@@chlopakzewsite supermarketowe klejonki to szajs, pomimo że używam kuźni do rąbania która jest świetna to skusiłem się w tym sezonie na cellfasta choppera 1.6kg (dobre opinie) narazie przeżyła jeden sezon, trochę inne rąbanie inne odczucia. Ale nic nie pobije siekiery ojca zrobionej przez lokalnego kowala. Nieduża około 800-1000g nabijany od tyłu trzonek jesionowy. W każdym przypadku gdzie kuźnia i cellfast nie dawały rady. To ta robiła robotę jednym, dwoma max trzema uderzeniami. Piszę tu o przypadkach gdzie mamy klocek zrośnięty jakąś dwójkę lub skręt włókien albo jakiegoś zarośniętego guza czy bardzo sękate. Pozdróweczka 👍💪👊
Spoko! :) Ja też właśnie skończyłem. Grab i dąb podobną siekierą (2 kg). Pozdrawiam!
Widzę że stara konkretna siekiera, robota idzie elegancko 👍
Dokładnie, kiedyś kupiłem taką z tworzywa łączoną na klej i odpadł trzon po kilku rąbaniach
ta siekiera nie jest do lupania
@@chlopakzewsite supermarketowe klejonki to szajs, pomimo że używam kuźni do rąbania która jest świetna to skusiłem się w tym sezonie na cellfasta choppera 1.6kg (dobre opinie) narazie przeżyła jeden sezon, trochę inne rąbanie inne odczucia. Ale nic nie pobije siekiery ojca zrobionej przez lokalnego kowala. Nieduża około 800-1000g nabijany od tyłu trzonek jesionowy. W każdym przypadku gdzie kuźnia i cellfast nie dawały rady. To ta robiła robotę jednym, dwoma max trzema uderzeniami. Piszę tu o przypadkach gdzie mamy klocek zrośnięty jakąś dwójkę lub skręt włókien albo jakiegoś zarośniętego guza czy bardzo sękate. Pozdróweczka 👍💪👊
A czy olcha łatwo się rąbie
Tak