Cholera jasna XD miałem rewolucję śmiechu przez te 7 minut bez przerwy kisłem, śmiechłem, zwijałem się że śmiechu przy biurku jak wąż po mefedronie XD jesteś zajebisty xd
@@matoxon4089 ogólnie to na karachanie (pseudo forum) żyją spierdoliny życiowe którym nie spodobała się działalność Pastolektora. Zaczęli mu grozić przez co Pastolektor usunął kanał (tutaj masz film w którym jest dokładniej opisane m.th-cam.com/video/KUh99_m7uSo/w-d-xo.html )
www.guiltfree.pl/pl/zelki-bez-cukru/3793-wawel-fresh-fruity-nadziewane-galaretki-bez-cukru-o-obnizonej-kalorycznosci-5900102020874.html myślę że w biedronce żabce czy tego typu sklepach znajdziesz
dzieci od beczki, błagam, nauczcie się czytać datę opublikowania zanim napiszecie komentarz "EJ BECZKA OD CIEBIE SKOPIOWAŁ" + to jest reupload pastolektora, który sam nie jest już aktywny na youtube (najprawdopodobniej)
typowy kid: OOOOOOOON UKRADŁ OD BECZKI normalna osoba: ale popatrz na daty on to wysłał 2 lata temu a beczka 1 tydz kid: NOI COOOOOOO Osoba czytająca komentarz: Raczej to jest osoba nienormalna, skoro nie wie, że jest to reupoad, a Pastolektor przed usunięciem kanału nagrał to dużo wcześniej. Dziękuje Nikodem
Mój lot odlatywał o 8 rano. Po przebudzeniu i próbie dotarcia na lotnisko zapomniałem wziąć coś do jedzenia. Zwykle nie spieszę się i robię rzeczy w porządku, ale nie dzisiaj. Podróżowałem z Bostonu do LA wracając do domu z pracy. Robię to regularnie, więc nic nie było dla mnie nowe. Zatrzymałem się w tym samym hotelu i wiedziałem, ile czasu muszę wyjechać, aby dostać się na lotnisko na czas. Podczas podróży służbowej zatrzymałem się w sklepie spożywczym i zobaczyłem te gumowate niedźwiedzie i pomyślałem, że będą idealnym prezentem dla mojego syna Charliego. Uwielbia gumowate niedźwiedzie i gumowate robaki. Więc rano, gdy miałem wrócić do LA, przespałem alarm. To się nigdy nie zdarza. Pośpieszyłem, by wyjść z hotelu, i wrzuciłem te żelki do torby, aby zdążyć na lotnisko. Po przyspieszeniu i uzupełnieniu paliwa w wypożyczalni, Wsiadam do samolotu i kieruję się do nawy, by znaleźć miejsce przy oknie w pobliżu środka samolotu. Poprosiłem grzecznie o dwie urocze starsze panie siedzące pośrodku i przy przejściu między siedzeniami, czy mógłbym przejść obok siebie. Zobowiązali się. Kobieta pośrodku musiała mieć około 80 lat, więc zajęło jej trochę czasu, aby wstać i upewnić się, że coś trzyma, żeby nie upaść, gdy weszła do przejścia. Podziękowałem im, gdy usiadłem i usiadłem na swoim miejscu. Przewiń do przodu o 20 minut, gdy osiągniemy wysokość przelotową około 30 000 stóp w powietrzu. Gdy sięgam do torby, by złapać słuchawki, widzę gumowate niedźwiedzie. Ponieważ jestem głodna i potrzebuję czegoś, postanowiłam je otworzyć i mam tylko kilka, aby mnie zatrzymać, dopóki nie wylądujemy. Chciałem zaoszczędzić trochę dla mojego syna, więc może miałem 4 lub 5. Ale miałem 4 lub 5 za dużo, ponieważ gdy niedźwiedzie miały kilka minut na dostosowanie się do nowego domu, zaczęły pracować. Zaczęło się od małego skurczu. Co jest normalne w przypadku gazowania w samolocie. Nie chcesz puszczać bąka w samolocie, więc go trzymaj. To etykieta samolotu. Przychodził i mijał przez kilka minut, więc nic o tym nie myślałem. Potem było gorzej. Skurcze nasiliły się, pocenie się zaczęło, a ja zauważyłam, że starsze panie patrzą na mnie. Około 30 minut po zjedzeniu tych niedźwiedzi pomyślałem: „Och, to tylko pierdy, mogę je trzymać” na „Och, Boże, nie ma tutaj”. Przez całe życie byłem chrześcijaninem i to jest sprawdzian. Jeśli jest Bóg, pomóżcie mi opuścić ten samolot z nienaruszoną moją godnością. Po czekaniu na intensywną falę skurczu wstałem i przeskoczyłem nad tymi dwiema kobietami. Nie mogłem się doczekać, aż staną, więc wstałem (odwrócony do nich plecami) i spróbowałem je przelecieć. Myślę, że pojawiła się trucizna, ponieważ słyszałem, jak ktoś powiedział: „Och, Panie, czy to ty?” Po dotarciu do przejścia nawędrowałem na tył samolotu, gdzie byłoby najmniejsze ryzyko. Ku mojemu przerażeniu był w użyciu. Pozostała jedna łazienka z przodu. Spojrzałem w stronę nawy i zobaczyłem moją Mt. Everest. Musiałem jakoś trzymać mokre policzki mocniej niż Fort Knox, chodząc do przodu, modląc się, aby nikt nie wstał z miejsca. Po 5 minutach postoju i odejścia dotarłem do łazienki i wchodząc do łazienki ściągałem spodnie. Drzwi były nadal otwarte, gdy trwało słodkie uwalnianie. Myślałem, że umarłem. Myślałem, że to było to. Chociaż zasiadałem na tronie i wyznawałem swoje grzechy, myślałem, że mój czas został powołany. Nie wiedziałem, ile było pukań do drzwi. Musiałem tam być przez 45 minut, ale udało mi się. Umyłem ręce i wylałem wodę na twarz, aby mnie uspokoić. Otwierając drzwi, zobaczyłem twarze spoglądające na mnie. Najwyraźniej pieczęć do łazienki nie była szczelna. Pozwala to na najmniejszy możliwy przepływ powietrza z tej łazienki do głównej kabiny. Były to córki, matki i dzieci patrzące na mnie. Czułam ich pytania i komentarze. "Co ty zrobiłeś?" „Nadal mamy 2 godziny”. „Proszę przekieruj ten samolot”. Gdy zacząłem schodzić, mężczyzna w pierwszym rzędzie pierwszej klasy złapał mnie za ramię. Powiedział: „Hej, gdzie jest twoje miejsce?” Zdezorientowany powiedziałem mu, a on powiedział: „Idź weź swoje rzeczy i wróć i usiądź tutaj, potrzebujesz tego bardziej niż mnie”. Byłem zawstydzony i zawstydzony. Czekała na mnie rodzina w domu. Polecam tezy każdemu.
mnie rozwalają debile co mówią że "beczka od ciebie skopiował" jak to film z 2019 roku a i tak to jest reupload czyli film może być o wiele starszy xD a poza tym tak jakby na tym sie opiera "copy" pasta
Chcecie schudnąć? Jedzcie żelki! Ale nie takie zwykłe. Słuchajcie mircy, opowiem wam historię. Byłem sobie ostatnio w Tesco i zdałem sobie sprawę z tego, że chyba z dziesięć lat nie jadłem żelków. Stoi facet, lat trzydzieści pięć, łysina się zaznacza zakolami większymi niż ma Amazonka w górnym biegu, i ogląda żelki jak mały knyp. No i upatrzyłem sobie - Haribo sugar free. No spoko, bez cukru to może mi dziąseł nie wypali bo słodyczy to nie jadłem w hooy długo. Kupiłem sobie taką paczkę 2kg i szczęśliwy podbijam do kasy. Za mną jakiś starszy pan. Stuka mnie w ramię i mówi: -Tylko pan ich nie jedz za dużo, bo jak wnuczce kupiłem to dwa dni z kibla nie wychodziła. Nie dałem o to najmniejszego jebania(od kiedy mój bratanek zjadł całego szluga i wysrał kiepa nic mnie już nie zdziwi, ale to temat na osobną historię), zapłaciłem za wszytko i wychodzę. Ale po jakimś czasie dałem jebanie. I pomyślałem sobie "a hooy, spróbuję." Wbijam do domu(oczywiście nie mówię dzień dobry bo mieszkam sam, żadna nie odważy się spojrzeć na moje piękne, kuliste ciało), jem sobie obiadek, i coraz bardziej myślę o żelkach. Szybko wpieprzyłem mielone(sprzed 4 dni, ale tbw) i otwieram paczkę. Te misie, matko, jakie piękne! Żebyście wy to widzieli. To nie jakieś tam zwykłe żelki pizdryki ze sklepu, tylko dosłownie każdy miś patrzy na ciebie i się uśmiecha. Pragnie, żebyś go wchłonął. No i zacząłem je wchłaniać. W międzyczasie zadzwonił dzwonek do drzwi - jak się okazało, brat wpadł z ww. bratankiem. No i tak siedzimy sobie, my z bratem po kawce, młody prawilnie spija soczek z wysokiej szklanki jak browara. Ojebaliśmy może ze trzy czwarte tej paczki(tak z półtora kilo), kiedy usłyszałem bulgotanie. Ale to nie takie bulgotanie jak bączek w wannie, tylko takie jak to wyśpiewują mnisi z Tybetu czy innego zapizdowa. Młody czerwony, spuścił łeb, zdążyłby nawet szklankę po tym soku umyć zanim to bulgotanie ustało. -Tata, kupa. -No słyszę No i jak brat wstawał, to tylko spojrzał na mnie oczami jak 5 złotych i jak nie pierdolnął bączura, to myślałem że mu spodnie rozerwie. Brzmiał dosłownie jak stary Wartburg, i to przez dobre 10 sekund. -Coś ty nam kurwa dał? -No zwykłe że... - i nagle jakbym dostał pięścią w brzuch. Tak mnie skręciło, że się zjebałem z krzesła. No i zjebałem. Co potem się działo to była fekaliopokalipsa. Młody oczywiście nie doszedł do kibla, zasrał próg w kuchni i kawałek przedpokoju. Brat w ostatniej chwili podłożył sobie garnek, fajny taki nowy, pięciolitrowy, i w trzy sekundy się z niego wylało. Kurwa nie dość, że garnek zasrany, to jeszcze brat się patrzy na mnie jakbym nie wiem co mu zrobił. A ja sram na podłogę i krzyczę z bólu, bo mnie skręca jakby mnie zombie gryzły. Brat wtóruje, młody wyje sopranem. No istny performance, oprócz wrażeń wizualnych mamy jeszcze śpiew i breakdance w konwulsjach. Po pięciu minutach pierwsza fala ustąpiła. Co za debil wymyślił żelki-misie, które w jelitach zmieniają się w niedźwiedzie polarne? Brat patrzy na mnie, ja na brata, młody patrzy tępym wzrokiem przed siebie. Nawet on czegoś takiego z siebie nie wyrzucił, a oprócz wcześniej wspomnianego szluga ma na swoim koncie więcej podobnych wyczynów. Już zacząłem iść po wiadro, i to był dobry odruch. Druga fala przyszła tak niespodziewanie, że ledwo zdążyłem kucnąć nad wiadrem. Młody popuszcza jakieś mokre bąki, a ja kurczowo trzymam się drzwi od łazienki podczas gdy furia szatana niszczy wiadro. Brat siedzi wyczerpany na krześle i mówi: -O, dobra. Ten będzie suchy. Po jego twarzy wywnioskowałem, że nie bardzo. Zaraz zaczął się zwijać i spadł z tego krzesła, prosto we wcześniej pozostawione przez niego gówno. Ta fala trwała jakieś dwadzieścia minut, i czułem że jak przyjdzie jeszcze jedna to wysram materię pozakosmiczną, bo gówna to tam już nie będzie. W międzyczasie słyszę stukanie w rury. Jakby ta stara raszpla z piętra niżej wiedziała przez co przechodziliśmy, to już by co najwyżej w wieko trumny mogła pukać. Do czwartej fali byliśmy już przygotowani niemal strategicznie - młody zajął kibel bo najwygodniej, a my z bratem siedzimy oparci dłońmi o brzeg wanny. I czekamy. Nagle jak lecącego Apache wroga słyszę takie łopotanie. I zaczyna się desant, który trwa kolejne czterdzieści minut. To już był rekord. Nie wiedziałem, że mam w sobie tyle czegokolwiek - myślałem w pewnej chwili, że jelitom już się popierdoliło do reszty i zaczęły się wywijać na lewą stronę. Nagle walenie do drzwi. -Spierdalać! -Panie Gównalski, otwierać! Policja! -Sram! -Gówno mnie to obchodzi! Otwierać! -Pięć minut! Jelita pozwoliły mi wstać po dwunastu. Otworzyłem drzwi, i nie zdążyłem nawet przyjrzeć się policjantowi, bo pierdolnął na glebę jak kawka XD raszpla szepnęła tylko "o boże" i zaczęła zbiegać po schodach. Dała radę zejść po dwóch zanim zgasły jej światła. Zamknąłem drzwi(przy okazji wychlapując trochę niedźwiedziego łupu na klatkę schodową), i zdążyłem dojść do drzwi od łazienki, kiedy się znowu zaczęło. Czułem, jak gorąca magma opuszcza mój wulkan i tworzy nowe połacie lądu na podłodze mojego przedpokoju. Było tam wszystko - rzeki, małe pagórki i dolinki, nawet coś na kształt naszej komendy policji. Zrezygnowany brat z tępym wzrokiem osunął się dupą do wanny i tak już siedział w środku, stopniowo robiąc coraz głębszą błotną kąpiel. Mówię wam, wyglądało gorzej niż te kible w "Trainspotting." Koniec końców, spędziliśmy jakieś sześć godzin walcząc z tymi niedźwiedziami. Młody miał mniej w sobie więc po czterech godzinach tylko siedział w rogu kibla i cichutko płakał. Mieszkanie było wynajęte, więc trochę przyps, bo posprzątać trzeba. Po czterech dniach było w miarę ok(poza smrodem), a worki wyjebałem do lokalnej oczyszczalni ścieków bo po godzinie spuszczania w kiblu zapchałem i zrobił się mały wylew. Myślałem, żeby zacząć to gówno ściągać z podłogi jak wodę z akwarium (wiecie, gumowa rurka, zasysanie i lecimy), ale w ostatniej chwili brat mi wyrwał węża z ręki i pierdolnął nim w głowę. Jak znosiłem worki po klatce schodowej to wylewałem trochę pod wycieraczkę tej starej psiochy, niech ma to zdarzenie w pamięci do końca swojego życia XD Epilog: zgubiłem tego dnia 12 kilo. DWANAŚCIE. Niech mi żadna Ewa Koniakowska czy inna Mela B nie pierdoli, że jej dieta jest skuteczniejsza. Po tym, jak tydzień nie było mnie w pracy wyjebali mnie z firmy ochroniarskiej. Zatrudniłem się w restauracji. I jak przychodzą jakieś gnojki które są za głośno to daję im miseczkę żelków "dla szanownych klientów." Przecież się gówniarze (hehe) nie przyznają rodzicom, że wpieprzały słodycze. A ja mam ubaw, widząc ich skręcone małe ryje XD brat dalej się do mnie nie odzywa, ale myślę że mu niedługo przejdzie.
Kupiłem je po przeczytaniu recenzji i postanowiłem wyśmiewać mojego kuzyna. Działało to jak urok, po zjedzeniu garści dni był w toalecie. Nadal je je, nie wiedząc, że to one spowodowały jego wybuchową biegunkę. Dopiero kiedy skończył torbę, postanowiłem ujawnić swój sekret.
Info dla wszystkich dzbanów co sądzą że pastolektor sciąga od beczki lub na odwrót! Pastolektor tą pastę zrobił dwa lata temu a beczka zrobił z niej animację więc przestańcie pisać tego typu komentarze!
Dzieci z karaczanu: Panie gównalski otwierać Pastolektor: SRAM Dziecko z karaczanu: GÓWNO MNIE TO OBCHODZI Fanowie Pastolektora: th-cam.com/video/eu-y4J1sKKg/w-d-xo.html
Cześć i chwała pastolektorowi
Tak
Spk juz mu kanał usunęli :[
@@loliconenjoyer9770 😕😔😓
@Mateusz Sieminski orto
@@loliconenjoyer9770 wtf
Cholera jasna XD miałem rewolucję śmiechu przez te 7 minut bez przerwy kisłem, śmiechłem, zwijałem się że śmiechu przy biurku jak wąż po mefedronie XD jesteś zajebisty xd
Me too xdd
niestety to tylko reuploady
ja też
Jak wąż po mefedronie , kuuuurwa typie dobre
-panie gownalski otwierać
-sram
-gówno mnie to obchodzi
Dobre✌️
Okropne ale o tak heheh
Gówniane XD
I'm loving it!
xd
To już wiem co kupić zeby nie iść do szkoły
Kup je dla kolegów xD
Raczej do szkoły, na studia i do pracy
tylko nie jedz pan ich zawiele bo jak ja zjadłem to z sracza przez tydzień nie wyszłem
Sraka konfrimed
płakałem,kasłałem i się simiałem z tego filmu jesteś zajebisty
Ja też 🤣🤣🤣🤣🤣
A ja się nie simiałem
oglądam to 7 raz i dalej płacze ze śmiechu
Kiedy wrzucisz o jedzeniu szluga i wysraniu kiepa?
Moj kolega wpiepszał szlugi ale nie wysrał kiepa...
@@marcinostojski967 a co wysrał?
@@hooleesheeet raka
@@kermot4426 xD
@@prod.2Kac xD
tęskniłam za tym głosem
Nagle słyszę walenie do drzwi
-Spierdalać
Jakbym słyszał siebie
Włączyłam ten film przez przypadek, nie wiem jak. ŚMIAŁAM SIĘ JAK GŁUPIA, NIE ŻAŁUJĘ XDDD
[*] dla naszego mistrza
Xd
F
F
Jestem nie wtajemniczony . Co się z nim stało?
@@matoxon4089 ogólnie to na karachanie (pseudo forum) żyją spierdoliny życiowe którym nie spodobała się działalność Pastolektora. Zaczęli mu grozić przez co Pastolektor usunął kanał (tutaj masz film w którym jest dokładniej opisane m.th-cam.com/video/KUh99_m7uSo/w-d-xo.html )
Śmiałem się cały czas i chyba żołądek mi się zjebał od śmiechu
Zawsze jak mam ostre sranie to słucham tego i cierpie razem z głównym bohaterem a potem mi przechodzi na koniec pasty
Ta pasta uratowała właśnie moją dupe przed opuszczeniem organizmu po przejściu przez piekło
historia prawdziwa, sami kupcie se żelki bez cukru a dzień bez szkoły będziecie mieć xd
A wiesz gdzie mogłabym kupić te żelki??
www.guiltfree.pl/pl/zelki-bez-cukru/3793-wawel-fresh-fruity-nadziewane-galaretki-bez-cukru-o-obnizonej-kalorycznosci-5900102020874.html
myślę że w biedronce żabce czy tego typu sklepach znajdziesz
@@slimak1027 nie jestem pewien czy to akurat te ale te które jadłem różniły się tylko tym że opakowanie było całe białe
@Kaktus masz w komentarzach do tego komentarza link
raczej miesiąc bez szkoły jeśli wpierdolisz całą paczkę na raz
komu na głównej jak juz u beczki oglądał paste :D
BEczKA odgapił to tak WGL
@@kaktusbartekpl5613 WoW:-)
Taki ładny garnek, pięciolitrowy, zapełnił go w trzy sekundy xD
dzieci od beczki, błagam, nauczcie się czytać datę opublikowania zanim napiszecie komentarz "EJ BECZKA OD CIEBIE SKOPIOWAŁ" + to jest reupload pastolektora, który sam nie jest już aktywny na youtube (najprawdopodobniej)
A beczka po 2 latach nagrał to samo a ludzie mówią że to od beczki ściągają
Są jeszcze takie odc u beczki np lubię grube dziewczyny
typowy kid: OOOOOOOON UKRADŁ OD BECZKI
normalna osoba: ale popatrz na daty on to wysłał 2 lata temu a beczka 1 tydz
kid: NOI COOOOOOO
Osoba czytająca komentarz: Raczej to jest osoba nienormalna, skoro nie wie, że jest to reupoad, a Pastolektor przed usunięciem kanału nagrał to dużo wcześniej.
Dziękuje Nikodem
Lol 2 minuty temu
Raczej nienormalna, skoro nie wie, że jest to reupoad, a Pastolektor przed usunięciem kanału nagrał to dużo wcześniej
@@nikodembiniek7103 dzięki za info poprawie =D
Za każdym razem jak to oglądam się z tego śmieje
0:45 od kiedy mój bratanek zjadł całego szluga i wysrał kiepa to nic mnie już nie zdziwi xddd
Akurat byłem w tym monencie xddd
@@fifthiecombfiflakjp2601 same xD
Gdzie mogę kupić takie żelki
na amazonie
W Tesco
Kaufland xd
w Tesco
w Tesco
Ktoś przyszedł powspominać stare czasy😔
Kid od BEczKI: czemu zgapiasz od beczkiiii???
Popłakałam się z śmiechu
beczka podrobiła!
Beczka robi tylko animacje
Ale ta pasta jest posrana
Ta pasta jest GÓWNIANA hehe
Mój lot odlatywał o 8 rano. Po przebudzeniu i próbie dotarcia na lotnisko zapomniałem wziąć coś do jedzenia. Zwykle nie spieszę się i robię rzeczy w porządku, ale nie dzisiaj. Podróżowałem z Bostonu do LA wracając do domu z pracy. Robię to regularnie, więc nic nie było dla mnie nowe. Zatrzymałem się w tym samym hotelu i wiedziałem, ile czasu muszę wyjechać, aby dostać się na lotnisko na czas. Podczas podróży służbowej zatrzymałem się w sklepie spożywczym i zobaczyłem te gumowate niedźwiedzie i pomyślałem, że będą idealnym prezentem dla mojego syna Charliego. Uwielbia gumowate niedźwiedzie i gumowate robaki. Więc rano, gdy miałem wrócić do LA, przespałem alarm. To się nigdy nie zdarza. Pośpieszyłem, by wyjść z hotelu, i wrzuciłem te żelki do torby, aby zdążyć na lotnisko. Po przyspieszeniu i uzupełnieniu paliwa w wypożyczalni,
Wsiadam do samolotu i kieruję się do nawy, by znaleźć miejsce przy oknie w pobliżu środka samolotu. Poprosiłem grzecznie o dwie urocze starsze panie siedzące pośrodku i przy przejściu między siedzeniami, czy mógłbym przejść obok siebie. Zobowiązali się. Kobieta pośrodku musiała mieć około 80 lat, więc zajęło jej trochę czasu, aby wstać i upewnić się, że coś trzyma, żeby nie upaść, gdy weszła do przejścia. Podziękowałem im, gdy usiadłem i usiadłem na swoim miejscu.
Przewiń do przodu o 20 minut, gdy osiągniemy wysokość przelotową około 30 000 stóp w powietrzu. Gdy sięgam do torby, by złapać słuchawki, widzę gumowate niedźwiedzie. Ponieważ jestem głodna i potrzebuję czegoś, postanowiłam je otworzyć i mam tylko kilka, aby mnie zatrzymać, dopóki nie wylądujemy. Chciałem zaoszczędzić trochę dla mojego syna, więc może miałem 4 lub 5. Ale miałem 4 lub 5 za dużo, ponieważ gdy niedźwiedzie miały kilka minut na dostosowanie się do nowego domu, zaczęły pracować.
Zaczęło się od małego skurczu. Co jest normalne w przypadku gazowania w samolocie. Nie chcesz puszczać bąka w samolocie, więc go trzymaj. To etykieta samolotu. Przychodził i mijał przez kilka minut, więc nic o tym nie myślałem. Potem było gorzej. Skurcze nasiliły się, pocenie się zaczęło, a ja zauważyłam, że starsze panie patrzą na mnie. Około 30 minut po zjedzeniu tych niedźwiedzi pomyślałem: „Och, to tylko pierdy, mogę je trzymać” na „Och, Boże, nie ma tutaj”. Przez całe życie byłem chrześcijaninem i to jest sprawdzian. Jeśli jest Bóg, pomóżcie mi opuścić ten samolot z nienaruszoną moją godnością.
Po czekaniu na intensywną falę skurczu wstałem i przeskoczyłem nad tymi dwiema kobietami. Nie mogłem się doczekać, aż staną, więc wstałem (odwrócony do nich plecami) i spróbowałem je przelecieć. Myślę, że pojawiła się trucizna, ponieważ słyszałem, jak ktoś powiedział: „Och, Panie, czy to ty?” Po dotarciu do przejścia nawędrowałem na tył samolotu, gdzie byłoby najmniejsze ryzyko. Ku mojemu przerażeniu był w użyciu. Pozostała jedna łazienka z przodu. Spojrzałem w stronę nawy i zobaczyłem moją Mt. Everest. Musiałem jakoś trzymać mokre policzki mocniej niż Fort Knox, chodząc do przodu, modląc się, aby nikt nie wstał z miejsca.
Po 5 minutach postoju i odejścia dotarłem do łazienki i wchodząc do łazienki ściągałem spodnie. Drzwi były nadal otwarte, gdy trwało słodkie uwalnianie. Myślałem, że umarłem. Myślałem, że to było to. Chociaż zasiadałem na tronie i wyznawałem swoje grzechy, myślałem, że mój czas został powołany. Nie wiedziałem, ile było pukań do drzwi. Musiałem tam być przez 45 minut, ale udało mi się.
Umyłem ręce i wylałem wodę na twarz, aby mnie uspokoić. Otwierając drzwi, zobaczyłem twarze spoglądające na mnie. Najwyraźniej pieczęć do łazienki nie była szczelna. Pozwala to na najmniejszy możliwy przepływ powietrza z tej łazienki do głównej kabiny. Były to córki, matki i dzieci patrzące na mnie. Czułam ich pytania i komentarze. "Co ty zrobiłeś?" „Nadal mamy 2 godziny”. „Proszę przekieruj ten samolot”.
Gdy zacząłem schodzić, mężczyzna w pierwszym rzędzie pierwszej klasy złapał mnie za ramię. Powiedział: „Hej, gdzie jest twoje miejsce?” Zdezorientowany powiedziałem mu, a on powiedział: „Idź weź swoje rzeczy i wróć i usiądź tutaj, potrzebujesz tego bardziej niż mnie”. Byłem zawstydzony i zawstydzony. Czekała na mnie rodzina w domu.
Polecam tezy każdemu.
Google translator, ale zakończenie wholesome
Tak się śmiałem że aż rzygałem xD
XDDDDDD(W RL SA TAKIE ALE TAK NIE DZIALAJA NIESTETY..)
Zajebiste
O kurwa ale potężne
Byłeś przed beczką
Tak
Pastolektor [*]
Nigdy się tak nie uśmiałem
Tak mnie skręca jakby mnie zombie gryzły hahaha jebłem
mnie rozwalają debile co mówią że "beczka od ciebie skopiował" jak to film z 2019 roku a i tak to jest reupload czyli film może być o wiele starszy xD
a poza tym tak jakby na tym sie opiera "copy" pasta
A najgorsze że robi na tym wyświetlenia
Jadłem żelki Haribo podczas oglądania tego XD
2:09 ILEEEEE?
Ok boomer
KalcioX No u
@@stillloosingmyself No w
Wszechświat no u
no u
Beczka nie ma podjazdu
Beczka ściągnęła od pastolektora
Piękne XD
najlepsze jest to że te żelki serio tak działają
3mans 1 wanna end 1 kibel
Tam jest dwóch manów i jeden bachor
@@youngszwagier2136 nie ważne
Oooo kurwa wyświetla ci się na głównej po filmie beczki
Moja ulubiona pasta
to rybna
"Kucharze go nienawidzą, odkrył jeden prosty sposób na zapełnienie 5litrowego garnka w kilka sekund, zobacz jak"
a najlepsze jest to że po śmiej żelkach mi się chce srać, piszę to na kiblu.
Beczka: This content is mine
Moja nowa ulubiona pasta.
Widziałam tę pastę na Pintereście, ale i tak sposób w jaki gościu to czyta zwala z nóg
same
kurwa najlepsza pasta
Prawie herbatę wyplułem
Chcecie schudnąć? Jedzcie żelki! Ale nie takie zwykłe. Słuchajcie mircy, opowiem wam historię.
Byłem sobie ostatnio w Tesco i zdałem sobie sprawę z tego, że chyba z dziesięć lat nie jadłem żelków. Stoi facet, lat trzydzieści pięć, łysina się zaznacza zakolami większymi niż ma Amazonka w górnym biegu, i ogląda żelki jak mały knyp. No i upatrzyłem sobie - Haribo sugar free. No spoko, bez cukru to może mi dziąseł nie wypali bo słodyczy to nie jadłem w hooy długo. Kupiłem sobie taką paczkę 2kg i szczęśliwy podbijam do kasy. Za mną jakiś starszy pan. Stuka mnie w ramię i mówi: -Tylko pan ich nie jedz za dużo, bo jak wnuczce kupiłem to dwa dni z kibla nie wychodziła. Nie dałem o to najmniejszego jebania(od kiedy mój bratanek zjadł całego szluga i wysrał kiepa nic mnie już nie zdziwi, ale to temat na osobną historię), zapłaciłem za wszytko i wychodzę. Ale po jakimś czasie dałem jebanie. I pomyślałem sobie "a hooy, spróbuję."
Wbijam do domu(oczywiście nie mówię dzień dobry bo mieszkam sam, żadna nie odważy się spojrzeć na moje piękne, kuliste ciało), jem sobie obiadek, i coraz bardziej myślę o żelkach. Szybko wpieprzyłem mielone(sprzed 4 dni, ale tbw) i otwieram paczkę. Te misie, matko, jakie piękne! Żebyście wy to widzieli. To nie jakieś tam zwykłe żelki pizdryki ze sklepu, tylko dosłownie każdy miś patrzy na ciebie i się uśmiecha. Pragnie, żebyś go wchłonął. No i zacząłem je wchłaniać. W międzyczasie zadzwonił dzwonek do drzwi - jak się okazało, brat wpadł z ww. bratankiem. No i tak siedzimy sobie, my z bratem po kawce, młody prawilnie spija soczek z wysokiej szklanki jak browara. Ojebaliśmy może ze trzy czwarte tej paczki(tak z półtora kilo), kiedy usłyszałem bulgotanie. Ale to nie takie bulgotanie jak bączek w wannie, tylko takie jak to wyśpiewują mnisi z Tybetu czy innego zapizdowa. Młody czerwony, spuścił łeb, zdążyłby nawet szklankę po tym soku umyć zanim to bulgotanie ustało. -Tata, kupa. -No słyszę No i jak brat wstawał, to tylko spojrzał na mnie oczami jak 5 złotych i jak nie pierdolnął bączura, to myślałem że mu spodnie rozerwie. Brzmiał dosłownie jak stary Wartburg, i to przez dobre 10 sekund. -Coś ty nam kurwa dał? -No zwykłe że... - i nagle jakbym dostał pięścią w brzuch. Tak mnie skręciło, że się zjebałem z krzesła. No i zjebałem.
Co potem się działo to była fekaliopokalipsa. Młody oczywiście nie doszedł do kibla, zasrał próg w kuchni i kawałek przedpokoju. Brat w ostatniej chwili podłożył sobie garnek, fajny taki nowy, pięciolitrowy, i w trzy sekundy się z niego wylało. Kurwa nie dość, że garnek zasrany, to jeszcze brat się patrzy na mnie jakbym nie wiem co mu zrobił. A ja sram na podłogę i krzyczę z bólu, bo mnie skręca jakby mnie zombie gryzły. Brat wtóruje, młody wyje sopranem. No istny performance, oprócz wrażeń wizualnych mamy jeszcze śpiew i breakdance w konwulsjach.
Po pięciu minutach pierwsza fala ustąpiła. Co za debil wymyślił żelki-misie, które w jelitach zmieniają się w niedźwiedzie polarne? Brat patrzy na mnie, ja na brata, młody patrzy tępym wzrokiem przed siebie. Nawet on czegoś takiego z siebie nie wyrzucił, a oprócz wcześniej wspomnianego szluga ma na swoim koncie więcej podobnych wyczynów. Już zacząłem iść po wiadro, i to był dobry odruch. Druga fala przyszła tak niespodziewanie, że ledwo zdążyłem kucnąć nad wiadrem. Młody popuszcza jakieś mokre bąki, a ja kurczowo trzymam się drzwi od łazienki podczas gdy furia szatana niszczy wiadro. Brat siedzi wyczerpany na krześle i mówi: -O, dobra. Ten będzie suchy. Po jego twarzy wywnioskowałem, że nie bardzo. Zaraz zaczął się zwijać i spadł z tego krzesła, prosto we wcześniej pozostawione przez niego gówno. Ta fala trwała jakieś dwadzieścia minut, i czułem że jak przyjdzie jeszcze jedna to wysram materię pozakosmiczną, bo gówna to tam już nie będzie. W międzyczasie słyszę stukanie w rury. Jakby ta stara raszpla z piętra niżej wiedziała przez co przechodziliśmy, to już by co najwyżej w wieko trumny mogła pukać.
Do czwartej fali byliśmy już przygotowani niemal strategicznie - młody zajął kibel bo najwygodniej, a my z bratem siedzimy oparci dłońmi o brzeg wanny. I czekamy. Nagle jak lecącego Apache wroga słyszę takie łopotanie. I zaczyna się desant, który trwa kolejne czterdzieści minut. To już był rekord. Nie wiedziałem, że mam w sobie tyle czegokolwiek - myślałem w pewnej chwili, że jelitom już się popierdoliło do reszty i zaczęły się wywijać na lewą stronę. Nagle walenie do drzwi. -Spierdalać! -Panie Gównalski, otwierać! Policja! -Sram! -Gówno mnie to obchodzi! Otwierać! -Pięć minut! Jelita pozwoliły mi wstać po dwunastu. Otworzyłem drzwi, i nie zdążyłem nawet przyjrzeć się policjantowi, bo pierdolnął na glebę jak kawka XD raszpla szepnęła tylko "o boże" i zaczęła zbiegać po schodach. Dała radę zejść po dwóch zanim zgasły jej światła. Zamknąłem drzwi(przy okazji wychlapując trochę niedźwiedziego łupu na klatkę schodową), i zdążyłem dojść do drzwi od łazienki, kiedy się znowu zaczęło. Czułem, jak gorąca magma opuszcza mój wulkan i tworzy nowe połacie lądu na podłodze mojego przedpokoju. Było tam wszystko - rzeki, małe pagórki i dolinki, nawet coś na kształt naszej komendy policji. Zrezygnowany brat z tępym wzrokiem osunął się dupą do wanny i tak już siedział w środku, stopniowo robiąc coraz głębszą błotną kąpiel. Mówię wam, wyglądało gorzej niż te kible w "Trainspotting."
Koniec końców, spędziliśmy jakieś sześć godzin walcząc z tymi niedźwiedziami. Młody miał mniej w sobie więc po czterech godzinach tylko siedział w rogu kibla i cichutko płakał. Mieszkanie było wynajęte, więc trochę przyps, bo posprzątać trzeba. Po czterech dniach było w miarę ok(poza smrodem), a worki wyjebałem do lokalnej oczyszczalni ścieków bo po godzinie spuszczania w kiblu zapchałem i zrobił się mały wylew. Myślałem, żeby zacząć to gówno ściągać z podłogi jak wodę z akwarium (wiecie, gumowa rurka, zasysanie i lecimy), ale w ostatniej chwili brat mi wyrwał węża z ręki i pierdolnął nim w głowę. Jak znosiłem worki po klatce schodowej to wylewałem trochę pod wycieraczkę tej starej psiochy, niech ma to zdarzenie w pamięci do końca swojego życia XD
Epilog: zgubiłem tego dnia 12 kilo. DWANAŚCIE. Niech mi żadna Ewa Koniakowska czy inna Mela B nie pierdoli, że jej dieta jest skuteczniejsza. Po tym, jak tydzień nie było mnie w pracy wyjebali mnie z firmy ochroniarskiej. Zatrudniłem się w restauracji. I jak przychodzą jakieś gnojki które są za głośno to daję im miseczkę żelków "dla szanownych klientów." Przecież się gówniarze (hehe) nie przyznają rodzicom, że wpieprzały słodycze. A ja mam ubaw, widząc ich skręcone małe ryje XD brat dalej się do mnie nie odzywa, ale myślę że mu niedługo przejdzie.
He moja pierwsza piasta
Klasyk
Beczka mi przypomniał o tej paście
Kupiłem je po przeczytaniu recenzji i postanowiłem wyśmiewać mojego kuzyna. Działało to jak urok, po zjedzeniu garści dni był w toalecie. Nadal je je, nie wiedząc, że to one spowodowały jego wybuchową biegunkę. Dopiero kiedy skończył torbę, postanowiłem ujawnić swój sekret.
Moja ulubiona
Kurwq zajebistq oglondam to już kturyś raz
Kurwq zaraz się udusze
i pomyśleć że BEczKA zrobił o tym paste
Ja oglądam włączam to i nagle nie wytrzymałem i stary wchodzi do mojego pokoju i pyta się czego tak drzesz!........
Xddddddd
?????
Jezu to jest piękne
Beczka odgapił
Super❤️
czekam a komenatrze ' Ej KtO oS bECzKi'
W końcu można powiedzieć że beczka zkopiowała od kogoś
O ile można tak powiedzieć to reuploady pastolektora nie raz były atakowane przez gówniaków
Pov:czytasz komentarze żeby się pośmiać z dzbanów
No
Dusze sie ze śmiechu🤣
Beczka sciągnoł
nie zgapia, sam pastolektor nie zrobił tej pasty tylko przeczytał.
beczka ją zanimował, co jest czymś innym.
Bardziej brunatne ;))
kurwa
>23:57
>masz srake
>siedzisz na kiblu
>masz srake
>masz to na glownej
Wyobrażam sobie jak musiało capić.
A to z tąd beczka zciągneła XD
Beczka złodziej!!
@BEczKA co teraz powiesz UUUUUU
Japierdole ale cringe
Super nowy kanał z pastami
No kurwa bardzo nowy
XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD
Komu wywaliło na główną w 2021 a i po filmie beczki
Ale beczka ukradł tą pastę
Pozdrawiam toste z discorda XDD
Info dla wszystkich dzbanów co sądzą że pastolektor sciąga od beczki lub na odwrót! Pastolektor tą pastę zrobił dwa lata temu a beczka zrobił z niej animację więc przestańcie pisać tego typu komentarze!
Jedyny mądry
Mondre bluz ieden
Napizane zbedzjalnie z błendem baj de łej
Nawet więcej chyba niż dwa lata
ale pastolektor nie zrobił tej pasty, tylko ją przeczytał
@@qhvg No tak, ale i tak to robił lepiej niż jakiś tam beczka
Fajnie ze beczka od cb od gapił
kto tu wbił zeby napisać ze beczka ściągnął
To na odwrót
@@MrPix. co ty kurwa brałeś to jest z 2017 napewno beczka to zrobił pierwszy kurwa
@@bambus2464 sorry pijany bylem
kazdy kto jest debilem i nie rozumie ze pasty nie maja autora kurwa
Beczka to z gapiła!
nie zgapia, sam pastolektor nie zrobił tej pasty tylko przeczytał.
beczka ją zanimował, co jest czymś innym.
Kiedy widzisz jakąś inną osobę trzymającą są te same żelki O_O
I teraz pytanie....... co mu zaszkodziło?....żelki czy te mielone sprzed czterech tygodni 🤨
No trochę musk wypalony po wczorajszym bo mistrzu braciak i jego synalek co zjadł szluga i wysrał kiepa też mieli REWOLUCJĘ xD
Gdzie takie kupić ? XD 😂😂😂🤣🤣🤣
Przecież mówił że biedra.
no @beczka co tam jak sie podwala filmy?
nie zgapia, sam pastolektor nie zrobił tej pasty tylko przeczytał.
beczka ją zanimował, co jest czymś innym.
Szczam
To się wydarzyło naprawdę
"sugar free Haribo Amazon review iluminaughti"
gdzie mozna takie kupic chce kupić sis
www.guiltfree.pl/pl/zelki-bez-cukru/3793-wawel-fresh-fruity-nadziewane-galaretki-bez-cukru-o-obnizonej-kalorycznosci-5900102020874.html masz
Nigdy juz nie zjem żelków
5:21 czyli... Gówno :DD
Chyba juz wiem co czytalam po czym mialam bardzo dziwne sny O_O
Siedze se o 1,20 i sie ryje
Dzieci z karaczanu: Panie gównalski otwierać
Pastolektor: SRAM
Dziecko z karaczanu: GÓWNO MNIE TO OBCHODZI
Fanowie Pastolektora: th-cam.com/video/eu-y4J1sKKg/w-d-xo.html
i teraz co beczka placz
Beczka oglądałeś to?
To takie prawdziwe normalnie ja po 36 gumach w pasku co zjadłem tylko do rana trzymało xd
Kto od beczki
Beczka to gówno dla 8-latków
@@olafx1014 ok