Dokładnie mam tak jak Ty z książkami czytanymi na czytniku. Może też tak jest dlatego,że w papierowych książkach czasami czytam kilka razy jakieś fragmenty, wracam do niektórych stron. Na czytniku raczej mi sie to nie zdarza. Pozdrawiam,m.
Ojeeej.... A czy oni się chociaż kochają? Miłka i Misza? Bo jak nie - nie wezmę do ręki! Mowy nie ma! Za Chiny ludowe 😉😃 Dziękuję, Rafale. Wszystkiego dobrego :) I do miłego! 👋
Julia Fiedorczuk i jej "Cyborg w ogrodzie" zbiór esejów ekokrytycznych. Kiedyś na jakimś spotkaniu we Wrocławiu polecił tę książkę Filip Springer, no i co tu dużo mówić, oby więcej takich polecajek. A "Pod słońcem" jeszcze przede mną, na razie obejrzałam chyba wszystkie możliwe rozmowy z autorką o tej powieści :D
@@RafalHetman i w sumie żałować zaczęłam czemu ja tego wcześniej nie zrobiłam 🤦🏼♀️😄 też się zdziwiłam bo myślałam że mi nie idzie bo treść mi nie leży 🙄 Czytałam Była sobie rzeka 😉
Hej 🙂 Badania udowodniły również, że lektury z e-readerów zapamiętujemy gorzej, niż papierowe. Nie pamiętam, z czego to wynika, ale mnie dziwi, skoro podczas czytania na oba sposoby ośrodki w mózgu odpowiadające za odczuwanie/przeżywanie emocji są aktywne w tym samym stopniu...
No właśnie. Przecież kształt, forma nośnika nie powinna wpływać na odbiór, skoro mechanizm jest taki sam. I w dodatku czytanie jest czynnością nienaturalną, wymyśloną, więc tu nawet uwarunkowania biologiczne nie powinny wchodzić w grę. Ale pewnie naukowcy, gdzieś już to opisali. :)
@@RafalHetman zbadali i opisali, ale ja zapomniałam dokładnego wytłumaczenia, ponieważ usłyszałam o tym, albo przeczytałam w internecie, a nie na kartach papierowej książki 😁
Jestem w Twoim klubie - czytnik nie jest dla mnie, czytam szybciej, ale nie zapamiętuje niczego, dlatego muszę powtórzyć Zytę Rudzka i Justynę Kopinska bo nie pamietam nic
Jeżeli mam wolne popołudnie to potrafię czytać 3-4 h albo i więcej. Uwielbiam takie dni, ale fakt faktem mam później takie poczucie zmęczenia słowem pisanym. Bardzo często po takich 2 dniach potrzebuję dzień kompletnie bez książek. Więc może mój sposób nie jest taki super ;)
I aż dopiszę, że też gorzej zapamiętuję książki czytane w ebooku. Podejrzewam, że w moim przypadku chodzi o sam kontakt z okładką i kartkami (jakkolwiek to brzmi). Wiesz, fizyczną książkę czytam, dotykam, oglądam. Robiąc przerwy czy to z zażenowania, czy zachwytu, bardzo często zamykam i patrzę na okładkę i nazwisko autora, czytam blurb z tyłu... Jakoś mam wrażenie, że to wpływa na zapamiętywanie historii. Wiadomo, na czytniku tak nie porobię. Czytam właściwie we wszystkich formach, ale czytnik faktycznie szybciej umyka. Często muszę się zastanowić, jaką książkę skończyłam ostatnio - z papierem wiem bez wahania ;) Audiobook u mnie sprawdza się świetnie, ale tylko dla lekkich form. Bardzo lubię fantastykę czy kryminały słuchać - generalnie takie historie, które "same wchodzą".
To prawda, że na czytniku czyta się szybciej i więcej, ale raczej nie efektywniej. Ja na czytniku raczej pochłaniam niż czytam, a potem niewiele pamiętam. Nie jesteś odosobniony :)
PS Od dawna korzystam z czytnika. Ze względów czysto praktycznych (czy może raczej prozaicznych). Po prostu nie mam już miejsca na papierowe książki. Już nie :) Ale nie narzekam. Bo przecież samo CZYTANIE to najprawdziwsza frajda ☺ Tak było kiedyś, w czasach "analogowych" i tak jest teraz, w dobie postępu technologicznego, informatyki i programowania komputerów. To jeśli o mnie chodzi. Chociaż... Tak Bogiem a prawdą, nic nie zastąpi unikatowego, niepowtarzalnego ZAPACHU książki i przemiłego DOTYKU subtelnie szeleszczących, papierowych stron... Nigdy. Chyba? Serwus :)
Dokładnie mam tak jak Ty z książkami czytanymi na czytniku. Może też tak jest dlatego,że w papierowych książkach czasami czytam kilka razy jakieś fragmenty, wracam do niektórych stron. Na czytniku raczej mi sie to nie zdarza. Pozdrawiam,m.
Ja właśnie zaczęłam podobnie postępować. Nic na siłę, nie na wyścigi. Regularność.
Myślę, że to dobry ruch.
@@RafalHetman Dzięki za ten film. Pozdrawiam.
Tam Gdzie król chodzi piechotá 🤣🤣🤣zawsze z ksiażká I już pół godziny wygospodarowane.🤓
Ojeeej.... A czy oni się chociaż kochają? Miłka i Misza? Bo jak nie - nie wezmę do ręki! Mowy nie ma! Za Chiny ludowe 😉😃 Dziękuję, Rafale. Wszystkiego dobrego :)
I do miłego! 👋
Ja w tym roku postanowiłam uczyć się odkładać książke w trakcie na później. Jedna już dokończyłam. 2 muszą poczekać jeszcze 😄
Dobrze, że poezja mało miejsca zajmuje :)
Julia Fiedorczuk i jej "Cyborg w ogrodzie" zbiór esejów ekokrytycznych. Kiedyś na jakimś spotkaniu we Wrocławiu polecił tę książkę Filip Springer, no i co tu dużo mówić, oby więcej takich polecajek. A "Pod słońcem" jeszcze przede mną, na razie obejrzałam chyba wszystkie możliwe rozmowy z autorką o tej powieści :D
Na Śląsku czasownikiem zastępującym " wszystko" jest wyonaczyć ☺️
Pozdrawiam
Ja, wyonaczyć.
Ja czytam na tablecie i jedna książke zaczęłam w papierze a kończyłam na tablecie. I byłam w szoku że tam mi szybko idzie 😲
A to ciekawe.
@@RafalHetman i w sumie żałować zaczęłam czemu ja tego wcześniej nie zrobiłam 🤦🏼♀️😄 też się zdziwiłam bo myślałam że mi nie idzie bo treść mi nie leży 🙄 Czytałam Była sobie rzeka 😉
Hej 🙂 Badania udowodniły również, że lektury z e-readerów zapamiętujemy gorzej, niż papierowe. Nie pamiętam, z czego to wynika, ale mnie dziwi, skoro podczas czytania na oba sposoby ośrodki w mózgu odpowiadające za odczuwanie/przeżywanie emocji są aktywne w tym samym stopniu...
No właśnie. Przecież kształt, forma nośnika nie powinna wpływać na odbiór, skoro mechanizm jest taki sam. I w dodatku czytanie jest czynnością nienaturalną, wymyśloną, więc tu nawet uwarunkowania biologiczne nie powinny wchodzić w grę. Ale pewnie naukowcy, gdzieś już to opisali. :)
@@RafalHetman zbadali i opisali, ale ja zapomniałam dokładnego wytłumaczenia, ponieważ usłyszałam o tym, albo przeczytałam w internecie, a nie na kartach papierowej książki 😁
@@justynadzust to wszystko wyjaśnia.
No nie tak to jest... zmysł dotyku,węchu i smaku - dlaczego młodzi tego nie rozumieją?
Jestem w Twoim klubie - czytnik nie jest dla mnie, czytam szybciej, ale nie zapamiętuje niczego, dlatego muszę powtórzyć Zytę Rudzka i Justynę Kopinska bo nie pamietam nic
Czyli nie tylko ja jestem jakoś impregnowany na czytnik. ;)
Jeżeli mam wolne popołudnie to potrafię czytać 3-4 h albo i więcej. Uwielbiam takie dni, ale fakt faktem mam później takie poczucie zmęczenia słowem pisanym. Bardzo często po takich 2 dniach potrzebuję dzień kompletnie bez książek. Więc może mój sposób nie jest taki super ;)
I aż dopiszę, że też gorzej zapamiętuję książki czytane w ebooku. Podejrzewam, że w moim przypadku chodzi o sam kontakt z okładką i kartkami (jakkolwiek to brzmi). Wiesz, fizyczną książkę czytam, dotykam, oglądam. Robiąc przerwy czy to z zażenowania, czy zachwytu, bardzo często zamykam i patrzę na okładkę i nazwisko autora, czytam blurb z tyłu... Jakoś mam wrażenie, że to wpływa na zapamiętywanie historii. Wiadomo, na czytniku tak nie porobię. Czytam właściwie we wszystkich formach, ale czytnik faktycznie szybciej umyka. Często muszę się zastanowić, jaką książkę skończyłam ostatnio - z papierem wiem bez wahania ;)
Audiobook u mnie sprawdza się świetnie, ale tylko dla lekkich form. Bardzo lubię fantastykę czy kryminały słuchać - generalnie takie historie, które "same wchodzą".
To prawda, że na czytniku czyta się szybciej i więcej, ale raczej nie efektywniej. Ja na czytniku raczej pochłaniam niż czytam, a potem niewiele pamiętam. Nie jesteś odosobniony :)
PS Od dawna korzystam z czytnika. Ze względów czysto praktycznych (czy może raczej prozaicznych). Po prostu nie mam już miejsca na papierowe książki. Już nie :) Ale nie narzekam. Bo przecież samo CZYTANIE to najprawdziwsza frajda ☺ Tak było kiedyś, w czasach "analogowych" i tak jest teraz, w dobie postępu technologicznego, informatyki i programowania komputerów.
To jeśli o mnie chodzi. Chociaż... Tak Bogiem a prawdą, nic nie zastąpi unikatowego, niepowtarzalnego ZAPACHU książki i przemiłego DOTYKU subtelnie szeleszczących, papierowych stron... Nigdy. Chyba?
Serwus :)
Rafał a słyszałeś o kuncybelku?
Nie...
Wyjaśnisz co to, proszę?
Tegować, to, tamto, coś, z czymś - Nic wiecie do zdania nie potrzeba
;)