Dzięki za materiał! Poważna sprawa. Jako osoba mieszkająca na wsi jestem skazany na zakupy internetowe. Szczególnie teraz gdy w najbliższym mnie mieście likwiduje się księgarnia (Księgarnia Nova). Zostaje mi empik i antykwariat (zlokalizowany obok likwidującej się księgarni). i nie zapominajmy o bibliotece miejskiej. Dlatego dla mnie to ważna sprawa że o tym mówicie. I macie rację z tym kupowaniem książek oglądanych na wystawach. Często tak robię.
Rynek niemiecki wiekszy od polskiego? Bez żartów. Jest większy tylko dlatego, ze Niemców jest więcej. Kontrolowanie bibliotek? XD mein Gott kogoś juz zdrowo pogięło. Świetna sprawa, jeszcze Biblioteka Narodowa zabrania kupować w antykwariatach (jesli bierze się od nich dotacje) to będziemy skazani na januszerkę małych księgarń. No chyba, że to biblioteki będą mogły kupować od wydawców, bo w przypadku panstwa to będę mogl zaraz obłożyć całą półkę "Szczerze" Tuska. Cena książki z perspektywy czytelnika oczywiście wzrośnie i to nie możliwość tylko pewność. Gdyby w zamian za to zapewnić bibliotekom możliwość pozyskiwania wiekszej liczby książek to czemu nie. Ale oczywiście tak nie będzie, bo przecież książki będzie trzeba kupować drożej xD Alternatywa jest banalnie prosta: mocne uderzenie w dystrybutorów. Zwłaszcza w jedną firmę na "P".
Dla mnie jako zwykłego czytelnika zawsze wygra miejsce z niższą ceną. Jeśli nie będzie promocji zaraz po premierze na daną książkę to i tak jej nie kupię bo nie stać mnie na książki w cenie okładkowej i będę się czaić aż pojawi się na Legimi. Niestety uważam że dla przeciętnej osoby aktualna cena książek jest bardzo wysoka a wszystkie postulaty z ustawy uderzą w czytelników i podniosą cenę jeszcze bardziej 😢
VAT na ebooki jest taki sam jak na książki papierowe i wynosi 5%. Natomiast już w tej chwili ebooki są z reguły droższe od książek papierowych, co w ogóle nie ma sensu.
Dodam od siebie, że najpierw muszą być fajne kameralne księgarnie, do których by się chciało chodzić. Mieszkam w Gdyni i tutaj jest 4-5 księgarń, ale one nie przyciągają niczym czytelnika. Mały wybór tytułów, nie ma w czym grzebać. W jednej dla mnie atmosfera jest taka, że czuję się jakbym był w miejscu dla snobów. Gdyby w Gdyni była księgarnia w stylu Arsenału w Poznaniu, to bym z chęcią kupował stacjonarnie, ale pozostaje zamawianie online :/ Akurat ja kupuje mało książek, ponieważ obecnie głównie korzystam z biblioteki, ale czasami jest potrzeba kupna książki na własność
Pytanie tylko, czy może to tacy lubiący grzebać w księgarni ludzie zmieniają zwyczaje. Widzę po sobie i znajomych, że wolimy grzebać w necie niż w księgarni, a do księgarni wybieramy się tylko wtedy, gdy nie chcemy czekać na przesyłkę, już z konkretnymi tytułami na myśli.
Dzięki za materiał! Poważna sprawa. Jako osoba mieszkająca na wsi jestem skazany na zakupy internetowe. Szczególnie teraz gdy w najbliższym mnie mieście likwiduje się księgarnia (Księgarnia Nova). Zostaje mi empik i antykwariat (zlokalizowany obok likwidującej się księgarni). i nie zapominajmy o bibliotece miejskiej. Dlatego dla mnie to ważna sprawa że o tym mówicie. I macie rację z tym kupowaniem książek oglądanych na wystawach. Często tak robię.
Rynek niemiecki wiekszy od polskiego? Bez żartów. Jest większy tylko dlatego, ze Niemców jest więcej.
Kontrolowanie bibliotek? XD mein Gott kogoś juz zdrowo pogięło. Świetna sprawa, jeszcze Biblioteka Narodowa zabrania kupować w antykwariatach (jesli bierze się od nich dotacje) to będziemy skazani na januszerkę małych księgarń. No chyba, że to biblioteki będą mogły kupować od wydawców, bo w przypadku panstwa to będę mogl zaraz obłożyć całą półkę "Szczerze" Tuska.
Cena książki z perspektywy czytelnika oczywiście wzrośnie i to nie możliwość tylko pewność. Gdyby w zamian za to zapewnić bibliotekom możliwość pozyskiwania wiekszej liczby książek to czemu nie. Ale oczywiście tak nie będzie, bo przecież książki będzie trzeba kupować drożej xD
Alternatywa jest banalnie prosta: mocne uderzenie w dystrybutorów. Zwłaszcza w jedną firmę na "P".
Dla mnie jako zwykłego czytelnika zawsze wygra miejsce z niższą ceną. Jeśli nie będzie promocji zaraz po premierze na daną książkę to i tak jej nie kupię bo nie stać mnie na książki w cenie okładkowej i będę się czaić aż pojawi się na Legimi. Niestety uważam że dla przeciętnej osoby aktualna cena książek jest bardzo wysoka a wszystkie postulaty z ustawy uderzą w czytelników i podniosą cenę jeszcze bardziej 😢
VAT na ebooki jest taki sam jak na książki papierowe i wynosi 5%. Natomiast już w tej chwili ebooki są z reguły droższe od książek papierowych, co w ogóle nie ma sensu.
Dodam od siebie, że najpierw muszą być fajne kameralne księgarnie, do których by się chciało chodzić. Mieszkam w Gdyni i tutaj jest 4-5 księgarń, ale one nie przyciągają niczym czytelnika. Mały wybór tytułów, nie ma w czym grzebać. W jednej dla mnie atmosfera jest taka, że czuję się jakbym był w miejscu dla snobów. Gdyby w Gdyni była księgarnia w stylu Arsenału w Poznaniu, to bym z chęcią kupował stacjonarnie, ale pozostaje zamawianie online :/ Akurat ja kupuje mało książek, ponieważ obecnie głównie korzystam z biblioteki, ale czasami jest potrzeba kupna książki na własność
Pytanie tylko, czy może to tacy lubiący grzebać w księgarni ludzie zmieniają zwyczaje. Widzę po sobie i znajomych, że wolimy grzebać w necie niż w księgarni, a do księgarni wybieramy się tylko wtedy, gdy nie chcemy czekać na przesyłkę, już z konkretnymi tytułami na myśli.
Ja jak słyszę.o osobach bohaterskich albo osobach żołnierskich to mi się słabo robi