Poczułem się jak na spacerze, wróciły zapachy lata, wspomnienia z wakacji! W tym roku wysiałem na balkonie mieszankę dzikich kwiatów, zobaczymy! Lektury przednia, Chmielewska u mnie ostatnio była bardzo czytana! "Wszystko czerwone" uwielbiam! "W ciemność" pamiętam do dziś, cudowna lektura! "Cudzoziemkę" dodaję do listy, bo zawsze mi umykała ta książka! Pozdrawiam z zimnego Amsterdamu :)
7 หลายเดือนก่อน
Czy pola w Holandii są podobne do naszych?Pozdrawiam serdecznie i gorąco!
Jeśli dobrze pamiętam to jest to "Konopielka" Edwarda Redlińskiego. A chłopem, który zamienił sierp na kosę był Kaziuk Bartoszewicz. A z innej beczki- ma pani wspaniały letni wieniec.
Pani Aniu,, mam problem z wysłaniem mejla na Pani adres. Próbowałam już dwukrotnie. Dostaję informację zwrotną, że serwer Pani skrzynki odmawia przyjęcia mojej wiadomości. Spróbuję za jakiś czas.
Pani Anno, jako mieszkaniec Małopolski donoszę, że do pracy idziemy w pole, na przykład plewić. A na polu spędzamy czas, spacerujemy, wieszamy pranie itd. ;) Pozdrawiam!
7 หลายเดือนก่อน +1
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie.Pozdrawiam słonecznie.
W moim regionie, Żywiecczyzna, mówimy idę na pole. Natomiast jak idziemy na pole w sensie rolnictwa, mówimy, że idziemy na niwkę. Zabór austriacki, podział działek na coraz mniejsze. I stąd te niwki. Bo to nie są wielkie niwy po horyzont, tylko małe poletka, pooddzielane od siebie miedzami. A iść na dwór oznacza iść do dworku szlacheckiego, chociaż w górach za dużo ich nie było. Pozdrawiam. Uwielbiam Pani filmiki.
7 หลายเดือนก่อน
Bardzo,bardzo dziękuję za wyjaśnienia!Pozdrawiam serdecznie i deszczykowo.
Na dwór to się wychodzi zapalić ćmika bo w domu nie można ...bzdurne krakusy z kolei mówią jak chcą iść zapalić ..idziemy na pole jaaaa 🥱🥱🤣🤣🤣🤣....na pole to rolnik wychodzi siać , orać itd no wiocha .
Witam, świetny tag z ciekawymi propozycjami. Dodałabym jeszcze od siebie skrzyp polny. Niby kojarzy się z pięknymi paznokciami i włosami, ale kiedyś zagotowałam za wiele suszu i go przedawkowałam. Rozluźniły mi się za bardzo mięśnie, więc z ziołami nie ma żartów. Do takiej rozluźniającej lektury mogłabym zaliczyć poradnik Natalii Sosin-Krosnowskiej „Cisza i spokój. Cała prawda o życiu daleko od miasta”. Co do kobiet lekarek, to pamiętam, że kiedyś wypożyczyłam z biblioteki powieść o kobiecie, która jako jedna z pierwszych zdecydowała się na ten zawód i musiała się borykać z wieloma trudnościami. To była „Domina” Barbary Wood.
7 หลายเดือนก่อน
Dziękuję za polecenia!Uwaga więc na skrzyp polny!:)
Wydaje mi się , że chodzi o Konopielkę Edwarda Redlińskiego i oczywiście chłopa Kazika Bartoszewicza. Wspaniała książka na marginesie. Przy okazji polecam "Sagę o ludziach ziemi" ❤ Na marginesie, świetny odcinek Pani Aniu 🥰
O i mi Alzheimer nie przypomniał.Będzie dla tajemniczego algorytmu.Jak wspominałaś koniczynę to zaraz mi przyszedł do głowy fragment"Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,/Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;/Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,/Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina( koniczyna) pała, /A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą/Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.Kocham " Pana Tadeusza" od pierwszego wersu
Pani Aniu. jestem zaszczycona nominacją ❤☺ Postaram się sprostać wyzwaniu i już zastanawiam się nad poszczególnymi kategoriami 😘 A co do pola - moja babcia okocimianka z dziada pradziada zawsze mówiła, że idzie W POLE, kiedy szła robić coś przy ziemniakach, zbożu itp. NA pole - na zewnątrz, W pole - do pola, do pracy na roli. Pozdrawiam słonecznie!!! PS. wygląda Pani obłędnie w tym wieńcu!
W moich regionie mówi się " na pole" mając na myśli pole i "na dwór " mając na myśli podwórko. Mój mąż z południa Polski i twierdzi,że u nich " na pole " oznacza zarówno pole ,jak i podwórko 😊
Pani Aniu jako malopolanka od pokoleń odpowiem na Pani zaglostke. U nas bez względu czy wychodzimy na podwórko czy na pole to wychodzimy na pole. Odpowiadając na pytanie o bochatera ktory zaczal używać kosy to byl chyba Ksziuk z Konopiejki. Chyba ze miala na myśli Pani inny utwor o ktorym nie wiem. Pozdrawiam Paulina
Konopielka" to kanon i pierwsze skojarzenie. A oto moja ukochana perła: cyt. "To ja pierwszy w okolicy miałem pług z żelaznym lemieszem (..). To ja pierwszy zacząłem zboże kosić kosą, bo przedtem wszyscy tylko łąki nią kosili, a już zboże sierpem. Starsi z innych wsi schodzili, śmiali się z tych dziwactw, ale wytrzymałem kpiny. " Cytat z książki Anny Fryczkowskiej " Saga o ludziach ziemi" Tom 2., bohater Szczepan Józwiak ( Wyd.papierowe str.23 ). I plus mały bonus, bo i zarówno książka jak i bohater ( -owie) wyjątkowy: " Komin czysty, prosty drożny. (..) Wygodniej jest z takim piecem niż otwartym paleniskiem. (..) Jaka płyta, jakie fajerki (..).Mniej torfu czy drewna trzeba, a ciepło dłużej trzyma. (..) Sprytnie okna zrobili, otwierane, nie jak u nas na głucho zamknięte. (..) A i ściany twardsze, grubsze " etc etc . . Anna Fryczkowska "Saga o ludziach ziemi " Tom 1 ( str.339, pap.wyd). Saga wyjątkowa, napisana przepięknym językiem oparta na wspomnieniach rodziny autorki. W oczekiwaniu na tom 3 i ostatni z rozczuleniem typowym dla miłośników wszystkiego co związane z wsią, chłopstwem, historią i ziemią niecierpliwie wyglądam września.:-). **( Pozakonkursowo):-)
No proszę, wystarczy że Ania wyjdzie na spacer z psiakami i pstryk....- mamy tag.Na Śląsku na chabry mówią farbiczki, czyli farbiczek to chaber. Skojarzenia jak najbardziej wskazane😂😂😂, też miałam kilka podczas słuchania, a nie można tego stanu wytłumaczyć gorącą aurą.Jest chłodno i wieje wiatr, więc z głową ok.Książki jak zawsze godne polecenia.Trochę zastanawiałam się nad Różą Żabczyńska czy rzeczywiście można o niej powiedzieć oset.Dla mnie to raczej rzep z lopianu .Dla bohaterki mam sporo empatii i nie potrafię jej potępić.Była wredna i niedostępna, ale to życie, najogólniej mówiąc, tak na nią wpłynęło. Jak tam przygotowania do świętowania? Ja już w blokach startowych.😂😂😂
Oo, _Wszystko czerwone_ zapamiętałam oczywiście Biblię rodem z księdza Wujka, ale oczywiście najbardziej Białą Glistę i takoż proszę won! Albo ta dama, to wasza mać? Zapraszam i do mnie...
Dzień dobry. W Konopielce była próba zamiany sierpa na kosę, ale nie wszyscy byli zadowoleni z tej rewolucji. Konopielka Edwarda Redlińskiego a bohater to Kaziuk 🤔
Dzień dobry! Czy w pytaniu konkursowym chodzi o ''Konopielkę" Edwarda Redlińskiego? A bohater to oczywiście Kaziuk Bartoszewicz. Pozdrawiam słonecznie!! 🌾🌾
7 หลายเดือนก่อน +1
Bingo!Proszę o dane adresowe na mojego maila.Pozdrawiam deszczykowo.
"Buszujący w zbożu" J.D. Salinger to moje pierwsze skojarzenie :)
Moje też.:)
Ależ tag! Tyle roślin, tyle książek i opowieści, uwielbiam panią słuchać. Włosy błekitne są cudne! 💓
Dziękuję!:)
Wspaniałe inspiracje. Jak zawsze obejrzałam z wielką przyjemnością. Jest Pani cudowna
Bardzo dziękuję.Ty również.:)
Poczułem się jak na spacerze, wróciły zapachy lata, wspomnienia z wakacji! W tym roku wysiałem na balkonie mieszankę dzikich kwiatów, zobaczymy!
Lektury przednia, Chmielewska u mnie ostatnio była bardzo czytana! "Wszystko czerwone" uwielbiam! "W ciemność" pamiętam do dziś, cudowna lektura! "Cudzoziemkę" dodaję do listy, bo zawsze mi umykała ta książka!
Pozdrawiam z zimnego Amsterdamu :)
Czy pola w Holandii są podobne do naszych?Pozdrawiam serdecznie i gorąco!
Nie umywają się do naszych "pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;" :-)
W śląskim idzie się na dwór lub po naszemu 😉" na plac " . Jak tu kwiatowo i pachnąco ,aż chce się zostać na dłużej . Pozdrawiam późnym wieczorem 🌛🌟
O,ciekawe!Pozdrawiam słonecznie.
Uwielbiam Pani żyłkę polonistki. Dziękuję za ten tag z zapachem natury i ciekawymi tytułami lektur
"Panny z Genewy "bardzo mnie zaciekawil❤
"Panny z Genewy"-warto,warto!:)
W malopolskim i na podkarpaciu idzie się na pole (na zewnatrz) i w pole!
Dziękuję.:)
albo mówimy też iść "do pola" czyli "w pole"
Polny groszek będę pamiętać z dzieciństwa u Babci, tak, jak Pani mówi - przy miedzy. Dziękuje Bardzo🌸🌸🌸
Ach,te wspomnienia z dzieciństwa!!!!!!!Pozdrawiam.
Jeśli dobrze pamiętam to jest to "Konopielka" Edwarda Redlińskiego. A chłopem, który zamienił sierp na kosę był Kaziuk Bartoszewicz.
A z innej beczki- ma pani wspaniały letni wieniec.
Bingo!Proszę o dane adresowe na mojego maila.:)
Bardzo dziękuję. Ogromna niespodzianka.
Pani Aniu,, mam problem z wysłaniem mejla na Pani adres. Próbowałam już dwukrotnie. Dostaję informację zwrotną, że serwer Pani skrzynki odmawia przyjęcia mojej wiadomości.
Spróbuję za jakiś czas.
@@ewabanderonek31 Nie martw się.Doszło!:)
Pani Anno, jako mieszkaniec Małopolski donoszę, że do pracy idziemy w pole, na przykład plewić. A na polu spędzamy czas, spacerujemy, wieszamy pranie itd. ;)
Pozdrawiam!
Bardzo dziękuję za wyjaśnienie.Pozdrawiam słonecznie.
Dziękuję!
Ja też dziękuję.:)
W moim regionie, Żywiecczyzna, mówimy idę na pole. Natomiast jak idziemy na pole w sensie rolnictwa, mówimy, że idziemy na niwkę. Zabór austriacki, podział działek na coraz mniejsze. I stąd te niwki. Bo to nie są wielkie niwy po horyzont, tylko małe poletka, pooddzielane od siebie miedzami. A iść na dwór oznacza iść do dworku szlacheckiego, chociaż w górach za dużo ich nie było. Pozdrawiam. Uwielbiam Pani filmiki.
Bardzo,bardzo dziękuję za wyjaśnienia!Pozdrawiam serdecznie i deszczykowo.
Na dwór to się wychodzi zapalić ćmika bo w domu nie można ...bzdurne krakusy z kolei mówią jak chcą iść zapalić ..idziemy na pole jaaaa 🥱🥱🤣🤣🤣🤣....na pole to rolnik wychodzi siać , orać itd no wiocha .
Jakie ciekawe ksiazki
Dziękuję!:)
Witam, świetny tag z ciekawymi propozycjami. Dodałabym jeszcze od siebie skrzyp polny. Niby kojarzy się z pięknymi paznokciami i włosami, ale kiedyś zagotowałam za wiele suszu i go przedawkowałam. Rozluźniły mi się za bardzo mięśnie, więc z ziołami nie ma żartów. Do takiej rozluźniającej lektury mogłabym zaliczyć poradnik Natalii Sosin-Krosnowskiej „Cisza i spokój. Cała prawda o życiu daleko od miasta”.
Co do kobiet lekarek, to pamiętam, że kiedyś wypożyczyłam z biblioteki powieść o kobiecie, która jako jedna z pierwszych zdecydowała się na ten zawód i musiała się borykać z wieloma trudnościami. To była „Domina” Barbary Wood.
Dziękuję za polecenia!Uwaga więc na skrzyp polny!:)
Wzruszyłam się piosenką Demarczyk - tak bardzo ją lubię śpiewać, ale i słuchać.
Ja też!:)
wow, ale fajny tag 💚
No,dzięki!
O, nawet dostalam nominacje haha
Ja jestem z tej czesci Polski, co chodzi na pole haha
Z niecierpliwością czekam na filmik!:)
Wydaje mi się , że chodzi o Konopielkę Edwarda Redlińskiego i oczywiście chłopa Kazika Bartoszewicza. Wspaniała książka na marginesie. Przy okazji polecam "Sagę o ludziach ziemi" ❤
Na marginesie, świetny odcinek Pani Aniu 🥰
Kaziuka!😊
Bingo!Proszę o dane adresowe na mojego maila.:)
Ale super 😊 bardzo się cieszę. Ale nie mogę nigdzie znaleźć Pani e-maila żeby napisać 😔
@@joannakurzydlak751 Jest pod filmem.anna.swider@gmail.com
Dziękuję za tą polną nominację. Podejmuję wyzwanie - na poetycko :)
Czekam więc na filmik!!!!:)
O i mi Alzheimer nie przypomniał.Będzie dla tajemniczego algorytmu.Jak wspominałaś koniczynę to zaraz mi przyszedł do głowy fragment"Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,/Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;/Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,/Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina( koniczyna) pała, /A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą/Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.Kocham " Pana Tadeusza" od pierwszego wersu
Oboje z Andrzejem kochamy "PT".:)
Pani Aniu. jestem zaszczycona nominacją ❤☺ Postaram się sprostać wyzwaniu i już zastanawiam się nad poszczególnymi kategoriami 😘 A co do pola - moja babcia okocimianka z dziada pradziada zawsze mówiła, że idzie W POLE, kiedy szła robić coś przy ziemniakach, zbożu itp. NA pole - na zewnątrz, W pole - do pola, do pracy na roli. Pozdrawiam słonecznie!!!
PS. wygląda Pani obłędnie w tym wieńcu!
Dziękuję.Czekam więc na filmik!!!:)
U mnie w Wielkopolsce chabry to modraki❤
Będę już wiedziała.Dziękuję.:)
W moich regionie mówi się " na pole" mając na myśli pole i "na dwór " mając na myśli podwórko. Mój mąż z południa Polski i twierdzi,że u nich " na pole " oznacza zarówno pole ,jak i podwórko 😊
Bardzo dziękuję za ciekawe wyjaśnienia.:)
Konopielka bohater Kaziuk,autor Redliński ❤
Dziękuję!:)
Ja jeszcze wspomne o kąkolu i książce o tymże tytule Zośki Papuzanki.🍀😄
Dziękuję.:)
No i teraz myślę, co umieścić w kategoriach ❤❤❤
Ach,jak wspaniale!Już czekam na filmik!!!!:)
Zapachniało 🌼 latem.
U mnie też!:)
u nas "na polu" to i na dworze i na polu :) ale każdy wie, że "byłem na polu" i "byłem w polu" znaczy co innego :)
Bardzo dziękuję za wyjaśnienia!:)
Pani Aniu jako malopolanka od pokoleń odpowiem na Pani zaglostke. U nas bez względu czy wychodzimy na podwórko czy na pole to wychodzimy na pole. Odpowiadając na pytanie o bochatera ktory zaczal używać kosy to byl chyba Ksziuk z Konopiejki. Chyba ze miala na myśli Pani inny utwor o ktorym nie wiem. Pozdrawiam Paulina
Dziękuję za wyjaśnienia!Pozdrawiam słonecznie.
Łopian!
Zapraszam do wykonania!:)
Chyba zrobię, ale jakim kosztem xD
Mam kuzynkę z Krakowa. Ona zawsze móaiła ze idzie na pole jak sama wychodziła na świerze powietrze😄
Dziękuję.:)
Konopielka" to kanon i pierwsze skojarzenie. A oto moja ukochana perła: cyt. "To ja pierwszy w okolicy miałem pług z żelaznym lemieszem (..). To ja pierwszy zacząłem zboże kosić kosą, bo przedtem wszyscy tylko łąki nią kosili, a już zboże sierpem. Starsi z innych wsi schodzili, śmiali się z tych dziwactw, ale wytrzymałem kpiny. " Cytat z książki Anny Fryczkowskiej " Saga o ludziach ziemi" Tom 2., bohater Szczepan Józwiak ( Wyd.papierowe str.23 ). I plus mały bonus, bo i zarówno książka jak i bohater ( -owie) wyjątkowy: " Komin czysty, prosty drożny. (..) Wygodniej jest z takim piecem niż otwartym paleniskiem. (..) Jaka płyta, jakie fajerki (..).Mniej torfu czy drewna trzeba, a ciepło dłużej trzyma. (..) Sprytnie okna zrobili, otwierane, nie jak u nas na głucho zamknięte. (..) A i ściany twardsze, grubsze " etc etc . . Anna Fryczkowska "Saga o ludziach ziemi " Tom 1 ( str.339, pap.wyd). Saga wyjątkowa, napisana przepięknym językiem oparta na wspomnieniach rodziny autorki. W oczekiwaniu na tom 3 i ostatni z rozczuleniem typowym dla miłośników wszystkiego co związane z wsią, chłopstwem, historią i ziemią niecierpliwie wyglądam września.:-). **( Pozakonkursowo):-)
Bardzo dziękuję za polecenie "Sagi".Pozdrawiam.
No proszę, wystarczy że Ania wyjdzie na spacer z psiakami i pstryk....- mamy tag.Na Śląsku na chabry mówią farbiczki, czyli farbiczek to chaber. Skojarzenia jak najbardziej wskazane😂😂😂, też miałam kilka podczas słuchania, a nie można tego stanu wytłumaczyć gorącą aurą.Jest chłodno i wieje wiatr, więc z głową ok.Książki jak zawsze godne polecenia.Trochę zastanawiałam się nad Różą Żabczyńska czy rzeczywiście można o niej powiedzieć oset.Dla mnie to raczej rzep z lopianu .Dla bohaterki mam sporo empatii i nie potrafię jej potępić.Była wredna i niedostępna, ale to życie, najogólniej mówiąc, tak na nią wpłynęło. Jak tam przygotowania do świętowania? Ja już w blokach startowych.😂😂😂
Masz na myśli "69"?Jutro obiadek w knajpce.:)
Oczywiście. 🥂
Oo, _Wszystko czerwone_ zapamiętałam oczywiście Biblię rodem z księdza Wujka, ale oczywiście najbardziej Białą Glistę i takoż proszę won! Albo ta dama, to wasza mać? Zapraszam i do mnie...
Tak,pan Muldgard był wspaniały!Pozdrawiam.
Dzień dobry. W Konopielce była próba zamiany sierpa na kosę, ale nie wszyscy byli zadowoleni z tej rewolucji. Konopielka Edwarda Redlińskiego a bohater to Kaziuk 🤔
Dziękuję za odpowiedź.:)
Kaziuk z "Konopielki"
Edward Redlinski
Dziękuję za odpowiedź.:)
Konopielka - Edward Jedliński. Bohater to Kaziuk Bartoszewicz
Bingo!Proszę o dane adresowe na mojego maila.:)
Dzień dobry! Czy w pytaniu konkursowym chodzi o ''Konopielkę" Edwarda Redlińskiego? A bohater to oczywiście Kaziuk Bartoszewicz. Pozdrawiam słonecznie!! 🌾🌾
Bingo!Proszę o dane adresowe na mojego maila.Pozdrawiam deszczykowo.