Warto super samochody mam w124 300 d. 1990r już 18 lat . Przed laty robiło się kulig zimą moim dzieciom .dziś dzieci już dorosłe a mercedes ciągle taki sam niezawodny .pozdrawiam.
nie ma nic droższego niż tani mercedes a druga sprawa jest taka że nie ma takiego czegoś jak opłacalna renowacja auta, chcesz to robisz, nie to nie. Dla jednych Alfa mojego ojca to jest szrot, dla mnie wspomnienia, nieważne ile w nią włożę, jak długo pojeżdżę i co powiedzą inni, te pieniądze są nieistotne gdy patrzę na ten samochód i przypominają mi się te wszystkie chwile.
Remontować nie warto, ale na części znów też szkoda bo dobry stan do jezdzenia. Tu porobić na bieżąco podstawowe rzeczy i pozabezpieczać newralgiczne miejsca przed dalszą korozją i używać auto na codzień a będzie wdzięczne jeszcze długi czas.
Czlowieku porób jakieś zaprawki wymień te poduszki pod silnikiem i skrzynia biegów szybko .najważniejszy jest siln 9:59 ik a mówisz że chodzi jak igła środek samochodu boczki jest w dobrym stanie widać. To tylko jeździć to jest pancer car ona 95 koni I nigdy ci nie stanie gdzieś na drodze bo ci elektronika coś wywali bo egr bo to czy tamto .jeździć jakieś drobne ogniska rdzy zlikwidować samemu zobaczyć dol samochodu jak są jakieś dziury to załatać. A później tylko jeden k coś wymaga wymiany to wymienić ale nie jedzie tak że nic nie robić a później naprawa na wejściu 3 5 lub więcej tysięcy.ja mam merc 190 1986 r 2.0D przebieg 466 tys już miał dwa remonty silnika ostatni remon pół roku temu z wymiana glowicy na nową rozrządy panewek łańcucha pompy olejowej koszt 13 tys zł lakier ma 100 % gorszy niż twoj ale mi to wisi liczy się silnik ,awieszenie skrzynia biegów nie ma żadnych dziur praktycznie większość rzeczy podstawowych w nim xostala wymieniona od momentu jego kupna na pewno włożyłem w niego ponad 20 tys mam go chyba już z 17 lat i nie sprzedam jeszcze zrobię tylne zawieszenie tj wachacze komplet drążków i cztery poduszki z tyłu koszt liczę na jakieś ok 3.5 tys zł ale on jest pancerny dbasz to masz nie dbasz to już dawno by poszedł na złom będziesz dbał to będziesz nim jeździł jeszcze wiele lat nie zadbasz to go zajeździsz i faktycznie nie będzie się opłacało naprawiać. Ja bym go trzymał idbal i jeździł lakier to estetyka i nic więcej ślę widze ze on dobrze wygląda jak na swoje lata to jest pancer car najważniejsze silnik skrzynia biegów że jest ok powodzenia
Tylko podstawowe naprawy choć i tych jest dużo, auto ma 30 lat, ma duży przebieg, dużo zuzytych części ktore 10 czy 15 lat temu powinny byc wymienione bo przecież Mercedes sie nie psuje, jednak jest różnica między zepsuć sie i unieruchomić a zepsuć sie jak mercedes czyli często mozna jeszcze jezdzic trochę. Polaczki biedaczki wolą wersję Mercedes sie nie psuje i naprawiać nie ma co. Kto miał benza z tamtych lat to wie o czym mowa. I najważniejsze te dziadki sa cale pognite pod pieknie wyglądającym 30 letnim barankiem ktory jest bardzo mocny na uszkodzenia ale jakos przepuszcza wilgoć wode itd do srodka . Zerwać baranek ciężko a bkacha pod nim jak boczek z patelni wygląda. Ceny aut na rynku z kosmosu, wg euro taxu o wiele niższe. Zarobek zajebisty robić dziadka i potem mieć stłuczkę i dostać grosze za szkodę całkowitą. Ceny części też kosmiczne,mnistwo czesci dostępne tylko ori. Jedyny Plus to jeżeli zgodny z vinem i nie drutowany zarejestrowac na żółte blachy. Tansze oc, brak musu przegladu co w takim starym gracie jest na plus i na chwilę obecną ominiecie przyszłych opłat od emisji co2 silnika z poprzedniego wieku .
Trochę prawdy w tym jest. Kto jak dba tak ma. Zajechanych egzemplarzy już jest coraz mniej, bo te auta też mają ograniczoną żywotność. A że ceny z kosmosu...kto ma taki wóz w nienagannym stanie, wie ile kosztuje jego utrzymanie i zakup części, nierzadko dostępnych tylko w ASO. A to niestety, przekłada się na finalną cenę auta. Pozdrawiam
Bez obrazy, ale warto się doszkolić zanim coś się napisze. Wloty w błotniku faktycznie były tylko w turbo do E klasy. E klasa miała wloty we wszystkich dieslach, oprócz E200 diesel, a ten egzemplarz jest z 1994 roku, jest zatem pierwszą E klasą i wloty są jak najbardziej prawidłowe. Pozdrawiam
W żadne w124 nie warto inwestować. Te auta są za drogie. Jest dziwna moda na balerona.... Ten to syf, kila i mogiła. Skarbonka a żaden z tego rodzynek. Lepiej kupić w140. Można ładnego wyrwać za fajne pieniądze. Nie ma porównania z w124 w niczym...
Piękny!
Zanim obejrze film odpowiem na pytanie,tak warto.w to auto inwestować.
Mam takie już 13 lat i nie sprzedam nigdy.zdechne w nim a nie sprzedam 😁pozdro
Warto super samochody mam w124 300 d. 1990r już 18 lat . Przed laty robiło się kulig zimą moim dzieciom .dziś dzieci już dorosłe a mercedes ciągle taki sam niezawodny .pozdrawiam.
nie ma nic droższego niż tani mercedes
a druga sprawa jest taka że nie ma takiego czegoś jak opłacalna renowacja auta, chcesz to robisz, nie to nie. Dla jednych Alfa mojego ojca to jest szrot, dla mnie wspomnienia, nieważne ile w nią włożę, jak długo pojeżdżę i co powiedzą inni, te pieniądze są nieistotne gdy patrzę na ten samochód i przypominają mi się te wszystkie chwile.
Dobrze powiedziane. Tzn napisane 😉
Remontować nie warto, ale na części znów też szkoda bo dobry stan do jezdzenia. Tu porobić na bieżąco podstawowe rzeczy i pozabezpieczać newralgiczne miejsca przed dalszą korozją i używać auto na codzień a będzie wdzięczne jeszcze długi czas.
Z kolei jeździć aż się rozpadnie... Może trochę wody we Wiśle upłynąć 😉
W takie auto warto inwestować pomimo, że zainwestowanych pieniędzy nie odzyska się.
Prawdziwy przykład się nie opłaca ale naprawdę warto sam mam sedana 260e 89r❤
Ładne auto! Wymienić progi ,zabezpieczyc podloge i będzie jeździć kolejne 30 lat
Warto inwestować w klasyczne auto.
E klasa to nie klasyk.
Ostatni prawdziwy Mercedes. Nastepnie były już tylko awaryjne produkty w cukierkowym opakowaniu.
Klapa z blendą ? Jakoś nie widać blendy !
Najlepszy silnik MB ! 👍🎖️🎖️🎖️🎖️🎖️💪
Jeździłbym. Ale znając życie jak zacznie się ogarniać rdzę to taczka zielonych to mało :D
To co najgorsze tego nie widać. Niestety.
Czlowieku porób jakieś zaprawki wymień te poduszki pod silnikiem i skrzynia biegów szybko .najważniejszy jest siln 9:59 ik a mówisz że chodzi jak igła środek samochodu boczki jest w dobrym stanie widać. To tylko jeździć to jest pancer car ona 95 koni I nigdy ci nie stanie gdzieś na drodze bo ci elektronika coś wywali bo egr bo to czy tamto .jeździć jakieś drobne ogniska rdzy zlikwidować samemu zobaczyć dol samochodu jak są jakieś dziury to załatać. A później tylko jeden k coś wymaga wymiany to wymienić ale nie jedzie tak że nic nie robić a później naprawa na wejściu 3 5 lub więcej tysięcy.ja mam merc 190 1986 r 2.0D przebieg 466 tys już miał dwa remonty silnika ostatni remon pół roku temu z wymiana glowicy na nową rozrządy panewek łańcucha pompy olejowej koszt 13 tys zł lakier ma 100 % gorszy niż twoj ale mi to wisi liczy się silnik ,awieszenie skrzynia biegów nie ma żadnych dziur praktycznie większość rzeczy podstawowych w nim xostala wymieniona od momentu jego kupna na pewno włożyłem w niego ponad 20 tys mam go chyba już z 17 lat i nie sprzedam jeszcze zrobię tylne zawieszenie tj wachacze komplet drążków i cztery poduszki z tyłu koszt liczę na jakieś ok 3.5 tys zł ale on jest pancerny dbasz to masz nie dbasz to już dawno by poszedł na złom będziesz dbał to będziesz nim jeździł jeszcze wiele lat nie zadbasz to go zajeździsz i faktycznie nie będzie się opłacało naprawiać. Ja bym go trzymał idbal i jeździł lakier to estetyka i nic więcej ślę widze ze on dobrze wygląda jak na swoje lata to jest pancer car najważniejsze silnik skrzynia biegów że jest ok powodzenia
Dobra ile za niego?
Mozna wiedziec za ile kupiles?
Cena...
Wóz już ma nowego właściciela.
Miałem okulara z 1996 roku, też z Francji sprowadzony i też maska w podobnym stanie, co oni tam robią z tymi maskami w tej Francji? 🤣
Jak auto z południa Francji to słońce okłada promieniami bez litości. No i taki efekt
Bede sie pozbywał takiego troche biedniejszego E klasy z 1995 roku, jak ktos szuka niezawodnej maszyny na dojazdy.
412 000km 🤣🤣miał 20 lat temu
Inwestuj ❤
Tylko podstawowe naprawy choć i tych jest dużo, auto ma 30 lat, ma duży przebieg, dużo zuzytych części ktore 10 czy 15 lat temu powinny byc wymienione bo przecież Mercedes sie nie psuje, jednak jest różnica między zepsuć sie i unieruchomić a zepsuć sie jak mercedes czyli często mozna jeszcze jezdzic trochę. Polaczki biedaczki wolą wersję Mercedes sie nie psuje i naprawiać nie ma co. Kto miał benza z tamtych lat to wie o czym mowa. I najważniejsze te dziadki sa cale pognite pod pieknie wyglądającym 30 letnim barankiem ktory jest bardzo mocny na uszkodzenia ale jakos przepuszcza wilgoć wode itd do srodka . Zerwać baranek ciężko a bkacha pod nim jak boczek z patelni wygląda. Ceny aut na rynku z kosmosu, wg euro taxu o wiele niższe. Zarobek zajebisty robić dziadka i potem mieć stłuczkę i dostać grosze za szkodę całkowitą. Ceny części też kosmiczne,mnistwo czesci dostępne tylko ori. Jedyny Plus to jeżeli zgodny z vinem i nie drutowany zarejestrowac na żółte blachy. Tansze oc, brak musu przegladu co w takim starym gracie jest na plus i na chwilę obecną ominiecie przyszłych opłat od emisji co2 silnika z poprzedniego wieku .
Trochę prawdy w tym jest. Kto jak dba tak ma. Zajechanych egzemplarzy już jest coraz mniej, bo te auta też mają ograniczoną żywotność. A że ceny z kosmosu...kto ma taki wóz w nienagannym stanie, wie ile kosztuje jego utrzymanie i zakup części, nierzadko dostępnych tylko w ASO. A to niestety, przekłada się na finalną cenę auta. Pozdrawiam
Ooo powiat kępiński, tam gdzieś stoi??
Stamtąd pochodzi 😉
Tragedii wielkiej nie ma,ale pieniędzy włożonych w remont się już nie odzyska,a gdzie zarobek?
Otóż to. Ale sporo ludzi kupuje takie auta za parę tysięcy, a potem lament.
Mylisz się klasyki są w cenie zobacz ile one stoją na necie w średnim stanie to minimum 15 20 tys zł ja tego wyceniam na 20 tys nie mniej
Opony natychmiast do wymiany! ☠️
Opinia jest jak dziura w tylku...
Kazdy ma swoja😅
I każdy ma rację 😁
Baleron to tylko w benzynie 3l Ze zdrowymi progami podlogą i podłuznicami.Ale takiego to ze świecą lub hihiii gaśnicą szukać.
Miałem takiego.Spalanie 15-17 litrów!!!!!!!!!! Porażka!
Nie oplaca sue jego miejsce hest na szrocie. Ludzie szanujcie siebie i innych użytkowników dróg to sa jeżdzące trumny.
Ile ludzi, tyle opinii. Pozdrawiam
1400000tys klepie strasznie no i wloty na błotniku tylko w turbie smietnik panie bez obrazy pozdrawiam z pe29ar
Bez obrazy, ale warto się doszkolić zanim coś się napisze. Wloty w błotniku faktycznie były tylko w turbo do E klasy. E klasa miała wloty we wszystkich dieslach, oprócz E200 diesel, a ten egzemplarz jest z 1994 roku, jest zatem pierwszą E klasą i wloty są jak najbardziej prawidłowe. Pozdrawiam
W żadne w124 nie warto inwestować. Te auta są za drogie. Jest dziwna moda na balerona.... Ten to syf, kila i mogiła. Skarbonka a żaden z tego rodzynek. Lepiej kupić w140. Można ładnego wyrwać za fajne pieniądze. Nie ma porównania z w124 w niczym...