Czesc Arku, dzieki za swietny pomysl z ta bateria 👌 Co do bagienka mam tam w PL kilka fajnych miejsc w okollicach Odry pod Wroclawiem az korci mnie zeby wrocic do PL puki jeszcze jest co fotografowac. Pozdrawiam
Miło mi, że prezentacja tej baterii okazała się dla Ciebie być pomocną 😊 A co do bagienka i ogólnie zwierząt to, sam najlepiej wiesz jak jest 😉 Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
Leofoto produkuje głowice video z uchwytem arca. Nigdy nie przekonał mnie standard manfrotto - zwyczajnie słabo i niepewnie chwyta. Oczywiście w świecie video jest to niestety standard. Do dzikiej przyrody świetnie sprawdza się również głowica typu gimbal, te mają ceny od tańszych niż kulowe (ok 300zł) w górę (tu podobnie - limitu nie ma :) ). Półsfera poziomująca to dla mnie nieodzowny element statywu - albo jako element systemu (nie gitzo systematic, ale jego tańsze podróbki) albo jako integralny element statywu - np. benro 34clv - świetna sprawa.
Dziękuję za podzielenie się Twoimi typami sprzętu i doświadczeniami! Głowice typu gimbal faktycznie świetnie sprawdzają się w pracy, ale bardziej stacjonarnie niż w podchodzie dlatego mój wybór padł na głowicę video i kulową. Podzielam Twoją opinię, że półsfera poziomująca to niezwykle praktyczny element. Ciekawe spostrzeżenie na temat Leofoto - zdecydowanie warto przyjrzeć się bliżej ich ofercie. Dzięki jeszcze raz za wskazówki! Pozdrawiam 😊
To ja dziękuję za filmy - zawsze się miło ogląda 😊 Wracając do dyskusji - początkującym (a i ja sobie) radziłbym uważać na kulowe - łatwo się zapomnieć i uszkodzić sprzęt. Wydaje mi się, że do podchodu podobnie gimbal jak i video - sprawdza się podobnie. W alternatywie do 100% zdjęć z podcchodu super jest monopod i tu zadziała zarówno gimbal, zwykły zacisk arca Swiss na monopodzie czy głowica jednoosiowa (są dwa typy). A jak o sprzęcie dyskutujemy - ciekawe są (niestety drogie) głowice flexshooter pro (i ich podr...kopie.... a jakże, Leofoto) z podwójną kula i przeciwwagą. Te znam tylko z 'internetów'. Może kiedyś będzie okazja przetestować . Pozdrawiam serdecznie Michał 👋
Michał, dziękuję za miłe słowa! 😊 Osobiście uważam, że głowice kulowe z regulacją siły tarcia kuli są najlepsze do podchodu. Oczywiście trzeba wyrobić sobie nawyk „dokręcania” kuli, choć przyznaję, że nawet teraz zdarza mi się o tym zapomnieć. Na szczęście kulę mam dokręconą na tyle, że w spoczynku nie opada, a przy podnoszeniu statywu delikatnie się osuwa. Mój gimbal leży w szafie i nawet do stacjonarnego fotografowania go nie używam - po prostu nie przypadliśmy sobie do gustu. Monopod też stosuję bardzo rzadko, a jeśli już, to dokręcam go bezpośrednio pod obejmę obiektywu. Ze względu na filmowanie zawsze noszę ze sobą statyw. Choć dzisiejsze systemy optycznej stabilizacji obrazu w obiektywach i aparatach są świetne, ja jednak wolę statyw - to chyba kwestia przyzwyczajenia. Wyrobiłem sobie sposób noszenia statywu z podpiętym zestawem, który nie sprawia mi problemów w terenie. Statyw, który widać na filmie, to GoldPhoto YH324, kupiony chyba w 2009 roku. Szczerze mówiąc, nie dbam o niego specjalnie - jeśli trzeba, ląduje w błocie, morzu czy piasku. Od czasu do czasu go przeczyszczę, i wciąż spełnia swoje zadanie. Mam też Manfrotto 055XPro, ale nie mam potrzeby, by go używać. Dochodzę do wniosku, że czasami „zamienniki” potrafią sprawdzić się równie dobrze. Głowice kulowe FlexShooter są raczej poza moim zasięgiem. 😉
Czesc Arku, dzieki za swietny pomysl z ta bateria 👌 Co do bagienka mam tam w PL kilka fajnych miejsc w okollicach Odry pod Wroclawiem az korci mnie zeby wrocic do PL puki jeszcze jest co fotografowac. Pozdrawiam
Miło mi, że prezentacja tej baterii okazała się dla Ciebie być pomocną 😊 A co do bagienka i ogólnie zwierząt to, sam najlepiej wiesz jak jest 😉
Radosnych Świąt Bożego Narodzenia!
Fajny film
Razem z kolegą w tym roku odświeżamy jego czatownie na bagnach w Pradolinie Bzury. Już się nie mogę doczekać wiosny i przylotów ptactwa. Pozdrawiam DM
Zapowiada się wspaniale 😉 Byle do wiosny! Dziękuję za poświęcony czas na obejrzenie tego filmiku i Twój komentarz.
Pozdrawiam!
Leofoto produkuje głowice video z uchwytem arca. Nigdy nie przekonał mnie standard manfrotto - zwyczajnie słabo i niepewnie chwyta. Oczywiście w świecie video jest to niestety standard. Do dzikiej przyrody świetnie sprawdza się również głowica typu gimbal, te mają ceny od tańszych niż kulowe (ok 300zł) w górę (tu podobnie - limitu nie ma :) ). Półsfera poziomująca to dla mnie nieodzowny element statywu - albo jako element systemu (nie gitzo systematic, ale jego tańsze podróbki) albo jako integralny element statywu - np. benro 34clv - świetna sprawa.
Dziękuję za podzielenie się Twoimi typami sprzętu i doświadczeniami! Głowice typu gimbal faktycznie świetnie sprawdzają się w pracy, ale bardziej stacjonarnie niż w podchodzie dlatego mój wybór padł na głowicę video i kulową. Podzielam Twoją opinię, że półsfera poziomująca to niezwykle praktyczny element. Ciekawe spostrzeżenie na temat Leofoto - zdecydowanie warto przyjrzeć się bliżej ich ofercie. Dzięki jeszcze raz za wskazówki!
Pozdrawiam 😊
To ja dziękuję za filmy - zawsze się miło ogląda 😊
Wracając do dyskusji - początkującym (a i ja sobie) radziłbym uważać na kulowe - łatwo się zapomnieć i uszkodzić sprzęt.
Wydaje mi się, że do podchodu podobnie gimbal jak i video - sprawdza się podobnie. W alternatywie do 100% zdjęć z podcchodu super jest monopod i tu zadziała zarówno gimbal, zwykły zacisk arca Swiss na monopodzie czy głowica jednoosiowa (są dwa typy).
A jak o sprzęcie dyskutujemy - ciekawe są (niestety drogie) głowice flexshooter pro (i ich podr...kopie.... a jakże, Leofoto) z podwójną kula i przeciwwagą. Te znam tylko z 'internetów'. Może kiedyś będzie okazja przetestować .
Pozdrawiam serdecznie Michał 👋
Michał, dziękuję za miłe słowa! 😊
Osobiście uważam, że głowice kulowe z regulacją siły tarcia kuli są najlepsze do podchodu. Oczywiście trzeba wyrobić sobie nawyk „dokręcania” kuli, choć przyznaję, że nawet teraz zdarza mi się o tym zapomnieć. Na szczęście kulę mam dokręconą na tyle, że w spoczynku nie opada, a przy podnoszeniu statywu delikatnie się osuwa.
Mój gimbal leży w szafie i nawet do stacjonarnego fotografowania go nie używam - po prostu nie przypadliśmy sobie do gustu. Monopod też stosuję bardzo rzadko, a jeśli już, to dokręcam go bezpośrednio pod obejmę obiektywu. Ze względu na filmowanie zawsze noszę ze sobą statyw. Choć dzisiejsze systemy optycznej stabilizacji obrazu w obiektywach i aparatach są świetne, ja jednak wolę statyw - to chyba kwestia przyzwyczajenia.
Wyrobiłem sobie sposób noszenia statywu z podpiętym zestawem, który nie sprawia mi problemów w terenie. Statyw, który widać na filmie, to GoldPhoto YH324, kupiony chyba w 2009 roku. Szczerze mówiąc, nie dbam o niego specjalnie - jeśli trzeba, ląduje w błocie, morzu czy piasku. Od czasu do czasu go przeczyszczę, i wciąż spełnia swoje zadanie. Mam też Manfrotto 055XPro, ale nie mam potrzeby, by go używać. Dochodzę do wniosku, że czasami „zamienniki” potrafią sprawdzić się równie dobrze.
Głowice kulowe FlexShooter są raczej poza moim zasięgiem. 😉