Dobry materiał. Szkoda, że nie podywagowałeś jeszcze o teorii z Priscillą oraz tej, jakoby to Lloyd wykopał Beziego z Anor Londo. W przypadku imienia Faraam to moim zdaniem zostało ono nadane przez lud Forossy, bo prawdziwe imię Beziego, zaczynające się na Gwyn, było dla nich zbyt święte, by je wymawiać. Tak samo Filianore mogła otrzymać takie imię od ludzi w Mieście Pierścienia i w tym wypadku oznaczałoby to Córkę Słońca, czyli Gwyna. Dzięki za umieszczenie w materiale ;)
15:00 Może używał jakiegoś pierścienia który sprawia że noszący wygląda na pustego? Skoro istnieją pierścienie które mogą sprawić że noszący wygląda na zwykłego człowieka, upiora itd. To taka rzecz też mogła istnieć. A nosił żeby nie rzucał by się w oczy
@@dptak niby tak, ale w takim świecie jak dark souls gdzie mamy rycerzy którzy mają zbroje w kształcie cebuli i skrzydlatych którzy są dwa razy większi od głównej postaci, gigantów, olbrzymów itd. To jego postura czy wygląd byłyby jednych z ostatnich rzeczy które rzucały by się w oczy, bardziej rzucającą się w oczy w jego przypadku jest że lata na smoko-podobnej istocie.
Mimo że obejrzałem już sporo filmów na YT od innych twórców na temat lore DS to i tak dowiaduje się u ciebie czegoś nowego ,pasja i energia z jaką tworzysz filmy sprawiają że bardzo przyjemnie się to ogląda jak i słucha ,bardzo fajne są domysły bo jak wiadomo twórcy gry nigdy nie mówią nic wprost dlatego uwielbiam tą serię gier ,gdzie każdy może zinterpretować fabułę w inny sposób ,bardzo dobra robota 👏ps mam nadzieję że kiedyś doczekam się u ciebie lore Elden Ring ,niedługo wychodzi dodatek być może zachęci cię to do działania ,pozdrawiam :)
Dzięki wielkie! Takie słowa wiele dla mnie znaczą i jest mi bardzo milo. Co do lore Elden Ringa to powoli się za to biorę. Najpierw ogramy go na streamkach, a później będą analizy. Pozdrawiam!
Historia Ornsteina to jest jedna z tych rzeczy, która zajmuje moje myśli wieczorami. Każda z części trylogii zdaje się opowiadać zupełnie inne wersje opowieści o lwim rycerzu. Pewnie ze względu na przeplatanie się wielu projektów - DS2 powstawało bez udziału ojca serii, który zajęty był BB (prace nad Bloodborne co ciekawe rozpoczęły się jeszcze przed wyjściem Artorias of the Abyss), zaś DS3 powstawało na szybko i mialo być zupełnie inną grą, co można zauważyć po przemieszaniu postaci i segregacji wielu motywów (Aldrich i Sulyvahn mieli być jedną postacią, Wolnir miał być na miejscu Yhorma, zaćmienie miało postępować z czasem jak fazy księżyca w BB). Osobiście wierzę w to, iż Stary Zabójca Smoków przed premierą trzeciej części był kanonicznym losem Ornsteina, a DS3 napisało jego historię na nowo. Król Burzy może być Ornsteinem, choć nie powinniśmy wykluczyć możliwości, że to zwyczajny potomek prawdziwych smoków. Jednocześnie barwa oraz rogi wykazują podobieństwo z formą smoka w Trójce. We will never know. Ale jest jeszcze jedna ciekawostka, którą warto się podzielić. Pierwotnie Ornstein nie był planowany jako jeden z czwórki rycerzy Gwyna. Jego model powstał później niż Smough i zastąpił go jako kanoniczny rycerz. Potwierdzają to wywiady z twórcami oraz nazwy w plikach gry: Smough i Channeler są podpisani jako Four Knights C i D (w kodzie brak śladu po nazwach odnoszących się do rycerzy A oraz B). Oczywistym jest, że lew zastąpił grubego, ale kto zastąpił Channelera? To oznacza, że ktoś ze znanej nam czwórki też był późniejszym dodatkiem. Jednak nazwy plików tu nie pomagają, ponieważ Artorias, Gough i Ciaran mają w plikach swoje prawdziwe imiona. Gdybym miał strzelać, powiedziałbym że Artorias był takim nieplanowanym dzieckiem deweloperów, ale to tylko moja fantazja i możemy nas tym dywagować w nieskończoność. Jeśli ktoś ma pomysł lub wie więcej niż ja - zapraszam do sprostowania i dyskusji 😄. I jeszcze jedno, gdyby ktoś zastanawiał się jakie imię nosi Ornstein w kodzie gry. Griffith
Nie grałem jeszcze w ds3, ale grałem trochę w Bloodborne u znajomego i jak patrzę na fragmenty rozgrywki z ds3 na filmikach to wygląda bardzo podobnie do Bloodborne na pierwszy rzut oka.
Może to po prostu styl sztuki. Pomniki powstały po długim czasie od wybicia smoków, do tego czasu też technologia poszła naprzód, więc przedstawiany był dzierżąc broń znaną współczesnym. W naszym świecie zdarzało się to nagminnie, np.: Karol Wielki na obrazie Durera, czy żydowski król Dawid przedstawiony przez nieznanego bizantyńskiego artystę, też zostali przedstawieni tak jak autorzy żyjący setki lat poźniej umieli wyobrazić sobie władcę, czyli na podstawie współczesnych im cesarzy (Karol Wielki wygląda jak Cesarz Habsburski z 15 wieku, kiedy Durer żył, a Dawid wygląda jak Cesarz Rzymian z epok późnorzymskiej, wczesnobizantyńskiej i średniobizantyńskiej).
Tak się zastanawiam, bo w darc souls 2 mamy starego zabójcę smoków ( old dragonslayer) czy to może być ornestein, czy jakiś jego naśladowca, bo raczej nie iluzja.
Ja zakładam że z nim może być jak z stróżami otchłani to można wytłumaczyć jego wygląd i jego osłabienie względem oryginału i jego położenia, choć mie to zastanawia czy jeśli to nie był wyjątek a tylko powtarzająca się reguła w lore to zbroja zabójcy smoków to powtórzenie próby kopiowania histori.
Mi przychodzi skojarzenie z Zbroją Zabójcy Smoków po pokonaniu jej zostaje pochłonięta przez otchłań w dlc. A co jeśli tak samo jest w tym przypadku, w końcu Stary Zabójca smoków posiada ataki oparte na mroku. Ale jak coś to tylko luźne skojarzenie.
Tworząc DS2 nikt w From raczej nie miał w głowie ciągłości fabularnej, tym bardziej, że Miyazaki nie brał udziału w procesie twórczym, bo olał DS na poczet BB. W DS3 próbowano jakoś wpleść DS2 do świata (w DLC), dorabiano ideologię, że Nashandra i jej siostry to córki Manusa. Uwielbiam te gry, ale to już za daleko idące sztukowanie. Jedyne, co łączy Old Dragonslayera z DS1/DS3 to ten sam asset graficzny, reszta to już dopisywanie historii, żeby jakoś łatać dziury fabularne. Być może DS2 działo się w tym samym świecie co DS1/DS3, ale nie ma na to żadnych oczywistych faktów poza ruinami w The Ringed City.
Raczej na pewno był to wojownik, który był zafascynowany historią Ornsteina, zapewne jeden z tych, którzy służyli w Heide za czasów, gdy tamtejsza cywilizacja jeszcze istniała. Pancerz wygląda odrobinę inaczej niż ten Ornsteina, więc mógł zostać wykuty na zamówienie, a Pierścień Lwa musiał zostać przez niego odnaleziony, bo Ornstein nie miał go przy sobie po opuszczeniu Anor Londo, a przynajmniej nic na to nie wskazuje. Wojownik ten, o ile nie mógł stać się Ornsteinem, to stał się wspomnieniem tego legendarnego zabójcy smoków, co sugeruje opis jego duszy. Pamiętam, że gdzieś w DS2 jest wspomniany jakiś specyficzny zabójca smoków, więc możliwe, że to właśnie on i niegdyś służył pod Ornsteinem lub widywał go od młodości.
Hej. Ornsteina zabiłem w Ds1 ale to ponoć była iluzja (strasznie mnie to zdenerwowało jak się dowiedziałem), a potem gdy dowiedziałem się że ta łajza siedzi w Błękitnej Twierdzy w DS2 robiłem wszystko by jak najszybciej się z nim skonfrontować i znowu ubilem dziada. To jak on się stał tym smokiem niby?
Hej! Ogólnie ten gościu w ds2 nie jest uznawany jako Ornstein, tylko jego naśladowca. Choć to też może zależeć od interpretacji, ale dużo poszlak świadczy, że to jednak są dwie różne postacie, co ma bardzo dużo sense wedle dalszej historii.
o kurde!!! skąd masz dostęp do plików pozwalających obejrzeć go z każdej strony i bez niektórych elementów? Planuję jego cosplay i wszędzie mi ciężko o dobre referencje
Ten konkretny klip nie jest mój, bo stanowi fragment film użytkownika Crest, więc tam też znajdziesz więcej scen. Najprawdopodobniej jest to efekt uzyskany narzędziami developerskimi, które u mnie akurat średnio działały. Sądzę, że gdzieś w modach nexus powinny być. Wątpię też, żeby to był cheat engine, bo z tego akurat osobiście korzystam do kręcenia własnych scen na odcinki i nie ma tam aż tak zaawansowanych bajerów. Pozdrawiam!
Myśle że ważną rzeczą jest też również to że po walce z Bezimiennym Królem znajdujemy rynsztunek Ornsteina. Co też może wskazywać na to że Ornstein mógł zmienić się w smoka w tym miejscu
Bezimienny musi być najstarszym synem Gwyna, Gwyn potrzebował go do walki ze smokami, więc oddał go na szkolenie do swojego najwyższego generała Orsteina, najlepszego z najlepszych dlatego Bezimienny walczy tak jak jego nauczyciel, dlatego używa błyskawic jak jego mistrz. A co do samego wygnania to pewnie na jednej z bitew ze smokami znalazł tego małego smoko-ptaka i odmówił zabicia go / przygarnął go i zabrał do Anor Londo jak sie tatuś Bezimiennego dowiedział, że sprzymierzył się on ze "smokiem" (zaciekłym wrogiem) to pewnie kazał go zabić albo odejść, Bezimienny odmówił zabicia zwierzaka więc został wygnany i odebrano mu moc i pamięć poczym stał się rycerzem słońce z DS1 kiedy gracz zaprowadzi go do robali żywiących się energią słońca, przypomina sobie kim był, pewnie potem wrócił do stolicy zabrał swoje rzeczy JAKOŚ odzyskał część mocy i swojego wierzchowca, tylko dla mnie ma to sens ? Bezimienny - wykreślony z annałów historii by nikt się nie dowiedział że syn Gwyna sprzymierzył się ze smokiem. Król - po odejściu Gwyna do pieca pierwotnego płomienia traci on urząd króla czyli królem zostaje najstarszy syn, ten którego wygnał. A jak Bezimienny wrócił do Anor Londo po swoje zabawki zobaczył co i jak i się zmył bo miasto przypominało mu o Gwynie i o tym jak został wygnany i zapomniany. Kooooniec
Wedle opisu tejże broni: "Broń do polowań na smoki pochodząca z epoki bogów. To najwcześniejsza forma krzyżowej włóczni, posiadającej zarówno klingę, jak i grot."
Mam w sumie taką teorię, przyjmując, że Bez Imienny nosił imię z dodatkiem imieniem Gwyn i do tego był Bogiem wojny, jestem w stanie wydedukować, że imię jego jest powiązane z wojną. Przykładowo Gwynwar - "war" z angielskiego wojna
Co do broni, to nie ma co dywagować - rozbudowany lore Bezimiennego wymyślono dopiero na poziomie DS3 i użyto nowych, mniej biednych grafik niż w DS1. Takie rozważania to już dosłownie dorabianie teorii do faktów, ale w sumie na tym w jakichś 90% bazuje cała otoczka Dark Souls.
Bardzo możliwe. Dlatego też jest to odcinek bardziej nastawiony na ciekawostki i fanowskie teorie. Niemniej jednak dobrze tak porozważać sobie nawet takie duperelki, bo zwracając uwagę na małe i nieistotne detale, czasem można dokopać się do fascynujących rzeczy czy odkryć, które mogą być już potwierdzane dalej przez grę i stanowić kanoniczny element lore. Trochę na tym polega to piękno.
@@dptak Jasne :) Tylko chyba już lore hunting gier od From zaczyna odpływać w nieznane rejony :) Coś jak z Pendantem z DS :) Ale taki ciekawostkowych, polskich kanałów o grach FS nigdy za wiele :)
Być może. Ja sam tego z początku nie słyszałem, ale ogrom ludzi wypowiadających się w tym temacie dostrzega w tym utworze podobieństwo i faktycznie jest tam tego pewien zalążek, więc to już zależy od Ciebie czy przyjmujesz taką interpretację, czy tego podobieństwa jest w tym za mało.
Hejka! Tutaj macie ważne linki jak coś:
🍺 Discord ► discord.gg/d8UEZBq
🏆 Patronite ► patronite.pl/DamianPtak
🎮 (reklama) Instant Gaming ► www.instant-gaming.com/?igr=gamer-425c220
🎥 TWITCH ► www.twitch.tv/dptaku
świetny materiał jak zwykle, pozdrawiam i czekam na więcej dark soulsowego contentu.
Dobry materiał. Szkoda, że nie podywagowałeś jeszcze o teorii z Priscillą oraz tej, jakoby to Lloyd wykopał Beziego z Anor Londo. W przypadku imienia Faraam to moim zdaniem zostało ono nadane przez lud Forossy, bo prawdziwe imię Beziego, zaczynające się na Gwyn, było dla nich zbyt święte, by je wymawiać. Tak samo Filianore mogła otrzymać takie imię od ludzi w Mieście Pierścienia i w tym wypadku oznaczałoby to Córkę Słońca, czyli Gwyna. Dzięki za umieszczenie w materiale ;)
świetny materiał
Świetny materiał jak zawsze! Widzę, że nie tylko ja pomyślałem o tym, że Orstein to może być smok Bezimiennego.
10:44 aż mi się ciepło na sercu zrobiło ^^
świetne :) dużo lepiej się słucha jak mówisz trochę wolniej, no i więcej, więcej, więcej materiałów :D super kanał
Jak zwykle sztos materiał
Dzięki!
15:00
Może używał jakiegoś pierścienia który sprawia że noszący wygląda na pustego? Skoro istnieją pierścienie które mogą sprawić że noszący wygląda na zwykłego człowieka, upiora itd. To taka rzecz też mogła istnieć. A nosił żeby nie rzucał by się w oczy
Hm..poniekąd ma to nawet sens, choć patrząc na jego wygląd czy posturę to i tak się rzucał dosyć mocno xDD
@@dptak niby tak, ale w takim świecie jak dark souls gdzie mamy rycerzy którzy mają zbroje w kształcie cebuli i skrzydlatych którzy są dwa razy większi od głównej postaci, gigantów, olbrzymów itd. To jego postura czy wygląd byłyby jednych z ostatnich rzeczy które rzucały by się w oczy, bardziej rzucającą się w oczy w jego przypadku jest że lata na smoko-podobnej istocie.
@@Karbon.6 Też w sumie punkt
Mimo że obejrzałem już sporo filmów na YT od innych twórców na temat lore DS to i tak dowiaduje się u ciebie czegoś nowego ,pasja i energia z jaką tworzysz filmy sprawiają że bardzo przyjemnie się to ogląda jak i słucha ,bardzo fajne są domysły bo jak wiadomo twórcy gry nigdy nie mówią nic wprost dlatego uwielbiam tą serię gier ,gdzie każdy może zinterpretować fabułę w inny sposób ,bardzo dobra robota 👏ps mam nadzieję że kiedyś doczekam się u ciebie lore Elden Ring ,niedługo wychodzi dodatek być może zachęci cię to do działania ,pozdrawiam :)
Dzięki wielkie! Takie słowa wiele dla mnie znaczą i jest mi bardzo milo. Co do lore Elden Ringa to powoli się za to biorę. Najpierw ogramy go na streamkach, a później będą analizy. Pozdrawiam!
Super odcinek!!🔥
Dzięki!
Oglądamy 😅
Miłego oglądania!
kozak.
15:00 myślę że wygląd bezimiennego jest spowodowany po prostu przeżyciem paru stuleci
Też mi się zawsze tak wydawało w sumie
@@dptak Może to i bóg ale bardzo stary bóg (stary w momencie walki z nim)
Dziękuję
Historia Ornsteina to jest jedna z tych rzeczy, która zajmuje moje myśli wieczorami. Każda z części trylogii zdaje się opowiadać zupełnie inne wersje opowieści o lwim rycerzu. Pewnie ze względu na przeplatanie się wielu projektów - DS2 powstawało bez udziału ojca serii, który zajęty był BB (prace nad Bloodborne co ciekawe rozpoczęły się jeszcze przed wyjściem Artorias of the Abyss), zaś DS3 powstawało na szybko i mialo być zupełnie inną grą, co można zauważyć po przemieszaniu postaci i segregacji wielu motywów (Aldrich i Sulyvahn mieli być jedną postacią, Wolnir miał być na miejscu Yhorma, zaćmienie miało postępować z czasem jak fazy księżyca w BB). Osobiście wierzę w to, iż Stary Zabójca Smoków przed premierą trzeciej części był kanonicznym losem Ornsteina, a DS3 napisało jego historię na nowo. Król Burzy może być Ornsteinem, choć nie powinniśmy wykluczyć możliwości, że to zwyczajny potomek prawdziwych smoków. Jednocześnie barwa oraz rogi wykazują podobieństwo z formą smoka w Trójce. We will never know.
Ale jest jeszcze jedna ciekawostka, którą warto się podzielić. Pierwotnie Ornstein nie był planowany jako jeden z czwórki rycerzy Gwyna. Jego model powstał później niż Smough i zastąpił go jako kanoniczny rycerz. Potwierdzają to wywiady z twórcami oraz nazwy w plikach gry: Smough i Channeler są podpisani jako Four Knights C i D (w kodzie brak śladu po nazwach odnoszących się do rycerzy A oraz B). Oczywistym jest, że lew zastąpił grubego, ale kto zastąpił Channelera? To oznacza, że ktoś ze znanej nam czwórki też był późniejszym dodatkiem. Jednak nazwy plików tu nie pomagają, ponieważ Artorias, Gough i Ciaran mają w plikach swoje prawdziwe imiona. Gdybym miał strzelać, powiedziałbym że Artorias był takim nieplanowanym dzieckiem deweloperów, ale to tylko moja fantazja i możemy nas tym dywagować w nieskończoność. Jeśli ktoś ma pomysł lub wie więcej niż ja - zapraszam do sprostowania i dyskusji 😄.
I jeszcze jedno, gdyby ktoś zastanawiał się jakie imię nosi Ornstein w kodzie gry.
Griffith
Nie grałem jeszcze w ds3, ale grałem trochę w Bloodborne u znajomego i jak patrzę na fragmenty rozgrywki z ds3 na filmikach to wygląda bardzo podobnie do Bloodborne na pierwszy rzut oka.
@@Papcio_B Ten sam silnik gry i trochę przyspieszone tępo rozgrywki względem poprzednich części.
Ptaku-Sama ugotował pyszne jedzonko
Standardowo smacznego! ^^
ком dla zasiegow
Bardzo dziękuję!
@@dptak nie ma za co
No niestety internet w szkole uniemozliwil mi napisanie komentarzu o pieniadze i bycia pierwszym ale chuj. Na swoje pieniadze dalej czekam!! Dzieki
Hmm, a może Filnianor była tak na prawdę żoną jednego z Bogów, czyli synową Gwyna ?
Czy zrobisz odcinek Sekrety Rycerza Niewolnika Gaela? - Ciekawostki i teorie | Analiza i Lore Dark souls 3
I fajnie
Czy zrobisz odcinek Sekrety Rycerza Niewolnika Gaela z Dark souls 3?
Może to po prostu styl sztuki. Pomniki powstały po długim czasie od wybicia smoków, do tego czasu też technologia poszła naprzód, więc przedstawiany był dzierżąc broń znaną współczesnym. W naszym świecie zdarzało się to nagminnie, np.: Karol Wielki na obrazie Durera, czy żydowski król Dawid przedstawiony przez nieznanego bizantyńskiego artystę, też zostali przedstawieni tak jak autorzy żyjący setki lat poźniej umieli wyobrazić sobie władcę, czyli na podstawie współczesnych im cesarzy (Karol Wielki wygląda jak Cesarz Habsburski z 15 wieku, kiedy Durer żył, a Dawid wygląda jak Cesarz Rzymian z epok późnorzymskiej, wczesnobizantyńskiej i średniobizantyńskiej).
Ej! Naprawdę świetny punkt. Ma to bardzo dużo sensu i do tego jest świetną ciekawostką, o której wcześniej nie myślałem. Dzięki!
Tak się zastanawiam, bo w darc souls 2 mamy starego zabójcę smoków ( old dragonslayer) czy to może być ornestein, czy jakiś jego naśladowca, bo raczej nie iluzja.
Mnie też to bardzo zastanawiało zawsze. Głębiej w ds2 będę dopiero wchodzić, więc na pewno jeszcze zajmę się tematem, ale bardzo dobre pytanie.
Ja zakładam że z nim może być jak z stróżami otchłani to można wytłumaczyć jego wygląd i jego osłabienie względem oryginału i jego położenia, choć mie to zastanawia czy jeśli to nie był wyjątek a tylko powtarzająca się reguła w lore to zbroja zabójcy smoków to powtórzenie próby kopiowania histori.
Mi przychodzi skojarzenie z Zbroją Zabójcy Smoków po pokonaniu jej zostaje pochłonięta przez otchłań w dlc. A co jeśli tak samo jest w tym przypadku, w końcu Stary Zabójca smoków posiada ataki oparte na mroku. Ale jak coś to tylko luźne skojarzenie.
Tworząc DS2 nikt w From raczej nie miał w głowie ciągłości fabularnej, tym bardziej, że Miyazaki nie brał udziału w procesie twórczym, bo olał DS na poczet BB. W DS3 próbowano jakoś wpleść DS2 do świata (w DLC), dorabiano ideologię, że Nashandra i jej siostry to córki Manusa. Uwielbiam te gry, ale to już za daleko idące sztukowanie. Jedyne, co łączy Old Dragonslayera z DS1/DS3 to ten sam asset graficzny, reszta to już dopisywanie historii, żeby jakoś łatać dziury fabularne. Być może DS2 działo się w tym samym świecie co DS1/DS3, ale nie ma na to żadnych oczywistych faktów poza ruinami w The Ringed City.
Raczej na pewno był to wojownik, który był zafascynowany historią Ornsteina, zapewne jeden z tych, którzy służyli w Heide za czasów, gdy tamtejsza cywilizacja jeszcze istniała. Pancerz wygląda odrobinę inaczej niż ten Ornsteina, więc mógł zostać wykuty na zamówienie, a Pierścień Lwa musiał zostać przez niego odnaleziony, bo Ornstein nie miał go przy sobie po opuszczeniu Anor Londo, a przynajmniej nic na to nie wskazuje. Wojownik ten, o ile nie mógł stać się Ornsteinem, to stał się wspomnieniem tego legendarnego zabójcy smoków, co sugeruje opis jego duszy. Pamiętam, że gdzieś w DS2 jest wspomniany jakiś specyficzny zabójca smoków, więc możliwe, że to właśnie on i niegdyś służył pod Ornsteinem lub widywał go od młodości.
Coś jest na zmęczy że Or mógł być królem burzy bo po walce można znaleźć jego zrobię
👌
Hej.
Ornsteina zabiłem w Ds1 ale to ponoć była iluzja (strasznie mnie to zdenerwowało jak się dowiedziałem), a potem gdy dowiedziałem się że ta łajza siedzi w Błękitnej Twierdzy w DS2 robiłem wszystko by jak najszybciej się z nim skonfrontować i znowu ubilem dziada.
To jak on się stał tym smokiem niby?
Hej! Ogólnie ten gościu w ds2 nie jest uznawany jako Ornstein, tylko jego naśladowca. Choć to też może zależeć od interpretacji, ale dużo poszlak świadczy, że to jednak są dwie różne postacie, co ma bardzo dużo sense wedle dalszej historii.
o kurde!!! skąd masz dostęp do plików pozwalających obejrzeć go z każdej strony i bez niektórych elementów? Planuję jego cosplay i wszędzie mi ciężko o dobre referencje
Ten konkretny klip nie jest mój, bo stanowi fragment film użytkownika Crest, więc tam też znajdziesz więcej scen. Najprawdopodobniej jest to efekt uzyskany narzędziami developerskimi, które u mnie akurat średnio działały. Sądzę, że gdzieś w modach nexus powinny być. Wątpię też, żeby to był cheat engine, bo z tego akurat osobiście korzystam do kręcenia własnych scen na odcinki i nie ma tam aż tak zaawansowanych bajerów. Pozdrawiam!
Myśle że ważną rzeczą jest też również to że po walce z Bezimiennym Królem znajdujemy rynsztunek Ornsteina. Co też może wskazywać na to że Ornstein mógł zmienić się w smoka w tym miejscu
Już mamy odpowiedź bezimienny wtedy rozdupcal ziemię pomiędzy
Bezimienny musi być najstarszym synem Gwyna, Gwyn potrzebował go do walki ze smokami, więc oddał go na szkolenie do swojego najwyższego generała Orsteina, najlepszego z najlepszych dlatego Bezimienny walczy tak jak jego nauczyciel, dlatego używa błyskawic jak jego mistrz. A co do samego wygnania to pewnie na jednej z bitew ze smokami znalazł tego małego smoko-ptaka i odmówił zabicia go / przygarnął go i zabrał do Anor Londo jak sie tatuś Bezimiennego dowiedział, że sprzymierzył się on ze "smokiem" (zaciekłym wrogiem) to pewnie kazał go zabić albo odejść, Bezimienny odmówił zabicia zwierzaka więc został wygnany i odebrano mu moc i pamięć poczym stał się rycerzem słońce z DS1 kiedy gracz zaprowadzi go do robali żywiących się energią słońca, przypomina sobie kim był, pewnie potem wrócił do stolicy zabrał swoje rzeczy JAKOŚ odzyskał część mocy i swojego wierzchowca, tylko dla mnie ma to sens ?
Bezimienny - wykreślony z annałów historii by nikt się nie dowiedział że syn Gwyna sprzymierzył się ze smokiem.
Król - po odejściu Gwyna do pieca pierwotnego płomienia traci on urząd króla czyli królem zostaje najstarszy syn, ten którego wygnał.
A jak Bezimienny wrócił do Anor Londo po swoje zabawki zobaczył co i jak i się zmył bo miasto przypominało mu o Gwynie i o tym jak został wygnany i zapomniany.
Kooooniec
Whooo bardzo ciekawa interpretacja w sumie, choć wcześniej jeszcze przed ds3 bardzo dużo spekulowano o tym, że Solaire jest pierworodnym synem Gwyna
@@dptak Pisałem to o 02:14 więc nie wymagał bym wiele, może ktoś kto się lepiej zna na tym lore zasugeruje się i lepiej połączy kroki niż ja
zaraz, ale skąd wiadomo, że jego broń z DS3 jest "starsza", a włócznia krzyżowa "nowsza"?
Wedle opisu tejże broni: "Broń do polowań na smoki pochodząca z epoki bogów. To najwcześniejsza forma krzyżowej włóczni, posiadającej zarówno klingę, jak i grot."
@@dptak o dzięki
Ja tam nie słyszę plim plim plom chociaż też nie wiem czemu tak ludzie na oryginał mówią bo też nie słychać tam tego xd
ornstein tak samo pochlania z gestem jak krol wiec to moze byc honorowy rytulal co wiaze ta teorie z smokiem
Mam w sumie taką teorię, przyjmując, że Bez Imienny nosił imię z dodatkiem imieniem Gwyn i do tego był Bogiem wojny, jestem w stanie wydedukować, że imię jego jest powiązane z wojną. Przykładowo Gwynwar - "war" z angielskiego wojna
Miyazaki klaszcze z podziwu byczq
@@CarlosVoytyla2137 XDDDD
Co do broni, to nie ma co dywagować - rozbudowany lore Bezimiennego wymyślono dopiero na poziomie DS3 i użyto nowych, mniej biednych grafik niż w DS1. Takie rozważania to już dosłownie dorabianie teorii do faktów, ale w sumie na tym w jakichś 90% bazuje cała otoczka Dark Souls.
Bardzo możliwe. Dlatego też jest to odcinek bardziej nastawiony na ciekawostki i fanowskie teorie. Niemniej jednak dobrze tak porozważać sobie nawet takie duperelki, bo zwracając uwagę na małe i nieistotne detale, czasem można dokopać się do fascynujących rzeczy czy odkryć, które mogą być już potwierdzane dalej przez grę i stanowić kanoniczny element lore. Trochę na tym polega to piękno.
@@dptak Jasne :) Tylko chyba już lore hunting gier od From zaczyna odpływać w nieznane rejony :) Coś jak z Pendantem z DS :)
Ale taki ciekawostkowych, polskich kanałów o grach FS nigdy za wiele :)
Po raz kolejny bardzo dobra robota!
Dzięki wielkie!
Nie nie nie mocno zmienione plinplinplon to jest gdy walczymy z duszą pogorzelisk a to u beziego jest moim zdaniem naciągane bardzo
Być może. Ja sam tego z początku nie słyszałem, ale ogrom ludzi wypowiadających się w tym temacie dostrzega w tym utworze podobieństwo i faktycznie jest tam tego pewien zalążek, więc to już zależy od Ciebie czy przyjmujesz taką interpretację, czy tego podobieństwa jest w tym za mało.
@@dptak no masz rację jest tam jakaś pojedyncza nutka ale czy można to brać tak dosłownie