Byłem wczoraj na jarmarku w Rothenburg ob der Tauber (Bawaria). Za bułkę z Leberkäse zapłaciłem 3,5EUR, za solidną porcję gulaszu z flaczków 5,5EUR, za grzane wino 3,5EUR a za grzany napój z pieczonych jabłek z rumem 3,7EUR. Krótko mówiąc, niezła drożyzna w tej Polsce.
Mam wrażenie, że nie ma znaczenia w jakim mieście w Polsce jest się na jarmarku. Wszystko jest takie samo. Budy i to co w środku, łoś, karuzele, żarcie, ceny etc etc. Szkoda czasu.
15:40 Czekolada mleczna to najtańsza z czekolad. W niej mamy mało drogiego ziarna kakao, a dużo cukru i innych dodatków. Im czekolada ma więcej kakao, tym jest wartościowsza i droższa. Porównaj sobie ceny czekolady tego samego producenta: mlecznej i gorzkiej np. 70-80-90% kakao. Polskie jarmarki to w większości tzw. śmieciowe jedzenie sprzedawane z lichwiarską marżą. Kupują tanie składniki, a za serwowane dania liczą tak, jakby było z najwyższej półki. A jak trafisz faktycznie coś z dobrych składników, to cena jest jak z drogiej, renomowanej restauracji. Przy wejściu na polskie jarmarki mogliby umieścić hasło np.: Tu łupimy frajerów z kasy!
Ceny są kosmiczne dla zwykłego Polaka. To psuje klimat. Handlarze idą na skróty i chca sie szybko dorobić. Pajda ze smalcem za 24 zl to lekka przesada. Byłem w Niemczech na jarmarku i ceny były normalne , nawet tańsze od polskich.
Dobrze ceny są wysokie b tłumaczą się wysokimi kosztami wynajęcie miejsc. Ale czemu z wysoką ceną nie idzie chodzić dobra jakość jedzenia. Przecież to nie aż tak dużo więcej nie kosztuje dobre doprawienie mięsa czy bigosu. Czy zamiast taniej kiełbasy grillowej z biedry chociaż dać zwykłą trochę lepszą toruńską😊
Ciekawe. Mam 2 hipotezy. 1. W Polsce nie lubią pracować i chcą się nachapać na cały rok od razu. 2. W Polsce każdy szanujący się właściciel jarmarcznej budki chce się wozić BMW. :)
@@krzysztofk.6167Bo pieniądze na BMW, muszą przeznaczyć na przeżycie do następnego sezonu.Dla większości mieszkających ,,nad morzem" turystyka to jedyne źròdlo dochodu, glòwnie dlatego jest drogo.Na pogodę w odróżnieniu od takiej Grecji czy Włoch też nie można za bardzo liczyć, a zła pogoda generuje straty i obniża zyski.Dlatego nad polskim morzem , zawsze jest i będzie tylko drożej.
@XYZ-xm1ew Tak krótki sezon u nas jest. Ale jak pisałem nie widziałem starego samochodu przy nawet budach z rybami. Choć są miejsca z jedzeniem gdzie ceny są normalne i jakoś wychodzą na swoje😁
Pojechałem do Gdańska na jarmark i mam podobne przemyślenia. Nie chodzi mi o ceny bo na to byłem przygotowany tylko o ten w pewnym sensie brak klimatu i regionalności . Pozdrawiam fajny film
Akurat u niemca nawet bratwurst w markecie nie jest taki zły. Ogólnie jest kilka rodzajów tych kiełbasek, pomimo że prawie wszystkie są w miarę doprawione, to mi najbardziej podchodzą Nurnberger bratwurst, mają długość ok 7cm i są chudsze niż te pozostałe. Mają dużo majeranku. Jeśli kupisz bratwurst u rzeźnika to już polska biała nie ma podjazdu.
Też to dzisiaj widziałem. Mam wrażenie, że robili to pod tezę, którą przyjęli sobie przed przyjazdem na ten jarmark. Najdroższe kiełbasy, które tam widziałem kosztowały 8 euro. A były i takie, które kosztowały 7, a w gratisie było wino grzane. Na cały jarmark widziałem DWIE budki (z ok. 200) z kuchnią inną niż niemiecka. Dziwnym trafem oni właśnie o jedną z tych budek zahaczyli. Gofrów też tam nie widziałem, więc musieli się naprawdę sporo naszukać, by je znaleźć...
@@WPolskenaWeekend Ja mam wrażenie, że to Twój materiał jest robiony pod klickbajtowe hasło . Niemcy mają taniej. Banan tańszy o 0,80 groszy . Ty mówisz o ogromnej różnicy i za chwilę się poprawiasz. Cała różnica miedzy Polska, a Niemcami 10 - 15 zł . No litości ... Nie mówimy oczywiście o sile nabywczej i zarobkach bo wiadomo że tutaj nie ma się nawet co porównywać.
generalnie co tu sie dziwić że te polskie jarmarki wyglądają tak samo, przecież wszystkie te budki i szopki są obsługiwane przez niemieckie firmy. nie ma to nic wspólnego z naszym krajem - jest to tradycja niemiecka no i jest jak jest.
Tu trzeba mówić o kuchni Śląskiej, ale też o typowych specjałach świątecznych, które pochodzą z tych okolic, a mianowicie: BOMBA LEGNICKA (proszę sobie wyguglać, bo to naprawdę supersprawa!) czy choćby PIERNIKI. Pozdrawiam!
Kraj frajerów, jak tanio to wiadomo, że gorzej smakuje... i nie można się pochwalić na święta, że się ojebało kiełbe za 45 ziko... i Grażynce też kupiłem dwie, bo głodna była :D
może nie rozumiesz podstawowych pojęć że Wrocław i Gdańsk to też były Niemieckie miasta i dlatego tam są do dzisiaj stawiane piramidy gwiazdkowe, trochę historii do nauki by sie przydało
Byłem wczoraj na jarmarku w Rothenburg ob der Tauber (Bawaria).
Za bułkę z Leberkäse zapłaciłem 3,5EUR, za solidną porcję gulaszu z flaczków 5,5EUR, za grzane wino 3,5EUR a za grzany napój z pieczonych jabłek z rumem 3,7EUR.
Krótko mówiąc, niezła drożyzna w tej Polsce.
Mam wrażenie, że nie ma znaczenia w jakim mieście w Polsce jest się na jarmarku. Wszystko jest takie samo. Budy i to co w środku, łoś, karuzele, żarcie, ceny etc etc. Szkoda czasu.
Niestety coś w tym jest i mówię to zresztą w podsumowaniu…
Dokladnie, trzeba byc idiota zeby dac sie dymac tym oszustom.
15:40 Czekolada mleczna to najtańsza z czekolad. W niej mamy mało drogiego ziarna kakao, a dużo cukru i innych dodatków. Im czekolada ma więcej kakao, tym jest wartościowsza i droższa. Porównaj sobie ceny czekolady tego samego producenta: mlecznej i gorzkiej np. 70-80-90% kakao.
Polskie jarmarki to w większości tzw. śmieciowe jedzenie sprzedawane z lichwiarską marżą. Kupują tanie składniki, a za serwowane dania liczą tak, jakby było z najwyższej półki. A jak trafisz faktycznie coś z dobrych składników, to cena jest jak z drogiej, renomowanej restauracji.
Przy wejściu na polskie jarmarki mogliby umieścić hasło np.:
Tu łupimy frajerów z kasy!
Już wiem, gdzie pojadę na jarmark świąteczny w przyszłym roku.
Polacy lubią jak się ich dyms, kupują...
🙁🙁🙁
Ceny są kosmiczne dla zwykłego Polaka. To psuje klimat. Handlarze idą na skróty i chca sie szybko dorobić. Pajda ze smalcem za 24 zl to lekka przesada. Byłem w Niemczech na jarmarku i ceny były normalne , nawet tańsze od polskich.
Dobrze ceny są wysokie b tłumaczą się wysokimi kosztami wynajęcie miejsc. Ale czemu z wysoką ceną nie idzie chodzić dobra jakość jedzenia. Przecież to nie aż tak dużo więcej nie kosztuje dobre doprawienie mięsa czy bigosu. Czy zamiast taniej kiełbasy grillowej z biedry chociaż dać zwykłą trochę lepszą toruńską😊
Niestety to prawda :(
W Hamburgu na jarmarku grzaniec €3, kiełbas w bułce €5, bagietka z serem raclette €7.
Czyli też taniej niż w Polsce 🤯
Ciekawe. Mam 2 hipotezy. 1. W Polsce nie lubią pracować i chcą się nachapać na cały rok od razu. 2. W Polsce każdy szanujący się właściciel jarmarcznej budki chce się wozić BMW. :)
Cóż, obawiam się, że obie hipotezy mogą być prawdziwe😉
Możliwe bo to widać szczególnie nad morzem. Gdzie byle buda z rybą z cenami jak w restauracji ale nie widać starych samochodów firmowych.
@@krzysztofk.6167Bo pieniądze na BMW, muszą przeznaczyć na przeżycie do następnego sezonu.Dla większości mieszkających ,,nad morzem" turystyka to jedyne źròdlo dochodu, glòwnie dlatego jest drogo.Na pogodę w odróżnieniu od takiej Grecji czy Włoch też nie można za bardzo liczyć, a zła pogoda generuje straty i obniża zyski.Dlatego nad polskim morzem , zawsze jest i będzie tylko drożej.
@XYZ-xm1ew Tak krótki sezon u nas jest. Ale jak pisałem nie widziałem starego samochodu przy nawet budach z rybami. Choć są miejsca z jedzeniem gdzie ceny są normalne i jakoś wychodzą na swoje😁
@@XYZ-xm1ew to co powiedzieć o regionach gdzie nie ma morza
Świetny odcinek, właśnie a gdzie kuchnia dolnoslaska? Pozdrawiam
Dobre pytanie...
A jest taka? Tam tradycja sięga 60-80 lat wstecz, wcześniej tam były Niemcy, więc elementy tradycyjne powinny być podobne jak w Dreźnie.
Pojechałem do Gdańska na jarmark i mam podobne przemyślenia. Nie chodzi mi o ceny bo na to byłem przygotowany tylko o ten
w pewnym sensie brak klimatu i regionalności . Pozdrawiam fajny film
No niestety. To oderwanie od tradycji i lokalności chyba najbardziej doskwiera. Dzięki za opinię i pozytywny odzew! Pozdrawiam 👋🏻
Szaszlyki po piec dych to sa himalaje naciagania
Ze złota 😄
Na kiełbasę nawalili keczupu i musztardy żeby nie było czuć smaku. :D
Nie była zła i bez sosów ;)
Akurat u niemca nawet bratwurst w markecie nie jest taki zły. Ogólnie jest kilka rodzajów tych kiełbasek, pomimo że prawie wszystkie są w miarę doprawione, to mi najbardziej podchodzą Nurnberger bratwurst, mają długość ok 7cm i są chudsze niż te pozostałe. Mają dużo majeranku. Jeśli kupisz bratwurst u rzeźnika to już polska biała nie ma podjazdu.
Nie prawda byłem w Niemczech na jarmarku i smak kiełbasy jest dobry.
Oglądałam dzisiaj vlog Ksiażula i odczucia jego i Wojka są diametralnie różne.
Też to dzisiaj widziałem. Mam wrażenie, że robili to pod tezę, którą przyjęli sobie przed przyjazdem na ten jarmark. Najdroższe kiełbasy, które tam widziałem kosztowały 8 euro. A były i takie, które kosztowały 7, a w gratisie było wino grzane. Na cały jarmark widziałem DWIE budki (z ok. 200) z kuchnią inną niż niemiecka. Dziwnym trafem oni właśnie o jedną z tych budek zahaczyli. Gofrów też tam nie widziałem, więc musieli się naprawdę sporo naszukać, by je znaleźć...
@@WPolskenaWeekend Ja mam wrażenie, że to Twój materiał jest robiony pod klickbajtowe hasło . Niemcy mają taniej. Banan tańszy o 0,80 groszy . Ty mówisz o ogromnej różnicy i za chwilę się poprawiasz. Cała różnica miedzy Polska, a Niemcami 10 - 15 zł . No litości ... Nie mówimy oczywiście o sile nabywczej i zarobkach bo wiadomo że tutaj nie ma się nawet co porównywać.
Moze byli na innym jarmarku...Ksiezulo mowil ze w dreznie jest chyba 7 roznych jarmarkow
Konsupcja ,zarcie i to jest " klimat?". Dno duchowe.
Jedyny jarmark który dobrze wspomniam, to Jarmark Europa
Hahaha tam to dopiero było wszystko! 😂
generalnie co tu sie dziwić że te polskie jarmarki wyglądają tak samo, przecież wszystkie te budki i szopki są obsługiwane przez niemieckie firmy. nie ma to nic wspólnego z naszym krajem - jest to tradycja niemiecka no i jest jak jest.
Jarmark we Wrocławiu dwa lata temu bardzo mnie rozczarował, grzane wino bylo obrzydliwe. Nigdy więcej.
Niestety za cenami nie idzie jakość…
W Pradze grzaniec od 70 do 100 koron za 0.2l
Taniej niż w Polsce 🥶
dowód na wyższość kultury germańskiej nad słowiańską
W Niemczech zawsze rzeczy były tańsze niż w Polsce
Niestety nie tak to powinno wyglądać patrząc na zarobki tu i tam 🫣
Pochodzę z Legnicy. I się pytam. Jaka to jest ku hnia dolnośląskia? Przecież na Dolnym Śląsku mieszkali ludzie z różnych regionów Polski.
Tu trzeba mówić o kuchni Śląskiej, ale też o typowych specjałach świątecznych, które pochodzą z tych okolic, a mianowicie: BOMBA LEGNICKA (proszę sobie wyguglać, bo to naprawdę supersprawa!) czy choćby PIERNIKI. Pozdrawiam!
jeśli ktoś z własnej woli, wychodzi z domu i jedzie specjalnie na jarmark - to tak ! powinien być dymany finansowo do oporu
Kraj frajerów, jak tanio to wiadomo, że gorzej smakuje... i nie można się pochwalić na święta, że się ojebało kiełbe za 45 ziko... i Grażynce też kupiłem dwie, bo głodna była :D
Kolejek pod tymi budami jakoś nie widać... i dobrze, oznacza, ze frajerów co lubią być dymani na szajsie coraz mniej.
A jednak ludzi było ogrom, choć rzeczywiście więcej raczej spacerowało niż kupowało. Przynajmniej w Polsce
20 minut czekać, aby dostać odpowiedz nice bajt bro.
Czy ja wiem? Od początku jest mowa o porównaniu dwóch jarmarków, więc nie ma tu żadnego clickbajtu
Tylko burżuj kupuje do szaszłyka ziemniaki i i surówkę 😁 Jak już pokazano w takich Kielcach jednak potrafią taniej sprzedawać i lepsze jedzenie.
może nie rozumiesz podstawowych pojęć że Wrocław i Gdańsk to też były Niemieckie miasta i dlatego tam są do dzisiaj stawiane piramidy gwiazdkowe, trochę historii do nauki by sie przydało
Poczytaj sobie o tradycjach tych okolic przed wojną w czasach przedświątecznych. Pramid gwiazdkowych w takim wydaniu tu nie było :)