'Spaghetti dla samotnego mężczyzny' czyli książka kucharska B.Lindy | 'Ni mom pojęcia co robię'
ฝัง
- เผยแพร่เมื่อ 22 ก.ย. 2024
- kupcie sobie albo komuś piękne fartuszysko: shorturl.at/nAHY3
ostatnio mocno się wkręciłem w uniwersum książek kucharskich i naprawdę nie miałem pojęcia że jest to w naszym kraju AŻ TAK prężny gatunek literacki
jak się w to wgryziecie to naprawdę wychodzi na to że swego czasu prawie wszyscy je wydawali
na ten moment jestem zafascynowany zjawiskiem i sukcesywnie skupuje kolejne tytuły
na jak długo wystarczy mi zapału tego nie wiem, ale jest mi bardzo miło jeśli format ten przypada wam do gustu i dobrze się na nim bawicie
Pan Bogusław mógł zostać seryjnym mordercą, a został aktorem. Doceńmy to!
Jedno nie wyklucza drugiego
Jedno nie wyklucza drugiego
Został też myśliwym, czyli do dziś poluje i morduje bezbronne zwierzęta. Więc jak widać historia z dzieciństwa Lindy odcisnęła piętno na jego psychice i Bogusław jest obrzydliwym człowiekiem.
A mógł zabić!
Są aktorzy którzy zostali mordercami i chyba był nawet jakiś aktor w Polsce, który po wyroku wystąpił w teledysku u Quebo
Pan Bogusław wydaje się być tym typem, którego terapeuta po paru jego wizytach rezygnuje z pracy
👌
Na szczęscie zdecydowana większosć terapeutów nie ma problemów z poradzeniem sobie z typami, którzy na siłę próbuja swiatu cos udowodnić (najchętniej swoja nieskonczona męskosć). To raczej te typy rezygnuja z dalszej terapii po paru wizytach, jak sie okaze, ze to oni sa ich najwiekszym problemem ;)
Od Bogusia to ty się odpierdol, wsioku ze wsi. Zajmij się swoim marnym życiem.
Pan Bogusław jest takim typem którego jak zaprosisz do swojego domu będąc jego bliskim znajomym ,pójdziesz spać do innego pokoju i zostawisz mu swoją ( jak się okazało puszczalską )żonę do towarzystwa, Bogusław wyjmie "karabin i ... skorzysta. Przykra ale prawdziwa historia.
@@igorwarszawa7691 Przeżyłeś na własnej skórze? A podglądałeś chociaż?
6:20 "Boję się, że coś ciekawego mnie ominie, że na przykład, ktoś komu da w mordę" Tyczasem Grzegorz Braun: "Potrzymaj mi gaśnicę"
Mietek ewidentnie potrafi przewidywać przyszłość.
😆
Dane mi było oglądać wtedy obrady na żywo, emocje trzymały mnie jeszcze na drugi dzień xd
@@januszb166ja włączyłem dosłownie w momencie kiedy Poseł Koalicji Obywatelskiej złożył wniosek formalny o odroczenie obrad i w tym momencie Braun wbił na salę plenarną xD
Jakby mi ktoś przeczytał te fragmenty i kazał zgadnąć z jakiej książki są myślę że pierwszym strzałem byłaby autobiografia Wampira z Krakowa
Nie mogę XDD
O kurwa, jak się zaśmiałam na głos XDDDD
Te historie brzmią jak kiedy stary cię weźmie na rozmowę i zaczyna wspominać sukcesy swojej młodości i jaki to on nie był kończąc oczywiście tym że nadal by tak mógł gdyby nie ta cholerna kontuzja kolana w 89'.
Trzy przyłożenia w jednym meczu, synek mówię ci...
z każdym wydaniem tej serii utwierdzam się w przekonaniu, że te książki kucharskie to jakaś pralnia pieniędzy
E tam, normalny biznes - ludzie kupują największe gówno od swoich idoli - popatrz na influencerów. Albo lepiej, komuś na prezent - ktoś lubi filmy z Lindą i gotowanie? Pyk, pod choinkę książka Lindy o gotowaniu.
Aktorzy sobie dorobią, ktoś tanim kosztem puści mały nakład, co się nie sprzeda dodadzą do jakiejś Pani Domu i tak się to kręci. Chociaż warto by się zainteresować tymi wydawnictwami.
Niektórzy to nawet w odzież idą, dorobią jakiś druk i sprzedają jak swoje, straszni ci ludzie, tylko pieniądze im w głowie
@@Wikarian99PL polak glupi wszystko kupi :D
Linda: *podaje przepis na kurczaka w cieście*
Również Linda: "ciasto w zasadzie nie nadaje się do jedzenia" XDD
Bogusław Linda do ciasta po upieczeniu kurczaka:
- Wypierdalać
Znaczy to jest poniekadytradycja kulinarna. W starożytnym Rzymie i w kuchni sredniowecznej w Europie, ciasto czesto było raczej rodzajem naczynia albo takim odpowiednikiem dzisiejszej folii aluminiowej (zatrzymywało soki itd). No ale jak na przepis wspołczesny to dziwne, nie da się ukryć
Bogusław Linda szybko zaczął zabijać
Spaghetti dla samotnego mężczyzny na ekranie, a na moim talerzu spaghetti dla samotnej kobiety COŚ ABSOLUTNIE NIEBYWAŁEGO
Przeczytałem "Coś absolutnie niebywałego" głosem Adama Gesslera, chyba jest źle
Chciałbym kiedyś tego spaghetti spróbować
U mnie to samo!
Mnie nie oszukasz, pojawiasz się nawet w książce 4:22 !
Nie jesteś samotna, masz nas!
Virgin historie Natalii o wujku, który nie miał siły, bo nie jadł mięsa
VS
Chad historie o Bogusława Lindy xd
,,Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze... nikt nie narzekał" XD
Ooo, mieliście jezioro...
Szczęściarze.
Luksusy.
Trzeba było kupić jeszcze śmietanę 30% albo 36% i wyliczyć ile jej dodać do śmietany 18% by wyszła śmietana 22%
Do 500 ml śmietany 18% należałoby dodać 167 ml śmietany 36%.
😭😭😭
@@Maciek5000lepiej byłoby dodać 400 ml 18% do 200 ml 30%.
Mam nadzieję że historia o lewatywie nie jest prawdziwa bo co za zwyrol z dziadka ale popłakałam się ze śmiechu.
Wpierdalasz se pajde chleba z cukrem a w drugim pokoju twój kuzyn lewatywe ma przez dziadka robioną
Ogólnie dawanie drożdży od razu do ciasta jest normalne, co nie znaczy że tak trzeba robić. O przykładowo robiłem z babcią pizze no nie, no i tam jest napisane w przepisie: Przygotuj drozdze do wyrośnięcia
A babcia to wrzuca od razu do ciasta. No to ja mówię: Babcia co ty
A babcia na to: Dobra zamknij morde, dobrze będzie
No to ja już nic nie mówię, no i co? No i wyszło jak trzeba. Potem robiliśmy te pizze jeszcze ze dwa razy, tą samą metodą z tym dorzucaniem drożdży od razu, i było git.
Więc czy dorzucanie drożdży zanim same wyrosną jest normalne? Jest. Choć może być pozornie niecodzienne
Sztuka montażu coraz bardziej mnie fascynuje
Pelmeni wchodziły w 5-tą gęstość.
w końcu coś podobnego jak było kiedyś z montażem u miecia
Gdzie w piątą...osiągnęły już siódmą nawet przy tym monatażu @@henrykhenrykowski2745
A on to sam montuje?
@@West028 tak
Bardzo cenię sobie w twoich filmach to, że nigdy nie wiem czy to moje sluchawki bezprzewodowe sie rozłączyły, czy to tylko montaz. Zawsze to jakis maly zastrzyk adrenaliny!
I Mieciu wykrakał, może nie w mordę, ale gaśnicą w świece jak najbardziej xD
W twarz też dostała 👀
XDD Legancko tego
ktoś biegnie z gaśnicą (yeah, yeah)
@@bartek_soltysiakco przypomniałeś Pana Miecia w Wyjeździe Integracyjnym hahahaha
Ja z kolei chciałem tylko powiedzieć, że osobiście bardzo doceniam to, że fartuchy są produkowane w Polsce. Mniejszy ślad węglowy, lepsze warunki pracy pracowników no i większa część hajsu zostaje tutaj dzięki podatkom itd. - dla mnie to ważne i nie męczy mnie powtarzanie tego :)
mega ważne!
W każdym państwie/narodzie/społeczeństwie, szacunek wobec siebie i swoich sił produkcyjnych jest normalną sprawą. Szkoda, że napis jest po angielsku😅
Ogólnie tę książkę do się podsumować tak:
Świetna historia wujku
Pycha!
Telewizor w tle jest takim delikatnym i sympatycznym powrotem do początków serii
i daje klimat powrotu ze szkoły a tam telewizor leci w tle
"Żeglowałem ostro, na obu żaglach" to mniej więcej "biegałem szybko, na obu nogach" xD
akurat nie do końca, bo jak nie ma wiatru to się żegluje na 1 żaglu :)
@@majaszuster1022 na tym zwykle polegają żarty, ze „naprawdę naprawdę” to wcale tak nie jest. Ale upraszczamy, bo jest śmieszniej. Zwykle na najpopularniejszych jachtach typu slup żegluje się korzystając z obu żagli. Oczywiście, ze czasem z jednego jeśli warunki tak dyktują. A jakbyśmy zaczęli sie wgłębiać w inne typy ożaglowania… Tak jak czasem skacze się na jednej nodze - np podczas gry w klasy albo jak się nie ma nogi. Tylko jak się to wyjaśni przestaje być śmiesznie.
Witam. A propos dziadka i lewatywy. Z tego co Pan przeczytał to dziadek Pana Lindy zrobił lewatywę jego koledze, o 2.5 roku starszego a nie Swojemu wnuczkowi. Cieszę się że mogę obronić dobre imię domu Lindy.
Pozdrawiam serdecznie
W sumie to jak to nie był wnuk to jakimś kurde cudem brzmi to jeszcze gorzej.
- synku czemu płaczesz?
- dziadek Bogusława Lindy zrobił mi lewatywę!
nie wiem czy wrzucić ten wątek do worka znęcanie się czy do worka molestowanie (w dodatku nieletnich), bo granica jest cienka. zwyrol z takimi zapedami powinien siedziec.
@@mrlor3d "Czwarta stacja, analna dewastacja" ~ Dziadek Bogusława Lindy, lata 60
Po zapoznaniu się z tą książką każdemu będzie można powiedzieć: "co ty wiesz o gotowaniu?"
Czyżby Miecio był częścią glorywall?
I taki powinien być jej tytuł! To by się sprzedała w ilości 10x tyle egzemplarzy…
Zajebista autopromocja: "Dlaczego chciałbym żebyście kupili ten fartuch ? Bo chciałbym zarobić pieniądze" Nie wiem jak wy, ale mnie to przekonało. Miłego oglądania!
. chodzi . to. Opodoba . się miTo c. Oto podobaa się miTo NNo
@@radosnyrabarbar9694 jesteś pijany czy niespełna rozumu?
Taką szczerość się ceni
@@radosnyrabarbar9694you ok bro?
Nielegalnie zjem je będąc żonaty
Pan Bogusław już po Ciebie jedzie!
Z lewatywą 😂😂😂
@@varda89 o niee tylko nie to :)
lepiej nie xd
Mieciu, w tej serii mogłaby się sprawdzić książka Pana ROBERTA MAKŁOWICZA "C.k. kuchnia". Nie dość, że są przepisy Pana Roberta to jeszcze urocze opowiadania XD
Ale to chyba wtedy odcinek gościnny z samym Panem Makłowiczem ☺️
Mnie fascynuje jedynie ten kominek do świeczek postawiony tak, żeby skapywały doń resztki kawy z ekspresu. W sumie potem można zapalić świeczkę pod spodem i zapach kawy osiądzie w całym mieszkaniu. Oszczędność lvl master.
Mieciu, nie wiem czy zobaczysz ten komentarz, ale w wielu przepisach kuchni angielskiej z minionych epok (na pewno 19 wiek końcówka, ale i wcześniej) bardzo popularne było używanie ciasta które nie było jedzone ale służyło jako swego rodzaju "zamknięcie" żeby smak nie uchodzil z potrawy i żeby ją ochronić od niekontrolowanych zmian temperatury; obecnie część z tych potraw piecze się np w folii metalowej takiej do żywności której wtedy nie było. Także nie jest to aż takie z kosmosu w przepisie z kurczakiem i na pewno nie ewenement, po prostu stara metoda już obecnie nieznana :)
Mieciu: Sejm już nie ma pomysłów na kontent.
Braun: Trzymaj mi gaśnicę!
Pamiętam jak mnie Bogusław Linda odwiedził w szpitalu, jak miałam zapalenie płuc. Dobrze, że nie miał kija...
Z pierwszych dwóch rozdziałów dowiadujemy się, że Bogusław Linda:
- torturował i zabijał zwierzęta dla przyjemności
- traktował wieś, w której mieszkali jego dziadkowie jako połączenie zoo i skansenu, i było mu smutno, jak założono tam prąd, bo już nie było tak dziko
- uważa historię o napaści seksualnej na swojego kuzyna/brata z rąk dziadka, za zabawną anegdotę o wychowywaniu prawdziwych mężczyzn
Mocne otwarcie
EDIT: O kurwa, jeszcze znęcanie się nad weteranem z PTSD, zajebiście.
Mietczynski: Nie mam składnika Y bo zapomniałem go kupić, ale myślę że jak dam składnik X to też będzie okay...
Też Mietczynski: Mierzy kawałki boczku metrówką żeby sprawdzić czy mają 2-3 cm jak w przepisie
Mieciu, a może jakąś starą książkę kucharską? W takich lubią ukrywać się perełki kulinarne, a poza tym porównanie przepisów z tymi współczesnymi może być ciekawe ❤
Nawet mam taką z 1987 mogę użyczyć
Widziałabym w tej serii książkę pierogi solejukowej z rancza 😊
Podobno ta książka jest słaba 😮💨
Pewnie po prostu wzięli kilka przepisów i opatrzyli jako "pierogi Solejukowej".
To jeszcze lepiej!
"...i zrobił po 8 lewatyw..." to tak świetnie wplotłeś, że mimo oczywistego żartu, nie spodziewałem się. Genialne
„Paliliśmy i Zabijaliśmy” a teraz mleko i ciasteczka mojego przepisu
jeśli chodzi o przepisy to śmietana 22% to:
-śmietana 18%
-śmietana 32%
-matematyka
-mieszanie
-ten percent luck
-twenty percent skill
-Fifteen percent concentrated power of will
-Five percent pleasure
-fifty percent pain
-hundred percent reason to remember the name
Słyszę to w głowie
Ta książka brzmi jak prototyp/inspiracja do pasty "Było nas jedenaścioro, mieszkaliśmy w jeziorze"
Ja jestem pokolenie niżej od Pana Bogusława ale doskonale pamiętam jak chłopcy strzelali z proc kamieniami albo skoblami, także do siebie. Pamiętam też,że dmuchali żaby. I wiedziałam jak ojciec upominał syna,że jak stchórzy w bójce to on mu dołoży drugie tyle. Tak, że ten...
Pozdrawiam serdecznie ❤.
Mieciu, dopóki nie znudziły ci się książki kucharskie, z całego serca polecam "Książkę poniekąd kucharską" Chmielewskiej. Przepisy przepisami, niektóre nawet niezłe, ale anegdoty w sam daz do programu. Jest tam nawet czerwonoarmijska wersja kurczaka w cieście, czyli gęś w glinie.
Mam w domu tę książkę. Jest świetna.
Mam ja jest super!
Ta historia o indyku na pewno nie jest prawdziwa, ale twój Mieciu skrupulatny fact checking w telefonie (rozkminianie wagi samca i samicy) mnie urzekł.
Myślę ze w tej anegdocie Lindy chodziło chyba o to że jako guwniak po prostu trzymał patyka i celował więc pewnie mierzył patykiem w indyka, a ten jakąś dziwną koleją losu się właśnie wtedy przekręcił. Albo go ubili akurat na obiad i nie powiedzieli i chłop przez całe życie myślał że to on.
Wyobraźcie sobie, że Bogusław Linda szef kuchni i aktor przeszedł całe życie przekonanym o ubiciu indyka w wieku 3 lat (jego pierwsza ofiara), a w rzeczywistości babka ubiła na obiad i wkręciła mu to wspomnienie. Nigdy go nie zakwestionował, bo każdy z rodziny potrafił ta historie opowiedzieć, a za plecami śmiali się jak to Bogusław nigdy nie ogarnął o co tak serio chodziło
@@TheMulti12345 to teraz sobie wyobraźcie że może tak naprawdę to znaczenia ukształtowało całą jego osobowość i wizerunek, i chłop teraz raz w roku, w rocznicę, kupuje indyka, celuje w niego patykiem i czeka aż się przekręci. Dotychczas niestety się nie udało.
@@kamilkocioek7010 KURWA POSIKAM SIĘ
Jestem w szoku, że cię szokują te opowieści xD ja zawsze mówię, że to była jedna wielka patologia jak słucham opowieści rodziców xDD
Odstawianie drodzy do wyrośnięcia jest jedynie po to ,żeby być pewnym że drożdże żyją. Żeby nie zmarnować mąki i czasu na zagniatanie. Jeśli masz pewność,ze żyją ,to można przystąpić do wyrabiania ciasta bez odstawiania drożdży :)
Jak ich Linda nie zatłukł kijem
Ta książka brzmi jakby wydawca sądził że książka kucharska się sprzeda lepiej niż autobiografia Bogusława Lindy więc postanowili te 2 elementy połączyć jako książkę kucharską.
Dziękuję za to dzieło sztuki (kulinarnej). Zaczęłam nową pracę i jestem nią przerażona, a teraz siedzę i się chichram z Twoich żartów i montażu :D
Będzie git, początki są zawsze najtrudniejsze 🙈 Powodzenia!✊❤️
Trzeba było kupić śmietanę 10% i śmietanę 12% (10+12=22). Wiem to, bo jestem tak samo dobrym kucharzem jak matematykiem ;-)
Ten dylemat kiedy Harvard dzwoni ale trzeba zdobyć trzecią gwiazdkę Michelin…
Pomysł na przepis na pewno nie jest pana Bogusława, podobny schemat przepisu był już w CD-Acion w sekcji "Na luzie" jakieś 20 lat temu, tylko chyba z whisky :D
Linda odsiewał robaki od mąki żeby je zjeść xD
Syd Dyrektora banku którego przysmakiem była pajda chleba z cukrem... To wiele mówi o Bydgoszczy xD
Wydaje mi się że Bogusław CELOWAŁ z kija do indyka aż ten nie padł z wrażenia, coś jak żarty o Chucku Norrisie. Z Bogusia taki badass że indyk nie wytrzymał napięcia.
Co ty wiesz o zabijaniu indyków kijem
Akurat miałam w planach obejrzeć stare odcinki a tu cyk nowy film, no i kurde elegancko
16:16 zostawianie ciasta przed zarabianiem na jakiś czas to jest całkiem spoko sposób, bo dzięki temu mąka ma szansę najść wodą i później ciasto będzie łatwiejsze do wyrobienia. Dodatkowo gluten (oczywiście jeśli używamy mąki, która takowy zawiera) może się "zrelaksować" a to też wpływa na to jak twarde jest ciasto. No chyba że wyrabiamy ciasto w robocie kuchennym to bez znaczenia.
A co do drożdży to warto jednak przed dodaniem mąki odstawić tę mieszankę drożdży, wody i cukru na chociaż kilka minut, żeby sprawdzić, czy nie są po prostu martwe. Bo jak od razu zarobimy całe ciasto z martwych drożdży to w sumie zmarnowaliśmy składniki, bo nie wyrośnie.
Btw, kiedy ktoś skrytykuje boomersów za męczenie zwierząt za gówniaka, to najczęściej usłyszy w odpowiedzi "takie byly to czasy wtedy, nie zrozumisz". Tak jakby to automatycznie sprawiało, że nie robili nic złego. Bo nikt im nie powiedział, że tak nie wolno. Bo to było jak rytuał przejścia i tak się stawało facetem. I w ogóle to jak śmiesz wypominać coś starszemu od siebie? Ja do tej pory nie potrafię się powstrzymać przed agresją słowną wobec takich ludzi, bo gdyby jeeszcze było coś w stylu "no chujem głupim byłem" po takich wywodach, ale nie, typy pokroju Lindy wspominają o tym z rozrzewnieniem i dumą, w dodatku określając to poezją życia.
Rzygać się chce.
12:05 Ja do dzisiaj z dumą gotuję w fartuchu z mikserem Esperanza!
Propozycja na odcinek:
Ostatnio pojawiła się oficjalna wiedźmińska książka kucharska. Kupiłem ją i uważam że byłaby świetna na odcinek, temat wiedźmina jest chwytliwy, a książka bardzo ciekawie wykonana. Szczególnie myślę że warto byłoby przetestować jedną z zup które Andrzej Sapkowski wspomina w przedmowie (zalewajka (z przepisu Sapkowskiego) którą niedawno zrobiłeś ale można by je przeciwstawić oraz zupa rybna której chyba nigdy u ciebie nie było, a jest daniem dosyć niepopularnym i interesującym), ale myślę że większość przepisów jest godna uwagi. Sama w sobie przedmowa w której autor cyklu wiedźmin wychwala swoje umiejętności kulinarne idealnie nadaje się na coś z czego możnaby pocisnąć beke
Mam nadzieję że weźmiesz pod uwagę moją propozycję tworząc nowe filmy. Ta seria z książkami kucharskimi jest fenomenalna!
Nie ma to jak kominek zapachowy w ekspresie do kawy 😅
Myslałam, że tylko ja to zauważyłam xDD
Nigdy bym nie zgadła, że to fragmenty z książki kucharskiej. Fascynujące jakie to są bzdury, a przy okazji mocno niepokoi, że przynajmniej część może być prawdą. Nie zdarzyło mi się torturować zwierząt w dzieciństwie w ramach zabawy i zabijania wolnego czasu. I reszta tych historii... aż żałuję, że nie mam tej książki, przeczytanie tych historii to musi być wspaniała przygoda 😅 Autor w tej książce ma niesamowicie wysokie ego xD
ta historia o indyku pojawia się w książce "tylko Beatrycze" Teodora Parnickiego i jedyną różnicą jest że w książce indyk został zabity w klasztorze przez chłopca w ten sam sposób jaki utrzymuje autor książki kucharskiej
Mieciu zrób jakieś potrawy ze wspaniałej książki kulinarnej Janusza Palikota pt. "Piwo i dobre jedzenie". To byłoby prawdziwe wyzwanie kucharskie...
za mocne
7:08 - nie dwu (może trzy) letnie dziecko, tylko dwu (może trzy) letni Bogusław Linda - to robi różnicę
Drogi Mieciu, jako fanka książki i przepisów Wioli z Pierogi z kimchi, muszę Ci powiedzieć, że kimchi trzeba kisić ze 2 tygodnie a nie kilka dni jak mówiłeś. Weź to pod uwagę przy okazji testowania przepisów z książki. Czekam na odcinek ❤
Mieciu się zna a wy nie. Przepis napisz
Można jeść nawet od razu a po kilku dniach już jest ukiszone. Wiem, bo zawsze robię kimchi z przepisu Wioli
Sam robię i po tygodniu już w ogóle nie fermentuje, nawet przy niskich temperaturach
Zależy od temperatury i czy się użyje startera czy kisi od zera. 😁
@@NadiaBlaklint nie trzeba nawet "startera" tbh. Starczą małe kiszone krewetki, używane w Korei albo pasta z fermentowanych krewetek. Plus oba składniki dodają umami a to zawsze spoko
Kurde po intrze byłem zirytowany bo leżę w szpitalu i tu raz zasieg jest, raz nie ma i już zacząłem się wkurzać ale historyjki z życia pana Bogusława szybko poprawiły humor xD
Na tym fartuchu powinno być - „Nie można jeść mrożonych ryb!” ;D
jeśli chodzi o indyka to może być prawda , ponieważ indyki mają bardzo delikatna głowę , i przez przypadek nawet jak dostałby ten indyk w głowę to mógłby tego nie przeżyć
Bardzo mnie rozbawiła wizja delikatnej głowy indyka. Taka sina jak żarówa ❤
W życiu bym się nie spodziewała że dzieciaki się tak bawią, ja za młodu szukałam żabek by móc na nie popatrzeć. Siedziałam cicho i dość daleko by nie zrobić im krzywdy. Moje odczynienia z kurami i indykami jak miałam 3/4 lata polegały na karmieniu lub całowaniu piskląt xD KTO TAKIE BZDURY NAPISAŁ I DLA CZEGO TO WYDAŁ W OBIEG
Odnośnie żaglowych przygód to w sumie miało sens nigdy nie doszłam do poziomu takiego by mieć wszystkie linki opanowane tylko przeze mnie ale szacun i tak.
Jego historie opisane w tej książce brzmią jak masa losowych kocopołów
Doceniam, że za każdym razem intro jest trochę inne przy każdym filmie ❤
Polecam książek kucharska MAMY GINEKOLOG.😂
O taaak
Jeśli ktoś nazywa się mama ginekolog to powinien prawnie mieć zakazane napisanie książki kucharskiej
Do tej pory nie byłam świadoma że taka istnieje. Brzmi ciekawie
Linda miał program kulinarny "Co ty wiesz o gotowaniu czyli Linda w kuchni". Pewnie pokłosiem tego była ta książka.
Akurat ta historia z indykiem jest jakkolwiek prawdopodobna indyki są niepoważnie wręcz delikatne (przynajmniej te z którymi ja się spotkałam), choć racja byłoby to bardziej prawdopodobne gdyby miał z 5 lat.
6:20 Odpowiadając na pytanie - tak, jest to normalna metoda wykonywania ciasta drożdżowego. Nazywa się to metodą jednofazową (bo wszystko naraz wpierdalasz do michy), a w momencie gdy robimy rozczyn to mówimy o metodzie dwufazowej.
Do sosu masz dodać resztkę wina, a poźniej jeszcze 2 kieliszki wypić - logiczne
Pewnie chodziło o to, że na początku w przepisie jest żeby nalać sobie kieliszek wina i to co się nie dopije z kieliszka wlać na patelnię.
boguslaw linda niesamowice daje vibe mojego starego, zaloze sie ze jakby pisal swoje przeżycia na facebooku to jego wypociny bylyby bardzo zbliżone do tych mojego ojca :)
Mieciu może następną książke kucharską jaką onówisz będzie wiedźmin bo z tego co słyszałem jest bardzo fajna ale chciałbym poznać twoją opinię. Pozdrawiam.
Mieciu został podmieniony! Miska wskoczyła na miksera za pierwszym razem 😮
À propos zabaw ze zwierzętami, pamiętam jak kiedyś za dzieciaka z bratem w lato zrobiliśmy sobie hodowlę ślimaków w słoiku. Dawaliśmy im jedzenie, wody, wypuszczaliśmy na spacery po podwórku a na noc zamykaliśmy je w słoiku z dziurkami i chowaliśmy w cieniu. Jednak jednego dnia zostawiliśmy słoik na stolę i poranne słońce ugotowało je zanim przyszliśmy je nakarmić. Traumę mam do dzisiaj.
Akurat skończyłem sobie robić obiad, piękna sprawa ❤️
Raz jedząc obiad w jakiejś randomowej wsi na Podlasiu gdzie jest jedna restauracja i 100 mieszkańców spotkałem właśnie Pana Lindę, który przyjechał na polowanie i podono często jeździ w rejony Narewki :).
W Pogorzelcach?
Czyli zamiłowanie do zabijania zwierząt przetrwało
w pogo nie ma restauracji - a w ogóle kiedy ktoś namecheckuje twoja wioske gdzie mieszka na stałe z 15 osób to jest to dość niezwykłe doświadczenie
@@michowalesicho1172 Jest, u takiej starszej pani, ma dom na skraju wioski przy lesie, tego lata jedliśmy tam cudowny obiad
Bardzo mi sie podoba ta nowa seria z recenzowaniem książek kucharskich. Tak trzymaj Mieciu
Ten montaż to złoto, jestem Ci za to wdzięczny
kurczaka piecze się w cieście (czy czasem soli) żeby para nie uciekała, co teoretycznie sprawia że mięso powinno być super soczyste.
Ale w tym wypadku wątpię czy tak będzie skoro najpierw trzeba je gotować
jeśli chodzi o ksiązki polskich aktorów, to istnieje też książka "Ja, smakosz" autorstwa Tadeusza Drozdy
Chwalmy Miecia, za to ile nam filmów nam daje
Amen
Mieciu! Zrób proszę odcinek z książką kucharską "ZIEMNIAK - wyznanie miłości "🥔🥔🥔
> Mieciu oglądający posiedzenie sejmu
> Braun z gaśnicą
> Powody do FOMO +100
Mieciu, wybacz offtopic, ale nawiązuję do filmu o rogalach. Napisałam tam komentarz, ale pewnie już zaginął, więc piszę tutaj, byś na deserowy czerwiec w styczniu nie miał już problemu.
Kiedy ubijasz jajka, to wszystko trwa tak długo, dlatego że dodajesz wszystko razem, od razu. Spróbuj najpierw ubijać białka i dopiero jak białka już będą białe, trochę ubite, stopniowo dodawaj cukier (uwaga by do białek nie przedostały się nawet najmniejsze ilości żółtek, bo zniszczą ubijanie). Jeśli potrzebujesz żółtka, to dopiero jak już masz ubite białka z cukrem, dodawaj po jednym żółtku. Tym sposobem wszystko ubije Ci się szybciej i będzie jakieś lepsze. Nie pamiętam co dokładnie znaczy lepsze, ale po prostu tak jest lepiej. Do białka możesz dodać szczyptę soli (mozna od razu) to też będzie dla nich dobre.
34:01 sens jest podobny jak z pieczeniem ryby w soli. Zamykasz w ten sposób mięso, cała para wychodząca z ptaka zostaje pod ciastem aromatyzując, nawilżając i intensyfikując smak mięska. Oczywiście nie jest to idiotoodporna recepta na zawsze soczyste mięso, bo czasu też trzeba pilnować, ale zasada powinna być podobna jak z pieczeniem w soli. Są też minusy, jak np. nie zostają ci soki z pieczenia, które mogą być wykorzystane np. do sosu, no i jak wspomniałeś, skóra nie jest chrupiąca
Mieciu, z odcinka na odcinek stajesz się coraz przystojniejszy. Nie mogę się napatrzeć😁
Nie śmiałam się tak od czasów recenzji książki Stasia Dziwisza na drugim kanale Miecia xD
Tak Mieciu,takie czasy były.Nie zapominaj,ze większość tych ludzi miało rodziców i dziadków,którzy pamiętali IIwojne światową
Z tego co wiem to przestraszone indyki łatwo mogą zejść na zawał. A w ogóle to przychodzi indyk do indyka a ten na to gulgulgulgul.
Kupiłam właśnie fartuszek!!!! Dzięki za autopromocję Mieciu, udała się
To naprawdę brzmi jak fragmenty pamiętnika małego psychopaty. Serio ostatnio o takich dziwnych zabawach polegających na znęcaniu się nad zwierzętami czytałem w książce o seryjnych mordercach, wtf
Właśnie weszłam do kuchni ugotować obiad. Idealnie ❤
Jako samotny mężczyzna podaje bardziej wiarygodny/lepszy przepis na spaghetti:
~ 130g makaronu (semolina/durum)
~ 1/3 butli Mutti Salsa Pronta Classica
- kawałek sera Grana Padano albo parmezanu
Zagotuj makaron w osolonej wodzie zgodnie z instrukcją na opakowaniu, podgrzej sos Mutti w mikrofali, zalej nim makaron i utrzyj ile chcesz sera sera on top. Enjoy.
Makaron też można gotować w mikrofali. Sprawdziłem, działa 🙂
Ja zawsze robie makaron w mikrofali zalewam przegotowana woda I git ale jak makaron jest tani ujowej jakosci to wyjdzie okropny.
Nigdy sie nie zalewa makaronu sosem
Dziadek, kara i lewatywa - nic mnie już dzisiaj nie zdziwi xD
a pomyśl co by było, gdyby była to wersja ilustrowana ...
"Mama Bogusława jest do niego podobna" chyba jak już to na odwrót xD
A to nie na to samo wychodzi?
@@quentinnotarrantinno4869 no nie bo jak matka ma być podobna do syna jak to matka była pierwsza? To syn czy córka może być podobna do matki / ojca
Jak syn jest podobny do matki, to i matka jest podobna do syna.
Jeszcze nie obejrzałam ALE tytuł tego filmu odblokował we mnie wspomnienie pewnego strasznego sitcomu w którym Bogusław Linda grał gosposię Małgorzaty Foremniak i dla niej sprzątał i gotował, więc myślę, że może znać się na rzeczy
Sitcom ów nosił tytuł "I kto tu rządzi"
Pamiętam! Uważam, że w tej roli komediowej Pan Bogusław całkiem dobrze dał sobie radę.
Wspaniałe mierzenie boczku!
Ja się urodziłem w 1989 w Warszawie. Też z chlopakami robilismy ustawki, prawie jak fight club. Wola vs Mokotów. Laliśmy sie czym popadlo i lizalismy ran też. Ja miałem nawet "nunchako" które zajumałem dziadkowi.
Mamy też działkę na mazurach. ( na której bawiłem się z Kasią Cichopek btw) i tam lapalismy jaszczurki dla zabawy. A żaby się też atakowało malymi petardami.
Ganialiśmy kury i walczyliśmy po lesie patykami udając że to miecze. Zastawialiśmy też pułapki w lesie na obcych ludzi i kolegów po obejrzeniu Predatora z Arnim.
Jestem też żeglarzem jachtowym i przepłynąłem wszystkie mazurskie jeziora wzdłuż i wszerz.
Nic z dzieciństwa Bogusia mnie nie dziwi poza lewatywą 😅 pomimo 40 prawie lat różnicy
Rozumiem, że twórcy pewnie lubią, jak widzowie mają podczas oglądania ich filmu potężne ciary, ale Mieciu, czy Ty byś mógł tak trochę mniej szorować widelcem po talerzach?
Ja jak za kazdym razem to slysze to krzycze w glowie "kiedy wkoncu kupisz silikonowe szpatulki!" Xd