*Jeśli chodzi o inwestowanie, nie mam podstawowej wiedzy na temat tego, co najlepiej zrobić, niniejszym pytam; Co masz do powiedzenia każdemu, kto szuka najlepszych sposobów na uzyskanie dobrych zwrotów z inwestycji bez strat? Docenię tutaj dobre pomysły*
@Lucy Bernardi Ciekawe, zawsze fascynowało mnie inwestowanie i muszę zacząć już teraz. Czy mógłbyś podać więcej informacji na temat swojego trenera inwestycyjnego i jak mogę się z nią skontaktować?
Nie chodzi tylko o oglądanie filmów inwestycyjnych, jeśli nie możesz wykorzystać wiedzy lub zrobić to sam. Praca z ekspertem pomaga pokonać pewne trudności i uniknąć ryzyka związanego z pieniędzmi. Wiesz, że mówią „najlepszym nauczycielem jest doświadczenie”. Posiadanie doradcy inwestycyjnego to mądra decyzja finansowa, aby osiągnąć dobrą inwestycję z dużymi zwrotami.
Inwestycja jest błogosławieństwem w dzisiejszych czasach. W latach 90. mężczyźni ciężko pracują i zarabiają mniej. Zarabiam na swoich inwestycjach, moja rada dla wszystkich nigdy nie wchodzi w inwestycję z nastawieniem na wzbogacenie się, ponieważ wymaga konsekwencji, cierpliwości i wielu błędów / prób, zanim odniesiesz sukces. Kilku uczciwych inwestorów poświadczy ten niepodważalny fakt. Podjęcie decyzji o inwestycji nigdy nie jest łatwe, dlatego przed przystąpieniem do jakiejkolwiek inwestycji zaleca się skonsultowanie się z profesjonalistą w celu uzyskania pozytywnych wyników.
To świetna informacja i mam nadzieję, że motywuje tak wiele. Kluczem do wolności finansowej i wielkiego bogactwa jest zdolność danej osoby do zamiany dochodu uzyskanego na dochód pasywny i/lub dochód portfelowy. Jeśli nie znajdziesz sposobu na zarabianie pieniędzy poza zarobionymi dochodami, będziesz pracować do końca życia. Dlatego nigdy nie zależeć od jednego dochodu. I wreszcie, aby wygrać duże, wystarczy myśleć nieszablonowo. Żaden odnoszący sukcesy inwestor nie wzbogacił się robiąc to, co robili inni, ale poświęcił trochę czasu, aby zrozumieć inwestowanie pomimo wszelkich przeciwności i dostać się na szczyt.
I taki właśnie jest poziom dziennikarstwa ekonomicznego w Polsce. To że coś jest sztucznie przepompowanym, przewartościowanym aktywem nie czyni z niego piramidy finansowej, bo żeby coś było schematem pozniego to musi spełniać konkretne warunki. Konkretne projekty mogą stosować taki schemat, ale nie rynek.
Trochę zmarnowany potencjał odcinka, przecież ostatnio jest taka szalona sytuacja gospodarcza, na subiektywnie o finansach codziennie są mega ważne tematy na które założę się że Maciej miałby wiele ciekawego do powiedzenia, a tymczasem mamy tutaj pogawędke o starych czasach, jakieś czerstwe żarciki i rozmowę nijak nie związana z tym co ludzi interesuje
"Samcikowa jakość" no to jest ciekawe określenie, bo śledząc SOF na FB można odnieść wrażenie, że ma się bardziej do czynienia serwisem pokroju pudelka. Choć oczywiście rozumiem, że mi to może "nie siadać", a na szerszym rynku takie publikacje się po prostu klikają i $ się zgadza.
Czyli w skrócie, przepis na sukces to maksymalna specjalizacja w jakiejś dziedzinie, kontrola wydatków i inwestowanie nadwyżek finansowych. Niby takie proste a jednak tak niewielu osiąga sukces 🤔. Ciekawe czego większość ludzi nie posiada
Wywiad zapowiadał się ciekawie, jednak gdy ustawię głośność odpowiednią to wypowiedzi gościa, to niestety Marcin jest zdecydowanie zbyt głośny. Jeśli natomiast ściszę to gościa nie jestem w stanie usłyszeć.
Materiał słaby - faktycznie jak jeszcze mało w polskiej sieci było treści o finansach osobistych to czytałem p. Macieja - ale jak zaczęli działać w tej materii ludzie z dużo lepszym zmysłem i warsztatem analitycznym (Marcin, Mateusz Samołyk) to powierzchowność publikacji przykryta pod dość niezłym piórem zaczęła bić po oczach.
Zwłaszcza teksty w stylu ile powinni zarabiać nauczyciele (w oparciu o stawki korepetycji prywatnych) albo ile zarabiają lekarze (bez danych z pitów ale jakieś gole pensje). Pan Samcik czasami uprawia politykę w tych tekstach, nie da się tego czytać, bo nawet nie są to rzetelnie podane dane. Jak można porownywac stawke godzinową na etacie z fucha pod stołem (bez zusu i podatku) jaka są korki.
@@aszkared No nie wiem, może tak, że jeżeli nauczyciele albo lekarze mają lepsze stawki w prywacie (nawet uwzględniając odprowadzanie wszystkich składek) to jasne, że będą tam uciekać po zdobyciu wykształcenia, a nie będą "dostępni" dla zwykłych zjadaczy chleba którzy płacą na to podatki. Jeżeli nauczyciel angielskiego w szkole za etat dostanie po 20-25 latach doświadczenia powiedzmy czwórkę na rękę, a za tą samą ilość pracy korepetytor dostanie 8 na rękę to w szkole zostaną najmniej zaradni ludzi, a Ci ogarnięci pójdą tam gdzie zarabiają więcej. To odbija się na obniżce poziomu nauczania. Podobnie jest z lekarzami - co z tego że płacicie składki, skoro nie możecie się dostać do specjalisty, ale jak zapłacicie mu 250 zł za 15 minut jego czasu, to nie ma problemu, czas się znajdzie.
@@TheWojtanowsky jakoś (prócz Warszawy) więcej chętnych na etat nauczycielski niż samych etatów. Nauczyciele mają masę przywilejów, dla których tyle jest chętnych, żeby załapać się na etat w szkole. Lekarze też czerpia profity z posiadania etatu w szpitalu, bo dzięki niemu mają pacjentów prywatnie (NP. ginekolodzy i nie tylko). Moj zarzut nie dotyczyl tego, ale metodologii podawania danych. Inaczej wyglądają stawki za fuchy, a inaczej na etat i to dotyczy wszystkich zawodów. Hydraulik na etacie dostaje inna stawke godzinową niż hydraulik, który po pracy przyjdzie na 15 minut naprawic awarie. Aż się dziwię, że takie rzeczy trzeba tłumaczyć. Jeżeli tak łatwo byłoby sobie ogarnac te 40 godzin korków w tygodniu po stawkach takich jak podaje Pan Samcik, to nikt nie pracowałby w szkole. Pensje lekarzy to też nie tylko podstawa, ale też dodatku i dyżury. Moj gin bierze za dyzur w szpitalu 300 zl/godzinę. Proszę to przemnożyć przez 24 godziny (tyle trwa dyżur) oraz 4 razy. 4 takie dyżury w miesiącu i pensja daleko wyzsza niż to co podawane jest jako oficjalne zarobki specjalistow.
@@TheWojtanowsky o niskiej jakości tekstów Pana Samcik przekonałam się jak opisywał problem z mojej branży. Nawet nie zapytał nikogo kto pracuje nad opisywanym przez niego problemem, tylko powielił informacje podawane w innych gazetach, którym daleko było do rzeczywistości. Powiem szczerze, że przy takim tempie (4 artykuły dziennie) pewnie ciężko zachować rzetelnośc dziennikarska.
@@aszkared proszę Pana, jako lekarz informuje że nie ma pan zielonego pojęcia o tym jak wyglądają stawki w szpitalach i jak się ma rzeczywistość szpitalna do prywatnej. I jest to świetna errata do Pana uwag wobec Pana Macieja i jego braku rzetelności w opisywaniu Pana branży. Żeby było zabawniej moja żona jest nauczycielką i pracuje w prywatnej branży i muszę powiedzieć że nieironicznie rozbawił ją Pana komentarz. Także proponuje na przyszłość trochę pokory, bo jak widać łatwo z pozycji krytyka czyjejś rzetelności popaść w śmieszność obnażając swoje braki w wiedzy na jakiś temat. A zagadnienia zarobków nauczycieli i lekarzy oraz różnicy między prywatą a państwowka są świetnie opisane w licznych tekstach w internecie wystarczy sięgnąć.
Obligacje Rodzinne 12-Letnie. Wcześniejsze zakończenie oszczędzania "Nie ma możliwości reinwestowania środków pochodzących z przedterminowego wykupu obligacji rodzinnych w obligacje rodzinne nowej emisji. Powyższą kwestię regulują zapisy listu emisyjnego ROS bądź ROD. Zgodnie z pkt 4 Listu - Osoby, które nabyły prawo do świadczenia wychowawczego, mogą nabywać obligacje do wysokości przyznanego świadczenia wychowawczego. Kwota za jaką można nabyć obligacje obliczana jest jako suma miesięcznych kwot świadczenia od początku jego przyznania z uwzględnieniem kwoty należnej za miesiąc, w którym następuje zakup obligacji, pomniejszona o wartość poprzednio zakupionych Rodzinnych Obligacji Skarbowych." Ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć tak na chłopski rozum o co chodzi? Czyli jak już raz z nich zrezygnuje nie będę mógł nigdy tego kupić?
Na stronie zakupu obligacji masz ten licznik za ile możesz kupić tych obligacji rodzinnych . I jak wiemy wynika on wprost z tego ile 500+ wziąłeś. Powiedzmy ze uzbierało ci się tam 10 000 pln. Kupujesz obligacji za 2 000. Po roku sprzedajesz te obligacje ale te 2000 już nie wraca do licznika . Nadal możesz kupić już tylko obligacji za 8000 . Czyli reasumując, każda złotówkę w ramach osiągniętego limitu możesz wykorzystać tylko raz na zakup tych obligacji . Limitu nie da się powiększyć sprzedażą obligacji a jedynie wzięciem kolejnego 500+ :)
@SSI's Panzer General zrobiłam rozeznanie i faktycznie, jak coś strasznego się nie stanie to tylko obligacje indeksowane inflacją. Podobno 10 latki też dobre, nawet przy wcześniejszym wykupie, byle nie po roku czy dwóch.
Pan Iwuć udostepnia na swoim blogu naprawde swietny kalkulator obligacji indexowanych inflacja, wystarczy zmienic oprocentowanie pierwszego roku w pierwszej zakladce, marża i kary bez zmian. Z tego co liczylem 1- i 2- latki (te nowe) w porownaniu do EDO i COI to smutny żart...
Dzień dobry. Tak trochę humorystycznie do Pana Maćka odnośnie jego niewielkich obaw o bankructwo Polski, Jeszcze nie teraz! Morawiecki Kupił obligacji za kwote 4,6mln za swoje prywatne pieniądze. O ile z budżetowymi się pewnie nie liczy, to z prywatnymi chyba wie co robi!!
Już niezależni ekonomiści twierdzą, że na jesieni w Polsce zacznie się "walka o ognień". Tak serio chodzi o ogrzewanie i żywność. Wielu ludzi stracą swoje oszczędności i na ulicach zobaczymy dużo biedy. Jak ktoś pamięta lata 1989/90 to właśnie będzie taki powrót do przeszłości.
Warto poprawić pewien błąd - nie jest prawdą, że kryptowaluty nie generują przychodu ani nie zatrudniają ludzi. Kryptowaluty to nie tylko BTC które rzeczywiście nie posiada wspomnianych cech ;)
@@dariuszz.235 Przykładowo BNB które jest spalane (trwale usuwane z obiegu) za część zysków jakie wypracowuje giełda Binance. Innym przykładem uzyskiwania przychodu jest DeFi, gdzie prowizje handlowe i oprocentowanie pożyczek może generować przychody
*Jeśli chodzi o inwestowanie, nie mam podstawowej wiedzy na temat tego, co najlepiej zrobić, niniejszym pytam; Co masz do powiedzenia każdemu, kto szuka najlepszych sposobów na uzyskanie dobrych zwrotów z inwestycji bez strat? Docenię tutaj dobre pomysły*
@Lucy Bernardi Ciekawe, zawsze fascynowało mnie inwestowanie i muszę zacząć już teraz. Czy mógłbyś podać więcej informacji na temat swojego trenera inwestycyjnego i jak mogę się z nią skontaktować?
Nie chodzi tylko o oglądanie filmów inwestycyjnych, jeśli nie możesz wykorzystać wiedzy lub zrobić to sam. Praca z ekspertem pomaga pokonać pewne trudności i uniknąć ryzyka związanego z pieniędzmi. Wiesz, że mówią „najlepszym nauczycielem jest doświadczenie”. Posiadanie doradcy inwestycyjnego to mądra decyzja finansowa, aby osiągnąć dobrą inwestycję z dużymi zwrotami.
Inwestycja jest błogosławieństwem w dzisiejszych czasach. W latach 90. mężczyźni ciężko pracują i zarabiają mniej. Zarabiam na swoich inwestycjach, moja rada dla wszystkich nigdy nie wchodzi w inwestycję z nastawieniem na wzbogacenie się, ponieważ wymaga konsekwencji, cierpliwości i wielu błędów / prób, zanim odniesiesz sukces. Kilku uczciwych inwestorów poświadczy ten niepodważalny fakt. Podjęcie decyzji o inwestycji nigdy nie jest łatwe, dlatego przed przystąpieniem do jakiejkolwiek inwestycji zaleca się skonsultowanie się z profesjonalistą w celu uzyskania pozytywnych wyników.
To świetna informacja i mam nadzieję, że motywuje tak wiele. Kluczem do wolności finansowej i wielkiego bogactwa jest zdolność danej osoby do zamiany dochodu uzyskanego na dochód pasywny i/lub dochód portfelowy. Jeśli nie znajdziesz sposobu na zarabianie pieniędzy poza zarobionymi dochodami, będziesz pracować do końca życia. Dlatego nigdy nie zależeć od jednego dochodu. I wreszcie, aby wygrać duże, wystarczy myśleć nieszablonowo. Żaden odnoszący sukcesy inwestor nie wzbogacił się robiąc to, co robili inni, ale poświęcił trochę czasu, aby zrozumieć inwestowanie pomimo wszelkich przeciwności i dostać się na szczyt.
I taki właśnie jest poziom dziennikarstwa ekonomicznego w Polsce. To że coś jest sztucznie przepompowanym, przewartościowanym aktywem nie czyni z niego piramidy finansowej, bo żeby coś było schematem pozniego to musi spełniać konkretne warunki. Konkretne projekty mogą stosować taki schemat, ale nie rynek.
Gdzie kupujecie te fundusze inwestycyjne oraz ETFY? W sensie; na jakiej stronie?
Trochę zmarnowany potencjał odcinka, przecież ostatnio jest taka szalona sytuacja gospodarcza, na subiektywnie o finansach codziennie są mega ważne tematy na które założę się że Maciej miałby wiele ciekawego do powiedzenia, a tymczasem mamy tutaj pogawędke o starych czasach, jakieś czerstwe żarciki i rozmowę nijak nie związana z tym co ludzi interesuje
Czy ktos moze Wie o jakich konkretnie obligacjach krotkoterminowych mowia panowie w 37 minucie? Nie padla nazwa
"Samcikowa jakość" no to jest ciekawe określenie, bo śledząc SOF na FB można odnieść wrażenie, że ma się bardziej do czynienia serwisem pokroju pudelka. Choć oczywiście rozumiem, że mi to może "nie siadać", a na szerszym rynku takie publikacje się po prostu klikają i $ się zgadza.
Czyli w skrócie, przepis na sukces to maksymalna specjalizacja w jakiejś dziedzinie, kontrola wydatków i inwestowanie nadwyżek finansowych. Niby takie proste a jednak tak niewielu osiąga sukces 🤔.
Ciekawe czego większość ludzi nie posiada
systematyczności 😉
specjalizacji w dziedzinie, 80% ludzi albo i więcej nie ma żadnej specjalizacji
Hmm, trochę niemożliwe jest, żeby większość znajdowała się w grupie najlepszych specjalistów :)
@@psychodelicznaowca masz rację, błąd logiczny. Miało być "ciekawe czego większość ludzi którzy próbują osiągnąć sukces nie posiada" 🤫
Wy tu gadu gadu, a mBank podbiera 0.15% kapitalu rocznie :) taki o to pomysł na procent składamy.
Możesz dopasować? Za co jest pobierane 0,15%?
@@krystiand.7052 chyba chodzi o świeżą zmianę opłat w emaklerze za depozyty zagranicznych funduszy powyżej 10 tys. zł.
@@krystiand.7052 Wprowadzili opłatę 0.15% co roku od posiadanych akcji/etf zagranicznych...
@@Vicix21 oszty.... Nie zauważyłem tego w tabeli opłat. Dziękuję za informację.
Czy to dotyczy także kont IKE?
Wywiad zapowiadał się ciekawie, jednak gdy ustawię głośność odpowiednią to wypowiedzi gościa, to niestety Marcin jest zdecydowanie zbyt głośny. Jeśli natomiast ściszę to gościa nie jestem w stanie usłyszeć.
Materiał słaby - faktycznie jak jeszcze mało w polskiej sieci było treści o finansach osobistych to czytałem p. Macieja - ale jak zaczęli działać w tej materii ludzie z dużo lepszym zmysłem i warsztatem analitycznym (Marcin, Mateusz Samołyk) to powierzchowność publikacji przykryta pod dość niezłym piórem zaczęła bić po oczach.
Zwłaszcza teksty w stylu ile powinni zarabiać nauczyciele (w oparciu o stawki korepetycji prywatnych) albo ile zarabiają lekarze (bez danych z pitów ale jakieś gole pensje). Pan Samcik czasami uprawia politykę w tych tekstach, nie da się tego czytać, bo nawet nie są to rzetelnie podane dane. Jak można porownywac stawke godzinową na etacie z fucha pod stołem (bez zusu i podatku) jaka są korki.
@@aszkared No nie wiem, może tak, że jeżeli nauczyciele albo lekarze mają lepsze stawki w prywacie (nawet uwzględniając odprowadzanie wszystkich składek) to jasne, że będą tam uciekać po zdobyciu wykształcenia, a nie będą "dostępni" dla zwykłych zjadaczy chleba którzy płacą na to podatki. Jeżeli nauczyciel angielskiego w szkole za etat dostanie po 20-25 latach doświadczenia powiedzmy czwórkę na rękę, a za tą samą ilość pracy korepetytor dostanie 8 na rękę to w szkole zostaną najmniej zaradni ludzi, a Ci ogarnięci pójdą tam gdzie zarabiają więcej. To odbija się na obniżce poziomu nauczania. Podobnie jest z lekarzami - co z tego że płacicie składki, skoro nie możecie się dostać do specjalisty, ale jak zapłacicie mu 250 zł za 15 minut jego czasu, to nie ma problemu, czas się znajdzie.
@@TheWojtanowsky jakoś (prócz Warszawy) więcej chętnych na etat nauczycielski niż samych etatów. Nauczyciele mają masę przywilejów, dla których tyle jest chętnych, żeby załapać się na etat w szkole. Lekarze też czerpia profity z posiadania etatu w szpitalu, bo dzięki niemu mają pacjentów prywatnie (NP. ginekolodzy i nie tylko). Moj zarzut nie dotyczyl tego, ale metodologii podawania danych. Inaczej wyglądają stawki za fuchy, a inaczej na etat i to dotyczy wszystkich zawodów. Hydraulik na etacie dostaje inna stawke godzinową niż hydraulik, który po pracy przyjdzie na 15 minut naprawic awarie. Aż się dziwię, że takie rzeczy trzeba tłumaczyć. Jeżeli tak łatwo byłoby sobie ogarnac te 40 godzin korków w tygodniu po stawkach takich jak podaje Pan Samcik, to nikt nie pracowałby w szkole. Pensje lekarzy to też nie tylko podstawa, ale też dodatku i dyżury. Moj gin bierze za dyzur w szpitalu 300 zl/godzinę. Proszę to przemnożyć przez 24 godziny (tyle trwa dyżur) oraz 4 razy. 4 takie dyżury w miesiącu i pensja daleko wyzsza niż to co podawane jest jako oficjalne zarobki specjalistow.
@@TheWojtanowsky o niskiej jakości tekstów Pana Samcik przekonałam się jak opisywał problem z mojej branży. Nawet nie zapytał nikogo kto pracuje nad opisywanym przez niego problemem, tylko powielił informacje podawane w innych gazetach, którym daleko było do rzeczywistości. Powiem szczerze, że przy takim tempie (4 artykuły dziennie) pewnie ciężko zachować rzetelnośc dziennikarska.
@@aszkared proszę Pana, jako lekarz informuje że nie ma pan zielonego pojęcia o tym jak wyglądają stawki w szpitalach i jak się ma rzeczywistość szpitalna do prywatnej. I jest to świetna errata do Pana uwag wobec Pana Macieja i jego braku rzetelności w opisywaniu Pana branży. Żeby było zabawniej moja żona jest nauczycielką i pracuje w prywatnej branży i muszę powiedzieć że nieironicznie rozbawił ją Pana komentarz. Także proponuje na przyszłość trochę pokory, bo jak widać łatwo z pozycji krytyka czyjejś rzetelności popaść w śmieszność obnażając swoje braki w wiedzy na jakiś temat.
A zagadnienia zarobków nauczycieli i lekarzy oraz różnicy między prywatą a państwowka są świetnie opisane w licznych tekstach w internecie wystarczy sięgnąć.
Obligacje Rodzinne 12-Letnie. Wcześniejsze zakończenie oszczędzania
"Nie ma możliwości reinwestowania środków pochodzących z przedterminowego wykupu obligacji rodzinnych w obligacje rodzinne nowej emisji. Powyższą kwestię regulują zapisy listu emisyjnego ROS bądź ROD. Zgodnie z pkt 4 Listu - Osoby, które nabyły prawo do świadczenia wychowawczego, mogą nabywać obligacje do wysokości przyznanego świadczenia wychowawczego. Kwota za jaką można nabyć obligacje obliczana jest jako suma miesięcznych kwot świadczenia od początku jego przyznania z uwzględnieniem kwoty należnej za miesiąc, w którym następuje zakup obligacji, pomniejszona o wartość poprzednio zakupionych Rodzinnych Obligacji Skarbowych."
Ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć tak na chłopski rozum o co chodzi? Czyli jak już raz z nich zrezygnuje nie będę mógł nigdy tego kupić?
Nie będziesz mógł. Tzn. jeśli byś zrezygnował i złożył o wykup. to tą ilość już stracisz.
Na stronie zakupu obligacji masz ten licznik za ile możesz kupić tych obligacji rodzinnych . I jak wiemy wynika on wprost z tego ile 500+ wziąłeś. Powiedzmy ze uzbierało ci się tam 10 000 pln. Kupujesz obligacji za 2 000. Po roku sprzedajesz te obligacje ale te 2000 już nie wraca do licznika . Nadal możesz kupić już tylko obligacji za 8000 . Czyli reasumując, każda złotówkę w ramach osiągniętego limitu możesz wykorzystać tylko raz na zakup tych obligacji . Limitu nie da się powiększyć sprzedażą obligacji a jedynie wzięciem kolejnego 500+ :)
@@stannnik Dzięki jesteś Wielki!
Czy warto kupić nowe obligacje? Albo te stare?
@SSI's Panzer General zrobiłam rozeznanie i faktycznie, jak coś strasznego się nie stanie to tylko obligacje indeksowane inflacją. Podobno 10 latki też dobre, nawet przy wcześniejszym wykupie, byle nie po roku czy dwóch.
Pan Iwuć udostepnia na swoim blogu naprawde swietny kalkulator obligacji indexowanych inflacja, wystarczy zmienic oprocentowanie pierwszego roku w pierwszej zakladce, marża i kary bez zmian. Z tego co liczylem 1- i 2- latki (te nowe) w porownaniu do EDO i COI to smutny żart...
Ciekawe, jaką 6-letnią w % stopę zwrotu z Asset management masz?
Dzień dobry.
Tak trochę humorystycznie do Pana Maćka odnośnie jego niewielkich obaw o bankructwo Polski, Jeszcze nie teraz! Morawiecki Kupił obligacji za kwote 4,6mln za swoje prywatne pieniądze. O ile z budżetowymi się pewnie nie liczy, to z prywatnymi chyba wie co robi!!
Jakby Kasia nie przerwała, to by była chora....
Już niezależni ekonomiści twierdzą, że na jesieni w Polsce zacznie się "walka o ognień". Tak serio chodzi o ogrzewanie i żywność. Wielu ludzi stracą swoje oszczędności i na ulicach zobaczymy dużo biedy. Jak ktoś pamięta lata 1989/90 to właśnie będzie taki powrót do przeszłości.
oooo tak media lubią takie tematy, był Covid, wojna, teraz głód :D statycztycznie 99,99999% pewnie przeżyje znowu
nie sprawdziły się Twoje przewidywania
20 lat w gazety wyborczej... to musiało być cięźkie doświadczenie;-)
Warto poprawić pewien błąd - nie jest prawdą, że kryptowaluty nie generują przychodu ani nie zatrudniają ludzi. Kryptowaluty to nie tylko BTC które rzeczywiście nie posiada wspomnianych cech ;)
Możesz podać przykład innej krypto którą generuje przychód i info skąd ten przychód się bierze?
@@dariuszz.235 Przykładowo BNB które jest spalane (trwale usuwane z obiegu) za część zysków jakie wypracowuje giełda Binance. Innym przykładem uzyskiwania przychodu jest DeFi, gdzie prowizje handlowe i oprocentowanie pożyczek może generować przychody