Spodobał mi się film, a trafiłem tu przypadkiem - jako elektronik/amator zostawiam oczywiście suba. Przy tym amplitunerze należy pamiętać o pewnej pułapce jaką zafundowali konstruktorzy - masa stopnia mocy jest podawana przez płytkę B6 do której dociera ekranem przewodu sygnału audio - odpięcie sygnału od płytek B6 lub słaby styk złącza tej płytki bardzo często kończy się napięciem na wyjściu, a w najgorszym wypadku wzbudzeniem stopnia mocy i spaleniem tranzystorów. Tak to sobie wymyślili. Ogólnie to bardzo wrażliwy sprzęt na jakiekolwiek przesterowanie czy uszkodzenia. Nawet oryginalne tranzystory jest niezwykle łatwo spalić. We własnym egzemplarzu - choć lubię zachowywać oryginalność - poważnie zastanawiam się nad zastąpieniem darlingtonów jakimiś mocniejszymi odpowiednikami.
Dziękuję, to miłe. Proszę się nie przejmować, sam jestem samoukiem-amatorem ;) Tak, czytałem na elektrodzie o tej końcówce i masie - niektórzy nawet twierdzą, że potrafi się uszkodzić od samego patrzenia ;)
Najlepiej podawać do sądu, o zwrot kosztów części, przesyłki, zwrot kosztów pracy z tymi podróbkami, zwrot kosztów za naprawę ewentualnych szkód, uszkodzonego sprzętu, i oczywiście zadośćuczynienie za straty moralne - o tym wszystkim mówi kodeks karny. Razem wyjdzie kilka tysięcy - to się nauczą wciskać gówno 😆
Niestety nie posiadałem, ale na dniach spodziewam się paczki od Kolegi, który sprząta warsztacik po zmarłym dziadku. Trzeba będzie nakręcić unboxing i udawać profesjonalnego youtubera, bo mnie przeklnie ;)
Wypadałoby sprawdzić wzmocnienie prądowe tranzystora zaraz po zakupie, w tym celu przez kolektor należy przepuścić prąd ok. 2-3A i następnie zmierzyć prąd bazy. Kolega kupił tranzystory 2N6488G i 2N6491G ONSemi w znanym sklepie internetowym w centralnej Polsce i żaden nie spalił się
To prawda. Pojemności mierzyłem na BD911, które też okazały się podrabiane. Darlingtony wsadziłem w ciemno, dopiero po rozłupaniu jednego z upaleńców wyszło szydło z worka.
Chyba liczyć na szczęśliwy zakup w takich miejscach jak TME, albo cudze "stare zapasy" , których z roku na rok jest coraz mniej, BDP (te, które były oryginalnie) chyba trafiłem oryginalne - je również mierzyłem oraz rozłupywałem na próbę po 1 sztuce. Wyglądają wiarygodnie. Jest nadzieja. Teraz tylko znaleźć miejsce, które wypluwa mi prąd stały na wyjściu końcówek (prawdopodobnie na którejś z płytek B6), bo wystarczy cokolwiek podpiąć (słuchawki, głośniki - wszystko jedno) by trzymało zabezpieczenie. Na Wielkanoc będzie co robić, niestety muszę sprawę znów odwlec - jutro powrót do pracy po L4. Pozdrawiam!
Spodobał mi się film, a trafiłem tu przypadkiem - jako elektronik/amator zostawiam oczywiście suba. Przy tym amplitunerze należy pamiętać o pewnej pułapce jaką zafundowali konstruktorzy - masa stopnia mocy jest podawana przez płytkę B6 do której dociera ekranem przewodu sygnału audio - odpięcie sygnału od płytek B6 lub słaby styk złącza tej płytki bardzo często kończy się napięciem na wyjściu, a w najgorszym wypadku wzbudzeniem stopnia mocy i spaleniem tranzystorów. Tak to sobie wymyślili. Ogólnie to bardzo wrażliwy sprzęt na jakiekolwiek przesterowanie czy uszkodzenia. Nawet oryginalne tranzystory jest niezwykle łatwo spalić. We własnym egzemplarzu - choć lubię zachowywać oryginalność - poważnie zastanawiam się nad zastąpieniem darlingtonów jakimiś mocniejszymi odpowiednikami.
Dziękuję, to miłe. Proszę się nie przejmować, sam jestem samoukiem-amatorem ;)
Tak, czytałem na elektrodzie o tej końcówce i masie - niektórzy nawet twierdzą, że potrafi się uszkodzić od samego patrzenia ;)
Najlepiej podawać do sądu, o zwrot kosztów części, przesyłki, zwrot kosztów pracy z tymi podróbkami, zwrot kosztów za naprawę ewentualnych szkód, uszkodzonego sprzętu, i oczywiście zadośćuczynienie za straty moralne - o tym wszystkim mówi kodeks karny.
Razem wyjdzie kilka tysięcy - to się nauczą wciskać gówno 😆
Takie rzeczy to tylko z wylutu 😬
Niestety nie posiadałem, ale na dniach spodziewam się paczki od Kolegi, który sprząta warsztacik po zmarłym dziadku.
Trzeba będzie nakręcić unboxing i udawać profesjonalnego youtubera, bo mnie przeklnie ;)
kolejne gites filmik, dobra robota! swoją drogą straszne chamstwo z tymi podróbkami! tym kiblem rozwaliłeś system ógółem!
No niestety, ale tam jest ich miejsce. Szkoda tylko, że przez ten złom narobiłem sobie dodatkowej roboty...
Wypadałoby sprawdzić wzmocnienie prądowe tranzystora zaraz po zakupie, w tym celu przez kolektor należy przepuścić prąd ok. 2-3A i następnie zmierzyć prąd bazy. Kolega kupił tranzystory 2N6488G i 2N6491G ONSemi w znanym sklepie internetowym w centralnej Polsce i żaden nie spalił się
W przypadku darlingtona pomiar pojemności złącza nie wiele da.
To prawda. Pojemności mierzyłem na BD911, które też okazały się podrabiane.
Darlingtony wsadziłem w ciemno, dopiero po rozłupaniu jednego z upaleńców wyszło szydło z worka.
O matko. I jak to wszystko robić. Chyba trzeba to nazwać po imieniu - to zwykłe oszustwo.
No i jak żyć .......
Pozdrawiam serdecznie
Chyba liczyć na szczęśliwy zakup w takich miejscach jak TME, albo cudze "stare zapasy" , których z roku na rok jest coraz mniej,
BDP (te, które były oryginalnie) chyba trafiłem oryginalne - je również mierzyłem oraz rozłupywałem na próbę po 1 sztuce. Wyglądają wiarygodnie. Jest nadzieja.
Teraz tylko znaleźć miejsce, które wypluwa mi prąd stały na wyjściu końcówek (prawdopodobnie na którejś z płytek B6), bo wystarczy cokolwiek podpiąć (słuchawki, głośniki - wszystko jedno) by trzymało zabezpieczenie.
Na Wielkanoc będzie co robić, niestety muszę sprawę znów odwlec - jutro powrót do pracy po L4.
Pozdrawiam!