Witaj Lideczko. Mam nadzieję, ze mama będzie miała dobre wyniki i reumatolog też zaradzi jej problemom. Opowieść super i chyba każdy w dzieciństwie chciał być starszym, a potem czas tak szybko przeleciał, że nawet nie wiadomo kiedy to się stało. Lidia, jesteś dobrym człowiekiem, skromnym i myślę, że dobre rzeczy które Cię spotykają są zadośćuczynieniem za to dobro i mam nadzieję, że zawsze będzie tylko dobrze, tego Tobie i Twoim bliskim życzę. Pozdrawiam
@@donataj2213 Wiem już dlaczego lubię czytać Twoje komentarze D. Ja zwykle skupiam się na jednym wątku z filmu i go analizuję, a Ty zwykle omawiasz całość w kolejności jak na filmie. Pomijając celność Twoich spostrzeżeń czyta się to jak prasówkę, jak spis treści odcinka. Dzięki temu przypominają mi się niektóre rzeczy o których chciałem jeszcze wspomnieć i zapomniałem. No więc piszę kolejny komentarz. Myślę że tu świetnie się uzupełniamy. Oby tak dalej. Pozdrawiam Cię. Hej.
Najpiękniejsze są te najprostsze, wręcz banalne historie, bo one mówią najwięcej o człowieku który je przeżył i o nich opowiada. A Ty jesteś prostym, dobrym człowiekiem ,umiesz żyć, doświadczasz jego brutalności ale też otrzymujesz w zamian trochę radości i słońca. Łzy w Twoich oczach, czy promienny uśmiech ,są autentyczne ,bo Ty jesteś autentyczna i naturalna. To też jest jedynym z powodów dlaczego tak bardzo lubię oglądać Twoje filmy i słuchać to co mówisz. I tylko nie mogę zrozumieć, że wciąż są ludzie którzy dla własnej satysfakcji potrafią napisać coś niemiłego pod Twoim filmem. Pozdrowienia dla całej Waszej rodziny. Hej.
Masz rację M, co do Lidzi, a ludzka podłość nie zna granic wiesz przecież i zawsze jakaś zaraza, która oddycha tylko po to by komuś dokuczyć, coś napisze. Pozdrawiam M👋😀
@@donataj2213 Cześć D. Miło że jesteś. Brakowało mi tego. Czasem zastanawiam się dlaczego władnie tu u Lidzi czuję się najlepiej. Na początku zdecydowały góry, to było coś, czego nie było u innych. Ale teraz te góry są tylko dodatkiem. Bardzo ważnym dodatkiem, bo gdyby nie one, to pewnie nigdy nie zwróciłbym na Lidię uwagi. A tym samym przegapiłbym chyba najfajniejszy wschodniojęzyczny kanał, nie poznałbym przemiłej Ukrainki która go założyła i prowadzi, No i nie trafiłbym na Ciebie. Dlatego boli mnie serce gdy widzę jak ktoś pisze coś chamskiego pod adresem osoby która na takie traktowanie absolutnie nie zasługuje. Hej.
@@Fulllight-dd6lxZgadzam się z Panem. Lidia jest dobrym człowiekim. Bardzo miła, dobra, pracowita. Prawdziwa Ukrainkа. Я теж українка і давно мешкаю в Польщі (na Śląsku). Познайомилася на живо з батьками Ліди і її синочком. Чудова родина. Bardzo lubię ich rodzine. Pozdrawiam. Natalia.
Доброго дня, Лідо. Дуже люблю вас бачити з мамою. Дякую за гарні спогади з твого дитинства. Щось подібне було з дитинства і в мого сина. Але дивлячись на вас дітей, народжених в середині 90-х років, які пройшли разом з батьками тяжкі роки, які привчені до праці, до поваги батьків бере гордість за вас. Дуже боляче, що багато таких дітей народжених в ті роки загинули на війні. І в нашій родині теж загинули, або зникли безвісти. Гарного дня, Ліда.
Dziś brzydka pogoda, zimno, pada, mam przez to trochę więcej wolnego czasu. Dlatego pomyślałem sobie że w takim razie podzielę się z Tobą taką historią która wydarzyła się jakieś 40 lat temu. Jak co roku, jesienią, niektóre ptaki odlatują na zimę do ciepłych krajów. Przed tym jak to nastąpi zbierają się w jednym miejscu i odlatują razem. Często się zdarzało że wybierały przewody elektryczne które biegły od głównego słupa do mojego domu. A że druty były cztery, więc i ptaków dużo na nich siadało a potem wszystkie odlatywały razem. Ale pewnego razu, już po odlocie ptaków, przyleciało ogromne stado wron i usiadło na tych drutach. Było ich naprawdę dużo, głośno krakały, a ja z rodziną obserwowałem to dziwne zbiegowisko przez kuchenne okno. Po jakimś czasie poderwały się i zaczęły nisko przy ziemi latać jak oszalałe. Wreszcie nagle odleciały... Wyszliśmy na podwórze,. Obok kuchennego okna rosła jabłoń, a obok niej leżała martwa wrona. Była rozdziobana i rozszarpana na kawałki. Wyglądała jakby spadła z wysoka i roztrzaskała się na kawałki. Jakby walec po niej przejechał... Do dziś nie wiem co o tym myśleć. Wrony nigdy więcej już nie przyleciały. Miłego dnia.
Слухаю вас і бачу наше каховське море кам'янка-дніпровська Енергодар паром і все це з нікополя,
Щасти вам і всій вашій родині
Мої ви хороші я дуже рада 💞
Все буде добре а мамі міцного здоровʼя ❤❤❤
Witaj Lideczko. Mam nadzieję, ze mama będzie miała dobre wyniki i reumatolog też zaradzi jej problemom. Opowieść super i chyba każdy w dzieciństwie chciał być starszym, a potem czas tak szybko przeleciał, że nawet nie wiadomo kiedy to się stało. Lidia, jesteś dobrym człowiekiem, skromnym i myślę, że dobre rzeczy które Cię spotykają są zadośćuczynieniem za to dobro i mam nadzieję, że zawsze będzie tylko dobrze, tego Tobie i Twoim bliskim życzę. Pozdrawiam
@@donataj2213 Wiem już dlaczego lubię czytać Twoje komentarze D.
Ja zwykle skupiam się na jednym wątku z filmu i go analizuję, a Ty zwykle omawiasz całość w kolejności jak na filmie. Pomijając celność Twoich spostrzeżeń czyta się to jak prasówkę, jak spis treści odcinka. Dzięki temu przypominają mi się niektóre rzeczy o których chciałem jeszcze wspomnieć i zapomniałem. No więc piszę kolejny komentarz. Myślę że tu świetnie się uzupełniamy. Oby tak dalej.
Pozdrawiam Cię.
Hej.
Najpiękniejsze są te najprostsze, wręcz banalne historie, bo one mówią najwięcej o człowieku który je przeżył i o nich opowiada.
A Ty jesteś prostym, dobrym człowiekiem ,umiesz żyć, doświadczasz jego brutalności ale też otrzymujesz w zamian trochę radości i słońca.
Łzy w Twoich oczach, czy promienny uśmiech ,są autentyczne ,bo Ty jesteś autentyczna i naturalna.
To też jest jedynym z powodów dlaczego tak bardzo lubię oglądać Twoje filmy i słuchać to co mówisz.
I tylko nie mogę zrozumieć, że wciąż są ludzie którzy dla własnej satysfakcji potrafią napisać coś niemiłego pod Twoim filmem.
Pozdrowienia dla całej Waszej rodziny.
Hej.
@@Fulllight-dd6lx Serdecznie dziękuję. I proszę się nie martwić o tych komentarzy. Miłego wieczoru
Masz rację M, co do Lidzi, a ludzka podłość nie zna granic wiesz przecież i zawsze jakaś zaraza, która oddycha tylko po to by komuś dokuczyć, coś napisze. Pozdrawiam M👋😀
@@donataj2213 Cześć D. Miło że jesteś. Brakowało mi tego.
Czasem zastanawiam się dlaczego władnie tu u Lidzi czuję się najlepiej. Na początku zdecydowały góry, to było coś, czego nie było u innych. Ale teraz te góry są tylko dodatkiem. Bardzo ważnym dodatkiem, bo gdyby nie one, to pewnie nigdy nie zwróciłbym na Lidię uwagi. A tym samym przegapiłbym chyba najfajniejszy wschodniojęzyczny kanał,
nie poznałbym przemiłej Ukrainki która go założyła i prowadzi,
No i nie trafiłbym na Ciebie.
Dlatego boli mnie serce gdy widzę jak ktoś pisze coś chamskiego pod adresem osoby która na takie traktowanie absolutnie nie zasługuje.
Hej.
@@Fulllight-dd6lxZgadzam się z Panem. Lidia jest dobrym człowiekim. Bardzo miła, dobra, pracowita. Prawdziwa Ukrainkа.
Я теж українка і давно мешкаю в Польщі (na Śląsku). Познайомилася на живо з батьками Ліди і її синочком. Чудова родина. Bardzo lubię ich rodzine. Pozdrawiam. Natalia.
Доброго дня, Лідо. Дуже люблю вас бачити з мамою. Дякую за гарні спогади з твого дитинства. Щось подібне було з дитинства і в мого сина. Але дивлячись на вас дітей, народжених в середині 90-х років, які пройшли разом з батьками тяжкі роки, які привчені до праці, до поваги батьків бере гордість за вас.
Дуже боляче, що багато таких дітей народжених в ті роки загинули на війні. І в нашій родині теж загинули, або зникли безвісти.
Гарного дня, Ліда.
Dziś brzydka pogoda, zimno, pada, mam przez to trochę więcej wolnego czasu. Dlatego pomyślałem sobie że w takim razie podzielę się z Tobą taką historią która wydarzyła się jakieś 40 lat temu.
Jak co roku, jesienią, niektóre ptaki odlatują na zimę do ciepłych krajów. Przed tym jak to nastąpi zbierają się w jednym miejscu i odlatują razem. Często się zdarzało że wybierały przewody elektryczne które biegły od głównego słupa do mojego domu. A że druty były cztery, więc i ptaków dużo na nich siadało a potem wszystkie odlatywały razem.
Ale pewnego razu, już po odlocie ptaków, przyleciało ogromne stado wron i usiadło na tych drutach. Było ich naprawdę dużo, głośno krakały, a ja z rodziną obserwowałem to dziwne zbiegowisko przez kuchenne okno.
Po jakimś czasie poderwały się i zaczęły nisko przy ziemi latać jak oszalałe.
Wreszcie nagle odleciały...
Wyszliśmy na podwórze,.
Obok kuchennego okna rosła jabłoń, a obok niej leżała martwa wrona. Była rozdziobana i rozszarpana na kawałki. Wyglądała jakby spadła z wysoka i roztrzaskała się na kawałki. Jakby walec po niej przejechał...
Do dziś nie wiem co o tym myśleć. Wrony nigdy więcej już nie przyleciały.
Miłego dnia.
Dobri weczir Lida!!!😀😀😀Kak sprawy?😀😀😀
Duże djakuju Lidia.😘😘😗