tak w pewnym wieku ten film potrafi być naprawdę depresyjny przez to jak bardzo jest prawdziwy a obrady sejmu kłócenie się czyja prawda jest prawdziwsza Jezu jak to jest trafnie krytyczne.
Obejrzałem ten film w wieku licealnym i bardzo mnie przeraził. Moim zdaniem przedstawia on jeden z najgorszych w pełni realistycznych scenariuszy na dorosłość i los, którego nikt by nie chciał, ale wielu ludzi spotka.
Kiedy go oglądałem z mamą, twierdziła że to bardzo zabawna komedia. Nigdy nie znalazłem w tym komedii i już zawsze mam w głowie przestroge żeby nie skączyć jak ten gość z dnia świra...
Gdy oglądałem ten film pierwszy raz to mnie bawił czasami nawet do łez, po latach gdy przyszło mi wejść w dorosłość okazał się być smutno prawdziwy czasami smutny aż do łez.
To jest najbardziej Polski film, przepełniony polskością, często podkręconą do absurdu, ale pokazujący nas. Wiele scen jest całkowicie prawdziwych i oddających prawdziwe życie.
Bardzo dobry materiał. To już nie są zwykłe ciekawostki o filmach tylko bardzo rzetelna i dogłębna analiza twórczości Koterskiego. Kilka poziomów wyżej. Super 💪💪💪
Ulubiony i najgłębszy polski film jak dla mnie. Byłbym nawet, za wprowadzeniem go do obowiązkowych "lektur" w szkole średniej lub na każdym etapie edukacji, żeby człowiek mógł sam przekonać jak się z latami zmienia odbiór :)
"Od kiedy mój umysł myśli i sięgam pamięcią, to te klapy zawsze opadały. A dlaczego? Bo przez dziesiątki lat jedni bezmyślni kretyni pod kierunkiem innych bezmyślnych kretynów umieszczają muszle klozetowe w pociągach tak blisko ściany, że klapa po podniesieniu nachylona jest ku muszli i puszczona musi opaść. Dziesiątki lat... Jezu Chryste Przenajświętszy... A jeśli Polska, to właśnie ta ojszczana klapa?" - nie słyszałem nigdy trafniejszej metafory naszego kraju ;p
Nie cierpię tego filmu. Oglądałem go 2 razy i za każdym wpadałem w takiego doła z którego długo nie potrafiłem się wyciągnąć. Największym dramatem jest w momencie gdy uświadamiasz sobie że to ty jesteś głównym bohaterem, i świat dookoła ciebie wygląda dokładnie jak przedstawiony w tym filmie. I pomyśleć że są ludzie którzy uważają go za komedię...
Film może być dołujący, jeśli nie akceptuje się tego, że świata nie da się zmienić. W pewnym momencie człowiek uświadamia sobie, że jedyne co może zrobić, to skupić się na sobie, by jak najlepiej poradzić sobie w tym świecie, mama głównego bohatera to wie, ale było już za późno, gdy to sobie uświadomiła. Dlatego zachęca syna do skupienia się na przyziemnych zmartwieniach i poprawieniu życia, zamiast roztrząsać ideały. To nie jest świat dla idealistów. To jest moja interpretacja jej postaci - nie ma sil ani chęci kłócić się z synem, chce, żeby sam zauważył, że walka z wiatrakami nie ma sensu. Główny bohater jest jak don Kichot, podejmuje się czegoś nieosiągalnego, próbuje zmieniać wszystkich dookoła pod siebie, ma swój ideal w głowie i bardziej skupia się na marzeniach niż na sobie (plaża, wiersz).
Jak dla mnie ten film jest esencją polskiego kina nieraz wracam do tego filmu żeby sobie przypomnieć najlepsze momenty i oglądam po dziś dzień po prostu to jest najlepszy film w historii Polskiej kinematografii. Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Najgorsze jest to, że dużo Polaków utożsamia się z Dniem Świra na zasadzie "świat jest zły", "ten kraj jest zły", a niekoniecznie widzi, że główny bohater w pewnym stopniu sam przyczynia się do swojej sytuacji.
No właśnie, gdy główna postać chce dojechać nad morze to mu wszystko przeszkadza w pociągu czy podczas plaży, gdzie nie może odpocząć bo słyszy głosy czy scen gdzie matka mu zupę niesie nad morzem 😆 ogólnie gdy siedzi z matką przy obiedzie widać że to on ma problem bo wylewa tam żale na matkę że go nigdy nie słucha a ona tylko mu powtarza żeby zjadł zupę, bo zupa dobra jest 😆
@@arkadiopir5672 matka mu próbuje uświadomić, żeby wzial się w garść (mlody jestes). Ona już wie, że zmienianie świata to walka z wiatrakami, nie ma miejsca dla idealistów, ale jest juz za stara, by zmienic swoje zycie. On to niespełniony idealista, idealizm przerodził się w zgorzknienie.
wg mnie idealny tryptyk koterskiego to własnie NIC SMIESZNEGO AJLOWJU i DZIEN SWIRA, wszystkie prwoadza nas do tego idealnego momentu ukojenia na plazy, ciezkiego zycia w spoleczenstwie po utracnej mlodosci i milosci,.
Modlitwa Polaka to często mój komentarz na forach sąsiedzkich. Doskonale się sprawdziła, kiedy w sąsiednim bloku wspólnota zagrodziła bezpośrednią drogę do sklepu.
Pierwszy raz obejrzałem ten film jako dziecko. Wtedy bardzo mnie bawiło sfrustrowanie głównego bohatera, jego ataki kurwicy, interakcje w jakie wchodził i jego reakcje na nie, kultowe sceny. Zawsze bawiła mnie rozmowa Adasia z Ferdkiem Kiepskim o Wietnamczykach zabijających Polaków skarpetkami, rozmowa z mamą o zupie pomidorowej, narzekanie na dziewczyny "gdakające" w pociągu. Po osiągnięciu wieku dorosłego, zacząłem dostrzegać w tym filmie głębszy sens i zacząłem rozumieć, że wielu z nas staje się takimi ludźmi jak Adaś, będąc zawiedzionymi rzeczywistością w jakiej przyszło nam żyć.
Dla mnie to najlepsza wersja "Polaka" po 89 roku bo do tego roku i czasów opowiadanych to jednak Bareja był mistrzem bo nagrywając komedie stworzył swoistą kronikę.
Nie ma huja we wsi na ten film. Żaden polski film nie był tak trafny i ponadczasowy, jedyny w swoim rodzaju, komedia i zarazem największy dramat, reżyser miał nieprawdopodobny łeb żeby coś takiego stworzyć
Dziękuję za materiał. Jeszcze warto dodać, że za oceanem podobny typ bohatera do Adasia Miałczyńskiego został przedstawiony w filmie American Splendor 2002, w którym przedstawione są biograficzne losy rysownika komiksów Harveya Pekara, granego przez Paula Giamattiego, który na starość postanowił sam naśmiewać się ze swoich traum i niepowodzeń z młodości. Pod koniec filmu pojawia się w nim osobiście. Jeśli miałbym wybierać też amerykańskiego reżysera, którego twórczość najbardziej przypomina twórczość Marka Koterskiego, a siłą rzeczy którego sama wyobcowana postawa życiowa reżysera przypominająca postawę Marka Koterskiego, byłby to Terry Zwigoff, stojący za moją ulubiną i bardzo niedocenioną komedią Zły Mikołaj 2003, mało znanyn w polsce i też niedocenionym świetnym Ghost World 2001 i biograficznym Crumb 1994.
Nie. To nie jest obraz Polaków a obraz kompleksów środowiska autora który swoje cechy przypisuje wszystkim. Taka forma leczenia własnych kompleksów poprzez wmawianie że to nie obraz siebie a obraz wszystkich. A mówią to jako ten któremu ten film bardzo się podobał i dalej się podoba.
Zróbcie omówienie twórczości B Walaszka(albo najlepiej wywiad z nim, to byłoby piękne), tam także mamy sporo analogii do naszej "polskości" , to jest fenomen na skalę historii polskiej kinematografii
Nie, że mam się za kogoś lepszego czy coś, ale wynajmuję z takim frustratem mieszkanie na spółę. Tacy ludzie są wśród nas i cierpią katusze naszego szczęścia i zadowolenia
Też uważam, że jest to najbardziej polski film, to taki statystyczny Polak który jako, że jest statystyczny to w rzeczywistości nie istnieje ale każdy dzięki temu może znaleźć w głównej postaci coś z siebie. No chyba, że mówimy o czasach PRL, w tedy najbardziej polskim filmem jest Miś :D
@@Alvaroo91 Z Twojej wypowiedzi wynika że Dzień Świra był młodym nastolatkiem (bo to jedyny podmiot w zdaniu). "Gdy byłem młodym nastolatkiem, Dzień Świra był..." tak by to wyglądało prawidłowo.
postać, która jest tak bezrefleksyjna w swoim postępowaniu, że gdy się temu przyjrzy i przeanalizuje, to film ogląda się zarówno lżej, jak i dużo, dużo ciężej - taka jest moja refleksja nad Adasiem
Z Dnia świra bardzo cenię epilog Modlitwa Polaka jest fajnym podsumowaniem naszego narodu, ALE cytat, który wzięto z książki z antoine'a de saint-exupéry'ego jest idealnym podsumowaniem całego filmu i myślę, że dla Koterskiego to było ważniejsze
Moi rodzice zawsze się krzywią na te scene, że nikt tak się nie modli. Odpowiednik modlitwy polaka jest w jednym z odcinków sprawy dla reportera, gdzie kobieta modli się o nieszczęście dla synowej. Teraz już czarno na białym widzą, że to rzeczywistość.
Nie chcę wjeżdżać za bardzo z polityką w komentarze ale dla jednej części narodu najbardziej polskim filmem będzie Dzień Świra a dla innych Miś czy Sami Swoi. Jedni utożsamiają się z marudą przeświadczonym o swojej wyższości nad innymi, inteligentem który pozjadał wszystkie rozumy. Inni zaś będą utożsamiać się z bohaterami Barei czy Chęcińskiego gdzie Polak jest przedstawiony jako urodzony kombinator i tak jak Pawlak czy węglarze z Misia.
Sądząc po komentarzach, większość to niespełnieni idealiści którzy nie potrafią zaakceptować, że świąt nie zmieni się pod ich dyktando, więc żyją w smutku i beznadziei. Szczęśliwy jest tylko ten, kto potrafi jak najwięcej wyciągnąć z sytuacji, w której się znalazl. Polska cechą narodową jest pielęgnowanie w sobie złości i poczucia niesprawiedliwości, na czym chętnie grają politycy.
Najbardziej polski film to taki, w którym, proszę pana, jest tak: nuda, nic się nie dzieje, dialogi niedobre, bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest, nic się nie dzieje.
Wszystko fajnie ale należy na tym kanale o ile jeszcze nie było poruszyć temat czegoś co często na równi Polaków i potrafi być wszechmiar prawdziwe Tvfilmy kiedy odcinek o walaszku?
Wrażenia po moich pierwszych trzech seansach wyglądały następująco: gdy miałem 13lat film wydawał mi się dziwny, gdy miałem 16lat film wydawał mi się śmieszny gdy miałem 20lat film już nie był zabawy zaczynał być prawdziwy
"Nic Śmiesznego" 156320 ocen i elega :) Młodzi Polacy mało klasyków znają. Cieszę się że urodziłem się w 87 roku i poznałem dobre kino. Żólte szaliki, sara, emc2, poranek kojota, killer, tato, psy, nikoś dyzma itd. itp. Kontunuacją dnia świra jest: "Wszyscy jestesmy chrystusami" jbc. Jakby ktoś chcial obadać. Ale to smutniejsze spostrzeganie- uzależnienie.
Gdy byłem dzieckiem i Ojciec przyniósł jednocześnie :Dzień Świra, Killer, Killerów dwóch, całe dwa sezony trzynastego posterunku na DVD to myślałem, że polska kinematografia stoi na wysokim poziomie i byłem jej bardzo ciekaw kolejnych produkcji....aż się zawiodłem gdy doszedłem do wniosku, że te obejrzane produkcje niemal wyczerpały potencjał komediowy polskiej kinematografii. A odpowiadając na zadane pytanie to charakter polskości ten film ma to tak i chciałbym powiedzieć niemal najlepszy, bo brakuje komedii w tym stylu o karierowiczach i ich nie kompetencji w każdym rodzaju edukacji.
Myśle, że film o przysłowiowym fajnopolaku, czyli co ludzie chcą by nie przeszedł. Ale niestety nie ma już na tyle odważnych reżyserów by nagrać taki film w stylu Barei, bo jak zawsze któraś strona będzie niezadowolona
Trudno powiedzieć jaki jest najlepszy polski film w historii. Może gatunkami trzeba wybrać Film gangsterki - Psy Komedia gangsterska - Chłopaki nie płaczą (wg mnie, trochę jest to Polskie Pulp fiction gdzie wiele scen jest kultowych) Ogólnie filmy Machulskiego czy Pasikowskiego są jednych z tych kultowych w latach 1980-2000.
W filmie "Dzień Świra" mamy kilka legendarnych scen czy nawiązań rodem z szalonego życia przeciętnego Polaka. Jednym z nich jest ta sławetna krótka sekwencja z ,,Wyciągiem z f****". Zresztą sam film Koterskiego to bardzo wiele wykładający - na pewno nie chodzi tu o elokwencję polskiego obywatela - i mówiący głównie o tej wewnętrznej zbiorczej naturze Polaków film; naturze tkwiącej w czymś więcej niż tylko w mentalności naszego narodu, na co we współczesnej historii Polski pracuje się bardzo, bardzo długo. "Dzień Świra", owszem, jest bardzo dobrym polskim kinem, ale na pewno nie najlepszym w dziejach rodzimej kinematografii. Za takowy osobiście uznaję "Nie lubię poniedziałku" z 1971 roku, który za kilka dni będzie liczył sobie 51 lat od dnia premiery. 🥰😇😇
Nigdy nie widziałam i pewnie nigdy nie obejrzę, bo nie chcę. Jak trafiam na fragmenty, to zdecydowanie nie jest to postać, z którą mogłabym się utożsamiać, więc po co mam się dołować taką wizją przeciętnego Polaka.
To jest esencja polskiego ąteligenta, który ma wielkie ambicje, ale bardzo małe możliwości. I stąd jego frustracja. Oraz zamiłowanie do wulgarnych słów. Bo on chciałby być silny lub cwany. Ale do cwaniactwa i siły ma instrumentarium na poziomie instrumentarium kastrata marzącego o gwałcie. Zauważyłem że klasyczny ąteligent zamienia się w chama, bo uważa, że tak okaże swoją siłę... Na ten przykład, najwięcej mobbingu jest w korporacjach gdzie każdy ma zgrzyt (mgr) przed nazwiskiem. W firmach prywatnych to zjawisko znacznie rzadsze. Podobnie statystyki pokazują, że najwięcej przypadków znęcania się nad kobietami ma miejsce w wielkich ośrodkach miejskich. Bo to chamstwo przemieszane z pogardą ma swój "background" w tej właśnie ąteligenckiej frustracji. Koterski pokazał świat zdezorientowanego, sfrustrowanego ąteligenta. A czy Polaka? Miałbym co do tego wątpliwości.
@@plejton1924 Zastanawia mnie jaki trzeba by było zrobić film historyczny żeby nie był postrzegany jako "kino hurrapatriotyczne"byłbym wdzięczny jakby ktoś mi wytłumaczył.
najlepsze ze dla dzieciaków w wieku szkolnym byla to komedia, bo hehe przeklinajo... a potem powolutku, z biegiem lat przechodzimy do patrzenia jak na paradokument z zycia...
Dzień Świra to film, który każdy Polak powinien zobaczyć raz w roku. By nie zapomnieć czego unikać w swojej Polskości. I tak, to najbardziej Polski film w historii współczesnej.
Ja sama wolę pokazanie że my jako naród może i mamy wiele wad ale jak się postaramy to potrafimy je przezwyciężyć. Chyba takim tworem jest Ranczo i Miodowe Lata. Nie ma tam tej goryczy i beznadziei jak w Dniu Świra
Dla mnie osobiście bardzo niedocenionym i na podobnym poziomie pokazującym Polskę filmem jest Kariera Nikosia Dyzmy z Cezarym Pazurą. Klasyczek genialny choć dość niedoceniony
To nie przekręcenie nazwiska, a uproszczenie grupy spółgłoskowej. Normalne zjawisko fonetyczne w języku polskim. W potocznej, mniej starannej mowie jest dopuszczalne.
Najbardziej polski film? "Jak rozpętałem II Wojnę Światową" i ani mi się ważcie mówić, że jest inaczej. Choć śmieszne, że parę cech łączy Franka Dolasa z Miałczyńskim, przede wszystkim ta jego pechowość, bo też ostatecznie ciągle jest nie tam, gdzie by chciał, pomimo jednakże nadzwyczaj aktywnych działań we wszystkich możliwych dziedzinach.
Kiedyś usłyszałem dobry tekst, że "Dorosłość zaczyna, gdy "Dzień Świra" przestaje być śmieszny." I coś w tym jest.
Zgadzam się z tym w stu procentach! 😃
tak w pewnym wieku ten film potrafi być naprawdę depresyjny przez to jak bardzo jest prawdziwy a obrady sejmu kłócenie się czyja prawda jest prawdziwsza Jezu jak to jest trafnie krytyczne.
Smiech przez lzy .... Niestety
Czy tylko mnie dzien świra nigdy nie śmieszył?
Dzień świra jakoś nigdy mnie nie śmieszył, a obejrzałem go po raz pierwszy mając bodajże 14 lat.
Oskar nie świruj z tą rocznicą tylko przyznaj się, że chciałeś zrobić ten materiał bo przypieprzyłeś czołem w skrzynkę na listy.
Ja myślę, że to z powodu skarpetek od żółtków.
Obejrzałem ten film w wieku licealnym i bardzo mnie przeraził. Moim zdaniem przedstawia on jeden z najgorszych w pełni realistycznych scenariuszy na dorosłość i los, którego nikt by nie chciał, ale wielu ludzi spotka.
Kiedy go oglądałem z mamą, twierdziła że to bardzo zabawna komedia. Nigdy nie znalazłem w tym komedii i już zawsze mam w głowie przestroge żeby nie skączyć jak ten gość z dnia świra...
@@old_partisan8135 I dobrze. I nie kącz.
może być o wiele gorzej
Wiele scen i cytatów z tego filmu jest genialnych. Jeden z moich ulubionych. "nie mam miejsca w życiu na miłość mojego życia" 😐
Gdy oglądałem ten film pierwszy raz to mnie bawił czasami nawet do łez, po latach gdy przyszło mi wejść w dorosłość okazał się być smutno prawdziwy czasami smutny aż do łez.
To jest najbardziej Polski film, przepełniony polskością, często podkręconą do absurdu, ale pokazujący nas.
Wiele scen jest całkowicie prawdziwych i oddających prawdziwe życie.
Bardzo dobry materiał. To już nie są zwykłe ciekawostki o filmach tylko bardzo rzetelna i dogłębna analiza twórczości Koterskiego. Kilka poziomów wyżej. Super 💪💪💪
Ulubiony i najgłębszy polski film jak dla mnie. Byłbym nawet, za wprowadzeniem go do obowiązkowych "lektur" w szkole średniej lub na każdym etapie edukacji, żeby człowiek mógł sam przekonać jak się z latami zmienia odbiór :)
Najsmutniejszy film w historii... Przerażająco prawdziwy.
"Od kiedy mój umysł myśli i sięgam pamięcią, to te klapy zawsze opadały. A dlaczego? Bo przez dziesiątki lat jedni bezmyślni kretyni pod kierunkiem innych bezmyślnych kretynów umieszczają muszle klozetowe w pociągach tak blisko ściany, że klapa po podniesieniu nachylona jest ku muszli i puszczona musi opaść. Dziesiątki lat... Jezu Chryste Przenajświętszy... A jeśli Polska, to właśnie ta ojszczana klapa?" - nie słyszałem nigdy trafniejszej metafory naszego kraju ;p
Bardzo dobry film, który pokazuje obecną sytuację w kraju.
Nie cierpię tego filmu. Oglądałem go 2 razy i za każdym wpadałem w takiego doła z którego długo nie potrafiłem się wyciągnąć. Największym dramatem jest w momencie gdy uświadamiasz sobie że to ty jesteś głównym bohaterem, i świat dookoła ciebie wygląda dokładnie jak przedstawiony w tym filmie. I pomyśleć że są ludzie którzy uważają go za komedię...
Oj to moze czas cos zmienic w swoim zyciu? Ale w sumie po co? Najlepszy polski film i "najlepsza" cecha polakow narzekanie
@@jakubn5695 jeśli ktoś ma nerwicę natręctw to siłą woli się nie wyleczy.
@@pomi_alien narzekaniem w internecie tez nie
@@jakubn5695 "zmienić coś w życiu" to najdebilniejsze, nic nie wnoszące i nie pomagające stwierdzenie jakie może istnieć
Film może być dołujący, jeśli nie akceptuje się tego, że świata nie da się zmienić. W pewnym momencie człowiek uświadamia sobie, że jedyne co może zrobić, to skupić się na sobie, by jak najlepiej poradzić sobie w tym świecie, mama głównego bohatera to wie, ale było już za późno, gdy to sobie uświadomiła. Dlatego zachęca syna do skupienia się na przyziemnych zmartwieniach i poprawieniu życia, zamiast roztrząsać ideały. To nie jest świat dla idealistów. To jest moja interpretacja jej postaci - nie ma sil ani chęci kłócić się z synem, chce, żeby sam zauważył, że walka z wiatrakami nie ma sensu. Główny bohater jest jak don Kichot, podejmuje się czegoś nieosiągalnego, próbuje zmieniać wszystkich dookoła pod siebie, ma swój ideal w głowie i bardziej skupia się na marzeniach niż na sobie (plaża, wiersz).
Jak ja ten film kocham.
Jak dla mnie ten film jest esencją polskiego kina nieraz wracam do tego filmu żeby sobie przypomnieć najlepsze momenty i oglądam po dziś dzień po prostu to jest najlepszy film w historii Polskiej kinematografii.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich.
Uosobieniem polskiej kinematografii jest zwrotka "Balu Wszystkich Świętych" Budki Suflera.
Świetny materiał!
Najgorsze jest to, że dużo Polaków utożsamia się z Dniem Świra na zasadzie "świat jest zły", "ten kraj jest zły", a niekoniecznie widzi, że główny bohater w pewnym stopniu sam przyczynia się do swojej sytuacji.
Przyznać się że samemu nie jest się świętym to trudna ale potrzebna sprawa. Tak samo jak praca nad sobą
No właśnie, gdy główna postać chce dojechać nad morze to mu wszystko przeszkadza w pociągu czy podczas plaży, gdzie nie może odpocząć bo słyszy głosy czy scen gdzie matka mu zupę niesie nad morzem 😆 ogólnie gdy siedzi z matką przy obiedzie widać że to on ma problem bo wylewa tam żale na matkę że go nigdy nie słucha a ona tylko mu powtarza żeby zjadł zupę, bo zupa dobra jest 😆
@@arkadiopir5672 matka mu próbuje uświadomić, żeby wzial się w garść (mlody jestes). Ona już wie, że zmienianie świata to walka z wiatrakami, nie ma miejsca dla idealistów, ale jest juz za stara, by zmienic swoje zycie. On to niespełniony idealista, idealizm przerodził się w zgorzknienie.
I mnie namówiłeś. Muszę sobie przypomnieć Dzień Świra 😁
wg mnie idealny tryptyk koterskiego to własnie NIC SMIESZNEGO AJLOWJU i DZIEN SWIRA, wszystkie prwoadza nas do tego idealnego momentu ukojenia na plazy, ciezkiego zycia w spoleczenstwie po utracnej mlodosci i milosci,.
Dzień Świra jest najbardziej polskim filmem po upadku bloku wschodniego
Modlitwa Polaka to często mój komentarz na forach sąsiedzkich. Doskonale się sprawdziła, kiedy w sąsiednim bloku wspólnota zagrodziła bezpośrednią drogę do sklepu.
SUPER materiał. Do najbardziej "polskich" filmów dodałabym jeszcze "Szczęśliwego Nowego Jorku" z 1997, który nie jest taki dołujący.
Pierwszy raz obejrzałem ten film jako dziecko. Wtedy bardzo mnie bawiło sfrustrowanie głównego bohatera, jego ataki kurwicy, interakcje w jakie wchodził i jego reakcje na nie, kultowe sceny. Zawsze bawiła mnie rozmowa Adasia z Ferdkiem Kiepskim o Wietnamczykach zabijających Polaków skarpetkami, rozmowa z mamą o zupie pomidorowej, narzekanie na dziewczyny "gdakające" w pociągu. Po osiągnięciu wieku dorosłego, zacząłem dostrzegać w tym filmie głębszy sens i zacząłem rozumieć, że wielu z nas staje się takimi ludźmi jak Adaś, będąc zawiedzionymi rzeczywistością w jakiej przyszło nam żyć.
Dla mnie to najlepsza wersja "Polaka" po 89 roku bo do tego roku i czasów opowiadanych to jednak Bareja był mistrzem bo nagrywając komedie stworzył swoistą kronikę.
Odwołałem sie do tego filmu na maturze
w latach premiery jako nastolatek oglądałem jako komedię, dziś... wszyscy jesteśmy trochę Adasiami
Podobno głównego bohatera miał grać Cezary Pazura, ale ostatecznie nie został zaangażowany do tego filmu :(
Przed obejrzeniem Dnia Świra po raz pierwszy miałem ten film za komedię, po obejrzeniu uważam ten film za dokument
Moim ulubionym polskim filmem a może i serią filmów to killer i killerów dwóch
Nie ma huja we wsi na ten film. Żaden polski film nie był tak trafny i ponadczasowy, jedyny w swoim rodzaju, komedia i zarazem największy dramat, reżyser miał nieprawdopodobny łeb żeby coś takiego stworzyć
Dziękuję za materiał. Jeszcze warto dodać, że za oceanem podobny typ bohatera do Adasia Miałczyńskiego został przedstawiony w filmie American Splendor 2002, w którym przedstawione są biograficzne losy rysownika komiksów Harveya Pekara, granego przez Paula Giamattiego, który na starość postanowił sam naśmiewać się ze swoich traum i niepowodzeń z młodości. Pod koniec filmu pojawia się w nim osobiście. Jeśli miałbym wybierać też amerykańskiego reżysera, którego twórczość najbardziej przypomina twórczość Marka Koterskiego, a siłą rzeczy którego sama wyobcowana postawa życiowa reżysera przypominająca postawę Marka Koterskiego, byłby to Terry Zwigoff, stojący za moją ulubiną i bardzo niedocenioną komedią Zły Mikołaj 2003, mało znanyn w polsce i też niedocenionym świetnym Ghost World 2001 i biograficznym Crumb 1994.
Nigdy nie dałem rady obejrzeć całego tego filmu, 3 próby i za każdym razem zasnąłem
Naprawdę Dzień Świra to najsmutniejszy film jaki widziałem
Nie. To nie jest obraz Polaków a obraz kompleksów środowiska autora który swoje cechy przypisuje wszystkim.
Taka forma leczenia własnych kompleksów poprzez wmawianie że to nie obraz siebie a obraz wszystkich.
A mówią to jako ten któremu ten film bardzo się podobał i dalej się podoba.
Zróbcie omówienie twórczości B Walaszka(albo najlepiej wywiad z nim, to byłoby piękne), tam także mamy sporo analogii do naszej "polskości" , to jest fenomen na skalę historii polskiej kinematografii
To byłoby coś😊
nie ma sensu, ten grubas dalby z siebie max 30%
Przeprowadza wywiad, w którym pierwsze pytanie będzie brzmiało "gdzie jest bowy Bomba"
O tak. Ten film to kwintesencja polskości. Uwielbiam. 😁😁😁.
Nie no, dzień świra to film, o którym byłem pewien, że będzie opowiadał Splinter 🤣 ale też jest super
Nie, że mam się za kogoś lepszego czy coś, ale wynajmuję z takim frustratem mieszkanie na spółę. Tacy ludzie są wśród nas i cierpią katusze naszego szczęścia i zadowolenia
Czas mija, a w Polsce coraz łatwiej ześwirować.
Tak szybko i niewyraźnie zacząłeś, że zrozumiałem "dziś Fila" :D
Też uważam, że jest to najbardziej polski film, to taki statystyczny Polak który jako, że jest statystyczny to w rzeczywistości nie istnieje ale każdy dzięki temu może znaleźć w głównej postaci coś z siebie.
No chyba, że mówimy o czasach PRL, w tedy najbardziej polskim filmem jest Miś :D
Taki mix kultury wyższej z wulgaryzmami była idealnie ograna w "Grand Budapest Hotel", śmiesznie jakby Wes wzorował sie na "Dniu Świra"
Ten film jest bardzo zabawny po 30tce bardzo prawdziwy
Jako młody nastolatek (11-13 lat) "Dzień świra" postrzegałem jako głupkowatą komedię, po dekadzie staje się ona smutną rzeczywistością.
Z gramatyką kolega ostro na bakier, jak widzę ...
Dziecko, co ty wiesz o życiu skoro teraz masz 23 lata? Nic, a nic
@@paulinagabrys8874 Mam 31 lat. Wyrośnięta a Ty ile masz? :-D
@@robertchmielecki2580 ?
@@Alvaroo91 Z Twojej wypowiedzi wynika że Dzień Świra był młodym nastolatkiem (bo to jedyny podmiot w zdaniu).
"Gdy byłem młodym nastolatkiem, Dzień Świra był..." tak by to wyglądało prawidłowo.
postać, która jest tak bezrefleksyjna w swoim postępowaniu, że gdy się temu przyjrzy i przeanalizuje, to film ogląda się zarówno lżej, jak i dużo, dużo ciężej - taka jest moja refleksja nad Adasiem
Moim bardziej najbardziej polskim filmem jest "Wesele" z 2004 roku.
Zależy, co mamy na myśli mówiąc "polski". Bo równie, jeśli nie bardziej polskie, są trzy filmy z serii "U Pana Boga..."...
Dom wariatom jest świetny 👍👍
Niektóre wątki z tego filmu nie postarzały się nawet o dzień.
Z Dnia świra bardzo cenię epilog
Modlitwa Polaka jest fajnym podsumowaniem naszego narodu, ALE cytat, który wzięto z książki z antoine'a de saint-exupéry'ego jest idealnym podsumowaniem całego filmu i myślę, że dla Koterskiego to było ważniejsze
Moi rodzice zawsze się krzywią na te scene, że nikt tak się nie modli.
Odpowiednik modlitwy polaka jest w jednym z odcinków sprawy dla reportera, gdzie kobieta modli się o nieszczęście dla synowej. Teraz już czarno na białym widzą, że to rzeczywistość.
Jeszcze jest drugi arcypolski film.
Wszyscy jesteśmy Chrystusami.
To bardzo polski film.
Tragikomedia
Bardzo często spotykam się z nieprawidłową wymową nazwiska tego aktora. Marek Kondrat, nie Konrad, po N jest jeszcze D, dziękuję za uwagę
Dałbyś radę nagrać jakiś materiał o filmie, albo o serii ,,psy"? Bo jakby nie patrzeć to też jest film który się zapisałem w historii polskiego kina
Nie chcę wjeżdżać za bardzo z polityką w komentarze ale dla jednej części narodu najbardziej polskim filmem będzie Dzień Świra a dla innych Miś czy Sami Swoi. Jedni utożsamiają się z marudą przeświadczonym o swojej wyższości nad innymi, inteligentem który pozjadał wszystkie rozumy. Inni zaś będą utożsamiać się z bohaterami Barei czy Chęcińskiego gdzie Polak jest przedstawiony jako urodzony kombinator i tak jak Pawlak czy węglarze z Misia.
Sądząc po komentarzach, większość to niespełnieni idealiści którzy nie potrafią zaakceptować, że świąt nie zmieni się pod ich dyktando, więc żyją w smutku i beznadziei. Szczęśliwy jest tylko ten, kto potrafi jak najwięcej wyciągnąć z sytuacji, w której się znalazl. Polska cechą narodową jest pielęgnowanie w sobie złości i poczucia niesprawiedliwości, na czym chętnie grają politycy.
Tylko 👌
Sami swoi
"Czy panowie muszą tak nap*erdalać tym młotem od bladego świtu?" :D
11:13 Zaaaaajebiście! 😜
Najbardziej polski film to taki, w którym, proszę pana, jest tak: nuda, nic się nie dzieje, dialogi niedobre, bardzo niedobre dialogi są. W ogóle brak akcji jest, nic się nie dzieje.
Bomba, gdzie jest Walaszek. Film lub filmy o otyłym panie powinny zagościć na kanale
Wszystko fajnie ale należy na tym kanale o ile jeszcze nie było poruszyć temat czegoś co często na równi Polaków i potrafi być wszechmiar prawdziwe
Tvfilmy kiedy odcinek o walaszku?
Z małej litery, szanuję.
Za pierwszym razem rżysz jak koń, za drugim wyjesz jak bóbr
Scena z wypłatą w większości wciąż aktualna
Wrażenia po moich pierwszych trzech seansach wyglądały następująco: gdy miałem 13lat film wydawał mi się dziwny, gdy miałem 16lat film wydawał mi się śmieszny gdy miałem 20lat film już nie był zabawy zaczynał być prawdziwy
Marek Kondrat, KONDRAT.
"Nic Śmiesznego" 156320 ocen i elega :) Młodzi Polacy mało klasyków znają. Cieszę się że urodziłem się w 87 roku i poznałem dobre kino. Żólte szaliki, sara, emc2, poranek kojota, killer, tato, psy, nikoś dyzma itd. itp. Kontunuacją dnia świra jest: "Wszyscy jestesmy chrystusami" jbc. Jakby ktoś chcial obadać. Ale to smutniejsze spostrzeganie- uzależnienie.
Haha ok boomer
Nie jest tak źle ja 98 i też wszystkie te klasyki kojarzę i nie rzadko zdarza się rzucić jakimś cytatem :D
Sara dobrym kinem? Nie powiedziałbym
Same bluzgi a nie zabawne filmy. Forpoczta filmideł Vegi
Przepraszam bardzo, ale (bazując na filmach, które wymieniłeś) to nie znasz dobrego polskiego kina prawie wcale
Gdy byłem dzieckiem i Ojciec przyniósł jednocześnie :Dzień Świra, Killer, Killerów dwóch, całe dwa sezony trzynastego posterunku na DVD to myślałem, że polska kinematografia stoi na wysokim poziomie i byłem jej bardzo ciekaw kolejnych produkcji....aż się zawiodłem gdy doszedłem do wniosku, że te obejrzane produkcje niemal wyczerpały potencjał komediowy polskiej kinematografii. A odpowiadając na zadane pytanie to charakter polskości ten film ma to tak i chciałbym powiedzieć niemal najlepszy, bo brakuje komedii w tym stylu o karierowiczach i ich nie kompetencji w każdym rodzaju edukacji.
Kariera Nikosia Dyzmy.
Jakże dzisiaj, znowu, aktualny 😒
@@jurek0gurek Znam to, ale chodzi mi bardziej o urzędy i uczelnie
@@jurek0gurek Dyzmowie zawsze będą bez względu na ustrój i barwy partyjne.
Ile jest memów z Dnia Świra na Sekcji Gimnastycznej... To jest film-generator memów
Myśle, że film o przysłowiowym fajnopolaku, czyli co ludzie chcą by nie przeszedł. Ale niestety nie ma już na tyle odważnych reżyserów by nagrać taki film w stylu Barei, bo jak zawsze któraś strona będzie niezadowolona
4:37 OMG idealnie żeś to dobrał xDD
Może to wydawać się śmieszne ale pierwszy raz obejrzałem ten film dopiero rok temu :-b I niezbyt mi się spodobał. Dużo lepsze było "Nic śmiesznego".
- Ładnie pachniesz, co to za zapach?
- Wyciąg z fiuta.
- Wyciąg z fiuta. Twoim zapachem. XD
Czemu przeczytałem to głosem walaszka? XD
@@qb_2653 A to nie ma nic wspólnego z walaszkiem.
@@BartekSychterz wiem ale brzmi jak jeden z jego tekstów
gdzie można znaleźć ten 13-zgłoskowiec ? :D chcę tego! potrzebuję! Przecież to musi być przepiękne!
W filmie, on cały jest w ten sposób napisany i odegrany.
Każdy kto nie uważa „Dnia świra” za najlepszy rodzimy film kinowy, niech lepiej milczy jak grób. Bo w ryj dać mogę dać. ;)
Trudno powiedzieć jaki jest najlepszy polski film w historii. Może gatunkami trzeba wybrać
Film gangsterki - Psy
Komedia gangsterska - Chłopaki nie płaczą (wg mnie, trochę jest to Polskie Pulp fiction gdzie wiele scen jest kultowych)
Ogólnie filmy Machulskiego czy Pasikowskiego są jednych z tych kultowych w latach 1980-2000.
Też w ryj dać mogę dać.
@@arkadiopir5672 "Kobiety mafii" są śmieszne, ale najbardziej rozwala system: NIC ŚMIESZNEGO
W filmie "Dzień Świra" mamy kilka legendarnych scen czy nawiązań rodem z szalonego życia przeciętnego Polaka. Jednym z nich jest ta sławetna krótka sekwencja z ,,Wyciągiem z f****". Zresztą sam film Koterskiego to bardzo wiele wykładający - na pewno nie chodzi tu o elokwencję polskiego obywatela - i mówiący głównie o tej wewnętrznej zbiorczej naturze Polaków film; naturze tkwiącej w czymś więcej niż tylko w mentalności naszego narodu, na co we współczesnej historii Polski pracuje się bardzo, bardzo długo. "Dzień Świra", owszem, jest bardzo dobrym polskim kinem, ale na pewno nie najlepszym w dziejach rodzimej kinematografii. Za takowy osobiście uznaję "Nie lubię poniedziałku" z 1971 roku, który za kilka dni będzie liczył sobie 51 lat od dnia premiery. 🥰😇😇
Nigdy nie widziałem ale pewnie kiedyś zobaczę.
Nie powiedział prawie żodyn polak :D
Nigdy nie widziałam i pewnie nigdy nie obejrzę, bo nie chcę. Jak trafiam na fragmenty, to zdecydowanie nie jest to postać, z którą mogłabym się utożsamiać, więc po co mam się dołować taką wizją przeciętnego Polaka.
Co sie panu stało w czoło? Uderzyłem sie w skrzynke xD
A co się Panu stało w czoło, czyżby to była skrzynka?🤣🤣🤣 I nawet plaster po dobrej stronie.
Właśnie się dowiedziałem o istnieniu Miauczyńskiverse. Czeka mnie dużo nadrabiania.
Zgodzę się
Oo tytule myślałem że będą Sami swoi
Skąd Litwini wracają?
Z nocnej wracają wycieczki.
To jest esencja polskiego ąteligenta, który ma wielkie ambicje, ale bardzo małe możliwości. I stąd jego frustracja. Oraz zamiłowanie do wulgarnych słów. Bo on chciałby być silny lub cwany. Ale do cwaniactwa i siły ma instrumentarium na poziomie instrumentarium kastrata marzącego o gwałcie. Zauważyłem że klasyczny ąteligent zamienia się w chama, bo uważa, że tak okaże swoją siłę... Na ten przykład, najwięcej mobbingu jest w korporacjach gdzie każdy ma zgrzyt (mgr) przed nazwiskiem. W firmach prywatnych to zjawisko znacznie rzadsze. Podobnie statystyki pokazują, że najwięcej przypadków znęcania się nad kobietami ma miejsce w wielkich ośrodkach miejskich. Bo to chamstwo przemieszane z pogardą ma swój "background" w tej właśnie ąteligenckiej frustracji. Koterski pokazał świat zdezorientowanego, sfrustrowanego ąteligenta. A czy Polaka? Miałbym co do tego wątpliwości.
Ten film powinien być pokazywany obcokrajowcom jako streszczenie życia w Polsce
Dzień Świra i Miś - dwa arcypolskie filmy, nigdy nie tracące na aktualności. Często rzucam cytatami z obydwu.
Film o narzekaniu.. Czy może być coś bardziej polskiego?
Tak, tanie kino hurrapatriotyczne
@@plejton1924 Zastanawia mnie jaki trzeba by było zrobić film historyczny żeby nie był postrzegany jako "kino hurrapatriotyczne"byłbym wdzięczny jakby ktoś mi wytłumaczył.
najlepsze ze dla dzieciaków w wieku szkolnym byla to komedia, bo hehe przeklinajo... a potem powolutku, z biegiem lat przechodzimy do patrzenia jak na paradokument z zycia...
Dzień Świra to film, który każdy Polak powinien zobaczyć raz w roku.
By nie zapomnieć czego unikać w swojej Polskości.
I tak, to najbardziej Polski film w historii współczesnej.
Troche przedobrzyles ze stwierdzeniem, ze kazdy Polak powinien tobraz w roku ogladac
Lotek ? A pacześ też będzie?
Ja sama wolę pokazanie że my jako naród może i mamy wiele wad ale jak się postaramy to potrafimy je przezwyciężyć. Chyba takim tworem jest Ranczo i Miodowe Lata. Nie ma tam tej goryczy i beznadziei jak w Dniu Świra
Czy najbardziej polski to nie wiem, ale na pewno najlepiej hiperbolizuje polskie społeczeństwo.
pierwszym bohaterem z ktorym Polacy mogli sie masowo identyfikowac byl Ferdynant Kiepski
Zabawne że kiedyś myślałem że to komedia
Myślę że warto było nagrać podobny film o serialu "Ranczo"
Co do filmu baby są jakies inne postać Adasia zostala rozbita na dwie główne role
Dla mnie osobiście bardzo niedocenionym i na podobnym poziomie pokazującym Polskę filmem jest Kariera Nikosia Dyzmy z Cezarym Pazurą. Klasyczek genialny choć dość niedoceniony
Kto też zauważył, że ma plasterek na głowie jak Adaś Miauczyński
Jesteś wyjątkiem
Uderzył się w skrzynkę
Marek KonDrat, nie KONRAT/KONRAD. Robisz materiał o filmie z tym aktorem i przekręcasz jego nazwisko?
To nie przekręcenie nazwiska, a uproszczenie grupy spółgłoskowej. Normalne zjawisko fonetyczne w języku polskim. W potocznej, mniej starannej mowie jest dopuszczalne.
Pierwsze słyszę o tym filmie
Najbardziej polski film? "Jak rozpętałem II Wojnę Światową" i ani mi się ważcie mówić, że jest inaczej.
Choć śmieszne, że parę cech łączy Franka Dolasa z Miałczyńskim, przede wszystkim ta jego pechowość, bo też ostatecznie ciągle jest nie tam, gdzie by chciał, pomimo jednakże nadzwyczaj aktywnych działań we wszystkich możliwych dziedzinach.
Ten reżyser na zawsze zniszczył mi Sonatę Księżycową. Kiedykolwiek ją słyszę, przypomina mi się ta scena z dildo
Jonah??? 😲