✅ W TYM POŚCIE ZNAJDZIESZ PODKŁADY, DODATKOWE LEKCJE, I TIMESTAMPY (rozwiń!) ✅ 🥇 tutaj możesz kupić moją płytę: bit.ly/kup_bazokowa_plyte 🥈 kurs improwizacji i grania ze słuchu: bit.ly/improwizacjazbazokiem 🥉 dołącz do Gitarowych Dzików: sz.pl/baz0k --- PORUSZANE TEMATY: 🎯 1:15 - AKT I - nauka skal to nie jest nauka improwizacji + połączenie głowy z gryfem 🎯 9:33 - AKT II - granie wzrokiem, a nie słuchem + ćwiczenie 🎯 15:48 - AKT III - skupianie się na dźwiękach, a nie na rytmie 🎯 19:36 - AKT IV - wgrywanie licków i innych cudzych partii 🎯 22:32 - AKT V - ćwiczenia bez zamysłu i polotu --- PODKŁADY UŻYTE W LEKCJI: 🎧 podkład bluesowy: th-cam.com/video/Z3euxRLOQec/w-d-xo.html 🎧 podkład latin: th-cam.com/video/NA9rzirgpiU/w-d-xo.html 🎧 podkład dorian: th-cam.com/video/jcVFJjLLIOU/w-d-xo.html --- WARTOŚCIOWE LEKCJE DOTYCZĄCE IMPROWIZACJI: 🔥 Granie po akordach: th-cam.com/video/_gNmTcr0wvs/w-d-xo.html 🔥 Podkreślanie harmonii w podkładzie: th-cam.com/video/Z5qpg4WPFU8/w-d-xo.html 🔥 Triad Pairs: th-cam.com/video/pQRbMt_6lhE/w-d-xo.html 🔥 Od skal i schematów do improwizacji: th-cam.com/video/4ZVqAyKqo-A/w-d-xo.html 🔥 Jak ułatwić sobie granie ze słuchu (REAPER): th-cam.com/video/lgf3gHoQaXw/w-d-xo.html 🔥 Lick of the DZIK: th-cam.com/video/uQyjY-Z9Efw/w-d-xo.html
Bardzo dziękuję Ci za ten odcinek. Trafiłeś w punkt. Popełniam chyba wszystkie błędy o których wspomniałeś. Biorę gitarę w ręce i korzystając z Twoich rad zaczynam uczyć się od nowa. Improwizacja to przepiękna sprawa. Grę na gitarzę traktuję hobbystycznie, jak dobrą zabawę, ale nie ukrywam, że chciałbym kiedyś zagrać piękną solówkę.
pięć minut wytrzymałem i nie mogę dalej oglądać bez napisania komentarza...jesteś jedynym na polskim yt, który mówi i pokazuje z sensem . Masz racje yt i różnego strony internetowe zalewane są gó...m , dokładnie takim o jakim mówisz. Był i jest nawet jeden już dość znany gość który zrobił kurs o improwizacji i ja się nawet na niego dałem nabrać jak wielu innych , a nie ma w tym kursie całym podstawowej informacji , którą właśnie Ty tutaj omawiasz i przedstawiasz .Szacunek .
Świetny materiał. Dodam, że w 100% się z Tobą zgadzam. Ogrywanie skal na ślepo to bzdura, niestety takich porad można znaleźć na forach czy u kiepskich "nauczycieli" najwięcej. Dodam od siebie, że moim zdaniem najważniejsze to wiedzieć który składnik akordu aktualnie gram, czy ogrywam kwintę, none czy tercję. Najlepsza metoda to nauczyć się interwałów, trzeba wiedzieć które pasują do akordu i każdy akord w podkładzie ogrywać świadomie jego interwałami. Pozdro i dzięki za Twoją pracę :)
Kurde... szczerze to jest najgenialniejsza lekcja jaką kiedykolwiek widziałem. Niby to co powiedziałeś powinno być czymś oczywistym, ale w natłoku skal, pentatonik itd. mam wrażenie że się o tym zapomina. Back to basics, prostota. Nie wiem czemu ale jak grałeś to stanęli mi przed oczami wszyscy najwięksi bluesmeni tego świata :) Dzięki, super film!
Bazok, dziękuję. Wypróbowałem przykład 3ci jako, że mnie najbardziej zaciekawił i pyk , wskoczyło z marszu. To zabawne bo z tak ograniczonej ilości dźwięków mogę kręcić fajne rzeczy, dodać bending i robi się ciekawiej . Leci sub, mam już kilka Twoich filmów za sobą więc uważam, że czas najwyższy. Wiosło w dłoń ;)
Bardzo cieszę się, że trafiłam na ten materiał! Stosunkowo niedawno zaczęłam uczyć się improwizacji, niestety już zdążyłam się zniechęcić - właśnie poprzez podejście pod tytułem „wklepuj skale, reszta przyjdzie sama”. Niestety mija ponad rok i nic nie przyszło samo - może poza sprawnością techniczną. Przygotowany przez Pana film zdecydowanie otwiera umysł i zachęca do twórczych eksperymentów - czyli czegoś co jest chyba najważniejsze dla kogoś zainteresowanego muzyką, a nie tylko schematami. Z tego miejsca dziękuję również za wszystkie darmowe materiały dostępne na tym kanale - dla mnie są bardzo rozwijające. Z niecierpliwością czekam na kolejne filmy. Pozdrawiam!
W sumie juz kiedyś ogładałem u ciebie filmy o improwizacji i były podobne tylko teraz jest o tyle lepiej ze wszystko jest naraz w jednym filmie powiadziane i dzieki temu do wiekszej ilosci osob trafi ta w sumie przydatna wiedza
Tak, tematy często się przenikają z moich poprzednich lekcji, ale teraz mam większe zasięgi i mogę robić bardziej zbiorcze materiały. Większość widzów nigdy nie trafiła na moje poradniki związane z tym jak powinno się ćwiczyć impro, dlatego postanowiłem to jeszcze raz poruszyć w bardziej skondensowanej formie i konkretnymi przykładami :)
12:42 czuje Santane! Świetny gust i świetna improwizacja! Film jak zawsze pomocny, wkoncu przestane grac pentatonike i eolska bez zastanowienia, ale trochę pewnie się namęczę zanim zacznę grac to o czym myśle.
Szukam od paru dni jakichś filmów do ćwiczeń, na których nauczyciel zagrywa proste frazy i pozostawia chwilę żeby uczeń je powtórzył ze sluchu. Będę wdzięczny za linki. ps. świetna lekcja!
Masz u mnie suba za ten filmik. Mimo, że gram 14 lat (total samouk), i parę sztuk w życiu zagrałem, to i tak człowiek się zapomni. Nawet super zaawansowanym polecam.
Dobry odcinek... otwiera oczy i uszy, łatwiej nauczyć się skał niż zacząć myśleć muzycznie, ... może to wynika z niewiedzy... mi pomogło.... podoba mi się porównanie z malarzem., z któregoś komentarza, posiadanie 12 farb pozwoli na malowanie, a zakup nowych na pchnie mnie do przodu... czasem zamiast siąść nad instrumentem i solidnie poćwiczyć rozwijać muzyczność to sile się na zakup nowej zabawki...
Cześć. Dzięki za materiał - pierwszy raz na Ciebie trafiłem ale zobaczyłem film do końca bo informacji o improwizacji (fajny rym) szukam już od wielu lat *(chyba z 6)... Ja gram na Ukulele i RAZ czy dwa udało mi się zagrać z duszy - to co czułem w danej chwili a teraz próbuję NAUCZYĆ się robić to świadomie..... Gram na Ukulele ale to nie robi różnicy bo to to samo co gitara obcięta na piątym progu... Dzięki za informacje i mam nadzieje że z Twoim kanałem rozwinę to czego szukałem latami.
Także usłyszałam ten motyw, jak również Santanę.. :P Uśmiechnęłam się nawet w tych momentach szerzej... bo to tylko świadczy moim zdaniem o ograniu BazOka in plus. Zagrał momentami znane tematy muzyczne... podczas tej improwizacji... USŁYSZAŁ najpierw tę melodię... i to, że można ją wpleść w ten podkład. zagrał na jednej, dwóch strunach... a nie według "schematu". To umiejętność której się nabywa latami... USŁYSZEĆ, zanim się zagra... a nie... kopiując przez chwilę solo z tabulatury. :) Szacunek! Takie podejście do tematu warto pielęgnować wśród uczących się grania... Każdy chce być 'Hendrixem"... tyle że większość zapomina, że wielu rozpoznawalnych gitarzystów nikogo nie "kopiuje" - tylko "tworzy", "szuka rozwiązań", pracuje z gitarą przede wszystkim jej "słuchając" i odkrywając własne predyspozycje do gry na gitarze. Jestem za! BazOku... Pozdrawiam!
No całkowicie się zgadzam. Tak jest z graniem na jakimkolwiek instrumencie. Gram w zespole perkusyjnym i podczas ćwiczenia rytmiki, artykułowanie bitów bardzo pomaga i jest wskazane przede wszystkim dla początkujących. Pogrywam też na gitarze. Znakomite rady.
Dzięki za poradnik! Też mam z tym problem, pierwsze co zrobiłem to nauczyłem się pentatoniki a-moll i próbowałem to wdrażać do piosenki, owszem pasowało pod tonację, ale rzeczywiście brzmiało to jak ogrywanie skali i nic więcej, nie miało to żadnego klimatu i nie brzmiało jak fajna solówka.
Calkowicie sie z toba zgadzam, nigdy nie chodzilem na lekcje, nie mam pojecia o skalach, nigdy nie korzystam z niczyichs tabs - sam je znajduje i nie chwalac sie calkiem mi to na dobre wyszlo i co najwazniejsze sie rozwijam !!! czego wszystkim serdecznie zycze.
Ja się z Tobą zgadzam. ! :D Większość tych ćwiczeń i zagadnień buduje świadomość, która jest potwornie ważna, lecz sam widzę po sobie, że należy takie materiały dzielić na jakiegoś typu sekcje. Bo prosty materiał połączony z teorią jest super bazą do dalszego nawet samodzielnego eksplorowania zagadnień na wyższym levelu. Np mój nauczyciel nie dał mi od razu do wykucia 5cio dźwięków otwartych, lecz zaczął od 3 dźwięków i prowadził tak abym sam potrafił modyfikować akordy nawet do 5ciu składników. Więc tak jak powiedziałeś dużą rolę odgrywa głowa, a my uczymy się przelewać to na gryf. :D
Po obejrzeniu tego ,myślałem, że dostanę zawału. Prawie trzy miesiące ogrywam pentatonike we wszystkich tonacjach potem skalę jońską i eolska, a od Ciebie dowiaduje się, że to wszystko do du..y.Mozna się załamać. Może mnie pociszysz,że nie zmarnowałem czasu.Nie każdy ma taki słuch nie ważne czy wrodzony czy wypracowany długimi godz ćwiczeń oraz tak kompletna wiedzę teoretyczną jak Ty. Wielki szacun za to.Duzo się nauczyłem od Ciebie, chociaż staram się korzystać z you tuba gdy muszę. Po co oglądać jakieś porady skoro słuchając mam wrażenie, że mówisz do mnie w języku, którego nie rozumie. Po prostu gitary w dlon i ćwiczenia. Nauka jakichś solówek,podstaw teorii kto nie będzie zawodowym muzykiem.Tylko godziny i pot wylany podczas grania ,ból głowy zrobią z Nas gitarzystów. Pozdrawiam serdecznie wszystkich wirtuozów oraz mniej lub bardziej zaawansowanych gitarzystów. Pozdrowienia dla Ciebie Bartosz. Dzięki.
Nie zmarnowałeś, tyle że nie możesz się ograniczać wyłącznie do klepania schematów, a już na pewno nie wtedy jeżeli chcesz świadomie improwizować. Zacznij grać ze słuchu jak najszybciej. To zaprocentuje.
@@baz0k Witam. Nie wiem czy mam się zwracać na pan czy na Ty, ale mam 57 lat więc chyba mogę zwracać się na Ty. Dzięki Tobie zacząłem patrzeć na akordy jak na dźwięki ,a nie schematy .Teraz postępuje podobnie z pentatonika i skałami.Tak ja kradziles
Grałem kiedyś krótko na pianinie, ale jeszcze parę lat później (może i dziś) trafiłbym bezbłędnie w każdy klawisz, który odpowiada za wyobrażany lub słyszany dźwięk. Cały problem w tym, że właśnie od lat nie jestem w stanie w ten "głupi" łeb wdrożyć wszystkich dźwięków na gryfie. Tutaj właśnie z pomocą przychodzą wszelkie ćwiczenia skal - powolne zapamiętywanie dźwięków. Budowa impro na danej skali pomoże utrzymać się na szlaku. Jednak trzeba w pewnym momencie być odważnym i wbrew zasadom zejść ze szlaku, bo tak impro byłby nudne i podobne. Każdy z nas nie poszedłby do celu, ale idąc swoją drogą.
Próbowałem wielokrotnie znajomemu przemycić takie rady np. poprawne granie legato, luźna ręka, metronom czy właśnie to o improwizacji... Reakcją było wyśmianie, że co ja będę go uczył grać, jak przecież zna pentatonikę w 3 pozycjach i wystarczy XD A koleś gra już 15 lat (!) na gitarze z czego 10 lat przegrał wyłącznie Enter Sandman :)
Moją największą bolączką zawsze było trzymanie się jednej skali. Zawsze byłem w szoku, gdy widziałem ludzi potrafiących balansować, płynnie przechodzić z jednej tonacji w drugą. Miałem nawet ulubiony moment, w solówce z Fade To Black, gdzie Hammett grał coś, czego nie potrafiłem znaleźć na żadnym diagramie skali (a on grając eolską e w pewnym momencie zmienił C na C#). Miesiące spędziłem na rozgryzaniu tego, nie wiedziałem dlaczego to zrobił i jakim cudem to pasuje i prawdę mówiąc do dzisiaj nie potrafię samodzielnie stosować podobnych manewrów. Także tak, potrzebny jest taki głos rozsądku, który Cię uświadomi :D
Wiesz, to po latach zawiera się w kilku słowach. Ale wtedy to było dla mnie bluźnierstwo - jak mógł grać dwie różne modalne do jednego podkładu?! I to jeszcze z takim nagłym acz subtelnym przejściem? To jest chyba najbardziej otwierające umysł doświadczenie - kiedy okazuje się, że oprócz standardowej skali molowej, do tej samej melodii w tle można grać też coś innego :)
Hmmm, jeśli można, to nie do końca się zgodzę (a uważam, że co jak co, ale akurat improwizację mam opanowaną bardzo dobrze). Bez nauki choćby podstawowej penty, czy jońskiej albo eolskiej uczeń nie będzie miał pojęcia gdzie jest, gdzie położyć palce i zanim zagra coś sensownego, minie masa czasu i zdąży się zniechęcić. Wielokrotnie to widziałem na przykładzie moich uczniów - ktoś próbuje coś wymyślić z głowy i jak zaczyna, to prawie zawsze idzie to jak krew z nosa (nie każdy ma łatwość w wymyślaniu czy nuceniu melodii). Oczywiście to o czym piszesz jest mega ważne, ale nie negowałbym nauki skal na początku (albo schematów, które są przydatne). To trochę tak jakbyś próbował mówić w obcym języku nie znając nawet kilku słów. Jeszcze odnośnie pitolenia do podkładów - tak wyglądało moje ćwiczenie przez pierwsze 4 lata gry - i wiadomo, że nie jest to idealne, ale nie po prostu sprawiało mi to frajdę i poprawiło mi to bardzo bazowego skilla improwizacyjnego (bardziej niż 2 lata nawalania pasaży w jazzówce [czego też nie neguje, bo mega rozwija]). Ale rozumiem punkt widzenia, bo pewnie lekcja jest skierowana do kogoś kto myśli, że weźmie "50 shred licks in Am" i będzie super improwizował ;) No i pod większością punktów podpisuje się w 100%, fajny film :)
Zgadzam się z Tobą w 100% - możliwe, że nie do końca wyraziłem się jasno - ale po to są komentarze, żeby uściślić i wyjaśnić pewne niejasności (ps. moja nauka impro też tak wyglądała na początku) :) Nauka skal nie szkodzi, wręcz jest wskazana w procesie. Skale można (i każdy to w końcu robi) wykorzystać w improwizacji, ale nauka improwizacji nie polega na nauce skal. Tak myślą gitarzyści, powielają ten schemat, a to prowadzi do frustracji i pytań, które poruszyłem (czemu tkwię w schematach i gram ciągle to samo, do czego mi jest potrzebna ta skala). Jak dostaję kolejnego maila, albo wiadomość na fejsie - jakich skal mam się nauczyć, aby improwizować... TO KREW MNIE ZALEWA :D Stąd pomysł na odcinek - teraz będę mógł odpowiadać linkiem :)
@@baz0k Haha, wiem - też to przerabiam ;) "Jakie skale polecasz do metalu?" :D Skale to spoko narzędzie, ale nic nie zastąpi ucha tak jak mówiłeś w filmie. Można znać wszystkie skale świata ale jak nie słyszysz co grasz, to będziesz grać do dupy, niestety.
@@baz0k Chcialem napisac podobny komentarz jak Vordrab, ale znalazlem ponizej komentarz, ktory podziela moja opinie. Ogolnie masz duzo racji, zgadzam sie z twoja koncepcja improwizacji, ale mysle ze grubo przesadziles na wstepie, zabrzmialo jakbys zanegowal calkowicie nauke skal. Oczywiscie, ze nie chodzi o to zeby kopiowac bezwiednie schematy, ale od czegos trzeba zaczac, zwlaszcza na poczatku, jak ktos jeszcze nie rozroznia dzwiekow na sluch i na gryfie, to bez skali bedzie szukal jak slepy we mgle. Szkoda torturowac ucznia na wstepie...szukaj az znajdziesz na czuja, moze akurat trafisz. Slyszalem juz wiele razy to powiedzenie, ze skale nie sa wazne, ale najczesciej mowia to ludzie, ktorzy je znaja i zjedli zeby na improwizacji. Ja tez uwazam, ze nie nalezy grac schematow po skali, ale niestety uczylem sie ich wiele lat i musze wziac poprawke, ze to z naszej perspektywy wydaja sie czasem niewazne, ale mowiac szczerze sa bardzo wazne, bo porzadkuja zaleznosci miedzy dzwiekami w glowie i na gryfie, sa owszem tylko pewnym narzedziem, srodkiem w wyrazaniu muzyki, na pewno nie samym celem. Pozdraawiam :)
@@arkadiuszdec2493 Jeżeli wyciągasz wnioski po kilku pierwszych zdaniach 30 minutowego filmu to co mam poradzić :P Nigdy nie negowałem nauki skal, sam ich uczę, ale uczę też jak się z nich korzysta - czyli nie ogrywa tępo z góry na dół i z dołu do góry. Nawet w drugiej części (AKT II) pokazuję i tłumaczę, że jeżeli znasz jakąś skalę - zaśpiewaj ją sobie, a potem zamknij oczy i próbuj improwizować. Poza tym uważam, że lepszą drogą do improwizacji jest granie ze słuchu niż nauka skal... Jeżeli uczeń potrafi zagrać melodie ze słuchu to nie będzie miał problemów z wymyśleniem swoich - też ze słuchu.
@@baz0k Zgadzam się z opinią, że jakiś punkt zaczepienia jest konieczny (żeby uczeń nie czuł się zagubiony) i pierwsza pozycja molowej penty jest do tego ok, jeśli połączy się ją dokładnie z takimi ćwiczeniami słuchu/muzykalności jak zaprezentowałeś w swoim filmie. Plus celowanie frazami w składniki akordów. Nie ma sensu się uczyć od razu pięciu pozycji penty i dur, jeśli nie potrafi się czegokolwiek muzykalnego wykrzesać z jednej pozycji + penty na jednej strunie, a taki plan na naukę improwizacji zwykle przedstawia się w sieci (opalcowania + licki).
Tyle lat próbowałem grać na ucho i dopiero jak u Bazoka dowiedziałem się co to pentatonika i jak ładnie można sobie ją przesuwać po gryfie w końcu zaczęło coś wychodzić :D
Dużo mi to ponogło. Fajnie, że tłumaczysz to jak "krowie na rowie" gdzie przez przeładowany "szkolnym" słownictwem bełkot wielu nauczcyieli nie idzie przebrnąć z nudów. To Cię wyróżnia.
Zawsze tak myślałem. Dobre granie pochodzi z serca nie ze schematów, to odróżnia artystę od rzemieślnika. Rzemieślników jest tysiące, nawet wśród gitarowych idoli.
Dzięki za info, będę miał chęć " choć" spróbować pobawić się z gitarką - nie tylko akordowo, - wyciągnąć swą gitarkę z wersalki, dobrze jasno przedstawione, jest ok.
Santana pod Budką ;-) fajnie. Świetne podejście do improwizacji ale też do gitary, sam próbuje improwizować grając znane rzeczy do innych rytmów ew. "improwizować" na prostych akordach wymyślając bicia, dokładając tłumienie. To, mimo prostoty cieszy, rozwija i pozwala improwizować nawet początkującym nie znającym miliona skal i teorii. Teoria choć bardzo ważna nie stworzy artysty co najwyżej rzemieślnika, może nawet świetnego ale jednak rzemieślnika. Pozdro.
Uważam, że teoria jest cudowna i kocham rozumieć to co gram i tworzę. Inna sprawa, że teoria, ani szybkie granie nigdy nie zastąpią słuchu muzycznego. Te 3 filary trzeba kształcić równolegle i w zrównoważony sposób - th-cam.com/video/lQ2HewXlEH4/w-d-xo.html
@@baz0k W pełni się zgadzam, też się ucieszyłem jak z teorii dowiedziałem się dlaczego gmeranie przy akordzie A dobrze brzmi.. bo to Asus4 i Asus2 był. Teoria, praktyka, technika to wszystko się łączy. Ale muzyk jest dla mnie bardziej jak rzeźbiarz niżeli konstruktor i "czucie.." przemawia do mnie bardziej niż "mędrca szkiełko i oko". Pozdro
Hahahahah, się uśmiałem! To jest dla początkujących czy dla zawodowych muzyków? Zapomniałeś wspomnieć, że film, lekcja jest adresowany do min. średniozaawansowanych o już nie podstawowej wiedzy muzycznej:o "Weź gitarę i graj! Improwizacja to nic trudnego. Trochę "tralalalla, tra lala" później to zagraj i jesteś SANTANĄ!", oczywiście, nic prostszego:D Bartosz! Mam dla Ciebie wyzwanie! Znajdź kogoś kto zobaczy pierwszy raz gitarę z bliska gdy mu ją wręczysz, posadź go przed "komputrem", puść podkład, i nich improwizuje zgodnie z zaleceniami z pierwszych 10 minut tego filmu, jak będzie to robił tak jak Ty to pokazałeś, to wtedy uwierzę w Twoje słowa: "Nauka skal przed podejściem do improwizacji jest zbędna". Ciekawe ile zajmie temu komuś znalezienie "C". Udowodnij praktycznie, że skale do improwizacji są tak samo potrzebne jak opony zimowe w Egipcie:P Udowodnisz nam, że masz rację. Reszta filmu to 1000% racji z Twoich ust:P
Świetny filmik Bazok ;) Mam do niego jedynie małe "ale" nawiązujące do niesamowitego zjawiska pod kątem kognitywnym. Otóż kilku gitarzystów i tu - nawet tych z najwyższej światowej półki potrafi znakomicie zaaplikować swoją wyobraźnię muzyczną do solówki i niesamowicie zagrać solo. Okazuje się jednak, że te osoby, kiedy uruchomią jakikolwiek dźwięk na gitarze nie potrafią za nic dostroić się do niego wokalnie. Są nagle buczącymi osłami zagubionymi w świecie prostego dźwięku, pomimo że te skale idealnie słyszą i słyszą frazy, które na gitarze szybko odgapią. Dobrym przykładem jest mój kolega Krzysiek, który bierze prostą pentatonike Amoll i na poczekaniu potrafi stworzyć na niej motyw, później "odpowiedź" na ten motyw i jakieś rozwiązanie, co jest definicją w zasadzie każdej dobrej solówki gitarowej. Nie potrafi jednak kompletnie dostroić się wokalnie do jakiegokolwiek prostego dźwięku. Niezwykłe jest to, że istnieją wokalistki klasyczne/operowe, które z idealnym dostrojeniem zaśpiewają trudny utwór klasyczny, a potem przechodzą na rozrywkę i fałszują Steviego Wondera. One jakby w klasyce "uruchamiają" dźwięki tak jakby wciskały klawisze na pianinie, ale do końca ich nie słyszą - niczym dzieci z autyzmem, co nauczyły się na pamięć co jest dobre a co złe, ale nie odczuwają tego naturalną empatią. Ty jesteś utalentowanym naturalem, który słyszy i pewnie szybko potrafił coś zaśpiewać/zanucić, ale osoby wyłączone wokalnie mogłyby w ten sposób ćwiczyć, gdyby np Edyta Górniak obok zaśpiewała im jakąś frazę, a oni mogliby spróbować ją odgapić na gitarze ;) Moim zdaniem więc, te ćwiczenia są NIEZBĘDNE dla osób, które nie potrafią jeszcze nawet zagrać prostego riffu, ale potrafią uruchomić dźwięk na gitarze i się do niego dostroić. Te osoby natomiast, które sferę wokalną mają totalnie wyłączoną jako instrument, powinny chyba raczej być stymulowane nieco inaczej. Dodam, że jeżeli nie każdy potrafi to zrobić od razu, nie oznacza to, że nie będzie tego w stanie wyćwiczyć w miesiąc. Ale niektórzy mają szansę nie osiągnąć tego nigdy i dobrze by było żeby wiedziały, żeby się nie zniechęcać do improwizacji i grania na gitarze. P.S dam przykład jeszcze jeden - chyba usłyszałem kiedyś wywiad w którym gigant Pat Metheny powiedział, że nie śpiewa pod prysznicem bo fałszuje jak zarzynana świnia! To jest jeszcze ciekawsze, bo dostroić się wokalnie nie potrafi, a przy okazji od razu to słyszy hehe ;p Pozdrawiam i gratuluję obiecującej twórczości ;)
@@maciejmielcarek8798 Powiem Ci, że Tommego nie uważam do końca za dobry przykład(chyba że Ty też i Twoja wypowiedź jest sarkastyczna ;p ) ale wiem o co Ci chodzi - Tommy nie umie śpiewać, ale przed chwilą przesłuchałem sobie jakąś jego ballade i nie fałszuje. Można mieć brzydką nosową barwę głosu, nie mieć zrobionej emisji, śpiewać z gardła itp. ale nie fałszować i dobrze podnucać melodyjki np w kościele. Zazwyczaj nawet jak masz brzydką barwę to jak się super dostrajasz to ludzie lubią tego słuchać. Elliott Smith np to jest bardziej gitarzysta niż wokalista i śpiewał średnio, ale jakoś nikt nigdy sie do tego nie przyczepił i każdy sobie ceni jego spuściznę. Osoby o których mówię to bardziej coś na zasadzie wiecznego oscylowania wokół fałszu, orientuje się i słyszy, że jedna nuta jest wyżej, druga niżej ale nie potrafi dokładnie wejść w ten rejestr, nawet jak się dostroił, to się okazuje, że mu sie przypadkiem przyfarciło, a on i tak nie słyszy różnicy. Taki Tommy Emanuel nawet jak przyfałszuje to raczej to słyszy. Jakby on był przykładem osoby o której mówie to jego jakaś tam pioseneczka byłaby kompletnie nie do przesłuchania hahah chciałbyś rzucić w Tommego pomidorem.
Już parę problemów wytykales wcześniej ale w końcu jest to w jednym filmiku. Fajna sprawa, że jednocześnie pokazujesz jak prawidłowo ćwiczyć. Widać, że ci zależy pomagać a nie przechwalać. 🙂
Ciekawe ćwiczenia, zwłaszcza to zamkniętymi oczami. W ostatnich dniach na podobne porady trafiłem również na innym, anglojęzycznym kanale - więc coś w tej metodzie musi być :)
to raczej nic nowego, odkrywczego, czy wymyślonego przeze mnie :D mało się o tym mówi, bo nie jest to tak proste i satysfakcjonujące w minute jak przystawienie schematu pentatoniki do podkładu :)
Schematów można się nauczyć, ale jak się zarżnie spontan na samym początku, to później ciężko się z tego odfiksować. Ze wszystkim tak jest - czy to muzyka, czy fotografia, cokolwiek...
Super extra. Pigułka ze wszystkimi ważnymi sprawami, przedstawione krok po kroku :) Polecam ! Jak ktoś szuka planu ćwiczeń pod kątem improwizacji (i nie tylko) to tutaj jest wszystko :)
Moje pierwsze doświadczenie z improwizacją to było wszystko o czym tutaj była mowa. Dzwięki dobierane na podstawie słuchu , rytm, bicia itp. W późniejszym czasie wziąłem się za pentatonike i okazało się że bardzo szybko udało mi sie uzyskać fajny efekt improwizacji, gdyż nie ogrywałem wszysktich dźwięków schematu, tylko już dobierałem sobie dźwięki i rytm. Było to duży skok w improwizaniu, ale faktycznie kolejnosc rzeczy za jakie się zabralem i to przypadkowo miała duże znacznie.
Jestem amatorem, brzdakalem sobie (akustyk, elektroakustyk, teraz elekryk). Dopiero kiedy poznałem co to skala, tonacja i nauczylem sie pentatnoki umiem sobie improwizowac. Nie mam swietnego sluchu i dzieki pentatonice i skali mol (wiem jak je przesluchac) to dopiero mam frajde i moje melodie "pasuja". Wiec sory, Bartosz - mnie skale pomogly. Niestety zaczalem od prostych akordow (jak wszyscy na pierszych 3 progach). Wiem dla mnie skale to mega pomoc ...
@@baz0k Nie gram skal. Dzieki pentaonice, jestem w stanie zagrac ciekawsza improwizcje na calym gryfie i szybciej znalesc "mocne" i "fajnie" dzwieki w improwizacji. To taka rama, z ktorej powstaje u mnie fajne solowka. Rama w ktorej za jazdym graniem namaluje inna solówkę.
Pełna zgoda, melodia, rytmika musi być najpierw w głowie. Ja czasem słucham i nucę bez gitary w rekach. Dopiero gdy jest pomysł na melodię biorę gitarę do ręki i te melodię ogrywam, ulepszam, ozdabiam. By uciekawić rytmikę warto sobie do podkładu mówić w głowie jakieś słowa i grać do sylab z tych słów wymyślonych na poczekaniu w głowie, robi się bardzo ciekawie. Pozdrawiam.
✅ W TYM POŚCIE ZNAJDZIESZ PODKŁADY, DODATKOWE LEKCJE, I TIMESTAMPY (rozwiń!) ✅
🥇 tutaj możesz kupić moją płytę: bit.ly/kup_bazokowa_plyte
🥈 kurs improwizacji i grania ze słuchu: bit.ly/improwizacjazbazokiem
🥉 dołącz do Gitarowych Dzików: sz.pl/baz0k
---
PORUSZANE TEMATY:
🎯 1:15 - AKT I - nauka skal to nie jest nauka improwizacji + połączenie głowy z gryfem
🎯 9:33 - AKT II - granie wzrokiem, a nie słuchem + ćwiczenie
🎯 15:48 - AKT III - skupianie się na dźwiękach, a nie na rytmie
🎯 19:36 - AKT IV - wgrywanie licków i innych cudzych partii
🎯 22:32 - AKT V - ćwiczenia bez zamysłu i polotu
---
PODKŁADY UŻYTE W LEKCJI:
🎧 podkład bluesowy: th-cam.com/video/Z3euxRLOQec/w-d-xo.html
🎧 podkład latin: th-cam.com/video/NA9rzirgpiU/w-d-xo.html
🎧 podkład dorian: th-cam.com/video/jcVFJjLLIOU/w-d-xo.html
---
WARTOŚCIOWE LEKCJE DOTYCZĄCE IMPROWIZACJI:
🔥 Granie po akordach: th-cam.com/video/_gNmTcr0wvs/w-d-xo.html
🔥 Podkreślanie harmonii w podkładzie: th-cam.com/video/Z5qpg4WPFU8/w-d-xo.html
🔥 Triad Pairs: th-cam.com/video/pQRbMt_6lhE/w-d-xo.html
🔥 Od skal i schematów do improwizacji: th-cam.com/video/4ZVqAyKqo-A/w-d-xo.html
🔥 Jak ułatwić sobie granie ze słuchu (REAPER): th-cam.com/video/lgf3gHoQaXw/w-d-xo.html
🔥 Lick of the DZIK: th-cam.com/video/uQyjY-Z9Efw/w-d-xo.html
cieszę się! :)
@@baz0k Witam jestem nauczycielem gitary klasycznej i Kubie Żyteckimu na lekcji grałem akordy a on improwizował pozdrawiam Wiesław
Bardzo dziękuję Ci za ten odcinek.
Trafiłeś w punkt. Popełniam chyba wszystkie błędy o których wspomniałeś. Biorę gitarę w ręce i korzystając z Twoich rad zaczynam uczyć się od nowa.
Improwizacja to przepiękna sprawa. Grę na gitarzę traktuję hobbystycznie, jak dobrą zabawę, ale nie ukrywam, że chciałbym kiedyś zagrać piękną solówkę.
pięć minut wytrzymałem i nie mogę dalej oglądać bez napisania komentarza...jesteś jedynym na polskim yt, który mówi i pokazuje z sensem . Masz racje yt i różnego strony internetowe zalewane są gó...m , dokładnie takim o jakim mówisz. Był i jest nawet jeden już dość znany gość który zrobił kurs o improwizacji i ja się nawet na niego dałem nabrać jak wielu innych , a nie ma w tym kursie całym podstawowej informacji , którą właśnie Ty tutaj omawiasz i przedstawiasz .Szacunek .
Cieszę się, że mogłem pomóc :) Dziękuję za komentarz!
Świetny materiał. Dodam, że w 100% się z Tobą zgadzam. Ogrywanie skal na ślepo to bzdura, niestety takich porad można znaleźć na forach czy u kiepskich "nauczycieli" najwięcej. Dodam od siebie, że moim zdaniem najważniejsze to wiedzieć który składnik akordu aktualnie gram, czy ogrywam kwintę, none czy tercję. Najlepsza metoda to nauczyć się interwałów, trzeba wiedzieć które pasują do akordu i każdy akord w podkładzie ogrywać świadomie jego interwałami. Pozdro i dzięki za Twoją pracę :)
No nic, trzeba będzie pokornie wrócić do podstaw 😔.
Bardzo fajny filmik, dzięki za przypomnienie rzeczy o których już dawno zapomniałem 🙂
Kurde... szczerze to jest najgenialniejsza lekcja jaką kiedykolwiek widziałem. Niby to co powiedziałeś powinno być czymś oczywistym, ale w natłoku skal, pentatonik itd. mam wrażenie że się o tym zapomina. Back to basics, prostota. Nie wiem czemu ale jak grałeś to stanęli mi przed oczami wszyscy najwięksi bluesmeni tego świata :) Dzięki, super film!
Bazok, dziękuję.
Wypróbowałem przykład 3ci jako, że mnie najbardziej zaciekawił i pyk , wskoczyło z marszu.
To zabawne bo z tak ograniczonej ilości dźwięków mogę kręcić fajne rzeczy, dodać bending i robi się ciekawiej .
Leci sub, mam już kilka Twoich filmów za sobą więc uważam, że czas najwyższy.
Wiosło w dłoń ;)
Bardzo cieszę się, że trafiłam na ten materiał! Stosunkowo niedawno zaczęłam uczyć się improwizacji, niestety już zdążyłam się zniechęcić - właśnie poprzez podejście pod tytułem „wklepuj skale, reszta przyjdzie sama”. Niestety mija ponad rok i nic nie przyszło samo - może poza sprawnością techniczną. Przygotowany przez Pana film zdecydowanie otwiera umysł i zachęca do twórczych eksperymentów - czyli czegoś co jest chyba najważniejsze dla kogoś zainteresowanego muzyką, a nie tylko schematami. Z tego miejsca dziękuję również za wszystkie darmowe materiały dostępne na tym kanale - dla mnie są bardzo rozwijające. Z niecierpliwością czekam na kolejne filmy. Pozdrawiam!
Cieszę się że mogę pomóc 👌i bardzo proszę o udostępnienia 😀 niech jak najwięcej osób skorzysta z moich materiałów 🙂
Wow, dziękuję serdecznie, otworzyłeś mi oczy na naukę 🥲 Tyle lat nie mogłem się nauczyć improwizować, a takie proste, jesteś super👍👍👍
Obejrzałem już wiele filmików o improwizacji na yt, ale Twój chyba najbardziej mi rozjaśnił ten proces. Dzięki! :D
Bardzo się ciesze Wiktor!
Świetny przekaz, bardzo dużo wyniosłam. Dziękuję bardzo za takie rozjaśnienie 😍🎸
W sumie juz kiedyś ogładałem u ciebie filmy o improwizacji i były podobne tylko teraz jest o tyle lepiej ze wszystko jest naraz w jednym filmie powiadziane i dzieki temu do wiekszej ilosci osob trafi ta w sumie przydatna
wiedza
Tak, tematy często się przenikają z moich poprzednich lekcji, ale teraz mam większe zasięgi i mogę robić bardziej zbiorcze materiały. Większość widzów nigdy nie trafiła na moje poradniki związane z tym jak powinno się ćwiczyć impro, dlatego postanowiłem to jeszcze raz poruszyć w bardziej skondensowanej formie i konkretnymi przykładami :)
Koniecznie obczaj kursy impro dla Patronow, tamtych rzeczy nie publikowałem wcześniej na kanale
12:42 czuje Santane! Świetny gust i świetna improwizacja! Film jak zawsze pomocny, wkoncu przestane grac pentatonike i eolska bez zastanowienia, ale trochę pewnie się namęczę zanim zacznę grac to o czym myśle.
Warto się pomęczyć
Świetny film, od zawsze improwizując czy chcąc zbudować ciekawy riff zastanawiam się czy dźwięk pasuje do mojej koncepcji a nie do jakiejś skali
Świetny materiał i do tego zrobiony na moim ulubionym PRS 305. Reklama działa - śmigam do sklepu i kupuję płytę. Pozdrawiam.
Super! Dziękuję!!!
Szukam od paru dni jakichś filmów do ćwiczeń, na których nauczyciel zagrywa proste frazy i pozostawia chwilę żeby uczeń je powtórzył ze sluchu. Będę wdzięczny za linki. ps. świetna lekcja!
Masz u mnie suba za ten filmik. Mimo, że gram 14 lat (total samouk), i parę sztuk w życiu zagrałem, to i tak człowiek się zapomni. Nawet super zaawansowanym polecam.
Dziękuję!
Bartosz, jak zwykle super materiał, jasno przedstawiony bardzo trudny jak dla mnie temat, klapki w głowie otwarte ,nic tylko działać pozdrawiam
Świetne! Wpadło kilka ciekawych pomysłów, aż chce się ćwiczyć :D
o to chodzi! :D
Dobry odcinek... otwiera oczy i uszy, łatwiej nauczyć się skał niż zacząć myśleć muzycznie, ... może to wynika z niewiedzy... mi pomogło.... podoba mi się porównanie z malarzem., z któregoś komentarza, posiadanie 12 farb pozwoli na malowanie, a zakup nowych na pchnie mnie do przodu... czasem zamiast siąść nad instrumentem i solidnie poćwiczyć rozwijać muzyczność to sile się na zakup nowej zabawki...
Kurwa
.... W końcu ktoś tłumaczy to tak jak powinno to być wytłumaczone. Gdybyś mnie uczył to pewnie grałbym do tej pory
Jestem ci wdzieczny za ten materiał.
Supcio, powodzenia.
Cześć.
Dzięki za materiał - pierwszy raz na Ciebie trafiłem ale zobaczyłem film do końca
bo informacji o improwizacji (fajny rym) szukam już od wielu lat *(chyba z 6)...
Ja gram na Ukulele i RAZ czy dwa udało mi się zagrać z duszy - to co czułem w danej chwili
a teraz próbuję NAUCZYĆ się robić to świadomie.....
Gram na Ukulele ale to nie robi różnicy bo to to samo co gitara obcięta na piątym progu...
Dzięki za informacje i mam nadzieje że z Twoim kanałem rozwinę to czego szukałem latami.
Obczaj playlistę świadome granie z Bazokiem na moim kanale
No wreszcie ktoś sensownie o improwizacji powiedział, ważne kwestie niestety często pomijane. Dla mnie trafione w punkt:)
13:18 Na sali wielkiej i błyszczącej... 😊
Mega motywujące, dzięki 😁
jedenaście tardaście
Także usłyszałam ten motyw, jak również Santanę.. :P
Uśmiechnęłam się nawet w tych momentach szerzej... bo to tylko świadczy moim zdaniem o ograniu BazOka in plus. Zagrał momentami znane tematy muzyczne... podczas tej improwizacji... USŁYSZAŁ najpierw tę melodię... i to, że można ją wpleść w ten podkład. zagrał na jednej, dwóch strunach... a nie według "schematu".
To umiejętność której się nabywa latami... USŁYSZEĆ, zanim się zagra... a nie...
kopiując przez chwilę solo z tabulatury. :) Szacunek!
Takie podejście do tematu warto pielęgnować wśród uczących się grania...
Każdy chce być 'Hendrixem"... tyle że większość zapomina, że wielu rozpoznawalnych gitarzystów nikogo nie "kopiuje" - tylko "tworzy", "szuka rozwiązań", pracuje z gitarą przede wszystkim jej "słuchając" i odkrywając własne predyspozycje do gry na gitarze. Jestem za! BazOku...
Pozdrawiam!
No całkowicie się zgadzam. Tak jest z graniem na jakimkolwiek instrumencie. Gram w zespole perkusyjnym i podczas ćwiczenia rytmiki, artykułowanie bitów bardzo pomaga i jest wskazane przede wszystkim dla początkujących. Pogrywam też na gitarze. Znakomite rady.
Cześć Bartosz jesteś po prostu super Leszek ❤❤❤❤
Dzięki za poradnik! Też mam z tym problem, pierwsze co zrobiłem to nauczyłem się pentatoniki a-moll i próbowałem to wdrażać do piosenki, owszem pasowało pod tonację, ale rzeczywiście brzmiało to jak ogrywanie skali i nic więcej, nie miało to żadnego klimatu i nie brzmiało jak fajna solówka.
Calkowicie sie z toba zgadzam, nigdy nie chodzilem na lekcje, nie mam pojecia o skalach, nigdy nie korzystam z niczyichs tabs - sam je znajduje i nie chwalac sie calkiem mi to na dobre wyszlo i co najwazniejsze sie rozwijam !!! czego wszystkim serdecznie zycze.
Teoria muzyki też od pewnego etapu jest bardzo przydatna, żeby lepiej poruszać się w świecie dźwięków. Gorąco zachęcam do poznania jej :)
Niby słyszałem to wiele razy a jednak teraz dopiero to ogarnąłem😁 twoje filmy w sumie jak zawsze są mega - prosto powiedziane i z sensem
Dziękuję Kamil!
Ja się z Tobą zgadzam. ! :D Większość tych ćwiczeń i zagadnień buduje świadomość, która jest potwornie ważna, lecz sam widzę po sobie, że należy takie materiały dzielić na jakiegoś typu sekcje. Bo prosty materiał połączony z teorią jest super bazą do dalszego nawet samodzielnego eksplorowania zagadnień na wyższym levelu. Np mój nauczyciel nie dał mi od razu do wykucia 5cio dźwięków otwartych, lecz zaczął od 3 dźwięków i prowadził tak abym sam potrafił modyfikować akordy nawet do 5ciu składników. Więc tak jak powiedziałeś dużą rolę odgrywa głowa, a my uczymy się przelewać to na gryf. :D
Gratuluję mądrego nauczyciela! Taka osoba, która potrafi krok po kroku wyjaśnić i dać przede wszystkim wędkę, a nie rybę to skarb ^^
Po obejrzeniu tego ,myślałem, że dostanę zawału. Prawie trzy miesiące ogrywam pentatonike we wszystkich tonacjach potem skalę jońską i eolska, a od Ciebie dowiaduje się, że to wszystko do du..y.Mozna się załamać. Może mnie pociszysz,że nie zmarnowałem czasu.Nie każdy ma taki słuch nie ważne czy wrodzony czy wypracowany długimi godz ćwiczeń oraz tak kompletna wiedzę teoretyczną jak Ty. Wielki szacun za to.Duzo się nauczyłem od Ciebie, chociaż staram się korzystać z you tuba gdy muszę. Po co oglądać jakieś porady skoro słuchając mam wrażenie, że mówisz do mnie w języku, którego nie rozumie. Po prostu gitary w dlon i ćwiczenia. Nauka jakichś solówek,podstaw teorii kto nie będzie zawodowym muzykiem.Tylko godziny i pot wylany podczas grania ,ból głowy zrobią z Nas gitarzystów. Pozdrawiam serdecznie wszystkich wirtuozów oraz mniej lub bardziej zaawansowanych gitarzystów. Pozdrowienia dla Ciebie Bartosz. Dzięki.
Nie zmarnowałeś, tyle że nie możesz się ograniczać wyłącznie do klepania schematów, a już na pewno nie wtedy jeżeli chcesz świadomie improwizować. Zacznij grać ze słuchu jak najszybciej. To zaprocentuje.
@@baz0k Witam. Nie wiem czy mam się zwracać na pan czy na Ty, ale mam 57 lat więc chyba mogę zwracać się na Ty. Dzięki Tobie zacząłem patrzeć na akordy jak na dźwięki ,a nie schematy .Teraz postępuje podobnie z pentatonika i skałami.Tak ja kradziles
brawo!
Grałem kiedyś krótko na pianinie, ale jeszcze parę lat później (może i dziś) trafiłbym bezbłędnie w każdy klawisz, który odpowiada za wyobrażany lub słyszany dźwięk. Cały problem w tym, że właśnie od lat nie jestem w stanie w ten "głupi" łeb wdrożyć wszystkich dźwięków na gryfie. Tutaj właśnie z pomocą przychodzą wszelkie ćwiczenia skal - powolne zapamiętywanie dźwięków. Budowa impro na danej skali pomoże utrzymać się na szlaku. Jednak trzeba w pewnym momencie być odważnym i wbrew zasadom zejść ze szlaku, bo tak impro byłby nudne i podobne. Każdy z nas nie poszedłby do celu, ale idąc swoją drogą.
Po tym filmie pewnie duża grupa improwizatorów domowych (kanapowców) wpadła w popłoch łącznie ze mną;). Super materiał.
oj tam :D dziękuję!
Próbowałem wielokrotnie znajomemu przemycić takie rady np. poprawne granie legato, luźna ręka, metronom czy właśnie to o improwizacji... Reakcją było wyśmianie, że co ja będę go uczył grać, jak przecież zna pentatonikę w 3 pozycjach i wystarczy XD A koleś gra już 15 lat (!) na gitarze z czego 10 lat przegrał wyłącznie Enter Sandman :)
Jeżeli gość jest zadowolony ze swojej gry to nie uszczęśliwiaj go na siłę 🙂 każdy gra to co chce i jak chce 👌
swietne wnioski, po 25 latach improwizowania potwierdzam, najszybciej improwizację rozwinałem przez pierwsze 2 lata kiedy nie znałem żadnych skal.
Świetny materiał naprawdę :) pozdrawiam
Potrzebowałem tego filmiku ;) dziękuję
Konkretny i super materiał, pozdrawiam :)
Moją największą bolączką zawsze było trzymanie się jednej skali. Zawsze byłem w szoku, gdy widziałem ludzi potrafiących balansować, płynnie przechodzić z jednej tonacji w drugą. Miałem nawet ulubiony moment, w solówce z Fade To Black, gdzie Hammett grał coś, czego nie potrafiłem znaleźć na żadnym diagramie skali (a on grając eolską e w pewnym momencie zmienił C na C#). Miesiące spędziłem na rozgryzaniu tego, nie wiedziałem dlaczego to zrobił i jakim cudem to pasuje i prawdę mówiąc do dzisiaj nie potrafię samodzielnie stosować podobnych manewrów. Także tak, potrzebny jest taki głos rozsądku, który Cię uświadomi :D
czyli wjechał na chwilę na dorycką :)
Wiesz, to po latach zawiera się w kilku słowach. Ale wtedy to było dla mnie bluźnierstwo - jak mógł grać dwie różne modalne do jednego podkładu?! I to jeszcze z takim nagłym acz subtelnym przejściem? To jest chyba najbardziej otwierające umysł doświadczenie - kiedy okazuje się, że oprócz standardowej skali molowej, do tej samej melodii w tle można grać też coś innego :)
Super materiał jak zawsze... 😀😀
Dzięki!
Za prawde powiedziałeś dzięki!
Super Bazok gitary w dloń!
Hmmm, jeśli można, to nie do końca się zgodzę (a uważam, że co jak co, ale akurat improwizację mam opanowaną bardzo dobrze). Bez nauki choćby podstawowej penty, czy jońskiej albo eolskiej uczeń nie będzie miał pojęcia gdzie jest, gdzie położyć palce i zanim zagra coś sensownego, minie masa czasu i zdąży się zniechęcić. Wielokrotnie to widziałem na przykładzie moich uczniów - ktoś próbuje coś wymyślić z głowy i jak zaczyna, to prawie zawsze idzie to jak krew z nosa (nie każdy ma łatwość w wymyślaniu czy nuceniu melodii). Oczywiście to o czym piszesz jest mega ważne, ale nie negowałbym nauki skal na początku (albo schematów, które są przydatne). To trochę tak jakbyś próbował mówić w obcym języku nie znając nawet kilku słów. Jeszcze odnośnie pitolenia do podkładów - tak wyglądało moje ćwiczenie przez pierwsze 4 lata gry - i wiadomo, że nie jest to idealne, ale nie po prostu sprawiało mi to frajdę i poprawiło mi to bardzo bazowego skilla improwizacyjnego (bardziej niż 2 lata nawalania pasaży w jazzówce [czego też nie neguje, bo mega rozwija]). Ale rozumiem punkt widzenia, bo pewnie lekcja jest skierowana do kogoś kto myśli, że weźmie "50 shred licks in Am" i będzie super improwizował ;) No i pod większością punktów podpisuje się w 100%, fajny film :)
Zgadzam się z Tobą w 100% - możliwe, że nie do końca wyraziłem się jasno - ale po to są komentarze, żeby uściślić i wyjaśnić pewne niejasności (ps. moja nauka impro też tak wyglądała na początku) :)
Nauka skal nie szkodzi, wręcz jest wskazana w procesie. Skale można (i każdy to w końcu robi) wykorzystać w improwizacji, ale nauka improwizacji nie polega na nauce skal. Tak myślą gitarzyści, powielają ten schemat, a to prowadzi do frustracji i pytań, które poruszyłem (czemu tkwię w schematach i gram ciągle to samo, do czego mi jest potrzebna ta skala).
Jak dostaję kolejnego maila, albo wiadomość na fejsie - jakich skal mam się nauczyć, aby improwizować... TO KREW MNIE ZALEWA :D Stąd pomysł na odcinek - teraz będę mógł odpowiadać linkiem :)
@@baz0k Haha, wiem - też to przerabiam ;) "Jakie skale polecasz do metalu?" :D Skale to spoko narzędzie, ale nic nie zastąpi ucha tak jak mówiłeś w filmie. Można znać wszystkie skale świata ale jak nie słyszysz co grasz, to będziesz grać do dupy, niestety.
@@baz0k Chcialem napisac podobny komentarz jak Vordrab, ale znalazlem ponizej komentarz, ktory podziela moja opinie. Ogolnie masz duzo racji, zgadzam sie z twoja koncepcja improwizacji, ale mysle ze grubo przesadziles na wstepie, zabrzmialo jakbys zanegowal calkowicie nauke skal. Oczywiscie, ze nie chodzi o to zeby kopiowac bezwiednie schematy, ale od czegos trzeba zaczac, zwlaszcza na poczatku, jak ktos jeszcze nie rozroznia dzwiekow na sluch i na gryfie, to bez skali bedzie szukal jak slepy we mgle. Szkoda torturowac ucznia na wstepie...szukaj az znajdziesz na czuja, moze akurat trafisz. Slyszalem juz wiele razy to powiedzenie, ze skale nie sa wazne, ale najczesciej mowia to ludzie, ktorzy je znaja i zjedli zeby na improwizacji. Ja tez uwazam, ze nie nalezy grac schematow po skali, ale niestety uczylem sie ich wiele lat i musze wziac poprawke, ze to z naszej perspektywy wydaja sie czasem niewazne, ale mowiac szczerze sa bardzo wazne, bo porzadkuja zaleznosci miedzy dzwiekami w glowie i na gryfie, sa owszem tylko pewnym narzedziem, srodkiem w wyrazaniu muzyki, na pewno nie samym celem. Pozdraawiam :)
@@arkadiuszdec2493 Jeżeli wyciągasz wnioski po kilku pierwszych zdaniach 30 minutowego filmu to co mam poradzić :P Nigdy nie negowałem nauki skal, sam ich uczę, ale uczę też jak się z nich korzysta - czyli nie ogrywa tępo z góry na dół i z dołu do góry. Nawet w drugiej części (AKT II) pokazuję i tłumaczę, że jeżeli znasz jakąś skalę - zaśpiewaj ją sobie, a potem zamknij oczy i próbuj improwizować. Poza tym uważam, że lepszą drogą do improwizacji jest granie ze słuchu niż nauka skal... Jeżeli uczeń potrafi zagrać melodie ze słuchu to nie będzie miał problemów z wymyśleniem swoich - też ze słuchu.
@@baz0k Zgadzam się z opinią, że jakiś punkt zaczepienia jest konieczny (żeby uczeń nie czuł się zagubiony) i pierwsza pozycja molowej penty jest do tego ok, jeśli połączy się ją dokładnie z takimi ćwiczeniami słuchu/muzykalności jak zaprezentowałeś w swoim filmie. Plus celowanie frazami w składniki akordów. Nie ma sensu się uczyć od razu pięciu pozycji penty i dur, jeśli nie potrafi się czegokolwiek muzykalnego wykrzesać z jednej pozycji + penty na jednej strunie, a taki plan na naukę improwizacji zwykle przedstawia się w sieci (opalcowania + licki).
Otwierasz oczy i uszy na to co istotne w improwizacji. Dzięki
Dobry tutek. Fajny PRSik🙂
Kocham improwizacje❤
Tyle lat próbowałem grać na ucho i dopiero jak u Bazoka dowiedziałem się co to pentatonika i jak ładnie można sobie ją przesuwać po gryfie w końcu zaczęło coś wychodzić :D
hahahaha :D ten komentarz zrobił mi dzień :D
Dziś zostałem patronem i mam nadzieję w końcu podejść do nauki szanując swój czas ;) zacznę od podstaw teorii muzyki, a tymczasem dałem łapę w górę
Gdybyś miał jakieś pytania wbijaj na grupy dla Patronów 👌
@@baz0k gdzie coś takiego znajdę?
wysłałem Ci maila powitalnego - sprawdź skrzynkę (może jest w SPAMie)?
Dużo mi to ponogło. Fajnie, że tłumaczysz to jak "krowie na rowie" gdzie przez przeładowany "szkolnym" słownictwem bełkot wielu nauczcyieli nie idzie przebrnąć z nudów. To Cię wyróżnia.
wyobraźnia i fantazja.. to podstawa każdej sztuki
Dzięki. Bardzo ciekawy materiał.
Super film, otwierasz oczy i swiadomosc
Zawsze tak myślałem. Dobre granie pochodzi z serca nie ze schematów, to odróżnia artystę od rzemieślnika. Rzemieślników jest tysiące, nawet wśród gitarowych idoli.
Warsztat i wiedza też są potrzebne, ale nie zastąpią kształcenia słuchu
GENIALNE! świetny filmik 👍😀
Fajnie, otworzyłeś mi trochę oczy. Dzięki.
Ciesze się :)
Jak zwykle milo posluchac. I improwizacja staje sie taka prosta.
Fajny odcinek, odświeża głowę 💪☺️
Bardzo się cieszę! ^^
Super film, dzięki za pomoc🎸
Dziękuję! Cieszę się, że pomogłem :)
Dzięki za info, będę miał chęć " choć" spróbować pobawić się z gitarką - nie tylko akordowo, - wyciągnąć swą gitarkę z wersalki, dobrze jasno przedstawione, jest ok.
świetny film!
Santana pod Budką ;-) fajnie. Świetne podejście do improwizacji ale też do gitary, sam próbuje improwizować grając znane rzeczy do innych rytmów ew. "improwizować" na prostych akordach wymyślając bicia, dokładając tłumienie. To, mimo prostoty cieszy, rozwija i pozwala improwizować nawet początkującym nie znającym miliona skal i teorii. Teoria choć bardzo ważna nie stworzy artysty co najwyżej rzemieślnika, może nawet świetnego ale jednak rzemieślnika. Pozdro.
Uważam, że teoria jest cudowna i kocham rozumieć to co gram i tworzę. Inna sprawa, że teoria, ani szybkie granie nigdy nie zastąpią słuchu muzycznego. Te 3 filary trzeba kształcić równolegle i w zrównoważony sposób - th-cam.com/video/lQ2HewXlEH4/w-d-xo.html
@@baz0k W pełni się zgadzam, też się ucieszyłem jak z teorii dowiedziałem się dlaczego gmeranie przy akordzie A dobrze brzmi.. bo to Asus4 i Asus2 był. Teoria, praktyka, technika to wszystko się łączy. Ale muzyk jest dla mnie bardziej jak rzeźbiarz niżeli konstruktor i "czucie.." przemawia do mnie bardziej niż "mędrca szkiełko i oko". Pozdro
😬😬 super porady..dzięki..... ale...mnie pocieszyles ...🎸
Hahahahah, się uśmiałem! To jest dla początkujących czy dla zawodowych muzyków? Zapomniałeś wspomnieć, że film, lekcja jest adresowany do min. średniozaawansowanych o już nie podstawowej wiedzy muzycznej:o "Weź gitarę i graj! Improwizacja to nic trudnego. Trochę "tralalalla, tra lala" później to zagraj i jesteś SANTANĄ!", oczywiście, nic prostszego:D Bartosz! Mam dla Ciebie wyzwanie! Znajdź kogoś kto zobaczy pierwszy raz gitarę z bliska gdy mu ją wręczysz, posadź go przed "komputrem", puść podkład, i nich improwizuje zgodnie z zaleceniami z pierwszych 10 minut tego filmu, jak będzie to robił tak jak Ty to pokazałeś, to wtedy uwierzę w Twoje słowa: "Nauka skal przed podejściem do improwizacji jest zbędna". Ciekawe ile zajmie temu komuś znalezienie "C". Udowodnij praktycznie, że skale do improwizacji są tak samo potrzebne jak opony zimowe w Egipcie:P Udowodnisz nam, że masz rację. Reszta filmu to 1000% racji z Twoich ust:P
Dzięki za kolejny dobry i rozwijający materiał :)
Świetny filmik Bazok ;) Mam do niego jedynie małe "ale" nawiązujące do niesamowitego zjawiska pod kątem kognitywnym.
Otóż kilku gitarzystów i tu - nawet tych z najwyższej światowej półki potrafi znakomicie zaaplikować swoją wyobraźnię muzyczną do solówki i niesamowicie zagrać solo. Okazuje się jednak, że te osoby, kiedy uruchomią jakikolwiek dźwięk na gitarze nie potrafią za nic dostroić się do niego wokalnie. Są nagle buczącymi osłami zagubionymi w świecie prostego dźwięku, pomimo że te skale idealnie słyszą i słyszą frazy, które na gitarze szybko odgapią. Dobrym przykładem jest mój kolega Krzysiek, który bierze prostą pentatonike Amoll i na poczekaniu potrafi stworzyć na niej motyw, później "odpowiedź" na ten motyw i jakieś rozwiązanie, co jest definicją w zasadzie każdej dobrej solówki gitarowej. Nie potrafi jednak kompletnie dostroić się wokalnie do jakiegokolwiek prostego dźwięku. Niezwykłe jest to, że istnieją wokalistki klasyczne/operowe, które z idealnym dostrojeniem zaśpiewają trudny utwór klasyczny, a potem przechodzą na rozrywkę i fałszują Steviego Wondera. One jakby w klasyce "uruchamiają" dźwięki tak jakby wciskały klawisze na pianinie, ale do końca ich nie słyszą - niczym dzieci z autyzmem, co nauczyły się na pamięć co jest dobre a co złe, ale nie odczuwają tego naturalną empatią. Ty jesteś utalentowanym naturalem, który słyszy i pewnie szybko potrafił coś zaśpiewać/zanucić, ale osoby wyłączone wokalnie mogłyby w ten sposób ćwiczyć, gdyby np Edyta Górniak obok zaśpiewała im jakąś frazę, a oni mogliby spróbować ją odgapić na gitarze ;)
Moim zdaniem więc, te ćwiczenia są NIEZBĘDNE dla osób, które nie potrafią jeszcze nawet zagrać prostego riffu, ale potrafią uruchomić dźwięk na gitarze i się do niego dostroić. Te osoby natomiast, które sferę wokalną mają totalnie wyłączoną jako instrument, powinny chyba raczej być stymulowane nieco inaczej.
Dodam, że jeżeli nie każdy potrafi to zrobić od razu, nie oznacza to, że nie będzie tego w stanie wyćwiczyć w miesiąc. Ale niektórzy mają szansę nie osiągnąć tego nigdy i dobrze by było żeby wiedziały, żeby się nie zniechęcać do improwizacji i grania na gitarze.
P.S dam przykład jeszcze jeden - chyba usłyszałem kiedyś wywiad w którym gigant Pat Metheny powiedział, że nie śpiewa pod prysznicem bo fałszuje jak zarzynana świnia! To jest jeszcze ciekawsze, bo dostroić się wokalnie nie potrafi, a przy okazji od razu to słyszy hehe ;p
Pozdrawiam i gratuluję obiecującej twórczości ;)
Zgadzam się w 100%. Posłuchajcie śpiewajacego Tommy'ego Emmanuel'a🤪
@@maciejmielcarek8798 Powiem Ci, że Tommego nie uważam do końca za dobry przykład(chyba że Ty też i Twoja wypowiedź jest sarkastyczna ;p ) ale wiem o co Ci chodzi - Tommy nie umie śpiewać, ale przed chwilą przesłuchałem sobie jakąś jego ballade i nie fałszuje. Można mieć brzydką nosową barwę głosu, nie mieć zrobionej emisji, śpiewać z gardła itp. ale nie fałszować i dobrze podnucać melodyjki np w kościele. Zazwyczaj nawet jak masz brzydką barwę to jak się super dostrajasz to ludzie lubią tego słuchać. Elliott Smith np to jest bardziej gitarzysta niż wokalista i śpiewał średnio, ale jakoś nikt nigdy sie do tego nie przyczepił i każdy sobie ceni jego spuściznę.
Osoby o których mówię to bardziej coś na zasadzie wiecznego oscylowania wokół fałszu, orientuje się i słyszy, że jedna nuta jest wyżej, druga niżej ale nie potrafi dokładnie wejść w ten rejestr, nawet jak się dostroił, to się okazuje, że mu sie przypadkiem przyfarciło, a on i tak nie słyszy różnicy. Taki Tommy Emanuel nawet jak przyfałszuje to raczej to słyszy. Jakby on był przykładem osoby o której mówie to jego jakaś tam pioseneczka byłaby kompletnie nie do przesłuchania hahah chciałbyś rzucić w Tommego pomidorem.
No i za to Cie lubię! :)
Same najważniejsze rzeczy. Właśnie tak!
^^
wspaniała lekcja
O stary nareszcie, moje postrzeganie improwizacji zmieniło się o 180°. Dzięki ci mocno
Słuchać Bazoka bo mądrze gada!
No cóż można więcej powiedzieć profesonalny wykład w czytelnej formie. Przede wszystkim konkretne ćwiczenia. Tak trzymać!!! Pozdrawiam...
Już parę problemów wytykales wcześniej ale w końcu jest to w jednym filmiku. Fajna sprawa, że jednocześnie pokazujesz jak prawidłowo ćwiczyć. Widać, że ci zależy pomagać a nie przechwalać. 🙂
O to chodzi! :)
Genialna porada 👍
Dziękuję!
Super 👌👍
Fajny film i ćwiczenia problemem jest czasami pusta głowa
wtedy łatwo sięgnąć po pentatonikę
Bazok,otwierasz oczy, dzięki.
dziękuję!
Jak tylko paluchy mi się zagoją po Twoim wyzwaniu legato to biorę się za improwizację :D
Więcej grzechów nie pamietam… 🤣🤣 ile w tym prawdy, to tak jakbyś mnie znał i opisał moja grę😀😀😀 świetny film, pozdrawiam
Świetny i przydatny materiał i to po Polsku. Zyskales subskrypcję.
zapraszam po więcej o improwizacji: th-cam.com/video/vSsRZMOWnqw/w-d-xo.html
Otwiera głowę. Trzeba się wreszcie wyrwać z tych schematów. 💪
Fajnie by był, tylko co zrobić jeśli muzyki nie ma w głowie?
Ciekawe ćwiczenia, zwłaszcza to zamkniętymi oczami. W ostatnich dniach na podobne porady trafiłem również na innym, anglojęzycznym kanale - więc coś w tej metodzie musi być :)
to raczej nic nowego, odkrywczego, czy wymyślonego przeze mnie :D mało się o tym mówi, bo nie jest to tak proste i satysfakcjonujące w minute jak przystawienie schematu pentatoniki do podkładu :)
Schematów można się nauczyć, ale jak się zarżnie spontan na samym początku, to później ciężko się z tego odfiksować. Ze wszystkim tak jest - czy to muzyka, czy fotografia, cokolwiek...
Dziadek amator...ale wchlaniam Twoje nauki...Mam podkład Trio3...i za 10 min ,wylączam wszystko i się pobawię gitarą....dzięki
Bardzo dobra lekcja
To teraz filmik jak takie czary małym palcem z 22:20 wytrenować. Mega filmik.
Chyba gdzieś w lick of the dzik bylo
Bardzo dobra produkcja
12:37 Carlos Bazokana :D
Ale to pułapka którą na mnie zastawiłeś ćwiczeniem na jednej strunie.. Gdybym chciał to bym nie dał rady, a tu samo wyszło "rosemary's baby... 😊
Dzięki.
Kłaniam się ^^
Respect🙏👍👌💪
Super extra. Pigułka ze wszystkimi ważnymi sprawami, przedstawione krok po kroku :) Polecam ! Jak ktoś szuka planu ćwiczeń pod kątem improwizacji (i nie tylko) to tutaj jest wszystko :)
Świetny filmik! Nauczyciel z pomysłem :D
No no no na tej jednej strunie to takie tango bym powiedział = D
Moje pierwsze doświadczenie z improwizacją to było wszystko o czym tutaj była mowa. Dzwięki dobierane na podstawie słuchu , rytm, bicia itp. W późniejszym czasie wziąłem się za pentatonike i okazało się że bardzo szybko udało mi sie uzyskać fajny efekt improwizacji, gdyż nie ogrywałem wszysktich dźwięków schematu, tylko już dobierałem sobie dźwięki i rytm. Było to duży skok w improwizaniu, ale faktycznie kolejnosc rzeczy za jakie się zabralem i to przypadkowo miała duże znacznie.
Świetna lekcja.
Jestem amatorem, brzdakalem sobie (akustyk, elektroakustyk, teraz elekryk). Dopiero kiedy poznałem co to skala, tonacja i nauczylem sie pentatnoki umiem sobie improwizowac. Nie mam swietnego sluchu i dzieki pentatonice i skali mol (wiem jak je przesluchac) to dopiero mam frajde i moje melodie "pasuja". Wiec sory, Bartosz - mnie skale pomogly.
Niestety zaczalem od prostych akordow (jak wszyscy na pierszych 3 progach). Wiem dla mnie skale to mega pomoc ...
To świetnie, że granie skal sprawia Ci frajdę! :)
@@baz0k Nie gram skal. Dzieki pentaonice, jestem w stanie zagrac ciekawsza improwizcje na calym gryfie i szybciej znalesc "mocne" i "fajnie" dzwieki w improwizacji. To taka rama, z ktorej powstaje u mnie fajne solowka. Rama w ktorej za jazdym graniem namaluje inna solówkę.
Pełna zgoda, melodia, rytmika musi być najpierw w głowie. Ja czasem słucham i nucę bez gitary w rekach. Dopiero gdy jest pomysł na melodię biorę gitarę do ręki i te melodię ogrywam, ulepszam, ozdabiam. By uciekawić rytmikę warto sobie do podkładu mówić w głowie jakieś słowa i grać do sylab z tych słów wymyślonych na poczekaniu w głowie, robi się bardzo ciekawie. Pozdrawiam.
Super podsumowanie! Dzieki!
Bardzo cenna rada odnośnie nucenia melodii i odszukania jej na gryfie, dzięki! Ogólnie bardzo przydatny film :).
Na jakich słuchawkach grasz?