Grzeje teraz non stop na grzejniki, ale to zbyt drogo wychodzi nawet gdybym grzal tylko na zaledwie 40 stopni, to u mnie 10-11 m3 na dobe, duzo prawda? Mniej nie moge, moze jesienia czy wiosna pozna starczy z 35 stopni. Przy 45 zuzycie okolo 14-15m3, to juz bardzo duzo, ile przy 55 tego nie notowalem niestety. Bylby potezny szok skoro rosnie o metr z kazdym stopniem, powyzej 45 moze rosnac wiecej niz o m3 z kazdym stopniem, bo spada sprawnosc kotla. Chce zatem jednak z oszczednosci wylaczac kociol na pozna noc do switu, ale nie mam zadnego zapasu ciepla na to, ledwo mam po 18 stopni, maks 19 i do poranka bedzie 15 czy 16 w najcieplejszych pomieszczeniach, przy silnym mrozie wielodniowym jeszcze gorzej... slabo co. Nagrzac, odrobic szybko te 2-3 stopnie straty bedzie niemozliwe niska temperatura grzania 40 stopni w instalacji z masa wody, strata ciepla przez przeplyw piwnicami, a byc moze i 45 bedzie za malo, bo do samego wieczora mam odrabiac nocna strate? A wietrzenie otwartym oknem chocby krotkie 5 minut? Tak robilem jesienia, wlaczalo sie kociol recznie o 5 czy czasem dopiero o 8 rano, ale grzalem za to na 56, pozniej 54 zeby cos zahaczylo o kondensacje i szybciej nagrzalo dom z rana. Co poradzisz poza termoizolacja i modernizacja instalacji. Czy grzanie po nocnym wylaczeniu jest az takie gazozerne, nieoplacalne? Sam to tez bede liczyl, porownywal, analizowal. Moja nowa koncepcja jest taka - wylaczam grzanie okolo 22 czy 23 do powiedzmy 5 lub 6 rano i byloby milo okolo 9 miec znowu te 18 stopni czy lepiej komfortowe dla nas 19. O tej 5 czy 6 rano automat sterownika wlaczy ostre grzanie, bo wieczorem recznie przestawie na kotle z 40 czy 45 na 50 czy 55. Grzeje max 55 stopni kilka godzin na start i przechodze na oszczedniejsze 40-45. Ma to jakis sens czy jednak nie? Zaoszczedze cos istotnie gazu i nie zamarzne noca, rano? ;) W rezerwie mam dogrzewanie pradem z rana zeby szybciej wrocilo 18-19 stopni tam gdzie sie glownie przebywa. Oczekiwany rezultat to zachowanie ciepla 18-19 stopni w dzien i zuzycie dobowe gazu ponizej 9 m3 poki nie ma bardzo mroznej zimy. Jesli nie zejde na 9m3, to wole grzac na 40 stopni, spalic 10-11 m3 i dogrzewac odrobine czasem pradem w razie potrzeby. Co radzisz?
dodajmy do skoków temperatury element ciągliwości termicznej materiałów z których zbudowany jest dom , lub i ściany działowe oraz posadzka jeśli mamy ogrzewanie kaloryferami. Np silka i cegła nie lubi zmian temp wtedy mamy straty na ogrzewaniu. Ale jeśli wszędzie gazobeton czyli izolat to tak. Możemy skakać z temperaturą.
Tak ja w filmie trzeba ustawić indywidualnie do swoich potrzeb 😊 oraz swoich możliwości finansowych. Żeby zaoszczędzić lepiej jest zmniejszyć temperaturę z 22 do 21 i w sezonie okaże się oszczędność kilkaset złotych. Dla mnie lepiej jak jest stała temperatura bo jest komfortowa 👍 Ustawiam na piecu 40 stopni gdy na zew. jest 0 stopni to w domu mam 21 gdy spada do -10 to mam około 20 a gdy pojawia się duże mrozy -15 to podkręcam piec na 44 stopnie żeby utrzymać 20 stopni w mieszkaniu. Poprzedni rok jak wł. piec na 40 przechodził sezon zimowy bez mojej obsługi a gdy było +5 lub więcej to wyłączałem na noc. Zeby zaoszczdzić tak własnie robię a krzywa sama się robi bo w nocy jest zimniej to temperatura spada i w domu też jest chłodniej. W dzień 21 w nocy spada do 20. Pozdrawiam
Kurde, to Ja na starym tylko docieplonym budynku przy około 0 stopni nigdy nie daje więcej jak 35 na wyjsciu bo dochodzi do 23 stopni w domu. Fakt, mam przewymiarowane grzejniki ( tak mi Pan hydraulik, dorazil i pomontowal)
Z krzywą grzewcza to wcale nie jest taka prosta sprawa. Nie sprawdza się np. w przypadku kiedy połowa domu ma okna od południa, a połowa od północy. Kiedy świeci słońce wszystkie grzejniki od południa mogę mieć zakręcone (nie mam żadnych termostatów)
Ja staram się utrzymywać stała temperaturę ale ponieważ mam uszkodzony od dawna czujnik temperatury pokojowej ( a nie umiem naprawić) czasami muszę zróżnicować o pół stopnia do max 1 stopnia noc/dzień. Podchodzę do tematu jak do jazdy oszczędnej samochodem. Mniej paliwa spalę jadać przez godzinę ze stałą prędkością 100km/h osiągając średnią 100km/h niż jeżdżąc sposobem szarpanym. Tak to rozumiem. U mnie po zainstalowaniu ogrzewania instalujący ustawił zmienną noc/dzień i było nieprzyjemnie.
Taa, jeżeli jedziesz ze stałą prędkością po płaskiej nawierzchni to się zgodzę. Jeżeli po terenie pagórkowatym to spalisz więcej niż zdejmując nogę z gazu przy zjeździe. Ja to rozumiem tak że krzywa grzewcza to jazda ze stałą prędkością, a termostat pokojowy to włącz wyłącz. Czyli gaz i noga z gazu.
@@RobertRobert-sb6wg Tylko że zużycie gazu zależy od temp. na zewnątrz. Nie myś sobie że zużyjesz tyle samo gazu jeżeli w nocy spadnie poniżej zera, a w dzień będzie na plusie.
@@krzysztofdunski864 To nie wiem czy tu @propan_guru się zgodzi, ale w takim układzie sterowniki na każdy pokój to raczej spory zbędny koszt, bo niewiele tu wniosą ze względu na sporą bezwładność takiego układu. Tu się ustawia komfort przepływami na rozdzielaczu i tego potem nie rusza.
przy ogrzewaniu podłogowym nie kalkuluje się obniżać na noc temperatury. Duża ciągliwość termiczna. Zresztą sam robiłem statystyki tydzień tak, a tydzień tak przy zbliżonych warunkach pogodowych czyli temp + słońce + wiatr,
Masz jakieś pytania? Śmiało pytaj w komentarzach, lub napisz do mnie na info@propanguru.pl ! :)
Grzeje teraz non stop na grzejniki, ale to zbyt drogo wychodzi nawet gdybym grzal tylko na zaledwie 40 stopni, to u mnie 10-11 m3 na dobe, duzo prawda? Mniej nie moge, moze jesienia czy wiosna pozna starczy z 35 stopni. Przy 45 zuzycie okolo 14-15m3, to juz bardzo duzo, ile przy 55 tego nie notowalem niestety. Bylby potezny szok skoro rosnie o metr z kazdym stopniem, powyzej 45 moze rosnac wiecej niz o m3 z kazdym stopniem, bo spada sprawnosc kotla. Chce zatem jednak z oszczednosci wylaczac kociol na pozna noc do switu, ale nie mam zadnego zapasu ciepla na to, ledwo mam po 18 stopni, maks 19 i do poranka bedzie 15 czy 16 w najcieplejszych pomieszczeniach, przy silnym mrozie wielodniowym jeszcze gorzej... slabo co. Nagrzac, odrobic szybko te 2-3 stopnie straty bedzie niemozliwe niska temperatura grzania 40 stopni w instalacji z masa wody, strata ciepla przez przeplyw piwnicami, a byc moze i 45 bedzie za malo, bo do samego wieczora mam odrabiac nocna strate? A wietrzenie otwartym oknem chocby krotkie 5 minut? Tak robilem jesienia, wlaczalo sie kociol recznie o 5 czy czasem dopiero o 8 rano, ale grzalem za to na 56, pozniej 54 zeby cos zahaczylo o kondensacje i szybciej nagrzalo dom z rana. Co poradzisz poza termoizolacja i modernizacja instalacji. Czy grzanie po nocnym wylaczeniu jest az takie gazozerne, nieoplacalne? Sam to tez bede liczyl, porownywal, analizowal. Moja nowa koncepcja jest taka - wylaczam grzanie okolo 22 czy 23 do powiedzmy 5 lub 6 rano i byloby milo okolo 9 miec znowu te 18 stopni czy lepiej komfortowe dla nas 19. O tej 5 czy 6 rano automat sterownika wlaczy ostre grzanie, bo wieczorem recznie przestawie na kotle z 40 czy 45 na 50 czy 55. Grzeje max 55 stopni kilka godzin na start i przechodze na oszczedniejsze 40-45. Ma to jakis sens czy jednak nie? Zaoszczedze cos istotnie gazu i nie zamarzne noca, rano? ;) W rezerwie mam dogrzewanie pradem z rana zeby szybciej wrocilo 18-19 stopni tam gdzie sie glownie przebywa. Oczekiwany rezultat to zachowanie ciepla 18-19 stopni w dzien i zuzycie dobowe gazu ponizej 9 m3 poki nie ma bardzo mroznej zimy. Jesli nie zejde na 9m3, to wole grzac na 40 stopni, spalic 10-11 m3 i dogrzewac odrobine czasem pradem w razie potrzeby. Co radzisz?
@ trzymam kciuki. Zauktualizuj nam proszę wyniki po testach. Jestem mega ciekawy co wyjdzie
dodajmy do skoków temperatury element ciągliwości termicznej materiałów z których zbudowany jest dom , lub i ściany działowe oraz posadzka jeśli mamy ogrzewanie kaloryferami. Np silka i cegła nie lubi zmian temp wtedy mamy straty na ogrzewaniu. Ale jeśli wszędzie gazobeton czyli izolat to tak. Możemy skakać z temperaturą.
Tak ja w filmie trzeba ustawić indywidualnie do swoich potrzeb 😊 oraz swoich możliwości finansowych. Żeby zaoszczędzić lepiej jest zmniejszyć temperaturę z 22 do 21 i w sezonie okaże się oszczędność kilkaset złotych. Dla mnie lepiej jak jest stała temperatura bo jest komfortowa 👍 Ustawiam na piecu 40 stopni gdy na zew. jest 0 stopni to w domu mam 21 gdy spada do -10 to mam około 20 a gdy pojawia się duże mrozy -15 to podkręcam piec na 44 stopnie żeby utrzymać 20 stopni w mieszkaniu. Poprzedni rok jak wł. piec na 40 przechodził sezon zimowy bez mojej obsługi a gdy było +5 lub więcej to wyłączałem na noc. Zeby zaoszczdzić tak własnie robię a krzywa sama się robi bo w nocy jest zimniej to temperatura spada i w domu też jest chłodniej. W dzień 21 w nocy spada do 20. Pozdrawiam
Kurde, to Ja na starym tylko docieplonym budynku przy około 0 stopni nigdy nie daje więcej jak 35 na wyjsciu bo dochodzi do 23 stopni w domu. Fakt, mam przewymiarowane grzejniki ( tak mi Pan hydraulik, dorazil i pomontowal)
@@downidiabe2365 przewymiarowane grzejniki czyli więcej wody do ogrzania - na jedno wychodzi
tylko najgorsze jest to jak ja mam obnizac temperature na noc do 18 stopni jak mi spada bez ogrzewania z 23 na 22 przy wylaczonym ogrzewaniu
@@piotr600 😆
@@piotr600 włącz klime 😂
Z krzywą grzewcza to wcale nie jest taka prosta sprawa. Nie sprawdza się np. w przypadku kiedy połowa domu ma okna od południa, a połowa od północy. Kiedy świeci słońce wszystkie grzejniki od południa mogę mieć zakręcone (nie mam żadnych termostatów)
@@Saturn0691 dzieki. Pewnie bede robil drugi film w tym temacie to wezmę pod uwagę
Ja staram się utrzymywać stała temperaturę ale ponieważ mam uszkodzony od dawna czujnik temperatury pokojowej ( a nie umiem naprawić) czasami muszę zróżnicować o pół stopnia do max 1 stopnia noc/dzień. Podchodzę do tematu jak do jazdy oszczędnej samochodem. Mniej paliwa spalę jadać przez godzinę ze stałą prędkością 100km/h osiągając średnią 100km/h niż jeżdżąc sposobem szarpanym. Tak to rozumiem. U mnie po zainstalowaniu ogrzewania instalujący ustawił zmienną noc/dzień i było nieprzyjemnie.
@@RobertRobert-sb6wg ciekawe podejście. Ja mam stałą temperaturę i komfort cieplny mi bardzo odpowiada
@@propan_guru U mnie największy problem to ten cholerny sterownik ze spalonym termometrem. Muszę się nagimnastykować by nie przegrzać lub zamarznąć
Taa, jeżeli jedziesz ze stałą prędkością po płaskiej nawierzchni to się zgodzę. Jeżeli po terenie pagórkowatym to spalisz więcej niż zdejmując nogę z gazu przy zjeździe. Ja to rozumiem tak że krzywa grzewcza to jazda ze stałą prędkością, a termostat pokojowy to włącz wyłącz. Czyli gaz i noga z gazu.
@@mareckymarek7131 Jazda ze stała prędkością to jak ogrzewanie ze stała temperaturą dzień czy noc
@@RobertRobert-sb6wg
Tylko że zużycie gazu zależy od temp. na zewnątrz. Nie myś sobie że zużyjesz tyle samo gazu jeżeli w nocy spadnie poniżej zera, a w dzień będzie na plusie.
Nowy dom dobrze ocieplony 100% podłogówka sterowniki w każdym pokoju jak najlepsza histereza i czy warto zainwestować w pogodówkę
@@krzysztofdunski864 najlepiej pogadać z projektantem
A ta podłogówka to na macie elektrycznej, czy na wodę?
@yaro137 podłogówka wodna
@@krzysztofdunski864 To nie wiem czy tu @propan_guru się zgodzi, ale w takim układzie sterowniki na każdy pokój to raczej spory zbędny koszt, bo niewiele tu wniosą ze względu na sporą bezwładność takiego układu. Tu się ustawia komfort przepływami na rozdzielaczu i tego potem nie rusza.
Oglądam kanał Łukasz tester i zastanawiam się czy opłaci się tak jak pan Łukasz obniżać temperaturę na noc przy ogrzewaniu 100% podłogowym
@@krzysztofdunski864 Łukasz ma super docieplony dom więc na pewno warto. Ja w następnej serii miesiąc na gazie też to przetestuje
@@propan_gurusuper docieplony to znaczy co konkretnie?
przy ogrzewaniu podłogowym nie kalkuluje się obniżać na noc temperatury. Duża ciągliwość termiczna. Zresztą sam robiłem statystyki tydzień tak, a tydzień tak przy zbliżonych warunkach pogodowych czyli temp + słońce + wiatr,
Brak wzmianki o bezwładności systemu ogrzewania zostawia tu chyba spore niedopowiedzenie.
@@yaro137 faktycznie. Poprawimy!