Dobrze, że NID i TVP Kultura zajęły się tematyką dziedzictwa narodowego, a zabytków w szczególności. Przy okazji może warto zrealizować program na tema zakazu fotografowania przez turystów bez lamp błyskowych w niektórych polskich muzeach np. w Łańcucie, bo znakomita większość nie robi w tym zakresie żadnych problemów. Odnośnie wnętrz Łańcuta - i cóż by szkodziło aby zwiedzający zanieśli te piękne widoki na swoich fotografiach do swoich rodzin, na swoje blogi, do wielu mediów społecznościowych, czy nawet opublikowali w artykułach w prasie "papierowej"? Czy problem zakazu fotografowania w Łańcucie będzie już zawsze stawiał ten obiekt na "marginesie" współczesnej techniki i sposobów upowszechniania wiedzy o zabytkach czy po prostu ich piękna? Dlaczego tylko administracja muzeum rości sobie prawa do dysponowania takimi fotografiami? Czy miliony dotacji wydawane na te remonty nie pochodzą z kieszeni podatników w Polsce i Europie? Czy można ze spokojnym sumieniem tylko brać pieniądze od społeczeństwa ograniczając, a wręcz uniemożliwiając im dostęp do zabytku w taki sposób jaki im odpowiada i jaki jest dostępny w większości innych obiektów muzealnych w Polsce i na świecie? Powiedzmy sobie, że kwestie organizacyjne to tylko sprawa dobrych chęci ze strony administracji - cóż za problem dla fotografujących (których tak naprawdę jest teraz większość) zrobić np. co drugie (lub kolejne) wejście z możliwością fotografowania, tak aby nie przeszkadzali tym coraz mniej licznym chcącym zwiedzać w ciszy i skupieniu i jednocześnie bez możliwości fotografowania. W regulaminie, a w zasadzie jedynie na stronie poświęconej fotografowaniu w Łańcucie czytamy: "Zakaz fotografowania obowiązuje na salach wystawowych w wielu muzeach oraz obiektach zabytkowych w Europie i na całym świecie (Muzeum - Zamek w Łańcucie nie jest więc wyjątkiem). Jest on podyktowany przede wszystkim koniecznością ochrony praw autorskich dotyczących aranżacji ekspozycji oraz wybranych dzieł sztuki" - szczególnie ten drugi fragment jest tu istotny, ale i on może być organizacyjnie dobrze zabezpieczony poprzez np, odpowiednie oznaczenia lub zgrupowanie dzieł autorów "chronionych" w wydzielonych pomieszczeniach, w których będzie obowiązywał ścisły zakaz fotografowania. Jednak nie wrzucajmy do jednego worka całego obiektu, z powodu "że nie i koniec dyskusji". Takie stawianie sprawy świadczy bardzo negatywnie o administracji muzeów i jej pomysłach na upowszechnianie kultury - po prostu brak tu kreatywnego myślenia i pomysłu na dalsze działanie obiektu zgodnie z oczekiwaniami społecznymi czy możliwościami technologicznymi obecnych czasów. Biorąc zaś pod uwagę ogromne środki jakie społeczeństwo przeznacza choćby na remonty takich obiektów, nie mówiąc o ich utrzymaniu, to można zadać sobie pytanie komu i dlaczego powierzamy nasze pieniądze i co z tego mamy w zamian? Czy tylko widzimisię jakiegoś dyrektora, któremu brak pomysłów na działanie? A wracając do aranżacji ekspozycji, to w Kozłówce też przez długie lata podpierano się tym argumentem, po czym od paru lat już tego argumentu nie ma i można fotografować. I w zasadzie jeśli muzeum nie zastrzegło praw do możliwości swobodnego fotografowania ekspozycji przez turystów, to jest to błąd formalny w umowie z twórcami ekspozycji, bo jest to wbrew misji muzeum. A jak widać po Kozłowce można to rozwiązać choćby jakimś aneksem. Więc w sumie argumenty Łańcuta są żadne i wynikają jedynie z niechęci do turystów i być może nieznacznie zwiększonego wysiłku organizacyjnego w obsłudze ruchu fotografujących.
i know Im randomly asking but does anyone know a method to log back into an Instagram account..? I stupidly lost the login password. I would love any help you can give me!
Wspanialosci i powody do dumy.
zdecydowanie za krótkie te programy szkoda
Dobrze, że NID i TVP Kultura zajęły się tematyką dziedzictwa narodowego, a zabytków w szczególności. Przy okazji może warto zrealizować program na tema zakazu fotografowania przez turystów bez lamp błyskowych w niektórych polskich muzeach np. w Łańcucie, bo znakomita większość nie robi w tym zakresie żadnych problemów.
Odnośnie wnętrz Łańcuta - i cóż by szkodziło aby zwiedzający zanieśli te piękne widoki na swoich fotografiach do swoich rodzin, na swoje blogi, do wielu mediów społecznościowych, czy nawet opublikowali w artykułach w prasie "papierowej"?
Czy problem zakazu fotografowania w Łańcucie będzie już zawsze stawiał ten obiekt na "marginesie" współczesnej techniki i sposobów upowszechniania wiedzy o zabytkach czy po prostu ich piękna? Dlaczego tylko administracja muzeum rości sobie prawa do dysponowania takimi fotografiami? Czy miliony dotacji wydawane na te remonty nie pochodzą z kieszeni podatników w Polsce i Europie? Czy można ze spokojnym sumieniem tylko brać pieniądze od społeczeństwa ograniczając, a wręcz uniemożliwiając im dostęp do zabytku w taki sposób jaki im odpowiada i jaki jest dostępny w większości innych obiektów muzealnych w Polsce i na świecie?
Powiedzmy sobie, że kwestie organizacyjne to tylko sprawa dobrych chęci ze strony administracji - cóż za problem dla fotografujących (których tak naprawdę jest teraz większość) zrobić np. co drugie (lub kolejne) wejście z możliwością fotografowania, tak aby nie przeszkadzali tym coraz mniej licznym chcącym zwiedzać w ciszy i skupieniu i jednocześnie bez możliwości fotografowania. W regulaminie, a w zasadzie jedynie na stronie poświęconej fotografowaniu w Łańcucie czytamy: "Zakaz fotografowania obowiązuje na salach wystawowych w wielu muzeach oraz obiektach zabytkowych w Europie i na całym świecie (Muzeum - Zamek w Łańcucie nie jest więc wyjątkiem). Jest on podyktowany przede wszystkim koniecznością ochrony praw autorskich dotyczących aranżacji ekspozycji oraz wybranych dzieł sztuki" - szczególnie ten drugi fragment jest tu istotny, ale i on może być organizacyjnie dobrze zabezpieczony poprzez np, odpowiednie oznaczenia lub zgrupowanie dzieł autorów "chronionych" w wydzielonych pomieszczeniach, w których będzie obowiązywał ścisły zakaz fotografowania. Jednak nie wrzucajmy do jednego worka całego obiektu, z powodu "że nie i koniec dyskusji". Takie stawianie sprawy świadczy bardzo negatywnie o administracji muzeów i jej pomysłach na upowszechnianie kultury - po prostu brak tu kreatywnego myślenia i pomysłu na dalsze działanie obiektu zgodnie z oczekiwaniami społecznymi czy możliwościami technologicznymi obecnych czasów. Biorąc zaś pod uwagę ogromne środki jakie społeczeństwo przeznacza choćby na remonty takich obiektów, nie mówiąc o ich utrzymaniu, to można zadać sobie pytanie komu i dlaczego powierzamy nasze pieniądze i co z tego mamy w zamian? Czy tylko widzimisię jakiegoś dyrektora, któremu brak pomysłów na działanie?
A wracając do aranżacji ekspozycji, to w Kozłówce też przez długie lata podpierano się tym argumentem, po czym od paru lat już tego argumentu nie ma i można fotografować. I w zasadzie jeśli muzeum nie zastrzegło praw do możliwości swobodnego fotografowania ekspozycji przez turystów, to jest to błąd formalny w umowie z twórcami ekspozycji, bo jest to wbrew misji muzeum. A jak widać po Kozłowce można to rozwiązać choćby jakimś aneksem. Więc w sumie argumenty Łańcuta są żadne i wynikają jedynie z niechęci do turystów i być może nieznacznie zwiększonego wysiłku organizacyjnego w obsłudze ruchu fotografujących.
Kościółparafialny
i know Im randomly asking but does anyone know a method to log back into an Instagram account..?
I stupidly lost the login password. I would love any help you can give me!
@Ivan Issac instablaster ;)
0:37 Kasia !
Znakomity serial! A czy pani Katarzyna Sanocka znajdzie się również na liście naszych skarbów narodowych?
!!!!!!!
Twierdza
GWIAZDA