15:00 - jeśli już mówimy o latarce zasilanej bateryjnie (a nie z wbudowanym aku + panel słoneczny do jej ładowania), to warto wspomnieć o sensowności zakupu baterii litowych w miejscu klasycznych alkalicznych paluszków. Chodzi o pracę w niskich temperaturach - tutaj zwykłe paluszki wysiadają już na starcie. 28:50 - według mnie rozsądnym jest podejście w stylu nóż do cięcia wyposażony jeszcze w piłę (np. zaprezentowany Victorinox), a do tego niewielka ręczna piła łańcuchowa. Taką piłą jesteśmy w stanie pociąć nawet spore drzewo, zaś pomniejsze gałęzie ogarnie piłka ze scyzoryka.
Gigantyczny szacunek za podejście i za dzielenie się za darmo tak wartościową wiedzą. Kłaniam się po pas i czekam na kolejne tak wartościowe produkcje. Trzymajcie się tam ostro i pozdrawiam!
Witam. Ja od roku mam taki plecak, a właściwie dwa. Plecak wojskowy ze stelażem 85 l. Mam w nich wszystko do przetrwania w dziczy. Wszystko zostało dobrane wg potrzeb dla dwuch osób. Oczywiście jest to typowo ucieczkowy plecak i stoi w domu w jednym miejscu, dobrze dostępntm i gotowy do użycia w każdej chwili. Pozdrawiam przebudzonych.
Dzięki, bardzo słuszne rozwiązanie. Zapraszam również przy okazji na ubiegłorocznie publikowane filmy na temat mojego zestawu plecakowego "Plecak ewakuacyjny na długi czas" th-cam.com/video/_S8I2SiHPsc/w-d-xo.html Pozdrawiam
@@UniversalSurvivalPl Witam ponownie. Te plecaki, które opisałem powyżej są to plecaki typowo ucieczkowe. W tych plecakach mam wszystko, aby przetrwać kilka tyg lub miesięcy w pełnej dziczy lub izolacji. Nie ma w nich nic zbędnego. Nie jestem w tych sprawach nowym ,ani początkującym. Służba wojskowa 89-91 zrobiła swoje i mam sporo wiedzy. Bo plecaki to tylko rzeczy i narzèdzia. Zasób wiadomości i doświadczeń w głowie jest bezcenny i powiązane z plecakami dają duży efekt. Pozdrawiam czujnych i nie zmanipulowanych :).
Dobry materiał . Prababcia leszcze lepsza . Moja ( zesłana na przymusowe roboty) z wsi niemieckiej IV rzeszy przeszła pieszo 800 km pod Warszawę. Ziołami potrafiła wyleczyć prawie wszystkie choroby lub tymi samymi ziołami wykończyć ludzi na dziesiątki sposobów. Rozumiała język zwierząt ( jak krukowate mówią że widzą człowieka lub innego drapieżnika ) , ptaków , psów , koni , kotów ; potrafiła sie z nimi komunikować . Pewnie dlatego że była z kultury Kurpi . Wielu komentujących chce posiadać w zestawie więcej zamiast mniej. Posiadać czy być oto jest pytanie.
Teraz widać, że masz ten cały surwiwal w genach. Super prababcia :) Teraz widzę, że większość tego co napisałem się pokrywa, ale jak widać jeszcze sporo rozwoju przede mną, a przede wszystkim testowania tego wszystkiego w praktyce. A jeśli chodzi o Twoje uzasadnienie co wybrałeś, jak to wszystko masz przemyślane to mistrzostwo. Dziękuję Ci za kolejny wartościowy film. Pozdrawiam :)
Możnaby się pokusić o latarkę dynamo,są takowe w sprzedaży. Wyglądają na niskiej jakości sprzęt,choć moja babcia ma taką już dosyć długo,systematycznie jest używana (3-5lat),a jednak mogłaby w przypadku przytoczonym w filmie bardziej się sprawdzić niż cokolwiek innego na baterie.
Prababcia miała głowę na karku, ale tamte pokolenie/a miały wyostrzone zmysły przetrwania. Jak sobie pomyślę, co przeszli nasi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie to dziękuję losowi (?), że przyszło mi żyć w tak spokojnych czasach. Może odcinek o postępowaniu w przypadku zbliżającej się chmury radioaktywnej?
Wydaje mi się, że taką latarkę czołową można przygotować na dłuższe działanie jeśli do tej taśmy, która trzyma nam latarkę na głowie przyczepić jedną lub więcej baterii zawinięte w torebkę strunową i owinięte ducktape`m. Można też przytroczyć inne, drobne acz ważne elementy wyposażenia. Pozdrawiam
moja propozycja: 1. rurka do picia wody z potężnym filtrem, tak aby można było pić wodę z rzek czy kałuż. 2. Kompas 3. Nóż 4. Zapalniczka lub zapałki (ewentualnie latarka z z tymi cechami podpalającymi) 5. Koc lub śpiwór, cokolwiek co może nas odizolować termalnie od podłoża
Jesteś instruktorem, masz praktykę. Krzesiwo - fajnie ,tylko takie NKWD, lub inne gestapo zastrzeliło by cię za samo jego posiadanie (o nożu nie wspominając). W warunkach ekstremalnych, gdzie przeciwnik może cię zatrzymać na punkcie kontrolnym, czy idąceko drogą (nawet leśną) i przeszukać... W mojej ocenie kiepski wybór. Jeżeli to jest nasza teoretyczna Syberia - rozpal ogień lodem (podstawowe szkolenie specjalne) Wycinasz kawałek czystego lodu, formujesz (nawet kijem) w formę soczewki i...gotowe. Gdy jest to inny rejon, to ...rozpalanie ognia wodą. Sięgasz po torebkę foliową, napełniasz wodą i...gotowe. Soczewka. Uzdatnianie wody można przeprowadzić mechanicznie - nacinasz korę (elastyczną) ,formujesz lejek (a właściwie lej). Spalasz drewno, kruszysz ten substytut węgla drzewnego. Szukasz piasku i mchu. Upychasz warstwami ,tworząc filtr. Zagotowanie wody - nie jest ci potrzebny kubek - wodę można zagotować nawet w kartce papieru. Budujesz stelaż z patyków zwijasz kartkę w lejek z zakładką (aby się nie rozwinęła) i podkładasz ogień pod paliwo pod spodem. Delikatnie i z wyczuciem. Możesz zrobić naczynie dłubankę, wypalankę, z kory, itp. Co do kubraczka osłaniającego przed deszczem. Fajne, ale nie przy -30/-40°C z silnym wiatrem i dużą wilgotnością (odczuwalna -60°C). Tu bym pomyślał o budowie szybkich schronień. Co do latarki 🤔 to można ją zastąpić klasycznym ogniem (np. kagankiem). Ogólnie - czym mniej będziesz widoczny, tym dłużej pożyjesz. Oczywiście, to są subiektywne uwagi laika i ignoranta.
Twój komentarz nie wygląda jak pisany przez laika i ignoranta ;-) haha dzięki, to trafne uwagi :) Dlatego od 05:31 objaśniam założenia dzisiejszej analizy dokładnie - rzuć proszę okiem th-cam.com/video/-p_sAgtsofQ/w-d-xo.html Co do survivalowych patentów są ich tysiące i każdy jeden można poznać w praktyce aby zwiększać swoje szanse, jednak trening w komfortowych warunkach, a weryfikacja w realnej sytuacji walki o przetrwanie to są dwie różne sytuacje niestety... Nasza efektywność drastycznie spada, dlatego moim zdaniem to co kluczowe powinien nam "załatwiać" prosty i niezawodny sprzęt. Tym się kieruję ale oczywiście każdy podejmuje własne decyzje. Pozdrawiam i zapraszam na kolejne odcinki :)
Duży cięszki nóż survivalowy wymienił bym na scyzoryk np victorinox albo inny ponieważ wrogi najeźdźca może chcieć go nam odebrać a scyzoryka się nie przyczepi A odziwo wiele się zdiała takowym szczególnie trochę większym i uzbrojonym w piłke scyzorykiem . pozdrawiam serdecznie 😀
Normalnie trzy najważniejsze rzeczy ogień, woda, schronienie o ile krzesiwo i poncho da się przenieść w kieszeni to naczynie do przenoszenia wody zawsze sprawia problem. Tu chętnie bym zobaczył film jak dobrać najbardziej uniwersalne rozwiązanie do przenoszenia wody w kontekście survivalowym ale ułatwiającym korzystanie w edc. Na co dzień wystarczy 0,5 l butelka pet ale mamy na myśli konieczność przegotowania wody i tu butelka nalgen stalowa super ale jak ją przenosić czy linka stalowa sprawdzi się na pasie. Nóż i latarka też łatwo wskakuje do kieszeni. Woda piorytet przetrwania a jednak sprawia kłopot transportowania bez użycia plecaka. Pozdrawiam i dzięki za kolejny merytoryczny film
Noz jest jak najbardziej przydatny w kazdej systuacji i byc moze udaloby sie go przemycic gdyby zabierano wiele osob z danego miejsca bezposrednio na zsylke. Natomist podczas aresztowania i osadzenia najpierw w miejscu odosobnienia, z cala pewnoscia by nam go zabrano, bo nie jest tylko narzedziem, ale moze byc rowniez bronia. Mysle ze w takiej systuacji, zabrano by nam wszystko. Jesli jednak pozwolono by cos zachowac, to moim wyborem zamast noza, bylyby skladana pilka o podobnym wymiarze. Nie potarktowano by jej jako bron i rownie dobrze moglaby sluzyc do pozyskania drewna na ogien. Piata rzecza, zamiast latarki, bylyby chociazby nieduza apteczka. Pozdrawiam
Słusznie. Wspominam też o tym na filmie proponując zasady przeprowadzenia dzisiejszej analizy (że nikt nam niczego nie odbiera), ale zdecydowanei w wariancie o jakim Pan pisze, trzeba się z tym liczyć i mieć nadzieję, że wszystko co małe, niepozorne i nie bojowe może cudem udałoby się zachować. W przeszłości wszystko właśnie zależało od "trybu" w którym ludzie byli wywożeni. Aresztowanie np na podstawie donosu równało się z wielotygodniowym śledztwem i aresztowaniem, podczas którego traciło się wszystko...
Mam pełen plecak turystyczny 85L z wyposażeniem dla dwóch osób. Wody starczy na trzy dni ale jak znajdę wodę to spokojnie na dwa tygodnie można zniknąć. Kolejną sprawą są umiejętności bo one pozwalają całkowicie uniezależnić się od prowiantu czy czystej wody i ze sprzętem który daje schronienie oraz narzędzia jest się całkowicie niezależnym.
zastapic latarke na taka z ogniwami 18650 (np wizarda pro) a do zestawu dodac radio z pradnica na takie aku aby w razie potrzeby ladowac sobie po trochu ten aku. Zyskuje sie swiatlo w duzo lepszym czasie a i komuniakaty radiowe moga sie przydac. To oczywiscie opcja rozbudowy wiec trzeba by medycyne dodac i filtry, sprzet do lowienia i szycia, butelke na brudna wode.
@@UniversalSurvivalPl wiem ze sensem twojego filmiku bylo najwazniejszych 5 rzeczy a moje sugestie maja sens wylacznie przy rozbudowie tego zestawu. Mimo wszystko uwazam ze warto wspomniec ze mozna miec naprawde dlugo dzialajace swiatlo.
Zabrałbym to, co mam codziennie w plecaku- poncho (które w worku już ma 10m paracordu), nóż, stalowy kubek z butelką (liczę jako jeden, jak amerykańskie manierki, ewentualnie biorę stalową), filtr do wody, apteczkę (w niej paracetamol, coś na sraczkę i podstawowe opatrunki). Kolejność jest dowolna. W kieszeni każdych spodni mam dużą zapalniczkę bic a przy kluczach latarkę, więc zaliczam do odzieży xD Jak mamy mówić bardziej konkretnie, to gdyby przydarzyła mi się taka sytuacja, że mam kilka minut na zapakowanie dobytku i jadę Bóg wie gdzie, pierwsze co bym zrobił, to zabrał swój plecak- ten sam, który zabieram codziennie do pracy, do lasu, który jest zawsze w jednym miejscu, w którym zmienia się tylko zawartość pudełka na śniadanie - a potem myślał, co przydatnego mam zabrać. Edit: widzę że wybór mamy podobny :V
Zestaw plecakowy to byłby strzał w dziesiątkę, na pewno. Choć starałem się w odcinku nawiązać do "gołych" 5 przedmiotów, czyli taki ultra hard ;-) Pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnych odc
odcinek na najwyższym światowym poziomie , rzetelnie , konkretnie bez lania wody , kto nie obejrzy ten dużo straci . Jak postrzegasz ewakuację z rodziną np. 2+1 z dużego miasta biorąc pod uwagę obecną sytuację geopolityczną ? myślę że to byłby interesujący temat dla wielu osób . pozdrawiam :)
Dzięki. Tak, taki temat mega ważny a jednoczesnie trudny.... Myślę o nim aby nagrać i pokazać na YT. Przydałaby się jednak rodzina z dziećmi do zrobienia takiego "testu" ;-)
Czesc. Świetny film, jak zawsze. Podobnie skomponował listę Dave Canterbury tworząc swoje 5C, (pewnie znasz) jednak tam był w pierwszej grupie sznurek kosztem latarki. Ciekaw jestem drugiej piątki, czy znów będziesz miał podobne wnioski. Tylko jedna uwaga, lista w zasadzie zakłada, że nagle teleportują nas w dowolne miejsce na ziemi. Ale raczej w dzicz. W przypadku realnej zsyłki czy przesiedlenia raczej trafimy do obozu/osady czyli moze zasadniej było by jednak mieć np ukryte leki, drobne kosztowności idąc za przykładem szanownej Babci. itp zamiast latarki, poncha itd. Druga sprawa jest to zestaw zaprawionego w survivalu samotnego wilka, a zsyłka z rodziną z dziećmi? Ciekaw jestem zestawu dla rodziny 2+2 w założeniu ,że część sprzętu jest jednak wspólna. Pozdrawiam
Kuba bardzo cenię sobie wiedzę jaką przekazujesz na kanale, mam uwagę techniczną - ten odcinek oglądam na 100% volume, jak wpada co chwila reklama to jest ona dwa, trzy razy głośniejsza... a reklam dziś sporo było :)
Ehh mam z tym problem - w sensie obróbką dźwięku. Nie idzie mi, ale już mam chętną osobę, która mnie wesprze :) Czasami reklamy się ładują w większej ilości. Często zmniejszam ich ilość ale nie ukrywam, całość przedsięwzięcia filmowego kosztuje mnie masę czasu pracy (np ten odcinek to w zasadzie 3 dni pracy łącznie) wiec nie ukrywam, że fajnie jak coś skapnie finansowo na koniec miesiąca właśnie dzięki emisji reklam. Postaram się z tym nie przesadzać ilościowo :)
Moja babcia przeżyła wywózkę na Sybir.Kiedyś jak poruszyłem ten temat przy mojej mamie,powiedziała mi,że rosyjski żołnierz który w nocy kazał babci się pakować gdy zobaczył,że ta zabiera pamiątki z domu powiedział,że ma zabrać narzędzia do pracy bo tam będą ich potrzebować żeby przeżyć.
Pierwsza pomysł na 5 rzeczy to: krzesiwo, nóż, menażka, śpiwór, plastikowa 1,5 l butelka na wodę. Moja korekta po obejrzeniu filmu: krzesiwo, nóż, stalowa butelka, śpiwór i tu mam problem AR 15/Beryl, a jeśli nie mogę to linka paracord'u (o której też myślałem wcześniej) :) Jeśli chodzi o ponczo to zakładałam, że w ramach odzieży wezmę kurtkę z kapturem (ubieram się na cebulkę więc, miała to być lekka przeciw deszczowa)
Bardzo dobre omówienie sprzętu 👏 Fajnie, że tłumaczysz, dlaczego lepiej nie stosować mniej optymalnych rozwiązań, chociażby na przykładzie dużych kociołków 😁
Nóż, czy siekera? Dlaczego nie jest rozważana składana przenośna piła do drewna? Jest lżejsza niż siekiera a radzi sobie z drewnem nie gorzej i to mniejszym nakładem siły.
@@grzegorzmital893 Jestem w tym nowy ale są porównania najlepszych pił, jak to: th-cam.com/video/DySVU06Fowg/w-d-xo.html Napisałem nie po to, aby sugerować, że najlepsza jest piła ale aby ktoś wyjaśnił mi, dlaczego piła nie była rozważana, pomimo jej zalet.
No najlepsza piła składana to taka jaką masz akurat w domu. Nie wyobrażam sobie że załatwiam sobię coś kiedy jestem deportowany w nieznajomym kierunku. Dlatego zbieram z domu to co akurat mamy,jeden weźmie nóż inny siekiery a jeszcze koś inny piłę.pozdrswiam serdecznie😉
Dobre pytanie. Moim zdaniem dobra długa piła wygrywa z każdą siekierą. A solidnym i odpowiedniej grubości nożem można i tak rozstrzepić większe kawałki na szczapki
Ale pila jest tylko do pilowania - galezi i kości. Noz lub siekiera sa bardziej uniwersalne - przygotujesz gruby i cienki opal, zastrugasz kij na potwory, i pukle do rozpalenia ogniska, oprawisz zlapanego królika, pokroisz pomidora i kielbase, wykopiesz dol na schron lub nr2, wykonasz dodatkowe narzedzia, obronisz sie przed kims/czyms - to jest przewaga noza i/lub siekiery - zakres uzycia poza tym do czego narzedzie zostalo stworzone jest duzo szereszy. Pila jest lekka i efektywna ale tylko w pilowaniu...
Ja to bym zabrał jeszcze coś do pisania , ołówek i notes albo jakieś kawałki kartek . A już tak na bogato to marker nie zmywalny do oznaczania drogi którą przebywam😉
Manierka z menażką to dwa przedmioty. Krzesiwo z krzesakiem i długim sznurkiem to trzy. Poncho też można uzbroić w sznurki do podwieszania i to też będą conajmniej dwa. W takim podziale zastanawiam się zawasze czy plecak też wliczać.
@@kopekrecon manierkę z menażką policzylem jako jedno ponieważ mam to jako zestaw w jednym a co do plecaka to też się zastanawiałem co z nim czy liczyć jkao pradmiot czy jak i stwoaerdzilem ze chyba tak bo moze on miec wiele zastosowań
Super materiał, który skłonił mnie do refleksji jak niewiele potrzeba do tego aby przetrwać. Tymczasem gromadzimy tony niepotrzebnych rzeczy obrandowanych drogimi znaczkami, które w sytuacji kryzysowej i tak się nie przydadzą. Może to mój pesel, bo z upływem czasu zdaję sobie sprawę, że potrzebuję coraz mniej rzeczy i nie bawi mnie pogoń za nowościami i metkami. Ale powiedz moim dzieciom, że da się żyć bez wygód, podgrzewanych podłóg, klimatyzacji, itd. Przecież one zamiast do lasu to idą na "shoping" albo fryzjera. Jakby coś walnęło to nie są w stanie sobie poradzić, niestety są "hodowane" i przez moją nadgorliwość izolowane od wszelakich niedogodności życia codziennego.
Dzięki za komentarz. Twoje obserwacje i refleksje są trafne - dotyczą wielkiej rzeszy osób/rodzin. Myślę, że wszystko można przepracować. Potrzeba czasu, metody małych kroków oraz podparcia ciekawą i atrakcyjną formułą (np. nie ekstremalną formą survivalu, ale rekreacyjnego obozowania w bushcraftowym stylu). Jeżeli byłbyś zainteresowany aby podjąć takie wyzwanie przy wsparciu instruktora, serdecznie zapraszam do kontaktu przez naszą stronę :) Sądzę, że może Cię również zainteresować nadchodząca publikacja - już w najbliższą niedzielę o godzinie 18:00, pozdrawiam
W ramach wyzwania/sportowej rywalizacji schemat 5 szt. jest ciekawy pod kątem wyboru priorytetów. Osobiście myślę, że w całej "zabawie" lepsze byłoby ograniczenie do masy (ew. dodatkowo objętości) zestawu, ponieważ w razie W w zasadzie to ona nas ogranicza a nie narzucona ilość sztuk. Na przykład zestaw podstawowy 3 kg i rozszerzone 5-10-15 itd. Trochę sztuczne jest narzucenie latarki bez dodatkowych baterii o wadze np 100 g, kiedy można zamiast niej wybrać siekierę 5 kg itd... Jeśli chodzi o zestaw, to: Zamiast latarki rozważałbym mocny (metalowy) przypon/zestaw z haczykiem do łowienia ryb - poza stepem - wszędzie się przyda do pozyskania żywności... Ktoś podrzucił smartfon i wcale nie jest to głupie rozwiązanie... Ps. w moim zestawie obowiązkowa jest broń palna, ale schemat wywózki raczej uniemożliwia taki ekwipunek
Smartfon jest niegłupi, można mieć mapy offline, jako taki kompas, można złapać łączność przez internet, jest latarka, można sporo danych upchnąć (nawet szkoleniowe e-booki ze wspomnieniami z łagrów:). O ile będzie dosyć pancerny i będzie miał sporą baterię. W sumie można by zrezygnować z latarki na dynamo na rzecz małego panela słonecznego do ładowania smartfona.
Ten kanał jest dowodem na to, że nie sprzęt i pieniądze są najważniejsze w tzw. przetrwaniu. Pomagają? tak, ale nie muszą decydować. Osobiście uważam, że najważniejszy czynnik to determinacja i wola walki . Jeśli się mylę niech "US" mnie poprawi :)
Przed obejrzeniem odcinka wybrał bym: Nóż (powiedzmy more) Krzesiwo/zapałki/zapalniczka (najlepiej było by zabrać 2 rzeczy z tych) Sznur czytaj paracord Bandaż Taśma bądź plaster przylepny na rolce "przylepiec jedwabny" (choć taśma była by wydajniejsza) Źródło światła było by ułatwieniem ''życia' choć mając źródło ognia bylibyśmy w stanie stworzyć pochodnie Obejrzę i napisze własne wnioski, Obejrzane, wnioski zbyt wąski zakres patrzenia na możliwe sytuacje, absolutnie nie wziołem pod uwagę oszczędzania czasu. Zostanę na pewno przy: Nożu Krzesiwie Wybiorę również: metalową butelkę osobiście do latarki i poncza bym się nie zdecydował tą taśmę i bandaż rzeczywiście bym nie wybrał aktualnie lecz myślę że oszczędzenie czasu dzięki latarce i ponczo jest bezcenne, choć w głowie mam scenariusz wzięcia do ubioru np przeciw deszczowej kurtki czy np brytyjskiego smocka i wtedy do kompletu dorzucił bym paracord. I modlił się żebym nie wylądował w jakiejś deszczowej dżungli lub śnieżnej tajdze, bo mógł bym nie zdążyć zbudować schronienia. Także Kuba muszę się z Tobą zgodzić i pochwalić za MEGA materiał otwiera oczy. POZDRAWIAM
Pewnie się powili, ale wypisują to co mi przychodzi do głowy bez czytania już dodanych komentarzy i zanim pokażesz co Ty masz w swoim zestawie: ostrze, leki na biegunkę, sznurek, światło (choć na wiele długo się nie zda bez zapasowych baterii), krzesiwo. To rzeczy, które miałbym w kieszeniach, do tego jakaś odzież, może poncho będzie ok, choć przed mrozem raczej nas nie ochroni, ale w połączeniu z ogniem to już jakaś ochrona by była. Oczywiście jeszcze coś do wody (menażka, kubek stalowy) , ale to już 6 rzecz. Jestem ciekaw co tam pokażesz...
Pewnie, kwestia tylko kiedy i przy jakim budżecie (który niestety aż piszczy ;-) haha) Mam nadzieję, że kiedyś i tam nas poniesienie z jakimś fajnym scenariuszem przygody
Krzesiwo Light My Fire model Army, Butelka Nalgene stal nierdzewna, ponczo Helikon-tex, nóż marki Universal Survival (model Universal wersja B dostępny na naszej stronie universalsurvival.pl/ , latarka Petzl TacTikka lub Tikka nie pamiętam dokładnie), pozdrawiam
Ciekawe. Na zsyłkę to raczej krzesiwo w dalszej kolejności, nóż (mały, łatwy do schowania) wyżej w rankingu, butelka/menażka/nocnik (czytałem o tym) . Może własnie jakieś ponczo czy gruba folia NRC. Reszta nie mam pojęcia. P.S. Ale reklam mi się wyświetliło, gorzej jak na Polsacie :D:D
Zwrócę uwagę na przyszłość z ilością reklam, jednak też zależy mi aby częściowo kanał się monetyzował przy obecnym nakładzie czasu pracy nad filmami :)
nie rozumiem konceptu noszenia krzesiwa zamiast po prostu małej zapalniczki bic. nigdy mnie nie zawiodła, jest nie do zajechania, prosta do użycia, zazwyczaj ma mniejsze wymiary. działa nawet zamoczona, a w razie czego można włożyć ją w woreczek strunowy
Hehe ciekawe porównanie. Dzięki za uwagę, starałem się wszystko dokładnie wyłożyć od a do z, aby nie było ostatecznie wątpliwości dlaczego wykładam taki a nie inny zestaw oraz aby osoby zainteresowane mogły poznać tok rozumowania który za tym stoi :) Pozdrawiam
Pausa na komentarz: 1) Scyzoryk Victorinox (wersja z "kombinerkami") - mój EDC 2) Czołówka na kabelek mikro-USB 3) Stary powerbank z tyci solarem + kabelek wielofunkcyjny 4) Zapalniczka (krzesiwo gdzieś leży ale gdzieś schowane - muszę poszukać) 5) Koc (zwykły polarowy z Ikei) Nie wiem czy ubranie się liczy do tych 5 rzeczy? Jeżeli jako rzecz można wziąć "nerkę" - to mam w niej wszystko poza kocem i zostają jeszcze 3 rzeczy... 3) Butelka wody 4) Saperka 5) Piła składana To z realnie dostępnych rzeczy w domu/samochodzie do szybkiego zabrania. Przydałby się sznurek czy plandeka ale akurat nie mam pod ręką i nie wiem za co bym zamienił : P Wracam do oglądania : D
No tak, zamiast koca faktycznie mam też jakieś poncho - równie ciekawy wybór ale nie wiadomo z kim byśmy na miejscu "pracowali". Może ten ktoś uzupełniłby pulę przedmiotów o te brakujące mi. Metalowy zbiornik super sprawa ale nie posiadam takiego wielofunkcyjnego : / Duży nóż jest uniwersalny ale wybierając saperkę naostrzoną mogę wykopywać dołki i ciąć z grubsza a piłą elegancko ścinać belki na schronienie. Wielofunkcyjny Victorinox ma np pensetę to wyciągania utrudniających życie drzazg i mniejsze precyzyjniejsze ostrze i igłę. Licząc na brak kąpieli czołówka i powerbank z nadzieją na choć minimalne działanie solarka i przedłużenie posiadanego źródła światła. Choć jak teraz sobie pomyślałem, to sam powerbank ma wbudowaną diodę-latarkę. W sumie trochę nieporęczne ale całkiem spoko rozwiązanie surviwalowe : D
Tyle planów i zero pomysłów co będziesz tam jeść ? Nasiona warzyw, topinambór -rośnie jak wściekły nawet w kijowej ziemni może doskonale zastąpić ziemniaki, nasiona cebuli czosnku, fasoli, lekkie nie zajmują dużo miejsca a każdy deportowany z zimnem sobie radził ale wszyscy narzekali na głód...
15:00 - jeśli już mówimy o latarce zasilanej bateryjnie (a nie z wbudowanym aku + panel słoneczny do jej ładowania), to warto wspomnieć o sensowności zakupu baterii litowych w miejscu klasycznych alkalicznych paluszków. Chodzi o pracę w niskich temperaturach - tutaj zwykłe paluszki wysiadają już na starcie.
28:50 - według mnie rozsądnym jest podejście w stylu nóż do cięcia wyposażony jeszcze w piłę (np. zaprezentowany Victorinox), a do tego niewielka ręczna piła łańcuchowa. Taką piłą jesteśmy w stanie pociąć nawet spore drzewo, zaś pomniejsze gałęzie ogarnie piłka ze scyzoryka.
Gigantyczny szacunek za podejście i za dzielenie się za darmo tak wartościową wiedzą. Kłaniam się po pas i czekam na kolejne tak wartościowe produkcje. Trzymajcie się tam ostro i pozdrawiam!
Dziękuję 🤩👍
Witam. Ja od roku mam taki plecak, a właściwie dwa. Plecak wojskowy ze stelażem 85 l. Mam w nich wszystko do przetrwania w dziczy. Wszystko zostało dobrane wg potrzeb dla dwuch osób. Oczywiście jest to typowo ucieczkowy plecak i stoi w domu w jednym miejscu, dobrze dostępntm i gotowy do użycia w każdej chwili. Pozdrawiam przebudzonych.
Dzięki, bardzo słuszne rozwiązanie. Zapraszam również przy okazji na ubiegłorocznie publikowane filmy na temat mojego zestawu plecakowego "Plecak ewakuacyjny na długi czas" th-cam.com/video/_S8I2SiHPsc/w-d-xo.html Pozdrawiam
@@UniversalSurvivalPl Witam ponownie. Te plecaki, które opisałem powyżej są to plecaki typowo ucieczkowe. W tych plecakach mam wszystko, aby przetrwać kilka tyg lub miesięcy w pełnej dziczy lub izolacji. Nie ma w nich nic zbędnego. Nie jestem w tych sprawach nowym ,ani początkującym. Służba wojskowa 89-91 zrobiła swoje i mam sporo wiedzy. Bo plecaki to tylko rzeczy i narzèdzia. Zasób wiadomości i doświadczeń w głowie jest bezcenny i powiązane z plecakami dają duży efekt. Pozdrawiam czujnych i nie zmanipulowanych :).
@sawomirlewinski9813
Na czym polega twoje przebudzenie?
Dobry materiał . Prababcia leszcze lepsza .
Moja ( zesłana na przymusowe roboty) z wsi niemieckiej IV rzeszy przeszła pieszo 800 km pod Warszawę.
Ziołami potrafiła wyleczyć prawie wszystkie choroby lub tymi samymi ziołami wykończyć ludzi na dziesiątki sposobów.
Rozumiała język zwierząt ( jak krukowate mówią że widzą człowieka lub innego drapieżnika ) , ptaków , psów , koni , kotów ; potrafiła sie z nimi komunikować .
Pewnie dlatego że była z kultury Kurpi .
Wielu komentujących chce posiadać w zestawie więcej zamiast mniej. Posiadać czy być oto jest pytanie.
Dzięki, bardzo ciekawy wpis, pozdrawiam :)
Miałeś super z Babcię
Jest Pan wspaniałym fachowcem w swojej dziedzinie. Z każdego Pana filmu wynoszę coś dla siebie. Bardzo dziękuję za każdy.... Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję bardzo :) Pozdrawiam
Świetny film jak każdy na kanale ,który ogladam od początku istnienia. Robisz dobrą robotę i widać prawdziwy profesjonalizm. Pozdrawiam
Dzięki wielkie! :)
Teraz widać, że masz ten cały surwiwal w genach. Super prababcia :) Teraz widzę, że większość tego co napisałem się pokrywa, ale jak widać jeszcze sporo rozwoju przede mną, a przede wszystkim testowania tego wszystkiego w praktyce. A jeśli chodzi o Twoje uzasadnienie co wybrałeś, jak to wszystko masz przemyślane to mistrzostwo. Dziękuję Ci za kolejny wartościowy film. Pozdrawiam :)
Dzięki i do zobaczenia w kolejnym odcinku ;-)
Kuba Twoje filmy są idealne na ciężkie czasy....zwłaszcza forsowanie rzeki na Syberii.
Dzięki serdeczne. Do zobaczenia w najbliższą niedzielę na kanale
Możnaby się pokusić o latarkę dynamo,są takowe w sprzedaży. Wyglądają na niskiej jakości sprzęt,choć moja babcia ma taką już dosyć długo,systematycznie jest używana (3-5lat),a jednak mogłaby w przypadku przytoczonym w filmie bardziej się sprawdzić niż cokolwiek innego na baterie.
Prababcia miała głowę na karku, ale tamte pokolenie/a miały wyostrzone zmysły przetrwania. Jak sobie pomyślę, co przeszli nasi rodzice, dziadkowie, pradziadkowie to dziękuję losowi (?), że przyszło mi żyć w tak spokojnych czasach.
Może odcinek o postępowaniu w przypadku zbliżającej się chmury radioaktywnej?
Dzięki :) Co do tematu skażeń radioaktywnych - szykujemy w tym zakresie ofertę szkoleniową poświęconą tylko temu zagadnieniu :)
odnośnie chmury to przerabialiśmy to w 86 r. jak się nie dowiemy na czas to pozamiatane
@@svensvensonrk463 nie dowiedzielismy sie na czas i co bylo pozamiatane?
teraz plebs sie rozgrywa przy uzyciu medialnego zasiegu
Wydaje mi się, że taką latarkę czołową można przygotować na dłuższe działanie jeśli do tej taśmy, która trzyma nam latarkę na głowie przyczepić jedną lub więcej baterii zawinięte w torebkę strunową i owinięte ducktape`m. Można też przytroczyć inne, drobne acz ważne elementy wyposażenia. Pozdrawiam
Chętnie zobaczę kolejne 5 przedmiotów i kolejne 5 też👍
;-)
moja propozycja:
1. rurka do picia wody z potężnym filtrem, tak aby można było pić wodę z rzek czy kałuż.
2. Kompas
3. Nóż
4. Zapalniczka lub zapałki (ewentualnie latarka z z tymi cechami podpalającymi)
5. Koc lub śpiwór, cokolwiek co może nas odizolować termalnie od podłoża
leki ,ostre ,ogień ,sznurek,kompas Witam Serdecznie :)
😎👍
Jesteś instruktorem, masz praktykę. Krzesiwo - fajnie ,tylko takie NKWD, lub inne gestapo zastrzeliło by cię za samo jego posiadanie (o nożu nie wspominając). W warunkach ekstremalnych, gdzie przeciwnik może cię zatrzymać na punkcie kontrolnym, czy idąceko drogą (nawet leśną) i przeszukać... W mojej ocenie kiepski wybór. Jeżeli to jest nasza teoretyczna Syberia - rozpal ogień lodem (podstawowe szkolenie specjalne) Wycinasz kawałek czystego lodu, formujesz (nawet kijem) w formę soczewki i...gotowe. Gdy jest to inny rejon, to ...rozpalanie ognia wodą. Sięgasz po torebkę foliową, napełniasz wodą i...gotowe. Soczewka. Uzdatnianie wody można przeprowadzić mechanicznie - nacinasz korę (elastyczną) ,formujesz lejek (a właściwie lej). Spalasz drewno, kruszysz ten substytut węgla drzewnego. Szukasz piasku i mchu. Upychasz warstwami ,tworząc filtr. Zagotowanie wody - nie jest ci potrzebny kubek - wodę można zagotować nawet w kartce papieru. Budujesz stelaż z patyków zwijasz kartkę w lejek z zakładką (aby się nie rozwinęła) i podkładasz ogień pod paliwo pod spodem. Delikatnie i z wyczuciem. Możesz zrobić naczynie dłubankę, wypalankę, z kory, itp. Co do kubraczka osłaniającego przed deszczem. Fajne, ale nie przy -30/-40°C z silnym wiatrem i dużą wilgotnością (odczuwalna -60°C). Tu bym pomyślał o budowie szybkich schronień. Co do latarki 🤔 to można ją zastąpić klasycznym ogniem (np. kagankiem). Ogólnie - czym mniej będziesz widoczny, tym dłużej pożyjesz. Oczywiście, to są subiektywne uwagi laika i ignoranta.
Twój komentarz nie wygląda jak pisany przez laika i ignoranta ;-) haha dzięki, to trafne uwagi :) Dlatego od 05:31 objaśniam założenia dzisiejszej analizy dokładnie - rzuć proszę okiem th-cam.com/video/-p_sAgtsofQ/w-d-xo.html Co do survivalowych patentów są ich tysiące i każdy jeden można poznać w praktyce aby zwiększać swoje szanse, jednak trening w komfortowych warunkach, a weryfikacja w realnej sytuacji walki o przetrwanie to są dwie różne sytuacje niestety... Nasza efektywność drastycznie spada, dlatego moim zdaniem to co kluczowe powinien nam "załatwiać" prosty i niezawodny sprzęt. Tym się kieruję ale oczywiście każdy podejmuje własne decyzje. Pozdrawiam i zapraszam na kolejne odcinki :)
Duży cięszki nóż survivalowy wymienił bym na scyzoryk np victorinox albo inny ponieważ wrogi najeźdźca może chcieć go nam odebrać a scyzoryka się nie przyczepi
A odziwo wiele się zdiała takowym szczególnie trochę większym i uzbrojonym w piłke scyzorykiem
. pozdrawiam serdecznie 😀
👍👍
Zależy jak drobiazgowy będzie człowiek, który chce Ci odebrać nóż. Będę bronił dużych noży, Albercie! :P
Zdrowia.
Normalnie trzy najważniejsze rzeczy ogień, woda, schronienie o ile krzesiwo i poncho da się przenieść w kieszeni to naczynie do przenoszenia wody zawsze sprawia problem. Tu chętnie bym zobaczył film jak dobrać najbardziej uniwersalne rozwiązanie do przenoszenia wody w kontekście survivalowym ale ułatwiającym korzystanie w edc. Na co dzień wystarczy 0,5 l butelka pet ale mamy na myśli konieczność przegotowania wody i tu butelka nalgen stalowa super ale jak ją przenosić czy linka stalowa sprawdzi się na pasie. Nóż i latarka też łatwo wskakuje do kieszeni. Woda piorytet przetrwania a jednak sprawia kłopot transportowania bez użycia plecaka. Pozdrawiam i dzięki za kolejny merytoryczny film
Maleńka puszeczka z nadmanganianem potasu grudki lub pastylki. Uzdatnianie wody, odkażanie, ogień itp.
😍👍
Nożyk posiadam jest naprawdę mega . Mam wiele noży ale ten będzie nr 1 . Pozdrowiam
Noz jest jak najbardziej przydatny w kazdej systuacji i byc moze udaloby sie go przemycic gdyby zabierano wiele osob z danego miejsca bezposrednio na zsylke. Natomist podczas aresztowania i osadzenia najpierw w miejscu odosobnienia, z cala pewnoscia by nam go zabrano, bo nie jest tylko narzedziem, ale moze byc rowniez bronia. Mysle ze w takiej systuacji, zabrano by nam wszystko. Jesli jednak pozwolono by cos zachowac, to moim wyborem zamast noza, bylyby skladana pilka o podobnym wymiarze. Nie potarktowano by jej jako bron i rownie dobrze moglaby sluzyc do pozyskania drewna na ogien. Piata rzecza, zamiast latarki, bylyby chociazby nieduza apteczka. Pozdrawiam
Słusznie. Wspominam też o tym na filmie proponując zasady przeprowadzenia dzisiejszej analizy (że nikt nam niczego nie odbiera), ale zdecydowanei w wariancie o jakim Pan pisze, trzeba się z tym liczyć i mieć nadzieję, że wszystko co małe, niepozorne i nie bojowe może cudem udałoby się zachować. W przeszłości wszystko właśnie zależało od "trybu" w którym ludzie byli wywożeni. Aresztowanie np na podstawie donosu równało się z wielotygodniowym śledztwem i aresztowaniem, podczas którego traciło się wszystko...
Mam pełen plecak turystyczny 85L z wyposażeniem dla dwóch osób. Wody starczy na trzy dni ale jak znajdę wodę to spokojnie na dwa tygodnie można zniknąć. Kolejną sprawą są umiejętności bo one pozwalają całkowicie uniezależnić się od prowiantu czy czystej wody i ze sprzętem który daje schronienie oraz narzędzia jest się całkowicie niezależnym.
Plecaki tego typu to podstawa, dzięki :) Zapraszam przy okazji na to nagranie th-cam.com/video/_S8I2SiHPsc/w-d-xo.html
zastapic latarke na taka z ogniwami 18650 (np wizarda pro) a do zestawu dodac radio z pradnica na takie aku aby w razie potrzeby ladowac sobie po trochu ten aku. Zyskuje sie swiatlo w duzo lepszym czasie a i komuniakaty radiowe moga sie przydac. To oczywiscie opcja rozbudowy wiec trzeba by medycyne dodac i filtry, sprzet do lowienia i szycia, butelke na brudna wode.
Dzięki, cenne sugestie 👍
@@UniversalSurvivalPl wiem ze sensem twojego filmiku bylo najwazniejszych 5 rzeczy a moje sugestie maja sens wylacznie przy rozbudowie tego zestawu. Mimo wszystko uwazam ze warto wspomniec ze mozna miec naprawde dlugo dzialajace swiatlo.
Super materiał smutny temat oby nas nigdy to nie dotknęło
👍👍
Zabrałbym to, co mam codziennie w plecaku- poncho (które w worku już ma 10m paracordu), nóż, stalowy kubek z butelką (liczę jako jeden, jak amerykańskie manierki, ewentualnie biorę stalową), filtr do wody, apteczkę (w niej paracetamol, coś na sraczkę i podstawowe opatrunki). Kolejność jest dowolna. W kieszeni każdych spodni mam dużą zapalniczkę bic a przy kluczach latarkę, więc zaliczam do odzieży xD
Jak mamy mówić bardziej konkretnie, to gdyby przydarzyła mi się taka sytuacja, że mam kilka minut na zapakowanie dobytku i jadę Bóg wie gdzie, pierwsze co bym zrobił, to zabrał swój plecak- ten sam, który zabieram codziennie do pracy, do lasu, który jest zawsze w jednym miejscu, w którym zmienia się tylko zawartość pudełka na śniadanie - a potem myślał, co przydatnego mam zabrać.
Edit: widzę że wybór mamy podobny :V
Zestaw plecakowy to byłby strzał w dziesiątkę, na pewno. Choć starałem się w odcinku nawiązać do "gołych" 5 przedmiotów, czyli taki ultra hard ;-) Pozdrawiam i do zobaczenia w kolejnych odc
A co zrobisz z rodziną ,dziećmi .To wszystko o czym tu mowa to jest dla singli. Ale zamiast uciekać należy chyba zaciągnąć się do armii.
odcinek na najwyższym światowym poziomie , rzetelnie , konkretnie bez lania wody , kto nie obejrzy ten dużo straci . Jak postrzegasz ewakuację z rodziną np. 2+1 z dużego miasta biorąc pod uwagę obecną sytuację geopolityczną ? myślę że to byłby interesujący temat dla wielu osób . pozdrawiam :)
Dzięki. Tak, taki temat mega ważny a jednoczesnie trudny.... Myślę o nim aby nagrać i pokazać na YT. Przydałaby się jednak rodzina z dziećmi do zrobienia takiego "testu" ;-)
Czesc. Świetny film, jak zawsze. Podobnie skomponował listę Dave Canterbury tworząc swoje 5C, (pewnie znasz) jednak tam był w pierwszej grupie sznurek kosztem latarki. Ciekaw jestem drugiej piątki, czy znów będziesz miał podobne wnioski. Tylko jedna uwaga, lista w zasadzie zakłada, że nagle teleportują nas w dowolne miejsce na ziemi. Ale raczej w dzicz. W przypadku realnej zsyłki czy przesiedlenia raczej trafimy do obozu/osady czyli moze zasadniej było by jednak mieć np ukryte leki, drobne kosztowności idąc za przykładem szanownej Babci. itp zamiast latarki, poncha itd.
Druga sprawa jest to zestaw zaprawionego w survivalu samotnego wilka, a zsyłka z rodziną z dziećmi? Ciekaw jestem zestawu dla rodziny 2+2 w założeniu ,że część sprzętu jest jednak wspólna. Pozdrawiam
Kuba bardzo cenię sobie wiedzę jaką przekazujesz na kanale, mam uwagę techniczną - ten odcinek oglądam na 100% volume, jak wpada co chwila reklama to jest ona dwa, trzy razy głośniejsza... a reklam dziś sporo było :)
Ehh mam z tym problem - w sensie obróbką dźwięku. Nie idzie mi, ale już mam chętną osobę, która mnie wesprze :) Czasami reklamy się ładują w większej ilości. Często zmniejszam ich ilość ale nie ukrywam, całość przedsięwzięcia filmowego kosztuje mnie masę czasu pracy (np ten odcinek to w zasadzie 3 dni pracy łącznie) wiec nie ukrywam, że fajnie jak coś skapnie finansowo na koniec miesiąca właśnie dzięki emisji reklam. Postaram się z tym nie przesadzać ilościowo :)
1.Wiedza. Resztę można skonfiskować. Jednak jeśli coś uda się przemycić, mały noż/scyzoryk,krzsiwo, plecak/torba, pojemnik na wodę,apteczka.
Twoja Babcia musiała być świetną,szacun i podziw.💪👍
Dziękuję Kubusiu pozdrawiam serdecznie 🤗👍
😎👍
Moja babcia przeżyła wywózkę na Sybir.Kiedyś jak poruszyłem ten temat przy mojej mamie,powiedziała mi,że rosyjski żołnierz który w nocy kazał babci się pakować gdy zobaczył,że ta zabiera pamiątki z domu powiedział,że ma zabrać narzędzia do pracy bo tam będą ich potrzebować żeby przeżyć.
To był dobry Rosyjski żołnierz.
Pierwsza pomysł na 5 rzeczy to: krzesiwo, nóż, menażka, śpiwór, plastikowa 1,5 l butelka na wodę. Moja korekta po obejrzeniu filmu: krzesiwo, nóż, stalowa butelka, śpiwór i tu mam problem AR 15/Beryl, a jeśli nie mogę to linka paracord'u (o której też myślałem wcześniej) :) Jeśli chodzi o ponczo to zakładałam, że w ramach odzieży wezmę kurtkę z kapturem (ubieram się na cebulkę więc, miała to być lekka przeciw deszczowa)
Bardzo dobre omówienie sprzętu 👏 Fajnie, że tłumaczysz, dlaczego lepiej nie stosować mniej optymalnych rozwiązań, chociażby na przykładzie dużych kociołków 😁
Dzięki 👍 zapraszam również na wcześniej opublikowane nagrania 🙂
@@UniversalSurvivalPl na bank obejrzę, ale najpierw muszę nadrobić Twoją serię o Rambo😉 widziałem chyba tylko 1 odcinek
Pamiętam ten materiał było naprawdę ciekawie.
Nóż, czy siekera? Dlaczego nie jest rozważana składana przenośna piła do drewna? Jest lżejsza niż siekiera a radzi sobie z drewnem nie gorzej i to mniejszym nakładem siły.
No tylko jaką Ty byś piłę składana polecał?
@@grzegorzmital893 Jestem w tym nowy ale są porównania najlepszych pił, jak to: th-cam.com/video/DySVU06Fowg/w-d-xo.html
Napisałem nie po to, aby sugerować, że najlepsza jest piła ale aby ktoś wyjaśnił mi, dlaczego piła nie była rozważana, pomimo jej zalet.
No najlepsza piła składana to taka jaką masz akurat w domu. Nie wyobrażam sobie że załatwiam sobię coś kiedy jestem deportowany w nieznajomym kierunku. Dlatego zbieram z domu to co akurat mamy,jeden weźmie nóż inny siekiery a jeszcze koś inny piłę.pozdrswiam serdecznie😉
Dobre pytanie. Moim zdaniem dobra długa piła wygrywa z każdą siekierą. A solidnym i odpowiedniej grubości nożem można i tak rozstrzepić większe kawałki na szczapki
Ale pila jest tylko do pilowania - galezi i kości. Noz lub siekiera sa bardziej uniwersalne - przygotujesz gruby i cienki opal, zastrugasz kij na potwory, i pukle do rozpalenia ogniska, oprawisz zlapanego królika, pokroisz pomidora i kielbase, wykopiesz dol na schron lub nr2, wykonasz dodatkowe narzedzia, obronisz sie przed kims/czyms - to jest przewaga noza i/lub siekiery - zakres uzycia poza tym do czego narzedzie zostalo stworzone jest duzo szereszy. Pila jest lekka i efektywna ale tylko w pilowaniu...
Ja to bym zabrał jeszcze coś do pisania , ołówek i notes albo jakieś kawałki kartek . A już tak na bogato to marker nie zmywalny do oznaczania drogi którą przebywam😉
haha ;-)
Więcej!
Uniewersalnej wielkosci Nóż, krzesiwo, manierka z menażką, poncho sznurek
😍
Manierka z menażką to dwa przedmioty. Krzesiwo z krzesakiem i długim sznurkiem to trzy. Poncho też można uzbroić w sznurki do podwieszania i to też będą conajmniej dwa. W takim podziale zastanawiam się zawasze czy plecak też wliczać.
@@kopekrecon manierkę z menażką policzylem jako jedno ponieważ mam to jako zestaw w jednym a co do plecaka to też się zastanawiałem co z nim czy liczyć jkao pradmiot czy jak i stwoaerdzilem ze chyba tak bo moze on miec wiele zastosowań
Przecież strażnicy zabrali by ci nóż.
to jestem jak Pana BABCIA :) leki są ważne ja wyznaję zasadę biegunka-gorączka-śmierć
😎👍
Super materiał, który skłonił mnie do refleksji jak niewiele potrzeba do tego aby przetrwać. Tymczasem gromadzimy tony niepotrzebnych rzeczy obrandowanych drogimi znaczkami, które w sytuacji kryzysowej i tak się nie przydadzą. Może to mój pesel, bo z upływem czasu zdaję sobie sprawę, że potrzebuję coraz mniej rzeczy i nie bawi mnie pogoń za nowościami i metkami. Ale powiedz moim dzieciom, że da się żyć bez wygód, podgrzewanych podłóg, klimatyzacji, itd. Przecież one zamiast do lasu to idą na "shoping" albo fryzjera. Jakby coś walnęło to nie są w stanie sobie poradzić, niestety są "hodowane" i przez moją nadgorliwość izolowane od wszelakich niedogodności życia codziennego.
Dzięki za komentarz. Twoje obserwacje i refleksje są trafne - dotyczą wielkiej rzeszy osób/rodzin. Myślę, że wszystko można przepracować. Potrzeba czasu, metody małych kroków oraz podparcia ciekawą i atrakcyjną formułą (np. nie ekstremalną formą survivalu, ale rekreacyjnego obozowania w bushcraftowym stylu). Jeżeli byłbyś zainteresowany aby podjąć takie wyzwanie przy wsparciu instruktora, serdecznie zapraszam do kontaktu przez naszą stronę :) Sądzę, że może Cię również zainteresować nadchodząca publikacja - już w najbliższą niedzielę o godzinie 18:00, pozdrawiam
W ramach wyzwania/sportowej rywalizacji schemat 5 szt. jest ciekawy pod kątem wyboru priorytetów.
Osobiście myślę, że w całej "zabawie" lepsze byłoby ograniczenie do masy (ew. dodatkowo objętości) zestawu, ponieważ w razie W w zasadzie to ona nas ogranicza a nie narzucona ilość sztuk. Na przykład zestaw podstawowy 3 kg i rozszerzone 5-10-15 itd. Trochę sztuczne jest narzucenie latarki bez dodatkowych baterii o wadze np 100 g, kiedy można zamiast niej wybrać siekierę 5 kg itd...
Jeśli chodzi o zestaw, to:
Zamiast latarki rozważałbym mocny (metalowy) przypon/zestaw z haczykiem do łowienia ryb - poza stepem - wszędzie się przyda do pozyskania żywności...
Ktoś podrzucił smartfon i wcale nie jest to głupie rozwiązanie...
Ps. w moim zestawie obowiązkowa jest broń palna, ale schemat wywózki raczej uniemożliwia taki ekwipunek
1 noż/multitool
2 metalowe naczynie
3 krzesiwo
4 smartfon
5 latarka na dynamo
Smartfon jest niegłupi, można mieć mapy offline, jako taki kompas, można złapać łączność przez internet, jest latarka, można sporo danych upchnąć (nawet szkoleniowe e-booki ze wspomnieniami z łagrów:). O ile będzie dosyć pancerny i będzie miał sporą baterię. W sumie można by zrezygnować z latarki na dynamo na rzecz małego panela słonecznego do ładowania smartfona.
Super filmik 👍
Dzięki
Ciekawe propozycje. Dzięki 👍
Ten kanał jest dowodem na to, że nie sprzęt i pieniądze są najważniejsze w tzw. przetrwaniu. Pomagają? tak, ale nie muszą decydować. Osobiście uważam, że najważniejszy czynnik to determinacja i wola walki . Jeśli się mylę niech "US" mnie poprawi :)
Czołowke zamiebiłbym na stalowy drut. Mozna zrobic wnyki a po zahartowaniu mozna zrobic haczyki do łowienia ryb
Bardzo ciekawy temat.
Nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
Bardzo dobry wybór.
Ja bym dorzucił broń.
Przed obejrzeniem odcinka wybrał bym:
Nóż (powiedzmy more)
Krzesiwo/zapałki/zapalniczka (najlepiej było by zabrać 2 rzeczy z tych)
Sznur czytaj paracord
Bandaż
Taśma bądź plaster przylepny na rolce "przylepiec jedwabny" (choć taśma była by wydajniejsza)
Źródło światła było by ułatwieniem ''życia' choć mając źródło ognia bylibyśmy w stanie stworzyć pochodnie
Obejrzę i napisze własne wnioski,
Obejrzane, wnioski zbyt wąski zakres patrzenia na możliwe sytuacje, absolutnie nie wziołem pod uwagę oszczędzania czasu.
Zostanę na pewno przy:
Nożu
Krzesiwie
Wybiorę również: metalową butelkę
osobiście do latarki i poncza bym się nie zdecydował tą taśmę i bandaż rzeczywiście bym nie wybrał aktualnie lecz myślę że oszczędzenie czasu dzięki latarce i ponczo jest bezcenne, choć w głowie mam scenariusz wzięcia do ubioru np przeciw deszczowej kurtki czy np brytyjskiego smocka i wtedy do kompletu dorzucił bym paracord. I modlił się żebym nie wylądował w jakiejś deszczowej dżungli lub śnieżnej tajdze, bo mógł bym nie zdążyć zbudować schronienia. Także Kuba muszę się z Tobą zgodzić i pochwalić za MEGA materiał otwiera oczy. POZDRAWIAM
1. scyzoryk Victorinox Outrider
2. krzesiwo
3. litrowa stalowa butelka
4. poncho przeciwdeszczowe
5. pęczek drutu stalowego
nooo... z tą latarka to mnie przekonałeś ;)
a! no i film jak i cała seria to prawdziwy sztos ;)
Pozdrawiam ;)
Pewnie się powili, ale wypisują to co mi przychodzi do głowy bez czytania już dodanych komentarzy i zanim pokażesz co Ty masz w swoim zestawie: ostrze, leki na biegunkę, sznurek, światło (choć na wiele długo się nie zda bez zapasowych baterii), krzesiwo. To rzeczy, które miałbym w kieszeniach, do tego jakaś odzież, może poncho będzie ok, choć przed mrozem raczej nas nie ochroni, ale w połączeniu z ogniem to już jakaś ochrona by była. Oczywiście jeszcze coś do wody (menażka, kubek stalowy) , ale to już 6 rzecz. Jestem ciekaw co tam pokażesz...
;-)
leki na biegunkę mam zawsze, ale paradoksalnie w razie W jak wygnanie biegunka nam nie grozi. Jak mawiał klasyk z głodu jeszcze nikt się nie zes...rał
Nóż, krzesiwo, tarp, kompas, bidon albo jakiś kubek metalowy
😎👍
Amerykę Południową macie w planach? :)
Pewnie, kwestia tylko kiedy i przy jakim budżecie (który niestety aż piszczy ;-) haha) Mam nadzieję, że kiedyś i tam nas poniesienie z jakimś fajnym scenariuszem przygody
Witam. Czy można prosić nazwy modeli lub linki prezentowanych 5 przedmiotów
Krzesiwo Light My Fire model Army, Butelka Nalgene stal nierdzewna, ponczo Helikon-tex, nóż marki Universal Survival (model Universal wersja B dostępny na naszej stronie universalsurvival.pl/ , latarka Petzl TacTikka lub Tikka nie pamiętam dokładnie), pozdrawiam
@@UniversalSurvivalPl dziękuję
Gdzie można kupić taką fajną butelko kociołek?
Wrzuć hasło - butelka stalowa lub np Nalgene stalowa i będzie jak na dłoni
Jakiś antybiotyk bądź maść na rany nawet najmniejsze skaleczenie może narobić problemów w lesie
Jak oceniasz parkę goretex woodland ecwcs gen 1
Zakładając, że przetrwanie trwa jakiś określony czas (tydzień, dwa, miesiąc) - zamiast krzesiwa wybrałbym zdecydowanie zapalniczkę gazową.
kuba dawaj nowe filmiki, znakomicie mi sie Ciebie oglada
Dzięki! Postaram się zachować tempo, choć przy rozpoczynajacym się sezonie szkoleń na pewno dojdzie do przestoju na kanale niestety. pozdrawiam
czy poleciłbyś Gorke do polskich lasów bo zaczynam z survivalem?
Zestaw survival: 1.smartfon 2. powerbank 3. dynamit 4. gaz musztardowy 5. kondomy
Witam, gdzie można dostać taką kufaję?
Kupiłem ją w 2017 przed wyjazdem na Kołymę w Polsce w Nowym Dworze Gdańskim w demobilu ale nie wiem czy ten sklep istnieje
Gdzie można kupić taką kufajkę?
No nie... Znowu musialem obejrzec a potem 2h rozkminy...😁 A sen na wage zlota puki dzieci tez spały...
HAHA ;-) Pozdrawiam i jesteśmy w kontakcie ;-)
Super
Dzięki
Kuba co to za spodnie?
Gdzie można takie kupić?
Jakiś fjelaraven dam linka
Ale ceny z kosmosu
To stare portki z ruskiej gorki, kupione w Nowosybirsku...
Ciekawe. Na zsyłkę to raczej krzesiwo w dalszej kolejności, nóż (mały, łatwy do schowania) wyżej w rankingu, butelka/menażka/nocnik (czytałem o tym) . Może własnie jakieś ponczo czy gruba folia NRC. Reszta nie mam pojęcia.
P.S. Ale reklam mi się wyświetliło, gorzej jak na Polsacie :D:D
Zwrócę uwagę na przyszłość z ilością reklam, jednak też zależy mi aby częściowo kanał się monetyzował przy obecnym nakładzie czasu pracy nad filmami :)
W dzisiejszym czasie nóż firmowy Universal Survival to ciekawa propozycja - nawet cenowo. Jak weźmiemy pod uwagę, że nowa Mora kosztuje 1100 zł... :)
A patyk 100😅
Staramy się trzymać możliwie atrakcyjną cenę. Łatwo nie jest, bo świat szaleje z cenami komponentów
''kozak babcia'' i fajna by była analiza tak przygotowanej odzierzy jak ten płaszcz
Dzięki - uwzględnie temat filmu o odzieży i jej przygotowania ;-)
👍👍👍👍
Dzięki
Jako że też zajmuje się survivalem wziąłbym :
Nuż
Krzesiwo
Latarka
Manierka
Ponczo
Ps.. ponczo można zastosować jako improwizowany plecak
Kompas, Laetherman/Victorinox, kubek, krzesiwo, Biblia.
Siema
Siemano
git
Kolego,zrób,proszę odcinki na temat survivalu miejskiego 🙏🙏🙏
A fryzurę mogę mieć inną?
Trudno powiedzieć, ale wiem jedno - nic mi w życiu tak dobrze nie wyszło jak włosy ;-)
😎👍
Good job 👍
1 ) Pancho od deszczu 2) sredniej wielkosci siekierka 3) welniany koc 4) krzesiwo 5) stalowy pojemnik na wode.
Veteran US Marines
Pozdrawiam
Kuba co to za fryzura?
Na Ronaldo
Możliwe że będzie ona pomocna w budowaniu klimatu najbliższej wyprawy ;-) Więcej nie mogę powiedzieć
@@UniversalSurvivalPl ok czyli wschod - pozdrawiam
Jakie spodnie masz na sobie?
Spodnie z ruskiej (tfu) Gorki, która była pamiątką zakupioną w Nowosybirsku w 2014 roku jeżeli dobrze pamiętam
@@UniversalSurvivalPl czyli u nas raczej nie dostępne
"Sprzęt na zsyłkę" wiedziałem, że się w końcu doigrasz.
😏 ;-)
Odkryłem w Decathlonie czołówke na korbkę! Czołówka dynamo Forclaz HLD100 Dynovation 15 lumenów
nie rozumiem konceptu noszenia krzesiwa zamiast po prostu małej zapalniczki bic. nigdy mnie nie zawiodła, jest nie do zajechania, prosta do użycia, zazwyczaj ma mniejsze wymiary. działa nawet zamoczona, a w razie czego można włożyć ją w woreczek strunowy
Zamiast latarki zabrałbym żyłkę z haczykiem.
👍
polecam obejrzeć filmy Morsa Kochańskiego - nóż wystarczy mora !!
Nóż w takiej postaci jak na filmie mocno rzuca się w oczy czyli zostanie zabrany właścicielowi albo wręcz potraktowany jako broń a to= kłopoty
Czasem mógłbyś pominąć ciążę i pokazać poród, materiał ciekawy jednak za długi.
Hehe ciekawe porównanie. Dzięki za uwagę, starałem się wszystko dokładnie wyłożyć od a do z, aby nie było ostatecznie wątpliwości dlaczego wykładam taki a nie inny zestaw oraz aby osoby zainteresowane mogły poznać tok rozumowania który za tym stoi :) Pozdrawiam
Pausa na komentarz:
1) Scyzoryk Victorinox (wersja z "kombinerkami") - mój EDC
2) Czołówka na kabelek mikro-USB
3) Stary powerbank z tyci solarem + kabelek wielofunkcyjny
4) Zapalniczka (krzesiwo gdzieś leży ale gdzieś schowane - muszę poszukać)
5) Koc (zwykły polarowy z Ikei)
Nie wiem czy ubranie się liczy do tych 5 rzeczy?
Jeżeli jako rzecz można wziąć "nerkę" - to mam w niej wszystko poza kocem i zostają jeszcze 3 rzeczy...
3) Butelka wody
4) Saperka
5) Piła składana
To z realnie dostępnych rzeczy w domu/samochodzie do szybkiego zabrania. Przydałby się sznurek czy plandeka ale akurat nie mam pod ręką i nie wiem za co bym zamienił : P
Wracam do oglądania : D
No tak, zamiast koca faktycznie mam też jakieś poncho - równie ciekawy wybór ale nie wiadomo z kim byśmy na miejscu "pracowali". Może ten ktoś uzupełniłby pulę przedmiotów o te brakujące mi.
Metalowy zbiornik super sprawa ale nie posiadam takiego wielofunkcyjnego : /
Duży nóż jest uniwersalny ale wybierając saperkę naostrzoną mogę wykopywać dołki i ciąć z grubsza a piłą elegancko ścinać belki na schronienie. Wielofunkcyjny Victorinox ma np pensetę to wyciągania utrudniających życie drzazg i mniejsze precyzyjniejsze ostrze i igłę.
Licząc na brak kąpieli czołówka i powerbank z nadzieją na choć minimalne działanie solarka i przedłużenie posiadanego źródła światła. Choć jak teraz sobie pomyślałem, to sam powerbank ma wbudowaną diodę-latarkę. W sumie trochę nieporęczne ale całkiem spoko rozwiązanie surviwalowe : D
Czym więcej wiesz tym mniej potrzebujesz
Zapomniałeś dodać, że tą czerwoną gwiazdą rządziła sześcioramienna gwiazda koloru niebieskiego. Nie fałszuj historii
Samowar!!
Osobiście zabrałbym nóż, zapalniczkę, MRE, siekierke i apteczkę.
Na wojne z rosja moze sie przydax
Pół litra, szlugi, gumy, paracetamol i hmm… wszystko chyba
S.E.R.E.
😎👍
Tyle planów i zero pomysłów co będziesz tam jeść ? Nasiona warzyw, topinambór -rośnie jak wściekły nawet w kijowej ziemni może doskonale zastąpić ziemniaki, nasiona cebuli czosnku, fasoli, lekkie nie zajmują dużo miejsca a każdy deportowany z zimnem sobie radził ale wszyscy narzekali na głód...
Kom
"Kuba" to nie nazwisko a imię.
Różnie bywa ;-) Znam ludzi, których nazwiska brzmiały jak popularne imiona
To kiedy te zsyłka i wywózki ? Może lepiej do Choroszczy pojechać na własny koszt ,,,,