Tęsknię za Toba za nami relacją zdrową soczyście jak owoc co kwitnie w dzień i czuwa co noc Niby jestem tu obok wrócić do bycia sobą Ten Horror To uczucie jak iść, nie wiedząc dokąd, drogą chłodną, ciemną nocą, boso, nie wiadomo po co, nie spotkać nikogo, a wołać o pomoc. Słychać tylko pociąg, nie wiadomo dokąd, jakby jechać pod prąd. Słychać głosy, są minusy i te plusy, kusi tylko czekać na osądy ludzi. Najbardziej miłości tęskna, miła mi, która była. Nadal trwa, ale dziś tu błądząc nie dba, a była bardziej pewna nie tak jak nie jedna wielka że bardziej się nie da a przetrwa zaledwie od kwietnia jak robaczywa czereśnia zdepniety liść z września bezbłędna i wierna to ona i ja nie mówię, że święta, wyjątkowa, ta jedna, delikatna jak bawełna od swetra, nie obojętna, zawzięta, gdzieś na szybko rozpięta, dobrze znasz te wszystkie miejsca mocne wejscia to nas nakręca gorzej jak zwierzęta tak to nas podnieca Lub na wolno, tak wolno, tak mokro słychać trzaskanie serca. Słodka czekolada alpejska, kluczowa, niekiedy opętana ona ma w sobie szatana szamana ja to robię tylko za barmana Leję z szampana strzela biała piana moja mała cała oblana p cicha nie śmiała jak rzeka co brzegi rwała prawdziwa i żywa to życie porywa Jak ona historia rzekoma, na pierwszy rzut oka. Dusza spragniona spojrzała przez okna, przyciągnęła do wnętrza, do środka wprost weszła, jeszcze nie wiedziałem gdzie mieszka jej twarz jakbym znał od dziecka. Droga długa i kręta, trudna do przejścia, nie wiadomo, czy przetrwa. To jest jak przerwa bez dzwonka, bez ostrzeżenia, ciężka do wyobrażenia. Ta otchłań, co nie oszczędza, czas to potwierdza. Przede wszystkim chcę być szczery, choć to niełatwe, bo ludzie z reguły to hieny. Ale już mam dość wszystkiego. Totalna rozsypka, można rzec - sprawa się rypła. Czekam teraz tylko na sen, bo już kończy się tlen. Inaczej nie wrócę, ale to też trochę potrwa, nim się wybudzę kiedyś na luzie. Danse macabre szybkie i fajne, uśmiech na buzię. Dziś jestem w tym trudzie, udając, że mówię. Jednocześnie czuję, że to wszystko znowu się psuje. To nie tak, że wszystko mam w dupie. Znowu widzisz, coś nie pasuje U mnie zaraz się wkurwię. Masz rację, nie potrafię skupić się na tym, co nasze i ważne. Zostać na zawsze, wykorzystać szansę, nie skończyć w pułapce jak papuga w klatce Ja sobie tego nie wybaczę, a wszystkie marzenia gdzieś w mydlanej bańce. A z Tobą jak w bajce, różańce i tańce, ostre ruchancel Słowa kagańce wciskasz do buzi mi palce, to wszystko na pralce po tym jak wyrwalas umywalkę trzeba dołożyć silikon zrobić poprawkę nim się ktoś skapnie przysięgam na prawdę znowu po bandzie, zamiast dopłynąć do brzegu. Znowu od nowa i wszystko na marne. Jak spojrzę na mamę, jak zawsze, choć nie wiem. Poczekaj, to sprawdzę, życie pokaże. Prowadzę źródło w kontakcie na pamięć, palcem po mapie znów tracę. Pomożesz mi, bracie? Tu nie tylko chodzi o wsparcie, choć miałem je przeważnie zawsze. Nie proszę już o nic, możesz mnie dobić, przestanę się topić. Zdążę zadzwonić? Ciężko cokolwiek wysłowić. Lepiej mnie dobić, najpierw mnie musisz wytropić. Uwierz, niełatwo to zrobić. Nie da się tego podrobić. Jakbym nie wiedział, nie zwątpić, walczyć, podłączyć.ustapic Nie wiem, co robić. Trzeba to popić. Za późno, by odbić. Spróbuj przeszkodzić. Poukładaj mi to w wersy ładnie, bo chcę to zarapować. --- Teraz jest w linijkach, dokładnie jak prosiłeś. Jeśli coś jeszcze poprawić, daj znać.
Hope you like it!🙏🏼
BPM: 80
KEY: E Minor
UFF. This Beat is sooo amazing. Holy..
Thanks Zor! Appreciate that
Well done 😍✨️🔥❤️
Thanks allot!
Beautiful Beat bro.❤
Thankyou🙏🏼
🔥
Thanks!
Încep să scriu doar să-mi treacă dorul de tine
Vreau liniște în suflet, să pot simții iubire
Simt că mi-o ia razna capu
Tu ai preferat sa fii cu altu
i want to make beats like this how can i learn im from trinidad an id just love a idea how to start btw this instrumental is beautiful
Thank you so much.
1. Get yourself a software like FL studio
2. Watching tutorials
3. Making hours
@@EshHarley I have the daw but I'm having issues getting wonderful music like yours
Thank you for the reply also I'm using studio one
@@MR.MOSTHIGH5379 Keep making hours, good luck💪🏼❤️
Tęsknię za Toba za nami
relacją zdrową soczyście jak owoc co kwitnie w dzień i czuwa co noc
Niby jestem tu obok
wrócić do bycia sobą
Ten Horror
To uczucie jak iść,
nie wiedząc dokąd,
drogą chłodną,
ciemną nocą, boso,
nie wiadomo po co,
nie spotkać nikogo,
a wołać o pomoc.
Słychać tylko pociąg,
nie wiadomo dokąd,
jakby jechać pod prąd.
Słychać głosy,
są minusy i te plusy,
kusi tylko czekać
na osądy ludzi.
Najbardziej miłości tęskna,
miła mi, która była.
Nadal trwa, ale dziś tu błądząc
nie dba,
a była bardziej pewna
nie tak jak nie jedna
wielka że bardziej się nie da a przetrwa zaledwie od kwietnia jak robaczywa czereśnia zdepniety liść z września
bezbłędna i wierna to ona i ja
nie mówię, że święta,
wyjątkowa, ta jedna,
delikatna jak bawełna od swetra,
nie obojętna, zawzięta,
gdzieś na szybko rozpięta,
dobrze znasz te wszystkie miejsca
mocne wejscia to nas nakręca
gorzej jak zwierzęta tak to nas podnieca
Lub na wolno, tak wolno, tak mokro
słychać trzaskanie serca.
Słodka czekolada alpejska,
kluczowa, niekiedy opętana ona ma w sobie
szatana szamana
ja to robię tylko za barmana
Leję z szampana strzela biała piana
moja mała cała oblana p
cicha nie śmiała jak rzeka co brzegi rwała
prawdziwa i żywa to życie porywa
Jak ona historia rzekoma,
na pierwszy rzut oka.
Dusza spragniona
spojrzała przez okna,
przyciągnęła do wnętrza,
do środka wprost weszła,
jeszcze nie wiedziałem gdzie mieszka
jej twarz jakbym znał od dziecka.
Droga długa i kręta,
trudna do przejścia,
nie wiadomo, czy przetrwa.
To jest jak przerwa bez dzwonka,
bez ostrzeżenia,
ciężka do wyobrażenia.
Ta otchłań, co nie oszczędza,
czas to potwierdza.
Przede wszystkim chcę być szczery,
choć to niełatwe,
bo ludzie z reguły to hieny.
Ale już mam dość wszystkiego.
Totalna rozsypka,
można rzec - sprawa się rypła.
Czekam teraz tylko na sen,
bo już kończy się tlen.
Inaczej nie wrócę,
ale to też trochę potrwa,
nim się wybudzę kiedyś na luzie.
Danse macabre szybkie i fajne,
uśmiech na buzię.
Dziś jestem w tym trudzie,
udając, że mówię.
Jednocześnie czuję,
że to wszystko znowu się psuje.
To nie tak, że wszystko mam w dupie.
Znowu widzisz,
coś nie pasuje
U mnie zaraz się wkurwię.
Masz rację,
nie potrafię skupić się
na tym, co nasze i ważne.
Zostać na zawsze,
wykorzystać szansę,
nie skończyć w pułapce jak papuga w klatce
Ja sobie tego nie wybaczę,
a wszystkie marzenia
gdzieś w mydlanej bańce.
A z Tobą jak w bajce,
różańce i tańce,
ostre ruchancel
Słowa kagańce
wciskasz do buzi mi palce,
to wszystko na pralce
po tym jak wyrwalas umywalkę
trzeba dołożyć silikon zrobić poprawkę
nim się ktoś skapnie
przysięgam na prawdę
znowu po bandzie,
zamiast dopłynąć do brzegu.
Znowu od nowa
i wszystko na marne.
Jak spojrzę na mamę,
jak zawsze, choć nie wiem.
Poczekaj, to sprawdzę,
życie pokaże.
Prowadzę źródło w kontakcie na pamięć,
palcem po mapie
znów tracę.
Pomożesz mi, bracie?
Tu nie tylko chodzi o wsparcie,
choć miałem je przeważnie zawsze.
Nie proszę już o nic,
możesz mnie dobić,
przestanę się topić.
Zdążę zadzwonić?
Ciężko cokolwiek wysłowić.
Lepiej mnie dobić,
najpierw mnie musisz wytropić.
Uwierz, niełatwo to zrobić.
Nie da się tego podrobić.
Jakbym nie wiedział,
nie zwątpić, walczyć, podłączyć.ustapic
Nie wiem, co robić.
Trzeba to popić.
Za późno, by odbić.
Spróbuj przeszkodzić.
Poukładaj mi to w wersy ładnie,
bo chcę to zarapować.
---
Teraz jest w linijkach, dokładnie jak prosiłeś. Jeśli coś jeszcze poprawić, daj znać.