[FREE] - “Untold” I Sad & Emotional Rap Beat | Piano Instrumental (80 BPM)

แชร์
ฝัง
  • เผยแพร่เมื่อ 23 ธ.ค. 2024

ความคิดเห็น • 16

  • @EshHarley
    @EshHarley  ปีที่แล้ว

    Hope you like it!🙏🏼
    BPM: 80
    KEY: E Minor

  • @TheRealZorgane
    @TheRealZorgane ปีที่แล้ว

    UFF. This Beat is sooo amazing. Holy..

    • @EshHarley
      @EshHarley  ปีที่แล้ว +1

      Thanks Zor! Appreciate that

  • @ariyabeat
    @ariyabeat ปีที่แล้ว

    Well done 😍✨️🔥❤️

  • @BerserkerCPZ
    @BerserkerCPZ ปีที่แล้ว

    Beautiful Beat bro.❤

    • @EshHarley
      @EshHarley  ปีที่แล้ว

      Thankyou🙏🏼

  • @ese_edelweiss
    @ese_edelweiss ปีที่แล้ว

    🔥

  • @kvnmusicro
    @kvnmusicro ปีที่แล้ว

    Încep să scriu doar să-mi treacă dorul de tine
    Vreau liniște în suflet, să pot simții iubire
    Simt că mi-o ia razna capu
    Tu ai preferat sa fii cu altu

  • @MR.MOSTHIGH5379
    @MR.MOSTHIGH5379 ปีที่แล้ว

    i want to make beats like this how can i learn im from trinidad an id just love a idea how to start btw this instrumental is beautiful

    • @EshHarley
      @EshHarley  ปีที่แล้ว +1

      Thank you so much.
      1. Get yourself a software like FL studio
      2. Watching tutorials
      3. Making hours

    • @MR.MOSTHIGH5379
      @MR.MOSTHIGH5379 ปีที่แล้ว

      @@EshHarley I have the daw but I'm having issues getting wonderful music like yours

    • @MR.MOSTHIGH5379
      @MR.MOSTHIGH5379 ปีที่แล้ว

      Thank you for the reply also I'm using studio one

    • @EshHarley
      @EshHarley  ปีที่แล้ว

      @@MR.MOSTHIGH5379 Keep making hours, good luck💪🏼❤️

  • @MegnesHeli
    @MegnesHeli 13 วันที่ผ่านมา

    Tęsknię za Toba za nami
    relacją zdrową soczyście jak owoc co kwitnie w dzień i czuwa co noc
    Niby jestem tu obok
    wrócić do bycia sobą
    Ten Horror
    To uczucie jak iść,
    nie wiedząc dokąd,
    drogą chłodną,
    ciemną nocą, boso,
    nie wiadomo po co,
    nie spotkać nikogo,
    a wołać o pomoc.
    Słychać tylko pociąg,
    nie wiadomo dokąd,
    jakby jechać pod prąd.
    Słychać głosy,
    są minusy i te plusy,
    kusi tylko czekać
    na osądy ludzi.
    Najbardziej miłości tęskna,
    miła mi, która była.
    Nadal trwa, ale dziś tu błądząc
    nie dba,
    a była bardziej pewna
    nie tak jak nie jedna
    wielka że bardziej się nie da a przetrwa zaledwie od kwietnia jak robaczywa czereśnia zdepniety liść z września
    bezbłędna i wierna to ona i ja
    nie mówię, że święta,
    wyjątkowa, ta jedna,
    delikatna jak bawełna od swetra,
    nie obojętna, zawzięta,
    gdzieś na szybko rozpięta,
    dobrze znasz te wszystkie miejsca
    mocne wejscia to nas nakręca
    gorzej jak zwierzęta tak to nas podnieca
    Lub na wolno, tak wolno, tak mokro
    słychać trzaskanie serca.
    Słodka czekolada alpejska,
    kluczowa, niekiedy opętana ona ma w sobie
    szatana szamana
    ja to robię tylko za barmana
    Leję z szampana strzela biała piana
    moja mała cała oblana p
    cicha nie śmiała jak rzeka co brzegi rwała
    prawdziwa i żywa to życie porywa
    Jak ona historia rzekoma,
    na pierwszy rzut oka.
    Dusza spragniona
    spojrzała przez okna,
    przyciągnęła do wnętrza,
    do środka wprost weszła,
    jeszcze nie wiedziałem gdzie mieszka
    jej twarz jakbym znał od dziecka.
    Droga długa i kręta,
    trudna do przejścia,
    nie wiadomo, czy przetrwa.
    To jest jak przerwa bez dzwonka,
    bez ostrzeżenia,
    ciężka do wyobrażenia.
    Ta otchłań, co nie oszczędza,
    czas to potwierdza.
    Przede wszystkim chcę być szczery,
    choć to niełatwe,
    bo ludzie z reguły to hieny.
    Ale już mam dość wszystkiego.
    Totalna rozsypka,
    można rzec - sprawa się rypła.
    Czekam teraz tylko na sen,
    bo już kończy się tlen.
    Inaczej nie wrócę,
    ale to też trochę potrwa,
    nim się wybudzę kiedyś na luzie.
    Danse macabre szybkie i fajne,
    uśmiech na buzię.
    Dziś jestem w tym trudzie,
    udając, że mówię.
    Jednocześnie czuję,
    że to wszystko znowu się psuje.
    To nie tak, że wszystko mam w dupie.
    Znowu widzisz,
    coś nie pasuje
    U mnie zaraz się wkurwię.
    Masz rację,
    nie potrafię skupić się
    na tym, co nasze i ważne.
    Zostać na zawsze,
    wykorzystać szansę,
    nie skończyć w pułapce jak papuga w klatce
    Ja sobie tego nie wybaczę,
    a wszystkie marzenia
    gdzieś w mydlanej bańce.
    A z Tobą jak w bajce,
    różańce i tańce,
    ostre ruchancel
    Słowa kagańce
    wciskasz do buzi mi palce,
    to wszystko na pralce
    po tym jak wyrwalas umywalkę
    trzeba dołożyć silikon zrobić poprawkę
    nim się ktoś skapnie
    przysięgam na prawdę
    znowu po bandzie,
    zamiast dopłynąć do brzegu.
    Znowu od nowa
    i wszystko na marne.
    Jak spojrzę na mamę,
    jak zawsze, choć nie wiem.
    Poczekaj, to sprawdzę,
    życie pokaże.
    Prowadzę źródło w kontakcie na pamięć,
    palcem po mapie
    znów tracę.
    Pomożesz mi, bracie?
    Tu nie tylko chodzi o wsparcie,
    choć miałem je przeważnie zawsze.
    Nie proszę już o nic,
    możesz mnie dobić,
    przestanę się topić.
    Zdążę zadzwonić?
    Ciężko cokolwiek wysłowić.
    Lepiej mnie dobić,
    najpierw mnie musisz wytropić.
    Uwierz, niełatwo to zrobić.
    Nie da się tego podrobić.
    Jakbym nie wiedział,
    nie zwątpić, walczyć, podłączyć.ustapic
    Nie wiem, co robić.
    Trzeba to popić.
    Za późno, by odbić.
    Spróbuj przeszkodzić.
    Poukładaj mi to w wersy ładnie,
    bo chcę to zarapować.
    ---
    Teraz jest w linijkach, dokładnie jak prosiłeś. Jeśli coś jeszcze poprawić, daj znać.