Cześć! W swoich skromnych ulach, podobnych zresztą do moich, masz o wiele więcej towaru i nieźle wyglądającej pszczoły, aniżeli u niejednego dotacyjnego, z wytatuowanym na frontonie logiem łysonia za kilka stów, albo co tam jeszcze ;-)
Hej mariusz.jsk u ciebie wyszła lipa pewnie dobze?u mnie z lipy jest lipa.rano 11 stopni w dzień Max 21 i pada.praktycznie lipa już przekwita.ramki nie uzupełnione i nie posklepione.tsk jak w maju się cieszyłem tak teraz porażka.w pustak robię przegląd i jadę na urlop na 2 tygodnie jak odnoszą to ok a jak zjedzą to też ok.hihitak ze akacja i lipa bardzo cieniutko może te z lasu jeszcze coś najnowsza choć pogoda cały czas ma być deszczowo.pozdrawiam
Do nas też dotarło ochłodzenie, ale i tak ma być dwadzieścia kilka stopni. Miodu mogłoby być więcej, zebrały jednak swoje i nie mam na co narzekać, było upalnie, ale w parku jest dużo zbiorników wody, więc susza tu nie jest tak dotkliwa. Czekam na poszycie miodu, część zostanie w nadstawkach żeby miały co jeść, jeszcze praca przed nimi.
Pytanko myślę jak utrzymać siłę na nawłoć ponieważ u mnie będzie dziura pożytkowa a mam zamiar wybrać lipę czy dokarmiać pszczoły i przed nawlociom zabrać cukier czy jakoś inaczej to robicie
Całego cukru się nie zabierze, czasem tak bywa, trzeba wybierać, bez pożytku siła rodzin spadnie. U mnie też będzie słabiej, jeśli będzie padać, to mogą nawet coś zebrać do nadstawek, ale susza zmusi do dokarmiania, zostawiłem sobie w tamtym roku kilka wiader miodu, trochę zjadły wiosną, teraz będę robił sytę, ale jeśli wszystkiego nie zużyję, będzie miód pitny. Teraz dokarmianie nie musi być duże, ale systematyczne, wtedy przejdą do nawłoci bez problemu.
Znam to miejsce bardzo dobrze w tym parku bylem dziesiatki razy, pokuszę się o stwierdzenie, że ciężko u Nas w kraju o lepsze miejsce na lipę setki jak nie więcej lip ogromny teren, nie ma mowy o przepszczeleniu nawet przy ilości 100 pni.
@@lorddaniel1704 o jakiej puszczy mowa? Ja slyszalem o lesie lipowym niedaleko Żytna w łódzkim (rezerwat przyrody dębowiec) ale jeszcze nie udało się wybrać
Podpowiedz proszę, w trakcie pożytku lipowego mam prawie pełne korpusy i zastanawiam się nad miodobraniem. Nie mam niestety wolnych nadstawek i czy jest sens dawać im jeszcze pełne korpusy 5 ramek suszu i 5 węzy? Dadzą radę to odrobić?
U mnie po lipie będzie przerwa dlatego wstawiam nadstawki bez zastanawiania, nawet jeśli będą z węzą i nie zostaną zasklepione to i tak nadstawka musi zostać na gnieździe, a jeśli będzie tam nawet tylko 1/3 pokarmu to i tak będzie bonus na czas przed nawłocią.
@@pasiekakamionek tak myślałem, pięknie si ogląda takie pożytki. Nie mam daleko do Ciebie ale zawsze mówię nie zazdrościć tylko sadzic drzewa :). Pozdrawiam
Tak naprawdę to niewielką, na tych samych działkach jest jeszcze jedna pasieka, trzy warszawiaki, na Wedlu osiem rodzin, było jeszcze kilka sztuk na działkach dwa kilometry dalej, ale działki zlikwidowano pod bloki. Ule na dachach to raczej na lewym brzegu, przy biurowcach, tak więc w zasięgu lotu jest niewiele rodzin, bo pasieki nie mogą być duże.
Od ponad dwudziestu lat nie ma ołowiu w benzynie, a nektar pojawią się na krótki czas, więc kiedy ma się zapylić, zresztą jak wiadomo pszczoły są wielokrotnie bardziej czułe na trucizny niż aparatura .
@@pasiekakamionek w miastach jest smog, masa szkodliwych związków, a ołów nie pochodzi tylko ze spalin! Asfalt, opony i klocki hamulcowe.. Moim zdaniem miasto to nie miejsce na pszczoły, pomimo nowomody na pszczoły w miastach które tylko niepotrzebnie są promowane przez samych pszczelarzy. Np. byle pożar i steżenie metali cieżkich przekracza kilkukrotnie normy w miodzie. Porównywanie miodu miejskiego do miodu z pasiek kontrolowanych z peryferii to przepaść. Nie ma dokładnych badań co do wosku i propolisu pochodzącego z miast, natomiast miód z miast to jedna wielka loteria.
Badania były przeprowadzane wielokrotnie nie tylko w Polsce, można zwrócić się do Kamila Baja z pszczelarium. Smog występuje zimą, kiedy żadne rośliny nie mają szansy go kumulować, zresztą to problem miejscowości podmiejskich "importowany" do centrów miast, gdzie raczej ciepło jest dostarczone z ciepłowni. Pożary, gdzie w Warszawie płoną składy opon czy wysypiska śmieci, to znowu problem mniej zurbanizowanych okolic. Na terenie miasta nikt nie prowadzi gospodarki przy pomocy chemii, pszczoły nie trują się po opryskach, a chwastów z trawnika nikt nie usuwa.
Witam właśnie pszczoły nosiły lipę ale słabo , lecz dwa dni deszczu i rano szaleństwo na wylotku 🙂
Cześć! W swoich skromnych ulach, podobnych zresztą do moich, masz o wiele więcej towaru i nieźle wyglądającej pszczoły, aniżeli u niejednego dotacyjnego, z wytatuowanym na frontonie logiem łysonia za kilka stów, albo co tam jeszcze ;-)
No dokładnie, krytyków nie brakuje, a sami nie wiedzą co poprawić na pasiece, bo przecież gotowe , firmowe na pewno jest najlepsze.
U mnie jest 15 arów białej koniczyny i super pszczółki obsiadały
Hej mariusz.jsk u ciebie wyszła lipa pewnie dobze?u mnie z lipy jest lipa.rano 11 stopni w dzień Max 21 i pada.praktycznie lipa już przekwita.ramki nie uzupełnione i nie posklepione.tsk jak w maju się cieszyłem tak teraz porażka.w pustak robię przegląd i jadę na urlop na 2 tygodnie jak odnoszą to ok a jak zjedzą to też ok.hihitak ze akacja i lipa bardzo cieniutko może te z lasu jeszcze coś najnowsza choć pogoda cały czas ma być deszczowo.pozdrawiam
Do nas też dotarło ochłodzenie, ale i tak ma być dwadzieścia kilka stopni. Miodu mogłoby być więcej, zebrały jednak swoje i nie mam na co narzekać, było upalnie, ale w parku jest dużo zbiorników wody, więc susza tu nie jest tak dotkliwa. Czekam na poszycie miodu, część zostanie w nadstawkach żeby miały co jeść, jeszcze praca przed nimi.
Ja mam parę podkładów na zbyciu i dlatego chcę w tym roku wywieść 2 rodziny na wzos zobaczyć co będzie.a po wzroście dołożyć na jesień
Witam, u mnie popadało,a lipa nadal nie nektaruje,tak jak dwa lata temu,lipa z lipy,pozdrawiam.
Bardzo udane matki posiadasz 😎
Pytanko myślę jak utrzymać siłę na nawłoć ponieważ u mnie będzie dziura pożytkowa a mam zamiar wybrać lipę czy dokarmiać pszczoły i przed nawlociom zabrać cukier czy jakoś inaczej to robicie
Całego cukru się nie zabierze, czasem tak bywa, trzeba wybierać, bez pożytku siła rodzin spadnie. U mnie też będzie słabiej, jeśli będzie padać, to mogą nawet coś zebrać do nadstawek, ale susza zmusi do dokarmiania, zostawiłem sobie w tamtym roku kilka wiader miodu, trochę zjadły wiosną, teraz będę robił sytę, ale jeśli wszystkiego nie zużyję, będzie miód pitny.
Teraz dokarmianie nie musi być duże, ale systematyczne, wtedy przejdą do nawłoci bez problemu.
Znam to miejsce bardzo dobrze w tym parku bylem dziesiatki razy, pokuszę się o stwierdzenie, że ciężko u Nas w kraju o lepsze miejsce na lipę setki jak nie więcej lip ogromny teren, nie ma mowy o przepszczeleniu nawet przy ilości 100 pni.
chyba pan niesłyszał o puszczy lipowej gdzie są tysiace pni
@@lorddaniel1704
No nie słyszałem ale dokształce się😉, co nie zmienia faktu, że teren jest ogromny i pozytek lipowy bardzo duży.
@@lorddaniel1704 o jakiej puszczy mowa? Ja slyszalem o lesie lipowym niedaleko Żytna w łódzkim (rezerwat przyrody dębowiec) ale jeszcze nie udało się wybrać
Podpowiedz proszę, w trakcie pożytku lipowego mam prawie pełne korpusy i zastanawiam się nad miodobraniem. Nie mam niestety wolnych nadstawek i czy jest sens dawać im jeszcze pełne korpusy 5 ramek suszu i 5 węzy? Dadzą radę to odrobić?
U mnie po lipie będzie przerwa dlatego wstawiam nadstawki bez zastanawiania, nawet jeśli będą z węzą i nie zostaną zasklepione to i tak nadstawka musi zostać na gnieździe, a jeśli będzie tam nawet tylko 1/3 pokarmu to i tak będzie bonus na czas przed nawłocią.
@@pasiekakamionek tak myślałem, pięknie si ogląda takie pożytki. Nie mam daleko do Ciebie ale zawsze mówię nie zazdrościć tylko sadzic drzewa :). Pozdrawiam
W sumie nie kojarzę, czy ktoś zadawał tutaj już to pytanie, więc jak to zrobię. Jak dużą konkurencję masz w Warszawie?
Tak naprawdę to niewielką, na tych samych działkach jest jeszcze jedna pasieka, trzy warszawiaki, na Wedlu osiem rodzin, było jeszcze kilka sztuk na działkach dwa kilometry dalej, ale działki zlikwidowano pod bloki. Ule na dachach to raczej na lewym brzegu, przy biurowcach, tak więc w zasięgu lotu jest niewiele rodzin, bo pasieki nie mogą być duże.
Czy w Warszawie jest dużo akacji ?.
To zależy gdzie, są miejsca gdzie akacji jest bardzo dużo, na Wawrze, tereny nad Wisłą po prawej stronie, na Pradze Północ też na terenach kolejowych.
Nie prawda może być za dużo każdy teren
Każdy teren ma swoje ograniczenia tego
U mnie na razie susza może w następnym tygodniu popada to zacznie lepiej nektarować
Aa u mnie dopiero szerokolistna kwitnie od 2 dni
Pod Warszawą susza lipa kwitnie ale nie nektaruje
Mnie ratuje park, tam wszędzie są kanały i stawy, więc wody nie brakuje.
taki miód z lip przy drogach same spaliny i pył, przecież to będzie miód zanieczyszczony metalami ciężkimi takimi jak ołów...
Od ponad dwudziestu lat nie ma ołowiu w benzynie, a nektar pojawią się na krótki czas, więc kiedy ma się zapylić, zresztą jak wiadomo pszczoły są wielokrotnie bardziej czułe na trucizny niż aparatura .
👍
@@pasiekakamionek w miastach jest smog, masa szkodliwych związków, a ołów nie pochodzi tylko ze spalin! Asfalt, opony i klocki hamulcowe.. Moim zdaniem miasto to nie miejsce na pszczoły, pomimo nowomody na pszczoły w miastach które tylko niepotrzebnie są promowane przez samych pszczelarzy. Np. byle pożar i steżenie metali cieżkich przekracza kilkukrotnie normy w miodzie. Porównywanie miodu miejskiego do miodu z pasiek kontrolowanych z peryferii to przepaść. Nie ma dokładnych badań co do wosku i propolisu pochodzącego z miast, natomiast miód z miast to jedna wielka loteria.
Badania były przeprowadzane wielokrotnie nie tylko w Polsce, można zwrócić się do Kamila Baja z pszczelarium. Smog występuje zimą, kiedy żadne rośliny nie mają szansy go kumulować, zresztą to problem miejscowości podmiejskich "importowany" do centrów miast, gdzie raczej ciepło jest dostarczone z ciepłowni. Pożary, gdzie w Warszawie płoną składy opon czy wysypiska śmieci, to znowu problem mniej zurbanizowanych okolic. Na terenie miasta nikt nie prowadzi gospodarki przy pomocy chemii, pszczoły nie trują się po opryskach, a chwastów z trawnika nikt nie usuwa.