Jak zaczęłam odmawiać pierwszą Nowennę Pompejańską, w pierwszych dniach przyszła taka myśl "myślisz, że będziesz się tyle modlić i co? I tak do nieba nie pójdziesz!". Tą nowennę odmówiłam do końca a w połowie doznałam uzdrowienia ❤ później jeszcze odmówiłam dwie 🥰
Bardzo potrzebny temat! Miałam podobną sytuację jak z kawą Agaty: byłam u koleżanki i jej mama poczęstowała mnie obiadem... Niestety były to flaki - jedyne danie, którego nie jestem w stanie przełknąć. Gdy w czasie przygotowywania stołu koleżanka zapytała mnie: "Mam nadzieję, że lubisz flaki?", mnie zrobiło się gorąco... I oczywiście je zjadłam, bo bałam się, że zrobię przykrość koleżance i jej mamie. Była to dla mnie niesamowita tortura, ale mieliłam je w buzi robiąc dobrą minę do złej gry i kłamiąc, że mi smakują ... A żeby było śmieszniej przez długi czas uważałam, że zrobiłam dobrze! Dopiero po latach, gdy zaczęłam uczyć się kochać i szanować siebie zrozumiałam, że to było głupie ... Zawsze byłam uczona, że nie mogę wyrażać swoich myśli i przekonań, żeby nie urazić innych. Więc ponad 30 lat robiłam wszystko, aby tylko nie skrzywdzić innych. Brak asertywności spowodował, że byłam manipulowana i jeszcze bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że to inni są ważniejsi. To błędne koło! A zły idealnie wplata się w te sytuacje ze swoimi kłamstwami. Jestem na etapie doceniania własnej wartości jako człowieka, swoich potrzeb ale również swoich niechęci. Proszę o modlitwę o odwagę w tym odkrywaniu🙏 To niesamowicie inspirująca droga! Dzięki za świetny odcinek! W modlitwie🕊
Nie kocham siebie,nawet chyba wstydzę się siebie samej....chce się uczyć ...chce kochać ...pochodzę z ogromne rodziny,mam 14 rodzeństwa,nie było nigdy czasu na okazywanie miłości,może rodzice też nie potrafili tego robić...nie usłyszałam nigdy słów " kocham cię" nie byliśmy przytulania,brani na kolana....a spojrzenie w oczy?.....nie wiem jak to jest. Często nie potrafię słuchać niczego ,co dotyczy miłości do samego siebie...a tym razem posłuchałam was. Dziękuję. Tylko łzy...wiem że chce miłości Boga,tak bardzo tego chcę.
To że tu piszesz świadczy o tym ze jeszcze , wciąż nie całe. A co daj Boże nigdy nie całe. Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
Bardzo cenna uwaga pani Agaty o językach miłości. Ja często wdaję się w rozmowy z "przypadkowymi " ludźmi, ale np. tekstu "Dlaczego Pani taka smutna w taki piękny dzień " nie znoszę, bo zawsze słyszę go od mężczyzn i jest to wstęp do - dla mnie - prymitywnego podrywu (zwłaszcza zapamiętałam, jak jeden delikwent zaczepił mnie w ten sposób gdy wracałam z hospicjum od mamy). A pracując od lat z osobami z zaburzeniami psychicznymi wiem, że dłuższy kontakt wzrokowy dla niektórych może być strasznie stresujący (niektóre osoby właśnie boją się wyjść z domu, bo ludzie będą na nie patrzeć). Zdałam sobie sprawę, że każdorazowo zaczynając pracę z nowym podopiecznym przede wszystkim rozpoznaję jego/jej "jezyk miłości". Tylko nie wiedziałam, ze to się tak pięknie nazywa😊
Każda sekunda tego podcastu, tej rozmowy dotyka mocno mojego serca i tego co w nim delikatne, wrażliwe. Dziękuje Wam, polecam ten podcast bardzo mocno! ❤
Milosci do siebie ucze sie coraz bardziej , kiedy musze sluchac swojego ciala ktore buntuje sie przed brakiem odpoczynku po pracy... mam SM, i kiedy wroce z pracy (a pracuje fizycznie) musze polezec 2h i nic nie robic, mimo ze w domu 2.etat czeka przy 2 dzieci, praniu, sprzataniu, itp. Ale wiem ze jesli nie poleze to potem nogi slabe i nie dam rady nic juz zrobic tego dnia.. wiec musze zadbac o swoje cialo zeby potem sluzyc innym.. polecam wszyskim wsluchiwac sie w zdrowe potrzeby swojego ciala zeby uniknac potem wiekszych problemow..
Nie chodzi o przykrość tylko o stawanie w Prawdzie. Zepsute mleko to tylko zepsute mleko a nie okazja do Uświęcenia . Prawdziwe ciężary czekają na podniesienie do światła. Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
A wtedy spostrzegają swoją wartość i olewają Ciebie dowodząc Ci na wszelkie sposoby że jesteś dla nich nikim i że nie wnosisz nic ponad to co wnoszą inni. Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
przed podaniem napoju/posiłku pyta się,czy taki bedzie odpowiadał. a mleko powinien gospodarz najpierw sprobowac 🙃 goszczenie gości to sztuka. to tak jak z tym:"ze mną sie nie napijesz?"- jakby to, że przychodzisz w gości równoznaczne było ze spożyciem alkoholu. w moim domu goscie dostaną menu, i. beda mogli wybrac sobie czego chcą sie napić. czy mleka czy kawy, czy wody itd. Nie postawie kogoś w niezręcznej sytuacji, bo to on ma czuc sie dobrze
Perla powstaje w perloplawie ze zranienia. Wklada sie do peloplawu malenkie ziarenko i to jest jego reakcja obronna. Kiedys do oceanu wskakiwal chlopak ,wylawial jedna perle i umieral na skutek choroby kesonowej. Teraz mamy hodowle perel, wiec jest bardziej bezpiecznie ,jesli chodzi o pozyskiwanie perel. Zeby powstala perla potrzeba pare lat.Taka ciekawostka .
Wybieram się właśnie na zakupy, spróbuję wypróbować tą technikę Krzysztofa patrzenia głęboko w oczy 🤔 chociaż pamięta jak kiedyś w Biedronce przechodząc obok pewnej pani, pochwaliłem jej perfumy, po chwili jak się obejrzałem stał tylko wózek, pomyślałem sobie że pewnie poszła zgłosić to ochronie 🤔 spieprzałem z tego sklepu szybciej niż Żydzi z Egiptu
Kiedy zwiedzaliśmy Londyn powiedziano nam że jadąc metrem nie wolno patrzeć na ludzi. Że przyglądanie się komuś, parzenie na kogoś jest niebezpieczne i można za to oberwać. Ktoś może się za to przyczepić. Trzeba patrzeć w martwy punkt a najlepiej w telefon lub w coś czytać. Smutne to.
24:20 Komu i o czym świadczy poziom tej" niezręczności " ciszy? Kto pierwszy ucieka od tej relacji? A kto otwiera się właśnie wtedy ? Dlaczego? Czy zdarzyło Ci się wyskoczyć z konfesjonalu czy zdarzyło Ci się pozostać po ucieczce spowiednika? Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
Krzusiu, dla każdego proces wychodzenia z dziury która sam sobie wykopał jest indywidualnym procesem. Nawet jeżeli jest waszym wspolnym tematem. Ja też bym Cię unikała, z myślą: no tak, zaraz usłyszę : A NIE MÓWIŁEM ?! . Czy myślisz ze ten ktoś nie wie że zawiódł…wręcz czuje że zawiódł podwójnie. I siebie i Ciebie. Czy nie sądzisz ze ten ktoś w momencie słabości potrzebuje właśnie przytulenia, zrozumienia i dalszego wsparcia by następnym razem może już wygrać swą wewnętrzną walkę 🥰 Bardzo Ci polecam: Psychoterapia konwersacyjna według Carla Rogersa, ten amerykański psycholog i psychoterapeuta tak jak wy, działał w imieniu Pana Boga🫶
Wiec dlaczego unikają? Trafiłam na wasz Podcast „ przypadkiem”☺️ Bardzo lubię was słuchać, podoba mi się jak prowadzisz rozmowy ze swoimi gośćmi. Masz piękny dar i jesteś we właściwym miejscu i czasie dla wielu ludzi. Może ja dostałam ten impuls by do Ciebie napisać( to moja 1 wiadomość do was) byś jeszcze bardziej doskonalił się w tym co robisz. Może Bóg chce by już nie uciekali a przychodzili☺️ Nie wiem, ale poczułam ten impuls żeby do Ciebie napisać i dać Ci namiar na Carla Rogersa. ☺️ Serdecznie pozdrawiam Agnieszka
Lepiej sie czuję jednak gdy nieznajomi np podczas robienia zakupow czy zalatwiania czegos np w urzedzie czy na poczcie nie wchodzą ze mna w zadne "ekstra" interakcje (usmiechy, zagadywania spojrzenia) tylko są uprzejmi ale neutralni 🤷🏼♀️
asertywność ,asertywność jeszcze raz asertywność .Szanuję innych i ich granice i tego oczekuję od innych .Najlepszym przykładem asertywności jest Jezus ,,Człowieku któż nie ustanowił sędzią lub rozjemcą między wami ".!, To i ja wam nie powiem jakim prawem to czynię ". To tylko dwa z wielu asertywnych wypowiedzi Pana Jezusa .
o jak rozumiem, ja też ciągle jestem podejrzewana o flirtowanie, a nawet zakochiwanie się w każdym kogo spotykam... z kobietami o nadmierne spoufalanie się itp... 🤦♀🙃 ale nic mnie to nie "obchodzi" - dalej robię swoje... 😇
Bardzo piękna rozmowa, jednak mam nadzieję, że zaprosisz kogoś, kto bardziej rozwinie temat asertywności będąc osobą wierzącą. Ten temat był tylko liżnięty , myślę że wiele osób na to czeka.
@@ChristophorosSokrates Dokładnie o to: jedność w wielości i wielość w jedności . Taki wymiar Prawdy do mnie przemówił wraz z utwierdzeniem się w Zbawczej misji Jezusa Chrystusa względem całego stworzenia . Nadal nie do końca ogarniam i rozumiem ale od wtedy wiem nie tylko wierzę że nie muszę wszystkiego wiedzieć i rozumieć . Błogosławię I pozdrawiam oraz serdecznie powierzam jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
@@JaroslawTarnowski nie wiem tylko czy to sformułowanie jedności imienia jest poprawne teologiczne .W końcu imię Jezus nie jest imieniem Ojca a imię Ducha Świętego nie jest imieniem Jezusa to są jednak różne osoby choć w jedności natury Bożej .
@@ChristophorosSokrates Dziś pytanie dziś odpowiedź. Między innymi dlatego można powiedzieć że Bóg Mojżeszowi przedstawił się jednym imieniem ale i swoimi wszystkimi mówiąc Jestem Tym Który Jest , niektórzy nawet twierdzą ze wcale się nie przedstawił ale to już przesada. Ojciec nazwał Syna ,Syn nazywał Ojca nie inaczej w Duchu Świętym stworzenie stanowi jedność że swym Stworzycielem Ozywicielem Zbawicielem. Trójca Święta najlepiej to wyraża. I dlatego błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
A jakby np.ten czlowiek o ktorym Pan mowi zamarznal to wtedy by sie mowilo ,a gdzie byli bliscy ,to nie wiedzieli ze go nie ma ... To takie rady troche z ksiazki ,a nie z zycia. Czy Pan szukalby swojej zony , czy tez jakby spala pod drzwiami to by Ja Pan tylko nie nadepnal . To sie dobrze mowi . Normalne jest ze sie pomaga ,a jeszcze z innej strony ,a jaka jest interpretacja Kosciola na temat Ewangelii o Milosiernym Samarytaninie ? Od lat sie nam tlucze ,ze kaplan minal ,lewita minal a Samarytanin sie zatrzymal , nie przszedl tak zeby go nie nadepnac , to wlasnie tamci tak przszli. Czyli co Milosierny Samarytanin /Jezus/ mial go zostawic ,a niech sie nauczy to wtedy zrozumie . Przeciez napadli go zbojcy czyli kto ? czy nie chodzi tu o to ze moze to symbol ,a zbojcy to uzaleznienie . Czy alkoholik to nie czlowiek ? Czy Jezus mowi zostaw go niech sie nauczy ? To nie jest wszystko czarno biale . I takie proste.
Jak zaczęłam odmawiać pierwszą Nowennę Pompejańską, w pierwszych dniach przyszła taka myśl "myślisz, że będziesz się tyle modlić i co? I tak do nieba nie pójdziesz!". Tą nowennę odmówiłam do końca a w połowie doznałam uzdrowienia ❤ później jeszcze odmówiłam dwie 🥰
❤❤❤❤❤
Gratuluję to wielki wyczyn!
Bardzo potrzebny temat! Miałam podobną sytuację jak z kawą Agaty: byłam u koleżanki i jej mama poczęstowała mnie obiadem... Niestety były to flaki - jedyne danie, którego nie jestem w stanie przełknąć. Gdy w czasie przygotowywania stołu koleżanka zapytała mnie: "Mam nadzieję, że lubisz flaki?", mnie zrobiło się gorąco... I oczywiście je zjadłam, bo bałam się, że zrobię przykrość koleżance i jej mamie. Była to dla mnie niesamowita tortura, ale mieliłam je w buzi robiąc dobrą minę do złej gry i kłamiąc, że mi smakują ... A żeby było śmieszniej przez długi czas uważałam, że zrobiłam dobrze! Dopiero po latach, gdy zaczęłam uczyć się kochać i szanować siebie zrozumiałam, że to było głupie ... Zawsze byłam uczona, że nie mogę wyrażać swoich myśli i przekonań, żeby nie urazić innych. Więc ponad 30 lat robiłam wszystko, aby tylko nie skrzywdzić innych. Brak asertywności spowodował, że byłam manipulowana i jeszcze bardziej utwierdzałam się w przekonaniu, że to inni są ważniejsi. To błędne koło! A zły idealnie wplata się w te sytuacje ze swoimi kłamstwami. Jestem na etapie doceniania własnej wartości jako człowieka, swoich potrzeb ale również swoich niechęci. Proszę o modlitwę o odwagę w tym odkrywaniu🙏 To niesamowicie inspirująca droga!
Dzięki za świetny odcinek! W modlitwie🕊
Dziekuje za to swiadectwo🫂
"Nie krzywdź się jedzeniem" - Anonimowi Jedzenioholicy
Bóg zapłać Wam za głoszenie Ewangelii Jezusa Chrystusa i Słowa Bożego z Mocą Ducha Świętego 😊
Słowa o sandałach....bardzo odkrywcze.Bog zapłać.....❤❤
Nie kocham siebie,nawet chyba wstydzę się siebie samej....chce się uczyć ...chce kochać ...pochodzę z ogromne rodziny,mam 14 rodzeństwa,nie było nigdy czasu na okazywanie miłości,może rodzice też nie potrafili tego robić...nie usłyszałam nigdy słów " kocham cię" nie byliśmy przytulania,brani na kolana....a spojrzenie w oczy?.....nie wiem jak to jest. Często nie potrafię słuchać niczego ,co dotyczy miłości do samego siebie...a tym razem posłuchałam was. Dziękuję. Tylko łzy...wiem że chce miłości Boga,tak bardzo tego chcę.
Podobno to Stwórca nam wybiera rodziców ziemskich, spojrzenia miłosiernego na rodziców Ci życzę. Wiem o czym mówisz...
Cudownie się Was słuchać.....jesteście tacy prawdziwi.Bardzo to wszystko przemawia do mego serca❤Miłość nade wszystko....,
"Siedzimy w krzakach" ,rozwaliło system.🙃To jest jednak prawda, całe życie się uczymy i dalej raczkujemy. Bardzo Wam dziękuje!
To że tu piszesz świadczy o tym ze jeszcze , wciąż nie całe.
A co daj Boże nigdy nie całe.
Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
Bardzo cenna uwaga pani Agaty o językach miłości. Ja często wdaję się w rozmowy z "przypadkowymi " ludźmi, ale np. tekstu "Dlaczego Pani taka smutna w taki piękny dzień " nie znoszę, bo zawsze słyszę go od mężczyzn i jest to wstęp do - dla mnie - prymitywnego podrywu (zwłaszcza zapamiętałam, jak jeden delikwent zaczepił mnie w ten sposób gdy wracałam z hospicjum od mamy). A pracując od lat z osobami z zaburzeniami psychicznymi wiem, że dłuższy kontakt wzrokowy dla niektórych może być strasznie stresujący (niektóre osoby właśnie boją się wyjść z domu, bo ludzie będą na nie patrzeć). Zdałam sobie sprawę, że każdorazowo zaczynając pracę z nowym podopiecznym przede wszystkim rozpoznaję jego/jej "jezyk miłości". Tylko nie wiedziałam, ze to się tak pięknie nazywa😊
Każda sekunda tego podcastu, tej rozmowy dotyka mocno mojego serca i tego co w nim delikatne, wrażliwe. Dziękuje Wam, polecam ten podcast bardzo mocno! ❤
Dziękuję wartościowy temat 👍🫶można Was jeść łyżkami👏🩷🩷🔥🌸🤗 Agata stajesz sie taka bliska przez to co powiedziałaś🫶👍🌸🌸🌸
Pozdrawiam nasladowcow❤️🥰🙏
Amen
Błogosławię i pozdrawiam
Musicie mieć, żeby dać. Musicie mieć dom..
Bardzo dziekuję za tę uwagę, Krzysztofie.
,,Tylko miłość jest właściwa,, - to kiedyś usłyszałam w kościele. Równiez w odniesieniu do siebie!
Milosci do siebie ucze sie coraz bardziej , kiedy musze sluchac swojego ciala ktore buntuje sie przed brakiem odpoczynku po pracy... mam SM, i kiedy wroce z pracy (a pracuje fizycznie) musze polezec 2h i nic nie robic, mimo ze w domu 2.etat czeka przy 2 dzieci, praniu, sprzataniu, itp. Ale wiem ze jesli nie poleze to potem nogi slabe i nie dam rady nic juz zrobic tego dnia.. wiec musze zadbac o swoje cialo zeby potem sluzyc innym.. polecam wszyskim wsluchiwac sie w zdrowe potrzeby swojego ciala zeby uniknac potem wiekszych problemow..
no cóż gratuluję i życzę wytrwałości w miłości do siebie samej 😊
❤Dziękuję za tę rozmowę, ja też tak bym się zachowała, nie umiem robic komuś przykrości. Pozdrawiam
Nie chodzi o przykrość tylko o stawanie w Prawdzie.
Zepsute mleko to tylko zepsute mleko a nie okazja do Uświęcenia .
Prawdziwe ciężary czekają na podniesienie do światła.
Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
"pozwól ludziom odczuć wagę tego kim jesteś i pozwól im sobie z tym poradzić" J. Eldredge
Wspaniałe określenie ❤
A wtedy spostrzegają swoją wartość i olewają Ciebie dowodząc Ci na wszelkie sposoby że jesteś dla nich nikim i że nie wnosisz nic ponad to co wnoszą inni.
Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
To trzeba ich zostawić.
@@magda2767
Tak , trzeba .
Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
Dziękuję za poruszony , bardzo ciekawy temat👌🤗i Waszą pięknie prowadzoną rozmowę👏👏.Sporo informacji , które dotknęły mnie kilka razy❤
👍
Dziękuję za to, że jesteście 😊
Piękne i mądre. Dziękuję 😊
przed podaniem napoju/posiłku pyta się,czy taki bedzie odpowiadał. a mleko powinien gospodarz najpierw sprobowac 🙃 goszczenie gości to sztuka. to tak jak z tym:"ze mną sie nie napijesz?"- jakby to, że przychodzisz w gości równoznaczne było ze spożyciem alkoholu. w moim domu goscie dostaną menu, i. beda mogli wybrac sobie czego chcą sie napić. czy mleka czy kawy, czy wody itd. Nie postawie kogoś w niezręcznej sytuacji, bo to on ma czuc sie dobrze
no cóż po to jest asertywność aby drugiemu grzecznie i z szacunkiem zakomunikować o swoich potrzebach bo drugi może się tego nie domyślać
Dzięki Marcin za ten kwadransik, mega mi pomógł
❤❤❤
Piękne wartościowe słowa 💗
👍👍
Danke!
Dziękujemy.
Ciekawe ile dałaś na chore dziecie
Bardzo dziekuje za wartosciowy przekaz❤
26:57 Rzeczywiście tak jest.
Perla powstaje w perloplawie ze zranienia. Wklada sie do peloplawu malenkie ziarenko i to jest jego reakcja obronna. Kiedys do oceanu wskakiwal chlopak ,wylawial jedna perle i umieral na skutek choroby kesonowej. Teraz mamy hodowle perel, wiec jest bardziej bezpiecznie ,jesli chodzi o pozyskiwanie perel. Zeby powstala perla potrzeba pare lat.Taka ciekawostka .
Bóg zapłać za kolejny super odcinek!
Do Piątku!
Ps . Kawę bym pewno też wypiła żeby komuś się głupio nie zrobiło . 😊😉
Wybieram się właśnie na zakupy, spróbuję wypróbować tą technikę Krzysztofa patrzenia głęboko w oczy 🤔 chociaż pamięta jak kiedyś w Biedronce przechodząc obok pewnej pani, pochwaliłem jej perfumy, po chwili jak się obejrzałem stał tylko wózek, pomyślałem sobie że pewnie poszła zgłosić to ochronie 🤔 spieprzałem z tego sklepu szybciej niż Żydzi z Egiptu
To była Twoja projekcja w głowie...nieważne bądź miły dalej👍🌸
@@MartiRa czy to była może pani 🤔
@@gdziesnawschodzie681 nie nie bywam w Biedronce
@@MartiRa Rozumiem
Ja też uczę się asertywności, by zadbać o siebie
Savoir vivre ( sawłar wiwr ) - to znać i wiedzieć jak użyć zasady grzeczności .
💓
Kiedy zwiedzaliśmy Londyn powiedziano nam że jadąc metrem nie wolno patrzeć na ludzi. Że przyglądanie się komuś, parzenie na kogoś jest niebezpieczne i można za to oberwać. Ktoś może się za to przyczepić. Trzeba patrzeć w martwy punkt a najlepiej w telefon lub w coś czytać. Smutne to.
24:20
Komu i o czym świadczy poziom tej" niezręczności " ciszy?
Kto pierwszy ucieka od tej relacji?
A kto otwiera się właśnie wtedy ?
Dlaczego?
Czy zdarzyło Ci się wyskoczyć z konfesjonalu czy zdarzyło Ci się pozostać po ucieczce spowiednika?
Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤
Fajne intro
Krzusiu, dla każdego proces wychodzenia z dziury która sam sobie wykopał jest indywidualnym procesem. Nawet jeżeli jest waszym wspolnym tematem. Ja też bym Cię unikała, z myślą: no tak, zaraz usłyszę : A NIE MÓWIŁEM ?! . Czy myślisz ze ten ktoś nie wie że zawiódł…wręcz czuje że zawiódł podwójnie. I siebie i Ciebie. Czy nie sądzisz ze ten ktoś w momencie słabości potrzebuje właśnie przytulenia, zrozumienia i dalszego wsparcia by następnym razem może już wygrać swą wewnętrzną walkę 🥰 Bardzo Ci polecam: Psychoterapia konwersacyjna według Carla Rogersa, ten amerykański psycholog i psychoterapeuta tak jak wy, działał w imieniu Pana Boga🫶
Ale właśnie to co mówisz ja robię. Przytulam rozumiem i dalej wspieram! :d
Wiec dlaczego unikają?
Trafiłam na wasz Podcast „ przypadkiem”☺️ Bardzo lubię was słuchać, podoba mi się jak prowadzisz rozmowy ze swoimi gośćmi. Masz piękny dar i jesteś we właściwym miejscu i czasie dla wielu ludzi.
Może ja dostałam ten impuls by do Ciebie napisać( to moja 1 wiadomość do was) byś jeszcze bardziej doskonalił się w tym co robisz.
Może Bóg chce by już nie uciekali a przychodzili☺️
Nie wiem, ale poczułam ten impuls żeby do Ciebie napisać i dać Ci namiar na Carla Rogersa. ☺️
Serdecznie pozdrawiam
Agnieszka
@@AgnieszkaM-pb2uf dobrze, sprawdzę go. Dzięki!
Lepiej sie czuję jednak gdy nieznajomi np podczas robienia zakupow czy zalatwiania czegos np w urzedzie czy na poczcie nie wchodzą ze mna w zadne "ekstra" interakcje (usmiechy, zagadywania spojrzenia) tylko są uprzejmi ale neutralni 🤷🏼♀️
Hej. Mam pytanko do Pani Agaty 😊 Co to była za terapia która uczyła kochać? Chętnie skorzystam 😊
,,to bylo p i e k i e l n i e'' trudne 😅
chociaż w kontekście piekielnym to chyba bardziej trafne byłoby słowo ,, piekielnie łatwe ".Bo wchodzenie w zło i grzech jest właśnie łatwe .😊
asertywność ,asertywność jeszcze raz asertywność .Szanuję innych i ich granice i tego oczekuję od innych .Najlepszym przykładem asertywności jest Jezus
,,Człowieku któż nie ustanowił sędzią lub rozjemcą między wami ".!,
To i ja wam nie powiem jakim prawem to czynię ".
To tylko dwa z wielu asertywnych wypowiedzi Pana Jezusa .
A jednak, jak jestem asertywny to w Kościele mówią: pyszny, butny itp :)
@@SOWINSKY nie przejmować się robić swoje .
Co jest złego w olejach roślinnych?
o jak rozumiem, ja też ciągle jestem podejrzewana o flirtowanie, a nawet zakochiwanie się w każdym kogo spotykam... z kobietami o nadmierne spoufalanie się itp... 🤦♀🙃 ale nic mnie to nie "obchodzi" - dalej robię swoje... 😇
Bardzo piękna rozmowa, jednak mam nadzieję, że zaprosisz kogoś, kto bardziej rozwinie temat asertywności będąc osobą wierzącą. Ten temat był tylko liżnięty , myślę że wiele osób na to czeka.
Tu nie ma na co czekać to trzeba rozwijać.
Błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
@@JaroslawTarnowskijedność imienia o co tu chodzi .?
@@ChristophorosSokrates
Dokładnie o to: jedność w wielości i wielość w jedności .
Taki wymiar Prawdy do mnie przemówił wraz z utwierdzeniem się w Zbawczej misji Jezusa Chrystusa względem całego stworzenia .
Nadal nie do końca ogarniam i rozumiem ale od wtedy wiem nie tylko wierzę że nie muszę wszystkiego wiedzieć i rozumieć .
Błogosławię I pozdrawiam oraz serdecznie powierzam jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
@@JaroslawTarnowski nie wiem tylko czy to sformułowanie jedności imienia jest poprawne teologiczne .W końcu imię Jezus nie jest imieniem Ojca a imię Ducha Świętego nie jest imieniem Jezusa to są jednak różne osoby choć w jedności natury Bożej .
@@ChristophorosSokrates
Dziś pytanie dziś odpowiedź.
Między innymi dlatego można powiedzieć że Bóg Mojżeszowi przedstawił się jednym imieniem ale i swoimi wszystkimi mówiąc Jestem Tym Który Jest , niektórzy nawet twierdzą ze wcale się nie przedstawił ale to już przesada.
Ojciec nazwał Syna ,Syn nazywał Ojca nie inaczej w Duchu Świętym stworzenie stanowi jedność że swym Stworzycielem Ozywicielem Zbawicielem.
Trójca Święta najlepiej to wyraża.
I dlatego błogosławię i pozdrawiam w jedności imienia Ojca Syna Ducha Świętego, Amen
W jakich krzykach.. w kałuży i wtryniamy błoto z proteinami (dla brzydliwych 🤭) 😅
Świetny odcinek 👍😊
A jakby np.ten czlowiek o ktorym Pan mowi zamarznal to wtedy by sie mowilo ,a gdzie byli bliscy ,to nie wiedzieli ze go nie ma ... To takie rady troche z ksiazki ,a nie z zycia. Czy Pan szukalby swojej zony , czy tez jakby spala pod drzwiami to by Ja Pan tylko nie nadepnal . To sie dobrze mowi . Normalne jest ze sie pomaga ,a jeszcze z innej strony ,a jaka jest interpretacja Kosciola na temat Ewangelii o Milosiernym Samarytaninie ? Od lat sie nam tlucze ,ze kaplan minal ,lewita minal a Samarytanin sie zatrzymal , nie przszedl tak zeby go nie nadepnac , to wlasnie tamci tak przszli. Czyli co Milosierny Samarytanin /Jezus/ mial go zostawic ,a niech sie nauczy to wtedy zrozumie . Przeciez napadli go zbojcy czyli kto ? czy nie chodzi tu o to ze moze to symbol ,a zbojcy to uzaleznienie . Czy alkoholik to nie czlowiek ? Czy Jezus mowi zostaw go niech sie nauczy ? To nie jest wszystko czarno biale . I takie proste.
Zamarzł na klatce schodowej?:)