Ja obawiałam się ciąży i porodu.To był pikuś w porównaniu do połogu.Ja krwawiąca ponad miesiąc,dziecko pierwsze 2 miesiące prawie nie spalo wogole.Max 1 h w nocy.Szczerze ja nie pamiętam pierwszych 3 miesięcy życia dziecka.Teraz już jest ok.Warto posłuchać co Panie mówią,to cała prawda.Dziekuję
Jejku, tak bardzo się z tym zgadzam. Mój synek przez 2 miesiące nie potrafił się wypróżniać. Ja, świeżo upieczona mama, przerażona. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam. Żaden szpital nie potrafił nam pomóc, bo każdy twierdził, że wszystko mieści się w granicach norm i mamy się uzbroić w cierpliwość, a my potrafiliśmy przez 1.5 tygodnia czekać na jedną kupkę. Bóle, które towarzyszyły przy tym takiemu maleństwu - nie do opisania (zresztą nic dziwnego). W ciągu doby potrafił przepłakać 14-16h z zegarkiem w ręku. A gdzie w tym wszystkim okna aktywności? Drzemki? W tych okolicznościach było to kompletnie niemożliwe. A jak radzić sobie z chronicznym zmęczeniem? Czy są jakieś patenty, jak ułatwić sobie pierwsze miesiące? Takich wskazówek kompletnie mi zabrakło na drodze przygotowywania się do rodzicielstwa. Tyle mówi się o wyczesywaniu ciemieniuchy i pielęgnacji kikuta, a nikt nie powiedział mi, do czego służy otulanie, jak stworzyć takie wiązanie i jak pomocne może być przy kolkach oraz odruchach moro. Tyle mówi się o pozycjach wertykalnych w porodzie, a nikt nie podpowiedział mi, jak mam schodzić na spacer z wózkiem w bloku bez windy z 2 piętra 😆 Takie banały, ale jakże życiowe. Dziewczyny, szukajcie patentów. Pytajcie, rozmawiajcie, dyskutujcie. I nie bójcie się zadawać pytań bardziej doświadczonym mamom już po porodzie, mając maluszka na piersi. To, że maluch jest już po drugiej stronie brzuszka, nie oznacza, że musicie już sobie radzić same i nagle musicie być wszechwiedzące. Położne, lekarze, fizjoterapeuci to anioły, niemniej jednak często lepiej zacząć od skonsultowania się z inną mamą, koleżanką czy bratową, bo eksperci nierzadko straszą biedne, przerażone i przemęczone mamy równie mocno co Google, gdy próbujemy się diagnozować przez wyszukiwarkę. Wasze maleństwo nie musi leżeć 1.5h na brzuszku, uwierzcie mi. To, że przez pierwsze pół roku nienawidzi tej pozycji JEST NORMALNE. I to nie oznacza, że jest zacofane i nigdy nie wstanie 🙈 Ach, milion myśli na minutę, jakże to trudny i złożony temat. Mamusie, jestem z Wami! Jesteście heroskami 💪🏻🫶
@@xxxaniaxxx1000 my też przepłakaliśmy tyle godzin...pamiętam jak w środku nocy jeździliśmy z dzidziusiem po mieście żeby zasnęło,zimno ,padało,mój mąż 40 stopni gorączki....ja ledwo żywa ....a lekarz na pogotowiu daje mi książkę o spokojnym śnie maluszka- myślałam ze nie wytrzymam.Niestety aby maluch przestał płakać trzeba mu pomóc zrobić kupkę i są do tego specjalne pomoce w aptece.Bo inaczej będzie horror.A tu koleżanki dookoła się pytały czy maluszek już sam śpi w łóżeczku 😅czy leży na brzuszku? Ludzie....
Ja obawiałam się ciąży i porodu.To był pikuś w porównaniu do połogu.Ja krwawiąca ponad miesiąc,dziecko pierwsze 2 miesiące prawie nie spalo wogole.Max 1 h w nocy.Szczerze ja nie pamiętam pierwszych 3 miesięcy życia dziecka.Teraz już jest ok.Warto posłuchać co Panie mówią,to cała prawda.Dziekuję
Jejku, tak bardzo się z tym zgadzam. Mój synek przez 2 miesiące nie potrafił się wypróżniać. Ja, świeżo upieczona mama, przerażona. Nigdy wcześniej o tym nie słyszałam. Żaden szpital nie potrafił nam pomóc, bo każdy twierdził, że wszystko mieści się w granicach norm i mamy się uzbroić w cierpliwość, a my potrafiliśmy przez 1.5 tygodnia czekać na jedną kupkę. Bóle, które towarzyszyły przy tym takiemu maleństwu - nie do opisania (zresztą nic dziwnego). W ciągu doby potrafił przepłakać 14-16h z zegarkiem w ręku. A gdzie w tym wszystkim okna aktywności? Drzemki? W tych okolicznościach było to kompletnie niemożliwe. A jak radzić sobie z chronicznym zmęczeniem? Czy są jakieś patenty, jak ułatwić sobie pierwsze miesiące? Takich wskazówek kompletnie mi zabrakło na drodze przygotowywania się do rodzicielstwa. Tyle mówi się o wyczesywaniu ciemieniuchy i pielęgnacji kikuta, a nikt nie powiedział mi, do czego służy otulanie, jak stworzyć takie wiązanie i jak pomocne może być przy kolkach oraz odruchach moro. Tyle mówi się o pozycjach wertykalnych w porodzie, a nikt nie podpowiedział mi, jak mam schodzić na spacer z wózkiem w bloku bez windy z 2 piętra 😆 Takie banały, ale jakże życiowe. Dziewczyny, szukajcie patentów. Pytajcie, rozmawiajcie, dyskutujcie. I nie bójcie się zadawać pytań bardziej doświadczonym mamom już po porodzie, mając maluszka na piersi. To, że maluch jest już po drugiej stronie brzuszka, nie oznacza, że musicie już sobie radzić same i nagle musicie być wszechwiedzące. Położne, lekarze, fizjoterapeuci to anioły, niemniej jednak często lepiej zacząć od skonsultowania się z inną mamą, koleżanką czy bratową, bo eksperci nierzadko straszą biedne, przerażone i przemęczone mamy równie mocno co Google, gdy próbujemy się diagnozować przez wyszukiwarkę. Wasze maleństwo nie musi leżeć 1.5h na brzuszku, uwierzcie mi. To, że przez pierwsze pół roku nienawidzi tej pozycji JEST NORMALNE. I to nie oznacza, że jest zacofane i nigdy nie wstanie 🙈 Ach, milion myśli na minutę, jakże to trudny i złożony temat. Mamusie, jestem z Wami! Jesteście heroskami 💪🏻🫶
@@xxxaniaxxx1000 my też przepłakaliśmy tyle godzin...pamiętam jak w środku nocy jeździliśmy z dzidziusiem po mieście żeby zasnęło,zimno ,padało,mój mąż 40 stopni gorączki....ja ledwo żywa ....a lekarz na pogotowiu daje mi książkę o spokojnym śnie maluszka- myślałam ze nie wytrzymam.Niestety aby maluch przestał płakać trzeba mu pomóc zrobić kupkę i są do tego specjalne pomoce w aptece.Bo inaczej będzie horror.A tu koleżanki dookoła się pytały czy maluszek już sam śpi w łóżeczku 😅czy leży na brzuszku? Ludzie....
Dlaczego nie obejrzałam tego filmiku przed porodem/połogiem? 😂