Super, że coraz więcej świadomości mamy w naszym środowisku o tej metodzie nauczania. Jakby ktoś był ciekawy jak w praktyce takie gry mogą wyglądać, mój film pod tytułem: "Jak bezpiecznie uczyć się ucieczek z balachy? " jest na podstawie koncepcji Ecological Approach, w której uczę się samemu i prowadzę zajęcia od dłuższego czasu 😄
Jako biały pas który niedawno rozpoczął treningi, patrzę na program treningowy ze świeżej perspektywy i uważam, że robienie sparingów na full przez pierwsze miesiące nie ma sensu i powoduje dużą rotację. Na zachodzie od dawna mówi się, że frequency jest ważniejsze od intensity. Lepiej trenować częściej ale nie na 100%, dzięki temu jesteśmy w stanie spędzić więcej czasu na macie, co w dłuższej perspektywie przekłada się na skilla. No ale w polskich klubach tradycyjnie zajazd taki, że człowiek nie jest w stanie trenować codziennie nawet jakby chciał. Wg. mnie powinno być tak: przedstawienie nowej techniki > utrwalanie jej ze STOPNIOWO rosnącym oporem partnera.
Witam ja uwazam ze wszystkiego po trochu powinno sie stosowac. Kazdy jest inny nie dla kazdego jest dana metodyka treningowa dobra mowa byla o M.Sz duzo drilluje i jest kozakiem inni mowia ze drillowanie to lipa. Slabo sie znam dopiero od 1,5 roku trenuje i dla takiej osoby jak ja drillowanie jest potrzebne zeby obyc sie z tymi ruchami zobaczyc co i jak. Zawodnicy na wyszych poziomach moga zmieniac metodyke zeby te trening mogl pozolic im sie rozwinac zeby nie walkowac przez 20 lat w kulko jednego. Uwazam wiec ze wszystkiego po trochu podkreslam nie jestem znawca robie to dla przyjemnosci zeby nie siedziec z piwkiem na netflixie.
Super, że coraz więcej świadomości mamy w naszym środowisku o tej metodzie nauczania. Jakby ktoś był ciekawy jak w praktyce takie gry mogą wyglądać, mój film pod tytułem: "Jak bezpiecznie uczyć się ucieczek z balachy? " jest na podstawie koncepcji Ecological Approach, w której uczę się samemu i prowadzę zajęcia od dłuższego czasu 😄
Jako biały pas który niedawno rozpoczął treningi, patrzę na program treningowy ze świeżej perspektywy i uważam, że robienie sparingów na full przez pierwsze miesiące nie ma sensu i powoduje dużą rotację. Na zachodzie od dawna mówi się, że frequency jest ważniejsze od intensity. Lepiej trenować częściej ale nie na 100%, dzięki temu jesteśmy w stanie spędzić więcej czasu na macie, co w dłuższej perspektywie przekłada się na skilla. No ale w polskich klubach tradycyjnie zajazd taki, że człowiek nie jest w stanie trenować codziennie nawet jakby chciał.
Wg. mnie powinno być tak: przedstawienie nowej techniki > utrwalanie jej ze STOPNIOWO rosnącym oporem partnera.
Witam ja uwazam ze wszystkiego po trochu powinno sie stosowac. Kazdy jest inny nie dla kazdego jest dana metodyka treningowa dobra mowa byla o M.Sz duzo drilluje i jest kozakiem inni mowia ze drillowanie to lipa. Slabo sie znam dopiero od 1,5 roku trenuje i dla takiej osoby jak ja drillowanie jest potrzebne zeby obyc sie z tymi ruchami zobaczyc co i jak. Zawodnicy na wyszych poziomach moga zmieniac metodyke zeby te trening mogl pozolic im sie rozwinac zeby nie walkowac przez 20 lat w kulko jednego. Uwazam wiec ze wszystkiego po trochu podkreslam nie jestem znawca robie to dla przyjemnosci zeby nie siedziec z piwkiem na netflixie.
Czyli co, Ecological Approach w BJJ to takie micro zadaniówki?