Piękne marzenia i bardzo przyjemnie się Was słuchało. Jestem właśnie na etapie robienia pierwszych kroków w wychodzeniu do lasu z własnymi dziećmi. Myślę, że uświadomienie korzyści to jedno, ale dobrze by było wstępnie przedstawić jak by to miało tak prakrycznie wyglądać. Każdy ma swoje skojarzenia w tym temacie. Mnie na przykład interesuje w co się zaopatrzyć, żeby się w lesie czuć wystarczająco bezpiecznie i żeby ta nauka mogła sie w ogóle odbyć. Miejsce na rozłożenie się, zapisanie czegoś tez musi być... takie kwestie organizacyjne być może przerażają najbardziej. A książek typu "jak zacząć" chyba ciężko znaleźć...
Warto najprościej, jak można sobie wyobrazić. Po prostu wyjść w adekwatnym do pogody ubraniu z piciem i jedzeniem. To tak na dobry początek. Warto się nie spieszyć, dać sobie i dziecku czas. Nie zakładać, że zrobi się ileś kilometrów. Iść i przyglądać się dziecku i sobie samej. Jak się ma/mam? Co mi/nam robi otaczająca przyroda i krajobrazy? Pozwalać na zatrzymanie, zbieranie, pytania.... A jak się nie zna odpowiedzi to proszę się nie martwić - teraz wszystko bardzo szybko można znaleźć w sieci lub dzięki AI. Na dobry początek wystarczy. A jeśli wciągnie Was ścieżka edukacyjna to na pewno warto się inspirować. W pierwszym sezonie już trochę o tym było. O sprzęcie, książkach leśnych, budowaniu baz, jedzeniu. Bardzo polecamy przesłuchanie. A na pewno jeszcze coś będzie. Dziękujemy za sugestie! Bardzo cenne
Właściwie tak normalnie byłoby najprościej. Ponieważ to się nie dzieje, dlatego warto, a może i trzeba uruchomić różne formy bycia w przyrodzie - nie tylko w lesie. To co robimy tj dlaczego tak "kombinujemy" wynika właśnie z bardzo trudnej sytuacji, jaka się dzieje, czyli powszechnej izolacji od przyrody. Co jest złe zarówno dla nas (niezależnie od wieku), jak i dla samej przyrody.
Las czysci nam glowy i ❤ Las leczy dusze 🙏
Dokładnie tak. Dlatego właśnie to robimy!
Piękne marzenia i bardzo przyjemnie się Was słuchało. Jestem właśnie na etapie robienia pierwszych kroków w wychodzeniu do lasu z własnymi dziećmi. Myślę, że uświadomienie korzyści to jedno, ale dobrze by było wstępnie przedstawić jak by to miało tak prakrycznie wyglądać. Każdy ma swoje skojarzenia w tym temacie. Mnie na przykład interesuje w co się zaopatrzyć, żeby się w lesie czuć wystarczająco bezpiecznie i żeby ta nauka mogła sie w ogóle odbyć. Miejsce na rozłożenie się, zapisanie czegoś tez musi być... takie kwestie organizacyjne być może przerażają najbardziej. A książek typu "jak zacząć" chyba ciężko znaleźć...
Nie czujesz się bezpiecznie w lesie? Co wg Ciebie znaczy; zaopatrzyć? Wygodne buty coś od deszczu, piciu ew papu i czego więcej trzeba ?
Warto najprościej, jak można sobie wyobrazić. Po prostu wyjść w adekwatnym do pogody ubraniu z piciem i jedzeniem. To tak na dobry początek. Warto się nie spieszyć, dać sobie i dziecku czas. Nie zakładać, że zrobi się ileś kilometrów. Iść i przyglądać się dziecku i sobie samej. Jak się ma/mam? Co mi/nam robi otaczająca przyroda i krajobrazy? Pozwalać na zatrzymanie, zbieranie, pytania.... A jak się nie zna odpowiedzi to proszę się nie martwić - teraz wszystko bardzo szybko można znaleźć w sieci lub dzięki AI. Na dobry początek wystarczy. A jeśli wciągnie Was ścieżka edukacyjna to na pewno warto się inspirować. W pierwszym sezonie już trochę o tym było. O sprzęcie, książkach leśnych, budowaniu baz, jedzeniu. Bardzo polecamy przesłuchanie. A na pewno jeszcze coś będzie. Dziękujemy za sugestie! Bardzo cenne
A po co tak kombinować..
czy nie można iść do lasu normalnie
Właściwie tak normalnie byłoby najprościej. Ponieważ to się nie dzieje, dlatego warto, a może i trzeba uruchomić różne formy bycia w przyrodzie - nie tylko w lesie. To co robimy tj dlaczego tak "kombinujemy" wynika właśnie z bardzo trudnej sytuacji, jaka się dzieje, czyli powszechnej izolacji od przyrody. Co jest złe zarówno dla nas (niezależnie od wieku), jak i dla samej przyrody.