Człowieku nie jesteś sam! W każdej trudnej chwili klękaj do modlitwy! Szatan nie zejdzie z tobą do parteru. Kiedy klękniesz przed krzyżem już jesteś wygrany! Cierpliwość i pokora...
Dziękuję, za słowa, mąż całe dnie poświęcał na wymianę miłosnych smsów z innymi kobietami. Starałam się, ale nic nie pomagało. Jeśli - nawet bez seksu- uwielbia sie inne kobiety, pisze dla nich wiersze, oczekuje zachwytu od innych, to zona, z którą mąż dzieli także zobowiązania, zawsze będzie gorsza, niż kobieta, którą widuje się czasem, smsuje sie ciągle i widzi sie tylko to co sympatyczniejsze. To bardzo boli. W końcu małżeństwo się rozpadło.
@CentkowanaPanda bardzo mi przykro z powodu Twojej rany, którą zadawał Ci mąż 😔 rzeczywiście, to co robił - nie okazywał Ci należytego wsparcia, szukał wiatru w polu u innych kobiet, ranił Cię notorycznie, jest bardzo bolesne. Życzę Ci dużo siły, kochana, zasługujesz na wielką miłość, a Pan Jezus kocha Cię najmocniej na świecie i żaden facet się do Niego nie umywa. Bądź silna ❤❤❤
Znam przypadek uwolnienia z uzależnienia po odbyciu spowiedzi po latach. Efekt -Ot tak, nagle koniec. Trochę jak pstryknięcie palcami. Zatem moze niekiedy niby nałóg jest zniewoleniem ? To przykład, że spowiedź może usunąć z człowieka pewne grzechy, czy zniewolenia bezpowrotnie i od razu. A przeciez często mowimy, ze spowiadamy sie ciągle z tego samego. Myślę, ze czasami jednak nie z tego samego, bo pewnych rzeczy juz nie ma. W spowiedzi mozna praktycznie doświadczyć czegoś , co wykracza poza filozificzne, czy psychologiczne rozwazania, czy poprawienie samopoczucia, co niekiedy ma miejsce. Po prostu dochodzi do wyrwania chwasta.
Tak sobie myślę, że skupianie się na tym czy grzech jest ciężki czy nie, prowadzi do relatywizmu. To takie kombinowanie - jak daleko mogę się posunąć? Samo to kombinowanie odciaga od istoty grzechu jako takiego. A zły się cieszy bo skoro zastanawiasz się czy grzech jest ciężki czy nie to znaczy że grzech jako taki akceptujesz. Zły już się cieszy bo ma drzwi otwarte - teraz droga wolna :-(. Mnie na myśl przychodzą slowa: "Idź i nie grzesz wiecej". Tego się trzymam. Staram się nie otwierać drzwi, gdy upadnę w dany sposób - po pierwsze przeganiam i zamykam drzwi. To jest walka i nie jest łatwo ale nie próbuję oceniać wagi grzechu. Dla mnie odniesieniem jest 10 przykazań, to jasny i prosty wyznacznik.
O tym właśnie mówił ojciec. Rozeznanie, czy grzech BYŁ (nie będzie!) ciężki, jest po to, żeby wiedzieć, czy pójście do spowiedzi jest pilnie potrzebne NATYCHMIAST, tj. czy pozostajemy w jedności z Bogiem, czy tę jedność zerwaliśmy.
Czlowiek jest grzeszny, grzech - odwrocenie sie od milosci Boga, grzech - krzywdzenie Boga, czyli kogos z kim mamy relacje ( tak powinno to dzialac) a wiec dosc wazne jest rozeznanie jak bardzo kogos krzywdzimy, grzech ciezki to tak ekstremalne krzywdzenie Boga ze calkowicie go tracimy, sprawa dosc dramatyczna, wiec warto to wiedziec. Nie musi chodzic o kombinowanie. Kazdy z Nas grzeszy, bedzie grzeszyc a wiekszosci grzechow bysmy nie chcieli. Ale jak to Czlowiek, slaby jest, nieraz sa sytuacje bez wyjscia i grzech sie pojawi. W sprawach seksualnosci sprawa jest dosc trudna no bo wlasnie Kosciol naucza ze to materia ciezka, ciezko nieraz zrozumiec ze jakis nieporzadek sesualny rani Boga tak samo jak np. mordowanie ludzi no ale tak Kosciol naucza, trzeba ufac ze to prawda...
Św Maksymilian Kolbe: "nie pytaj się czy grzech jest ciężki czy lekki, każdy grzech oddala od Boga". Ale piszę to z miłością a nie karcąc i potępiając. Każdy z nas ma swoje własne nałogi i uzależnienia
Aha Nurek a, to takie proste by się dowiedzieć, jak jest z tym grzechem. Otóż wszystko jest ZAPISANE W BIBLII. tak ....w waszej podstawie waszej wiary. Wiary nie s to, co ksiądz mówi, tylko wiary w Boga i wiary Bogu! byc może akurat pani jest tego świadoma. pozdrawiam.
Pan Jezus odpowiedział na pytanie Św.siostry Faustyny Kowalskiej tak : "...nie każda ZŁA myśl staje się grzeszna, lecz TYLKO ta w której człowiek ma......dobrowolnie UPODOBANIE..." * Dziękuję bardzo za podanie ROZEZNANIA Kościoła w tych pogmatwanych kwestiach !
Świadome podglądanie kogoś w stroju Ewy może być większym grzechem niż nieświadomy grzech ojca lub matki gdy coś zaniedbali ciężko pracując na zaspokojenie podstawowych rzeczy,Wyzysk drugiego będzie większym grzechem niż niedociągnięcia z braku sił i czasu,
❤️Co ze stwierdzeniem Pana Jezusa,,że jeżeli w myślach patrzymy na człowieka z pożądliwością to już w swoim sercu dopuśszczamy się zdrady???❤️przecież wszystko zaczyna się od myśli i złego spojrzenia.Pan Jezus co do tego był bardzo radykalny.❤️
Ponadto, jezeli na jawie czlowiek ma silna wole odrzucenia grzechu to i we snie nie da sie wciagnac w pokuse. Diabel czesto probuje we snie jak na jawie mu sie nie udaje. Pomoca jest modlitwa przed snem do aniola stroza, obrazek Maryi pod poduszka itd. Sami bez tej pomocy nie wygramy.
@@renatak2124 Nie traktuj wiary magicznie. Obrazek pod poduszką? Odrzucanie "pokus" we śnie? Jest takie stare i mądre łacińskie przysłowie, że "kto śpi ten nie grzeszy". W śnie nie masz wolnej woli, części mózgu odpowiadające za logiczne myślenie się wyłączają - dlatego możesz np. latać i się zupełnie temu nie dziwić, że to potrafisz. To co piszesz o diabelskich pokusach we śnie, nie jest zdrową wiarą. Nie sugeruj proszę ludziom takich rzeczy, to jest droga do jakiejś nerwicy.
A ja nie bardzo rozumiem jak ksiądz mówi że po pijaku to grzech nie ciężki. Że tak spłycę: jak mąż zdradzi żonę bo był pijany to grzech nie ciężki? A jeszcze tak ironicznie: pewnie żona powinna wybaczyć .... Coś tu jest nie tak ...
Czy pijany znaczy niepoczytalny? Ustawa wyłącza spośród przyczyn niepoczytalności stan upojenia alkoholowego lub użycia środków odurzających. Ustawodawca wyszedł z założenia, że sprawca miał rozeznanie w chwili wprowadzania się w stan upojenia, a co za tym idzie mógł przewidzieć konsekwencje. Sprawcy działającego w stanie niepoczytalności jeżeli był on wynikiem upojenia alkoholowego lub użycia środków odurzających nie można usprawiedliwić.Na trzeźwo grzeszy się ciężko a po pijaku lekko. Ale sam ksiądz musi ocenić kaliber grzechu.
A jak to wygląda, jeśli w małżeństwie już dojrzałym, po 50,z powodu dolegliwości menopauzalnych, nie może dojść do aktu seksualnego pełnego, to czy inna forma bliskości jest grzechem???
No nie wiem... Jestem katolikiem ale mi się wydaje że przeważnie wszystkie grzechy nieczyste są grzechami śmiertelnymi bo dotyczą bardzo ważnej sfery duchowej i fizycznej człowieka. Po tym filmiku mam pewne wątpliwości. Trochę brakuję mi w tych pytaniach i odpowiedziach cytatów z Pisma Świętego wiec zacytuje sam cytat Pana Jezusa który odnosi się do grzechu nieczystości: "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa." (Mt 5, 27-28) Z tego cytatu wynika że już sama spojrzenie na kobietę pożądliwe jest grzechem ciężkim a co dopiero inne jak masturbacja, pornografia czy seks poza małżeński. Tak samo wydaje mi się że jest z myśleniem że się pożąda kobietę i chce się z nią współżyć to też jest raczej grzech ciężki bo bardzo szybko może doprowadzić do innych. Podam jeszcze jeden cytat który mówi o tym że to co wychodzi z serca czyli z myśli sprawia że człowiek staje się nieczysty. "Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym.(...) Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym." (Mk 7, 15,20-23)
Zgadzam się i zauważyłem a przeczytałem pismo Święte że Kościół bardzo poblazliwie traktuje sprawę zdaje się że dobrze wiedzą iż ludziom nie do końca odpowiada pełna wola i prawda jaka głosił Chrystus. Otóż wszystkie grzechy są poważne. Jezus zawsze stanowczo mówił " to jest zle a to jest dobre". Tak samo nakazał głosić apostołów. Tak znaczy tak a nie znaczy nie. Jezus nie bawił się w takie owijki jak "hmm no jest to grzech ale w sumie to nie do końca bo wiem że pewnie nie chciałeś aż tak bardzo" Jezus mówił to jest źle to jest dobre. Tyle tylko księża dzisiaj walczą o parafian bo się im nie podoba wiele rzeczy w Kościele. Więc teraz ksiądz musi owijac w bawełnę i głaskać by przychodził Kowalski do kościoła. Gdyby księża dosadnie i dokładnie głosili słowo Boże to liczba parafian spadła by o 70 procent. Zostali by tylko ci w Bogu jak to się mówi oddzielono by ziarno od plewu.
@@tintinowski7204 Amen.Czytałem wypowiedzi diabła na egzorcyzmach na temat nieczystości-nie ma żartów-najbardziej przemilczany ciężki to antykoncepcja w małżeństwach
@@TheBlackwizzards Bzdura.....będziemy rozliczani z miłosierdzia wobec innych a.nie z antykoncepcji.... Papier Franciszek mówił, że grzechy poniżej pasa nie są najgorsze bo ciało jest słabe...
Oj tam oj tam, sprawa jest jasna - jeśli ktoś się tłumaczy, że jest w nałogu to nigdy z tego grzechu nie wyjdzie.. trzeba wziąć za to co się robi odpowiedzialność i to jedyna droga do zwycięstwa, cała reszta to tylko rozwalanie i niszczenie sobie sumienia. Tylko w sytuacji pełnego opętania człowiek nie ma wpływu na to co robi jego ciało, ręka, noga, oko itd - ale jak rozumiem nie o tym tu mówimy
Nie ocenia się w tak czarno-biały sposób. Są liczne sytuacje, kiedy odpowiedzialność człowieka nie jest pełna i nie jest to związanie z opętaniem, tylko ze słabością ludzkiej natury lub właśnie silnym przyzwyczajeniem lub uzależnieniem. Dla przykładu pierwsze z brzegu - palenie, z którego nie jest łatwo wyjść na zasadzie że sobie tylko postanowisz i już załatwione. Różne uzależnienia ograniczają zdolność całkowitej dobrowolności decyzji - warunku grzechu ciężkiego.
Czy ludzie, ktorzy uprawiaja rozne, czesto bardzo wyuzdane fantazje seksualne nie maja grzechu ciezkiego tylko dlatego, ze nie robia tego w realu? Przeciez czystosc nie dotyczy tylko mowy i uczynkow ale tez mysli!
@toader123 myśli będą grzechem jeżeli są grzeszne i się im poddajesz i pozwalasz trwać. Jeżeli je odrzucasz i walczysz aby ja z siebie wyrzucić i zająć myśli czymś dobrym nie grzesznym wtedy grzechu nie ma. Wydaje mi się że to proste jak budowa cepa. Nie można wpoiedzieć że mąż który w myślach popełnia zdradę żony i oddaje się tym myślom nie popełnia grzechu. Jeżeli jednak widząc piekną kobietę na ulicy do głowy przyjdzie nieczysta myśl a a mąż ją naprędce odrzuci to wydaje mi się że wtedy właśnie grzechu nie ma.
Nie mam pewności czy moje zmarłe dziecko było ochrzczone. Powiedziano mi że tak, jednak mam niepokój wewnętrzny. Co teraz mam z tym zrobić, Aby było zbawione? 🙏🙏🙏❤️❤️
Dorotko, bardzo współczuję straty, którą przeżywasz... Ale co do samego pytania - jeśli Ci powiedziano, że dziecko było ochrzczone - to tak pewnie było i nie masz powodów do obaw. Jeśli jednak nie byłoby ochrzczone (nawet), to mimo wszystko istnieje chrzest pragnienia w Duchu Świętym (Pan Bóg sam interweniuje w sytuacji gdy człowiek nie ma możliwości) - i też nie masz powodów do obaw o jego zbawienie. Dlaczego miałabyś myśleć, że musisz "coś" zrobić, żeby dziecko było zbawione? Przecież Pan Bóg kocha twoje dziecko bardziej niż Ty - i On najbardziej pragnie zbawienia twojego dziecka, a nawet już je zbawił przez ofiarę Jezusa. Myślę że zgodnie z obecną nauką kościoła i obecną praktyką, nie musisz mieć żadnych wątpliwości - Twoje dziecko jest w objęciach najlepszego Taty, jakiego można sobie wyobrazić.
Jest chrzest, a nazywa się " Chrzest dzieci nienarodzonych" str. 289÷ 291 w książeczce " Armia Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa" Rudolfa Szaffera - wydanieV poszerzone. Księgarnia wysyłkowa Wrocław, ale teraz chyba zmienili siedzibę.
Proszę o modlitwę .. trudno mi pójść do spowiedzi , choć wiem ze tylko Bóg daje szczęście , życie .., czuje się zniewolony, moja nieczystościa ., św Rito proszę wypros mi ł. zaparcia siebie, jak również za Emilie Ł., Agatę , moją mamę, siostrą i jej rodzinę o łaske wiary i nawrócenia dla nich , mojego ojca o uwolnienie z alkoholizmu i innych alkoholików ,oraz za ofiary huraganu w USA Bóg zapłać
Znowu nie mogę się zgodzić, zdrada w myślach czy zdrada po pijaku nie jest grzechem ciężkim? Jezus mówił o porządliwym spojrzeniu i z Jego wypowiedzi wynikało, że praktycznie różnicy nie ma czy zrobisz to w myślach czy fizycznie. Zdrada to zdrada. Zresztą jako kobieta mogę powiedzieć, że nigdy nie chciałabym być z facetem, który zdradzałby mnie w myślach, wolałabym już wtedy być sama do końca życia. Więc skoro taka zdrada już tak bardzo boli to grzechem lekkim na pewno nie jest.
ale tu nie o to chodzi czy jest złem, czy nie jest. oczywiście, że jest. ojcu chodziło o fakt popełnienia grzechu ciężkiego, więc mowa tu tylko o warstwie duchowej, w sferze kontaktów międzyludzkich to już trzeba indywidualnie rozstrzygać. jeśli ktoś zrobił to po pijaku albo na prochach, no to siłą rzeczy nie zrobił tego dobrowolnie. chociaż wtedy też pozostaje pytanie czy się dobrowolnie nie upił albo nie naćpał...
Albo specjalnie na odwagę napił się, żeby to zrobić i nie tylko chodzi o zdradę ale i inne złe zachowania, kt. by się nie dopuścił na trzeźwo i tak bywa niestety.
@@dl7821 zastaniawiam czy ksiądz. który. ma celibat wie o czym mówi.? Ze każdy. czlowiek ma inną. naturę. I jak sie spowiadają księża. z takich grzechów i dalej nas spowiadają. i udzielają. Komuni i nas napominają?
Ten fragment z Mt 5 o pożądliwym spojrzeniu można zinterpretować na wiele sposobów, dlatego mamy zaufanie do tego, co mówi na ten temat Kościół, bo z 10 interpretacji tylko jedna może być słuszna. Ale warto te słowa rozważać i czytać Pismo Święte. Opinia, że w myślach zwykle nie grzeszymy ciężko jest w Kościele dość powszechna, co bardzo pomaga tym, którzy nie rozeznają dobrze między grzechem a pokusą (czyli mają skrupuły). Początek myśli zwykle nie idzie po naszej woli, więc trudno wówczas mówić o grzechu. Chodzi tu też o to, żeby pod wpływem skrupułów nie zrezygnować całkowicie z Eucharystii i nie męczyć kilka razy w tygodniu spowiednika, jeśli nie było poważnego wykroczenia.
O Boże, jaki trudny temat. Diabeł łatwo manipuluje tą sferą życia. Jeżeli używasz drugiego człowieka, jako przedmiotu rozładowania swoich pozadan, to na pewno jest grzech, każde uprzedmiotowienie siebie też. Ta sfera nie może dominować nad naszym życiem musi być mu odpowiedzialnie podporządkowana, bo doprowadza do dramatów. Zachowanie seksualne nieodpowiedzialne i zboczone zawsze jest grzechem. Spowiedź tu nie wiele da. Tu trzeba etyki w oparciu o personalizm, narodzenia się na nowo z Bożego Ducha, wychowania do miłości samego siebie i innych. Bez Ducha Św i świadomości Jego Mocy, którą masz i wprowadzenia Jej we wszystkie sfery Twojego życia, Leżysz i kwiczysz.
Świadome myśli o współżyciu mogą być grzechem ciężkim. Oczywiście to zależy od tego jak długo to się rozważa itd. - przepraszam, jakoś nie przyszło mi to do głowy, gdy o tym teraz mówiłem. o. Remi
Mocni w Duchu - Jezuici TV Może warto to sprostować ? Trzeba wziąć pod uwagę że ktoś mógł zostać wprowadzony w błąd. Poza tym powinien ksiądz trochę lepiej przygotowywać się do tych odpowiedzi, bo znalazłbym więcej rzeczy niejasnych w księdza filmach. Z Bogiem!
@@MocniwDuchu Cenię bardzo odpowiedzi księdza, bo pytania zadawane są skomplikowane A materia trudna. Zgadzam się z nimi. Jedyna uwaga: moje doświadczenie zyciowe ( i nie tylko moje)..nauczyło mnie, że 95 % , albo i więcej sytuacji życiowych, które mogłoby dac naprawdę satysfakcję albo choćby tylko zwykle zaspokojenie seksualne, wiąże się z grzechem ciężkim. Przynajmniej w moim życiu tak było, a jestem już niemloda. Nie było innej opcji Dlatego, by nie grzeszyc, trzeba się zaprzec samego siebie, unikać jak ognia bodźców i okazji seksualnych. Po prostu stlumic to w sobie. Bo inaczej demon zawsze jakaś okazję podsunie, która prawie zawsze byłaby grzechem. Ja już od lat tak żyje.Na początku było niełatwo, teraz się przyzwyczaiłam i nie ciąży mi. Wyrzeklam się po prostu tej sfery życia. Bo inaczej byłby grzech. I inne wierzące osoby , które znam. Wiele moich znajomych, także zameznych też to mówi. Ta dziedzina życia jest bardzo śliska, prawie zawsze prowadzi do grzechu. Czasem bym wolała być aseksualna. Ilu rozczarowań i frustracji człowiek by uniknął. I całe życie nic tylko trzeba z tym walczyć, by nie grzeszyc. Wybór zawsze był ten jeden: przyjemność ale grzeszna lub cnota ale za cene umartwienia ..No to by nie grzeszyc, trzeba wyrzec się seksu. Teraz mi już tak nie ciąży, pomaga modlitwa, unikam filmów i jakichkolwiek podniet. Ale gdybym mogła wybrać, chetnie wyrzeklabym się swojej seksualności. Szczęścia mi nigdy nie dała. Byłabym o wiele sxczesliwsza i pogodniejsza. Moje ciało, pod tym względem , zawsze było wrogiem mojego ducha. I o ile wiem, nie ja jedna tak miałam.
a ja mam 2 pytania: 1. Czy ubezpieczając swoje życie na wypadek śmierci lub choroby, dom np. od pożaru, czy chociażby samochód od wypadku (nie chodzi mi o obowiązkowe OC tylko nieobowiązkowe AC) działamy jakby wbrew Bogu - tzn. bardziej ufamy sobie, ludziom niż Jemu? 2. Czy powszechna (moim zdaniem) praktyka w warsztatach samochodowych, tzn. naprawa bez rachunku jest grzechem i nie powinniśmy się na to godzić i np. za dopłatą brać rachunek (podobnie ma się rzecz przy budowaniu domu - większość firm nie pobiera podatku i tym samym nie wystawia rachunku).
W prawdziwej Milosci nie ma zdrady wiec i nie ma grzechu. Jesli kochamy to nie zdradzamy.Zdrada to nie tylko grzech to pokazanie swojej slabosci i uleglości pokusom.
Zdrada jest wtedy gdy kobieta lub mężczyzna ma Partnera, wtedy jak jak ma inną osobą to nazywa się ją kochanką/ kochankiem i jak z nim/ nią się rrzniesz to jest zdrada bo krzywdzisz osobę ze związku a niedaj Bóg jak tak osoba ma dzieci to i one na tym cierpią - Zdrada według Ewangelii Ewangelia według św. Łukasza podaje, że „Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.” W aż dwóch miejscach, bo w Ewangeliach św. Marka i św. Mateusza znajdują się słowa
Nic z tego nie rozumiem, ale cytując księdza "Jeżeli całuje się małżonek, to będzie grzech ciężki, ale jeżeli całuje się osoba przygotowująca się do małżeństwa, to nie będzie już grzech ciężki." Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co tu chodzi?
To skoro grzech "w głowie" nie jest ciężki to czemu Jezus powiedział: "Każdy kto pożądliwie patrzy na kobietę już się z nią w sercu dopuścił cudzołóstwa " ? o ono jak wiadomo jest grzechem ciężkim
Szczęść Boże , chciałam Ojca dopytać czy aby na pewno grzech ,,po pijaku" nie jest grzechem ciężkim ? Jeśli zdradzam męża lub mąż mnie po pijaku to jest usprawiedliwione ? Lub jeśli zamorduje się człowieka ,,po pijaku ” to również nie mówimy o grzechu ciężkim bo nie był człowiek w pełni niby świadomy ? Proszę o sprostowanie lub wyprowadzenie mnie z błędu . Uściski ❤️
Dobre pytanie.Po pijaku nie mamy pełnej samokontroli,tej samej oceny sytuacji co na trzeźwo-myślę że wtedy większym grzechem jest doprowadzenie się do takiego stanu niż czyny popełnione nie w pełnej świadomości co robimy-takie moje zdanie na ten temat.Z Bogiem i dziękuje za Twoje komentarze-proszę o modlitwę o wyrwanie z nałogu
Sory że się spytam ale mierzenie sobie penisa we wzwodzie wcześniej nie oglądając żadnej pornografii ani nic to mam grzech ciężki. Po prostu się podniecilem i zmierzylem czasami człowiek jest gupii ale nie kontroluje tego co się robi.
a co jeżeli w trakcie dojrzewania ściskałem poduszkę międy nogami licząc że popęd zaniknie (niewiem skąd mi sie to wzieło chyba instynkt mi tak powidział)
Czekaj , co? :D Jeżeli masz na myśli... masturbacje za pomocą poduszki, to grzechem ciężkim była, jeżeli tak byś robił świadomie i dobrowolnie. Jeśli nie robiłeś tak ze świadomością, co do końca robisz, to nie masz grzechu ciężkiego.
A dlaczego nie? Ja korzystałam z pomocy psychologów i bardzo mi pomogli. Teraz wydawało mi się, że wystarcza mi już tylko spowiedź, ale okazuje się, że jednak pójdę ze swoim problemem do psychologa. Oczywiście, ze różni są psycholodzy,jak my wszyscy. Z Bogiem
@Kamil Zależy od okoliczności, niejasne o jakiej sytuacji tutaj piszesz ;) Jeśli pod wpływem jakiegoś przypadkowego dotyku zadziałał impuls i natychmiast nastąpił wytrysk - to nie jest grzech ciężki. Brakuje szerszego kontekstu, żeby dało się coś więcej ocenić.
ostatnio usłyszałam od osoby bedącej we wspolnocie w łodzi , że pary niesakramentalne moga współzyć i to jest ok, przychodzą na spotkanie modlitewne i są akceptowane,,,,trochę mnie to zaskoczyło....
Każde wsółżycie poza małżeńskie jest grzechem, więc nie jest to ok. Aczkolwiek nie przeszkadza to chyba być we wspólnocie. Natomiast nie powinno być to akceptowane.
@michalqn00 Michał, no pomyśl - dlaczego chcesz ją oglądać nago, jakie są za tym pragnienia, myśli, co się z tym dalej wiąże, do czego to was prowadzi, jak się to kończy? I co to znaczy "świadome oglądanie" według ciebie? Jak ja to rozumiem, to takie "oglądanie" będzie grzechem. Jeśli robisz to żeby mieć przyjemność z odczucia podniecenia, pożądania wobec niej - to nie jest w porządku. W małżeństwie wzbudzanie uczucia pożądania jest OK, bo prowadzi do współżycia, które dla małżeństwa jest potrzebne. W narzeczeństwie takie patrzenie się na ukochaną osobę z pożądaniem/podnieceniem, nie ma jak się skończyć - do czego miałoby ono prowadzić, gdy je w sobie świadomie wywołujesz? Jeśli napiszesz, że chcesz jej okazać miłość, to powiedz dlaczego ona musi być nago, żebyś jej tą miłość okazał, czemu to ma służyć? ;) Jeśli nie współżyjecie jako narzeczeni i chcecie wytrzymać w czystości do ślubu, to rozbieranie siebie jest bez sensu, bardzo mocno osłabia wolę wytrwania w czystości i po kilku takich spotkaniach od "tylko rozbierania" przejdziecie dużo dalej. Myślę że w ogóle nagość jest tuż za tą granicą, kiedy można powiedzieć że zaczęła się jakaś forma współżycia. Bycie nago wobec siebie jest dla normalnych ludzi tak bardzo pobudzające obie strony, że ograniczanie pieszczot i pocałunków na siłę jest nienaturalne i skończy się jak próba zawracania kijem rzeki - takie męczenie się jest wbrew naturze i psychicznie niezdrowe, żeby się nie dotykać :D Nie terzba mieć bujnej wyobraźni żeby wiedzieć co się stanie dalej :) Ty kochasz ją i jej pragniesz, ona kocha ciebie i cię pragnie i jak to praktycznie wygląda? "Hej Ania, może się rozbierzemy do naga i pogramy w szachy?" :D Nie wspominając nawet że to niemożliwe aby w takiej sytuacji chłopak miał nie odczuwać fizycznego podniecenia i oni tylko siebie podziwiają jacy są piękni :P No wybacz, nie wiem jak jest i może idę za daleko, ale co - rozbieracie się i leżycie plackiem? :D Jeśli czegoś nie rozumiem, to chętnie przeczytam jak u was to wygląda, ja mam inne doświadczenia ;) Aha, i nie rozumiem tego fragmentu, że piszesz o oglądaniu narzeczonej nago tak jakby jednostronnie - że ty jesteś w ubraniu a ona bez, czy jak? :D Myślisz że wtedy się unika grzechu, czy o co tutaj chodzi? ;)
Nie chcialabym aby moje publiczne poglady katolickie byly zbyt wywrotowe, jednak zadajmy sobie pytanie o prezerwatywy w malzenstwie. Nie maja skutecznosci w 100% i dobrze by bylo aby poczatkujace malzenstwa stosowaly je w dni niskoplodne zony. Formalnie prezerwatywy to grzech ciezki przeciwko zyciu, jednak wielu katolikow je stosuje. Medykalizacji uleglo wiele aspektow naszego zycia. Do czytania uzywamy okularow, w przypadku amputacji mozemy miec proteze nogi, a nawet pewna ,,proteze" odbytu czyli stomie. Nie sa to grzechy, ale prezerwatywa w malzenstwie juz jest grzechem? W malzenstwie mozna stosowac antykoncepcje kalendarzowa o bardzo niskiej skutecznosci, ale medyczne wzmocnienie jej prezerwatywa jest juz bardzo zle widziane. Mezczyzna ze stomia na brzuchu, w okularach, z aparatem na zebach i z proteza nogi grzeszy tylko wtedy jezeli ubierze prezerwatywe. Zasada mowiaca, ze mezczyzni grzesza, jezeli oddaja prawidlowo nasienie do badania do naczynia jest wyjatkowo bzdurna. Wg oficjalnej nauki katolickiej mezczyzna moze zebrac nasienia do badania w czasie stosunku z zona z uzyciem prezerwatywy z dziurkami. Nie wiem jaka kawe pije autor tej zasady, ale niech przestanie, bo mu szkodzi.
Hmm ale czemu uważasz że dobrze by było stosować prezerwatywy w nisko płodne dni żony? Po co miałoby się tak robić? Antykoncepcja kalendarzykowa ma beznadziejną skuteczność, tylko że kalendarzyk to metoda z przed 100 lat której dzisiaj nikt normalny nie stosuje ;) Metody naturalne (NPR) to inna bajka - stosowanie NPR ma skuteczność nawet lepszą niż antykoncepcja hormonalna, i nie spowoduje żadnych skutków ubocznych biologicznie. Dzisiaj wszystko jest zdrowe i EKO, mamy modę na EKO, to czemu seks i odpowiedzialność za powiększanie rodziny nie miałby też być EKO :P Co do tych medycznych spraw, o których wspomniałaś, to myślę że źle na to patrzysz. Kryterium czy coś jest sztuczne o niczym jeszcze nie przesądza. Postęp medycyny jest bardzo dobry, bo leczy, naprawia to co jest chore - leki/protezy są dobre, bo pomagają w naprawieniu zdrowia, służą życiu kogoś chorego. Przy używaniu prezerwatywy mówi się o grzechu nie dlatego że prezerwatywa jest sztuczna, tylko chodzi o to że w zdrowym małżeństwie prezerwatywa zabiera z seksu jego płodność (seks jest oddzielony od płodności), a płodność małżeństwa nie jest chorobą, żeby ta choroba musiała być leczona prezerwatywą.
mam pytanie ,czy jak jest się w związku małżeńskim ,a nie kocha się z żoną ,a ktoś uprawia menstruację jest to grzech ,pytanie zadaję w imieniu mojego kolegi .
Odpowiedz koledze, że powinien współżyć ze swoją żoną i nie skupiać się na masturbacji. Jeśli w małżeństwie wszystko działa normalnie, to współżycie powinno być w zgodzie z rytmem który sobie ustali razem małżeństwo i uciekanie się do masturbacji nie powinno być w ogóle potrzebne - jeśli tak się dzieje, to znaczy że albo ten kolega czuje się niezaspokojony w tej dziedzinie i powinien porozmawiać z żoną co się u niego dzieje i dlaczego, oraz czy można to jakoś razem rozwiązać, albo powinien się zastanowić czy może zachować wstrzemięźliwość, jeśli te okresy "niewspółżycia" nie są jakoś przesadnie długie. Masturbacja zawsze jest traktowana jako grzech (nie klasyfikuję czy ciężki czy lekki), ale zazwyczaj z czegoś to wynika i trzeba znaleźć z czego, aby zaradzić przyczynie. Seks z ukochaną żoną jest przyjemniejszy niż masturbacja i do tego trzeba dążyć. Rozumiem że to może nie być proste, może tutaj być wiele zmiennych, ale jednak rozwiązanie nie jest w tym jakiej kategorii jest to grzech bo to nie rozwiąże problemu...
Totalnie nie zgadzam się jeżeli chodzi o grzech w myśli!! Tu jest ksiądz w błędzie!!! Sam Pan Jezus powiedział "kto porzadliwie popatrzy na kobietę już dopuścił się cudzołóstwa" na manowce można ludzi poprowadzić taka nauka niezgodna z ewangelią.
A jeżeli mówimy o masturbacji u młodzieży w której nastolatek jest bliski panu Boga ale od czasu do czasu zdarzy mu się taka sytuacja to jest to grzech ciężki czy lekki?
Moj maz niestety nie rozumie,że powinniśmy wspolzyc kiedy możemy. On chce zastępować te dni np w seks analny. Ma o to pretensje do mnie bo seks jest bardzo ważny dla niego. Są nieporozumienia z tego powodu,zle jest miedzy nami. Co ja mam zrobić..
Weroniko / Wiolu, co to znaczy że mąż "nie rozumie"? ;) Czy przed małżeństwem rozmawialiście na ten temat i ustalaliście ze sobą jakieś zasady w sferze seksualnej? Mieliście w ogóle jakiś czas, kiedy nie było współżycia, czekaliście na siebie, czy seks był zawsze kiedy mąż/narzeczony miał ochotę? To truizm, że dla mężczyzny seks jest ważną częścią związku (nie najważniejszą ze wszystkich, ale jednak bardzo ważną), ale z drugiej strony nie jest tak, że seks musi być codziennie czy co dwa dni, z taką samą regularnością. Okresy kiedy współżycia jest na przemian więcej i mniej, powinny być normalne w małżeństwie w zależności od tego jak działa twój cykl i facet powinien to intelektualnie zrozumieć, że bliskość seksualna ma być podporządkowana pod możliwości obu osób, a nie tylko jednej strony. Czy rozmawiacie w ogóle ze sobą na ten temat, dlaczego potrzebujesz przerw w waszej relacji seksualnej? Jeśli tak, jak on się odnosi do tego? Nie może to wyglądać tak, że tylko mąż chce spełniania swoich potrzeb i nie uwzględnia twojego zdania. Trochę inaczej będzie sytuacja wyglądać, gdy macie bardzo mało możliwości współżycia i seks wychodzi wam dwa razy na miesiąc - wtedy naprawdę dla męża będzie to mało i może on chcieć szukać innych form seksualnej bliskości, ale co innego jeśli to współżycie jest regularne i częste np. kilka razy w tygodniu, z wyłączeniem tego czasu płodnego, ale pomimo tego mąż w płodnym czasie szuka innego zaspokojenia i są na tym tle jakieś sprzeczki między wami. Więc jak to wygląda? Czy w okresach kiedy możecie się kochać (np. cały ten okres niepłodny po owulacji albo krótko po miesiączce) wykorzystujecie ten czas intensywnie na zaspokojenie waszych potrzeb bliskości? Jest to jedno z podejść w metodach naturalnych, aby współżycia w okresie niepłodnym było dużo, tak aby się nasycić tą bliskością i wtedy trochę "łatwiej" jest przejść przez okres płodny, kiedy nie szuka się spełnienia seksualnego, chociaż nadal można być blisko siebie. Pamiętaj też, że mąż nie może Cię w żaden sposób zmuszać do form współżycia, które są niekomfortowe dla Ciebie - seks analny, pomijając temat grzechu (brak płodności we współżyciu), może być bolesny, niekomfortowy, czy nieakceptowalny "tak po prostu", albo ze względów "higienicznych" i nie może być absolutnie żadnego przymusu wobec Ciebie do żadnych form których nie chcesz - musi być zachowany maksymalny szacunek wobec drugiej osoby we wszystkim.
Bardzo chcialabym, zeby ksiadz i tez ludzie ogolnie wiedzieli, ze jak sie czeka do slubu na takie rzeczy to potem moze ale nie musi dziac sie roznie. Ja np czekalam 8 lat chlopak tez dal rade. Po slubie kilka razy nam nie wyszlo...nerwy, stres. Teraz wypada byc bialym malzenstwem bo nie wychodzi. Jest blokada psychiczna i te sprawy nam zupelnie nie wychodza. Seksuolog? Psychiatra???? Nic nie pomaga. Troszke zaluje ze nie probowalismy przed slubem nie sadzilam ze bede tego zalowac mimo ze bardzo wierze i jestem praktykujaca katoliczką. Zaluje....moze praktyka dalaby sukces a tak...zostalam w sumie sama z mezem a o dzieciach nie mysle nawet. Wpada inseminacje robic. Naprawde tak minsie wydaje ze odwrocilanym swoje zycie do gory nogami ale juz jest za pozno. Kocham meza on mnie ale nie wybieralam celibatu...a go mam
@@malgorzataj6356 No byl bo mial 18 lat jak zaczelismy chodzic wiec nie robil tego z kims innym nie mial nic a nic doswiadczenia. Razem nie robilismy tego az do slubu ale tez studia byly w innym miescie wiec 5 lat dalo rade jakos bez seksu. Cudowna chwila wianek biala suknia czystosc.....a teraz niestety rozpacz i lzy...naprawde nie mam dobrego swiadectwa odnosjie czekania. Mama mowi ze bedziemy miec za to bligoslawienstwo. Owszem mamy zdrowie, mamy prace dom swoj ale nie mamy seksu i dzieci. Wolalabym biede a to drugie
@@katenice Nie wiesz co mówisz. Ja mam zdrowie (powiedzmy że jeszcze mam), mieszkanie, pracy już nie mam niestety, no i jestem sam od wielu, wielu lat. Pojawiały się jakieś kobiet , ale tylko tak na chwilę, nic poważnego i bliższego. Seksu nie miałem już od lat (nawet nie wiem ilu) I mam potrzeby jak chyba każdy człowiek, mężczyzna. Organizmu nie da się oszukać. Przez nie uprawianie seksu tylko choroby się przyplątowują. I co ja mam powiedzieć?
ale wiesz ze to metoda prób i błędów? myslisz, ze osobom nieczekającym zawsze się 'udawało' ? co do stresu to ZAWSZE jest. za pierwszym, drugim, dziesiątym razem. ja znam małżeństwo, które miało taki problem i byli totalnie bezradni. Nie mieli w planach się z tego powodu poddawać. Ostatecznie, po siedmiu latach, są na takim etapie, że każdy z małżonków jest w PEŁNI usatysfakcjonowany. Celibat?? Piszesz tak, jakby nie byłoby wyjścia z tej sytuacji, (a juz nie wspomnę od pomocy Bożej.) Dobre rzeczy potrzebują czasu. Nie ma relacji, małżeństwa, bez trudności. w jakiej kolwiek postaci. Pan Bóg postawił Ciebie Jemu, i Jemu Ciebie. Znaleźliście się przez Niego i dzięki Niemu. Połączyła Was łaska czekania, nie jesteście ze sobą przez przypadek Ogromnym darem jest to , że się kochacie i szanujecie. To podstawa i wielka łaska do rozwiązania tego problemu.
Dawid też uległ grzechowi. Mimo że pozostawał w bliskim kontakcie z Bogiem i słuchał Jego poleceń, aby zdobyć kobietę, popełnił grzech moim zdaniem wołający o pomstę do nieba. Dlaczego? Ponieważ nie tylko dopuścił się cudzołóstwa, ale wydał wyrok śmierci na męża owej pięknej kobiety. I to w jak podstępny sposób. Bóg jest miłosierny i nam wybacza. Do życia należy jednak podchodzić z wielką pokorą. Nigdy nie możemy być pewni że nie najdzie nas pokusa. Diabeł jest podstępny i czasem atakuje w czułe punkty a każdy takowe ma.
@@ewelinap5863 Wierzcie lub nie co wam powiem-słyszałem wypowiedzi diabła na egzorcyzmach jak krzyczał "humane Vitae" jest decydująca!Jest grzechem ciężkim ale znikomy procent katolików się tym przejmuje
Stosunek przerywany to prosta droga do powiększenia rodziny ;) Ta metoda jako "antykoncepcja" nie działa i ma skutki uboczne w życiu seksualnym - nie rób sobie tego, dobrze ci życzę ;) Każda metoda która prowadzi do usunięcia / ominięcia płodności we współżyciu jest grzechem ciężkim, ale są wyjątki w niektórych sytuacjach. O twojej sytuacji może zdecydować tylko twój spowiednik - takiego sobie poszukaj i z nim podejmij decyzje, opisując jaki masz problem, jaką sytuację. Z założenia jednak każda forma przeciwdziałaniu swojej płodności jest grzechem i z reguły ciężkim.
Ja w jednej kwestii mam pytanie bo nie do końca to ogarniam. W minutach od 2.15-2.27 mówi ojciec, że pocałunek u małżonków jest grzechem ciężkim. Myślałem że u małżonków pocałunek (o ile oczywiście nie jest z pożądliwości, bo w konsekwencji może prowadzić do czegoś gorszego) nie jest grzechem? Chyba że to się tyczy wcześniejszej myśli o zdradzie? Pozdrawiam Sebastian
Dlaczego pocalunek MALZONKOW z pozadliwosci mialby byc grzechem ciezkim? O.o Z zona/mezem mozna sie calowac i wspolzyc. Wiecej, mowi sie przeciez nawet o ,,obowiazku malzenskim".
@@Natalia-yv3wo chodzi tu o seks ktory ma sluzyc tylko rozladowaniu sie. Odbywajac seks nalezy kierowac sie miloscia do wspolmalzonkow, pielegnowaniem milosci, a nie tylko tym ze mam chcice i chce sobie ulzyc;) bo wtedy to nawet w malzenstwie jest grzech.
Czy można (czy jest grzechem) podrywanie kobiety i planowanie swojej wspólnej przyszłości, która ma tylko rozwód cywilny od ponad 20 lat, a ma sakrament małżeństwa? Będzie się w tym czasie starała o uznanie nieważności Sakramentu Małżeństwa. Ja mam od kilkunastu lat unieważniony Sakrament Małżeństwa, wobec Boga i KK jestem stanu wolnego. Nie wiem czy w dobrym miejscu zadałem pytanie?
Mt5 :27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! 28 A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Czy wg Mateusza jednak nie jest to grzech Ciężki nawet jeśli "wszystko działo się w głowie(oczach,sercu)??? No i temat wspomnianego "głodu" - można się cieszyć z Wolności z tego że nie ulega się pokusie .. ale człowiek dalej czuję głód... - czy głodu nie doświadczają tylko osoby które piją Krew i jedzą a Ciało rano i wieczorem ???
Czyli masturbacja powodowana poprzez libido nie jest grzechem ciężkim i można przyjmować Eucharystię tak? Ja naprawdę rozumiem, że pobudzanie się do tego w momencie, kiedy nie ma takiej potrzeby może powodować jakieś dewiacje, ale Bóg przecież nie stworzył też ludzi impotentami i pociąg do tego jest nieraz mocno odczuwalny.
Jeśli nie ma pełnej dobrowolności (przymus psychiczny, fizyczny), to nie ma grzechu ciężkiego. Mimo tego, ostrożnie bym podchodził do samorozgrzeszania się w tym temacie. Mam wrażenie że nam facetom bardzo łatwo byłoby każdą masturbację zakwalifikować jako grzech lekki (ciało mnie zmusiło) i w końcu przestać się tym przejmować w ogóle. To nie wyszłoby na dobre. Zgadzam się że to fizyczne napięcie jest duże i nieraz trudne do wytrzymania, czasami jest bardzo ciężko od tego uciec (przy wysokim libido), ale z drugiej strony cechą naszej dojrzałości jest również to, że umiemy panować nad swoim ciałem, umiemy odmówić sobie czegoś, jak gdyby "poświęcić się" i ćwiczyć samego siebie w tym, aby mój popęd nie panował nade mną. Myślę że podobnie może być z innymi słabościami, np. zajadaniem się słodyczami czy fast foodami - nic się takiego nie stanie, jeśli dwa razy na rok pozwolę sobie zjeść całą pizzę na obiad, ale gdybym stwierdził, że w sumie po prostu lubię sobie zjeść trzy kawałki pizzy dziennie na kolację, bo mnie to odpręża i daje przyjemność, to po pół roku takiego wysokokalorycznego żarcia, miałbym 10 kilo nadwagi, a niedługo później problemy zdrowotne. Podobnie tutaj - przyzwolenie sobie na masturbację żeby się odprężyć (bo napięcie już staje się coraz większe), spowoduje że mózg przyzwyczai się do gratyfikacji (endorfiny) i łatwo będzie za chwilę obniżyć sobie poprzeczkę i sięgać po masturbację, gdy tylko pojawi się jakiś negatywny bodziec (napięcie na skraju wytrzymałości zamienię na lekkie napięcie, dodam stres, przemęczenie albo jakąś kłótnię i będę miał różne usprawiedliwione bodźce które mnie wyzwalają), bo przekonam siebie, że ten bodziec już mnie popycha do tego - czyli usprawiedliwię się, że już nie ma mojej dobrowolności i grzechu ciężkiego. W ten sposób coś co rzeczywiście mogło być lekkim grzechem, wpędzi mnie w nałóg w którym będzie mi wygodnie. Masturbacja stanie się nagrodą dla mózgu za negatywny bodziec i z czasem taka aktywność seksualna będzie rządziła mną, zamiast bycia mi podporządkowaną. Trzeba byłoby przegadać to ze swoim stałym spowiednikiem, ale sądzę że jeśli w innych dziedzinach życia się nie zawala, pracuje się nad sobą, korzysta się stale i regularnie z sakramentów, w sercu ma się ukierunkowanie na Pana Jezusa i ludzi wokół siebie, angażuje się konkretnie w jakieś dobro (czyli prowadzi autentycznie chrześcijańskie życie z Bogiem), i w takich okolicznościach czasem stanie się tak, że napięcie doprowadzi do takiej masturbacji której nie chcesz ale nie możesz już wytrzymać (bez celowego dążenia do niej), to w takim przypadku raczej nie było ciężkiego grzechu. Tak ja to rozumiem.
CO KATOLIKOWI MOŻNA PRZED ŚLUBEM i CO KATOLIKOWI MOŻNA PO ŚLUBIE - polecam posłuchać na TH-cam. Wykłady trudne bo otwierają oczy i szokują jak bardzo odchodzimy od życia Katolickiego w dzisiejszych czasach. Z tego co Kościół mówi to grzechy nieczystości są chyba jedynymi które liczą się jako ciężki nawet jak nie ma PEŁNEJ woli bądź intencji na jego popełnienie. Nałóg z tego co pamiętam o ile człowiek nie ma woli przerwać tego też jest ciężkim grzechem. Stąd gdy tkwimy w nałogu nawet odpustów zupełnych nie możemy uzyskać. Nałóg sam nie przychodzi a jest, że tak brzydko powiem KARĄ za drwienie z praw Bożych (często w małej materii z początku).
what? Dlaczego akurat grzech przeciwko VI przykazaniu (a nie np. V) miałby być ciężki nawet gdy NIE MA PEŁNEJ WOLI? Przecież zgodnie z KKK aby grzech był ciężki, jednocześnie trzeba spełnić 3 warunki: - świadomość - dobrowolność - materia ważna
Szczęść Boże. Ja jeszcze pociągne temat grzechu ciężkiego, tylko od troche innej strony. Brak uczestnictwa w niedzielnej Mszy Świętej jest grzechem, a czy brak pełnego uczestnictwa również? Tzn. Jeśli idę na Mszę z grzechem ciężkimi na sumieniu, mieszkam w miejscu gdzie spowiedź odbywa sie niemal cały czas, więc mogę fizycznie to zrobić przed, albo nawet w trakcie Mszy, by móc przyjąć Pana Jezusa, ale tego nie robię, to jak ma sie sprawa wtedy? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Zadne przykazanie nie zobowiazuje katolika do komunikowania czesciej niz raz w roku w okresie wielkanocnym. Nie ma wiec mowy o zadnym grzechu w byciu na niedzielnej Eucharystii bez pelnego uczestnictwa.
7.20 To jest nieprawda, że jeśli tylko zgrzeszę w myślach, a nie przełoży się to na moje czyny, nie będzie reakcji ciała na tę grzeszną myśl, to nie tracę Łaski Uświęcającej. Sam Jezus powiedział, że jeśli w myślach posiądę kobietę, to efekt jest taki, jakbym z nią cudzołożył. Wystarczy, że dobrowolnie oddam się fantazjom erotycznym, to tak, jakbym dokonał tego fizycznie. Nie wymyśliłem tego sam. Kto czyta Pismo Święte lub przynajmniej bierze regularnie czynny udział we Mszy Świętej, musiał słyszeć te słowa, naszego Mistrza. Bardzo proszę Księdza o większą rozwagę w przekazywaniu nauki Kościoła, bo ciąży na Księdzu duża odpowiedzialność. Życzę Darów Ducha Świętego w pracy duszpasterskiej.
Chodzi o to co się z tą myślą robi - to że przychodzą jakieś myśli z kontekstem erotycznym, jest częścią funkcjonowania naszej sfery psychoseksualnej i nie jest to grzechem - trzeba je wtedy zignorować. Dopiero jeśli świadomie się nad taką myślą zatrzymamy, pielęgnujemy ją, rozkoszujemy się myślą która ma kontekst seksualny, erotyczny (i dotyczący kogoś innego niż mąż/żona), to zaczyna się wejście w grzech, dalsze reakcje ciała itd. Chyba to chodziło o. Remiemu.
Jeżeli dobrze zrozumiałem to np. mężatka po trzech piwach albo dwóch setkach zbajeruje trzeźwego kawalera, to tenże kawaler ma grzech ciężki współżycia z kobietą samężną, a taż kobieta spowiada się jedynie z wypicia trzech piw albo dwóch setek wódki.
Kazdy mastrubuje prawie ,nie potepiajmy. Ja mastrubuje juz od wieku dojrzewania,a jestem osoba wierzaca. Spowiadam sie reguralnie z tego ale i tak regularnie mi sie to staje.
Jk 1,14-15 wyjaśnia, czym jest nałóg. Każdy grzech może się tak skończyć jeśli się go zaczyna powtarzać. Bo każdy ruch i myśl, to energia, a energią złych czynów i myśli karmią się złe duchy zwane grzechami. Jak głodne, to natrętnie domagają się od żywiciela powtórki złego czynu. I na tym polega niewola grzechu, którą "nadmądrzy" nazwali nałogową chorobą, a "wszystkomogący" spowiednicy nie potrafią rozgrzeszyć, czyli spasionego grzechu związać.
Wescie ludzie idźcie po rozum do głowy i nie słuchajcie księdza który mówi że wolno komunie na stojąco przyjmować. Poprzez kleczenie człowiek uniza się przed Panem Bogiem stojąc uważa się z nim na równi, on nie ma nic wspólnego z prawdziwym kościołem za takich pasterzy duchowych to tylko się wstydzić i modlić za nich.
Dlaczego ciągle toczy się wojna o przyjmowanie Komunii Św. Może siedzisz w kościele i dzielisz ludzi na lepszych przyjmujących Komunię na klęcząco i pozostałych tych gorszych. Tylko zadaj sobie pytanie czy takim postępowaniem sam nie grzeszysz?
Ja mam też straszny nałóg, z którego nie wiem jak się wyplątać.... Muszę codziennie coś zeżreć... coś zabitego... A przecież zwierzątek też nie wolno zabijać. Nijak tego nie mogę wyeliminować.
Czy każde stosowanie antykoncepcji w małżeństwie jest grzechem ? Mam na myśli chorobę jednego z małżonków i obecny brak warunków na poczęcie kolejnego dziecka. Nie zamykam się na kolejne dzieci ale nie teraz.
Tak jest grzechem. Sama nazwa "antykoncepcja" to sugeruje ,bo oznacza "antypoczęcie", a więc "przeciwdzietność" a małżeństwo przecież jest powołane do dzietności. Rozumiem twoją sytuację bo sama nie raz w takiej byłam ale w brew pozorom to żaden problem , gdyż metody naturalne są po to by pomóc małżonkom właśnie w takich sytuacjach. Odsyłam do odcinka 70 tam jest dużo informacji w komentarzach, szczególnie polecam odpowiedź Sławka dla Ina B - może pomyliłam imiona :) , wiec przeczytaj wszystko, gwarantuję, że wiele komentarzy i odpowiedzi rozjaśni ci sprawę z antykoncepcją i naturalnymi metodami.
Kobieta ma cykl, w którym są dni płodne i niepłodne. Jak pozna swój organizm, nie będzie musiała korzystać z antykoncepcji (swoją drogą nie daje ona 100% pewności + nerwy). A które z małżonków jest chore? Bo jeśli ona, gdzie nie może stwierdzić kiedy ma jakie dni to może się wybrać do lekarza, który pomoże ustabilizować cykl. A jeśli on, to w czym problem? Przepraszam, ale nie jesteśmy zwierzętami, potrafimy się opanować.
Bog zaplac! Oczywiscie myslenie Kocham Boga i wogole nie chce grzeszyc, to punkt wyjscia. Niestety Czlowiek jest slaby i grzeszy i bedzie grzeszyc a nieraz jest sytuacja interpretowana przez Kosciol jako grzech ale sytuacja jest tak skomplikowana ze nie ma z niej wyjscia, co wtedy? Wiekszosc grzechow seksualnych dotyczy dwojga ludzi, zwlaszcza w malzenstwie, jak malzonkowie np. maja inne podejscie do nauk Kosciola to co wtedy? Latwo powiedziec ze strona przymuszana do grzechu jest usprawiedliwiona ale jednak zlo jest czynione i Bog cierpi... i wyrzuty sumienia sa. No i kwesta bliskosci z Bogiem wtedy, jak wiadomo grzech ciezki ja niszczy a bezsensu chodzic do spowiedzi co 2 dni, spowiedz to nie pralka ...
W jakiej to sytuacji masz wątpliwości co do interpretacji? Gdy małżonkowie mają inne podejście do tematów związanych z moralnością w małżeństwie (nie wiem o czym dokładnie chcesz powiedzieć, tylko się domyślam), to "bardziej religijna" strona może ustąpić drugiej ze względu na to że miłość, jedność, dobro małżeństwa jest nadrzędne i ważniejsze niż zachowanie jakiejś normy moralnej (ważniejszy jest człowiek a nie przepis) i wtedy wybiera się to co będzie dla małżeństwa jako całości większym dobrem. W takiej sytuacji nie ma żadnej ciężkiej winy. Ale to zależy od konkretów, o czym jest mowa - wiadomo że nie można się zgodzić na coś co w założeniu rozbije jedność, wierność, wyłączność małżonków.
Grzech cięzki to jak przelecisz mężatkę, a jak Pannę, wdowę, kobietę z dzieckiem to raczej nikogo nie krzywdzisz i tu raczej nie ma grzechu cięzkiego - to tak z Polskiego na nasze bo ksiądz wstydził się powiedzieć o tym wprost --- Zdrada według Ewangelii Ewangelia według św. Łukasza podaje, że „Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.” W aż dwóch miejscach, bo w Ewangeliach św. Marka i św. Mateusza znajdują się słowa
W tej logice brakuje jednego puzla. Zapomniałeś o cytacie w którym Pan Jezus mówi, że samo pożądliwe patrzenie się na kobietę już jest grzechem cudzołustwa. Jeśli patrzysz na kobietę która nie jest twoją żoną i pożądasz jej ciała = cudzołożysz. Współżycie z panną, wdową, kobietą z dzieckiem - jest "tylko" spełnieniem tego pożądania, który wymaga jeszcze więcej zaangażowania niż sama myśl. Teraz się ułożyło w całość? ;)
Bóg zapłać za mądrą katechezę. Ojcze Remi mam pytanie: czy istnieje egzorcyzm w czasie snu. Kilka razy zdarzyło mi się że w trakcie snu byłem tak przypuszczałam egzorcyzmowany. Czulem złego ducha i zarazem przyzywałem Matkę Bożą , a moje ciało dziwnie się zachowywało. Nie wiem czy to pochodzi od złego i jest dręczeniem lub czy to Bóg oczyszcza w ten sposób? Nie wiem co o tym myśleć. Pozdrawiam i dziękuję.
Grzech jest grzechem bez względu na to czy zamysł serca przekuł się w czyn czy też nie. Bóg nienawidzi grzechu. Za grzech należy się śmierć. Dziękuję bardzo. Oczywiście mamy Jezusa który złożył ofiarę doskonałą i ci którzy pogrzebani w jego śmierci w chrzest i otrzyma wszy Ducha Świętego ci są jego. On też stawia się za tymi u Ojca jeśli się komuś przydarzy upadek. Nie ma co teologować.
Ma pytanie z innej beczki do ks Remigiusza a więc czy jeżeli znajona taka dalsza z którą ogólnie tylko widuje się w kosciele błogosławi moje małe dziecko znakiem krzyża na czole jest to w porządku żeby taka osoba to robiła tym bardziej że mam mieszane uczucia co do jej osoby,
Tak, to jest nieczystość, ale jeśli mówisz o spowiedzi, to grzech należy nazywać po imieniu - czyli "oglądanie pornografii", bo pod samą kategorią "nieczystość" mieści się wiele różnych rzeczy. Pornografia jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ bardzo łatwo uzależnia i uczy używania drugiego człowieka dla swojego zaspokojenia. Trzymaj się od tego z daleka.
Ratuj mnie Panie
PANIE JEZU CHRYSTE KRÓLU POLSKI UFAM TOBIE KOCHAM CIEBIE RATUJ WSZYSTKIE DZIECI TWOJE AMEN 🙏♥️🕊️🇵🇱 AMEN
Proszę o modlitwę za mnie i mój nałóg
Człowieku nie jesteś sam!
W każdej trudnej chwili klękaj do modlitwy! Szatan nie zejdzie z tobą do parteru. Kiedy klękniesz przed krzyżem już jesteś wygrany! Cierpliwość i pokora...
@@ak47980 po co to jest jego tajemnica prosi o modlitwę to się módl A nie dopytujesz
Poszukaj pomocy
Bede sie modlil za Ciebie a nie as Twoj nalog. Bede sie modlil o wyjscie z nalogu.
Spowiedź, Eucharystia, Różaniec, Pismo Święte :)
Bardzo żeczowy wykład Bóg zapłać
Panie prowadź i daj nam mądrość
Dziękuję, za słowa, mąż całe dnie poświęcał na wymianę miłosnych smsów z innymi kobietami. Starałam się, ale nic nie pomagało. Jeśli - nawet bez seksu- uwielbia sie inne kobiety, pisze dla nich wiersze, oczekuje zachwytu od innych, to zona, z którą mąż dzieli także zobowiązania, zawsze będzie gorsza, niż kobieta, którą widuje się czasem, smsuje sie ciągle i widzi sie tylko to co sympatyczniejsze. To bardzo boli. W końcu małżeństwo się rozpadło.
@CentkowanaPanda bardzo mi przykro z powodu Twojej rany, którą zadawał Ci mąż 😔 rzeczywiście, to co robił - nie okazywał Ci należytego wsparcia, szukał wiatru w polu u innych kobiet, ranił Cię notorycznie, jest bardzo bolesne. Życzę Ci dużo siły, kochana, zasługujesz na wielką miłość, a Pan Jezus kocha Cię najmocniej na świecie i żaden facet się do Niego nie umywa. Bądź silna ❤❤❤
Widziały gały co brały. Współczuję.
Znam przypadek uwolnienia z uzależnienia po odbyciu spowiedzi po latach. Efekt -Ot tak, nagle koniec. Trochę jak pstryknięcie palcami. Zatem moze niekiedy niby nałóg jest zniewoleniem ? To przykład, że spowiedź może usunąć z człowieka pewne grzechy, czy zniewolenia bezpowrotnie i od razu. A przeciez często mowimy, ze spowiadamy sie ciągle z tego samego. Myślę, ze czasami jednak nie z tego samego, bo pewnych rzeczy juz nie ma. W spowiedzi mozna praktycznie doświadczyć czegoś , co wykracza poza filozificzne, czy psychologiczne rozwazania, czy poprawienie samopoczucia, co niekiedy ma miejsce. Po prostu dochodzi do wyrwania chwasta.
Potwierdzam. Mam to samo doświadczenie.
Ggg Uuu ja zostalam uwolniona od demona. I od tak nie popelniam grzechu.
Potwierdzam. Spowiedź (ale prawdziwa z głębi serca) potrafi uwolnić od nałogu, zniewolenia jak za pstryknięciem palca dosłownie z dnia na dzień.
Nie jest to takie proste, Melid czuwa nad każdym grzesznikiem.
Tak sobie myślę, że skupianie się na tym czy grzech jest ciężki czy nie, prowadzi do relatywizmu. To takie kombinowanie - jak daleko mogę się posunąć? Samo to kombinowanie odciaga od istoty grzechu jako takiego. A zły się cieszy bo skoro zastanawiasz się czy grzech jest ciężki czy nie to znaczy że grzech jako taki akceptujesz. Zły już się cieszy bo ma drzwi otwarte - teraz droga wolna :-(. Mnie na myśl przychodzą slowa: "Idź i nie grzesz wiecej". Tego się trzymam. Staram się nie otwierać drzwi, gdy upadnę w dany sposób - po pierwsze przeganiam i zamykam drzwi. To jest walka i nie jest łatwo ale nie próbuję oceniać wagi grzechu. Dla mnie odniesieniem jest 10 przykazań, to jasny i prosty wyznacznik.
O tym właśnie mówił ojciec. Rozeznanie, czy grzech BYŁ (nie będzie!) ciężki, jest po to, żeby wiedzieć, czy pójście do spowiedzi jest pilnie potrzebne NATYCHMIAST, tj. czy pozostajemy w jedności z Bogiem, czy tę jedność zerwaliśmy.
Czlowiek jest grzeszny, grzech - odwrocenie sie od milosci Boga, grzech - krzywdzenie Boga, czyli kogos z kim mamy relacje ( tak powinno to dzialac) a wiec dosc wazne jest rozeznanie jak bardzo kogos krzywdzimy, grzech ciezki to tak ekstremalne krzywdzenie Boga ze calkowicie go tracimy, sprawa dosc dramatyczna, wiec warto to wiedziec. Nie musi chodzic o kombinowanie. Kazdy z Nas grzeszy, bedzie grzeszyc a wiekszosci grzechow bysmy nie chcieli. Ale jak to Czlowiek, slaby jest, nieraz sa sytuacje bez wyjscia i grzech sie pojawi. W sprawach seksualnosci sprawa jest dosc trudna no bo wlasnie Kosciol naucza ze to materia ciezka, ciezko nieraz zrozumiec ze jakis nieporzadek sesualny rani Boga tak samo jak np. mordowanie ludzi no ale tak Kosciol naucza, trzeba ufac ze to prawda...
@@CoverJohnny W jaki sposób przykazania kościelne wyznaczają materię grzechu ciężkiego?
Św Maksymilian Kolbe: "nie pytaj się czy grzech jest ciężki czy lekki, każdy grzech oddala od Boga".
Ale piszę to z miłością a nie karcąc i potępiając. Każdy z nas ma swoje własne nałogi i uzależnienia
Aha Nurek a, to takie proste by się dowiedzieć, jak jest z tym grzechem. Otóż wszystko jest ZAPISANE W BIBLII. tak ....w waszej podstawie waszej wiary. Wiary nie s to, co ksiądz mówi, tylko wiary w Boga i wiary Bogu! byc może akurat pani jest tego świadoma. pozdrawiam.
Dziękuje pomógł mi ksiądz, Bóg zapłać
Pan Jezus odpowiedział na pytanie Św.siostry Faustyny Kowalskiej tak : "...nie każda ZŁA myśl staje się grzeszna, lecz TYLKO ta w której człowiek ma......dobrowolnie UPODOBANIE..." * Dziękuję bardzo za podanie ROZEZNANIA Kościoła w tych pogmatwanych kwestiach !
Krzysztof Jackowski też przewidywał koniec świata jak ona i coś gówno się stało, więc nie wiem po co wierzysz w tej wizję wariata.
@@johnrambo5737A Jackowski to jakiś prorok?.
Super jest ten kanał dużo pomaga
Dziękuję z wytłumaczenie tego.
Proszę o modlitwę za mnie .
Jak widzisz musisz Sam zakasać rękawy i do dzieła.
Panie Jezu ukochany, dziekuje, ze moglam wysluchac Ojca; Bardzo mi pomoglo w zrozumieniu, rozwiazaniu mojego problemu.
Bóg zapłać
Dziękuję, bardzo rzeczowy wykład, Bóg zapłać
Świadome podglądanie kogoś w stroju Ewy może być większym grzechem niż nieświadomy grzech ojca lub matki gdy coś zaniedbali ciężko pracując na zaspokojenie podstawowych rzeczy,Wyzysk drugiego będzie większym grzechem niż niedociągnięcia z braku sił i czasu,
❤️Co ze stwierdzeniem Pana Jezusa,,że jeżeli w myślach patrzymy na człowieka z pożądliwością to już w swoim sercu dopuśszczamy się zdrady???❤️przecież wszystko zaczyna się od myśli i złego spojrzenia.Pan Jezus co do tego był bardzo radykalny.❤️
Chyba ,że chodzi o grzeszne myślenie ,które nasuwa nam szatan,a których nie chcemy.
Zgadzam sie z Malgorzata. Uwazam, ze w myslach tez juz grzeszymy. Jezeli swiadomie i dobrowolnie to jest to zdrada i grzech ciezki.
Ponadto, jezeli na jawie czlowiek ma silna wole odrzucenia grzechu to i we snie nie da sie wciagnac w pokuse. Diabel czesto probuje we snie jak na jawie mu sie nie udaje. Pomoca jest modlitwa przed snem do aniola stroza, obrazek Maryi pod poduszka itd. Sami bez tej pomocy nie wygramy.
@@renatak2124 Nie traktuj wiary magicznie. Obrazek pod poduszką? Odrzucanie "pokus" we śnie? Jest takie stare i mądre łacińskie przysłowie, że "kto śpi ten nie grzeszy". W śnie nie masz wolnej woli, części mózgu odpowiadające za logiczne myślenie się wyłączają - dlatego możesz np. latać i się zupełnie temu nie dziwić, że to potrafisz. To co piszesz o diabelskich pokusach we śnie, nie jest zdrową wiarą. Nie sugeruj proszę ludziom takich rzeczy, to jest droga do jakiejś nerwicy.
To prowadzi do obsesji typu czy spojrzałem na kobietę pożądliwie? Czy nie powinienem się samobiczować? Z biologią się nie wygra!
Wszystko bardzo jasno wyjaśnione z Bogiem O.Remi 🙏😊❤
No, to było dobre. Z wieloma modernistycznymi rzeczami u księdza się nie zgadzam ale ten wykład był doskonały. Wielki dzięki.
Módlcie się za mnie abym wyszedł z nałogu 🙏
Z Bogiem
I jak?
Sam musisz dołożyć starań, nic nie ma za darmo.
Dobry wyklad
Dziękuję 😘
Hehe. Uwielbiam takie rozsądne podejście Ojca. Każda sytuacja jest inna
A ja nie bardzo rozumiem jak ksiądz mówi że po pijaku to grzech nie ciężki. Że tak spłycę: jak mąż zdradzi żonę bo był pijany to grzech nie ciężki? A jeszcze tak ironicznie: pewnie żona powinna wybaczyć .... Coś tu jest nie tak ...
znaczy samo upicie się, że traci się świadomość jest grzechem ciężkim
Przecież pijak wie co robi chyba że ma zgon alkoholowy
Czy pijany znaczy niepoczytalny?
Ustawa wyłącza spośród przyczyn niepoczytalności stan upojenia alkoholowego lub użycia środków odurzających. Ustawodawca wyszedł z założenia, że sprawca miał rozeznanie w chwili wprowadzania się w stan upojenia, a co za tym idzie mógł przewidzieć konsekwencje. Sprawcy działającego w stanie niepoczytalności jeżeli był on wynikiem upojenia alkoholowego lub użycia środków odurzających nie można usprawiedliwić.Na trzeźwo grzeszy się ciężko a po pijaku lekko.
Ale sam ksiądz musi ocenić kaliber grzechu.
Człowiek który potrafi sobie odmówić jest szczęśliwy i wolny, bardzo mądre stwierdzenie. Z Panem Bogiem.
Ale po co to robić?
@@mariannamariannowa7491Aby być szczęśliwym i wolnym.
Ksiądz tłumaczy pięknie
A jak to wygląda, jeśli w małżeństwie już dojrzałym, po 50,z powodu dolegliwości menopauzalnych, nie może dojść do aktu seksualnego pełnego, to czy inna forma bliskości jest grzechem???
Przepraszam Cie Jezu ze zyje w nie czystosci .Ewelina
Ja tak samo.
No nie wiem... Jestem katolikiem ale mi się wydaje że przeważnie wszystkie grzechy nieczyste są grzechami śmiertelnymi bo dotyczą bardzo ważnej sfery duchowej i fizycznej człowieka. Po tym filmiku mam pewne wątpliwości. Trochę brakuję mi w tych pytaniach i odpowiedziach cytatów z Pisma Świętego wiec zacytuje sam cytat Pana Jezusa który odnosi się do grzechu nieczystości:
"Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa." (Mt 5, 27-28)
Z tego cytatu wynika że już sama spojrzenie na kobietę pożądliwe jest grzechem ciężkim a co dopiero inne jak masturbacja, pornografia czy seks poza małżeński. Tak samo wydaje mi się że jest z myśleniem że się pożąda kobietę i chce się z nią współżyć to też jest raczej grzech ciężki bo bardzo szybko może doprowadzić do innych. Podam jeszcze jeden cytat który mówi o tym że to co wychodzi z serca czyli z myśli sprawia że człowiek staje się nieczysty.
"Nic nie wchodzi z zewnątrz w człowieka, co mogłoby uczynić go nieczystym; lecz co wychodzi z człowieka, to czyni człowieka nieczystym.(...)
Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym." (Mk 7, 15,20-23)
Zgadzam się i zauważyłem a przeczytałem pismo Święte że Kościół bardzo poblazliwie traktuje sprawę zdaje się że dobrze wiedzą iż ludziom nie do końca odpowiada pełna wola i prawda jaka głosił Chrystus. Otóż wszystkie grzechy są poważne. Jezus zawsze stanowczo mówił " to jest zle a to jest dobre". Tak samo nakazał głosić apostołów. Tak znaczy tak a nie znaczy nie. Jezus nie bawił się w takie owijki jak "hmm no jest to grzech ale w sumie to nie do końca bo wiem że pewnie nie chciałeś aż tak bardzo" Jezus mówił to jest źle to jest dobre. Tyle tylko księża dzisiaj walczą o parafian bo się im nie podoba wiele rzeczy w Kościele. Więc teraz ksiądz musi owijac w bawełnę i głaskać by przychodził Kowalski do kościoła. Gdyby księża dosadnie i dokładnie głosili słowo Boże to liczba parafian spadła by o 70 procent. Zostali by tylko ci w Bogu jak to się mówi oddzielono by ziarno od plewu.
@@tintinowski7204 Amen.Czytałem wypowiedzi diabła na egzorcyzmach na temat nieczystości-nie ma żartów-najbardziej przemilczany ciężki to antykoncepcja w małżeństwach
@@TheBlackwizzards Bzdura.....będziemy rozliczani z miłosierdzia wobec innych a.nie z antykoncepcji....
Papier Franciszek mówił, że grzechy poniżej pasa nie są najgorsze bo ciało jest słabe...
Kamelan20 żeby się panu nie wydawało, proszę otworzyć Biblię i przeczytać. Takich rzeczy tam nie ma, a
umrzemy wszyscy...grzeszni.
Pełna zgoda
Oj tam oj tam, sprawa jest jasna - jeśli ktoś się tłumaczy, że jest w nałogu to nigdy z tego grzechu nie wyjdzie.. trzeba wziąć za to co się robi odpowiedzialność i to jedyna droga do zwycięstwa, cała reszta to tylko rozwalanie i niszczenie sobie sumienia. Tylko w sytuacji pełnego opętania człowiek nie ma wpływu na to co robi jego ciało, ręka, noga, oko itd - ale jak rozumiem nie o tym tu mówimy
Nie ocenia się w tak czarno-biały sposób. Są liczne sytuacje, kiedy odpowiedzialność człowieka nie jest pełna i nie jest to związanie z opętaniem, tylko ze słabością ludzkiej natury lub właśnie silnym przyzwyczajeniem lub uzależnieniem. Dla przykładu pierwsze z brzegu - palenie, z którego nie jest łatwo wyjść na zasadzie że sobie tylko postanowisz i już załatwione. Różne uzależnienia ograniczają zdolność całkowitej dobrowolności decyzji - warunku grzechu ciężkiego.
@@pawel8949Za każdym uzależnieniem stoi szatan i trzyma " podopiecznego" w szachu.
Czy ludzie, ktorzy uprawiaja rozne, czesto bardzo wyuzdane fantazje seksualne nie maja grzechu ciezkiego tylko dlatego, ze nie robia tego w realu? Przeciez czystosc nie dotyczy tylko mowy i uczynkow ale tez mysli!
Z biologicznego punktu widzenia nie mamy często wplywu na nasze mysli-trzeba by było sie kłócić samemu ze soba
@toader123 myśli będą grzechem jeżeli są grzeszne i się im poddajesz i pozwalasz trwać. Jeżeli je odrzucasz i walczysz aby ja z siebie wyrzucić i zająć myśli czymś dobrym nie grzesznym wtedy grzechu nie ma. Wydaje mi się że to proste jak budowa cepa. Nie można wpoiedzieć że mąż który w myślach popełnia zdradę żony i oddaje się tym myślom nie popełnia grzechu. Jeżeli jednak widząc piekną kobietę na ulicy do głowy przyjdzie nieczysta myśl a a mąż ją naprędce odrzuci to wydaje mi się że wtedy właśnie grzechu nie ma.
@@CoverJohnny bardzo mądry komentarz
Nie mam pewności czy moje zmarłe dziecko było ochrzczone. Powiedziano mi że tak, jednak mam niepokój wewnętrzny. Co teraz mam z tym zrobić, Aby było zbawione? 🙏🙏🙏❤️❤️
zamów za nie msze, mozesz też spytać się Maryi lub Jezusa co z nim czy dostaniesz odpowiedz to zalezy od nich
Dorotko, bardzo współczuję straty, którą przeżywasz... Ale co do samego pytania - jeśli Ci powiedziano, że dziecko było ochrzczone - to tak pewnie było i nie masz powodów do obaw. Jeśli jednak nie byłoby ochrzczone (nawet), to mimo wszystko istnieje chrzest pragnienia w Duchu Świętym (Pan Bóg sam interweniuje w sytuacji gdy człowiek nie ma możliwości) - i też nie masz powodów do obaw o jego zbawienie. Dlaczego miałabyś myśleć, że musisz "coś" zrobić, żeby dziecko było zbawione? Przecież Pan Bóg kocha twoje dziecko bardziej niż Ty - i On najbardziej pragnie zbawienia twojego dziecka, a nawet już je zbawił przez ofiarę Jezusa. Myślę że zgodnie z obecną nauką kościoła i obecną praktyką, nie musisz mieć żadnych wątpliwości - Twoje dziecko jest w objęciach najlepszego Taty, jakiego można sobie wyobrazić.
Jest chrzest, a nazywa się " Chrzest dzieci nienarodzonych" str. 289÷ 291
w książeczce " Armia Najdroższej Krwi Jezusa Chrystusa" Rudolfa Szaffera - wydanieV poszerzone. Księgarnia wysyłkowa Wrocław, ale teraz chyba zmienili siedzibę.
Proszę o modlitwę .. trudno mi pójść do spowiedzi , choć wiem ze tylko Bóg daje szczęście , życie .., czuje się zniewolony, moja nieczystościa ., św Rito proszę wypros mi ł. zaparcia siebie, jak również za Emilie Ł., Agatę , moją mamę, siostrą i jej rodzinę o łaske wiary i nawrócenia dla nich , mojego ojca o uwolnienie z alkoholizmu i innych alkoholików ,oraz za ofiary huraganu w USA
Bóg zapłać
Znowu nie mogę się zgodzić, zdrada w myślach czy zdrada po pijaku nie jest grzechem ciężkim? Jezus mówił o porządliwym spojrzeniu i z Jego wypowiedzi wynikało, że praktycznie różnicy nie ma czy zrobisz to w myślach czy fizycznie. Zdrada to zdrada. Zresztą jako kobieta mogę powiedzieć, że nigdy nie chciałabym być z facetem, który zdradzałby mnie w myślach, wolałabym już wtedy być sama do końca życia. Więc skoro taka zdrada już tak bardzo boli to grzechem lekkim na pewno nie jest.
ale tu nie o to chodzi czy jest złem, czy nie jest. oczywiście, że jest. ojcu chodziło o fakt popełnienia grzechu ciężkiego, więc mowa tu tylko o warstwie duchowej, w sferze kontaktów międzyludzkich to już trzeba indywidualnie rozstrzygać. jeśli ktoś zrobił to po pijaku albo na prochach, no to siłą rzeczy nie zrobił tego dobrowolnie. chociaż wtedy też pozostaje pytanie czy się dobrowolnie nie upił albo nie naćpał...
Albo specjalnie na odwagę napił się, żeby to zrobić i nie tylko chodzi o zdradę ale i inne złe zachowania, kt. by się nie dopuścił na trzeźwo i tak bywa niestety.
@@dl7821 zastaniawiam czy ksiądz. który. ma celibat wie o czym mówi.? Ze każdy. czlowiek ma inną. naturę. I jak sie spowiadają księża. z takich grzechów i dalej nas spowiadają. i udzielają. Komuni i nas napominają?
Ten fragment z Mt 5 o pożądliwym spojrzeniu można zinterpretować na wiele sposobów, dlatego mamy zaufanie do tego, co mówi na ten temat Kościół, bo z 10 interpretacji tylko jedna może być słuszna. Ale warto te słowa rozważać i czytać Pismo Święte.
Opinia, że w myślach zwykle nie grzeszymy ciężko jest w Kościele dość powszechna, co bardzo pomaga tym, którzy nie rozeznają dobrze między grzechem a pokusą (czyli mają skrupuły). Początek myśli zwykle nie idzie po naszej woli, więc trudno wówczas mówić o grzechu. Chodzi tu też o to, żeby pod wpływem skrupułów nie zrezygnować całkowicie z Eucharystii i nie męczyć kilka razy w tygodniu spowiednika, jeśli nie było poważnego wykroczenia.
@@pxaywzealJeśli w myśli rozwijasz pokusę, to już jest grzech.
O Boże, jaki trudny temat. Diabeł łatwo manipuluje tą sferą życia. Jeżeli używasz drugiego człowieka, jako przedmiotu rozładowania swoich pozadan, to na pewno jest grzech, każde uprzedmiotowienie siebie też. Ta sfera nie może dominować nad naszym życiem musi być mu odpowiedzialnie podporządkowana, bo doprowadza do dramatów. Zachowanie seksualne nieodpowiedzialne i zboczone zawsze jest grzechem. Spowiedź tu nie wiele da. Tu trzeba etyki w oparciu o personalizm, narodzenia się na nowo z Bożego Ducha, wychowania do miłości samego siebie i innych. Bez Ducha Św i świadomości Jego Mocy, którą masz i wprowadzenia Jej we wszystkie sfery Twojego życia, Leżysz i kwiczysz.
W innym odcinku Q@A była mowa o tym że myśli np. że się z kimś współżyje są grzechem ciężkim, w tym odcinku że myśli nie są. Któremu wierzyć?
Świadome myśli o współżyciu mogą być grzechem ciężkim. Oczywiście to zależy od tego jak długo to się rozważa itd. - przepraszam, jakoś nie przyszło mi to do głowy, gdy o tym teraz mówiłem. o. Remi
Mocni w Duchu - Jezuici TV
Może warto to sprostować ? Trzeba wziąć pod uwagę że ktoś mógł zostać wprowadzony w błąd.
Poza tym powinien ksiądz trochę lepiej przygotowywać się do tych odpowiedzi, bo znalazłbym więcej rzeczy niejasnych w księdza filmach. Z Bogiem!
@@MocniwDuchu Cenię bardzo odpowiedzi księdza, bo pytania zadawane są skomplikowane A materia trudna. Zgadzam się z nimi.
Jedyna uwaga: moje doświadczenie zyciowe ( i nie tylko moje)..nauczyło mnie, że 95 % , albo i więcej sytuacji życiowych, które mogłoby dac naprawdę satysfakcję albo choćby tylko zwykle zaspokojenie seksualne, wiąże się z grzechem ciężkim. Przynajmniej w moim życiu tak było, a jestem już niemloda. Nie było innej opcji Dlatego, by nie grzeszyc, trzeba się zaprzec samego siebie, unikać jak ognia bodźców i okazji seksualnych. Po prostu stlumic to w sobie. Bo inaczej demon zawsze jakaś okazję podsunie, która prawie zawsze byłaby grzechem. Ja już od lat tak żyje.Na początku było niełatwo, teraz się przyzwyczaiłam i nie ciąży mi. Wyrzeklam się po prostu tej sfery życia. Bo inaczej byłby grzech. I inne wierzące osoby , które znam. Wiele moich znajomych, także zameznych też to mówi. Ta dziedzina życia jest bardzo śliska, prawie zawsze prowadzi do grzechu. Czasem bym wolała być aseksualna. Ilu rozczarowań i frustracji człowiek by uniknął. I całe życie nic tylko trzeba z tym walczyć, by nie grzeszyc. Wybór zawsze był ten jeden: przyjemność ale grzeszna lub cnota ale za cene umartwienia ..No to by nie grzeszyc, trzeba wyrzec się seksu. Teraz mi już tak nie ciąży, pomaga modlitwa, unikam filmów i jakichkolwiek podniet. Ale gdybym mogła wybrać, chetnie wyrzeklabym się swojej seksualności. Szczęścia mi nigdy nie dała. Byłabym o wiele sxczesliwsza i pogodniejsza.
Moje ciało, pod tym względem , zawsze było wrogiem mojego ducha. I o ile wiem, nie ja jedna tak miałam.
a ja mam 2 pytania:
1. Czy ubezpieczając swoje życie na wypadek śmierci lub choroby, dom np. od pożaru, czy chociażby samochód od wypadku (nie chodzi mi o obowiązkowe OC tylko nieobowiązkowe AC) działamy jakby wbrew Bogu - tzn. bardziej ufamy sobie, ludziom niż Jemu?
2. Czy powszechna (moim zdaniem) praktyka w warsztatach samochodowych, tzn. naprawa bez rachunku jest grzechem i nie powinniśmy się na to godzić i np. za dopłatą brać rachunek (podobnie ma się rzecz przy budowaniu domu - większość firm nie pobiera podatku i tym samym nie wystawia rachunku).
Pytania należy zadawać pod odcinkiem 200
Konrad Co za absurdalne pytania? Z takim myśleniem to wszystko może być grzechem
@Konrad gościu weź się zastanów co ty mówisz :D
:-) Dziękuję
Bóg zapłać 🌹🙏🙏
W prawdziwej Milosci nie ma zdrady wiec i nie ma grzechu. Jesli kochamy to nie zdradzamy.Zdrada to nie tylko grzech to pokazanie swojej slabosci i uleglości pokusom.
Tu nie chodzi tylko o zdrady
Każdy grzech jest pokazaniem słabości i uległości pokusom. Ale ludzie już tacy są - słabi i skłonni do popełniania grzechów.
Zdrada jest wtedy gdy kobieta lub mężczyzna ma Partnera, wtedy jak jak ma inną osobą to nazywa się ją kochanką/ kochankiem i jak z nim/ nią się rrzniesz to jest zdrada bo krzywdzisz osobę ze związku a niedaj Bóg jak tak osoba ma dzieci to i one na tym cierpią - Zdrada według Ewangelii
Ewangelia według św. Łukasza podaje, że „Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.” W aż dwóch miejscach, bo w Ewangeliach św. Marka i św. Mateusza znajdują się słowa
@@czacha28To o czym piszesz to już konkubinat.
Dziękuję za ten film.
6 - nie cudzołóż , grzech ciężki . Mówi to co chcecie usłyszeć.
Mam pytanie czy po zmartwychwstaniu ciał tzw. powszechnym, seks też będzie grzechem? Bo chyba będzie miłość fizyczna w Królestwie Bożym?
Gratuluję podjęcia nie łatwego tematu :)
Nic z tego nie rozumiem, ale cytując księdza "Jeżeli całuje się małżonek, to będzie grzech ciężki, ale jeżeli całuje się osoba przygotowująca się do małżeństwa, to nie będzie już grzech ciężki." Czy ktoś może mi wytłumaczyć o co tu chodzi?
Prawdopodobnie ksiądz się pomylił
Oj dużo jest tu kwestii z którymi chętnie bym się z księdzem " posprzeczał " zwłaszcza o tych nałogach :) pozdrawiam serdecznie
Sławomir Dobrzański mam dokładnie to samo uczucie, mam wrażenie że ten film jest tak mętny
Taaa ksiądz jest zapewne od urodzenia czysty , chyba z zewnątrz
@@alexsztaba4452 Nie sądź, a nie będziesz sądzony. Miarą jaką ty mierzysz, taką samą i tobie odmierzą.
To skoro grzech "w głowie" nie jest ciężki to czemu Jezus powiedział: "Każdy kto pożądliwie patrzy na kobietę już się z nią w sercu dopuścił cudzołóstwa " ? o ono jak wiadomo jest grzechem ciężkim
Szczęść Boże , chciałam Ojca dopytać czy aby na pewno grzech ,,po pijaku" nie jest grzechem ciężkim ? Jeśli zdradzam męża lub mąż mnie po pijaku to jest usprawiedliwione ? Lub jeśli zamorduje się człowieka ,,po pijaku ” to również nie mówimy o grzechu ciężkim bo nie był człowiek w pełni niby świadomy ? Proszę o sprostowanie lub wyprowadzenie mnie z błędu .
Uściski ❤️
Dobre pytanie.Po pijaku nie mamy pełnej samokontroli,tej samej oceny sytuacji co na trzeźwo-myślę że wtedy większym grzechem jest doprowadzenie się do takiego stanu niż czyny popełnione nie w pełnej świadomości co robimy-takie moje zdanie na ten temat.Z Bogiem i dziękuje za Twoje komentarze-proszę o modlitwę o wyrwanie z nałogu
Sory że się spytam ale mierzenie sobie penisa we wzwodzie wcześniej nie oglądając żadnej pornografii ani nic to mam grzech ciężki. Po prostu się podniecilem i zmierzylem czasami człowiek jest gupii ale nie kontroluje tego co się robi.
a co jeżeli w trakcie dojrzewania ściskałem poduszkę międy nogami licząc że popęd zaniknie (niewiem skąd mi sie to wzieło chyba instynkt mi tak powidział)
Czekaj , co? :D Jeżeli masz na myśli... masturbacje za pomocą poduszki, to grzechem ciężkim była, jeżeli tak byś robił świadomie i dobrowolnie. Jeśli nie robiłeś tak ze świadomością, co do końca robisz, to nie masz grzechu ciężkiego.
Ksiądz który kieruje do psychologa. Dziękuje ja postoje.
A dlaczego nie? Ja korzystałam z pomocy psychologów i bardzo mi pomogli. Teraz wydawało mi się, że wystarcza mi już tylko spowiedź, ale okazuje się, że jednak pójdę ze swoim problemem do psychologa. Oczywiście, ze różni są psycholodzy,jak my wszyscy. Z Bogiem
Czy jeśli do wytrysku doszło bez masturbacji a przez dotyk bez zamiaru czynu masturbacji , czy jest to grzech ciężki
@Kamil Zależy od okoliczności, niejasne o jakiej sytuacji tutaj piszesz ;) Jeśli pod wpływem jakiegoś przypadkowego dotyku zadziałał impuls i natychmiast nastąpił wytrysk - to nie jest grzech ciężki. Brakuje szerszego kontekstu, żeby dało się coś więcej ocenić.
ostatnio usłyszałam od osoby bedącej we wspolnocie w łodzi , że pary niesakramentalne moga współzyć i to jest ok, przychodzą na spotkanie modlitewne i są akceptowane,,,,trochę mnie to zaskoczyło....
Każde wsółżycie poza małżeńskie jest grzechem, więc nie jest to ok. Aczkolwiek nie przeszkadza to chyba być we wspólnocie. Natomiast nie powinno być to akceptowane.
@@kasiak2287Grzechem ciężkim, a bycie we wspólnocie powinno prowadzić do Boga.
Czy świadome ogladanie narzeczonej nago jest grzechem ciezkim? Czy dotyk/masaż nie koniecznie z podtekstem seksualnym również??
Jest to normalna i naturalna czynność. Grzech nie istnieje. Patrzenie na narzeczoną to bardzo fajna rzecz.
@michalqn00 Michał, no pomyśl - dlaczego chcesz ją oglądać nago, jakie są za tym pragnienia, myśli, co się z tym dalej wiąże, do czego to was prowadzi, jak się to kończy? I co to znaczy "świadome oglądanie" według ciebie? Jak ja to rozumiem, to takie "oglądanie" będzie grzechem.
Jeśli robisz to żeby mieć przyjemność z odczucia podniecenia, pożądania wobec niej - to nie jest w porządku. W małżeństwie wzbudzanie uczucia pożądania jest OK, bo prowadzi do współżycia, które dla małżeństwa jest potrzebne. W narzeczeństwie takie patrzenie się na ukochaną osobę z pożądaniem/podnieceniem, nie ma jak się skończyć - do czego miałoby ono prowadzić, gdy je w sobie świadomie wywołujesz? Jeśli napiszesz, że chcesz jej okazać miłość, to powiedz dlaczego ona musi być nago, żebyś jej tą miłość okazał, czemu to ma służyć? ;)
Jeśli nie współżyjecie jako narzeczeni i chcecie wytrzymać w czystości do ślubu, to rozbieranie siebie jest bez sensu, bardzo mocno osłabia wolę wytrwania w czystości i po kilku takich spotkaniach od "tylko rozbierania" przejdziecie dużo dalej. Myślę że w ogóle nagość jest tuż za tą granicą, kiedy można powiedzieć że zaczęła się jakaś forma współżycia.
Bycie nago wobec siebie jest dla normalnych ludzi tak bardzo pobudzające obie strony, że ograniczanie pieszczot i pocałunków na siłę jest nienaturalne i skończy się jak próba zawracania kijem rzeki - takie męczenie się jest wbrew naturze i psychicznie niezdrowe, żeby się nie dotykać :D Nie terzba mieć bujnej wyobraźni żeby wiedzieć co się stanie dalej :)
Ty kochasz ją i jej pragniesz, ona kocha ciebie i cię pragnie i jak to praktycznie wygląda? "Hej Ania, może się rozbierzemy do naga i pogramy w szachy?" :D Nie wspominając nawet że to niemożliwe aby w takiej sytuacji chłopak miał nie odczuwać fizycznego podniecenia i oni tylko siebie podziwiają jacy są piękni :P No wybacz, nie wiem jak jest i może idę za daleko, ale co - rozbieracie się i leżycie plackiem? :D Jeśli czegoś nie rozumiem, to chętnie przeczytam jak u was to wygląda, ja mam inne doświadczenia ;)
Aha, i nie rozumiem tego fragmentu, że piszesz o oglądaniu narzeczonej nago tak jakby jednostronnie - że ty jesteś w ubraniu a ona bez, czy jak? :D Myślisz że wtedy się unika grzechu, czy o co tutaj chodzi? ;)
Super wyjaśnienie!
Nie chcialabym aby moje publiczne poglady katolickie byly zbyt wywrotowe, jednak zadajmy sobie pytanie o prezerwatywy w malzenstwie. Nie maja skutecznosci w 100% i dobrze by bylo aby poczatkujace malzenstwa stosowaly je w dni niskoplodne zony. Formalnie prezerwatywy to grzech ciezki przeciwko zyciu, jednak wielu katolikow je stosuje. Medykalizacji uleglo wiele aspektow naszego zycia. Do czytania uzywamy okularow, w przypadku amputacji mozemy miec proteze nogi, a nawet pewna ,,proteze" odbytu czyli stomie. Nie sa to grzechy, ale prezerwatywa w malzenstwie juz jest grzechem? W malzenstwie mozna stosowac antykoncepcje kalendarzowa o bardzo niskiej skutecznosci, ale medyczne wzmocnienie jej prezerwatywa jest juz bardzo zle widziane. Mezczyzna ze stomia na brzuchu, w okularach, z aparatem na zebach i z proteza nogi grzeszy tylko wtedy jezeli ubierze prezerwatywe. Zasada mowiaca, ze mezczyzni grzesza, jezeli oddaja prawidlowo nasienie do badania do naczynia jest wyjatkowo bzdurna. Wg oficjalnej nauki katolickiej mezczyzna moze zebrac nasienia do badania w czasie stosunku z zona z uzyciem prezerwatywy z dziurkami. Nie wiem jaka kawe pije autor tej zasady, ale niech przestanie, bo mu szkodzi.
Hmm ale czemu uważasz że dobrze by było stosować prezerwatywy w nisko płodne dni żony? Po co miałoby się tak robić?
Antykoncepcja kalendarzykowa ma beznadziejną skuteczność, tylko że kalendarzyk to metoda z przed 100 lat której dzisiaj nikt normalny nie stosuje ;) Metody naturalne (NPR) to inna bajka - stosowanie NPR ma skuteczność nawet lepszą niż antykoncepcja hormonalna, i nie spowoduje żadnych skutków ubocznych biologicznie. Dzisiaj wszystko jest zdrowe i EKO, mamy modę na EKO, to czemu seks i odpowiedzialność za powiększanie rodziny nie miałby też być EKO :P
Co do tych medycznych spraw, o których wspomniałaś, to myślę że źle na to patrzysz. Kryterium czy coś jest sztuczne o niczym jeszcze nie przesądza. Postęp medycyny jest bardzo dobry, bo leczy, naprawia to co jest chore - leki/protezy są dobre, bo pomagają w naprawieniu zdrowia, służą życiu kogoś chorego.
Przy używaniu prezerwatywy mówi się o grzechu nie dlatego że prezerwatywa jest sztuczna, tylko chodzi o to że w zdrowym małżeństwie prezerwatywa zabiera z seksu jego płodność (seks jest oddzielony od płodności), a płodność małżeństwa nie jest chorobą, żeby ta choroba musiała być leczona prezerwatywą.
mam pytanie ,czy jak jest się w związku małżeńskim ,a nie kocha się z żoną ,a ktoś uprawia menstruację jest to grzech ,pytanie zadaję w imieniu mojego kolegi .
Odpowiedz koledze, że powinien współżyć ze swoją żoną i nie skupiać się na masturbacji. Jeśli w małżeństwie wszystko działa normalnie, to współżycie powinno być w zgodzie z rytmem który sobie ustali razem małżeństwo i uciekanie się do masturbacji nie powinno być w ogóle potrzebne - jeśli tak się dzieje, to znaczy że albo ten kolega czuje się niezaspokojony w tej dziedzinie i powinien porozmawiać z żoną co się u niego dzieje i dlaczego, oraz czy można to jakoś razem rozwiązać, albo powinien się zastanowić czy może zachować wstrzemięźliwość, jeśli te okresy "niewspółżycia" nie są jakoś przesadnie długie. Masturbacja zawsze jest traktowana jako grzech (nie klasyfikuję czy ciężki czy lekki), ale zazwyczaj z czegoś to wynika i trzeba znaleźć z czego, aby zaradzić przyczynie. Seks z ukochaną żoną jest przyjemniejszy niż masturbacja i do tego trzeba dążyć. Rozumiem że to może nie być proste, może tutaj być wiele zmiennych, ale jednak rozwiązanie nie jest w tym jakiej kategorii jest to grzech bo to nie rozwiąże problemu...
Totalnie nie zgadzam się jeżeli chodzi o grzech w myśli!! Tu jest ksiądz w błędzie!!! Sam Pan Jezus powiedział "kto porzadliwie popatrzy na kobietę już dopuścił się cudzołóstwa" na manowce można ludzi poprowadzić taka nauka niezgodna z ewangelią.
A jeżeli mówimy o masturbacji u młodzieży w której nastolatek jest bliski panu Boga ale od czasu do czasu zdarzy mu się taka sytuacja to jest to grzech ciężki czy lekki?
Moj maz niestety nie rozumie,że powinniśmy wspolzyc kiedy możemy. On chce zastępować te dni np w seks analny. Ma o to pretensje do mnie bo seks jest bardzo ważny dla niego. Są nieporozumienia z tego powodu,zle jest miedzy nami. Co ja mam zrobić..
Weroniko / Wiolu, co to znaczy że mąż "nie rozumie"? ;) Czy przed małżeństwem rozmawialiście na ten temat i ustalaliście ze sobą jakieś zasady w sferze seksualnej? Mieliście w ogóle jakiś czas, kiedy nie było współżycia, czekaliście na siebie, czy seks był zawsze kiedy mąż/narzeczony miał ochotę?
To truizm, że dla mężczyzny seks jest ważną częścią związku (nie najważniejszą ze wszystkich, ale jednak bardzo ważną), ale z drugiej strony nie jest tak, że seks musi być codziennie czy co dwa dni, z taką samą regularnością. Okresy kiedy współżycia jest na przemian więcej i mniej, powinny być normalne w małżeństwie w zależności od tego jak działa twój cykl i facet powinien to intelektualnie zrozumieć, że bliskość seksualna ma być podporządkowana pod możliwości obu osób, a nie tylko jednej strony.
Czy rozmawiacie w ogóle ze sobą na ten temat, dlaczego potrzebujesz przerw w waszej relacji seksualnej? Jeśli tak, jak on się odnosi do tego? Nie może to wyglądać tak, że tylko mąż chce spełniania swoich potrzeb i nie uwzględnia twojego zdania.
Trochę inaczej będzie sytuacja wyglądać, gdy macie bardzo mało możliwości współżycia i seks wychodzi wam dwa razy na miesiąc - wtedy naprawdę dla męża będzie to mało i może on chcieć szukać innych form seksualnej bliskości, ale co innego jeśli to współżycie jest regularne i częste np. kilka razy w tygodniu, z wyłączeniem tego czasu płodnego, ale pomimo tego mąż w płodnym czasie szuka innego zaspokojenia i są na tym tle jakieś sprzeczki między wami. Więc jak to wygląda?
Czy w okresach kiedy możecie się kochać (np. cały ten okres niepłodny po owulacji albo krótko po miesiączce) wykorzystujecie ten czas intensywnie na zaspokojenie waszych potrzeb bliskości? Jest to jedno z podejść w metodach naturalnych, aby współżycia w okresie niepłodnym było dużo, tak aby się nasycić tą bliskością i wtedy trochę "łatwiej" jest przejść przez okres płodny, kiedy nie szuka się spełnienia seksualnego, chociaż nadal można być blisko siebie.
Pamiętaj też, że mąż nie może Cię w żaden sposób zmuszać do form współżycia, które są niekomfortowe dla Ciebie - seks analny, pomijając temat grzechu (brak płodności we współżyciu), może być bolesny, niekomfortowy, czy nieakceptowalny "tak po prostu", albo ze względów "higienicznych" i nie może być absolutnie żadnego przymusu wobec Ciebie do żadnych form których nie chcesz - musi być zachowany maksymalny szacunek wobec drugiej osoby we wszystkim.
A jak sie o tym myśli?
myśleniem też wolno zgrzeszyć, nie tylko czynem
Bardzo chcialabym, zeby ksiadz i tez ludzie ogolnie wiedzieli, ze jak sie czeka do slubu na takie rzeczy to potem moze ale nie musi dziac sie roznie. Ja np czekalam 8 lat chlopak tez dal rade. Po slubie kilka razy nam nie wyszlo...nerwy, stres. Teraz wypada byc bialym malzenstwem bo nie wychodzi. Jest blokada psychiczna i te sprawy nam zupelnie nie wychodza. Seksuolog? Psychiatra???? Nic nie pomaga. Troszke zaluje ze nie probowalismy przed slubem nie sadzilam ze bede tego zalowac mimo ze bardzo wierze i jestem praktykujaca katoliczką. Zaluje....moze praktyka dalaby sukces a tak...zostalam w sumie sama z mezem a o dzieciach nie mysle nawet. Wpada inseminacje robic. Naprawde tak minsie wydaje ze odwrocilanym swoje zycie do gory nogami ale juz jest za pozno. Kocham meza on mnie ale nie wybieralam celibatu...a go mam
@@malgorzataj6356 No byl bo mial 18 lat jak zaczelismy chodzic wiec nie robil tego z kims innym nie mial nic a nic doswiadczenia. Razem nie robilismy tego az do slubu ale tez studia byly w innym miescie wiec 5 lat dalo rade jakos bez seksu. Cudowna chwila wianek biala suknia czystosc.....a teraz niestety rozpacz i lzy...naprawde nie mam dobrego swiadectwa odnosjie czekania. Mama mowi ze bedziemy miec za to bligoslawienstwo. Owszem mamy zdrowie, mamy prace dom swoj ale nie mamy seksu i dzieci. Wolalabym biede a to drugie
Kasia Kasia. Posluchaj mamy...
@@katenice Nie wiesz co mówisz. Ja mam zdrowie (powiedzmy że jeszcze mam), mieszkanie, pracy już nie mam niestety, no i jestem sam od wielu, wielu lat. Pojawiały się jakieś kobiet , ale tylko tak na chwilę, nic poważnego i bliższego. Seksu nie miałem już od lat (nawet nie wiem ilu) I mam potrzeby jak chyba każdy człowiek, mężczyzna. Organizmu nie da się oszukać. Przez nie uprawianie seksu tylko choroby się przyplątowują. I co ja mam powiedzieć?
@@janeczkaprosperity no właśnie
ale wiesz ze to metoda prób i błędów? myslisz, ze osobom nieczekającym zawsze się 'udawało' ?
co do stresu to ZAWSZE jest. za pierwszym, drugim, dziesiątym razem.
ja znam małżeństwo, które miało taki problem i byli totalnie bezradni. Nie mieli w planach się z tego powodu poddawać. Ostatecznie, po siedmiu latach, są na takim etapie, że każdy z małżonków jest w PEŁNI usatysfakcjonowany. Celibat?? Piszesz tak, jakby nie byłoby wyjścia z tej sytuacji, (a juz nie wspomnę od pomocy Bożej.)
Dobre rzeczy potrzebują czasu. Nie ma relacji, małżeństwa, bez trudności. w jakiej kolwiek postaci.
Pan Bóg postawił Ciebie Jemu, i Jemu Ciebie. Znaleźliście się przez Niego i dzięki Niemu. Połączyła Was łaska czekania, nie jesteście ze sobą przez przypadek
Ogromnym darem jest to , że się kochacie i szanujecie. To podstawa i wielka łaska do rozwiązania tego problemu.
Dawid też uległ grzechowi. Mimo że pozostawał w bliskim kontakcie z Bogiem i słuchał Jego poleceń, aby zdobyć kobietę, popełnił grzech moim zdaniem wołający o pomstę do nieba. Dlaczego? Ponieważ nie tylko dopuścił się cudzołóstwa, ale wydał wyrok śmierci na męża owej pięknej kobiety. I to w jak podstępny sposób. Bóg jest miłosierny i nam wybacza. Do życia należy jednak podchodzić z wielką pokorą. Nigdy nie możemy być pewni że nie najdzie nas pokusa. Diabeł jest podstępny i czasem atakuje w czułe punkty a każdy takowe ma.
Tylko co później przeżył Dawid to jego.
Dlaczego moja siostra nie moze dostac rozgrzeszenia kiedy jest wdowa nie opuszcza mszy swietej bo ma przyjaciela
A współżyją?, no to już wiesz.
Czy przerywany stosunek seksualny lub inna antykoncepcja niehormonalna w małżeństwie, które już ma trójkę dzieci to jest grzech ciężki?
Ja również oczekuję odpowiedzi na to pytanie.
Loczywiscie,ze NIE
@@ewelinap5863 Wierzcie lub nie co wam powiem-słyszałem wypowiedzi diabła na egzorcyzmach jak krzyczał "humane Vitae" jest decydująca!Jest grzechem ciężkim ale znikomy procent katolików się tym przejmuje
Stosunek przerywany to prosta droga do powiększenia rodziny ;) Ta metoda jako "antykoncepcja" nie działa i ma skutki uboczne w życiu seksualnym - nie rób sobie tego, dobrze ci życzę ;)
Każda metoda która prowadzi do usunięcia / ominięcia płodności we współżyciu jest grzechem ciężkim, ale są wyjątki w niektórych sytuacjach. O twojej sytuacji może zdecydować tylko twój spowiednik - takiego sobie poszukaj i z nim podejmij decyzje, opisując jaki masz problem, jaką sytuację. Z założenia jednak każda forma przeciwdziałaniu swojej płodności jest grzechem i z reguły ciężkim.
Ale po co te głupie miny na miniaturkach?
Arnie A. XDDD
Ja w jednej kwestii mam pytanie bo nie do końca to ogarniam. W minutach od 2.15-2.27 mówi ojciec, że pocałunek u małżonków jest grzechem ciężkim. Myślałem że u małżonków pocałunek (o ile oczywiście nie jest z pożądliwości, bo w konsekwencji może prowadzić do czegoś gorszego) nie jest grzechem? Chyba że to się tyczy wcześniejszej myśli o zdradzie?
Pozdrawiam Sebastian
Tutaj chodzi o sytuacje gdzie np mąż całuje się nie ze swoją żoną ale z inną dziewczyną wtedy jest to grzech ciężki.
@@piotrek5159 Tak też przypuszczałem. Dzięki za odpowiedź.
Dlaczego pocalunek MALZONKOW z pozadliwosci mialby byc grzechem ciezkim? O.o Z zona/mezem mozna sie calowac i wspolzyc. Wiecej, mowi sie przeciez nawet o ,,obowiazku malzenskim".
@@Natalia-yv3wo chodzi tu o seks ktory ma sluzyc tylko rozladowaniu sie. Odbywajac seks nalezy kierowac sie miloscia do wspolmalzonkow, pielegnowaniem milosci, a nie tylko tym ze mam chcice i chce sobie ulzyc;) bo wtedy to nawet w malzenstwie jest grzech.
Czy można (czy jest grzechem) podrywanie kobiety i planowanie swojej wspólnej przyszłości, która ma tylko rozwód cywilny od ponad 20 lat, a ma sakrament małżeństwa? Będzie się w tym czasie starała o uznanie nieważności Sakramentu Małżeństwa. Ja mam od kilkunastu lat unieważniony Sakrament Małżeństwa, wobec Boga i KK jestem stanu wolnego. Nie wiem czy w dobrym miejscu zadałem pytanie?
Pytania należy zadawać pod odcinkiem 200
@@grazyna-maczek5821 Tak też uczyniłem, teraz czekam. Ave Maria
Kto dał księżom moc odpuszczania grzechow w biblii dokładnie jest odwrotnie żaden człowiek nie może odpuszczac grzechy człowiekowi.
Poczytaj Biblię. To Pan Jezus powiedział do apostołów " Komu grzechy odpuścicie będą odpuszczone... "
Jak ksiądz jest spoko
To pytanie czy twierdzenie?
@@mystercarrot2054 to samo
@@mystercarrot2054 pytanie
Mam
Przykład: Facet spotyka się z kobietą po rozwodzie cywilnym. Kobieta ma dwójkę dzieci. Czy jest to "legalne" z punktu widzenia katolickiego?
Pan Jezus mówił "jeśli patrzysz pożądliwie na kobietę to już popełniasz cudzołóstwo w sowim sercu"
Aha czyli nasz mózg wydziela hormony bez naszej zgody i mamy z tym walczyć?
@@metalsonnTo jest walka z grzechem i szatanem sprawcą tego grzechu.
Mt5 :27 Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! 28 A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa. Czy wg Mateusza jednak nie jest to grzech Ciężki nawet jeśli "wszystko działo się w głowie(oczach,sercu)??? No i temat wspomnianego "głodu" - można się cieszyć z Wolności z tego że nie ulega się pokusie .. ale człowiek dalej czuję głód... - czy głodu nie doświadczają tylko osoby które piją Krew i jedzą a Ciało rano i wieczorem ???
To jest Twoja interpretacj. Napisane jest janso i zwięźle.
Mam pytanie.W jaki sposóbmy ofiarujemy się na mszy świętej.To znaczy tylko duchowo czy trzeba też dołączyć swoją konkretną ofiarę.Szczesc Boże
Czyli masturbacja powodowana poprzez libido nie jest grzechem ciężkim i można przyjmować Eucharystię tak? Ja naprawdę rozumiem, że pobudzanie się do tego w momencie, kiedy nie ma takiej potrzeby może powodować jakieś dewiacje, ale Bóg przecież nie stworzył też ludzi impotentami i pociąg do tego jest nieraz mocno odczuwalny.
Jeśli nie ma pełnej dobrowolności (przymus psychiczny, fizyczny), to nie ma grzechu ciężkiego. Mimo tego, ostrożnie bym podchodził do samorozgrzeszania się w tym temacie. Mam wrażenie że nam facetom bardzo łatwo byłoby każdą masturbację zakwalifikować jako grzech lekki (ciało mnie zmusiło) i w końcu przestać się tym przejmować w ogóle. To nie wyszłoby na dobre. Zgadzam się że to fizyczne napięcie jest duże i nieraz trudne do wytrzymania, czasami jest bardzo ciężko od tego uciec (przy wysokim libido), ale z drugiej strony cechą naszej dojrzałości jest również to, że umiemy panować nad swoim ciałem, umiemy odmówić sobie czegoś, jak gdyby "poświęcić się" i ćwiczyć samego siebie w tym, aby mój popęd nie panował nade mną.
Myślę że podobnie może być z innymi słabościami, np. zajadaniem się słodyczami czy fast foodami - nic się takiego nie stanie, jeśli dwa razy na rok pozwolę sobie zjeść całą pizzę na obiad, ale gdybym stwierdził, że w sumie po prostu lubię sobie zjeść trzy kawałki pizzy dziennie na kolację, bo mnie to odpręża i daje przyjemność, to po pół roku takiego wysokokalorycznego żarcia, miałbym 10 kilo nadwagi, a niedługo później problemy zdrowotne.
Podobnie tutaj - przyzwolenie sobie na masturbację żeby się odprężyć (bo napięcie już staje się coraz większe), spowoduje że mózg przyzwyczai się do gratyfikacji (endorfiny) i łatwo będzie za chwilę obniżyć sobie poprzeczkę i sięgać po masturbację, gdy tylko pojawi się jakiś negatywny bodziec (napięcie na skraju wytrzymałości zamienię na lekkie napięcie, dodam stres, przemęczenie albo jakąś kłótnię i będę miał różne usprawiedliwione bodźce które mnie wyzwalają), bo przekonam siebie, że ten bodziec już mnie popycha do tego - czyli usprawiedliwię się, że już nie ma mojej dobrowolności i grzechu ciężkiego. W ten sposób coś co rzeczywiście mogło być lekkim grzechem, wpędzi mnie w nałóg w którym będzie mi wygodnie. Masturbacja stanie się nagrodą dla mózgu za negatywny bodziec i z czasem taka aktywność seksualna będzie rządziła mną, zamiast bycia mi podporządkowaną.
Trzeba byłoby przegadać to ze swoim stałym spowiednikiem, ale sądzę że jeśli w innych dziedzinach życia się nie zawala, pracuje się nad sobą, korzysta się stale i regularnie z sakramentów, w sercu ma się ukierunkowanie na Pana Jezusa i ludzi wokół siebie, angażuje się konkretnie w jakieś dobro (czyli prowadzi autentycznie chrześcijańskie życie z Bogiem), i w takich okolicznościach czasem stanie się tak, że napięcie doprowadzi do takiej masturbacji której nie chcesz ale nie możesz już wytrzymać (bez celowego dążenia do niej), to w takim przypadku raczej nie było ciężkiego grzechu. Tak ja to rozumiem.
CO KATOLIKOWI MOŻNA PRZED ŚLUBEM i CO KATOLIKOWI MOŻNA PO ŚLUBIE - polecam posłuchać na TH-cam. Wykłady trudne bo otwierają oczy i szokują jak bardzo odchodzimy od życia Katolickiego w dzisiejszych czasach.
Z tego co Kościół mówi to grzechy nieczystości są chyba jedynymi które liczą się jako ciężki nawet jak nie ma PEŁNEJ woli bądź intencji na jego popełnienie.
Nałóg z tego co pamiętam o ile człowiek nie ma woli przerwać tego też jest ciężkim grzechem. Stąd gdy tkwimy w nałogu nawet odpustów zupełnych nie możemy uzyskać. Nałóg sam nie przychodzi a jest, że tak brzydko powiem KARĄ za drwienie z praw Bożych (często w małej materii z początku).
what? Dlaczego akurat grzech przeciwko VI przykazaniu (a nie np. V) miałby być ciężki nawet gdy NIE MA PEŁNEJ WOLI?
Przecież zgodnie z KKK aby grzech był ciężki, jednocześnie trzeba spełnić 3 warunki:
- świadomość
- dobrowolność
- materia ważna
Szczęść Boże. Ja jeszcze pociągne temat grzechu ciężkiego, tylko od troche innej strony. Brak uczestnictwa w niedzielnej Mszy Świętej jest grzechem, a czy brak pełnego uczestnictwa również? Tzn. Jeśli idę na Mszę z grzechem ciężkimi na sumieniu, mieszkam w miejscu gdzie spowiedź odbywa sie niemal cały czas, więc mogę fizycznie to zrobić przed, albo nawet w trakcie Mszy, by móc przyjąć Pana Jezusa, ale tego nie robię, to jak ma sie sprawa wtedy? Z góry dziękuję za odpowiedź.
@@elaperon9826 ok dziękuję, już zmieniam
Zadne przykazanie nie zobowiazuje katolika do komunikowania czesciej niz raz w roku w okresie wielkanocnym. Nie ma wiec mowy o zadnym grzechu w byciu na niedzielnej Eucharystii bez pelnego uczestnictwa.
@@elaperon9826 a czemu tylko pod odcinkiem 200?
@@agnieszkabackup tak sobie zażyczył ojciec Remi 🙂 po prostu, żeby to było w jednym miejscu
@@agnieszkabackup bo o to prosił o. Remi - pewnie chodzi o jakieś usystematyzowanie
7.20 To jest nieprawda, że jeśli tylko zgrzeszę w myślach, a nie przełoży się to na moje czyny, nie będzie reakcji ciała na tę grzeszną myśl, to nie tracę Łaski Uświęcającej. Sam Jezus powiedział, że jeśli w myślach posiądę kobietę, to efekt jest taki, jakbym z nią cudzołożył. Wystarczy, że dobrowolnie oddam się fantazjom erotycznym, to tak, jakbym dokonał tego fizycznie. Nie wymyśliłem tego sam. Kto czyta Pismo Święte lub przynajmniej bierze regularnie czynny udział we Mszy Świętej, musiał słyszeć te słowa, naszego Mistrza. Bardzo proszę Księdza o większą rozwagę w przekazywaniu nauki Kościoła, bo ciąży na Księdzu duża odpowiedzialność. Życzę Darów Ducha Świętego w pracy duszpasterskiej.
Chodzi o to co się z tą myślą robi - to że przychodzą jakieś myśli z kontekstem erotycznym, jest częścią funkcjonowania naszej sfery psychoseksualnej i nie jest to grzechem - trzeba je wtedy zignorować. Dopiero jeśli świadomie się nad taką myślą zatrzymamy, pielęgnujemy ją, rozkoszujemy się myślą która ma kontekst seksualny, erotyczny (i dotyczący kogoś innego niż mąż/żona), to zaczyna się wejście w grzech, dalsze reakcje ciała itd. Chyba to chodziło o. Remiemu.
Jeżeli dobrze zrozumiałem to np. mężatka po trzech piwach albo dwóch setkach zbajeruje trzeźwego kawalera, to tenże kawaler ma grzech ciężki współżycia z kobietą samężną, a taż kobieta spowiada się jedynie z wypicia trzech piw albo dwóch setek wódki.
No bzdura, słusznie zauważyłeś brak logiki.
5:40 jest wyjaśnienie
Cześć ;;] o. Remigiuszu odpisz!!! Potrzebuje duchowej rozmowy ;(
Bóg zapłacić .
Szczęść Boże.
Kazdy mastrubuje prawie ,nie potepiajmy.
Ja mastrubuje juz od wieku dojrzewania,a jestem osoba wierzaca.
Spowiadam sie reguralnie z tego ale i tak regularnie mi sie to staje.
Jk 1,14-15 wyjaśnia, czym jest nałóg. Każdy grzech może się tak skończyć jeśli się go zaczyna powtarzać. Bo każdy ruch i myśl, to energia, a energią złych czynów i myśli karmią się złe duchy zwane grzechami. Jak głodne, to natrętnie domagają się od żywiciela powtórki złego czynu. I na tym polega niewola grzechu, którą "nadmądrzy" nazwali nałogową chorobą, a "wszystkomogący" spowiednicy nie potrafią rozgrzeszyć, czyli spasionego grzechu związać.
Czyli trzeba sie upic za kazdym razem i luzik😅
Duch jest pelen woli a cialo slabe !
Wescie ludzie idźcie po rozum do głowy i nie słuchajcie księdza który mówi że wolno komunie na stojąco przyjmować. Poprzez kleczenie człowiek uniza się przed Panem Bogiem stojąc uważa się z nim na równi, on nie ma nic wspólnego z prawdziwym kościołem za takich pasterzy duchowych to tylko się wstydzić i modlić za nich.
A na Ostatniej Wieczerzy też klęczeli, stali czy siedzieli?
Jesc trzeba przy stole ,siedzac.!ha ha.
Dlaczego ciągle toczy się wojna o przyjmowanie Komunii Św. Może siedzisz w kościele i dzielisz ludzi na lepszych przyjmujących Komunię na klęcząco i pozostałych tych gorszych. Tylko zadaj sobie pytanie czy takim postępowaniem sam nie grzeszysz?
Ja mam też straszny nałóg, z którego nie wiem jak się wyplątać.... Muszę codziennie coś zeżreć... coś zabitego... A przecież zwierzątek też nie wolno zabijać. Nijak tego nie mogę wyeliminować.
Czy każde stosowanie antykoncepcji w małżeństwie jest grzechem ? Mam na myśli chorobę jednego z małżonków i obecny brak warunków na poczęcie kolejnego dziecka. Nie zamykam się na kolejne dzieci ale nie teraz.
Tak jest grzechem. Sama nazwa "antykoncepcja" to sugeruje ,bo oznacza "antypoczęcie", a więc "przeciwdzietność" a małżeństwo przecież jest powołane do dzietności. Rozumiem twoją sytuację bo sama nie raz w takiej byłam ale w brew pozorom to żaden problem , gdyż metody naturalne są po to by pomóc małżonkom właśnie w takich sytuacjach. Odsyłam do odcinka 70 tam jest dużo informacji w komentarzach, szczególnie polecam odpowiedź Sławka dla Ina B - może pomyliłam imiona :) , wiec przeczytaj wszystko, gwarantuję, że wiele komentarzy i odpowiedzi rozjaśni ci sprawę z antykoncepcją i naturalnymi metodami.
th-cam.com/video/wY9_2gddbiM/w-d-xo.html : link do tego odcinka
Z tego co pamiętam to był podobny temat poruszany w Pachnidłach, może cię zainteresuje th-cam.com/video/vAjjnVoibSk/w-d-xo.html
Znajdź dobrego spowiednika i porozmawiaj z nim o tym. Błogosławię Wam😇
Kobieta ma cykl, w którym są dni płodne i niepłodne. Jak pozna swój organizm, nie będzie musiała korzystać z antykoncepcji (swoją drogą nie daje ona 100% pewności + nerwy). A które z małżonków jest chore? Bo jeśli ona, gdzie nie może stwierdzić kiedy ma jakie dni to może się wybrać do lekarza, który pomoże ustabilizować cykl. A jeśli on, to w czym problem? Przepraszam, ale nie jesteśmy zwierzętami, potrafimy się opanować.
Bog zaplac! Oczywiscie myslenie Kocham Boga i wogole nie chce grzeszyc, to punkt wyjscia. Niestety Czlowiek jest slaby i grzeszy i bedzie grzeszyc a nieraz jest sytuacja interpretowana przez Kosciol jako grzech ale sytuacja jest tak skomplikowana ze nie ma z niej wyjscia, co wtedy? Wiekszosc grzechow seksualnych dotyczy dwojga ludzi, zwlaszcza w malzenstwie, jak malzonkowie np. maja inne podejscie do nauk Kosciola to co wtedy? Latwo powiedziec ze strona przymuszana do grzechu jest usprawiedliwiona ale jednak zlo jest czynione i Bog cierpi... i wyrzuty sumienia sa. No i kwesta bliskosci z Bogiem wtedy, jak wiadomo grzech ciezki ja niszczy a bezsensu chodzic do spowiedzi co 2 dni, spowiedz to nie pralka ...
W jakiej to sytuacji masz wątpliwości co do interpretacji? Gdy małżonkowie mają inne podejście do tematów związanych z moralnością w małżeństwie (nie wiem o czym dokładnie chcesz powiedzieć, tylko się domyślam), to "bardziej religijna" strona może ustąpić drugiej ze względu na to że miłość, jedność, dobro małżeństwa jest nadrzędne i ważniejsze niż zachowanie jakiejś normy moralnej (ważniejszy jest człowiek a nie przepis) i wtedy wybiera się to co będzie dla małżeństwa jako całości większym dobrem. W takiej sytuacji nie ma żadnej ciężkiej winy. Ale to zależy od konkretów, o czym jest mowa - wiadomo że nie można się zgodzić na coś co w założeniu rozbije jedność, wierność, wyłączność małżonków.
Grzech cięzki to jak przelecisz mężatkę, a jak Pannę, wdowę, kobietę z dzieckiem to raczej nikogo nie krzywdzisz i tu raczej nie ma grzechu cięzkiego - to tak z Polskiego na nasze bo ksiądz wstydził się powiedzieć o tym wprost --- Zdrada według Ewangelii
Ewangelia według św. Łukasza podaje, że „Każdy, kto oddala swoją żonę, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo; i kto oddaloną przez męża bierze za żonę, popełnia cudzołóstwo.” W aż dwóch miejscach, bo w Ewangeliach św. Marka i św. Mateusza znajdują się słowa
W tej logice brakuje jednego puzla. Zapomniałeś o cytacie w którym Pan Jezus mówi, że samo pożądliwe patrzenie się na kobietę już jest grzechem cudzołustwa. Jeśli patrzysz na kobietę która nie jest twoją żoną i pożądasz jej ciała = cudzołożysz. Współżycie z panną, wdową, kobietą z dzieckiem - jest "tylko" spełnieniem tego pożądania, który wymaga jeszcze więcej zaangażowania niż sama myśl. Teraz się ułożyło w całość? ;)
Bóg zapłać za mądrą katechezę. Ojcze Remi mam pytanie: czy istnieje egzorcyzm w czasie snu. Kilka razy zdarzyło mi się że w trakcie snu byłem tak przypuszczałam egzorcyzmowany. Czulem złego ducha i zarazem przyzywałem Matkę Bożą , a moje ciało dziwnie się zachowywało. Nie wiem czy to pochodzi od złego i jest dręczeniem lub czy to Bóg oczyszcza w ten sposób? Nie wiem co o tym myśleć. Pozdrawiam i dziękuję.
Może miałeś paraliż senny
Pewien mądry ksiądz powiedział mi kiedyś, że są myśli nieczyste i są myśli seksualne, a to jest różnica.
Ania Iwanowska a, jaka? podał jakiś werset z Bożego Słowa? czy tak sobie palnął.
A jak ktos zmeczony zyciem ? Sex pomaga czasem sie rozladowac daje odprezenie.
Grzech jest grzechem bez względu na to czy zamysł serca przekuł się w czyn czy też nie.
Bóg nienawidzi grzechu.
Za grzech należy się śmierć.
Dziękuję bardzo.
Oczywiście mamy Jezusa który złożył ofiarę doskonałą i ci którzy pogrzebani w jego śmierci w chrzest i otrzyma wszy Ducha Świętego ci są jego.
On też stawia się za tymi u Ojca jeśli się komuś przydarzy upadek.
Nie ma co teologować.
Ma pytanie z innej beczki do ks Remigiusza a więc czy jeżeli znajona taka dalsza z którą ogólnie tylko widuje się w kosciele błogosławi moje małe dziecko znakiem krzyża na czole jest to w porządku żeby taka osoba to robiła tym bardziej że mam mieszane uczucia co do jej osoby,
Ja nie pozwoliłabym na to. W dodatku, że masz mieszane uczucia. Ale zapytaj lepiej mądrego księdza, takiego nieszczepionego.
🙏🙏🙏 Super 😀
Chce zachować ANONIMOWOŚĆ ( chce być anonimem)
PYTANIE;
Czy oglądanie materiałów pornograficzny to grzech zwany nieczystością?
Tak, to jest nieczystość, ale jeśli mówisz o spowiedzi, to grzech należy nazywać po imieniu - czyli "oglądanie pornografii", bo pod samą kategorią "nieczystość" mieści się wiele różnych rzeczy. Pornografia jest szczególnie niebezpieczna, ponieważ bardzo łatwo uzależnia i uczy używania drugiego człowieka dla swojego zaspokojenia. Trzymaj się od tego z daleka.
Dziękuję za wyjaśnienie
Bóg zapłać
Czy katolik może kogoś nie lubić?
Może
Może nie lubić, ale nie może nienawidzić
@@pasiatka3123 Nienawiść to tylko słowo. Każdy wypowiadając je będzie miał na myśli coś troszkę innego, więc nie do końca się z tobą zgodzę.
Tzw. inne czynności seksualne nie są grzechem 🤣😭