Ja trzymam stare perfumy. Notorycznie mam problem z butami na wysokim obcasie, że nie noszę a potem mnie gniotą. Wystarczy popsikać starymi perfumami dzień przed imprezą, chwilę pochodzić i jest idealnie. Trzymam też pasty do zębów które mi się nie sprawdzają, np. Słabo działają, myję nimi adidasy. :). Nie kupuje przez to nic specjalnie do czyszczenia butów:)
Mam kilka, ale w takim pudełku, które jest moim wyznacznikiem miejsca na pamiątki. Raz na 2 lata gdzieś je przeglądam i jeżeli nie mam już sentymentu, wyrzucam :) . A jak się je zgrupuje w 1 miejscu to o wiele łatwiej wyłapać co jest faktycznie pamiątkami, a które z tych rzeczy to jednak śmieci :). Pozdrawiam! Dziękuję za komentarz ;)
Wszystkie opakowania trzymamy na strychu do czasu gwarancji. Ale są takie kartony, których się nie pozbywamy typu właśnie kartony od telefonów, drukarki której zdążyło się już popsuć 😅 Ale raczej i tak kartony kończą w drugim obiegu czyli jako kartony na paczki vinted/olx
Korzystam od lat, lepiej tak niż zdjęcia paragonów:). Bardzo mi pomaga:). Też jak np. Komuś kupię prezent, który ma gwarancje to wszystko zapisane i głowa spokojna :)
Z bateriami jednak bym uwazala 😅 z wlasnego doswiadczenia - znalazlam baterie, ktore nie wiedzialam, ile leżały w szufladzie. Wlozylam do pilota, dzialaly. Minely 2 tygodnie, pilot nagle napuchnal, otworzylam klapke i baterie napecznialy, wszedzie byla taka jakby sol? I pilot sie zepsul :c
Ja kilka lat temu dowiedziałam się, że na bateriach jest data ważności;). Zwracam na to uwagę, raczej nie mam zapasów, ale póki co wykańczam wszystkie stare. Niestety mamy klawiaturę do komputera, której jedyne co pomaga to wyciąganie baterii ;p, bo inaczej to jest chyba 'zjada' w nocy. Więc nie grozi mi wybuch :). No i te daty są ważne. :). Unikam też baterii 'od chinczyka'. :) pewnie w idealnym świecie używałabym akumulatorów, ale jakoś nie mogę się przekonać do ładowania :) .
Baterie markowe, czy chińskie to dziś jeden badziew. W moim pilocie WAŻNE baterie firmy Warta też się wylały. Na szczęście po wyczyszczeniu i wysuszeniu pilot dalej działał. Nauczka: sprawdzać co jakiś czas, jak się mają ważne, działające baterie w pilotach. Flakony po ulubionych perfumach wkładam do szafy między ubrania, oddają im jeszcze przez pewien czas swój zapach. W dzisiejszych czasach, gdy wszelakie dobro dostępne jest w sklepach na okrągło i nieograniczenie, wiele osób wyrzuca przedmioty wielokrotnego użytku, bo w danej chwili im są niepotrzebne, wychodząc z założenia, że jak im będą znowu potrzebne, to kupią nowe. Tak właśnie napędzają masową produkcję nowych, nie da się ukryć coraz gorszej jakości produktów i rosnące w przerażającym tempie góry odpadów. Po nas choćby potop.:(((
kiedyś wykorzystywałam reklamówki z supermarketu na śmieci, wkładałam do wiadra, a potem całość szła do śmietnika. Teraz na zakupy są torby wielorazowe, a torby plastikowe do wiadra się kupuje. Nie widzę żadnej korzyści z takiej zmiany.
Oj chciałabym żebyśmy pamiętali zawsze o torbach wielorazowych :(. Niestety tak czy siak, w mniejszej skali ale dalej znosimy je do domu. Co do zwykłych worków na śmieci:), to nie mam ich w domu. Jak nie do właśnie siatki, to wynoszę cały kosz na śmieci i wysypuje :). Potem tylko myje kosz, jeżeli się zbrudzil i gotowe :). Tutaj oszczędność u nas na workach na śmieci i jak już nauczyłam się, że po zapełnieniu całego kosza po prostu wynoszę go wysypać to już czysty nawyk. :). Więc albo siatka zwykła, albo właśnie tylko transport w wiaderku :). Dziękuję za komentarz :).pozdrawiam:)
@@MaMiWorld a wyobraża pani sobie jak wyglądałby śmietnik w bloku, gdyby wszyscy wyrzucali resztki z obiadu (bio!) bezpośrednio do kontenera? Ja akurat mieszkam na wsi i muszę oddawać w workach, do tego w określonym kolorze (brązowe), bo inaczej nie odbierają, nie kompostuję , bo to przywołuje muchy i robactwo, a jak ktoś wyrzuca odpadki mięsne, to jeszcze szczury, takie są realia
Ja akurat mówię np. O plastikach. To nie jest bio. :) sama oddaje w workach śmieci na wywoz, bo nie mieszkam w bloku :). Czyli nie mam w workach do wywozu na plastik, 5 mniejszych worków z plastikami, tylko wszystkie plastiki luzem :). ... cieszę się, że nie mieszkam w bloku, bo akurat mam delikatna obsesję na punkcie segregacji, a wiem, np. Od znajomych jak wygląda segregacja w blokach :(, i jak u nich wyglądają 'posegregowane' śmieci. Jest więcej frakcji, niż tylko bio :). ... Każdy znajdzie rozwiązania najlepsze dla siebie:). W moim idealnym świecie w moim domu nie powinni być jednorazowych toreb:), ale jednak są:( . P.S. szczurów nie da się uniknąć przy kompostowniku za domem :). Znany mi temat :)
Ja pudełka po elektronice wyrzucam. Zwyczajnie używam ją tak długo, aż się zepsuje. Skoro działa, to po co mi nowe? Baterie i żarówki trzymam. Ale nie kupuje wiedząc że mam, bo wiem że mam. Gdybym zawsze kupowała nowe i nie pamiętała że już jakieś posiadam to inna sprawa. Opakowania na prezenty muszę powyrzucać, bo zwyczajnie tyle nie zużyje, mam coraz więcej z roku na rok, a część dzecięca i nie mam ich gdzie spożytkować. Żelazko podróżne? Nawet nie wiem co to 😅 ale zakładanie że coś będzie w hotelu to nie mój klimat. A co jeśli pojade pod namiot? Też mam szukać "w hotelu"? 😆 Zeszyty spoko jak sie korzysta, ale u mnie np leżą i mam w planach sprzątanie rzeczy biurowo-plastycznych. Oj, papierologie też trzeba będzie ogarnąć Nadmiar reklamówek też wywalam, ale zawsze zostawiam kilka sztuk i używam gdy wydaje komuś rzeczy za darmo. O! Czyszczenie przestrzeni komputerowej też brzmi dobrze. Kolejna rzecz którą chcę, ale na którą brakuje czasu. Ale że tam się "z szafki" nie wysypuje to nie mam parcia. Choć bardzo bym chciała. Generalnie zasada jest prosta: jak ma leżeć i nie być użyte nawet raz w ciągu roku to wyrzuć. A co to będzie... to już dla każdego sprawa indywidualna.
Dla mnie bardzo wazny jest cyfrowy minimalizm. Zdjęcia z wyjazdu selekcjonuję w pociągu wracając z niego- i tak nie ma za wiele ciekawych rzeczy do robienia w tym czasie. A co do maili - usiadlam raz a porządnie. Odsubskrybowałam wszytskie niewiadomego pochodzenia newslettery, a potem zbiorczo usunęłam całą zawartosc zawalonej poczty. Teraz jak mi przyjdzie raz na jakis czas zabłąkany mail, to od razu unsubscribe i porządek jest
Zazdroszczę i podziwiam :) ŚWIETNA POSTAWA. Ja tutaj kompletnie nie jestem wzorem i nigdy nie mogę się za to zabrać, więc podziwiam ten ogrom pracy i co ważniejsze systematyczność :). Wszystkiego dobrego! Pozdrawiam :)
Ja trzymam stare perfumy. Notorycznie mam problem z butami na wysokim obcasie, że nie noszę a potem mnie gniotą. Wystarczy popsikać starymi perfumami dzień przed imprezą, chwilę pochodzić i jest idealnie. Trzymam też pasty do zębów które mi się nie sprawdzają, np. Słabo działają, myję nimi adidasy. :). Nie kupuje przez to nic specjalnie do czyszczenia butów:)
Ja nie mogę się rozstać z zaproszeniami na śluby i wesela nie należę do zbieraczki ,ale gdzieś to mi przypomina o fajnych chwilach❤
Mam kilka, ale w takim pudełku, które jest moim wyznacznikiem miejsca na pamiątki. Raz na 2 lata gdzieś je przeglądam i jeżeli nie mam już sentymentu, wyrzucam :) . A jak się je zgrupuje w 1 miejscu to o wiele łatwiej wyłapać co jest faktycznie pamiątkami, a które z tych rzeczy to jednak śmieci :). Pozdrawiam! Dziękuję za komentarz ;)
Ja również trzymam opakowania po mniejszej elektronice 🙂
Opakowanie po czajniku jest idealne jako zero waste opakowanie na coś sprzedanego na vinted. Ja wszytskie kartony, folie itp zostawiam w tym celu.
Reklamówki też tak zużywam 🙂
Świetne rady to sentymentalne ,ale praktyczne i ekonomiczne❤
Dziękuję bardzo !
Wszystkie opakowania trzymamy na strychu do czasu gwarancji. Ale są takie kartony, których się nie pozbywamy typu właśnie kartony od telefonów, drukarki której zdążyło się już popsuć 😅 Ale raczej i tak kartony kończą w drugim obiegu czyli jako kartony na paczki vinted/olx
Nie mam strychu. Mam drogę na dach :D. Ciasno tam tak, że nad każdym cm się zastanawiam :D. Zazdroszczę:)
Dziękuję za polecenie panparagon🥰 Zainstalowane.
Korzystam od lat, lepiej tak niż zdjęcia paragonów:). Bardzo mi pomaga:). Też jak np. Komuś kupię prezent, który ma gwarancje to wszystko zapisane i głowa spokojna :)
🥰
😊😊😊@@MaMiWorld
Z bateriami jednak bym uwazala 😅 z wlasnego doswiadczenia - znalazlam baterie, ktore nie wiedzialam, ile leżały w szufladzie. Wlozylam do pilota, dzialaly. Minely 2 tygodnie, pilot nagle napuchnal, otworzylam klapke i baterie napecznialy, wszedzie byla taka jakby sol? I pilot sie zepsul :c
O, nie wiedziałam o takim zastosowaniu perfum. Dziękuję😊
Ja kilka lat temu dowiedziałam się, że na bateriach jest data ważności;). Zwracam na to uwagę, raczej nie mam zapasów, ale póki co wykańczam wszystkie stare. Niestety mamy klawiaturę do komputera, której jedyne co pomaga to wyciąganie baterii ;p, bo inaczej to jest chyba 'zjada' w nocy. Więc nie grozi mi wybuch :). No i te daty są ważne. :). Unikam też baterii 'od chinczyka'. :) pewnie w idealnym świecie używałabym akumulatorów, ale jakoś nie mogę się przekonać do ładowania :) .
Baterie markowe, czy chińskie to dziś jeden badziew. W moim pilocie WAŻNE baterie firmy Warta też się wylały. Na szczęście po wyczyszczeniu i wysuszeniu pilot dalej działał. Nauczka: sprawdzać co jakiś czas, jak się mają ważne, działające baterie w pilotach. Flakony po ulubionych perfumach wkładam do szafy między ubrania, oddają im jeszcze przez pewien czas swój zapach. W dzisiejszych czasach, gdy wszelakie dobro dostępne jest w sklepach na okrągło i nieograniczenie, wiele osób wyrzuca przedmioty wielokrotnego użytku, bo w danej chwili im są niepotrzebne, wychodząc z założenia, że jak im będą znowu potrzebne, to kupią nowe. Tak właśnie napędzają masową produkcję nowych, nie da się ukryć coraz gorszej jakości produktów i rosnące w przerażającym tempie góry odpadów. Po nas choćby potop.:(((
kiedyś wykorzystywałam reklamówki z supermarketu na śmieci, wkładałam do wiadra, a potem całość szła do śmietnika. Teraz na zakupy są torby wielorazowe, a torby plastikowe do wiadra się kupuje. Nie widzę żadnej korzyści z takiej zmiany.
Oj chciałabym żebyśmy pamiętali zawsze o torbach wielorazowych :(. Niestety tak czy siak, w mniejszej skali ale dalej znosimy je do domu. Co do zwykłych worków na śmieci:), to nie mam ich w domu. Jak nie do właśnie siatki, to wynoszę cały kosz na śmieci i wysypuje :). Potem tylko myje kosz, jeżeli się zbrudzil i gotowe :). Tutaj oszczędność u nas na workach na śmieci i jak już nauczyłam się, że po zapełnieniu całego kosza po prostu wynoszę go wysypać to już czysty nawyk. :). Więc albo siatka zwykła, albo właśnie tylko transport w wiaderku :). Dziękuję za komentarz :).pozdrawiam:)
@@MaMiWorld a wyobraża pani sobie jak wyglądałby śmietnik w bloku, gdyby wszyscy wyrzucali resztki z obiadu (bio!) bezpośrednio do kontenera? Ja akurat mieszkam na wsi i muszę oddawać w workach, do tego w określonym kolorze (brązowe), bo inaczej nie odbierają, nie kompostuję , bo to przywołuje muchy i robactwo, a jak ktoś wyrzuca odpadki mięsne, to jeszcze szczury, takie są realia
Ja akurat mówię np. O plastikach. To nie jest bio. :) sama oddaje w workach śmieci na wywoz, bo nie mieszkam w bloku :). Czyli nie mam w workach do wywozu na plastik, 5 mniejszych worków z plastikami, tylko wszystkie plastiki luzem :). ... cieszę się, że nie mieszkam w bloku, bo akurat mam delikatna obsesję na punkcie segregacji, a wiem, np. Od znajomych jak wygląda segregacja w blokach :(, i jak u nich wyglądają 'posegregowane' śmieci. Jest więcej frakcji, niż tylko bio :). ...
Każdy znajdzie rozwiązania najlepsze dla siebie:). W moim idealnym świecie w moim domu nie powinni być jednorazowych toreb:), ale jednak są:( .
P.S. szczurów nie da się uniknąć przy kompostowniku za domem :). Znany mi temat :)
Ja uzywam plastikowych toreb w ktorych jest Papier toaletowy do kosza na smieci. Jestem z siebie o to Dumna heheh😊
😊
Udanego tygodnia :)!
@@MaMiWorld dziękuję
Ja pudełka po elektronice wyrzucam. Zwyczajnie używam ją tak długo, aż się zepsuje. Skoro działa, to po co mi nowe?
Baterie i żarówki trzymam. Ale nie kupuje wiedząc że mam, bo wiem że mam. Gdybym zawsze kupowała nowe i nie pamiętała że już jakieś posiadam to inna sprawa.
Opakowania na prezenty muszę powyrzucać, bo zwyczajnie tyle nie zużyje, mam coraz więcej z roku na rok, a część dzecięca i nie mam ich gdzie spożytkować.
Żelazko podróżne? Nawet nie wiem co to 😅 ale zakładanie że coś będzie w hotelu to nie mój klimat. A co jeśli pojade pod namiot? Też mam szukać "w hotelu"? 😆
Zeszyty spoko jak sie korzysta, ale u mnie np leżą i mam w planach sprzątanie rzeczy biurowo-plastycznych.
Oj, papierologie też trzeba będzie ogarnąć
Nadmiar reklamówek też wywalam, ale zawsze zostawiam kilka sztuk i używam gdy wydaje komuś rzeczy za darmo.
O! Czyszczenie przestrzeni komputerowej też brzmi dobrze. Kolejna rzecz którą chcę, ale na którą brakuje czasu. Ale że tam się "z szafki" nie wysypuje to nie mam parcia. Choć bardzo bym chciała.
Generalnie zasada jest prosta: jak ma leżeć i nie być użyte nawet raz w ciągu roku to wyrzuć. A co to będzie... to już dla każdego sprawa indywidualna.
Dla mnie bardzo wazny jest cyfrowy minimalizm. Zdjęcia z wyjazdu selekcjonuję w pociągu wracając z niego- i tak nie ma za wiele ciekawych rzeczy do robienia w tym czasie. A co do maili - usiadlam raz a porządnie. Odsubskrybowałam wszytskie niewiadomego pochodzenia newslettery, a potem zbiorczo usunęłam całą zawartosc zawalonej poczty. Teraz jak mi przyjdzie raz na jakis czas zabłąkany mail, to od razu unsubscribe i porządek jest
Zazdroszczę i podziwiam :) ŚWIETNA POSTAWA. Ja tutaj kompletnie nie jestem wzorem i nigdy nie mogę się za to zabrać, więc podziwiam ten ogrom pracy i co ważniejsze systematyczność :). Wszystkiego dobrego! Pozdrawiam :)