Ten moment, gdy Karol opowiada, że pół dnia przyklejał wszędzie pianeczki, a kilka minut przed odcinkiem widziałam na instasories Ewy, że te pianeczki poodpadały (na szczęcie tylko kilka i dalej jest pięknie wygłuszone, uf)
Jedzenie, do którego wracam (a właściwie nigdy nie porzuciłam) - tzw "karma". Płatki z mlekiem za dzieciaka wyglądały jak karma dla kota i tak nazwa się przyjęła. Mamusia kupowała cheeriosy, nasquiki itp, a jako studentka oszczędzałam i szły jakieś biedronkowe gówna. Mam 30 lat, od dwudziestu ośmiu wpierdalam karmę na śniadanie. Jest bezpieczna nawet na kacu - karma nigdy nie wraca.
Jeju, przypomniało mi się, że mieszkałam w internacie i mieliśmy jeden czajnik na piętro i jakiś typ został przyłapany jak gotował w tym czajniku PIEROGI. Z MIESEM.
Studenckie jedzenie: makaron z dżemem truskawkowym przywiezionym z domu 🤤 jak później mieszkając z Włoszką to przygotowałam to bałam się że wezwie egzorcystę 😂
Ja na studiach mialem garaz na 2 samochody ktory byl totalnie zawalony rzeczami bylych lokatorow - wyobrazcie sobie 10 osob ktore zostawilo po sobie gruz po odejsciu z uczelni - tam bylo wszystko, ksiazki, ubrania, narzedzia, narty, rakiety tenisowe, rozebrany na czesci motocykl i byla rowniez duza zamrazarka. W tej zamrazarce znajdowany sie rozne rzeczy ktore byly tam dosyc dlugo ale zawsze mozna bylo wykopac cos ciekawego dla glodnego studenta. No i najdziewniesza rzecza ktora jadlem na studiach byly befsztyki ktore wyschly przez lata w zamrazalce i ktore nawodnilem przez 2 dni w solance i usmarzylem na patelni. Smakowalo nadal jak mieso.
Może nie studiowałem ale od 18stki było mi dane mieszkać samemu, pracować na najniższej krajowej w pubie co notabene mogło być nawet lepsze niż studia 😅 I w tym okresie bardzo często jadałem coś co z francuskim akcentem nazywałem ryżem w sosie musztardowym. A był to biały ryż w 150g saszetkach wymieszany z musztardą.. ahh, to były rarytasy.
Ziemniaki "hasselback" z mikrofalówki kilka razy w tygodniu xd czyli pokrojony ziemniak, posypany solą i jakimiś ziołami, do tego na górę trochę masełka, po pięciu minutach w mikrofali dorzucałam na górę ser i pyk na kolejne 30 sekund czy coś, żeby się ser stopił xdd ale tylko na pierwszym roku, bo mieszkałam w akademiku, potem miałam już pracę, burżuazja jedzeniowa i gotowanie dla znajomych się zaczęło.
Co prawda nie na studiach, ale na początku dorosłej samodzielności kupowałem najtańsze mrożone zapieksy z marketu i jakieś zrzynki sera za grosze i je piekłem w opiekaczu. Zdarzyło się też, że np zbierałem jeżyny i robiłem placki ryżowe z jeżynami. Bardzo długo, często i gęsto odzywialem się sandwichami z opiekacz, tzw trójkąty bo do tego można było wrzucić wszystko byleby był ser.
8:41 Nie, po prostu chodziło o to, że France Football jest z Francji. We Francji nie dokończyli sezonu przez covida, wiec postanowili nie przyznawać nagrody, bo nikt z Francji nie zdobyłby tej nagrody
Ja najbardziej cenie sobie krokiety z pieczarkami i serem z Tesco,a po podgrzaniu w mikrofali uwalniały cały swój bukiet smakowy. Smakowało mniej więcej jak tektura posypana rozczarowaniem.
Super pomysł z nie uznaniem wyboru Le Cabaret.... niemniej... piłka nożna to sól tej ziemi i tyle powinna być warta! Niemniej z punktu widzenia PR wybrzmi to w przeszłości jako funfakt z dobrymi konotacjami...w obronie swoich, generalnie wszyscy się zgadzają z tą postawą, ale poza marudzeniem działań brak. Jeśli nikt o tym nie usłyszy to nic się nie stanie, ale jeśli ktoś usłyszy to w najgorszym wypadku Wieliczka zostanie Don Kichotem całej sytuacji. Super Zagranie!
Karol ma rację. Już samochody generują dużo hałasu. Nie przejdą te latające taksówki. W ogóle polecam filmik z kanału Adam Something o latających samochodach 👍🏽
makaron z jajkiem, parówką, kethupem i żółtym serem co poniedziałek bo późno kończyliśmy zajęcia szliśmy do kolegi robiliśmy ten rarytas i browarek z biedry na popitkę :p stare dobre czsy
Karol: "Powiem ci Włod, ja nie mam serca jeśli chodzi o taksówki podniebne. Ja bym wolał, żeby ludzie wreszcie odnaleźli w sobie trochę duszy, żeby spojrzeli w głąb siebie. [...] Stary, a czy to nie jest tak, że jak jesteś tak strasznie bogaty, latasz sobie wszędzie taksówkami, to nie myślisz w ogóle o duszy, tylko myślisz >>Boże, żeby tylko nie było duszy, żeby wszystko co doczesne to był koniec
@@zvzv88 Wiara w istnienie duszy wyklucza ateizm. To logiczna konsekwencja przy rozważaniach nad "body-mind problem". Ateizm to forma wiary, wiary w potrzebę zanegowania Jego istnienia. Takie mentalne zadekretowanie, że Boga nie ma. Problem tylko w tym, że jak zauważył kard. Wyszyński "Ludzie postanowili, aby Boga nie było, ale nie wiedzą, że On nie ma obowiązku stosować się do ich uchwał."
najdziwniejsze, ale dla mnie najsmaczniejsze to było: Chipsy zalane ketchupem (dodatkowo rozmiażdżone widelcem), do tego ogórek konserwowy i całość popijana Pepsi.
Najdziwniejsze jedzenie: jogurt naturalny z platkami owsianymi, sokiem z cytryny, chilli i słonecznikiem. Jakieś dwa razy dziennie przez kilka tygodni. Okazało się że miałam bardzo kiepskie wyniki morfologii i stąd to spaczone łaknienie 😬
Jedzenie na studiach: 1. chleb z chrzanem 2. przesolona kasza jęczmienna z marynowanymi grzybami. Przez cały tydzień. I nie, nie wracałam do tego. Nigdy.
Ja studiach zażerałyśmy się z moją przyjaciółką tzw. paszą studenta. Budżetowy obiad, na który składał się ugotowany makaron Dobrusia, kawałek piersi z kurczaka przyprawiony połową kostki rosołowej i podsmażony na patelni. Do tego kostka serka topionego. Całość mieszkałam i podgrzewałam, aż serek się roztopi. Dodatkowo przyprawiałam drugą połową kostki rosołowej. Na tamten czas - pyszności! 😂
Ja na studiach często jadłem makaron (długi) z przyprawą do kotletów mielonych (kamis) 😁, na początku z przymusu ale okazało się, że całkiem niezłe to smakuje 😀
Najdziwniejsze jedzenie na studiach ? Ryż z parówkami/kiełbasą i ketchupem, wersja premium zamiast ketchupu jakiś sos Pudliszki czy czegoś podobnego np. słodko kwaśny. Było tanio i zapychało, zasadniczo to się wtedy liczyło. Biorąc pod uwagę, że były dni, kiedy żyłem o herbacie i fajkach z ewentualną zupką chińską na cały dzień, to i tak był rarytas, typowe studenckie życie 3-5 dni grubej biby 25-27 dni postu.
Kiedy byłam studentką i pieniędzy mi starczalo tylko na alkohol, a na żywnoość juz nie, to jadałam ugotowany makaron z majonezem i przyprawą curry. Bylo oblesne, zapychalo i utyło mnie o 20 kg... ale przeżyłam. Kiedyś zaserwowałam to skacowanej koleżance i stwierdziła, że nie jest złe, ale może była jeszcze o innym staie umysłu.
Makaron z ketchupem można łatwo zamienić w śródziemnomorską wersję premium tego dania - ketchup zamieniamy na przecier pomidorowy, do którego wrzucamy zioła prowansalskie, czosnek, paprykę słodką, jakiś tłuszcz (dobrej jakości oliwa jeśli już nas bardzo ciśnie gotówka w portfelu) i voila! Czas przygotowania nie przekracza tego ile gotuje się makaron a potrawa całkiem skutecznie udaje wysublimowany, przemyślany obiad. No, przynajmniej dla studenta ;D PS Super Was widzieć znowu razem i w świetnej formie, bezbeki
Chleb w jajku jem do tej pory. A na studiach robilam kopytka z proszku - kupowalam gotowa mieszanke na bazie platkow ziemniaczanych, ktora laczylo sie z woda i formowalo kopytka ;)
Gdy zrozumiesz że Wigilia i sylwester zawsze są w ten sam dzień bo to aż 7 dni różnicy + każdy dzień co roku przesuwa się o 1 pozycje więc za rok Sylwek i Wigilia będą w... Sobotę a za 2 lata w ... Niedzielę.
W kwestii złotej piłki uważam, że zamiast rok temu anulować powinni albo wysłać statuetkę albo zrobić galę w późniejszym terminie, ewentualnie w tym roku wręczyć dwie złote piłki ale wtedy pewnie jedna z nich byłaby w cieniu drugiej...
z tymi taksowkami to problem raczej bedzie polegac na tym ze to bedzie palic benzyne jak smok a poztym nie tyle halas co wianie, to wieje jak tornado - mozna zovaczyc np latajacy motocykl na youtube
Będąc uzależnionym od tygodnia pracy a bez szans na urlop przy takich okazjach zdecydowanie wolę sylwestra w piątek i aż dwa dni na powrót do rzeczywistości.
Włod latające auta to nie żadna nowość. Mamy je od bardzo dawna nazywamy je "helikopterami" i nie są i nigdy nie będą w powszechnym użyciu bo to idiotyczne i generowałoby więcej problemów niż pożytku.
Ziemniaki gotowane z ketonalem, naleśniki z ibupromem, zupka chińska typu rosół z jeżynami/jagodami, Płatki śniadaniowe z piwem. Takie tam zwykle studenckie żyćko
................................................. Naczelny Komentator: ''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''' Ahooj Marynarze! Ahoj Montażysto! Nie śpie - wszystko pod kontrolą :D Dzień 134 z dziennika zaspanego kapitana, sen nie dawał za wygraną ale postanowił walczyć z nim każdym możliwym sposobem i za wszelką cenę, pierwszy śnieg na pokładzie dodał mu siły niczym promienie słońca w jesienne przymrozki przy wschodzie słońca - ubrał buty i chciał pobiegać, zapomniał o jednym, najbliższy ląd jest 2300 mil morskich od nas, nie poddał się i ku zdumieniu innym biegał po całym pokładzie motywując innych do działania! . Wiecie co? Zaczynam coraz bardziej myśleć że Święty Mikołaj nie istnieje bo nic mi nie przywiozł :( To by znaczylo że albo go nie ma albo byłem okrutnie niegrzeczny :D łaaał SZOK I NIEDOWIERZANIE- PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI :D - CHECK: ULTRA_FAST_MAJK_CZEK [V] - CHECK: Tykanie WŁODKA jak kotka [V] OOJEEEE-ZUUUUU - pamiętam to jak robiliście scenkę z babciami rozmawiającymi ze sobą o wnuczkach :D . Widzę że Włodek już dobrze się czuje :D Nie to co TenNowy :D Zdrowiej hopie i nie żryj jakiś jedzeń z barów, a gotuj i biegaj - taniej, zdrowiej i wiecej czasu zaoszczędzisz nie cierpiąć :> DZIAADY :D Eee pierd...sz Nowy :D Wyprzeć to można kupę podczas dekałowania :D JA tam nie czuje się na tyle lat ile mam i uważam że to wcale nie jest jakieś coś co czaruje, a wrecz przeciwnie. . No lepiej niech z Pysu nie biora się za kalendarze...a wezmą za obowiązkowe szczepienia i nie patrzą na to czy KTOŚ SIĘ OBRAŹI tylko SZWADRONY NOCNE ODDZIAŁÓW SZCZEPIEŃ WYPUSZCZAĆ I SZCZEPIĆ Z BUTA WCHODZĄC DO DOMÓW - dziękuje. Cugi alkoholowe :D hahahah :D Polfarma :D 3...2...1... teorie spiskowe zwiazane z BIG_FARMA :D Kurdę, wygląda i mówi jak Morawiecki ! :D . Ja podejrzewam że to Szoros i spółka i spisek przeciwko naszemu biednemu Lewandowskiemu...a TFUUU ! W dupe niech sobie wsadzą jakaś nagrodę zastępczą. Milcz WarszaFiaku i nie obrażaj Polski, bo Polska to piękny i super kraj w porównaniu do innych. . No latające auta już od lat są zapowiadane i póki co to bym ostrożnie do tego podchodził bo to jednak przestrzeń powietrzna i każda mała awaria czy po prostu - IDIOTA W TAKIM POJEŹDZIE , nie mówie o prowadzeniu ale pomysłów Omnibusów nie brakuje, to obawiam się o najgorsze - no mało ważne :D . Nie klnij Włodek :D Do mnie dzwonili ale nie Eurostat ale jakaś ankietownia nie pamiętam ale znane wtedy co byly takie nastroje wyjścia z unii i pani mi zadała 15 pytań strasznie tendencyjnych :D Weźcie bo ja ide zaraz spać a przez was głodny jestem :D Co do studiów to nie mieszkałem stricte w mieście gdzie studiowałem ALEEE bywanie na studiach od 7 do prawie 20 a czasem spedzanie nocy wraz z kolegą by nie wracac i znow jechac to jedzenie było ekstremalne :D źle to wspominam, tyle błędów i głupoty, dopiero gdzieś na drugim roku dochodziłem do tego co lepiej jeść:D . P.S. Ten Meiza to dobry herbatnik :D P.S. 2 wczoraj przypadkiem kliknałem w film z Popsiadło&Poparskim i szczerze ? Postanowiłem zrobić 3 sekcje czyli wybrane 3 miejsca kliknieciem i posłuchać po maks. 1min i...Panowie kocham was w sensie Karolu i Włodku :D tyle mogę powiedzieć :D P.S. 3 Pata-taj-pata-taj BRRRRR :D P.S. 4 Weźcie z tym mlaskaniem etc.....ŁEEEEEEEE zboczeńcy P.S. 5 Będzie jutro (clap)? P.S. 6 - CHECK: mlaskanie, ciumkanie [V] P.S. 7 Ataki hakerskie i srakerskie :D P.S. 8 Kupiliście już to eNeFTi ? . Załogo, wasz kapitan jak nasz statek często bujany i podtapiany ale daje rady! A do jutra niech każdy z nas pozostanie Lekko Stronniczy!
Kto mu powie, że za rok sylwester i wigilia w sobotę?
😅😅😅
Ktoś mu powie jak to obliczać?
Czekałam, aż do tego dojdzie
Za każdym razem kiedy zaczyna się okres świąteczny, czuje się jakby wujowie wpadli wcześniej na święta. To piękny czas.
Nawet nie wiecie jak bardzo przez te 16 minut potraficie mnie odstresować i uspokoić. Dziękuję Panowie!
Ten moment, gdy Karol opowiada, że pół dnia przyklejał wszędzie pianeczki, a kilka minut przed odcinkiem widziałam na instasories Ewy, że te pianeczki poodpadały (na szczęcie tylko kilka i dalej jest pięknie wygłuszone, uf)
Pewnie Karolowi pomagała firma PHU Kotarex wygłuszanie pomieszczeń. Czy ktoś pamięta o vlogasku, bo Radosław pewnie nie :/
Myślę, że "Magazyn Bezbek" powinien przyznać jakąś nagrodę Lewandowskiemu, żeby go trochę pocieszyć.
Jedzenie, do którego wracam (a właściwie nigdy nie porzuciłam) - tzw "karma". Płatki z mlekiem za dzieciaka wyglądały jak karma dla kota i tak nazwa się przyjęła. Mamusia kupowała cheeriosy, nasquiki itp, a jako studentka oszczędzałam i szły jakieś biedronkowe gówna. Mam 30 lat, od dwudziestu ośmiu wpierdalam karmę na śniadanie. Jest bezpieczna nawet na kacu - karma nigdy nie wraca.
wybitne
Karol: *przypina piankę dla dobrego audio*
Ja: *słucham LSa na starych skrzeczący słuchawkach* no faktycznie różnica
albo żeście się stęsknili albo wypoczeli w weekend bo odcinek jakiś lepszy niż zawsze
Jeju, przypomniało mi się, że mieszkałam w internacie i mieliśmy jeden czajnik na piętro i jakiś typ został przyłapany jak gotował w tym czajniku PIEROGI. Z MIESEM.
It works
No mordo żadne zaskoczenie, parówki tez, albo na tosterze się podpiekało 🤷♀️
@@mateusz-grochowski to byles Ty.. xD
OML w sensie, na tosterze git, ale że w czajniku, którego wszyscy używali do herbaty niczego nieświadomi? 😱🥶
Jestem waszym widzem od pierwszej serii, mam 26 lat i słucham Young Leosi nieironicznie Włodek
Same.
powiedzcie mi proszę, skąd taki fenomen na tę panią, bo szczerze nie pojmuję
Studenckie jedzenie: makaron z dżemem truskawkowym przywiezionym z domu 🤤 jak później mieszkając z Włoszką to przygotowałam to bałam się że wezwie egzorcystę 😂
Kocham Wlodka za to ze nie interesuje sie pilka nozna. To jest mega hot!
Tak w temacie Jetsonów i latających taksówek to George Jetson (tata) urodził w 2022 więc wszystko wydaje się być na swoim miejscu
Ja na studiach mialem garaz na 2 samochody ktory byl totalnie zawalony rzeczami bylych lokatorow - wyobrazcie sobie 10 osob ktore zostawilo po sobie gruz po odejsciu z uczelni - tam bylo wszystko, ksiazki, ubrania, narzedzia, narty, rakiety tenisowe, rozebrany na czesci motocykl i byla rowniez duza zamrazarka. W tej zamrazarce znajdowany sie rozne rzeczy ktore byly tam dosyc dlugo ale zawsze mozna bylo wykopac cos ciekawego dla glodnego studenta. No i najdziewniesza rzecza ktora jadlem na studiach byly befsztyki ktore wyschly przez lata w zamrazalce i ktore nawodnilem przez 2 dni w solance i usmarzylem na patelni. Smakowalo nadal jak mieso.
Może nie studiowałem ale od 18stki było mi dane mieszkać samemu, pracować na najniższej krajowej w pubie co notabene mogło być nawet lepsze niż studia 😅
I w tym okresie bardzo często jadałem coś co z francuskim akcentem nazywałem ryżem w sosie musztardowym. A był to biały ryż w 150g saszetkach wymieszany z musztardą.. ahh, to były rarytasy.
-napluła nam w twarz
-kto, młodzież?
xddd
Ziemniaki "hasselback" z mikrofalówki kilka razy w tygodniu xd czyli pokrojony ziemniak, posypany solą i jakimiś ziołami, do tego na górę trochę masełka, po pięciu minutach w mikrofali dorzucałam na górę ser i pyk na kolejne 30 sekund czy coś, żeby się ser stopił xdd ale tylko na pierwszym roku, bo mieszkałam w akademiku, potem miałam już pracę, burżuazja jedzeniowa i gotowanie dla znajomych się zaczęło.
Co prawda nie na studiach, ale na początku dorosłej samodzielności kupowałem najtańsze mrożone zapieksy z marketu i jakieś zrzynki sera za grosze i je piekłem w opiekaczu.
Zdarzyło się też, że np zbierałem jeżyny i robiłem placki ryżowe z jeżynami.
Bardzo długo, często i gęsto odzywialem się sandwichami z opiekacz, tzw trójkąty bo do tego można było wrzucić wszystko byleby był ser.
8:41 Nie, po prostu chodziło o to, że France Football jest z Francji. We Francji nie dokończyli sezonu przez covida, wiec postanowili nie przyznawać nagrody, bo nikt z Francji nie zdobyłby tej nagrody
Ja najbardziej cenie sobie krokiety z pieczarkami i serem z Tesco,a po podgrzaniu w mikrofali uwalniały cały swój bukiet smakowy.
Smakowało mniej więcej jak tektura posypana rozczarowaniem.
Super pomysł z nie uznaniem wyboru Le Cabaret.... niemniej... piłka nożna to sól tej ziemi i tyle powinna być warta! Niemniej z punktu widzenia PR wybrzmi to w przeszłości jako funfakt z dobrymi konotacjami...w obronie swoich, generalnie wszyscy się zgadzają z tą postawą, ale poza marudzeniem działań brak. Jeśli nikt o tym nie usłyszy to nic się nie stanie, ale jeśli ktoś usłyszy to w najgorszym wypadku Wieliczka zostanie Don Kichotem całej sytuacji. Super Zagranie!
dalej jestem na studiach, i wsuwam kawałek papryki z "paskiem" keczupu - smakuje jak sos słodko kwaśny :D
Wg WHO starość zaczyna się od 65 roku życia. Macie jeszcze wiele lat młodości!!
Po wysłuchaniu Waszego pitolenia o złotej piłce, już wiem jak się czuje Dawid Myśliwiec, gdy poruszacie tematy naukowe...
Dokładnie! Ja tak się czuję, jak Panowie komentują Eurowizję 😅
Dokładnie miałem to samo 😄😄😄
Haha sama prawda, całą historię o ZP czułem się triggerowany XDD
a co było nie tak?
@@reccinto też bym się w sumie chętnie dowiedział bo jestem nie w temacie 😋
>Włodek cytuje kawałek Young Leosi
>"Ej, myślisz, że ktoś z naszych widzów słucha Young Leosi?"
Dobrze, że jestem rocznik 79. Nie jestem stara 😂 uff
6:37 - Daj łapkę w dół
- Dałem... Ale z konta InFaktu 😂
Karol ma rację. Już samochody generują dużo hałasu. Nie przejdą te latające taksówki. W ogóle polecam filmik z kanału Adam Something o latających samochodach 👍🏽
Teraz bez gogli widzę, że Karol ma taką samą bliznę nad okiem jak większość ludzi, którzy dzieciństwo spędzili na trzepaku
makaron z jajkiem, parówką, kethupem i żółtym serem co poniedziałek bo późno kończyliśmy zajęcia szliśmy do kolegi robiliśmy ten rarytas i browarek z biedry na popitkę :p stare dobre czsy
Pozdrowienia ze Starogardu Gdańskiego
Mi tam pasuje w piątek - etatowcy mają dodatkowy dzień wolny za święto wypadające w sobotę. :D
Ja słucham młodej Leokadii! 🙋🏻♀️✨
W UK Uber już ma możliwość wyboru helikoptera jako taxi 😂
Chleb w jajku to ja jem czasami i teraz, u mamy, jak najdzie mnie ochota na coś… specyficznie tłustego.
Karol: "Powiem ci Włod, ja nie mam serca jeśli chodzi o taksówki podniebne. Ja bym wolał, żeby ludzie wreszcie odnaleźli w sobie trochę duszy, żeby spojrzeli w głąb siebie. [...] Stary, a czy to nie jest tak, że jak jesteś tak strasznie bogaty, latasz sobie wszędzie taksówkami, to nie myślisz w ogóle o duszy, tylko myślisz >>Boże, żeby tylko nie było duszy, żeby wszystko co doczesne to był koniec
Zgadzam się, też mnie te słowa urzekły, ale uważam, że bycie ateistą nie wyklucza jednak wiary w to, że człowiek ma duszę
@@zvzv88 Wiara w istnienie duszy wyklucza ateizm. To logiczna konsekwencja przy rozważaniach nad "body-mind problem". Ateizm to forma wiary, wiary w potrzebę zanegowania Jego istnienia. Takie mentalne zadekretowanie, że Boga nie ma. Problem tylko w tym, że jak zauważył kard. Wyszyński "Ludzie postanowili, aby Boga nie było, ale nie wiedzą, że On nie ma obowiązku stosować się do ich uchwał."
najdziwniejsze, ale dla mnie najsmaczniejsze to było: Chipsy zalane ketchupem (dodatkowo rozmiażdżone widelcem), do tego ogórek konserwowy i całość popijana Pepsi.
Brzmi jak ciąża xD
ale rzyg
Najdziwniejsze jedzenie: jogurt naturalny z platkami owsianymi, sokiem z cytryny, chilli i słonecznikiem. Jakieś dwa razy dziennie przez kilka tygodni. Okazało się że miałam bardzo kiepskie wyniki morfologii i stąd to spaczone łaknienie 😬
Włod, ja jestem z '78 i natychmiast odszczekaj to co powiedziałeś :)
young leosia jesli to czytasz to kc
gdy taksówki będą latały w Paryżu, to powstanie na pewno kolejna odsłona filmu Luc'a Bessona Taxi 6
Dzisiaj to nie był deser, ale powiedziałbym że taki aperitif zastosowany na koniec
🙂 Włodek znów w dobrym nastroju 😁
Jedzenie na studiach:
1. chleb z chrzanem
2. przesolona kasza jęczmienna z marynowanymi grzybami. Przez cały tydzień.
I nie, nie wracałam do tego. Nigdy.
Oglądam tego LSa jedząc makaron z ketchupem, papryką, serem i sosem pikantnym. Tak, jestem studentem.
Moje ulubione jedzenie na studiach to duszona cebulka z jajkami. Teraz na doktoracie jestem jeszcze biedniejsza i nie jem nic.
Kasza manna na wodzie z dżemem, moje ukochane jedzenie studenckie
Ja studiach zażerałyśmy się z moją przyjaciółką tzw. paszą studenta. Budżetowy obiad, na który składał się ugotowany makaron Dobrusia, kawałek piersi z kurczaka przyprawiony połową kostki rosołowej i podsmażony na patelni. Do tego kostka serka topionego. Całość mieszkałam i podgrzewałam, aż serek się roztopi. Dodatkowo przyprawiałam drugą połową kostki rosołowej. Na tamten czas - pyszności! 😂
Ja na studiach jadłam na obiad głównie ryż z sosem słodko kwaśnym (gotowiec ze słoika). Było pycha i nadal czasami do tego wracam :D
Na studiach jadłem makaron z fetą i pomidorami.Bardzo dobre.Polecam!!
Temat z Lewym to prawdziwie LSowy temat
Moim częstym daniem była jajecznica na bigosie, kiepsko wygląda ale pyszne ;-)
Studenckie jedzenie: cokolwiek za połowę ceny z datą przydatności 1 dzień :D
Wszyscy chcą oglądać moją bibkę XD
Studenckie życie przeżyłam na wodzionce! Śląsk pozdrawia! ☺️🤣
Ale zrobiłaś mi smaka.. ❤
Ja na studiach często jadłem makaron (długi) z przyprawą do kotletów mielonych (kamis) 😁, na początku z przymusu ale okazało się, że całkiem niezłe to smakuje 😀
Najdziwniejsze jedzenie na studiach ? Ryż z parówkami/kiełbasą i ketchupem, wersja premium zamiast ketchupu jakiś sos Pudliszki czy czegoś podobnego np. słodko kwaśny. Było tanio i zapychało, zasadniczo to się wtedy liczyło. Biorąc pod uwagę, że były dni, kiedy żyłem o herbacie i fajkach z ewentualną zupką chińską na cały dzień, to i tak był rarytas, typowe studenckie życie 3-5 dni grubej biby 25-27 dni postu.
Aż sprawdziłam jak jest w przyszłym roku sylwester i powiem wam, że gorzej :(
Ale dziś dobre audio
15:56 o jakiego Remigiusza chodzi ? 🤣
Kiedy byłam studentką i pieniędzy mi starczalo tylko na alkohol, a na żywnoość juz nie, to jadałam ugotowany makaron z majonezem i przyprawą curry. Bylo oblesne, zapychalo i utyło mnie o 20 kg... ale przeżyłam. Kiedyś zaserwowałam to skacowanej koleżance i stwierdziła, że nie jest złe, ale może była jeszcze o innym staie umysłu.
Makaron z ketchupem można łatwo zamienić w śródziemnomorską wersję premium tego dania - ketchup zamieniamy na przecier pomidorowy, do którego wrzucamy zioła prowansalskie, czosnek, paprykę słodką, jakiś tłuszcz (dobrej jakości oliwa jeśli już nas bardzo ciśnie gotówka w portfelu) i voila! Czas przygotowania nie przekracza tego ile gotuje się makaron a potrawa całkiem skutecznie udaje wysublimowany, przemyślany obiad. No, przynajmniej dla studenta ;D
PS Super Was widzieć znowu razem i w świetnej formie, bezbeki
No wiadomo, że chleb w jajku! A co, miałam wyrzucić chleb, jak troszkę na kamień stwardniał? Z ketchupem albo z cukrem.
Chleb w jajku jem do tej pory. A na studiach robilam kopytka z proszku - kupowalam gotowa mieszanke na bazie platkow ziemniaczanych, ktora laczylo sie z woda i formowalo kopytka ;)
„luuudzie” wlodek powiedział to jak samołyk XDDD
True, a dziś wybitny film u Samołyka na kanale
Widzowie ze Starogardu pozdrawiają❤️
Gdy zrozumiesz że Wigilia i sylwester zawsze są w ten sam dzień bo to aż 7 dni różnicy + każdy dzień co roku przesuwa się o 1 pozycje więc za rok Sylwek i Wigilia będą w... Sobotę a za 2 lata w ... Niedzielę.
Ja nam tyle lat co wy i słucham Leokadii i Oliwki ☺️ zacna nuta 😉
Makaron z serem żółtym i keczupem to najlepsze spagetti, jadam tak do tej pory 😅
MAMO CHODŹ SZYBKO, NASZ WŁODEK WRÓCIŁ! 😍
W kwestii złotej piłki uważam, że zamiast rok temu anulować powinni albo wysłać statuetkę albo zrobić galę w późniejszym terminie, ewentualnie w tym roku wręczyć dwie złote piłki ale wtedy pewnie jedna z nich byłaby w cieniu drugiej...
z tymi taksowkami to problem raczej bedzie polegac na tym ze to bedzie palic benzyne jak smok a poztym nie tyle halas co wianie, to wieje jak tornado - mozna zovaczyc np latajacy motocykl na youtube
Będąc uzależnionym od tygodnia pracy a bez szans na urlop przy takich okazjach zdecydowanie wolę sylwestra w piątek i aż dwa dni na powrót do rzeczywistości.
Nie na studiach, ale: frytki z szejkiem masło orzechowe w BurgerKingu, chałka z wytrawnymi dodatkami, tost z masłem orzechowym i dzemem agrestowym.
Moje ulubione studenckie jedzenie to makaron z maggi. Nie było u nas takiego studenta co by tego chociaż raz nie zjadł.
Aaa UK jak wypadają ma święta lub Sylwek w weekend dostajemy dodatkowe dni czyli 2 za święta i jeden za sylwka 😜😜😜
Jeżeli chodzi o wniosek z Wieliczki to ta osoba sama później napisała że oczywiście to jest żart.
Włodek i Karol powinni zareagować na masnego bena
Włod latające auta to nie żadna nowość. Mamy je od bardzo dawna nazywamy je "helikopterami" i nie są i nigdy nie będą w powszechnym użyciu bo to idiotyczne i generowałoby więcej problemów niż pożytku.
15:06 Jajo chlebki!
Dzień dobry wieczór wszystkim
Ja na to od małego dzieciaczka mówię KROMKI JAJCOWE
Moje typowe studenckie śniadanie? Gotowa sałatka z lisnera najczęściej śledziowa i chleb lub kajzerka xD
Haha czepiają się piątku.. A ja w Wigilię do 20 przynajmniej w pracy 😞 ciul z sylwestrem ale o której ja kolację zjem 🤣
Ej ale makaron z ketchupem jest pyszny ! Ja jadłem tak w akademiku xD
Ja słucham young leosi!
ja słucham Young Leosia pozdro Włod rocznik '00
spaghetti z parówkami i gotowym sosem pomidorowym. i regret nothing
Kanapka z dżemem pomidorowym
Ale jak to Karol był w moim mieście a ja nic o tym nie wiedziałem! :(
Na ogół nie jestem dumna z naszego miasta, ale po informacji, że Karol był w Starogardzie, poczułam dumę wspólnoty.
Ziemniaki gotowane z ketonalem, naleśniki z ibupromem, zupka chińska typu rosół z jeżynami/jagodami, Płatki śniadaniowe z piwem. Takie tam zwykle studenckie żyćko
.................................................
Naczelny Komentator:
'''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''''
Ahooj Marynarze! Ahoj Montażysto! Nie śpie - wszystko pod kontrolą :D
Dzień 134 z dziennika zaspanego kapitana, sen nie dawał za wygraną ale postanowił walczyć z nim każdym możliwym sposobem i za wszelką cenę, pierwszy śnieg na pokładzie dodał mu siły niczym promienie słońca w jesienne przymrozki przy wschodzie słońca - ubrał buty i chciał pobiegać, zapomniał o jednym, najbliższy ląd jest 2300 mil morskich od nas, nie poddał się i ku zdumieniu innym biegał po całym pokładzie motywując innych do działania!
.
Wiecie co? Zaczynam coraz bardziej myśleć że Święty Mikołaj nie istnieje bo nic mi nie przywiozł :( To by znaczylo że albo go nie ma albo byłem okrutnie niegrzeczny :D
łaaał SZOK I NIEDOWIERZANIE- PYTANIA BEZ ODPOWIEDZI :D
- CHECK: ULTRA_FAST_MAJK_CZEK [V]
- CHECK: Tykanie WŁODKA jak kotka [V]
OOJEEEE-ZUUUUU - pamiętam to jak robiliście scenkę z babciami rozmawiającymi ze sobą o wnuczkach :D
.
Widzę że Włodek już dobrze się czuje :D Nie to co TenNowy :D Zdrowiej hopie i nie żryj jakiś jedzeń z barów, a gotuj i biegaj - taniej, zdrowiej i wiecej czasu zaoszczędzisz nie cierpiąć :>
DZIAADY :D Eee pierd...sz Nowy :D Wyprzeć to można kupę podczas dekałowania :D JA tam nie czuje się na tyle lat ile mam i uważam że to wcale nie jest jakieś coś co czaruje, a wrecz przeciwnie.
.
No lepiej niech z Pysu nie biora się za kalendarze...a wezmą za obowiązkowe szczepienia i nie patrzą na to czy KTOŚ SIĘ OBRAŹI tylko SZWADRONY NOCNE ODDZIAŁÓW SZCZEPIEŃ WYPUSZCZAĆ I SZCZEPIĆ Z BUTA WCHODZĄC DO DOMÓW - dziękuje.
Cugi alkoholowe :D hahahah :D
Polfarma :D 3...2...1... teorie spiskowe zwiazane z BIG_FARMA :D
Kurdę, wygląda i mówi jak Morawiecki ! :D
.
Ja podejrzewam że to Szoros i spółka i spisek przeciwko naszemu biednemu Lewandowskiemu...a TFUUU !
W dupe niech sobie wsadzą jakaś nagrodę zastępczą.
Milcz WarszaFiaku i nie obrażaj Polski, bo Polska to piękny i super kraj w porównaniu do innych.
.
No latające auta już od lat są zapowiadane i póki co to bym ostrożnie do tego podchodził bo to jednak przestrzeń powietrzna i każda mała awaria czy po prostu - IDIOTA W TAKIM POJEŹDZIE , nie mówie o prowadzeniu ale pomysłów Omnibusów nie brakuje, to obawiam się o najgorsze - no mało ważne :D
.
Nie klnij Włodek :D
Do mnie dzwonili ale nie Eurostat ale jakaś ankietownia nie pamiętam ale znane wtedy co byly takie nastroje wyjścia z unii i pani mi zadała 15 pytań strasznie tendencyjnych :D
Weźcie bo ja ide zaraz spać a przez was głodny jestem :D
Co do studiów to nie mieszkałem stricte w mieście gdzie studiowałem ALEEE bywanie na studiach od 7 do prawie 20 a czasem spedzanie nocy wraz z kolegą by nie wracac i znow jechac to jedzenie było ekstremalne :D źle to wspominam, tyle błędów i głupoty, dopiero gdzieś na drugim roku dochodziłem do tego co lepiej jeść:D
.
P.S. Ten Meiza to dobry herbatnik :D
P.S. 2 wczoraj przypadkiem kliknałem w film z Popsiadło&Poparskim i szczerze ? Postanowiłem zrobić 3 sekcje czyli wybrane 3 miejsca kliknieciem i posłuchać po maks. 1min i...Panowie kocham was w sensie Karolu i Włodku :D tyle mogę powiedzieć :D
P.S. 3 Pata-taj-pata-taj BRRRRR :D
P.S. 4 Weźcie z tym mlaskaniem etc.....ŁEEEEEEEE zboczeńcy
P.S. 5 Będzie jutro (clap)?
P.S. 6 - CHECK: mlaskanie, ciumkanie [V]
P.S. 7 Ataki hakerskie i srakerskie :D
P.S. 8 Kupiliście już to eNeFTi ?
.
Załogo, wasz kapitan jak nasz statek często bujany i podtapiany ale daje rady!
A do jutra niech każdy z nas pozostanie Lekko Stronniczy!
U mnie najgorsze danie studenckie to nalesniki bez jajek(mąka, woda, sól)
Ryż ze smażoną cebulą i koncentratem... A raz przydarzyły się pierniki z keczupem... bo nie było nic innego ...
Ryż z parówkami i ketchupem xd
A tak ogólnie jak robicie jajecznicę i nie macie soli to nigdy nie dajcie jako zamiennik maggi!!!
To nie jest chleb w jajku tylko JAJOCHLEBKI! Szanujmy się
WITH OUR MONEY.
Czyżby Karol naśladował Clarksona? :)
"Po co ja tam byłem?"
For Money. :)
Włodek widze nowy Iphone.. powodzi się :D
Najlepsze jedzenie na studiach: kiełbasa smażona z ryżem i zalana jajkami. Taki omlet+ :)
Młoda Leokadia supremacy