No i wreszcie ktoś to powiedział... a właściwie wyśpiewał. Cóż, trudno odmówić racji, szczególnie, że teraz młodzi ludzie często sami sobie tworzą takie małe piekła, do których wtrącają innych i sami w końcu tam wpadają. Myślę tu, o tworzeniu takiego idealnego świata, pięknych wysportowanych, szczupłych, bez wad, znakomicie i drogo ubranych - zawsze cudownie wyglądających - nibyludzi, którzy ukryci za adresem IP plują jadem na innych bezlitośnie krytykując każdą inność, każdą słabość, każdy gorszy dzień.... A to wszystko niosąc wysoko transparent pseudo-tolerancji... No bo oczywiście, homoseksualizm jest ok, feminizm jest ok, weganizm jest ok, ale dla siebie, na co dzień w zwykłych sprawach tej życzliwości, tej tolerancji już brakuje....Bo ciuch nie taki, bo makijaż nie udany, bo outfit za tani, bo za niski za gruba, za chuda... Starsze pokolenie marudzi - zgoda, bywamy wstrętnymi boomerami, trującymi o studiach, dzieciach, rodzinie itd, niestety często nie rozumiemy młodszych, ale tak jak okrutni młodzi bywają w stosunku do siebie to naprawdę jest spektakularne, A to z kolei wpędza co wrażliwszych w kompleksy... No bo przecież gdzie ja z tym nosem, albo gdzie ja z tym moim brzuchem itd itp. Dlatego ta pozornie żartobliwa ogniskowa ballada niesie za sobą mnóstwo ważnych słów, nad którymi warto się pochylić. Kiedy ciągle jesteśmy w ogniu krytyki .... chrzanić to"-) Kiedyś przeglądając internet trafiłem przypadkiem na jakiś artykulik typu clikbajt. Jak już wszedłem to z ciekawości przeczytałem. Było o jakiejś młodej dziewczynie, aktoreczce stawiającej pierwsze kroki w pewnie strasznie znanym serialu "Na oddzielnej", "N- jak nienawiść", albo inny "Pensjonat pod marnym jeleniem". Nie oglądam TV więc nie ma to dla mnie znaczenia. Artykulik jak artykulik, na zdjęciach śliczna młoda dziewuszka, uśmiechnięta fajna osoba. Najciekawsze za to było ppd artykułem w sekcji komentarze.... Np. "Co ta obleśna maciora z wiszącymi cycami wnosi do tego serialu?" albo " Rzygać mi się chce jak na anorektyczkę patrzę" itd itp. Tego nie było kilka - tylko kilkadziesiąt.... I wtedy zadałem sobie pytanie: Kto to pisze? Po co? Dlaczego? Czy ktoś jest aż tak nieszczęśliwy, że nie może znieść czyjegoś wdzięku, czyjegoś talentu, czyjejś urody? Co będzie jak ta Pani przeczyta to o sobie? Dlatego tak ważne jest posłuchać Ani i naprawdę chrzanić te pseudoopinie, nieszczęśliwych z nienawiści ludzi. Pozdrawiam
Lecimy! Bo kto będzie dla nas dobry, jak nie my sami!
🔥🔥
Chrzanić to😊
No i wreszcie ktoś to powiedział... a właściwie wyśpiewał. Cóż, trudno odmówić racji, szczególnie, że teraz młodzi ludzie często sami sobie tworzą takie małe piekła, do których wtrącają innych i sami w końcu tam wpadają. Myślę tu, o tworzeniu takiego idealnego świata, pięknych wysportowanych, szczupłych, bez wad, znakomicie i drogo ubranych - zawsze cudownie wyglądających - nibyludzi, którzy ukryci za adresem IP plują jadem na innych bezlitośnie krytykując każdą inność, każdą słabość, każdy gorszy dzień.... A to wszystko niosąc wysoko transparent pseudo-tolerancji... No bo oczywiście, homoseksualizm jest ok, feminizm jest ok, weganizm jest ok, ale dla siebie, na co dzień w zwykłych sprawach tej życzliwości, tej tolerancji już brakuje....Bo ciuch nie taki, bo makijaż nie udany, bo outfit za tani, bo za niski za gruba, za chuda...
Starsze pokolenie marudzi - zgoda, bywamy wstrętnymi boomerami, trującymi o studiach, dzieciach, rodzinie itd, niestety często nie rozumiemy młodszych, ale tak jak okrutni młodzi bywają w stosunku do siebie to naprawdę jest spektakularne, A to z kolei wpędza co wrażliwszych w kompleksy... No bo przecież gdzie ja z tym nosem, albo gdzie ja z tym moim brzuchem itd itp. Dlatego ta pozornie żartobliwa ogniskowa ballada niesie za sobą mnóstwo ważnych słów, nad którymi warto się pochylić. Kiedy ciągle jesteśmy w ogniu krytyki .... chrzanić to"-) Kiedyś przeglądając internet trafiłem przypadkiem na jakiś artykulik typu clikbajt. Jak już wszedłem to z ciekawości przeczytałem. Było o jakiejś młodej dziewczynie, aktoreczce stawiającej pierwsze kroki w pewnie strasznie znanym serialu "Na oddzielnej", "N- jak nienawiść", albo inny "Pensjonat pod marnym jeleniem". Nie oglądam TV więc nie ma to dla mnie znaczenia. Artykulik jak artykulik, na zdjęciach śliczna młoda dziewuszka, uśmiechnięta fajna osoba. Najciekawsze za to było ppd artykułem w sekcji komentarze.... Np. "Co ta obleśna maciora z wiszącymi cycami wnosi do tego serialu?" albo " Rzygać mi się chce jak na anorektyczkę patrzę" itd itp. Tego nie było kilka - tylko kilkadziesiąt.... I wtedy zadałem sobie pytanie: Kto to pisze? Po co? Dlaczego? Czy ktoś jest aż tak nieszczęśliwy, że nie może znieść czyjegoś wdzięku, czyjegoś talentu, czyjejś urody? Co będzie jak ta Pani przeczyta to o sobie? Dlatego tak ważne jest posłuchać Ani i naprawdę chrzanić te pseudoopinie, nieszczęśliwych z nienawiści ludzi. Pozdrawiam