Dżungla w Tatrach 😅 dziękuję za prezentacje szlaku. To już kolejny szlak w Tatrach Słowackich gdzie zaniżone są czasy, już raz się nadziałem. Może to Wy szliście na dziko 😂
Ja chyba tu kiedyś szedłem. Nie jestem w stanie sobie ręki uciąć ale wydaje mi się,że tą trasę właśnie z tatą przeszliśmy. Tylko my zaparkowaliśmy samochód na głównej drodze pomiędzy Zubercem a Liptowskim Mikulaszem. Z tego co pamiętam, to początek trasy był w takim wąwozie i bardzo nie przyjemny ale potem wyszliśmy już ponad drzewa i bardzo prawdopodobne,że to ta trasa ale to był rok chyba 2007 więc miałem 13 lat wtedy. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłych wypraw po górach.😊
Zastanawiałem się jak ten szlak wygląda i teraz już wiem. Ja szedłem na Siwy Wierch Czerwonym od drogi 584 i bardzo mi się tam podobał.Trochę łańcuchów delikatna że tak powiem wspinaczka. Na podejściu w oddali fajnie wygląda Wielki Chocz.
O tak, czerwony też fajny i nawet pamiętam, że tamtejsze odcinki z łańcuchami wcale takie banalne nie były. Przeważnie staram się chodzić bez ułatwień, ale tam w jednym miejscu po prostu nie dałem rady.
Szedłem od Siwego na Ostrą, chciałem dalej na Babki i powrót na Siwy Wierch, ale po tym odcinku Siwy - Ostra i kosodrzewinie zarastającej całkiem szlak (to były spore odcinki nie jak u Ciebie na filmie) po prostu na Ostrej zawróciłem. Nie miałem ochoty przedzierać się przez "dżungle" kosodrzewiny. Labirynt skał przed Siwym naprawdę klimatyczny i godny polecenia ( były łańcuchy w 2 miejscach ale tak tylko informacyjnie bo w suchą pogodę nie potrzebne).
Zgadza się -Jeden z bardzo rzadko uczęszczanych szlaków, porównywalny do Niebieskiego z Oravic na Bobrowiecką Przełęcz ( przez Umarłą Przełęcz - nazwa adekwatna do miejsca)
Tatry Zachodnie w tym regionie to masakra głównie z powodu odległości. Trzeba zjechać na Liptowski Mikulas i z tej miejscowości wbijać się w pomniejsze wioski leżące u wylotów dolin. Ostatnio nawet stwierdziłem, że lepiej mi np do doliny Kamienistej czy Bystrej zjechać od strony Tatr Wysokich niż wbijać od zachodniej strony.
To prawda, z Krakowa mam tam niemal 3 godziny, podczas gdy do Zakopanego czy Brzezin można się śmiało dostać w niecałe 1,5. Ale mimo wszystko, czasem warto.
Podchodziłem w zeszłym roku też przez Babki tylko ja dalej do Zuberca. Piękny widokowy szlak, tylko koska dała mi w kość, plecak wyprawowy się nie mieścił :D
Do takich najdzikszych szlaków w słowackich Tatrach śmiało można jeszcze dorzucić nieodległe doliny Głęboką i Parzychwost. Trudno nawet jakiejś relacje z nich znaleźć, zdjęć też niewiele.
@@projektyprzygodowe Sam tam nie byłem, z tego samego powodu :) dałoby się zrobić pętelkę z przejściem granią od Salatyna do Pachoła... ale to długa trasa, w większości w sumie dolinami, z tymże potwornie długim dojazdem.
Byłam w zeszłym roku i w Głębokiej, i w Parzychwoście - jest całkiem ok, nie trzeba się przedzierać przez żadne dżungle. Wg mnie najbardziej dziko w tamtym rejonie jest w Bobrowieckiej Liptowskiej od zejścia z przełęczy Palenica do Jałowieckiej Doliny. :)
Siwy Wierch jest przepięknym szczytem, aczkolwiek prowadzący na niego szlak czerwony jest chyba ciekawszy. Będę się musiał w końcu i tam zapuścić. Swoją drogą jak TANAP czy TPN przstaje dbać o szlak to prawdopodobnie będą chcięli go zamknąć. Kto wie, może za jakiś czas faktycznie i tak będzie. W każdym razie pozdrawiam!
Czerwony faktycznie super, też kiedyś szedłem. A co do dbania, to w TANAP-ie całkiem nieźle dbają o ścieżki poza szlakami. Dobrze przyciętą kosówkę da się znaleźć nawet w ścisłych rezerwatach ;)
TANAP ma dwa razy więcej terenu i nie są w stanie o wszystko zadbać. Albo jeszcze inaczej, mają swoje miejsca, które są ich oczkiem w głowie jak np: Hrebeniok. Idź sobie np na Otargańce, a to istna ścieżka zdrowia. Tyle powalonych drzew, ze nie wiem i kosówka. Albo Tatry Bielskie na szlaku, co w tym roku lawina błotna zeszła. Pamiętam, że swego czasu z powodu podmycia zewnętrznej strony tego szlaku obsunął mi się głaz pod noga i trzy bączki na zboczu zrobiłem, szczęście złapałem się jakiegoś krzaka.
@@alioth9 O Tatry Bielskie to oni dbają naprawdę nieźle. Niby rezerwat, ale kosówka przycięta, łańcuchy wymienione na nowe, niedawno nawet krzyż na Hawraniu postawili.
Chodzą, chodzą - sam znam kilka takich przypadków. Ale według przepisów, nie jest to legalne, więc trzeba uważać (szczególnie iż w tym roku częstotliwość kontroli bardzo wzrosła).
Ciężko ocenić. Śniegu jeszcze nie ma, ale oblodzenia w zacienionych miejscach pewnie będą. Za tydzień pewnie już zacznie sypać i zacznie się zima. Kolejna rzeczy, to że od Słowacji droga są obecnie oficjalnie zamknięte, bodajże do połowy grudnia.
Ale piękny szlak. W przyszłym roku musze go zrobić. Dziękuję i pozdrawiam 👋🏼
Powodzenia! Trudno nie jest, więc na pewno się uda :)
Dżungla w Tatrach 😅 dziękuję za prezentacje szlaku. To już kolejny szlak w Tatrach Słowackich gdzie zaniżone są czasy, już raz się nadziałem. Może to Wy szliście na dziko 😂
Polskie czasówki są baaardzo łagodne. Słowackie ciężej ścinać, a te w Alpach to już w ogóle wyzwanie, szczególnie jak się idzie na ciężko ;)
Ja chyba tu kiedyś szedłem. Nie jestem w stanie sobie ręki uciąć ale wydaje mi się,że tą trasę właśnie z tatą przeszliśmy. Tylko my zaparkowaliśmy samochód na głównej drodze pomiędzy Zubercem a Liptowskim Mikulaszem. Z tego co pamiętam, to początek trasy był w takim wąwozie i bardzo nie przyjemny ale potem wyszliśmy już ponad drzewa i bardzo prawdopodobne,że to ta trasa ale to był rok chyba 2007 więc miałem 13 lat wtedy. Pozdrawiam serdecznie i życzę miłych wypraw po górach.😊
W 2007 to ja jeszcze nawet po Tatrach nie zacząłem chodzić ;)
Dzięki, też życzę wszystkie najlepszego!
O! Szedłem w tym roku! 24 sierpnia. Tylko ja grzecznie trawersem, jak szlak zmienili.
Zastanawiałem się jak ten szlak wygląda i teraz już wiem.
Ja szedłem na Siwy Wierch Czerwonym od drogi 584 i bardzo mi się tam podobał.Trochę łańcuchów delikatna że tak powiem wspinaczka.
Na podejściu w oddali fajnie wygląda Wielki Chocz.
O tak, czerwony też fajny i nawet pamiętam, że tamtejsze odcinki z łańcuchami wcale takie banalne nie były. Przeważnie staram się chodzić bez ułatwień, ale tam w jednym miejscu po prostu nie dałem rady.
Szedłem od Siwego na Ostrą, chciałem dalej na Babki i powrót na Siwy Wierch, ale po tym odcinku Siwy - Ostra i kosodrzewinie zarastającej całkiem szlak (to były spore odcinki nie jak u Ciebie na filmie) po prostu na Ostrej zawróciłem. Nie miałem ochoty przedzierać się przez "dżungle" kosodrzewiny. Labirynt skał przed Siwym naprawdę klimatyczny i godny polecenia ( były łańcuchy w 2 miejscach ale tak tylko informacyjnie bo w suchą pogodę nie potrzebne).
Niezła dżungla w tej kosówce 😄, ale wycieczka bardzo fajna i piękna widokowo 😃.
Bardzo ciekawa trasa i cudne widoki, lapka leci 👍
Dzięki!
Super! Ponoć najciekawszy szlak to czerwony z Hut, najgorzej że strasznie ciężko się tam dostać z Zako.😅
Racja, czerwony też świetny. Tyle, że tam to chyba faktycznie tylko własnym autem.
Superrr trasa, byłam kilka lat temu, ęxtra przygoda
Zgadza się -Jeden z bardzo rzadko uczęszczanych szlaków, porównywalny do Niebieskiego z Oravic na Bobrowiecką Przełęcz ( przez Umarłą Przełęcz - nazwa adekwatna do miejsca)
Tamte też muszę kiedyś odwiedzić :)
Michał, czerwonym szlakiem od strony Hut przez. Rzędowe Skały, labirynty i wspinaczka i chyba bardziej atrakcyjne wejście, pozdrawiam
Tam też byłem i potwierdzam, że wariant co najmniej tak samo atrakcyjny.
Tatry Zachodnie w tym regionie to masakra głównie z powodu odległości. Trzeba zjechać na Liptowski Mikulas i z tej miejscowości wbijać się w pomniejsze wioski leżące u wylotów dolin. Ostatnio nawet stwierdziłem, że lepiej mi np do doliny Kamienistej czy Bystrej zjechać od strony Tatr Wysokich niż wbijać od zachodniej strony.
To prawda, z Krakowa mam tam niemal 3 godziny, podczas gdy do Zakopanego czy Brzezin można się śmiało dostać w niecałe 1,5.
Ale mimo wszystko, czasem warto.
Czemu do wiosek trzeba się 'wbijać' ? Nie da się po prostu wejść lub wjechać ? 🤔
Fajnie❤
Podchodziłem w zeszłym roku też przez Babki tylko ja dalej do Zuberca. Piękny widokowy szlak, tylko koska dała mi w kość, plecak wyprawowy się nie mieścił :D
Najgorzej jak się przez taką kosówkę idzie na jakieś wspinanie i przytroczona do plecaka lina co chwilę zahacza o jakieś gałęzie ;)
Do takich najdzikszych szlaków w słowackich Tatrach śmiało można jeszcze dorzucić nieodległe doliny Głęboką i Parzychwost. Trudno nawet jakiejś relacje z nich znaleźć, zdjęć też niewiele.
O widzisz, tam jeszcze nie byłem. W ogóle słowackie Zachodnie mam najmniej schodzone, głównie z powodu największych odległości.
@@projektyprzygodowe Sam tam nie byłem, z tego samego powodu :) dałoby się zrobić pętelkę z przejściem granią od Salatyna do Pachoła... ale to długa trasa, w większości w sumie dolinami, z tymże potwornie długim dojazdem.
Byłam w zeszłym roku i w Głębokiej, i w Parzychwoście - jest całkiem ok, nie trzeba się przedzierać przez żadne dżungle. Wg mnie najbardziej dziko w tamtym rejonie jest w Bobrowieckiej Liptowskiej od zejścia z przełęczy Palenica do Jałowieckiej Doliny. :)
Świetny szlak! Szkoda tylko że nie mieliście rowerów bo podjazd do chaty pod narużim to jeden z klasyków słowackich.Polecam👍 i pozdrawiam.
Ja sobie muszę w końcu kiedyś po tych Tatrach pojeździć, bo faktycznie Słowacy mają mnóstwo ciekawych tras, które można odwiedzić na rowerze.
Siwy Wierch jest przepięknym szczytem, aczkolwiek prowadzący na niego szlak czerwony jest chyba ciekawszy. Będę się musiał w końcu i tam zapuścić.
Swoją drogą jak TANAP czy TPN przstaje dbać o szlak to prawdopodobnie będą chcięli go zamknąć. Kto wie, może za jakiś czas faktycznie i tak będzie.
W każdym razie pozdrawiam!
Czerwony faktycznie super, też kiedyś szedłem.
A co do dbania, to w TANAP-ie całkiem nieźle dbają o ścieżki poza szlakami. Dobrze przyciętą kosówkę da się znaleźć nawet w ścisłych rezerwatach ;)
@projektyprzygodowe to racja, chociażby Dolina Żabich Stawów Białczańskich - niby rezerwat, a do góry wręcz autostrada.
TANAP ma dwa razy więcej terenu i nie są w stanie o wszystko zadbać. Albo jeszcze inaczej, mają swoje miejsca, które są ich oczkiem w głowie jak np: Hrebeniok. Idź sobie np na Otargańce, a to istna ścieżka zdrowia. Tyle powalonych drzew, ze nie wiem i kosówka. Albo Tatry Bielskie na szlaku, co w tym roku lawina błotna zeszła. Pamiętam, że swego czasu z powodu podmycia zewnętrznej strony tego szlaku obsunął mi się głaz pod noga i trzy bączki na zboczu zrobiłem, szczęście złapałem się jakiegoś krzaka.
@@alioth9byłem ostatnio na Otargańcach,dobrze że tamtędy schodziłem a nie na odwrót
@@alioth9 O Tatry Bielskie to oni dbają naprawdę nieźle. Niby rezerwat, ale kosówka przycięta, łańcuchy wymienione na nowe, niedawno nawet krzyż na Hawraniu postawili.
Piekny szlak, taki jak lubię! Nienawidzę tłumów, a najlepiej, by będąc w niby znanych górach być samotnie.... Oj, znam takie szlaki
Też nie przepada za tłumami, i w sumie to jest jeden z głównych powodów, dla których najczęściej chodzę w Tatrach gdzieś poza szlakami.
Schronisko naruzi wrzesień i było zamknięte wiec naprawdę jest tam dziko :D :D
Czasem się takie szlaki zdarzają, niemniej warto :)
Taki warto szczególnie ;)
@@projektyprzygodowe jak wchodziłam z Przełęczy Kłodzkiej na lokalny szczyt, wiele razy zwątpiłam, czy aby na pewno zdobywam górę
Ponoć ludzie chodzą na Siwy całą zime więc wypada sprawdzić ten wariant za jakiś czas
Chodzą, chodzą - sam znam kilka takich przypadków. Ale według przepisów, nie jest to legalne, więc trzeba uważać (szczególnie iż w tym roku częstotliwość kontroli bardzo wzrosła).
Myślisz ze pogodowo jest jeszcze szansa wybrać sie na mięguszowiecki szczyt wielki czy juz jest to raczej zimowa wyprawa?
Ciężko ocenić. Śniegu jeszcze nie ma, ale oblodzenia w zacienionych miejscach pewnie będą. Za tydzień pewnie już zacznie sypać i zacznie się zima. Kolejna rzeczy, to że od Słowacji droga są obecnie oficjalnie zamknięte, bodajże do połowy grudnia.
@@projektyprzygodowe Dziękuje za odpowiedź!
Pekne zelene kriky
@@karolkleinschmid9225velke kamene
@@karolkleinschmid9225supre kamene velke❤❤❤❤❤❤❤❤
Jezu pamiętam jak złaziłem dziką ścieżką z siwego najgorsze przeżycie zero totalnie człowieka xD
Dzika ścieka, zero ludzi - same zalety :D
Zaliczone, ale zlekceważyłem.(na skręconej kostce)