Wiem właśnie, szukałem właśnie z kwasowki. Masz jakieś fajne do metalowych rur ? Bo szukałem po necie i nie mogłem się na nic zdecydować. Myślę że te plastiki które zrobiłem teraz to wytrzymają już troszeczkę czasu.
Też mi to mignęło właśnie. Osobiście niewyobrazam sobie tego. Przerabialem z sciolki na ruszt i teraz niby znowu miałbym przerobić na sciolke ? Niewykonalne, to będzie koniec większości gospodarstw.
@@miszczu. Ja mam coraz więcej kojców z płytkiej na głęboką ściółkę zmienionych .Dla macior odsadzonych i nisko prośnych również. Pozdrawiam z Borów Tucholskich ✋
@@rafalnowak3714 to gratulacje. U mnie widzisz inny system i powrót do ściólki byłby niemożliwy, raczej wiązałby się z końcem hodowli. To wszystko to czysta hipokryzja. Jednak może przynajmniej będzie okazja zakończyć przygodę ze swinkami 🤣
@@miszczu. Tak wiem sam po sobie że przeróbki to spore wydatki i duży wkład pracy. Ja przerobiłem stodołę na kojce.Mimo wcześniejszej chęci rezygnacji z hodowli wychodzi na to . że mój misz masz ...prowizorki to tak naprawdę przyszłość hodowli . Śmiech mnie bierze na myśl o pomysłach elit z unii .Ma być jak za dawnych lat .Świnka będzie tarzać się w błocie i zajadać liście buraków śrut parzony i ziemniaki gotowane 😁😁😁
@@rafalnowak3714 osobiście wolałbym np ogrodzić pole zrobić jakiś daszek słoma oporowo miejsce do karmienia i to byłyby najlepsze warunki do utrzymywania swin jeżeli chodzi o tucz. Jednak jeżeli chodzi o lochy to utrzymywanie ich na ściółce jest ogromnie kłopotliwe. Jedynie dostęp do sciólki w jakiś koszach tak.jak ma to miejsce w Danii. A kojce grupowe z legowiskami na siłce. Tylko brak pojedynek do krycia to abstrakcja, zwierzęta się obskakują, ranią się itp. Ostatnio tak właśnie wypadła mi locha kiedy po odsadzeniu poszły na grupowy a nie na pojedynki. Także gdyby mądra głową to ułożyła to mogłoby mieć to sens. Tylko pytanie kto za te modernizację zapłaci.
Mocowania do rur kup z kwasówki a do plastikowych same wkręty z kwaski i spokój na lata...
Wiem właśnie, szukałem właśnie z kwasowki. Masz jakieś fajne do metalowych rur ? Bo szukałem po necie i nie mogłem się na nic zdecydować. Myślę że te plastiki które zrobiłem teraz to wytrzymają już troszeczkę czasu.
Podobno kochana ciocia unia ma zamiar zakazać hodowli świiniek na rusztach.
Pozdrawiam z suchych Borów Tucholskich ✋
Też mi to mignęło właśnie. Osobiście niewyobrazam sobie tego. Przerabialem z sciolki na ruszt i teraz niby znowu miałbym przerobić na sciolke ? Niewykonalne, to będzie koniec większości gospodarstw.
@@miszczu. Ja mam coraz więcej kojców z płytkiej na głęboką ściółkę zmienionych .Dla macior odsadzonych i nisko prośnych również.
Pozdrawiam z Borów Tucholskich ✋
@@rafalnowak3714 to gratulacje. U mnie widzisz inny system i powrót do ściólki byłby niemożliwy, raczej wiązałby się z końcem hodowli. To wszystko to czysta hipokryzja.
Jednak może przynajmniej będzie okazja zakończyć przygodę ze swinkami 🤣
@@miszczu. Tak wiem sam po sobie że przeróbki to spore wydatki i duży wkład pracy.
Ja przerobiłem stodołę na kojce.Mimo wcześniejszej chęci rezygnacji z hodowli wychodzi na to . że mój misz masz ...prowizorki to tak naprawdę przyszłość hodowli .
Śmiech mnie bierze na myśl o pomysłach elit z unii .Ma być jak za dawnych lat .Świnka będzie tarzać się w błocie i zajadać liście buraków śrut parzony i ziemniaki gotowane 😁😁😁
@@rafalnowak3714 osobiście wolałbym np ogrodzić pole zrobić jakiś daszek słoma oporowo miejsce do karmienia i to byłyby najlepsze warunki do utrzymywania swin jeżeli chodzi o tucz. Jednak jeżeli chodzi o lochy to utrzymywanie ich na ściółce jest ogromnie kłopotliwe. Jedynie dostęp do sciólki w jakiś koszach tak.jak ma to miejsce w Danii. A kojce grupowe z legowiskami na siłce. Tylko brak pojedynek do krycia to abstrakcja, zwierzęta się obskakują, ranią się itp. Ostatnio tak właśnie wypadła mi locha kiedy po odsadzeniu poszły na grupowy a nie na pojedynki. Także gdyby mądra głową to ułożyła to mogłoby mieć to sens.
Tylko pytanie kto za te modernizację zapłaci.