วีดีโอ

To prawda :) Wisła, w większości, nie ma jednolitego koryta i w tym jej duży urok ;)

​@@MyKajakarze​@MyKajakarze Gdyby nie tyki i boje (o ile są postawione) to przy niskim stanie wody w niektórych miejscach można by się rzeczywiście zgubić 😁 Mam takie zdjęcie zamku Gniew z łachą piachu na pierwszym planie, przez co przypomina to zamek na piasku 😁 . Gorsza sprawa , że ta łacha sięgała prawie od brzegu do brzegu i nieoczekiwanie dałem się złapać wypłyceniu 🤠

Pływam dość często Wisłą i zdarza mi się czasem jeszcze gdzieś utknąć. Zwłaszcza jak podziwiam widoki z aparatem w ręku 😁

@@MyKajakarze Na dmuchańcu trzeba uważniej obserwować, co się ma aktualnie na kursie i to trochę wyostrza zmysł orientacji 😎

@@jarek9021 Coś pewnie w tym jest ;)

Dron pozwala spojrzeć na świat z innej perspektywy ;) A do tego można sobie strzelić fotkę na kajaku ;)

@@MyKajakarze tak mam dij mini ale boję się na wodzie go puszczać, samemu deko ciężko, nawet robić zdjęcia dużym aparatem z obiektywem tez lipa, gdy płyniesz sam, a nie stoisz przy brzegu :) pozdro

Nisko nad wodą miniacz czasem głupieje ale wysoko daje radę. Czasem warto zobaczyć okolicę z góry 😉

Jak dla mnie to raczej odcinek wcześniejszy, do Warszawy. Ale co kto lubi ;)

@@MyKajakarze dokładnie, grunt że Wisłą daje radosc każdemu, nawet tym wybrednym

Choć wiem, że Wisła budzi skrajne emocje. Jedni ja kochają inni nienawidzą. Ale przejść obok niej obojętnie się nie da 😉

Witam, Warszawa się kłania 🙂 Dziękuję za zaproszenie. Zobaczymy, może coś się uda 😉

Może Warta w przyszłym roku😉

Myślałem o Warcie propozycja warta rozważenia

Warte rzeczywiście mam w planach w przyszłym roku :)

@@MyKajakarze Trzech solistów?, to nie może się udać! 😁

Nie ma co zazdrościć ... Wisła jest dla każdego :)

To prawda, od Przemyśla jest nieciekawie w tej kwestii. Natomiast gorąco polecam odcinek Sanok-Krasiczyn. Widoki obłędne i miejscówki do spania też fajne 😉

@@MyKajakarze Nawet ten pływający pomost wyglądał na trudno dostępny z kajaka. Rzeczywistość jest chyba taka , że spływy kajakowe odbywają się z punktu do punktu na relatywnie krótkich odcinkach. Takich trampów pokonujących całą rzekę jest chyba niewielu. Stąd brak całościowego spojrzenia na rzekę. Z drugiej strony może to i lepiej, przynajmniej nie ma ludzi i jest spokój ...

Myślę, że trampów trochę jest tylko się rzadko spotykamy bo raczej nie tęsknimy za towarzystwem ;) U ujścia Sanu spotkałem Jacka. Ma 68 lat. 3 lata temu kupił kajak i pływa. Jest na emeryturze to teraz ma czas ;) Płynął Wisła do Warszawy. Jeżeli są odcinki rzeki gdzie działają wypożyczalnie to infrastruktura jest. Za Sanokiem jest sporo fajnych miejsc. Są nawet wiaty z których można skorzystać. A jak nie ma ruchu to nikt się nie stara bo po co. Świetnym przykładem jest Przemyśl. Tam nawet nie ma gdzie wyjść z kajaka. Nikt nie pomyślał o żadnej przystani. Ale podejście do rzeki zależy też w dużej mierze od władz miasta. Przykładem może być Narew. Rzeka bardzo ładna i z masą turystów. W Łomży jest przystań, wypożyczalnia kajaków, pole namiotowe. 60km dalej jest Ostrołęka ... na wet nie ma się gdzie zatrzymać. Jedyne miejsce to stary port ale zupełnie niezagospodarowany. Więc bywa bardzo różnie ;)

@@MyKajakarze Minimum to pomost kajakowy taki jaki jest w Tczewie tak aby można było normalnie suchą nogą wysiąść , zostawić kajak i zrobić zakupy ... Miałem płynąć Wartą w tym roku ale upały całkowicie mnie zniechęciły, w dodatku wydaje mi się, że przez niektóre miasta Warta też wali na przestrzał bez żadnego pomostu ...

@@jarek9021 Warta to mój plan na przyszły rok ;)

Myślę, że zwykłym kajakiem jak mój się da. Tylko wody z pół metra więcej by się przydało 😁

Naprawdę warto, polecam. Ja trafiłem ba zrzut wody z zapory więc miałem górkę 😁 Mam nadzieję, że uda mi się kiedyś wrócić ba górski odcinek bo mam niedosyt. Ale na pewno przy wyższym stanie wody 😁 Pozdrawiam

Linkę wokół kajaka mam firmowo :) Ale z tym łóżkiem składanym to grubo 😁

@@MyKajakarze Złożone zajmuje mniej więcej tyle samo miejsca co namiot. Śpisz jakieś 7 cm nad ziemią, możesz też na nim usiąść, o ile masz odpowiedni namiot. Mój pierwszy namiot by ( jednopowłokowy), i choć był nieźle pomyślany, to był też kiepsko wykonany i rozleciał się po dziesięciu dniach 😁. Kupiłem więc kopułowy z myślą, że kopuła przyda się również jako schronienie na wypadek deszczu , co sprawdziło się już podczas pierwszego dnia. Można w nim swobodnie klęczeć lub siedzieć na łóżku a jak rozstawisz sama kopułę to i na wózku na wózku transportowym 😉. Tak więc dobry namiot to podstawa ! A! zapomniałem dodać, że miałem też ekspres ciśnieniowy na kapsułki 😁

@@jarek9021 ekspres? to już szał 😁 Z własnym zasilaniem? ;)

​@MyKajakarze Nanopresso lub jakaś inna wersja tego wynalazku , do wyboru masz kapsułki lub na kawę sypaną w tradycyjnym ekspresie kolbowym, tylko wtedy masz zabawę z myciem sitka. Kapsułki rozwiązują ten problem😉. Całość jest kompaktowych rozmiarów i jedyne czego potrzebujesz to gorąca woda.

Podstawka pod butlę brzmi ciekawie. Poszukam 🙂 Sprzęt kuchenny nie jest przypadkowy choć nie jest to komplet 😉 Rzeczywiście zajmuje trochę miejsca i pewnie jakiś zestaw turystyczny byłby bardziej kompaktowy ale ta "zbieranina" mi się świetnie sprawdza. Pewnie kwestia przyzwyczajenia 😁

Generalnie to unikałem kontaktu z tzw. wodą z rzeki. Myłem się na "sucho" nawilżanymi chusteczkami i w zupełności to wystarczyło, do momentu , gdy była możliwość umycia się pod prysznicem w marinie lubod czasu do czasu pod prysznicem kempingowym , który miałem że sobą 😎- oczywiście problemem w tym przypadku jest woda z kranu. Ale zawsze gdzieś po drodze da się ją "zatankować".

Mówisz o idealnej sytuacji gdy masz dobry dostęp do rzeki. Nie zawsze tak jest. Czasem aby mieć wodę muszę przedrzeć się przez zarośla, czasem brzeg jest tak wysoki, że wiążę wiadro liną i wrzucam je do rzeki aby nabrać wody. Sytuacje są różne. Ale ja zawsze myję w wiaderku. Miej wody brudzę 😁

A co do mycia się. Często zdarza się grząski brzeg. Nie jest fajnie myć się stojąc w mule 😉

@@MyKajakarze to szukaj się takiego . miejsca na nocleg żeby było dobrze , dla mnie to dziwnie by było i strata czasu chodzić z wiadrem , ale jak kto woli

Z tym szukaniem to zupełnie inna historia. Czasem przez cały dzień plynięcia nie ma nawet miejsca aby wyjść z kajaka a co dopiero miejsce na dobry nocleg. Rzeki są na prawdę różne 😁

@@MyKajakarze nie przesadzaj , że przez cały dzień nie ma gdzie wyjść na brzeg , ja też trochę pływam to jakiś obraz tego mam

Wisłą będę płynął na pewno w Tym roku. Od ujścia Sanu do Kazimierza Dolnego ;) W połowie sierpnia ruszam na San więc na Wiśle będę pewnie ok 24 sierpnia ;)

Ja w tym roku planuję spływ Wartą z Koła do Kostrzyna, ale na przyszły rok nie mam jeszcze konkretnych planów...

@@jarek9021 Przyszły rok to pewnie Warta, Noteć lub Odra. Mam ambitny plan przepłynięcia 10 najdłuższych rzek w Polsce ;) Na koncie jest już Wieprz, Pilica, Narew i oczywiście Wisła. W tym roku San ... to będzie już połowa ;) Dunajec i Bug zostawiam na koniec ;)

@@MyKajakarze 👍 Odra też brzmi nieźle, pod warunkiem , że masz szczepienia 😉 A tak poważnie , na Odrę też mam blisko. Skąd planujesz zacząć?

Mi na szczęście się udało... ale trochę mnie skasowali 😁

Cóż ... nie ma 😉 Płynąłem z przewodnikiem Marka Kamińskiego. Niektóre informacje były już nieaktualne 😁

Ale przynajmniej lokal był😉. Miałem Cię pytać o ten przewodnik, ale sprawa sama się wyjaśniła. Mam też tę książkę, cóż została w domu, ale może przydałaby się na rozpałkę . Swoją drogą to zadziwiające, że na ma ani jednej mapy szlaku żeglownego Wisły z prawdziwego zdarzenia , bo co jest w tym przewodniku jako wkładka, to powiedzmy sobie jest trochę nieporozumieniem. Mam z czym porównywać, bo mam taki Przewodnik z lat 60' i tam było wszystko dokładnie oznaczone i opisane.

Nie stety nie miałem okazji za bardzo pozwiedzać. Z wyjątkiem wycieczki przez miasto na stację benzynową po ... wodę 😁

Te wycieczki po wodę, sam to też uskuteczniałem, to idealny przykład na totalną zapaść tego szlaku wodnego.

Przypłynąłem do Płocka 15 sierpnia po 20:00. Żabki były czynne do 19:00 bo święto 😁

Robiłem średnio 60km dziennie. Start ok 9 o koniec ok 18 więc 9h w trasie (wliczając obowiązkowe przerwy). Staram się co ok 10 km robić 10min przerwy czyli minimum godzina w trakcie na postoje. Nogi trzeba rozruszać ;) Co do żeglowności od Tczewa to słyszałem, że już z tym nie bardzo ;) W Tczewie stacjonowały lodołamacze ale już je przenieśli do Przegaliny bo Wisła za płytka ;)

@@MyKajakarze Licząc według kilometraża , to tylko raz zbliżyłem się do 60 km. Przeważnie wychodziło ok 40 km, ale gdybym zliczył wszystkie zygzaki na rzece to pewnie wychodziło to zawsze o kilka kilometrów więcej. Niskociśnieniowy pneumatyk, przynajmniej te , którymi płynąłem , są dużo stabilniejsze niż sztywniak (raz nawet zakładałem sztormiak nie schodząc na ląd - co wiązało się ze wstawaniem i klęczeniem w kajaku 😁) więc nie ma tam problemu ze zmianą pozycji czy podciągnięciem kolan itp. Problemem jest za to podparcie pleców, ale przez przypadek poradziłem sobie z tym, wkładając za siedzisko zgrzewkę z wodą do picia. Całkiem dobrze się to sprawdzało.

​@@jarek9021 na wszystko znajdzie się jakiś patent 😁

@@Shortmanpl Najlepszy to mini kotwiczka że składanymi łapami, rzecz poręczna i praktyczna zarazem. Dobrze sprawdzała się przy stromych wyjściach, bo można ją rzucać z kajaka na brzeg i nie martwić się, że podczas wysiadania czy wyjmowania maneli kajak pójdzie luzem na wodę, a nie zawsze jest tyle miejsca, by go od razu targać na suchy ląd😉

To prawda ale po kilku dniach łapie się rutynę i wszystko idzie sprawniej i szybciej ;)

od Grudziądza to chyba odcinek najbardziej uregulowany ale czy najładniejszy? To kwestia gustu ;)

@@MyKajakarze niby uregulowana, ale jednak nie to samo co np. za lub przed Krakowem. Od Grudziądza miałem też piękną pogodę , więc żegluga była bardzo przyjemna w tych okolicznościach przyrody.

Mi kremik z filtrem i moczenie czapeczki wystarczyło 😉

Ale grzało okrutnie. Istna smażalnia 😁

Wyobrażam to sobie! Jeszcze na dodatek brak nadbrzeżnych drzew , w cieniu których można się czasami przemykać

A do tego po noclegu w Płocku byłem koszmarnie niewyspany.

Spałeś pod namiotem w marinie? Pytam bo jestem ciekaw jak Ci poszło z wbijaniem śledzi😁

Oj marnie 😁

Czasem coś się dzieje ale rzeczywiście potwierdza to regułę, że Wisła jest zaniedbana i osamotniona. Zresztą poruszam ten temat wielokrotnie.

Gdy spłynąłem na rzekę, to dosłownie byłem w szoku stanem technicznego rozkładu , jaki tam zastałem. Szczytem wszystkiego były jakieś bańki po oleju postawione w nurcie zamiast znaków nawigacyjnych. Ostatnio się dowiedziałem , że szlakowi robią to za swoje pieniądze ... 😲

Znaki raz są raz ich nie ma. Tak jak tabliczki z kilometrażem.

Tu się zgodzę w pełni. Mało ciekawa ale też na jakiś urok 😉

Archipelag Otwocki? Nie słyszałem tej nazwy 😀

To określenie lokalne , umownie obejmuje chyba odcinek rzeki od promu w Gassach do Wilanowa , ale wyspy zaczynają się już na wysokości Starego Otwocka. Generalnie odcinek poniżej elektrowni w Kozienicach ma swój niezaprzeczalny klimat, sporo wysp, zakrętów i urozmaicona linia brzegowa. Gdyby nie upał , który tego dnia mnie dosłownie zmasakrował, to byłby to jeden z najprzyjemniejszych dni mojej wyprawy.

Zdecydowanie jest to jeden z najładniejszych odcinków Wisły

Wyszedłem po pas w wodę żeby wyciągnąć kajak 😉

Choć brzeg był w tym miejscu stromy, to wyszedłem suchą stopą, ale tylko dlatego , że użyłem kotwicy jako haka "oblężniczego" , ale i tak się przy tym namęczyłem. Rano jak woda nieco opadła, okazało się , że dobiłem poniżej rozmytej ostrogi, a od strony rzeki jest w sumie całkiem niezłe , choć błotniste i śliskie zejście. W sumie potem okazało się , że dole rzeki pojawiły się nawet łaszki, ale cóż , takie są uroki wyprawy jak się płynie w ciemno...

Plan był taki aby zacząć hak najwcześniej. Chciałem zobaczyć też Wisłę inną, bardziej kameralną i mniej przemysłową.

A co do czystości to Wisła, w brew pozorom, jest dość czysta. Najczystszy odcinek jest za zalewem we Włocławku. Ale ogólnie jest przyzwoicie. Wisła niesie sporo osadów i dlatego brak jej przejrzystości.

Nie chodzi o przejrzystość wody, ale jej "skład". Z moich obserwacji wynika, że do Sandomierza jest to zwykły ściek. Potem rzeki przybywa i to g..no się bardziej rozwadnia ... inna sprawa , że brunatna piana, która unosiła się na powierzchni wody była bardzo pomocna przy szukaniu nurtu ...😃

Ktoś już zaczynał nawet na Jeziorze Czerniańskim, ktoś inny zatargał Kadeta pod schronisko na Baraniej Górze😀. Ta rzeka już od samego początku jest tak mocno przekształcona, że poszukiwanie takiego nieprzemysłowego klimatu jest chyba daremnym trudem ?

​@@jarek9021piana białkowa nie koniecznie musi świadczyć o zanieczyszczeniu wody. Wisła na pewno z roku na rok jest czystsza. Mam nadzieję, że tendencja będzie zachowana.

To prawda. Wyprawa życia 😀

Drugi dzień był prawie cały w strunach deszczu. Większe czy mniejsze opady towarzyszyły mi przez prawie cały pierwszy tydzień wyprawy. Pogody nie da się zaplanować 😉

Deszcz jest wkurzający i to mocno , ja po jednym dniu miałem już "skórę praczki" na dłoniach-inna sprawa , że nie chciało mi się zakładać rękawic neoprenowych - moja kurtka nie miała porządnych ściągaczy na rękawach, więc woda, albo lała mi się w rękaw albo do rękawic. Na jedno więc wychodziło, a że było względnie ciepło , to dałem sobie spokój z tymi rękawicami (na moje szczęście szybko się też wypogodziło). Warunki "bytowe" przy takiej pogodzie są słabe , bo wszystko zaczyna być wilgotne, nawet gdy starasz się dbać o to by manele szczelnie pakować. Nie zmienia to faktu, że rzadko kto upublicznia takie epizody, więc obraz tych wypraw staje się coraz bardziej lukrowany 😉

Zamontowałem głowicę kulową (taką jak w statywach) zaraz przy kokpicie. Do niej przykręcałem "patyk" z kamerą. Głowica kulowa ma tą zaletę, że można ją ustawić pod każdym kontem i szybko mogłem zmieniać położenie kamery. Co do uchwytu na wiosło to u Chińczyków za kilkanaście zł można kupić. Dla mnie rewelacyjny patent bo wiosło jest zawsze na miejscu i nie boję się, że zaraz może wpaść do wody :)

@@MyKajakarze czy mógłbyś podesłać mi w wolnej chwili oczywiście fotki tych dwóch rzeczy? byłbym bardzo wdzięczny😊 Ja mam zrobiony uchwyt na dziobie lecz wydaje mi się ciut chyba za daleko ode mnie i głos też słabo słychać

@@Mario_VW pl.aliexpress.com/item/32959787821.html?spm=a2g0o.order_list.order_list_main.452.5fb91c24XY60nx&gatewayAdapt=glo2pol allegro.pl/oferta/mini-glowica-kulowa-360-gwint-1-4-na-statyw-metalowa-uniwersalna-uchwyt-12245060198

@@MyKajakarze I do tej głowicy montowałeś GoPro ? czy jak pisałeś patyk? Bo ja mam teleskopowy ale nie mam w nim możliwości przykręcenia go😩 chyba że to nie teleskopowy Kijek jakiś😊

@@Mario_VW mam teleskopowy ale na spodzie ma gwint do przykręcenia do statywu. Więc patyk przykręcałem do głowicy. Tu widać jak jest zamontowany. photos.app.goo.gl/A6URMFG7uTBJp5N59

Możliwe, kto wie :) Na Wisłę na pewno jeszcze wrócę ;)

Ja pływam od 2019 roku najdłużej na Wiśle 400 km z Połańca do Płocka pontonem na wiosłach a w zeszłym roku Wieprz kajakiem pompowanym pozdrawiam i życzę udanych wypraw

@@pawelborodziuk2366 Polecam Narew. Widoki przecudne :)

Życia mi nie starczy myślałem o Narwi i Bugu a także o Biebrzy plany są dalekosiężne, w tym roku Wisła od śluzy Przewóz do ujścia bardzo była pomocna końcówka spływu

To było 17 dni zachwytu. Zachęcam do obejrzenia relacji z poszczególnych dni wyprawy.

Jest okazja powspominać 😊

To prawda. Jest co wspominać 😁

U mnie to nie była miłość od pierwszego wejrzenia. Początki były dość ostrożne ale po kilkunastu dniach na rzece nie sposób się nie zakochać. Wisła potrafi zachwycić. To jest niezwykła rzeka. Momentami mocno wymagająca ale przepiękna. Warto się z nią zmierzyć. Jeśli Wisła uzna, że się zasłużyło to potrafi obdarować niesamowitymi widokami. Ale Wisła łatwo się nie poddaje ;)

Mam filtr ale nie używałem. Niestety takie filtry turystyczne nie radzą sobie z zanieczyszczeniami chemicznymi np. z nawozów więc picie z Wisły nie jest wskazane. Mam zawsze ze sobą baniak 5L. Jeśli mam możliwość to gdzieś go napełniam (bary, restauracje gdzieś przy rzece) ale raczej kupowałem. Miast na trasie jest sporo ale warto pamiętać aby baniak był w miarę możliwości pełny bo czasem są długie odcinki bez cywilizacji ;)

Jest Eater to Go czy LifeStraf Go 2 itp . Dajá radę z chemicznymi zanieczyszczeniami

Water to Go

@@stanleyprank837 dzięki, nie znałem

Ja używam Water to Go i jest super . Jest całkiem sporo filtrów radzących sobie z chemicznymi zanieczyszczeniami.

Mi ten mały na początku też wystarczał. Ale dron żre nieźle 😁

@@MyKajakarze Ja ładowałem tylko telefon.

@@paweanalogowy1489 do tego wystarczy 😁

Mam dobry filtr ale nie filtruje zanieczyszczeń chemicznych. Trochę bym się bał pić wodę z Wisły.

Przekażę teściowej 😁

05.08.2023 - 21.08.2013

@@MyKajakarze Ja płynąłem 19 dni na przełomie maj - czerwiec 2023 od sluzy Przewóz w Krakowie

@@paweanalogowy1489 To czujesz klimat ;) Ja przy śluzie Przewóz byłem w połowie 3 dnia więc mi poszło troszkę szybciej. Ale płynąłem z wysoka wodą więc nurt niósł dobrze ;)

@@MyKajakarze Ja miałem dużą wodę, tylko płynąłem na dmuchanym kajaku co płynie się znacznie wolniej i trzeba uważać bardziej na przeszkody na rzece.

@@paweanalogowy1489 nie mam doświadczenia z dmuchańcami ale tym bardziej gratuluję udanej wyprawy :)

Rzeczywiście pomysł fajny i zapewne go zrealizuję. Co do odcinków technicznych to w najbliższym czasie będzie o zasilaniu w kajaku czyli skąd czerpać prąd ;)

Rozumiem, że pytasz o naturalne głębie a nie powstałe ewentualnie w wyniku regulacji, pogłębiania Wisły. Ogólnie Wisła jest płytką rzeką a jej piaszczysty charakter sprawia, że dno często się zmienia i tam gdzie było głęboko może wkrótce być płytko. Trudno mi powiedzieć jaką największą głębokość może mieć Wisła. Myślę, że miejscami może być 3-5m ale zapewne nie więcej. Choć też tu wszystko zależy od stanu wody. Między najniższym a najwyższym stanem wody w roku może być nawet kilka metrów różnicy.

Tak ale tylko ok 6 km do śluzy Przegalina. Potem Martwa Wisła i Sobieszewo :)

To prawda. Ale satysfakcja była ogromna :)

To był kormoran, zresztą zaprzyjaźniony z obsługą śluzy ;) Zachęcam do obejrzenia innych filmów z Wyprawy. Czasem jest mnie więcej, czasem mniej ;)

Ja piłem wodę z Wisły hehe

Chociaż przebyłem tą samą drogę, to jednak uważam Twoją narrację za wartość dodaną do obrazów, jakie każdy może teraz dzięki Tobie zobaczyć. Wisła jaka jest, każdy widzi, co innego posłuchać jak na rzec jest w rzeczywistości.

Zachęcam do obejrzenia pozostałych filmów z wyprawy.

Zawsze wędkarze pytają mnie czy coś złowiłem. Nie chcą wierzyć, że nie wędkuję 😁 Ten sport nie dla mnie 😜

@@MyKajakarze Miałem podobnie hehe

Ja wędkuje od dziecka i uwielbiam to hobby. To właśnie ono (poprzez spędzanie czasu nad wodą) pchnęło mnie do kajakarstwa. Mimo tego na wyprawy jeszcze nigdy nie zabrałem wędki. Zwyczajnie nie ma na to wtedy ani miejsca ani czasu. Natomiast podczas spływów zagaduje do każdego napotkanego wędkarza 😉

Ja wędkuje od dziecka i uwielbiam to hobby. To właśnie ono (poprzez spędzanie czasu nad wodą) pchnęło mnie do kajakarstwa. Mimo tego na wyprawy jeszcze nigdy nie zabrałem wędki. Zwyczajnie nie ma na to wtedy ani miejsca ani czasu. Natomiast podczas spływów zagaduje do każdego napotkanego wędkarza 😉

Ja wędkuje od dziecka i uwielbiam to hobby. To właśnie ono (poprzez spędzanie czasu nad wodą) pchnęło mnie do kajakarstwa. Mimo tego na wyprawy jeszcze nigdy nie zabrałem wędki. Zwyczajnie nie ma na to wtedy ani miejsca ani czasu. Natomiast podczas spływów zagaduje do każdego napotkanego wędkarza 😉

Zobacz relacje i podsumowanie z dnia 6 tam jest biwak :) Podsumowania powstawały na bieżąco, w trakcie spływu i były udostępniane na FB. Relacje montuje z materiałów które nagrałem w czasie pływania. Płynąłem Wisłą i pokazuje Wisłę. Nie płynąłem Wisłą po to aby zachwycać się miejscami noclegowymi. Zresztą każde podsumowanie było nakręcane na miejscu noclegowym więc każde z miejsc widać ;)

@@MyKajakarze OK może masz inną grupę docelową (przy 19 subach) ja bym chciał zobaczyć jak mieszkasz na tej wyspie, jak gotujesz i co? A widzę wyspę i Twój namiot. Idę do teściów a kajak zamykam pilotem od alarmu. Tym samym pilotem otwieram bramę do "teściów".

​@@marcinbb Założeniem całej wyprawy było pokazanie uroków Wisły, jej walorów turystycznych i krajoznawczych. Dlatego główna relacja dotyczy rzeki i tego co się dzieje wokół niej. Niestety nie wstrzelę się we wszystkie gusta. Przykro mi, że do Ciebie nie trafiłem. Może następnym razem. Ale dzięki za sugestie :)

@@MyKajakarze Trafiasz w moje, ale filmy są bardzo krótkie. W 10 min opowiedzieć o 60km odcinku Wisły i jeszcze o noclegu. Ok robisz jak chcesz suby mają znaczenie.

👍👍👍👍👍👍👍👍 popieram w100 % ! to przykład jak coś fajnego można s....... 😥😥