วีดีโอ

@@Haxior5506 Spokojnie 8cm ma. Tu skrada się przed pasieką pewnie poluje na pszczoły :) one zmieniają kolory wraz ze zmianą kolorów traw w otoczeniu, są zielone potem żółte a teraz takie brązowe. Ale z tego co czytałem to one zawsze tu były, to gatunek środkowoeuropejski jest.

@@krisland6897 Na razie nie dprzedaje bo cały wosk przerabiam na węże do swojej pasieki. Dziekuje i pozdrawiam .

@@KalinowaPasieka Swoja węza mi się skonczyła. I muszę szukać wosku, bo węza że sklepu to loteria.

@@krisland6897 Dlatego też nie chce się pozbywać zapasu, bo nie wiadomo ile węży będzie potrzeba w przyszłym roku.

@@Konrad-xj6dc Była jeszcze opcja kabla z kamerą na końcu. Ale nie zdało to egzaminu bo kamera raz dwa die upaciala w błocie i po inspekcji :)

Link do dokumentacji jest w opisie pod filmem.

drive.google.com/file/d/1mr8iXdAVF4D0ZMjANCZYcnd7tL0qaSN_/view?usp=sharing

@@KalinowaPasieka Czy dokumentację do pozostałych elementów też Pan zamieszczał czy tylko dennica?

@@mariuszkurowski6194 tylko dennica. Reszta elementów jest raczej w standardowych rozmiarach ula wielkopolskiego. Można sobie wyliczyć rozmiary poszczególnych elementów.

@@KalinowaPasieka Czyli wysokość korpusu to wysokość ramki + 1cm, podobnie szerokość?

Tak, i to wiele, wiele lat. Jeszcze w zeszłym roku były tam cztery rodziny, które sobie żyły bez pszczelarza, chyba z 15 lat (tak dawno, że nie pamiętam od kiedy dokladnie) , ale przyjechał jakiś złodziej i je ukradł :-( w tej pasiece kiedyś było 120 rodzin.

Mi nic nie lata a i moje podkarmisczki (standardowe miskowe) mi się mieszczą, pokazałem to na filmie. Luz musi być bo od wilgoci drewno puchnie. I przy takichl luzach czadem ciężko zdjąć powalkę. To jak to robię mam już sprawdzone przez lata na własnej pasiece.

Najpierw robię listewki o szerokości z odstępnikiep, potem je ścinam na frezarce.

Był suchy rok, nie wszędzie udało się mu puścić kiełki. Większość dopiero we wrześniu się pojawiła. To bardzo kiepskie pole tam nic nie chce rosnąć, dlatego rolnik mi pozwolił robić na mim co chce, aby tylko mieściło się w kryteriach agencji. Ostropest to roślina wieloletnia, tak naprawdę to cokolwiek pszczoły przyniosą z niego za parę lat, jak porządnie się ukorzeni i rozrośnie. Tam na tym polu są jeszcze dosiane inne rośliny, cząber, ogórecznik.

@@KalinowaPasieka taka wsiewka tego ostropestu była robiona? bo pole nie przygotowane?

@@pawemelnarzyk6001 Bo nie mogło być przygotowane, takie wymogi agencji. To jest ugór, a od tego toku to ugór miododajny. Nie można go orać, takeżować itp. We wrzesniu można tylko skosić. Po siewie bylo tylko lekko bronowane. Ale gdyby wiosna byla mokra to by było ok. Albo gdyby siew był jesienią. Jesienny siew już sprawdziłem na nostrzyku.

Drut stalowy, na oko chyba 3mm, w odstępach 3-5cm. Jak narazie żadna się nie złamała.

Dziękuje. W wolnej chwili postaram się podać wymiary pozostałych elementów. Nie jestem stolarzem i niektóre elementy mogą nie mieć idealnych wymiarów, ale nie widzę by to pszczom przeszkadzało :)

@@KalinowaPasieka czekam, czekamy... ;) Oczywiśce ma film z poławiaczem również.

Nie. Sam je wykonuje z betonu.

Wszystkiego można się nauczyć. Nie należy się poddawać i zniechęcać. Mimo tego pszczoły dają więcej dobrych chwil i radosci. Nawet po wielu latach pszvzekarzenią potrafią zaskakiwać. Np dziś w ulu znalazłem dwie matki, niby nic dziwnego bo wszak pszczoły wymieniają same matkę jak jest już za stara.i pszczelarz jej sam wcześniej nie wymieni Same wymieniły matkę w zeszłym roku i ta stara powinna być przez nie usunięta już w zeszłym roku. A tu dziś niespodzianka jest matka zeszłorocznej cichej wymiany i jest ta stara co właśnie kończy pięć lat. Jak to się stało? Jak jej nie zauważyłem we wcześniejszych tegorocznych przeglądach, ukryty ją? Dlaczego jej nie zlikwidowaly w zeszłym roku? One tylko wiedza dlaczego.

@@KalinowaPasieka Nam się często wydaje, że wiemy i to zasadniczy błąd. My zakładamy ,że wiemy. Przecież ta wiedza jest skądś. I nie do końća przecież jesteśmy pewni źródła. Fajnie ,że obserwujesz podoba nam się Twoje podejście . Czuć pasjonata po sposobie pisania to widać nam się wydaje :)

Taki jest świst.

Raczej noema apis (biegunka) bo to ona objawia,się wiosna w takiej firmie że wszędzie są ochoty, bo pszczoły nie potrafią ich utrzymać w zbiorniku. Takie odchody w dużym stopniu maja niestrawione węglowodany (są słodkie), co prowadzi do tego, że inne pszczoły zlizują je i się zagrażają. Dlatego taki ul trzeba jak najprędzej dezyfekować pszczoły przenosić do czystego ula a jak nie przetrwały to utylizować wszystkie ramki. Nosema cerane to jesuenne zatwardzenie. To ona jest "bezobjawowa". Znacy die objawia się tym ze maleje ilość pszczół e ulu. Chore pszczoły wylatyją w teren i podczas opróżniania się giną i nie wracają do ula. Z czasem w ulu jest tak mało pszczół, że nie sś w stanie przezimować, wiosna objawia się to tym ze w ulu nie ma pszczół, jest mała garstka nieżywych pszczół zbita w malutki kłąb a zasobow jedzenia jest dużo lub nie ma bo zostały wyrabowane. Czasem pszczoły ratują się wychowowem czrrwiu ale to raczej je dobija niż ratuje.

Ja mam na to ciepły syrop z nalewka propolisowa zestawem 13 ziół olejkiem anyżowym, tymiankowym, o aloesowym.

@@KalinowaPasieka generalnie wszystkie zioła działają. Kora dębu utwardza ścianki jelita i zapobiega przebijaniu ścianek jelita przez spory.

@@KalinowaPasieka nosema cerane zmieniła się, upodobniła się do nosema Apis. Przedtem tylko skracała życie pszczołą teraz wywołuje też biegunkę. Obecnie nosema Apis zanika.

@@dzikunwm Zniknęła? Jak widać nie. Nosema Apis to inny czort niż Nosema Cerane. Jak opisałem obie maja inne objawy i inne skutki dla rodziny. Często są łączone jajo choroba nosemoza, dlatego wielu pszczelarzy je nie odróżnia i się potem dziwią wiosna "gdzie się podziały pszczoły z ula". Apis wywoływania jest głównie przez stres i można ja opanować. Cerane raczej nie da się okiełznać bo chorych pszczół nie widać bo giną w terenie a nie przed ulem jak w apis. Na cerane pszczoły chorują jesienią a apis wiosną. Wiec jak to można łączyć w ta sama chorobę? Tak to bardzo podobne patogeny ale nie te same.

To mój wosk. Nie przetapiam wosku z rodzin które z jakiegokolwiek powodu zginęły. Takie ramki pale. Nie wytapiam wosku z czarnych ramek, je też pale, Poza tym wosk z autoklawu to już nie ten sam wosk, dlatego pszczoły niechętnie budują plastry na tych przegrzanych węz a nie że sa oszukane, jakoś nikt z pszczelarzy tego nie zauważa. Ja widzę jaka jest różnica miedzy moja węzą a ta kupiona z autoklawu. (Wiem da badania, sle na inne sprawy tez sa bafania, i co z tego) Najlepiej wogóle nie stosować węzy. Co z tego, że pozbedziesz się przetrwalnikow (albo i nie) z jednego czy dwóch plastrów w ulu jak reszta na tego w bród, a jak pszczoły sa chore to i tak przy odbudowie pladtra go skazą. A co jest na innych elementach ula. Dennicę to jeszcze pszczelarze czyszcza wiosna nawet nie dezynfekuja, a co z korpusami, Na niektórych filmach YT pszczelarzy to widać jakie sa te korpusy czy leżaki, ale weze to oglądają czy dezyfekowana :) Nic to nie da jak tylko dba się o węze, Patogeny/spory/przetrwalniki sa w każdym ulu, tylko zdrowa rodzina daje sobie z tym rade. a słaba padnie od "kataru" Pozdrawiam

@@KalinowaPasieka Ciekawa teoria z tym woskiem. Kiedyś miałem 5 kg swojego wosku. Tak jak by z pierwszego roku pszczelarzenia. Zrobiłem sobie węze z niego ale balem się ja wsadzić do ula. Mimo to odważyłem się i to były najlepsze ramki w ulu. Swoje to swoje. Pozdrawiam

Klejem do silikonu. Drogi ale klei, nie wiem.na ile jest wytrzymały, na razie zrobiłem ok 30kg węzy i trzyma. Ważne by aluminium przetrzeć grubym papierem ściernym a nawet porysować rysikiem, no i odtluścić. Klej ELASTOSIL E43 jest dostępny w Składzie Technicznym. Po przyklejeni nie spieszyć się z trstowaniem czy trzyma, niech schnie kilka dni bo trudno mu zareagować wewnątrz firmy, brzegi szybciej się utwardzają.

@@KalinowaPasieka Aha nie wiedziałem że cos takiego jest ja robie wałkiem z jednem strony według przepisu pana Wośia .I jakos dają rade tyle że ja dużo nie mam.Dobry odcinek udanego sezonu 😃

@@zjawiskaprzyrodnicze9609 Tez tak robiłem, tym wałkiem. tą prasę wcześniej zrobiłem odlewając sylikonem tym do pieca, ale bąbelki powietrza psuja formę, no i w środku praktycznie nie wyschło po pół roku prawie, odkleiło się . Potem próbowałem z sylikonem formierskim takim co szybko schnie, no i prawie było OK, ale nadal bąble powietrza tez były, to utrudniało oderwanie plastra od formy, no i kleiłem to do aluminiom tym klejem do piecy, oderwało się z czasem. Ten sylikon co teraz zastosowałem wolno schnie 24h przy tym jest bardzo lejący wpływa w najciaśniejsze szczeliny, sam się odpowietrza, jest super.

Ile silikonu Pan użył do wykonania formy?

W sumie to tez istota żywa, do czegoś w naturze jest. Choćby do regulowania populacji innych owadów. Gdyby nie denerwowaly moich pszczół to bym im dal spokój.

W sprawie? clashje☆gmail.com

To również należy wyliczyć do swojego ula, w standardowym wieljopolskim będzie to 375mm wnętrze ula + 20mm dwie grubości klepki + szerokość listewki jaka zastosujesz jako wrega, ja używam listewek o szerokości 15mm . Jeszcze kwestia czy robisz korpus tak by układać ramki na zimno i ciepła zabudowę bez potrzeby obracania korpusu.

Tej konstrukcyjnej korpusy o przekroju 30x30mm? To zależy od typu ula i tego czego oczekujesz od ula, ja stosuje mniejsza komórkę wiec szerokość uliczek jak i ramek mam mniejszą, dlatego celowo nie podaje wymiarów. W standardowym ulu wielkopolskim 375mm + dwie grubości klepki ścian wewnętrznych czyli 20mm + wymiar przekroju belki 30mm.

Pewnie można, tylko czy ye panele są zdrowe dla pszczoły. Ludzie robią ule z plastiku to pewnie i te kleje z paneli nie zaszkodzą. Ja naklejkę kupuje pocieta na wymiar przez Internet.

@@KalinowaPasieka coś mi się wydaje że ta sklejka to jest to samo co te panele. Też naładowane jest dużo kleju i sprasowane

@@paulmat5072 Racja, ale sklejka ma pewna przewagę nad panelami, bardziej wchłania i oddaje wilgoć. A o tą wilgoć przede wszystkim chodzi. By wilgoć z ula byla przekazywana na zewnątrz ula, panel będzie izolować tak jak folia, potrzeba więcej pająków wentylacyjnych, zwłaszcza w narożnikach.

Przepraszam ale nie zauważyłem komentarza, który przez algorytm YTwpadł do weryfikacji. Wymiar tego elementu zależy od wymiarów korpusu oraz grubości desek przeznaczonych na daszek, moje daszki nachodzą na korpus z małym luzem tak ok 3-5mm. Nie pamiętam tego wymiaru jutro sprawdzę.

Wymiary tego elementu to 510x130mm

U mnie w tym roku z osami nie mam problemu, nawet szerszenie nie są tak aktywne jak w poprzednich latach. W zeszłym soku strach było podchodzić do winogron by sobie poskubać owoców, tyle było szerszeni.

@@KalinowaPasieka Nie pamiętam żeby kiedykolwiek było tyle os co tego roku wchodzą wszędzie do domów itd chyba przez to że nie padało całe lato

Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi. Długość zależy jaki masz korpus, jakiej grubości masz ściany korpusu, ponieważ ten element jest ścinany pod kontem 45stopni z obu końców , dłuższy bok ma tyle samo co bok korpusu. Musisz długości dostosować do swoich korpusów, podczas formatowania możesz mieć nieco dłuższy ale przy cieciu pod kontem musi już mieć wymiar korpusu.

Wymiary sa po części ustalone typem ula. To ul wielkopolski wiec pewne wymiary sa znane. Mogę przygotować dokumentacje tak jak to zrobiłem z dennicą (link w opisie 1 cz. filmu z dennicy) ale to jak będę miał trochę czasu do dyspozycji, teraz w pasiekach jest sporo pracy.

Byłoby super. Chcę zrobić dwa ule bo mam trochę materiałów do wykorzystania, taka dokumentacja usprawniłaby z pewnością:)

Plik z wymiarami - drive.google.com/file/d/1mr8iXdAVF4D0ZMjANCZYcnd7tL0qaSN_/view?usp=sharing

Tak to jest przykre. . U mnie zioła zazwyczaj pomagają, bo zwykle choroba jest w małym stopniu. Tu było tragicznie, nie miały matki i stres spotęgował chorobę. :(

Następnym razem wypróbuje. Oby, te następny raz nigdy się ie zdarzył ;)

głodują :) a kto tu mówi o nektarze/miodzie, mowa o pyłku. Pszczoły myślą inaczej niz człowiek i wiedzą co im potrzeba. - pszczołom potrzebne są rózne rodzaje pyłku, nie tylko rzepakowy który w tym czasie mają niedaleko. Do prawidłowego rozwoju larw potrzeba przynajmniej pięć rodzajów pyłku, Nie w każdym ptłku są te same substancje. A może w pyłku bzu jest coś specyficznego? - po co latać 300m jak można zebrać coś co jest w odległości 30m - w tym dniu była deszczowa pogoda, po co narażać się na zgubę na rzepaku jak blisko można też coś zebrać. Pozdrawiam

Hmm, pyłku może coś zbiorą ale też niewiele bo bez już przekwita. Pozdrawiam i wszystkiego dobrego

Zależy gdzie, u nas bez dopiero w sile kwitnienia, widać na filmie , że są jeszcze pąki. A ile zbiorą pyłku, chyba nie mało bo każda pszczoła ma coś na obnóżach. W wietrzną czy deszczowa pogodę pszczoły nie nabierają wielkich kulek i nie opijają się dużo nektarem bo w złą pogodę trudniej z lotem. A co do nektaru z bzu, widać, ze też coś zbierają bo widać jak języczkami sięgają do środka dzbanków poszczególnych kwiatków. Pewnie że miodu bzowego nie będzie ale kropla do kropli miodu wielokwiatowego przybywa.

Jeszcze tego nie sprawdzałem. Mam trochę ważniejszych zajęć, a rybki były wpuszczane tylko po to by coś tam było w tym stawie a nie tylko żaby :)

Przykro się otwiera taki ul. Mysz prawdopodobnie już tam była jak zmniejszałem wlotki bo nigdzie z zewnątrz nie widać dziury, próbowała się wydostać, bo pogryzła korpus od środka.

Tak, rodzinę. Dobrze że reszta rodzin nie została zagłodzona. Ja podaje syrop do momentu aż rodzina przestanie pobierać syrop. Nie mniej niż 12kg cukru plus mód który zostaje w gnieździe, bo go nie wybieram. To źle? To Twoim zdaniem ile trzeba dać pokarmu na zimę? 15kg? 20? Na ilu ramkach? Może coś poradzisz?

@@KalinowaPasieka Ta rodzina nie miała żarcia . Może wylał Ci sie syrop xd Szkoda bo była piękna .

Tak nie miała. Chyba wiesz, że mysz w ulu niepokoi pszczoły, a niepokojone pszczoły zjadają więcej, tak dzieje się nawet gdy w ulu jest ryjówka, która dyskretnie zjada padnięte pszczoły. A mysz nie je padniętych pszczół tylko wyjada mód i pierzgę. zaczyna wyjadać zapasy zdała od kłębu, czyli od zewnętrznych plastrów, postem sięga coraz bliżej kłębu. Gdy zbliży se zbyt blisko pszczoły ja atakują i ubijają. Ale w zimie już rodzinie nie starcza jedzenia, zima nie dokarmisz już pszczół bo jest zbyt zimno, pszczoły nie przesuną się na dokładany plaster, nie podasz syropu bo to jeszcze gorzej, pszczoły zimą nie wytwarzają enzymów. czarem nawet bez myszy pszczoły potrafią nie przejść na sąsiedni plaster i giną. Tak do piękna rodzina, do zimy szła na 10 ramkach. PS: sero się pytam o poradę. A ty ile syropu dajesz na zimę?

Tu nic by nie dało nawet to gdyby i 20kg dał Problem był w tym że nie skontrolował rodziny podczas zimowli ( obserwacja Dennic czy nie ma odchodów albo np samych pszczelich skrzydełek) mysz w środku niepokoiła rodzinę co doprowadziło do jej wzmożonej aktywności w zimie za czym idzie dużo wyższe zużycie pokarmu. Tutaj zakarmienie jesienne nie było kluczowe

To była duża rodzina, w niej paski podawałem jeszcze raz pod koniec września, nie chciałem już je niepokoić w listopadzie z wyciąganiem pasków. Resztki pasków to nie problem, w zeszłym roku 2020/2021 w paru rodzinach kładłem paski na ramki w październiku i tak pozostały do wiosny, nic się nie dzieje, one są suche jak pieprz. Co do wlotka, to jakoś się dostała do środka, być może już tam była jak zmniejszałem wlotek. No cóż być może moje niedopatrzenie, jak się ma 50 uli to można coś przeoczyć. Nauczka na przyszłość.

@@KalinowaPasieka Też zostawiałem i strasznie napiły wody ale może zależy od ula.Szkoda rodzinek ale jak masz 50 poradzisz

Myszy ? nie wiem czy to była tylko ta. Prawdopodobnie ją pszczoły ubiły bo była na dennicy pod kupa nieżywych pszczół. Chyba nie mogła wyjść bo pogryzła od środka gorę korpusu. Dlatego sądzę, że była tam jak zmniejszałem wlotki. Ja mam takie obracane wlotki na dwa rozmiary szczeliny, jedna na ok 12cm a druga na 1cm

Bosch PTS 10, co do trzymania wymiarów to nie jest to precyzyjny sprzęt, ale przy takich konstrukcjach milimetr nie robi różnicy, poza tym przez lata wiem gdzie się spodziewać błędu jak ją ustawiać :)

Witam, tego nie wiem, w 2021 właśnie tak zrobiliśmy z rolnikiem. On po zbiorze pszenicy, zasilał nostrzyk,, Jesienią miał ok 10cm i wydaje się nam, że lepiej wszedł niż siany wiosną. W tym roku zobaczymy czy nostrzyk zachowa się tak jak pierwszym roku wegetacji, czyli mało kwiatostanów, czy tak jak w drugim roku wegetacji, czyli dużo kwiatów. Mamy zamiar zostawić go na dwa lata, a nawet dłużej, chcemy jesienią go tylko ściąć orkanem, nie młócić, pozwolić mu się zasiać samemu. Rolnik i tak nie będzie nic siał bo ta ziemia jest niekorzystna do uprawy. Czyli na wyniki trzeba poczekać co najmniej do czerwca. Mam zamiar nakręcić druga cześć filmu o nostrzyku.

Podasz jakiś namiar na siebie

@@KalinowaPasieka i jakie wnioski po 5 miesiącach? kal nosyrzyk się zachowje w tym roku? jak toczniak czy dwulatek 😁? pozdrawiam

@@poter70nowak64 Wygląda na to że jak dwulatek. Trochę było sucho i miejscami słabo wyrósł. Pole na którym był siany jest bardzo różnorodnej struktury i nawodnienia, na górce piach i sucho w dolinie mokro i czarna ziemia, a tu to tam glina. No i dookoła las który rzuca cień. No i na pisaku słabo a w dole ładny ok. 1,8m, jeszcze kwitnie, biały chyba lepiej się ukorzenił bo jest jego więcej niż żółtego. Planujemy tylko lekko ztaleować wszystko i tak pozostawić na kolejny rok, co wyrośnie to wyrośnie.. Z tego pola i tak rolnik nie ma pożytku bo nic tam nie chce rosnąć a przy dzisiejszych cenach nawozu, paliwa itd chyba lepiej nic nie robić.

@@KalinowaPasieka dzięki za info pozdrawiam