วีดีโอ

Tak, brak kompetencji, powód, dlaczego przestałem grać. Niby dobrze szło, dobrze się bawiłem, ale z powodu autyzmu i związanych z nim trudności w komunikacji w pewnym momencie społeczny aspekt gry stał się tak ciężki, że nie byłem w stanie robić jakiegokolwiek drużynowego contentu bez grupki znajomych, z którymi też czasami ciężko było ogarnąć wspólny czas na grę.

Tak, tylko pod warunkiem, ze czerpiecie z tego frajdę. Osobiście nawet uważam, że moment, kiedy ktoś się wkurwia przed kompen, bo coś nie wyszło to moment, kiedy powinno się wyłączyć grę, a jeśli powtarza się to często to conajmniej zrobić dłuższą przerwę

Da się połączyć. Po pracy grywam w rozmaitości od wielu lat. Chociaż obecnie 90% to konsola i wygodna kanapa z padem :) Mimo wszystko potrafiłem wykręcić ponad 1000 godzin w Lost Ark i po kilkaset w Throne and Liberty czy starszych tytułach typu Blade and Soul i TERA.

Bardzo fajne materiały . Krótko i na temat bez zbędnego pier... 💪

Przecież od razu widać, że materiał jest abstrakcją. Gracze wowa nie żyją w związkach, nie posiadają znajomych, a tym bardziej przyjaciół. Im dalej w las tym większe fikołki logiczne słychać z ust prowadzącego, szkoda gadać

Wydaje mi się ze jak sie pracuje na jedna zmianę to masz szanse pograc ja np pracuje na trzy zminany do tego mijam sie z zona mamy trojke dzieci i jak juz nie mam popoludniowej zmiany lub nocki to jak zaczyna sie raid usypiam dzieciaki... Na wowa mam jedynie czas czasem w pracy gdzie gram na privie... Ale jak nie bylo dzieci to dalo sie pograc w domu mino pracy na zmiany nawet bylem Guild Masterem 😊 teraz nie ma szans pozostaje obejrzec jakis film na yt lub czasem ksiazka. Dzis przeczytalem z drugiej strony ze sredni wiek graczy to 30 lat jak widac jak najbardziej mozna grac w gry i w ta najtrudniejsza gre jaka jest zycie 😂

Ktoś lubi grać pvp, inny pve, trzeci lubi zbierać mounty. Problem w tym, że ja lubię wszystko, dlatego mając 30 lat na karku ustawiłem sobie taki limit: 2,5k rata m+ po mounta i achiev, 2k rata na solo q po Xmogi, i reputacje w danym zonie żeby tylko odblokować mounty do kupienia 😂 od czasu do czasu jakiś stary raid po mounty

Stwierdzenie że "jestem słaby bo niewiele gram" w LoLu faktycznie może nie mieć sensu, ale w WoWie poświęcając więcej czasu na zebranie golda i tokenów wycrafcisz wyższy ilvl 629 (o ile dobrze pamiętam) a zrobienie m+10 z gearem 619 a 629 to spora różnica wypełniająca skill gap ;)

Ja cieszę się tymi dziewięcioma minutami w których spędziłem dobry czas.

Ja nie jestem chujowy! To prot paladyn jest slaby :(

Bardzo fajny materiał! To ciekawe bo niektórzy nie chcą grać w WoWa czy inne MMO bo "potrzeba mieć dużo czasu", mimo, że jest wiele aktywności, które mieszczą się spokojnie w sesyjkach po 30minut - 1godzinę jak słusznie zauważasz. Sam aktualnie w Retaila nie gram bo czuję, że format rozgrywki nie jest dla mnie, skupiam się na Classicu (wszystkie wersje), który jest prostszy i przede wszystkim go znam. Raiduje sobie Firelands HC, znajduję parę godzinek tygodniowo na raidzik, zrobię sobie jakieś daily latając w wolnym czasie i jest spoko. Poruszyłeś tutaj bardzo ważny element życia jakim jest planowanie i zarządzaniem sobą w czasie (bo nie można zarządzać czasem, czas sobie po prostu leci niezależnie od Ciebie). Wiele osób ma z tym problem i ma zaburzone postrzeganie czasu. Tak jak mówisz, jak ktoś chce to znajdzie sobie sposób na realizowanie pasji, grania, wychodzenia na dwór czy inne tam na co ma ochotę :)

Ja mam odwrotnie. Dostalem spadek postaci kamienica z lokatorami i mam srednia krajowa miesięcznie za jeden dzien prawcy w postaci wystawienia faktur. (wiadomo, czasem trzeba pojechac sprawdzic czy nic nie pierdolnęlo). Mam praktycznie nieograniczony czas na granie i po kilku latach to się nudzi. Zaczalem za to cwiczyc i podnosic hantelki między dungeonami, czy meczmi w strzelankach i nie tylko jestem wiekszy (szerszy po 1,5 roku cwiczen), czuje się lepiej, a i czasu tyle nie marnuje na durne gry, tylko skupiam się na tych w które na prawde warto grac. Elo!

Przypomniało mi się jak kilka lat temu grałem w kochaną tibie, przez 2h na staminie+ 297 lvl robiłem tyle expa co łby przez 8h. To prawda jak jesteś chujowy to chujowy zdechniesz 🙂 kompetencję, wiedza i doświadczenie w danej grze. Piękne czasy to byli

kiszak pobił menela, pozdro

Superoski materiał. Pozdrawiam z Widzami.

za czasów Metina 2 w którym pod koniec liczyło się pvp, a co za tym odpowiedni lvl, praca ułatwiała expić. Masz pieniądze, masz pay to win. Kupujesz Item Shopa , nie expisz tydzień a jeden dwa dni, Isem mieszasz eq lub po prostu za jabłuszka z pracy ogarniasz eq...i już możesz stać w M1 świecąc się jak psu wiadomo co...pvp wygrasz bo masz eq za pracę...poexpisz łatwiej i szybciej jak podniosą lvl i nie ma problemu. Realne pieniądze z pracy skracają rozwój postaci i pozwalają Ci skupić się na PvP lub MvP zależy kto woli bossy a kto lać innych xd

Panowie jedna rada: Znajdzie sobie kobietę, która ma jakieś hobby, albo sami jej pomóżcie znaleźć. Inaczej nici z grania.

Jeśli w grze World of Warcraft Retail jesteś w gildii, to możesz zapomnieć o graniu w inne gry. Wymagają od Ciebie grania non stop w wowa, żeby zdobywać oręż niezbędny do zabijania bossów. Nie polecam dołączania do gildii - śledzą swoich graczy, czy przypadkiem nie masz funu z grania w inne gry. Jeśli masz, to od razu wrzucają na ławę. Pozdrawiam cieplutko

wow to sraka i Sneak KPM

Byla wspomniana liga a prawda taka ze grajac 1/2 gierki dziennie jestes w stanie dosc wyzej niz grajac ich 10 poprostu jestes bardziej skupiony i zaangazowany,lepiej myslisz sam tak mialem grajac w lige technikum po 7/8 gierek dziennie i wiecznie gold/platyna poszedlem do pracy dizennie 1 gierka max 2 jak byl czas i bylem 2x wyzej

ułatwianie progresu w grach, żeby dad gamerzy mogli coś osiągnąć, to błędne podejście. zabieranie wagi z osiągnięć w grze tym bardziej długoterminowo pogłębia problem, a nie go naprawia. tym gorzej, jak gierka ma chujowe resetowanie progresu co kilka miesięcy. pozwólcie ludziom w swoim własnym tempie progresować postać, a nie przyśpieszać progres by go zresetować w następnym patchu. kolejny problem to robienie z MMO gier esportowych, gdzie liczy się skill gracza, jakieś mechaniczne ogarnianie, gdzie ten gatunek się do tego nie nadaje - MMO to gry gdzie każdy grając z drewnianymi mechanikami może zapracować sobie grindem na najlepszy sprzęt i nagrodą jest wykręcanie top DPS na raidzie klikając 1 przycisk.

Grałem nieprzerwanie od lat. Shadowlandsly już tylko liznąłem. Dragonflight niemal cale ominąłem. Miałem War Within w koszyku, bo przecież premiera jest. Zatrzymałem się, patrząc na moje kolekcjonerski i myśląc jak zmieniało się moje życie. Szkoła jedna, druga, trzecia, studia, pierwsza praca, urlopy na premiery dodatków, coraz mniej czasu na Wowa, rozpadająca się gildia, ślub, własny dom, grindowanie wykańczania domu zamiast Alterac Valley, coraz mniej czasu na granie i... I usunąłem War Within z koszyka. Kupiłem zamiast tego coś dla żony. Jak to mówił Terenas Menethil "no King Rules forever". I w ten sposób nowy wow po raz pierwszy nie dołączył do pozostałych pudełek. Pozdrawiam

Raid dwa razy w tygodniu i CE wpada. Robota, dziecko, dom, kredyt... można? Można

Niektórzy mówią że nie można grać w MMO jak ma się pracę, ale to nie prawda. Można, tylko trzeba potem wstać rano. Na tym polega odpowiedzialność.

A czemu brakuje "... na tym polega odpowiedzialność" :P Gry uwielbiam od zawsze, wowa poznałem z gazet Cd-Action i Click. Kupiłem gre z oszczędności w mpiku na najbliższe wakacje i jak skończył się abonament to oczywiście nie było kasy … a na rodziców nie było co liczyć. I tak po miesiącu zakończyłem przygodę z wowem obiecując sobie że jak tylko zarobię to wrócę. Wróciłem na premierę WOLT na parę miesięcy ale musiałem zakończyć grę bo za bardzo mnie wyciągnęła… Po technikum wróciłem do grania w wowa i znowu na tyle mnie wciągnęła że groziło mi wyjebaniem z pracy ale w tedy wpadłem na genialny pomysł że jak mi się nie podoba to muszę coś zmienić a nie obwiniać świat że praca chujowa, że się nie urodziłem w bogatym domu i tak po 5 latach zapierdalania w delegacjach po 350 godzin miesięcznie zdobyłem na tyle dużo doświadczenia i pokory że otworzyłem swoją firmę, po 3 miesiącach zatrudniłem 2 pracowników i tego samego dnia wróciłem do wowa. Jest ze mną do dzisiaj i czasami w tygodniu spędzę w wowie 40 godzin a czasami 3. Nie należę do gildii, nie rajduje, nie zbieram mountów jeszcze… zbieram archievementy mając gear na poziomie m0 i świetnie się przy tym bawię. Nie wiem czy to dzięki graniu otworzyłem firmę ale jak ktoś się mnie pyta co mnie skłoniło do otworzenia firmy to zawsze odpowiadam że wkurwiało mnie jak musiałem zapierdalać w pracy i nie miałem czasu na swoje hobby. Dodam że mam żonę i dwójkę małych dzieci. Na szczęście dzisiaj, nie tak jak w technikum i w pierwszej pracy, wiem kiedy za mocno się wciągam i stopuję. Na tym polega odpowiedzialność :P Dwie rzeczy które bym zrobił mając tą wiedze co dzisiaj? Oczywiście kupił bym bitcoina kiedy to pierwszy raz przeczytałem o nim w gazecie Focus i nie sprzedał bym swojego konta do wow w technikum za 100zł...

oj tak bratku mądrze prawisz

Prawda jest taka, że w wowa najwięcej grałem gdy właśnie poszedłem do pracy. Był to czas, w którym miałem w zasadzie czas na wszystko - dziewczynę, obowiązki domowe, imprezy i oczywiście raidowanie mythiców. Jeśli ktoś pracuje i nie ma czasu, albo energii na granie to radzę poświęcić trochę czasu na ogarnięcie życia i poszukanie satysfakcjonującej pracy, zamiast granie w cokolwiek. Natomiast w momencie gdy pojawiają się dzieci (u mnie obecnie 3 i 6 lat), to choćby skały srały nie poraidujesz, a max co byłem w stanie wycisnąć to 2,5k ranka w M+ w którymś sezonie Dragonflight, co uznałem za szczyt swoich możliwości. I nie jest to kwestia organizacji czasu. Najzwyczajniej w świecie zmieniają się priorytety.

Jak mam powiedzmy godzinkę to choć mógłbym spróbować m+ (do którego mam sentyment) to może się okazać że po 40 zainwestowanych minutach ktoś nam znika przed ostatnim bossem i lipa, ALBO mogę odwalić 4 delvy i mieć iluzoryczne przeświadczenie progresu 😅 ech dorosłe wybory

Jeśli chodzi o dungi w wowie to jest trochę problem, że nawet jeżeli Ty masz umiejętności, znasz taktyki, masz w miarę ogarnięty gear, a reszta grupy jest do dupy to co po tych Twoich umiejętnościach? Ja nie mam ochoty przesiadywać na discordzie, bo wolę se posłuchać muzyki, a tego raczej ludzie z gildii wymagają. Rajdy to wyjątek, ale to zrozumiałe dla mnie. Więc te dungi to średnio, bo chciałbym robić wyższe klucze, ale wiem, że nie będzie mi to dane z pugiem.

mądrego aż miło posłuchać

Jakże ja rozumiem ten materiał 😅

03:08 Piękne

nie na temat, ale co za poj*bus wymyślił pierwotnie, że te trucizny na last bossie się obracają wraz z kamerą [ 2:00 ]

Daily przypomnienie w 35 sekundzie, że pobił i nie podniósł odpowiedzialności

Można, ale spanko po 4-5h. 😅

Chwała Sylvanas, kolega prosi o link do tych materiałów Belle Delphine

Hejka

Nie no menelobijca w 35 sekundzie.

wow to sraka

Dobry! Mazurek? Ten z Bomby? Wołajcie Ojca Pijo niech gra na Magicznej Flet! "Teraz gdy wódę, leję z gwinta w ryja Czuję się tak, że Jezus Maryja!" Pozdrawiam Doktorze Stone! PS: Niech ktoś mi doradzi jeśli łaska, co zrobić, jeśli healbot nie pokazuje mi "kafelków"? To znaczy pokazuje mi jeden tylko mój, a reszty nie. Chodzi o Cata classic! Z góry dzięki!

Gratki, Szefie!

pięknie to wygląda, kiedy 90% mojego raidowania w wowie było klikaniem LPM na healbocie (TBC zepsuł rotację, bo wrzucałem Holy lighta raz na 15 sekund Kappa), pozdrawiam <3

Graty Madżestik!! Z ciekawości - ile wcześniej mieliście podejść na mythic Siurakową przed uwaleniem jej na pizde?

Gratki

Gratulacje! :)

buziaczki

wow to sraka

I to jest z*ebane w tym waszym uposledzonym retailu ze co chwile wszystko sie zmienia, nie da się wymasterować klasy i dajecie sie roochać korporacji za 50 zł miesięcznie

Przyznaj sie ze jestes gownem i nie potrafisz grac w te gierke

Miałeś kogoś konkretnego na myśli? xD a tak poważnie, to 100% prawdy, do dupy se można wsadzić te poradniki, które czasem po tygodniu już są nieaktualne. Jeszcze lepsze są poradniki, które ludzie nagrywali na beta testach, złoto. Kto by pomyślał, że po BETA testach gry GRA SIĘ ZMIENI! coooo?