Już kilka razy wspominałam, że nie lubię latać. Zdecydowanie jestem zwierzęciem lądowym, ewentualnie nawodnym, ponieważ przeciw łódkom nie mam nic. Latam dość często, ponieważ chęć zobaczenia nowych miejsc okazuje się silniejsza niż strach przed lataniem. Co więc mnie podkusiło, aby wsiąść do tej małej łupinki i odbyć lot nad Maltą?
Michał miał urodziny i postanowiłam zorganizować mu taki właśnie prezent. Michał odnajduje się zarówno na lądzie, jak i na wodzie, w powietrzu, jak i pod wodą... Wiedziałam, że chętnie wpakuje się do łupinki i popatrzy na wyspę z góry. A, że miejsc w łupince było więcej... Coż, trzeba walczyć ze swoimi strachami, a najlepszym sposobem na to jest bliższe poznanie i oswojenie wroga 😁
Łupinka, czyli maleńka Cessna, przy pierwszym poznaniu okazuje się całkiem sympatyczna. Nie powiem, po pierwszym dotknięciu zakołatała mi w głowie myśl, żeby uciekać, gdzie pieprz rośnie, no bo jak taki kawałek blachy ma się wzbić w powietrze, niosąc na swoim pokładzie jeszcze 90 kg Michała, 60 kg mnie i trochę pilota 😱?
Ciekawość jednak zwyciężyła i nie tylko nie uciekłam, ale dziarsko wpakowałam się na siedzenie. Stuk puk - sprawdzanie blachy, zaglądanie do wszystkich dziurek celem upewnienia się, że pojazd posiada wszelkie płyny ustrojowe... Pstryk pstryk, wszystkie włączniki i przełączniki na swoim miejscu. Startujemy.
I tutaj zaczyna się inny świat. Maleńka łupinka wzbija się w górę. Wrażenie - nie do opisania. Tutaj Valletta, tutaj St Paul's Bay. Przelatujemy nad Comino i wkraczamy w obszar Gozo. Pięknie wygląda Cytadela po zmierzchu. O, strzelają fajerwerkami! No tak, to tutaj norma. Ciekawie wygląda to wszystko z góry. Podświetlona bazylika Ta'Pinu też robi wrażenie. O, a tutaj zatoka Xlendi i moje ulubione klify Sanap!
Wracamy już po zmroku. NIesamowicie wygląda wyspa nocą. Niestety, klifów Dingli już nie widać tak dobrze. Oględziny samolotu zajęły nam zbyt długo. Wystartowaliśmy wieczorem, ponieważ chcieliśmy zobaczyć zachód słońca, jednak chmury nam go nieco przysłoniły i zastał nas zmierzch. Trudno, wrażenia i tak pozostaną niezapomniane, a będzie jeszcze okazja wybrać się na lot dzienny, najlepiej zimą - by zobaczyć zieloną wyspę z góry.
To było coś pięknego ❤️
Lubisz czytać? Zapraszamy na naszego bloga: www.wycieczkomania.pl
Fb: wycieczkomania/
Instagram: wycieczkomania.pl