- 48
- 189 881
Polubmy się na drodze
Poland
เข้าร่วมเมื่อ 29 ก.ย. 2019
Kanał jest odpowiedzią na chaos i niebezpiecznie sytuacje w polskim ruchu drogowym. Przedstawia praktyczne porady jak zachować się w trudnych sytuacjach drogowych i jak pogodzić interesy różnych grup uczestników ruchu tak, abyśmy wszyscy odnaleźli swoje miejsce na drodze oraz czuli się na niej przyjemnie i bezpiecznie. Aby współpraca zwyciężyła z rywalizacją, spokój z agresją i rozsądek z głupotą.
Wrocławski rynek. Skrzyżowania równorzędne i strefy zamieszkania. Lokalne zwyczaje rowerzystów.
Wrocławski rynek. Skrzyżowania równorzędne i strefy zamieszkania. Lokalne zwyczaje rowerzystów.
มุมมอง: 346
วีดีโอ
Problematyczny skręt w prawo. Piszę do Inżyniera Miasta
มุมมอง 77414 วันที่ผ่านมา
Problematyczny skręt w prawo. Piszę do Inżyniera Miasta
Kompilacja z jednego dnia o lekkim zabarwieniu patologicznym
มุมมอง 703 หลายเดือนก่อน
Kompilacja z jednego dnia o lekkim zabarwieniu patologicznym
Obalam popularne mity! O tramwajach w ruchu drogowym
มุมมอง 7204 หลายเดือนก่อน
Song: Phlanr - Crisis Music provided by Vlog No Copyright Music Video Link: bit.ly/3vqceuh
Chwila nieuwagi przed przejściem i fotoradarem
มุมมอง 1969 หลายเดือนก่อน
By Carlos "Whynne" Ramirez - PNG file found at web.archive.org/web/20200613204216/ya-webdesign.com/explore/trollface-png-no-background/; original source is web.archive.org/web/20201006204640/www.deviantart.com/whynne/art/Comic-Trolls-98357844, Fair use, en.wikipedia.org/w/index.php?curid=64267016
Rozwiązanie zagadki o pierwszeństwie przy zawracaniu
มุมมอง 1.6K10 หลายเดือนก่อน
Rozwiązanie zagadki o pierwszeństwie przy zawracaniu
Pierwszeństwo przy zawracaniu - zagadka dla widzów
มุมมอง 45910 หลายเดือนก่อน
Pierwszeństwo przy zawracaniu - zagadka dla widzów
Absurd w Strykowie (Dotyczy ulic ...)
มุมมอง 65110 หลายเดือนก่อน
Absurd w Strykowie (Dotyczy ulic ...)
Historia mandatu zakończona usunięciem obszaru zabudowanego. Zdrowe podejście do jazdy samochodem
มุมมอง 79511 หลายเดือนก่อน
Historia mandatu zakończona usunięciem obszaru zabudowanego. Zdrowe podejście do jazdy samochodem
Parkowanie przy przejściu dla pieszych - odświeżenie przepisów
มุมมอง 29411 หลายเดือนก่อน
Parkowanie przy przejściu dla pieszych - odświeżenie przepisów
Wariat w BMW i epidemia jazdy środkowym pasem
มุมมอง 1.8Kปีที่แล้ว
Wariat w BMW i epidemia jazdy środkowym pasem
Wtargnięcie psa na jezdnię
มุมมอง 294ปีที่แล้ว
Song: giant cactus - alone at night Music provided by Vlog No Copyright Music. Video Link: bit.ly/40rBbPD
Jazda prawym pasem w mieście i na autostradzie.
มุมมอง 374ปีที่แล้ว
Jazda prawym pasem w mieście i na autostradzie.
Zakaz wyprzedzania i linia przerywana. Absurd?
มุมมอง 2.5Kปีที่แล้ว
Zakaz wyprzedzania i linia przerywana. Absurd?
Dziwne zachowanie policjanta na przejeździe kolejowo-drogowym
มุมมอง 15Kปีที่แล้ว
Dziwne zachowanie policjanta na przejeździe kolejowo-drogowym
Moim zdaniem. Zakaz wyprzedzania dla (nie tylko) ciężarówek.
มุมมอง 411ปีที่แล้ว
Moim zdaniem. Zakaz wyprzedzania dla (nie tylko) ciężarówek.
Przesunięte wloty - trudne sytuacje na prostym skrzyżowaniu
มุมมอง 881ปีที่แล้ว
Przesunięte wloty - trudne sytuacje na prostym skrzyżowaniu
Ograniczenia prędkości - czy to ma sens?
มุมมอง 299ปีที่แล้ว
Ograniczenia prędkości - czy to ma sens?
Początek ruchu dwukierunkowego - czy zauważysz błąd?
มุมมอง 2.3Kปีที่แล้ว
Początek ruchu dwukierunkowego - czy zauważysz błąd?
Kolizja w Cieszynie - mój punkt widzenia.
มุมมอง 5Kปีที่แล้ว
Kolizja w Cieszynie - mój punkt widzenia.
Ronda turbinowe. Skręt z dwóch pasów na trzy.
มุมมอง 749ปีที่แล้ว
Ronda turbinowe. Skręt z dwóch pasów na trzy.
Skręt z dwóch pasów na cztery - które pasy są dla kogo?
มุมมอง 12K2 ปีที่แล้ว
Skręt z dwóch pasów na cztery - które pasy są dla kogo?
Nakaz skrętu na skrzyżowaniu w prawo - czy można w lewo do posesji?
มุมมอง 6542 ปีที่แล้ว
Nakaz skrętu na skrzyżowaniu w prawo - czy można w lewo do posesji?
Zgodnie z Art. 13 Ustawy Prawo o ruchu drogowym tramwaj ma pierwszeństwo przed pieszymi, którzy znajdują się na przejściu dla pieszych lub wchodzą na nie. Poza tym tramwaje mają również pierwszeństwo przed wszystkimi pojazdami w ruchu drogowym, które znajdują się na jezdni wykorzystywanej przez pojazdy szynowe.17 wrz 2024
@@granat2804 przeczytaj jeszcze raz ustęp 1a artykułu 13. Zwróć uwagę, że dopisek "z wyłączeniem tramwaju" znajduje się tylko w drugim zdaniu, dotyczącym pieszych wchodzących.
Jesli rowrzysta jedzie swoim pasem nie musisz zachowywac odstepu, tak samo jakby jechal poboczem. Chyba ze sie myle?
@@akbone9844 kodeks drogowy nie mówi nic na temat tego kto po czym jedzie. W każdym przypadku wyprzedzania rowerzysty, hulajnogisty, uto/uwr i kolumny pieszych musi być minimum 1 m.
@polubmysienadrodze5191 jesteś tego pewien? Wszystkie autobusy MPK popełniają wykroczenia w przypadku niektorych przystanków na wysepkach
@@akbone9844 Zachęcam, abyś samodzielnie zapoznał się ze wspomnianym przepisem i zastanowił się jak go rozumiesz. ;)
@@akbone9844 można na rowerzystów narzekać, bo to są w dużej części debile, ale niezachowanie tego metra przy wyprzedzaniu bezpośrednio zagraża niechronionemu człowiekowi. Jakie to ma znaczenie, czy między Twoim samochodem a rowerem jest jakaś farba na jezdni, jeśli śmigasz mu koło ucha?
No niby tak, ale jadącego rowerzysty wymijac juz możemy na bezpieczny dystans ;) a czołowe chyba boli bardziej od ewentualnego szturchnięcia i wywrotki. Natomiast w przypadku jak Twój na filmie rowerzysta mial linie ciągła więc nie mógł Ci wjechać pod koła w żaden sposób. Uważam to trochę jak w przypadku znaku zakazu wyprzedzania na dwóch pasach w jednym kierunku - przepis nie ma tu zastosowania, bo w mysl prawa a prawo jest pisane wyraźnie dla obu uczestników:) nie może się rowerzysta znaleźć wraz z tobą na kolizyjnym torze. Prawo najnormalniej wam obu zabrania przecięcia linii ciągłej;)))) i może trochę sobie tu dowcipkuje ale serio: widziałeś kiedykolwiek pojazdy zachowujące dystans metra od rowerow poruszających się często po wąskich ścieżkach wyznaczonych na chodnikach wzdłuż jezdni ? - bo ja nie
Odważnie na tym rowerku na czerwonym pojechała...
1. Może być tak, jak mówisz, kwestia ścieżki rowerowej. Jak wiemy, wiele z tych ścieżek robiona jest na "pałę" - byleby pochwalić się, ile to kilometrów ma dane miasto. Nie raz widziałem ścieżkę, wytyczoną przez miejsca parkingowe:) A tak, bo czemu by nie? Na papierze jest? Jest. A to, że nie da się nią przejechać, to już inna sprawa. 2. Zależnie od władz miasta. Niestety jestem z takiego, które walczy z kierowcami i chce ich spowolnić jak tylko można. Kiedyś światła były zgrywane. Dzisiaj jeździ się wyłącznie spod jednych świateł, do drugich. Kiedyś była zielona fala na drodze 3 pasmowej (w jedną stronę). Dzisiaj na takowej drodze są światła z przyciskiem "na żądanie" dla pieszych. Kiedyś były ulice główne na osiedlach, dzisiaj, wszędzie są równorzędne skrzyżowania, a linie zatrzymania maluje się celowo w miejscach, gdzie nawet nie ma ulicy, na skrzyżowaniach 3 dróg. Celowo, by zmylić kierowcę, by ten jednak zahamował, spojrzał w prawo i dopiero zobaczył, że tam nawet ulicy nie ma. Kiedyś były bezpieczne drogi rowerowe, dzisiaj są klepane gdzie popadnie, z byle jakim oznaczeniem. Tak więc może być, że władzom jest po prostu na rękę "korkowanie" miasta - jak się nie podoba, wybierz rower albo tramwaj albo kolej podmiejską. Coś bardziej zielonego, niż własne 4 kółka.
Fakt, że Łódź trochę walczy z kierowcami. Ale niedługo filmik z Wrocławia. Tam sygnalizacja to jest jeden wielki burdel na kółkach 😆
Zielona strzałka jest jak znak Stop. W Polsce masz mandat za niezatrzymanie się właśnie jak na stopie.
Nie do końca zgodzę się, że "jak znak stop", bo w związku ze stopem zatrzymujesz się przed skrzyżowaniem (przed jezdnią poprzeczną, ale za przejściem dla pieszych), a w związku ze strzałką - przed sygnalizatorem. Co do mandatów za strzałkę, to nie bardzo w nie wierzę, o ile policja nie zrobi jakiejś akcji "strzałka". Nawet na skrzyżowaniach z systemem kamer red light walą na tej strzałce jak na zielonym.
@polubmysienadrodze5191 art. 92 §1 KW w zw. z § 96 ust. 3 ZSD Niezatrzymanie pojazdu przed sygnalizatorem S-2 przez kierującego pojazdem skręcającym (zawracającym) w kierunku wskazanym zieloną strzałką Jak "Stop" miałem ja myśli, że trzeba się zatrzymać. Masz Pan w ogóle prawo jazdy ? Jak można nie wiedzieć o zielonej strzałce ?
@@bialykrol666najbielszy przecież napisałem, że trzeba zatrzymać się przed sygnalizatorem. Chyba nie do końca zrozumiałeś :)
@@polubmysienadrodze5191 No tak, wiadomo, że przed sygnalizatorem. Chodziło mi właśnie o samo zatrzymanie "jak stop" w sensie należy się zatrzymać mać. Wiadomix, że na strzałce robisz to przed sygnalizatorem a w przypadku braku sygnalizacji w miejscu gdzie jest linia.
Fajne, że ktoś zwraca na to uwagę. Niestety sytuacja z zieloną strzałka jest w wielu miejsca taka jak odpisujesz. Gasną, żeby się zapalić Gasną bez uprzedzenia Trzeba się zatrzymać a wszyscy mają czerwone Strzałka jest wyłączona, mimo, że mogłaby przepuścić kilka samochodów przez skrzyżowanie. Nie wierzę w górnolotne gdybanie, że to ze względu na wpływ tych strzałek na kolejnych skrzyżowaniach. Uważam, że jest to po prostu detal, który nie jest traktowany z należytą uwagą w procesie projektowania. Bo można to zrobić byle jak i tak skrzyżowanie będzie działało. A ten 3% (wartość zmyślona) poprawy nie jest warte zachodu.
Może odpowiedzią jest to, że ruch drogowy jest taki, że skrzyżowanie nawet pare kilometrów wcześniej wpływa na natężenie ruchu w dalszych odcinkach drogi. I może ze względu właśnie na wysokie natężenie ruchu gdzieś dalej, właśnie przytrzymuje się ruch w tych miejscach.
Raczej nie tutaj. Ale coś w tym jest, bo na Rondzie Solidarności strzałka gaśnie kilka-kilkanaście sekund za wcześnie, być może z tego powodu, o którym piszesz, żeby nie "napakować" za dużo samochodów po skręcie w prawo, ale przed kolejnymi światłami Ronda Solidarności. Ale tak czy siak, można zastąpić strzałkę, sygnalizatorem bezkolizyjnym S-3.
Przecież wystarczyło postawić ograniczenie strefowe. W przepisach nie istnieje taka tabliczka co za tym idzie znak ograniczenia z nagrania obowiązuje do skrzyżowania.
2:22 jeżeli w tym przypadku kierowca ma zielone i motorniczy to jest to wadliwa organizacja ruchu. Zielone ogólnie mówi tyle, że jadąc na wprost jedziesz mając pierwszeństwo. Nie może być tak, że jest kolizja z innym potokiem ruchu
Co daje znaki jak i tak kierowcy nie widzą pdp? Swoją drogą to jest kpina, że przepisy nie wymuszają sygnalizacji gdy przejście jest przez drogę inną niż o przekroju 1x1
Byłem tam wczoraj i śmiech mnie ogarnął bo od 98r nie byłem we większym młynie, sporo Europy objechałem samochodem, poczułem się przez chwilę jak w Indiach 😝
6:47 w takim razie po co ten sygnalizator skoro nikt oprócz nas nie jedzie, domyślam się żeby można było ewentualnie zawrócić
Zdecydowanie powinien być sygnalizator kierunkowy tutaj
@Polubmy się na drodze według przepisów nie może być zielonej strzałki gdy piesi mają zielone.
To jeden z najgłupszych przepisów jaki mamy.
Złapali niebezpiecznego przestępcę XD zamiast się pierdołami zajmować to by się za robotę wzięli.
Dziś mało kto przekracza prędkość więc szukają dziury w d..e żeby tylko się liczby zgadzały
ej kuuurde faktycznie.. mnie w styczniu 2023 zmierzyli 81km/h na "pseudo"zabudowanym terenie, gdzie z jednej strony był las, a z drugiej płot zakładu na strefie ekonomicznej.. wiązało się to z 800zł i 9pkt i też nie wziął nikt pod uwagę 3km/h więc ja nie wiem jakie tam są wytyczne, ale nie ma działania na korzyść kierowcy niestety :/
Jest szansa, że byłoby do ugrania w sądzie 400 zł i 7 pkt. Ja bym odmówił. Oczywiście, sąd ma prawo orzec karę wyższą, nawet do 30 tys. zł + koszty sądowe około 100 zł, ale nie spodziewałbym się tego.
@@polubmysienadrodze5191 Teraz wiem, wtedy bym na to nie wpadł.. jeszcze 2 letnie punkty były i mandaty recydywistyczne x2 (od 800zł są) to z obecną wiedzą próbowałbym szansy w sądzie. Także w każdym razie dzięki za zwrócenie uwagi :)
Od kiedy można płacić na miejscu?
Już od kilku lat, ale tylko kartą :)
Bus pas po 20? Co to za miasto?
Łódź. Nie mamy buspasów godzinowych. Byłem jakieś 1,5 miesiąca temu w Warszawie i buspasy godzinowe zwłaszcza jak ktoś nie zna miasta sprawiły wrażenie niezbyt zrozumiałych. Przykład 1) jechałem legalnie buspasem (bo po 20 już tym buspasem nie był), i nad moim pasem ruchu był tylko sygnalizator dla autobusów, a nie było trójkolorowego --> th-cam.com/video/k5WzHKqDqlA/w-d-xo.htmlsi=SmbBLhZ8jbjKQMN3 Przykład 2) często można spotkać oznaczenie, że niby na buspas możesz wjechać, ale przed każdym skrzyżowaniem masz strzałkę do skrętu w prawo a bus prosto. Pytanie czy możesz jechać z tego pasa prosto, czy jedziesz sobie buspasem i co skrzyżowanie skaczesz z prawego na środkowy, a za skrzyżowaniem z środkowego na prawy? Co ciekawe, w Warszawie, zdarza się, że do skrzyżowania masz bus pas godzinowy, a za skrzyżowaniem bus pas normalny i dopiero się można wpakować kontynuując jazdę przez skrzyżowanie prosto po bus pasie :)
@@polubmysienadrodze5191 a dobra czaje, dzięki za info
generalnie zajebiste podejscie i policjanta i kieroujacego nikt sie nie kloci na spokojnie tez mozna sie zapytac jak to wyglada a nie tak jak np nasz kochany audytobywatelski allbo samochodoza ktorzy bujają w oblokach i caly swiat probuje zwojowac zajebiste nagranie cieplutko pozdrawiam
Trzeba było jechać wolniej i patrzeć gdzie bus pass się kończy. A nie te tłumaczenia: że tu tylko trochę szybciej, że tam koreczek.
Jak kurwa mandat koledze z wlasnego konta 🤣🙈
SŁUGI SOROZA ONI NIGDY SIĘ NIE MYLĄ
Chyba sie cos policjantowi pomylilo. Auto zatrzymane wiec pasy mozna odpiac bez łaski a co do rąk na kierownicy nigdzie nie ma przepisow ktore nakazuja je trzymac chyba ze policjant wyda takie polecenie.
Wariant 5 jest prawidłowy. Tam nie ma jednego skrzyżowania tylko jest kilka. A zatem skręt w lewo nie oznacza, że jest zawracanie. Po skręcie w lewo zajmuje się w domyśle ten sam pas, z którego był wykonywany skręt licząc od strony wewnętrznej skrętu. Z tego wynika, że ci z prawego pasa mogą zająć dowolny pas poza tym wewnętrznym. W tej sytuacji jest to trochę głupie i powinny być linie prowadzące lub tablica informacyjna (czasami stosuje się takie żółte tablice z czarnymi strzałkami).
czego nie rozumiesz ?? normalna rzecz ..
@@FIDkurwaGET tego, że w zasadzie materiały dla kursantów prawa jazdy i pytania egzaminacyjne nie uczą sygnałów dla autobusów. Poza tym konwencja wiedeńska, którą ratyfikowaliśmy, wymaga, żeby dla "zwykłych/cywilnych" samochodów sygnalizator miał barwy czerwoną, żółtą, zieloną.
To jest śluza dla autobusów jeżdżących BUS pasem. Zapala się wcześniej od świateł dla samochodów aby autobusy mogły przejechać na środkowy pas który dalej na wprost prowadzi na TRAM-BUS pas.
@@METALLpl22 fajnie, tylko albo powinienem mieć normalny sygnalizator z kolorami czerwonym, żółtym, zielonym, albo buspas nie powinien być godzinowy.
@@polubmysienadrodze5191 Z tym się zgodzę. Bałagan w oznakowaniu nie jest jednostkowy
skibidi organizacja ruchu w ohio
Nie kumam
14:02. W takiej sytuacji pieszy widząc nadjeżdżający tramwaj winien zaniechać wchodzenia. Wydaje się że długi czas minął od wejścia pieszego do pojawienia się tramwaju. Nawet jeśli motorniczy zacząłby hamować w momencie wejścia pieszego i tak bez hamowania awaryjnego tramwaj nie zatrzymałby się przed przejściem. Tramwaj wiezie ludzi a podczas awaryjnego hamowania może dojść do przewróceń. Tramwaj w takich nagłych sytuacjach łatwo jest wprowadzić w poślizg a wyjść z niego nie jest łatwo więc świadomy pieszy, bo patrzył się i widział że jedzie tramwaj miał obowiązek poczekać innymi słowy wymusił pierwszeństwo nad nadjeżdżającym tramwaju. (Zmuszenie motorniczego tramwaju do gwałtownego hamowania lub w ogóle do hamowania jest wymuszeniem pierwszeństwa.) Dodam że taki skład jak na nagraniu warzący ok 40 ton z prędkości 30km/h długość drogi hamowania ma ponad 40m i to na suchej czystej szynie.
Dlaczego motorniczy nie zachował się odpowiednio przy przejściu? Dlaczego nie zaczął zwalniać wcześniej widząc stojące auto obok? Przy okazji w tym miejscu tramwaj ledwo ruszył bo na przystanek kilkanaście metrów wcześniej. Mówisz, że tych ton nie można zatrzymać bezpiecznie więc jak motorniczy zatrzymuje się przed światłami czy gdy ma ustąp?
@@raki435 Tramwaj ma w tym miejscu przystanek ale KILKASET METRÓW wcześniej. Pieszy nie może wymuszać na tramwaju jako pojeździe szynowym pierwszeństwa. Pieszy w tej sytuacji miał obowiązek odstąpić swojego pierwszeństwa nad pojazdem silnikowym jakim jest samochód. "Mówisz, że tych ton nie można zatrzymać bezpiecznie więc jak motorniczy zatrzymuje się przed światłami czy gdy ma ustąp?" Można zatrzymać tramwaj bezpiecznie na przystanku jak i przed światłami, Światła i przystanek nie wymusza gwałtownego hamowania BO SIĘ NIE PORUSZAJĄ !. Po twej wypowiedzi widzę że pierwszeństwo pieszych na ulicy jest ci znane ale nie do końca. Art. 13. o ruchu drogowego Zasady przechodzenia przez jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko 1. Pieszy wchodzący na jezdnię, drogę dla rowerów lub torowisko albo przechodzący przez te części drogi jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz korzystać z przejścia dla pieszych. 1a. Pieszy znajdujący się na przejściu dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem. Pieszy wchodzący na przejście dla pieszych ma pierwszeństwo przed pojazdem, z WYŁĄCZENIEM TRAMWAJU Czyli pieszy przechodząc przez jezdnię i przez tory tramwajowe ma upewnić się czy tramwaj nie nadjeżdża i czy zdąży przejść bezpiecznie przez tory nie zmuszając motorniczego tramwaju do hamowania. Zmuszenie do hamowania tramwaju jest zwykłym najzwyklejszym WYMUSZENIEM pierwszeństwa.
@@METALLpl22 no i jest tak jak cytujesz pieszy w tym przypadku był już na jednym długim przejściu dla pieszych. Miał pierwszeństwo przed tramwajem. Pieszy na przejściu tym bardziej będąc już w połowie prawego pasa ruchu nie jest pieszym wchodzącym. Zaprzestał dalszego przechodzenia widząc, że motorniczy nie zwalnia w trosce o swoje bezpieczeństwo. I gdzie w przepisach jest, że olaboga tramwaj ma jechać z stała prędkością albo nawet przyspieszać? Są za to przepisy mówiące jak należy zachować się przy przejściu szczególnie gdy inny pojazd stoi przed przejściem.
@@raki435 Popatrz jeszcze raz na nagranie. Pieszy świadomie wchodzi na przejście widząc nadjeżdżający tramwaj. Co swym wejściem chciał zakomunikować ? Takie świadome wyjście na pasy widząc nadjeżdżający tramwaj jest niczym innym jak wymuszeniem pierwszeństwa. Pieszy w tym przypadku ma pierwszeństwo przed samochodem ale NADAL nie ma pierwszeństwa przed tramwajem. Pieszy ma również zachować szczególną ostrożność podczas przechodzenia jak i chęci przejścia przez jezdnie i torowisko.
9:50 Jestem stary doświadczeniem, absolutnie sobie nie wyobrażam tego, by tak przejechać przez przystanek, gdy tramwaj ma otwarte drzwi, ba nawet, gdy je zamyka. Dlaczego?? Bo szansa, że ktoś nagle wleci jest zbyt duża!! !! Niepotrzebne ryzyko !! Zawsze czekam, aż tramwaj przynajmniej ruszy, gdyż ludzie nie widzą świata i lecą do tego tramwaju, jak gdyby to miała być ostatnia rzecz w ich życiu. Tramwaj/autobus zbliżający się do przystanku = ludzie tracą rozum -> spodziewaj się, że nagle ktoś Ci wbiegnie, nawet przez 3pasmówkę na szagę przez skrzyżowanie. Stracę minutę, ale zyskam znacznie więcej. Niczym wyprzedzanie na PDP -_-
11:15 Pan autor taki wszechwiedzący i ocenia niczym Dworak z TVP. "Ręce opadają". Tymczasem widać znak tramwajowy, że jest przystanek, widać tramwaj zatrzymujący się i otwierający drzwi, znamy przepis... czego jeszcze potrzeba? 11:39 przednie drzwi wciąż otwarte, a pan kierowca już zdążył się rozpędzić *gruuuubo* ponad te 6-7 km/h
10:10 jeżeli tramwaj się zatrzymuje albo stoi z otwartymi drzwiami, nie wyobrażam sobie wjeżdżania obok niego tak aby nie utrudniać wsiadania i wysiadania. Powoli, trzymając się jak najdalej od tramwaju można przejechać, jeżeli on nadal stoi, a my widzimy, że za przystankiem można swobodnie kontynuować jazdę. Inaczej to nie ma sensu. Uwaga: drzwi mogą się otworzyć nawet wtedy, jeżeli już raz się zamknęły, tak więc jadąc obok tramwaju - pełna koncentracja i zdwojona ostrożność.
Paaanieee gdzieś się tam pan na tym przystanku zatrzymał? I jeszcze po nim poruszał xd moje zdziwienie siega zenitu. Być może wynikało to z warunków ruchu drogowego, ale panie, takie zatrzymanie to dla kierujacych, którzy są tam po raz pierwszy. Tym bardziej takie rady z tym podjeżdżaniem pod drzwi to nie dla laików i młodych kierowców, bo w zdenerwowaniu jeszcze zaczną tak się na tym skupiać, że pieszych nie zauważą! Po co prowokować, kombinować, czerwone widać z daleka, tym bardziej kto tam częściej jeździ, zatrzymać się przed przystankiem osłaniając pieszych i po problemie. Panie myśl pan!
@@jiWny można zatrzymać się na przystanku w związku z warunkami ruchu (oczekiwanie na zmianę świateł lub za poprzedzającym pojazdem). Co do podjechania, jeśli nie przeszkodziłem pieszym, to w czym problem? Na innych skrzyżowaniach też stajesz kilometr przed czerwonym światłem czy podjeżdżasz bliżej sygnalizatora?
Wszyscy wiemy, że nasze przepisy są nieprzemyślane, więc przytaczanie ich kropka w kropkę jest bez sensu. Co znaczy "w takim miejscu i na taki czas"? Nie oznacza to konkretnego miejsca, ani czasu. Tu kierowca musi MYŚLEĆ. I jeśli Pan wie, że możliwe jest, nagłe wybiegnięcie lub wbiegnięcie pasażera z/do tramwaju, bo drzwi nadal są otwarte, a Pan przejeżdża, to złamał Pan przepisy, gdyż nie zakończyła się wymiana pasażerów. Nie oglądają się? Cóż, może po prostu wierzą w nasze prawo i wiedzą, że nikogo nie powinno być na jezdni? Przecież wiadomo, że mają tam pierwszeństwo, a samochody powinny zatrzymywać są za tramwajem. A że do tego są bezmyślni i nie robią tego na wszelki wypadek, to inna sprawa. Warto jednak słuchać osób prowadzących kurs prawa jazdy, gdyż mają one właściwe przeszkolenie i większą wyobraźnię, niż losowy mężczyzna w internecie, o czym sam Pan mówił na początku. Jako osoba jeżdżąca po Łodzi od wielu lat oceniam ten film, jako niezbyt merytoryczny. Owszem, tramwaje nie zawsze mają pierwszeństwo, ale to jest kilka ton jeżdżących na ostrzach, które drogę hamowania mają kilka razy dłuższą, niż samochód, a tym bardziej pieszy. Logicznym jest, iż nie chcę zostać pocięta (co przecież innym się zdarza) albo zmiażdżona w samochodzie, więc lepiej silniejszemu ustąpić.
"bo drzwi nadal są otwarte, a Pan przejeżdża, to złamał Pan przepisy, gdyż nie zakończyła się wymiana pasażerów" Które? Przepis będzie złamany jeśli DOJDZIE do naruszenia jego warunków. Czyli: musi ISTNIEĆ RZECZYWISTY pieszy, któremu kierowca utrudnił wyjście lub wejście do tramwaju. W tym przypadku prawo nie karze za myślozbrodnię.
Druga sprawa! Mwisz o pieszym który WIDZI tramwaj i wchodzi bo ocenił, że nie zmusi motorniczego do gwałtownego zatrzymania. O czym Ty gadasz? Pieszy widząc zbliżający się tramwaj (ale bez przesady, nie z kilometra), nie powinien nawet próbować wchodzić na jezdnię czy torowisko! Choćby dlatego, pomijając fakt że tramwaj nie zatrzyma się w miejscu, nie wiesz czy tramwaj nie wpadnie w poślizg! Motorniczy tez tego nie wie. Nie będę tu się rozpisywał o tym kiedy tramwaj wpada w poślizg, i nie musi do tego być zła pogoda. Pieszy widząc tramwaj który będzie dojeżdżał do przejścia nie powiniem próbować nawet na nie wchodzić. Dla mnie, zawsze jest to wymuszenie pierszeństwa na tramwaju. A potem pieszy, taka święta krowa na pasach, faktycznie mając piuerszeństwo bo JEST już na pasach, zmusza motorniczego do mocniejszego hamowania. Pomijam już poślizg, ale z pasażerów na wagonie robią sie kręgle. Tak, wiem, motorniczy musi zwolnić na wszelki wypadek i dostosować prędkośc do warunków i sytuacji. Tak, jasne. Ale ten pieszy nogdy nie wie, czy ten tramwaj np. nie leci już w poślizgu lub czy nagle w poślizg nie wpadnie, nawet przy 20 km/h... A, i ten pieszy na filmie, widząc tramwaj, nie powinien wogle wchodzić na pasy przed samochód.
Zwróciłem uwagę na przekłamywany przekaz odnośnie pierwszeństwa przed tramwajem pieszego ZNAJDUJĄCEGO SIĘ na przejściu. Co do pieszego na filmie - tu winny jest wyłącznie motorniczy. Kierowca był w stanie spokojnie zatrzymać pojazd przed przejściem, a motorniczy złamał dwa przepisy: 1) nakaz ustąpienia pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na przejściu, 2) zakaz omijania pojazdu, który jechał w tym samym kierunku i zatrzymał się w celu ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Ponadto, w filmie powtarzam wielokrotnie "jeśli masz pierwszeństwo przed tramwajem, nie zrozum tego tak, że namawiam cię do pakowania się pod tramwaj", "pieszemu zabrania się wchodzenia bezpośrednio pod nadjeżdżający pojazd, także na przejściu dla pieszych", "oczywiście, patrzmy czy nam ustępuje, bo życie najważniejsze" - i mam wrażenie, że niektórzy odbiorcy tych komunikatów nie dostrzegają ;) Polecam jeszcze zapoznać się z artykułem w tej kwestii: www.brd24.pl/filmy/olsztyn-motorniczy-nie-ustapil-na-pasach-internet-znow-wini-dziecko-a-najbardziej-winni-sa-urzednicy/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR0YHY8xnoKd2OZO5Eef-xY9KKZCikXEoJ79Oj7EMSJDASGVFdsQ0xAf6BQ_aem_tyZm_j4wSMNAT20N7-jkUA
@@polubmysienadrodze5191 Wprawdzie tutaj rzeczywiście motorniczy miał dużo czasu, ale w niektórych przypadkach nie ma szans na uniknięcie wyprzedzania przed przejściem, jeżeli samochód będzie hamował na tyle intensywnie, że tramwaj mógłby wpaść w poślizg albo przynajmniej poprzewracać pasażerów. Tak jak zazwyczaj w miastach popieram przywileje dla pieszych, tak przepis o pierwszeństwie przed tramwajami uważam za błędny. Powinien zostać wymyślony nowy znak poziomy stosowany tam, gdzie przejście przechodzi przez tory. W komplecie piesi powinni całkowicie stracić pierwszeństwo przed pojazdami szynowymi. Nowy znak ma informować, że na przejściu nie obowiązuje bezwzględne pierwszeństwo pieszych przed każdym pojazdem.
@@lukask7445 Coś takiego jak "bezwzględne" pierwszeństwo nie istnieje. Posiadanie pierwszeństwa nie jest bezwzględne i nie zwalnia z myślenia. Jest zasada ograniczonego zaufania i wzajemna szczególna ostrożność.
@@polubmysienadrodze5191 Nie na temat. Miejską ulicą jedzie równolegle tramwaj i samochód. Zbliżają się do przejścia dla pieszych, gdzie początkowo nikogo nie widać. Ale w mniejszej odległości jednak widać pieszego wchodzącego na przejście, zatem kierowca dość intensywnie hamuje. W tym momencie motorniczy jest ugotowany, bo wg licznych „polowych” interpretacji policjantów, wyprzedzał inny pojazd [i cyk, art. 26]. Pisząc o bezwzględnym pierwszeństwie miałem na myśli czysto legalne podejście. Chodzi właśnie o to, aby znak drogowy, przeznaczony w dużej mierze dla pieszych, nie wprowadzał ich w błąd. Jeżeli przejście prowadzi przez tor tramwajowy, nie powinno dla pieszego wyglądać identycznie jak przejście, na którym przynajmniej w teorii przysługuje mu pierwszeństwo. Bierzmy pod uwagę, że wśród pieszych jest naprawdę sporo osób mniej rozgarniętych od nas, mniej sprawnych czy choćby słabo widzących. Idąc dalej, uważam, że zatrzymywanie tramwaju w imię tego, aby przez tory mógł przejść pieszy, ma sens jedynie w strefach typu „30 km/h” i strefach zamieszkania, jeżeli z jakiegoś powodu przez taką powierzchnię jedzie tramwaj (a są takie przypadki). Na drodze z prędkością 50 km/h i większą powinny być światła, które dają priorytet tramwajom.
Wbijasz na przystanek, widząc, że nie zjedziesz, za sobą widzisz tramwaj który będzie obsługiwał przystanek. PO CO WJECHAŁEŚ NA PRZYSTANEK?! Sam widzisz, że stworzyłeś niebezpieczną sytuację. Po 1, piesza wylazła Ci prawie pod koła bo zobaczyła tramwaj (piesi są w amoku i mają wszystko w d.). Po 2, podjechałeś żeby "odsłonić" drzwi w tramwaju, strasząi i przyprawiając pieszego o zawał ruszającym autem. Powiedz mi, jaki to miało sens? Poza stworzeniem dwóch niebezpiecznych sytuacji, nie udowodniłeś, że miało to jaki kolwiek sens. Bo przepiusy tak mówią? Mówią też o zachowaniu szczególnej ostrożności. A nie było by bezpieczniej gdybyś zatrzymał się przed zygzakiem przystanku, widząc, że tramwaj jedzie, poczekał aż tramwaj obsłuży przystanek i zamknie drzwi, i wtedy sobie podjechać do świateł? Przecież i tak miałeś czerwone? Jak dla mnie to było średnio bezpieczne.
Po pierwsze, nie naraziłem tej pieszej na niebezpieczeństwo, bo zatrzymałem się przed całym obszarem przystanku, w którego obrębie ta piesza wchodziła. To jak stworzyłem niebezpieczną sytuację, skoro stanąłem przed przystankiem, a ona wyszła na przystanku? Po drugie, rozróżnijmy następujące sytuacje: 1) zachowanie, gdy my jesteśmy w ruchu w chwili, gdy tramwaj wjeżdża na przystanek (zalecam zatrzymanie PRZED przystankiem), 2) zachowanie, gdy wjeżdżam na przystanek, a tramwaj jest daleko z tyłu lub go nie widać (wjazd na przystanek i zatrzymywanie się przy krawężniku z pozostawieniem odstępów), 3) zachowanie, gdy wymiana pasażerów została zakończona (ostrożne podjeżdżanie do przodu; tramwaj jest długi /przyjmijmy około 30 m - to jest ok. 6-7 samochodów/ i brak tego podjeżdżania w godzinach dużego natężenia ruchu zmniejsza przepustowość samochodów w danym cyklu światła zielonego). W kwestii zachowania w rejonie tego typu przystanków polecam zapoznać się z opinią eksperta: th-cam.com/video/S0uhLcmE50M/w-d-xo.html
Pouczenie też jest formą karania.
26.03 i wszystko jasne ;))
Bezapelacyjnie pierwszeństwo ma jadący pojazdem czerwonym który porusza się NA WPRPST (bez zmiany kierunku JAZDY), czego nie wolno mylić z PROSTO (bez zmiany kierunku RUCHU), jezdnią drogi oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem. Kierunek jazdy w lewo wykonuje kierujący pojazdem żółtym.
Po pierwsze zawracający zarówno w prawie międzynawowym jak i naszym krajowym, nie ma pierwszeństwa przed żadnym pojazdem będącym już uczestnikiem ruchu drogowego. Ma pierwszeństwo przed włączającymi się do ruchu oraz gdy zawraca przy czynnym sygnalizatorze S-3 bezkolizyjnym ze strzałka do zawracania. Wbrew wymysłom Zbigniewa Drexlera i praktyki egzaminatorów WORD, zawracający na jezdni drogi z pierwszeństwem nie ma pierwszeństwa także przed pojazdem zbliżającym się do skrzyżowania jezdnią drogi podporządkowanej z lewej strony. W prawie europejskim zawracanie jest opisane wraz z cofaniem. Jadącym z kierunku przeciwnego jest jadący jezdnią tej samej drogi, tu drogi oznaczonej znakami jako droga z pierwszeństwem. Zatem na filmie o 1:00 jadący jezdnią drogi z pierwszeństwem z zamiarem zawrócenia włącza lewy kierunkowskaz i ustępuje pierwszeństwa jadącemu z kierunku przeciwnego po jezdni drogi z pierwszeństwem która na skrzyżowaniu zmienia swój kierunek.
Po co głupio dywagować, skoro można skonsultować. Nie wiesz? Zatrzymaj się przy byle patrolu drogówki i się zapytaj. Proste. 😎 I bez obaw, policja karze za wykroczenia, a nie za pytanie się o sytuacje, które kierowcy wydają się wątpliwe. 🙂
Nie traktuj policji jako nieomylnej wyroczni ;)
Prosta sytuacja. Czerwony pierwszy. Problem w tym że początkowo żółty jest niby po prawej czerwonego. Nie wiem jak fachowcy tłumaczą lewo i prawo, ale ja sobie wyobrażam cały manewr, a nie tylko ustawienie początkowe, i na tej podstawie oceniam czy ktoś jest po mojej prawej stronie.
Jaka zagadka ? Przecież tu nie ma nic skomplikowanego. Pierwszeństwo ma czerwony i tyle. Jeśli tak prosta rzecz sprawia komuś problem to lepiej aby schował prawko z powrotem do paczki z chipsami gdzie je znalazł.
Nie ma tutaj żadnej dwuznaczności. Osoba skręcająca w prawo ma pierwszeństwo. Pomimo, że obaj uczestnicy ruchu są na drodze z pierwszeństwem, to w momencie wykonywania "drugiego" skrętu w lewo, osoba zawracająca ma innego uczestnika po swojej prawej stronie, czyli udziela pierwszeństwa tak jak na skrzyżowaniu dróg równorzędnych. Taka sama sytuacja jest właśnie na skrzyżowaniu dróg równorzędnych, gdy dwóch uczestników (nadjeżdżających z przeciwka) skręca w lewo. Albo zrobią to bez przecinania torów jazdy albo osoba, która pospieszy się i ruszy jako pierwsza, pojedzie za chwilę jako ostatnia bo po dojechaniu do środka skrzyżowania ma drugiego uczestnika po prawej stronie i musi mu udzielić pierwszeństwa. Tyle w temacie. Pozdrawiam.
Zawracający nie ma w takim przypadku pierwszeństwa. (Generalnie według konwencji wiedeńskiej zawracający musi zawsze ustąpić wszystkim). Natomiast sama zagadka jest stara jak świat i rozwiązanie było już dawno. W tym przypadku zawracający musi ustąpić pierwszeństwa przejazdu jadącemu drogą z pierwszeństwem w prawo, gdyż jest on dla zawracającego jadącym z kierunku przeciwnego. Jadący w prawo nie opuszcza swojego pasa ruchu drogi z pierwszeństwem więc faktycznie jedzie na wprost i nie musi nikomu ustępować. Niestety manipulacje przepisami poprzez takich profesjonalistów jak autor powodują tylko zamieszanie. Dodatkowo tak debilnego oznakowania poziomego to chyba nikt normalny nie jest w stanie wprowadzić. W jednym kierunku drogą z pierwszeństwem można jechać dwoma pasami, a w drugim jednym. Czysty idiotyzm.
Zawracający przekracza drogę 2-jezdniową, a więc co najmniej zmienia pas (w myśl definicji jest tutaj zmiana kierunku, nie tyle co pasa, ale to są szczegóły), po drugie jak powiedziałeś skręca 2x w lewo, ma również ustąpić pojazdom skręcającym w prawo i jadącym prosto. To wszystko nakazuje mu ustąpić, jeśli znaki tego nie rozstrzygają. Jeden konkretny przepis, to za mało żeby tę zagadkę rozwiązać, należy znaleźć inny lepiej pasujący. Zbliżanie się do skrzyżowania nie ma nic do rzeczy, to tylko mówi tyle, że pierwszeństwo ustala się przed wjazdem na skrzyżowanie, a nie w połowie. Tak czy inaczej byłoby to wymuszenie pierwszeństwa ze strony zawracającego, bo zmusi swoim manewrem do interwencji ze strony pozostałych, którzy jechali swoim pasem ruchu. Więc podsumowując, trzeba tu dodać fakt, że zawracający zmienia pas ruchu(lub kierunku) i tym już musi ustąpić innym. Jeśli jeden pojazd jedzie prosto, to względem zawracającego jest z jego lewej strony, biorąc pod uwagę tylko zasadę prawej ręki, więc wtedy powinni się minąć bezkolizyjnie, a jeśli nie mogą to nadal ustępuje temu co jedzie prosto i w prawo- no właśnie, co jeśli nie mogą? Wtedy to jest błąd organizacji ruchu - musi być znak zakazu zawracania. Sytuacja byłaby taka sama, jeśli zachować tor ruchu i nie używać kierunkowskazów - zawracający nie może pojechać prosto, bo jechałby pod prąd, więc on skręca w lewo. Dodatek: nieformalnie ja nazywam zmianą pasa ruchu -również -wjazd/ przecięcie innego pasa ruchu, wtedy to powinno być jasne. - Przepisy nie są idealnie sformułowane, więc jeśli ktoś literalnie znajdzie lukę to i tak jestem przekonany, że jeżdżąc inaczej niż wszyscy inni, nic mu to nie pomoże w tłumaczeniu - trzeba to widzieć, bardziej całościowo.
Jprdl. A paragrafy tyczące się pasów ruchu, czy zmiany kierunku jazdy to już najlepiej wypierdolić do śmietnika, bo gimbaza coś tam załapała odnośnie "prawa prawej strony" xD...
Większość twierdzi, że zawracający ustępuje i się z tym zgadzam. Jednak funkcjonują zdania odmienne i nie są one całkowicie bezpodstawne. Np. tu: oskduet.pl/a/pierwszenstwo-w-ruchu-drogowym#zawracanie-skrzyzowanie Patrz rysunek opisany następująco: "Pierwszeństwo przy zawracaniu na skrzyżowaniu Przypomnijmy generalną zasadę, że pierwszeństwo zostaje ustalone przed wjazdem na skrzyżowanie, a nie na skrzyżowaniu. Zilustruje to poniższy rysunek. Czy na tym rysunku żółty samochód zawracający ustępuje pierwszeństwa, czy jedzie pierwszy? Ktoś mógłby pomyśleć, że ustępuje, bo jak zacznie zawracać, to nadjeżdżający czarny samochód znajdzie się z jego prawej strony, a przecież samochodowi z prawej strony trzeba ustąpić pierwszeństwa. Ale taka odpowiedź jest błędna, ponieważ zgodnie z ogólną zasadą, o pierwszeństwie rozstrzygamy przed wjazdem na skrzyżowanie, a nie w trakcie manewru zawracania. A przed wjazdem sytuacja wygląda jak na rysunku - to zawracający samochód jest z prawej strony i on ma pierwszeństwo, niezależnie, czy będzie skręcał w prawo, w lewo czy zawracał. Jednak będąc w takiej, sytuacji pamiętajmy, że nie wszyscy znają dobrze przepisy ruchu drogowego i niewiedzę nadrabiają brawurą. Jeżeli zauważymy, że mamy do czynienia z takim osobnikiem to lepiej ustąpić mu pierwszeństwa, niech jedzie, tym razem dzięki naszej wiedzy znów mu się udało. Na skrzyżowaniu dróg równorzędnych pojazd nadjeżdżający z prawej strony ma również pierwszeństwo podczas zawracania. Wynika to z wcześniej omawianej zasady. Wejdźmy w położenie kierowcy czarnego samochodu na rysunku obok. Podczas zawracania, w którymś momencie będzie tak ustawiony na skrzyżowaniu, że czerwony samochód będzie z jego prawej strony. Może wówczas powstać zła interpretacja przepisów, polegająca na ustąpieniu pierwszeństwa czerwonemu samochodowi, będącemu w tym momencie z prawej strony. Świadczyłoby to jednak o niezrozumieniu zasady ustalania pierwszeństwa przed wjazdem na skrzyżowanie."
Ja myślę, że tu autora strony poniosła fantazja, z samego tylko kierunkowskazu nie da się rozróżnić zamiaru zawracania, od zwykłego skrętu w lewo, więc sytuacja powinna być spójna w każdym przypadku. Autor dokonał literalnej interpretacji przepisów i jest to całkowicie na opak wszelkim zasadom. Ponadto nawet wówczas, zawraca się na skrzyżowaniu, ale najpierw trzeba na nie wjechać, a pierwszeństwo ustala się przed wjazdem na skrzyżowanie i tu autor strony popełnił błąd - zapomniał o ustąpieniu pojazdom skręcającym w prawo będąc już na skrzyżowaniu. Czyli 2x rozstrzyga się pierwszeństwo, najpierw przed wjazdem na skrzyżowanie, wtedy obydwa mogą jechać (bezkolizyjnie), jeden z nich zawraca i będąc na skrzyżowaniu, musi drugi raz rozstrzygnąć pierwszeństwo, a dla pierwszego auta on cały czas skręcał tylko w prawo, natomiast zawracający w lewo i to powinno być jasne. Zawracanie to jest 2x zmiana skrętu w lewo, czyli jakby dwa połączone skrzyżowania o 90°. Gdyby skrzyżowanie było szerokie, to zawracający już ma kierunek 180° i wtedy też ma tego co skręcał w prawo ze swojej prawej strony. Jest to spójne także z definicją skrzyżowania - przecięcie się dwóch jezdni, po wjeździe na skrzyżowanie zawracający widzi drugie przecięcie się jezdni i wtedy jest kolejne rozstrzygnięcie sytuacji. Problem jest, gdy ktoś przełączkę potraktuje jak skrzyżowanie, bo w myśl nowej definicji literalnie tak by było, ale to jest błąd w przepisach. Pewien kłopot jest z nową definicją na rozwidleniach, bo skręcający w lewo ustępuje tylko na głównej nitce, a tym z bocznych, mógłby powołać się na to, że jest już na głównej drodze, nawet jeśli tam nie było znaku z pierwszeństwem, to może wydedukować np kiedy wyjeżdżał z podporządkowanej, to musiał trafić na główną po skręcie w lewo, a to znów jest na opak sytuacji że tworzyło by jazdę na pamięć, a nie stosując się do znaków, a na jego odcinku jezdni takiego znaku mogło jeszcze nie być i jawnie to jest dla niego (skręcającego w lewo) skrzyżowanie równorzędne z kolejnymi nitkami. Czyli ten nowy przepis wprowadza tylko chaos, a każdy interpretuje to wg poprzedniego, bo i tak niewiele ta zmiana wnosi do tematu. Podsumowując, gdyby autor strony miał rację, to wtedy na dowolnym skrzyżowaniu zawracający mógłby kolokwialnie mówiąc wrąbać się na czyiś pas, tylko dlatego, że zawracał, w miejscu gdzie inni mieli ustąp pierwszeństwa, a znaki mówią o jeździe, gdzie są punkty kolizyjne, za takim punktem jest nowe rozstrzygnięcie wg przepisów ogólnych. Więc jeśli ten który miał ustąp pierwszeństwa widzi, że może bezkolizyjnie wjechać, to nie będzie czekał na drugiego, który być może zawróci, zamiast jechać dalej. On zawraca i ma się dopasować do reszty, którzy już znajdują się na kolejnym etapie jazdy. Na dodatek ma umożliwić opuszczenie skrzyżowania tym którzy już się na nim znajdują, tak jak była mowa jest to spójne z tym, że pierwszeństwo ustala się przed skrzyżowaniem, więc ten co wjeżdża bezkolizyjnie już jest na skrzyżowaniu i zawracający musi mu umożliwić jego opuszczenie, a nie w niego wjeżdżać. Teoretycznie jest kłopot, jeśli zawracający jest na drodze głównej, a ktoś kolejny czeka na ustępie pierwszeństwa i jeszcze jest na etapie czekania, to z jego punktu widzenia zawracający jest na skrzyżowaniu obrócony o 180° i drugi czeka na swoim ustępie, aż je opuści, więc zawsze któryś opuszcza, a inny dopiero wjeżdża na to skrzyżowanie. Przy równorzędnym, każde 90° to reguła prawej ręki. Wg mnie to wyjaśnia tego typu zagadki. Na koniec jeszcze taki przykład z równorzędnym, ktoś 30 metrów dalej dojeżdża do skrzyżowania, zawracający wykonał dopiero część manewru, ten z daleka nie wie co się dzieje, ale widzi że po jego prawej nikogo nie ma, no to jedzie dalej, zawracający by mu wymusił pierwszeństwo. Z logiki nawet widać, że ktoś nie może się spodziewać zawracania i ustala pierwszeństwo na podstawie zwykłych kierunków, zawracanie to jest dość specyficzny manewr.
A generalnie to tym skrzyżowaniu nie powinien zawracać
Czarny widząc lewy kierunek żółtego dojeżdża do połowy skrzyżowania i blokuje zawracającego "pod prąd". Żółty aby zawrócić powinien wjechać na skrzyżowanie, przepuścić czarnego i wtedy może dokończyć manewr zawracania. Obowiązuje nas ruch prawostronny i w żadnym wypadku na skrzyżowaniu nie możemy jechać pod prąd. Czy to takie nieoczywiste?
Oczywiście pamiętamy o przepisie szczegółowym tyczącym zawracania w brzmieniu: zabrania się zawracania: w warunkach, w których mogłoby to zagrozić bezpieczeństwu ruchu na drodze lub ruch ten utrudnić. Tym przepisem odnoszącym się bezpośrednio do manewru zawracania, zawracający ma wprost zabronione zawracanie w sytuacji kiedy komukolwiek mógłby utrudnić ruch. Czerwony nie powinien spodziewać się od zawracającego utrudnienia ruchu.
Trafne spostrzeżenie z tym nieutrudnianiem ruchu, choć nie do końca jestem zwolennikiem teorii według której zawracający jest podporządkowany zawsze wszystkim oprócz włączających się do ruchu i cofających. Ekspert ruchu drogowego Marek Dworak rozciąga ten przepis również na zawracających na drodze z pierwszeństwem i uważa, że powinni oni przepuszczać nawet tych, którzy mają ustąp pierwszeństwa. Choć w tym poglądzie jest odosobniony. Ja jestem zwolennikiem interpretowania tego tak, że przepis ten nie rozstrzyga pierwszeństwa przy zawracaniu, zaś wprowadza miejsce, w którym jest to zabronione. Nigdzie nie jest napisane, że zawracający zawsze ustępuje wszystkim (taki przepis istniał bodajże do 1997r. i został wykreślony). Nie wolno zawracać w warunkach, w których utrudnia to ruch, to znaczy, że nie wolno na drodze z dużym ruchem zawracać na tzw. trzy lub pięć i czekajcie wszyscy, bo ja zawracam. Jeśli jestem w stanie zawrócić na raz, to mogę to zrobić a inną kwestią jest pierwszeństwo, które wynika ze znaków drogowych lub zasad ogólnych (art. 25). Zaś jak rozumieć ten art.25 - nie podejmuję się rozstrzygnięcia tego... zależy kto z jakiej szkoły wyszedł.
@@polubmysienadrodze5191 Bo pewnie zna zapisy konwencji wiedeńskiej, która o dziwo nas obowiązuje.