วีดีโอ

To jest nasz taki problem narodowy tzn. z racji, że byliśmy pod zaborami, potem okupacja niemiecka, potem „okupacja” radziecka/komunizm to mamy taki „zrost na mózgu”, że nic nie można powiedzieć, bo jest się konfidentem/donosicielem/tajnym współpracownikiem. Także najlepiej siedzieć cicho… i potem są efekty, że cały las w śmieciach, szambo w rzece itp. no bo przecież nie doniosę na sąsiada. (a uwagi nie zwrócę bo się boję, albo po co relacje psuć) W filmie bodajże jest wskazana różnica, a jest też dedykowany temu tematowi odcinek th-cam.com/video/_OJiOALAjPE/w-d-xo.html polecamy.

tak i jest to pomysł unijny

Póki co, to tam można dowolne bajki napisać czy też zadeklarować w ankiecie (do banku, od dostawcy). Zresztą powoli wychodzą na wierzch jakieś abstrakcje z różnych firm. Natomiast to się zmieni, czy to nam się podoba czy nie, bo ludzie się zmieniają* i przede wszystkim teraz ma to być audytowalne (w znaczeniu poważnym… niby). Także nie wystarczy powiedzieć, że „10” tylko trzeba będzie udowodnić, że „10” i pokazać w strategii działania, że za rok, dwa będzie „5” bo… itp. Firmy audytorskie aż ręce zacierają - póki co pewnie jeszcze same nie do końca wiedzą, jak się zająć tym tematem i sytuacja pewnie będzie częściowo podobna do aktualnej, do czasu wypłynięcia jakiejś afery, utraty reputacji, czy odmowy kredytu na preferencyjnych warunkach itp. *co do tych zmieniających się ludzi, to tu też jest lekka abstrakcja tzn. większość już deklaruję, że kupiłaby produkt „zrównoważony”, a jak co przychodzi do rzeczy to kupują ten tańszy😉. Za jakiś czas nie będzie tych tańszych będą tylko te „zrównoważone” o ile nie zdarzy się jakaś katastrofa typu wojna, rozpad Unii itp. Także kierunek wg mnie jest już obrany i nieunikniony, a firmy nie wyjdą strajkować jak rolnicy tylko po prostu będą musiały się dostosować… i to zrobią (wcześniej czy później).

O ile się nie mylę, tym razem Boliwia,... także z odpowiedzią trzeba będzie trochę poczekać (ale już chyba niedługo).

Firma z której ja korzystałam to Namvic Tours and Safaris. Mieści się w Windhouk a właściwie pomiędzy lotniskiem a miastem. Ale z taka lokalizacją nie ma absolutnie problemu. Bo po Ciebie przyjeżdżają w ramach wynajmu. Albo do hotelu w Windhouk albo na lotnisko. Jak już się decydujesz na ta firmę to przysyłają papiery i trzeba wpłacić im zaliczke. Wszystko na legalu. Ustala się przez maila. Wpłata zaliczki oznacza że masz zagwarantowane auto. Transfer pieniędzy (zaliczka) odbywa się przez link, który oni podsyłają. Link jest z banku i wszystko jest bezpieczne. W końcu ta Namibia to daleki świat ale firma ma wszystko ogarnięte. Firma jest super i z całego serca mogę polecić. Informują o wszystkim i nie ma nic ukrytego. Jak zaczęłam szukać auta w Namibii to wysłałam kilka zapytań do różnych wypożyczalni. (ponieważ w Namibii to jak chleb powszedni to konkurencja jest nawet duża. Bez auta przecież ani rusz). Dostawałam rożne cenowo oferty. Ostateczny wybór padł na Namvic. Oczywiście ceny wynajmu różnią się w zależności od sezonu. To trzeba mieć na uwadze. I nic się nie ugra jak ktoś chce negocjować z jakąś wypożyczalnią. Jak już ten wynajem w Namvic się zdarzy to trzeba pamiętać że w Namibii należy sobie wykupić kartę do telefonu aby mieć tamtejszy numer. Boprzy wypożyczeniu samochodu bez tego ani rusz. Wpisują ten numer w umowę i każdy wie że gdyby się coś stało to kontakt jest. Umowa jest jasna i nie ma żadnych zaskakujących punktów. Płaci się kartą kredytową. Obowiązkowo trzeba ją mieć. Spisują zresztą cały numer z karty wraz z tym trzycyfrowym kodem. Nie ma co się obawiać. Ale piszę o tym bo pierwszy raz mi się przy wynajmie taka sytuacja zdarzyła, że ktoś wpisywał to wszystko do umowy. Jak już formalności zostają dopełnione to prezentują auto. Jak się otwiera namiot, jakie jest wyposażenie, jak się przełącza 4x4. No wszystko co to na pace jest. Wszystko jest czyste, pościel jest nowa i pachnąca:) Należy pamiętać że w Namibii obowiązuje ruch lewostronny:) I należy mieć prawo jazdy międzynarodowe. To PL też najlepiej zabrać ze sobą. Kategoria B wystarcza. Jazda jest łatwa i przyjemna. Oczywiście pył wszechobecny. Pędzić po szutrze za bardzo się nie da bo rzuca samochodem jak po lodzie. Zresztą wypożyczalnia przestrzega przed nadmierną prędkością. Bo wypadki się zdarzają. I mimo że każdy myśli że droga wolna i prosta to jednak…. Gdyby były jeszcze jakieś pytania to zapraszam.

Rzeczywiście wtedy, kiedy pojawiają się dodatkowe zasady rozmieszczenia naszych wartości to trzeba będzie odejść od sumy narastającej. I tak, jak piszesz - dochodzimy do wyliczania każdej pozycji osobno, co jawnie wpływa na wydajność raportu. Generalnie tak samo przygotowuję dane do posługiwania się w raporcie tak, aby zminimalizować miary i robię to albo po stronie źródła (baza danych, narzędzie integracji danych), albo najpóźniej w Power Query. Potem zabieram się za przegląd modelu, proste relacje jeden-do-wielu, brak dwukierunkowego filtrowania, itp. Następnie optymalizację miar, użycie innych, bardziej wydajnych funkcji, może coś jest "przekombinowane", itp. Ostatnia deska ratunku to "widoki" agregacyjne, gdzie wcześniej przeliczam wyniki w najczęściej używanych przecięciach. Innym sposobem jest podzielenie raportu na mniejsze elementy wizualne, ale tutaj stracimy na funkcjonalności.

Dziękuję za miłe słowo. Bardzo dobry tok myślenia: te elementy są w osobnej tabeli wymiaru.

@@DataHubert Dziękuję za odpowiedź. Power BI to wspaniałe narzędzie. Ma niestety kilka wad. Problem z rzs wynika z braku wystarczających opcji formatowania. Wystarczyłoby, aby MS umożliwił umieszczenie w matriksie wiersza podsumowania u dołu grupy (niby można teraz tak zrobić, ale i tak powstaje wiersz nagłówkowy z etykietą nad sumowaną grupą, a to nie jest już to o co chodzi). Pozostaje rozwiązanie za pomocą formuł DAX, ale to też ma wady. Najlepiej jak problem jest rozwiązywany narzędziem, które do tego służy - można wbić gwoździe śrubokrętem, ale ... (mógłbym jeszcze o tym długo pisać). Miejmy nadzieję, że doczekamy aktualizacji, która ten problem rozwiąże we właściwy sposób. Pozdrawiam serdecznie.

Power BI jest przede wszystkim narzędziem BI do zastosowania w jak największym spektrum naszych działań analitycznych. Takie podejście zakłada, że do takiej analizy podchodzimy w zdecydowanej większości przypadków na zasadach ogólnych: agregaty, hierarchie, wymiar czasu, etc. Natomiast RZiS jest już bardzo specyficznym (mimo, iż szeroko stosowanym) raportem, który łamie powszechnie stosowane zasady podstawowego agregowania danych. Z tego powodu, widzę małe szanse na pojawienie się odpowiednio przygotowanych struktur w samym Power BI. Organizacjom z większym bagażem wymagań (procesy, uprawnienia, elastyczność modelowania) z miejsca polecam spojrzenie w kierunku innych produktów takich dostawców jak: Oracle, Cognos, Tagetik, Anaplan czy Infor