วีดีโอ

Mój przypadek z 2024 roku . Urzad podpisuje umowę i przekazuję dokumentację projektową na budowę boiska wraz z infrastruktura. Urząd po przekazaniu Projektu mówi że mamy zrobić roboty nawodnienia na płycie boiska wraz z podłączeniami. JA WYKONAWCA mówię nie ma tego w projekcie. Zamawiający po 5 miesiącach od podpisania umowy przekazuję oficjalnie projekt na nawodnienie i przyłącza i każe zrobić roboty w ryczałcie umowy. Kwota robót z dodatkowego i nowego projektu 250 tys.

Całe szczęście że miał kto drugi palec trzymać 😂

Jako przedstawiciel zamawiających dziękuję Panie Łukasz za ten komentarz dotyczący decyzyjności.

Byłem w sytuacji takiej, że w trakcie przekazania placu budowy każdy z wykonawców (podwykonawców) wziął SWOJĄ część dokumentacji i nie zaglądając do niej rozjechali się wszyscy do swoich zadań, nikt nie porównuje swoich części dokumentacji bezpośrednio w pierwszych minutach zamówienia. Niepojęte jest usprawiedliwianie projektantów i zamawiającego co do zawartości przekazywanej dokumentacji. Równie dobrze mogli by dać szmaty (papiery, projekt) na orlika i żądać wybudowania jakiegoś wysokościowca. Przecież inwestor jest odpowiedzialny za przekazywaną dokumentację. Jest to zapisane wprost i logicznie dla inżunierów i żołnierzy czytających tzw ustawę Prawo Budowlane a nawet pokręcone PZP.

TO limitowanie, nie "te"

Poliszynela ;)

TO ryzyko,nie-te.Natomiast już TE ryzyka!

65 lat, bezrobotny

Podejrzewam, że z tych skierowanych to grom w sprawach rodzinnych.

dlaczego siedzicie na podłodze? :>

HEj, do tej pory postrzegałem wadę jako powstałą ze względu na zaniedbania, usterka zaś powstaje w trakcie użytkowania i nie wynika z zamierzonego działania. Dziękuje za dużo merytorycznej wiedzy.

Z Pana aż kipi testosteron.. Lubi wchodzić... Żenada Brawo dla pani, udała że tego słyszy.. De..il normalnie.. Nie zleciłbym mu nawet odebrać paczki z paczkomatu

Najlepsze to , przychodzisz do szefa po miesiącu pracy po wypłatę , a szef , jakie pieniądze . 😂😂😂. Miałem tak za jebanego Tuska.

fajna rozmowa! NIECH BUDOWLANA POLSKA ROŚNIE W SIŁĘ

Bez kapitału początkowego możecie ludzie pomarzyć o czymkolwiek. Opowiadanie bajek, że wystarczy odwaga i determinacja jest słaba. To są BARDZO, bardzo ważne kwestie, ale bez pieniędzy możecie zapomnieć o sukcesie.

Inspektor nadzoru w trakcie prac wykonawczych jest oplacany przez In. Sprawdzajacy projekty wynajmowany jest przez biuro tworzace projekt, czesto niestety jako prawna koniecznosc a nie do rzetelnej oceny projektu

Brakuje mi tu bardzo ważnej rzeczy- zaproszenia do tańca inwestora. Po pierwsze- sprawdziłbym czy dobrze dopilnowałem, żeby GW zgłosił mnie do inwestora. Jeżeli tego nie dopilnowałem, to teraz (może to już za późno, ale..) „walę” w tym temacie. Jeżeli jestem zgłoszony do inwestora- to sprawdzam w umowie, bo może mam obowiązek zgłosić inwestorowi, że GW mi nie płaci (już po określonym czasie od wymagalności zapłaty). Mało czego tak boi się GW jak tego, że podwykonawca zgłosi się do inwestora o pieniądze

Czyli owszem, jesteśmy czasami niesprawiedliwi ale w imię własnego widzimisię. Czego nie rozumiesz?! A to może być dobry, bo "jednoręki" prawnik.

Sam miałem takie dni, gdzie byłem naprawdę na b. wysokich obrotach popracować 6-8 godzin. Później mózg już jednak w takim stanie, że efektywności w następnych dniach brakuje. To prawda nie ma znaku = między spędzaniem czasu w biurze a efektywną pracą, u prawnika to już w ogóle, bo tam czynników rozpraszająco-wybijająco-przerywających jest od zatrzęsienia.

1. W tej sprawie sądowej- całkowicie (wyjątkowo w tym obszarze spraw) zgadzam się z wyrokiem. Trójkąt od kwadratu odróżniamy w pierwszych latach szkoły podstawowej. W tym wypadku mowa o bardzo dużych elementach a nie „gniazdach na belki” czy otworach pod przejścia. Oczywiście wina koordynacji projektanta też, ale ten kto zamawiał/ projektował zbiorniki powinien sprawdzić rysunki szalunkowe a nie tylko branżowe. 2. Co do pytania o granicę odpowiedzialności- pytanie o statek Tezeusza- nie będzie odpowiedzi 3. Jeżeli zakładamy (bardzo słusznie), że mogą być inwestorzy, którzy będą podrzucać celowo kukułcze jaja- należy to ograniczać. W drugą strony też można wychylić wajchę. Można założyć, że skoro za wszystkie błędy nawet bardzo oczywiste, odpowiadał by tylko inwestor (z regresem lub bez na projektanta), to GW widząc błąd może celowo robić projekt z tym błędem i zgłaszać go już po wykonaniu. Zarabiać tym samym na robotach dodatkowych/ zamiennych/ naprawczych, przesuwać termin wykonania i generować koszty u inwestora- ta skrajność też chyba nie jest fajna? (Napisałem to jako pracujący przez 12/13 jako podwykonawca i 1/13 jako pracownik GW- więc mam pewne skrzywienie raczej w stronę wykonawczą. Mimo to w tej sprawie sądowej- podpisuję się pod wyrokiem)

Szczegolnie przy obecnej iustitii, i czerwonych sedziach

Sąd pobłądził sąd to nieobiektywna zakłamana i skorumpowana grupa przestępcza

Temu dobry prawnik może wybronić nawet najgorszą sytuację.

Co znaczy "niewłaściwie działający"? Przecież to pojęcie subiektywne, bez jednej definicji. Odwrócenie powiedzenia "dajcie mi człowieka, a znajdę na niego paragraf" - bo mówisz o sytuacji, gdy właśnie z zachowania podmiotu (bezprawnego lub przeciwnie) sąd wyrokuje, a nie z samego faktu bycia jakimś podmiotem. Trochę przekombinowałeś.

Miałem kiedyś taki galimatias z niewykonaniem umowy o montaż drzwi, nazywała się zlecenie, ale ewidentnie podpadała pod umowę o dzieło, bardziej istotne było jednak to, że w umowie wprowadzono postanowienie o zaliczce(wpłaconej) , kt. jednak nosiło znamiona zadatku- było nawet w treści odesłanie do 394 k.c. oraz to, że jeżeli zamawiający odstąpi od umowy o dzieło to zaliczka przepada. Pan wykonawca następnego dnia po zawarciu umowy, twierdził że 2000 zł "zaliczki" to za mało i telefonicznie zażądał dodatkowo kolejnych 3000zł(sam przedmiot umowy to 6000 zł). Zlecająca odmówiła zapłacenia dodatkowej kwoty, wskazując że jak nie może wykonać zobowiązania to niech zwraca kasę. Jednocześnie w samej umowie było, że ustalenia ustne nie ujęte w treści pisemnej umowy nie zobowiązują żadnej ze stron(expressis verbis: dotyczy to również odstąpienia od umowy). Termin wykonania umowy to 30 dni od dnia jej podpisania, dlatego 25 dnia zlecająca kontaktuje się SMS-owo z wykonawcą, a on - że Pani zrezygnowała przecież, a on kasę(wpłaconą zaliczkę) zatrzymuje dla siebie. Kobieta, że odstąpienia nie było, i jak chce to dobra- będzie w sądzie dochodziła podwójnego zadatku. Skończyło się na tym, że 30 dnia od podpisania facet przyjechał i zwrócił kasę. Mnie zastanawia jakby ewentualnie do tego podszedł Sąd czy rzeczywiście uznałby to za zadatek czy zaliczkę? Jaki był tak naprawdę zgodny zamiar stron?

Przykladu z elektrykiem dobrze unikac opisujac np w zalacznikach punkty styku. Przykladowo doprowadzenie zasialnia do urzadzen wentylacji mechanicznej z zapasem. Podlaczenie i uruchomienie urzadzen po za zakresem

4:48 Czy to na pewno art. 5 par.2 kodeksu cywilnego? art. 5 k.c nie ma paragrafu 2

To ja mam 90 minut

Sle brednie lewackie tylko jsk wygladaja miasta w Chinach a jak w USA

Więcej takich dowcipów.

Ale bzdury 😂

O jakich miastach mowa, chyba nie LA, Chicago czy San Francisco. Wystarczy spojrzeć na ulicę pełne zombi.

Co ty pierdolisz ,trzeba spierdalac od ciebie to od ciebie można coś załapać .wymyślaja już chuj wie co.

A ilu ich bylo tych 90+,ty jesteś chora. To były 2 osoby?

Tania podróba 😢

Zajebiste

Comedy gold xD

Najgorzej jak się jedzie do pracy za granicą i na miejscu dostaję się co innego niż się dogadywalo przez telefon

XD

???????

?????

Jak nazywa się ten projekt lego

Ta pani powinna sobie taki domek zbudować zastanowiła by się po kim powtarza te głupoty

Tak a nie pomyśli nikt o tym ze żeby tak było to ludzie od początku budowali by z drewna i błota bo o co chodzi przecież 90 lat to 90 lat po cholerę cement i beton wymyślać

Koszty są dużo większe ;)

Kłania się normalizacja dźwięku. :)

Dziękuje, dobrze to wiedzieć.

3 rada chyba najlepsza

Rzeczywiście 3

Są żeczy ważne i ważniejsze😂