วีดีโอ

Zajebiste na maxa!!!

To satyra, ale jakże smutna. Wielu ludzi tak żyło... Tylko dla pracy. Niektóre dalej tak żyją.

Anioł nie człowiek🙃

😅

Realia dojazdu do roboty w Łodzi

Golę się, jem śniadanie i idę spać. Dzień dobry!

- Rrrany boskie panie Lucku co pan tu robi... - Jak to co... Wandzia u siebie? - Rrrany boskie... Panie Lucku.. Przecież.. w tamtym Fiacie trzeba cały dach zrobić.. - Jaki dach? W jakim Fiacie? - Nie wiem nie wiem kochany ...wszystko je jedno... czy we Fiacie czy we Warszawie.. 🤣🤣🤣

Szkoda ,że nie opowiedziano historii powrotu do domu.. Abstrahując od samego dialogu - typ spał niecałe 4 godziny na dobę 🤪

MAJSZTERSZTYK😀👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍👍POZDRAWIAM SEDRDECZNIE😉

Wilhelmi z tym szlugiem świrował Dobrowoskiego :) bardzo zabawne - dopiero teraz zauważyłem

Uwielbiam Nalberczaka, jeden z moich ulubionych polskich aktorów.

Facet tłumaczy swój cykl tak jakby zhakował system

Klasyka klasyk 😍

Lutek to podlozony glos tyma

Nalberczak za te scenę przejdzie do histori kina polskiego !

Jaki to film?

.

Uwielbiam to ❗👍🤔😂😂😂🤪😁🍻

Podobno ta scena jest oparta na autentycznej historii robotnika z FSO, który dojeżdżał do Żerania z Warki. Bareja usłyszał tę historię i wplótł w scenariusz.

Ale głupie. To chyba bawi tylko jakieś sieroty po prlu, co tęsknią za tamtymi czasami.

...a cooo nie starczy?

Tyle lat, a ta scena wciąż mnie rozpierdala xD

😂

Pozdrawiam dzisiejszych aktorów Uczta się od tych Panów to jest aktorstwo

😀😀

Tak jest, srać na poorlaka

Powiem szczerze, ta scena każdorazowo wprawia mnie w konsternację. Nie rozumiem przekazu.

niby smiesznie ale podobnie miałem w anglii jak pracowałem ok 2010r.. wstawalem 4 rano, 30min na mycie/sniadanie, potem 30min z buta do centrum na busika który nas woził. 50min jazdy. 6-14 zmiana, powrót 15 do centrum. zakupy nie zakupy i z buta do domu ok 16-17. a o 21 spać...

Straszno- śmieszne jest to że tak poniekąd wygląda mój powrót z pracy ( pracuje tylko w nocy) , pozdrawiam serdecznie MZK Toruń 😂😂

Kodeks pracy to teoria. Inne prawa też. Biedny po dupie a bogaty brak dowodów i nie winny

Jak mój ojciec i sąsiad gdy pracowali w kopalni pod koniec lat 80-tych - do pracy wstawali o 2:30 w nocy, szli 3 km do miasta na autobus o 4:10, przyjeżdżali do pracy jakoś o 5:45, pracowali od 6:00 do 12:00 (górnicy mają krótszą zmianę ze względu na warunki pracy), wyjeżdżali spod kopalni o 12:30, do miasta dojeżdżali jakoś o 14:30 (powrót był dłuższy) i jeszcze 3 km z powrotem do domu. Ojciec był w domu o 17:00, sąsiad chwilę później, bo był kilka domów dalej. Obaj byli wykończeni. Jak tylko nadarzyła się okazja, mój padre kupił auto, starą Skodę 105. Wtedy wstawał do pracy o 4:00, wyjeżdżał o 4:40 i był w robocie o 5:50 (autobusem było dłużej, bo jeszcze zahaczał o okoliczne wioski, a ojciec jechał od razu do pracy). Z powrotem był zazwyczaj o 13:20. Mówił, że choćby miał żreć gruz, to będzie miał auto na dojazd do pracy. Na szczęście przeprowadziliśmy się na osiedle, z którego bezpośrednio jeździł autobus do kopalni, więc mógł pospać dłużej.

Większość miała jakieś hobby , teraz to klony bez "ikry".

- No i co? - No i nic! xD

a kiedy je kolacje

To jest koncepcja Donalda na CPK

O boże prawie się posikałam 😂😂😂😂😂

Nazwisko dysydenckiego profesora, zanurzonego w przedwojennej epoce jest tu symboliczne, jak mi się wydaje. Otóż Dąb-Rozwadowski to wypisz-wymaluj nawiązanie do dwu przeciwstawnych sobie postaci historycznych: gen. Jordana Rozwadowskiego, prześladowanego i zamordowanego - jak wskazują na to fakty i liczne poszlaki - przez obóz sanacyjny reprezentowany w tym nazwisku przez jego antagonistę, gen. Dąb-Biernackiego, poplecznika Piłsudskiego, specjalistę od zadań specjalnych, współodpowiedzialnego za zamach majowy 1926 r., niekompetentnego dowódcę, odpowiedzialnego za rozbicie przez Niemców z marszu 80 tys. odwodowej Armii Prusy w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego i Tomaszowa Mazowieckiego we IX1939 r. Nie wiem, czy mam rację co do takiej właśnie intencji reżysera, ale jakoś tak mi się to podwójne nazwisko tej postaci filmowej kojarzy.

Jaki tytuł tego filmu?

znam przypadki, ze ludzie do pracy w Warszawie dojezdzaja z Lodzi czy Radomia. nowa polska rzeczywistosc, a syf podobny.

Ale o cement nie pytał?

uuu nienawistny film. Cancelowac, cancelowac!

Siermiężne czasy mojej młodości. Ludzie chętnie sobie pomagali. Nie patrzyli w telefony tylko wokół siebie. Pozdrawiam tych co pamiętają tamte czasy.

To chyba zielony ład już przedstawiony :)

Nieśmiertelna scena, genialnie zagrana, ten wyraz twarzy Nalberczaka po pytaniu Łącza czy zdąża..😅 Dwie uwagi które mi się nasunęły: 1. Nalberczak przy tym trybie w ogóle się nie myje, (bo przecież po śniadaniu się nie rozbiera, a kolacji nie jada),i toaletę paznokci przeprowadza właśnie przy okazji tej rozmowy. 2. Łącz chyba ma podobny tryb, i kanapki robi w weekendy, stąd organoleptyczne sprawdzenie świeżości przy stole - mistrzostwo świata!😂

🦉

Anioł (gospodarz domu (!))gwizdnął na docenta a ten biugusiem jak piesek , przybiega…takie sytuacje tylko w PRL 😂😂😂

Lokatorzy jacy? Różni Ale jest trochę elementu :))

On pytał o Pana.

Divide et impera.

Płaszcz to pewnie spadek po gestapo